Zamknięte śledztwo w sprawie zabójstwa E. Wróbla

avatar użytkownika Maryla

Rybnicka prokuratura zamknęła śledztwo w sprawie zabójstwa byłego wiceministra transportu Eugeniusza Wróbla. Do sądu został przesłany wniosek o umorzenie tego postępowania i umieszczenie syna Wróbla, podejrzanego o dokonanie tej zbrodni, w zakładzie zamkniętym

Eugeniusz Wróbel
źródło: TVN 24
Eugeniusz Wróbel

Według opinii biegłych, Grzegorz W. jest całkowicie niepoczytalny, więc nie podlega odpowiedzialności karnej. Od kilku miesięcy przebywa w areszcie w Raciborzu.

- Zakończyliśmy postępowanie i skierowaliśmy wniosek o umorzenie postępowania wobec stwierdzenie niepoczytalności sprawcy do sądu, z jednoczesnym umieszczeniem go na przymusowym leczeniu w zakładzie zamkniętym - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku Jacek Sławik.

Eugeniusz Wróbel zaginął w 15 października ubiegłego roku. Dzień później policja zatrzymała syna poszukiwanego. Zarzucono mu zabójstwo ojca. Podczas przesłuchania w prokuraturze Grzegorz W. przyznał się do zbrodni. Później, na posiedzeniu sądu, który decydował o jego aresztowaniu, odwołał swoje wyjaśnienia.

PAP
 
http://www.rp.pl/artykul/21,627442.html
Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Według opinii biegłych,

Według opinii biegłych, Grzegorz W. jest całkowicie niepoczytalny, więc nie podlega odpowiedzialności karnej. Od kilku miesięcy przebywa w areszcie w Raciborzu.

- Zakończyliśmy postępowanie i skierowaliśmy do sądu wniosek o umorzenie postępowania wobec stwierdzenia niepoczytalności sprawcy, z jednoczesnym umieszczeniem go na przymusowym leczeniu w zakładzie zamkniętym - powiedział Jacek Sławik, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku.

Prokuratorski wniosek został przesłany do rybnickiego ośrodka zamiejscowego Sądu Okręgowego w Gliwicach. Sąd będzie miał do podjęcia dwie decyzje - czy wobec stwierdzenia niepoczytalności podejrzanego umorzyć śledztwo oraz czy i gdzie umieścić Grzegorza W. na przymusowym leczeniu.

Teoretycznie sąd może nie uwzględnić prokuratorskiego wniosku - np. stwierdzić, że nie ma podstaw do mówienia o niepoczytalności Grzegorza W. i nakazać śledczym sporządzenie normalnego aktu oskarżenia. Może też uznać, że jest niepoczytalny, ale nie zagraża otoczeniu i nie musi być leczony w zakładzie zamkniętym.

Ma warunki adekwatne do przestępstwa

Do czasu podjęcia decyzji przez sąd Grzegorz W. będzie przebywał w areszcie w Raciborzu. - Ma zapewnione warunki adekwatne do jego obecnego stanu oraz do przestępstwa, jakie jest mu zarzucane - powiedział Sławik.

Informację o stanie zdrowia psychicznego Grzegorza W. prokuratura przekazała już w grudniu ubiegłego roku, kiedy uzyskała opinię biegłych psychiatrów, którzy badali podejrzanego. Według opinii syn ofiary miał całkowicie zniesioną zdolność pokierowania swoim postępowaniem i rozpoznania znaczenia czynu. Według specjalistów Grzegorz W. z jednej strony wymaga leczenia, a z drugiej - stanowi zagrożenie dla otoczenia.

Jak mówią śledczy, opinia biegłych ma istotne znaczenie dla zrozumienia sposobu działania Grzegorza W. Według ustaleń postępowania, do zbrodni doszło w domu Wróbla, potem zwłoki zostały poćwiartowane, zapakowane do worków, przewiezione nad Zalew Rybnicki i tam z łodzi wrzucone do wody. Badania potwierdziły, że ludzkie szczątki znalezione w zalewie to fragmenty ciała byłego wiceministra.

Przerażająca zbrodnia

Prokuratura ustaliła, że przyczyną śmierci Wróbla były rany szyi i klatki piersiowej, które spowodowały uszkodzenia głównych arterii oraz narządów. Zostały zadane prawdopodobnie nożem, o którym mówił sam podejrzany. Narzędzie zbrodni zostało wrzucone do Zalewu Rybnickiego; nie udało się go odnaleźć. Po zabójstwie ciało zostało rozkawałkowane prawdopodobnie piłą mechaniczną, opisywaną przez syna zamordowanego. Także jej nie udało się odnaleźć. Sam podejrzany powiedział śledczym, że zostawił ją przy kontenerze na jednym z katowickich osiedli. Zabezpieczono tam ślady biologiczne Eugeniusza Wróbla.

