Nowogródek (ks. Zienkiewicz)

avatar użytkownika Anonim

Notkę te dedykuję wiecznie uśmiechniętej siostrze Ruth, mojemu dobremu duchowi:

 

NOWOGRÓDEK

Lata 1939 - 1946

"W kwietniu 1939 r. został mianowany (na własną prośbę) kapelanem sióstr ze Zgromadzenia Najświętszej Rodziny z Nazaretu (nazaretanki) w Nowogródku, rektorem kościoła farnego w tym mieście oraz prefektem miejscowego koedukacyjnego Gimnazjum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza. Nowogródek - dawna stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego - miał wówczas rangę miasta wojewódzkiego. W farze nowogródzkiej w dniu 12 lutego 1799 r. został ochrzczony największy poeta polski Adam Mickiewicz. W 1920 r. bp Zygmunt Łoziński umieścił na plebani, przy kościele farnym, siostry nazaretanki i zlecił im opiekę nad świątynią.

W Nowogródku ks. Aleksander Zienkiewicz poczuł się doskonale. Zasłynął jako utalentowany kaznodzieja młodzieżowy. Młodzież gimnazjalna od razu znalazła w nim troskliwego, w pełni jej oddanego oraz wypróbowanego przyjaciela.

[...] Część przerażonej ludności polskiej opuściła swe domostwa i udała się na Wileńszczyznę. Kolega ks. A. Zienkiewicza, ks. Wiktor G., namawiał go, aby dla osobistego bezpieczeństwa opuścił Nowogródek. Jednakże ks. A. Zienkiewicz po chwili refleksji i modlitewnego zamyślenia postanowił pozostać na stanowisku. Najazd wojsk radzieckich na miasto Nowogródek i ich prowokacyjną postawę wobec miejscowej ludności opisał w 1988 r. w periodyku "Nowe Życie", w artykule pod tytułem "Mój 17 września 1939 r.". Jedną z owych prowokacji żołnierzy radzieckich były insynuacje, iż polscy legioniści strzelali do wojsk radzieckich z wieży kościoła św. Michała. Pogłoska ta miała usprawiedliwić ich rewizje tak kościoła, jak i plebani. Po wkroczeniu wojsk radzieckich do Nowogródka ks. Aleksander Zienkiewicz musiał się podzielić swym dwupokojowym mieszkaniem z funkcjonariuszem NKWD. Wchodził do jego mieszkania bez pukania, a przy spotkaniu z nim bluźnił przeciwko religii. Namawiał go do współpracy. Wychodził do miasta na noc, a w ciągu dnia spał. Ponurą atmosferę w Nowogródku spotęgowała mowa Wiaczesława Mołotowa, który w dniu 31 października 1939 r., wychwalając geniusz Józefa Wissarionowicza Stalina i Adolfa Hitlera, mówił jak to "z ciała Europy został raz na zawsze wycięty poroniony płód traktatu wersalskiego - Polska, ciemiężyciel narodów...".

Po inwazji wojsk radzieckich ks. Aleksander Zienkiewicz pracował jeszcze przez pewien okres czasu w szkole. Z tego powodu musiał chodzić na niektóre zebrania organizowane przez władze radzieckie i wysłuchiwać obelżywych przemówień, w których radzieccy dygnitarze w sposób pogardliwy wyrażali się o Polsce. Wyrażali też radość, iż już ten "bękart traktatu wersalskiego" nie odzyska nigdy państwowego bytu. [...]

[...] Siostry nazaretanki, których kapelanem był ks. Aleksander Zienkiewicz, musiały opuścić tak szkołę, jak i własny klasztor, zmienić habity na świecki strój i szukać jakiegoś zajęcia, aby zapewnić sobie skromne utrzymanie. Jedynie siostra Imelda nie zamieniła habitu na świecki strój. Musiały sobie również szukać odpowiedniego dachu nad głową u dobrych ludzi. Spotykały się tylko razem w kościele farnym na Mszy św. i różańcu. Rosjanie, którzy zetknęli się bliżej ze siostrami, byli pod wrażeniem ich uczciwości i rzetelności w pracy. Nie mogli wyjść z podziwu dla polskiej ludności, która bardzo licznie gromadziła się w kościele. Mówili z przekąsem, że "nowogródzkie kościoły pracowały na dwie zmiany w przeciwieństwie do fabryk, gdzie pracowano tylko na jedną zmianę"[...]

[...] Dnia 6 lipca 1941 r. w Nowogródku zmienili się okupanci. Rychło się jednak okazało, iż nowy okupant nie jest lepszym dla Polaków aniżeli dawny. Wprawdzie po inwazji wojsk hitlerowskich siostry nazaretanki ubrały się ponownie w zakonne habity i zajęły się przygotowaniem dzieci do pierwszej Komunii św., ale atmosfera w Nowogródku była co najmniej tak przygnębiająca, jak za czasów okupacji radzieckiej. Niemcy starali się wykorzystywać antagonizmy między Białorusinami i Polakami i skłócać ich na wszelki możliwy sposób. Obiecywali przy tym Białorusinom autonomię, a nawet niepodległość.

Kiedy w 1943 r. sowieccy i polscy partyzanci zajęli miasteczko Iwieniec, okupant hitlerowski przystąpił do potwornych zbrodni na polskiej ludności. Pierwszymi ofiarami ich bezwzględnej zemsty na polskiej ludności była śmierć czterech księży. Ks. Aleksander Zienkiewicz w r. 1942 uzyskał godność dziekana nowogródzkiego i wikariusza generalnego w północnej części diecezji pińskiej.

