A nie mówiłem?

kim jest bloger Spirito Libero , MOZNA BYŁO WYROBIC SOBIE OPINIĘ.
CO INNEGO USUNIĘCIE Z PORTALU, NA TO MUSIAŁ SOBIE SAM ZASŁUZYĆ.

I zasłużył juz dosyc dawno , na BM24 nie ma go, załozył potem konto pod innym nickiem, ale pod nowym też sobie juz zasłużył. Ciekawe, że znalazł się w Radzie NE.
Bardzo ciekawe, ale nas to nie interesuje, mamy własne sprawy, którymi sie zajmujemy.

Tematy poruszane miał ciekawe ale skupienie się na jednym problemie i ciągłe wałkowanie pozwalało nabrać dziwnych podejrzeń. To pisałem ja :) Wujek Dyrektor drugiej klasy. Ani filosemita ani antyantyjakiśtamcoś. Tropiciel historii. Z tą radą niezła jazda. Ciekawe ile wytrzymają.

no właśnie zastanawiałem się, co się stało z tym typkiem na Blogmedia.

pozdrawiam

Chyba nie domaga się Pan aby Maryla złamała najwazniejszą Zasadę funkcjonowania portalu... co miała do powiedzenia to powiedziała , proszę uważnie czytać a sam Pan znajdzie nowe wcielenie...SP.

Też miałem z tym bęcwałem zabawę, jak mi tu wymyślał, że źle piszę bo jestem z kahału...

z domniemaniem o prowokatorski charakter SP, cytuję dzisiejszą wypowiedź dziennikarza GW w TOK FM:

"nieobecność polityków PiS najbardziej oburzył Marcina Wojciechowskiego. Dla dziennikarza "Gazety Wyborczej" partia Jarosława Kaczyńskiego zachowała się tak jakby zeszła do podziemia. - Chodzi o symbol. Albo uznaje się państwo i uczestniczy w jego działaniach - albo jeśli prezes nie chce brać udziału w obchodach, to powinien wysłać swoich reprezentantów. Obchody pokazały niezwykły rozłam. Tak jakby były dwie Polski. Uroczystość żałobna została zamieniona w wiec polityczny. Czegoś takiego nie było chyba w historii Polski. Strona która ciągle mówi o pamięci wykorzystała dzień żałoby do jawnego rozpoczęcia kampanii wyborczej - powiedział w Poranku Radia TOK FM.

Wojciechowski przypomniał "mottem obu wystąpień Jarosława Kaczyńskiego było to, że Polska jest słabym państwem". - A właśnie takie jego działanie osłabia państwo polskie - pokazuje, że tu jest jakieś alternatywne państwo PiS-u. To tragiczne - stwierdził dziennikarz."

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,9412829,__Wiec_zamiast_zaloby__Czegos...

Wypisz, wymaluj gadka SP.

Przecież nie pytam o obecność SP na Blogmedia, a jedynie wyrażam zdziwienie, że go tu nie widzę. No i cieszę się oczywiście z tego powodu, bo to niemiłe, kiedy ktoś psuje powietrze.

Mi nie przeszkadza, kiedy się krytykuje/obnaża jakiś konkretny szwindel żydowski (ruski, niemiecki et caetera), jednak kiedy widzę, że ktoś jest zakręcony na punkcie Żydów, włącza mi się czerwone światło, bo to moim zdaniem albo dureń, albo świr, albo ubecki prowokator. Tak czy inaczej na pewno nic dobrego. A piszę to jako również tropiciel. :)

pozdrawiam

Tak myślałem, ale wpis wybrzmiał inaczej.
pzdr:-)

Ty się dupkami depczącymi Ci po piętach lepiej nie zajmuj/przejmuj, lecz pospiesznie zwołanym u liska konsylium o określonym kodzie genetycznym szukającym przyczyn Twojej choroby.
Tego jestem ciekaw.
Pozdrawiam.

Sorry, moja niezręczność.

Może konkretniej, bo nie wiem, o czym piszesz.

pozdr.

Przeczytałam wczoraj te wypociny SP na nE - i przyznam, ze wkurzył mnie nieźle; dostał co prawda "odpór" od komentujących, ale upierał sie jak osioł.
A "dziwna" zbieżność z Wojciechowskim, rynszTOKiem ? Propagandystów przeciez ktoś musi POwiadamiać, co maja myśleć/pisać - bo mogliby sie zagubić i prawdę jaką gawedzi podesłać :))
Ciszę się, że Cię znowu tu widzę :))

Teraz się zastanawiam, czy to Ty, a nie SpiEwka, dałaś kiedyś wycisk SL.

pozdrawiam

Chyba... nie pamiętam :) naprawdę!
Czasem się tu z jakimś indywiduum zetnę, jak mi ciśnienie podskoczy od cudzej (fruwającej jak gołębica) głupoty albo bezczelności "na rympał"...(alem ja łagodna kobita :))
Nie pamiętam, czy był to SP, czy jakiś inny "nalot" na BM24 :)
P.S. na nE jestem tylko czasami "widzem", więc brzydkie słowa, które cisnęły sie na usta przy czytaniu tych wypocin SP, nie mogły się znaleźć na wizji :)

/przyznam, że trochę Cię tu brakowało!/

Tyle masz książek za plecami, a psiejesz.
Jutro też będzie o jakimś dupku?