Eugeniusz Wróbel zaginął w 15 października ubiegłego roku. Następnego dnia informację o zniknięciu ojca przekazała dziennikarzom jego córka. Za pośrednictwem mediów apelowała o pomoc. Rodzina zaoferowała nagrodę w wysokości 10 tys. zł. Tego samego dnia wieczorem policja zatrzymała syna poszukiwanego. Zarzucono mu zabójstwo ojca. Podczas przesłuchania w prokuraturze Grzegorz W. przyznał się do zbrodni. Później, na posiedzeniu sądu, który decydował o jego aresztowaniu, odwołał swoje wyjaśnienia.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9260484,Brutalne_morderst...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

2. Kolejne klamstwo?

Niepoczytalnosc mam rozumiec naszla Wrobla juniora calkiem nagle ,w dodatku tak gwaltownie , ze od razu zadzgal ojca , pocwiartowal , wsiadl do lodzi i wyrzcil zwloki do wody, poczem sie przyznal do makabrycznego ojcobojstwa , zeby na drugi dzien odwolac zeznania( przestaly dzialac leki obierajace wole ?owe leki byly testowane juz w latach 60 na zolnierzach amerykanskich w bazach w RFN, dziennikarz ktory ujawnil ten proceder wypadl z okna hotelu). typuje , ze niepoczytalny mlodzieniec "przechytrzy" sluzbe wiezienna lub szpitalna i popelni samobojstwo, wot i taki los spotyka ludzi ktorzy zbyt blisko przygladaja sie "katastrofie" niektorym to nawet martwych wiewiorek ani marnego smsa nie przysla tylko wala na odlew, jak w wypadku Eugeniusza Wrobla, ktory nieopatrznie wygadal sie , ze moze merytorycznie przeciwstawic sie ewentualnym nierzetelnosciom w raporcie rosyjskim (zostal zamordowany przed publikacja raportu MAK)

Figa

avatar użytkownika Tamka

3. @Maryla

To bylo do przewidzenia. Nie ma narzedzi zbrodni (nie odnaleziono). A jaki mialbyc motyw zabojstwa? Nie podano. Czy rzekoma niepoczytalnosc syna zamordowanego usprawiedliwia brak motywu? Jak ma sie umorzenie do odwolania zeznan przez podejrzanego? I wiele jeszcze pytan sie pojawia. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

4. Tamka

kolejna zbrodnia III RP, która pozostanie nie rozwiązana.
Zbyt duzo tych zbrodni jak na 20 lat .

Pozdrawaim

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Kolejna zbrodnia nie wyjaśniona.

Oby Pani Figa nie miała racji, że domniemany morderca??? przeniesie się ad Patres na modłę Pazika, Franiewskiego i wielu innych.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Figa

6. Szanowny Panie Michale

chcialabym sie mylic , ale rzadza szubrawcy. Prokuratorzy, sedziowie sa niezlustrowani.......
Zbrodniarze juz nawet sie nie ukrywaja zbytnio- wiedza ze sa bezkarni(patrz ostatnie ekscesy z pogrozkami per sms, i martwa wiewiorka)

Figa

avatar użytkownika barbarawitkowska

7. Są pewne analogie

jeżeli chodzi o sposób potraktowania zwłok z księdzem Popiełuszko. Otóż księdza trzeba było zabić , ale jak? Czy tak jak ginęli w tajemniczych okolicznościach inni księża? Nie , Jego porwano, ponieważ najprawdopodobniej potrzebny był żywy. Abstrahuję tutaj kto Go torturował i po co. W każdym razie zwłok nie podrzucono gdzieś na śmietniku, tylko wrzucono do wody. Tyle, że jednak za krótko były w wodzie i ciało wykazało po wyłowieniu oznaki tortur. Czy wolno nam pytać o zbieżność metod tych dwóch śmierci? Tzn dlaczego inż Wróbel nie zginął po prostu w wypadku samochodowym i dlaczego pocięto Jego zwłoki na części, a potem wrzucono do zalewu. Czy w takiej sytuacji ktokolwiek będzie pytał o ślady ma kawałkach zwłok? Czy profesjonaliści uczą się na swoich błędach? Czy inż. Wróbel nie był przypadkiem potrzebny żywy?
Wiem, że to absurdalna teoria spiskowa. Ale pytam, żeby wiedzieć czy można ją wykluczyć.
I jak odnieść się do opinii znajomych , że syn był zbyt mikrej postury, żeby dać sobie radę z ojcem i że nie miał wystarczającej ilości czasu do wykonania tak skomplikowanej operacji.
Ja w każdym razie zaufam naszym zawodowym , niezależnym śledczym, tak tylko pytam.

avatar użytkownika Figa

8. Absurdalna teoria spiskowa?

w naszym kraju niestety kazdy absurd jest mozliwy, ciekawa jestem gdzie jest np laptop inz Wrobla czy inne materialy nad ktorymi pracowal, przeciez jesli oswiadczyl ze bedzie w stanie przeciwstawic ewentualnym niescislosciom to chyba nad tym pracowal, niestety tego sie nie dowiemy , rodzina zapewne skutecznie zastraszona, wiekszosci ludziom nie trzeba "przemawiac" do rozsadku smsami z pogrozkami, lub martwymi wiewiorkami powieszonymi na bramie, zreszta rodzina E Wrobla zostala wystarczajaco bolesnie "pouczona"

Figa

avatar użytkownika Tamka

9. @Figa

"lub martwymi wiewiorkami powieszonymi na bramie"

Przepraszam, za ten wtret, ale nie moge tego zmilczec. To a propos cytatu powyzej. W niejakiej super (beznadziejnej) stacji, jakis kretyn z czubem na glowie wczoraj (w nocy byly powtorki programu, przeskaqjac po kanalach natknelam sie na to obrzydlistwo) z jakims innym kretynem wysmiewal sie z tego zdarzenia, wykpiwal w niewybredny sposob ta sprawe zastraszenia. Co za czasy?! A w ogole czyja jest ta baznadziejna stacja? Tam wystepuja jakies koszmary rodem z kiepskiego horroru. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.