Kiedy terror hitlerowski osiągał swoje apogeum i pociągał liczne ofiary wśród polskiej ludności, siostra Stella powiedziała ks. Aleksandrowi Zienkiewiczowi następujące słowa: "Mój Boże, jeżeli potrzebna jest ofiara z życia, niech raczej nas rozstrzelają aniżeli tych, którzy mają rodziny - modlimy się nawet o to".

Kiedy zaś zostało zagrożone życie księdza Aleksandra Zienkiewicza, który ukrywał się w różnych miejscach przed hitlerowcami, ta sama siostra wypowiedziała następujące słowa: "Boże, mój Boże, Ksiądz Kapelan jest o wiele potrzebniejszy na tym świecie niż my, toteż modlimy się teraz o to, aby Bóg raczej nas zabrał niż Księdza, jeżeli jest potrzebna dalsza ofiara".

Modlitwy siostry Stelli i jej współsióstr zostały wysłuchane. Dnia 31 lipca 1943 r. o godzinie 19.30 jedenaście sióstr udało się na wezwanie władz hitlerowskich do komisariatu. Pozostała tylko siostra Małgorzata, która pracowała w szpitalu w stroju świeckim i z polecenia siostry Stelli pilnowała gospodarstwa. Jej jedenaście współsióstr zostało aresztowanych w drodze do komisariatu. Po spędzeniu nocy w komisariacie, w dniu 1 sierpnia 1943 r., zostały rozstrzelane w lesie oddalonym od Nowogródka o około 5 km. Wraz z siostrami zginął mieszkaniec sąsiadującej z miejscem egzekucji wioski.

Po egzekucji sióstr życie ks. Aleksandra Zienkiewicza było bardzo zagrożone. Od lutego 1944 r. przebywał w Wilnie. Do Nowogródka powrócił po opuszczeniu tego miasta przez Niemców. Dzięki jego zabiegom doczesne szczątki nazaretanek-męczenniczek zostały w dniu 19 marca 1945 r. ekshumowane i przeniesione do wspólnej mogiły przy nowogródzkiej farze. Mogiłą tą opiekowała się, aż do swej śmierci w 1966 r., uratowana od rozstrzelania siostra Małgorzata Banaś. Troszczyła się też o kościół farny. Żyła świątobliwie i w przekonaniu wiernych, którzy ją bliżej znali, godna jest również chwały ołtarzy, gdyż jej życie pod bezbożną władzą komunistyczną było rodzajem męczeństwa.

Pośmiertny kult nazaretanek męczenniczek zaowocował ich beatyfikacją. Dokonał jej Jan Paweł II w dniu 5 marca 2000 r."1)

 

1)Ks. prof. J. Swastek: "Życie i duchowość księdza prałata Aleksandra Zienkiewicza na tle historii archidiecezji wrocławskiej" w: Ksiądz Aleksander Zienkiewicz kapłan i wychowawca. Sympozjum w piątą rocznicę śmierci. Wrocław 18-19 listopada 2000 r., Kraków 2001

 


 

Szkice autorstwa Ks. Aleksandra Zienkiewicza dotyczące męczeństwa błogosławionych Sióstr Nazaretanek:

  1. "Ofiara przyjęta", Rzym 1968.
  2. "Na darmo nie idzie ofiara". Niedziela, 1983 nr 31, s. 4,8.
  3. "Tragedia w Nowogródku". Nowe Życie 1988 nr 3, s. 6-7.
  4. "Trzeba było widzieć, jak one szły". "Nasz Dziennik", 4-5 III 2000

 


Ukazały się ponadto następujące książki i szkice o błogosławionych Siostrach Nazaretankach z Nowogródka:

  1. "Aureola nad Nazaretem", J.Warczak, Monachium 1947.
  2. "Czerwona sukienka", Szupenko J. (S.M. Ezechiela CSFN), Warszawa 1978 (mps).
  3. "Wydarzyło się w Nowogródku", Zwierko A.M., Warszawa 1989 (mps).
  4. "Jedenaście klęczników", M. Starzyńska, Rzym 2000.
  5. "Błogosławione męczenniczki z Nowogródka", T.Górska, M.N.Wojtatowicz, Rzym 2000.
  6. "Gniazdo Aniołów", M.N.Wojtatowicz, Wyd.Zakonu Pijarów, Kraków 2001.

 

Więcej o Siostrach Nazaretankach pod adresem: www.nazaretanki.pl/blogs.htm

 


Wśród ponurych dni twarzą ku słońcuBiała Fara i ruiny zamku MendogaFara. Kaplica MB NowogródzkiejWnętrze kościoła Św. MichałaObelisk na miejscu spoczynku do 1991r. Sióstr NazaretanekFara. Sarkofag Sióstr NazaretanekMiejsce kaźni Sióstr NazaretanekMsza św. na miejscu kaźni Sióstr Nazaretanek - 01.08.2002

 


 

 

http://www.nazaretanki.pl/warszawa/images/stories/modlitwy/Litania-do-Siostr-Meczenniczek.pdf

 

 

 

1 komentarz

avatar użytkownika barbarawitkowska

1. W warszawskim

liceum i gimnazjum przy Czerniakowskiej, w kaplicy są jeszcze ślady krwi na posadzce- pozostałości po szpitalu powstańczym. A na dziedzińcu dęby katyńskie.