Prosta rzecz, Panie Kisiel, dla nie wyłączających telewizora, bardzo prosta.
Bo tam właśnie u liska obradował Sanhedryn nad tym jak zaradzić Twojej i mojej chorobie. Co robić? - jeden drugiego pytał z troską. Aż wreszcie się pokłócili. Na nasz temat.

[wydawało misię, że u politycznych analityków program Lisa jest lakmusem odkrywającym kierunek, w którym każą nam polecieć.]

Miał tu kilku kibiców i to dzielnych, którzy go wspomagali :)

:) miał na początku dwóch bardzo w temacie, ale pożegnani zostali dużo wcześniej, niż SP.
Im więcej pisał u nas, tym mniej zrozumienia i kibiców znajdował.
Nie wszystko złoto, co sie świeci i nie każdy, kto porusza tematy omijane raczej przez innych, robi to w celu oświecenia maluczkich :)
Ale zanim czytelnicy sami do tego dojdą, musi minąć trochę czasu.

Zreszta, z Blogmedia24.pl nie rozstał się za swoje teksty, tylko za to, za co sie od nas wylatuje - za brak szacunku do innych użytkowników i napuszczanie ludzi na siebie.

Uważał, że dolewanie oliwy do ognia to dobry sposób na oderwanie nas od spraw ważnych i wpuszczanie w kanał pyskówek.

Nie zaglądam do telewizorni od kilku lat, więc słabo się orientuję w tych sprawach. A o SL napisałem chyba po raz pierwszy od kilku miesięcy, jeśli nie od roku i to tylko dlatego, żeby ostrzec przed farbowanym lisem. NE miał takiego na samym początku, pod ksywą Jarosław Kozak występował. Nie zdziwiłbym się, gdyby to było jedno z wcieleń SL.

pozdrawiam

Pamiętam, pamiętam. :)

pozdrawiam

"zanim czytelnicy sami do tego dojdą, musi minąć trochę czasu."

Zgoda.

"Uważał, że dolewanie oliwy do ognia to dobry sposób na oderwanie nas od spraw ważnych i wpuszczanie w kanał pyskówek."

To klasyczny typ prowokatora. Weksluje dyskusje na kwestie peryferyjne i na emocje.

nie był dla mnie problemem w rozmowie, dopóki wymienialiśmy się argumentami. Jego opinie dotyczące np. Kościoła Katolickiego są z jednej strony bardzo typowe dla agentów wpływu, ale też typowe dla pożytecznych idiotów. Dla mnie osobiście, na dwoje babka wróżyła, czyli bez znaczenia. Pozdrawiam.

piszesz o znanym rozrywanym i rozdrapywanym dupku: "To klasyczny typ prowokatora. Weksluje dyskusje na kwestie peryferyjne i na emocje."

Jeszcze rok, jeszcze dwa - i koniec z naszym dupkiem. Zagubi się w tłumie piwoszów, podłych jankesów i wszelkiego leskiego paskudztwa.

Widziałeś Jego ostatnie wpisy na ekranie u opornych (opara) kutasów... Co 0n robi? Wszystko, co robi, jest banałem i tanizną... A tymczasem ma w domu nasz Spirytusowy Liberał bardzo interesujący obraz, zaczęty i nie wykończony.

["Teatr Tuskowy" zaproponował Mikołce zilustrowanie napadów Aleksandra Ściosa.
Mikołka [ SL] przyrzekł (?) i oczywiście nie dotrzyma słowa, a przecież te ilustracje dałyby mu rozgłos, chleb... Brakowało by tylko żeby zaczął ronić łzy.
Co tu dużo mówić!]

Mądremu starczy, a gupiemu blada i biadź.

Pozdrawiam Kisielu.

[Nie ma, mój drogi, takiej choroby, której leczenia bym się nie podjął. Niedługo egzaminy. Jeśli przejdę na V rok u Maryli - finita la commedia... Bez wąsów, wiedzy i solidnego wieku zmuszony będę kroczyć drogą Janekka i naszej Basi Kochanej.].

Zresztą nudna materia...

Ja to się zastanawiam, jak taki mydłek mógł zajść tak wysoko? Smolar, czy Bielecki rozumiem, cwani goście, ale Lis? Przecież to picuś glancuś. Wyżąć i nic nie zostaje.

Z tym obrazem mógłbyś mi objaśnić, bo ja na NE rzadko zaglądam i w ogóle mało śledzę dyskusje, utarczki i alianse w necie.

pozdrawiam

Pozostanie jeszcze obrona doktoratu, studia podyplomowe, doktorat, profesura, etc.
Oczywiście u p. Maryli. Nie podejmuję się recenzji.

http://polacy.eu.org/950/komu-nie-daje-spac-spiritolibero/

Dzięki. :)