Organizatorzy legalnego zgromadzenia ojców oskarżeni

avatar użytkownika Rebeliantka

    _____________________________ PRZEKAŻ 1% podatku na rzecz Stowarzyszenia przeciw Bezprawiu, do PIT u wystarczy wpisać ...

 

 

Władze w Polsce w coraz bardziej zuchwały sposób pacyfikują oddolne inicjatywy obywatelskie. Na tapecie znalazło się właśnie Porozumienie Rawskie – organizacja zabiegająca o zrównanie praw dla obojga rodziców, którzy chcą i mogą opiekować się dzieckiem.



Parę słów o Porozumieniu Rawskim

Inicjatywa Społeczna Porozumienie Rawskie zabiega o gwarancje ustawowe dla obojga rodziców do wychowania własnego potomstwa. Prawo to jest nieszanowane i nagminnie łamane w Polsce.

Członkowie Stowarzyszenia zabiegają o zapis w polskim prawie opiekuńczym nawiązujący do rozwiązań włoskich:

 „W przypadku separacji rodziców dziecko ma prawo do zachowania stałego, równoważnego i bezpośredniego związku z każdym z nich, otrzymywania opieki, edukacji i zdobywania doświadczenia od każdego rodzica i utrzymywania znaczących relacji  ze swoimi  przodkami i krewnymi od strony obojga rodziców”  Prawo Włoskie ust.54 z 2006 roku.

Stowarzyszenie eksponuje wyniki badań wskazujące na to, iż dzieci wychowywane w rozbitych rodzinach i w izolacji od  ojca statystycznie dużo częściej niż ich rówieśnicy:

  • nie kończą edukacji  i mają zaburzenia emocjonalne
  • popadają w konflikt prawem i  lądują w więzieniach
  • mają problemy z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków
  • częściej uciekają z domów i dużo częściej stają się rodzicami już wieku nastoletnim.

Wyniki badań potwierdzają, że dzieci wychowywane w formie opieki wspólnej są dużo lepiej rozwinięte i dużo lepiej sobie radzą w życiu w porównaniu do dzieci wychowywanych w izolacji od ojca.

Jednocześnie Stowarzyszenie wskazuje na błędne praktyki w polskich Sądach:

72 tysiące par  w 2009 roku rozwiodło się w Polsce, dla 120 tysięcy dzieci oznacza to rozpad rodziny, a  dla 96% wyrok   brzmi  "ustala  się miejsce zamieszkania dziecka w każdorazowym miejscu  zamieszkaniu  matki". Co roku o 50 tys wzrasta liczba dzieci  które mają utrudnione lub uniemożliwione dzieciństwo z tatą.

Stowarzyszenie współpracuje z parlamentarzystami w zakresie nowelizacji prawa opiekuńczego.

Jednocześnie często występuje w obronie ojców, którzy są ścigani karnie za próby nawiązywania kontaktów ze swoimi dziećmi. M.in. broniło Rafała Lewickiego z Ostródy.

 

Przypadek Rafała Lewickiego

Sprawa Rafała Lewickiego jest opisana tutaj.

W największym skrócie chodzi o to, że rozwiedziony Rafał Lewicki dwukrotnie został uwięziony za to, że nie mogąc znieść złego traktowania, m.in. bicia swoich małych synów przez matkę i jej rodzinę, zabrał ich do siebie. Władze sądowe nie reagowały na wcześniejsze skargi Rafała na utrudnianie kontaktów i złe traktowanie dzieci. Jednak, gdy ojciec wziął sprawy w swojej ręce, prokurator z Ostródy pokazał, co potrafi. Rafał Lewicki został zamknięty z art. 211 kk za „uprowadzenie” własnych dzieci (sic!). Członkowie Porozumienia Rawskiego protestowali najpierw w dniu 7 stycznia 2010 r. przed więzieniem w Iławie (Rafał Lewicki po pikiecie został zwolniony), a potem w dniu 22 września przed Sądem w Ostródzie. Tą drugą pikietę próbował uniemożliwić wiceprezes ostródzkiego Sądu sędzia Artur Borowy (38 lat).

http://www.youtube.com/watch?v=rvOrk7wDwAI

 


Organizatorzy legalnej manifestacji Andrzej Słonawski i Waldemar Kalinowski oskarżeni

Mimo, że pikieta w dniu 22 września została zgodnie z przepisami prawa zgłoszona,  organizatorów Andrzeja Słonawskiego i Waldemara Kalinowskiego oskarżono z wniosku Komendanta Powiatowego Policji w Ostródzie „o przewodniczenie w nielegalnym i zakazanym zgromadzeniu”, czyli o wykroczenie z art. 52 § 2 kodeksu wykroczeń. Rozprawa sygn. II W 100/11 odbędzie się w dniu 17 marca o godz. 10.00 przed Sądem Rejonowym w Iławie II Wydział Karny. Andrzej Słonawski oświadcza „Już za trzy dni upominać się będziemy przed Sądem o nieskrępowane prawo do wyrażania swoich przekonań i bronić będziemy prawa wszystkich stowarzyszeń i instytucji pozarządowych do pełnego korzystania z przywilejów konstytucyjnych - wolności słowa, wyrażania opinii, pokojowych protestów społecznych”.

 

Przed Sądem w godz. 10.00-13.00 manifestacja poparcia dla niesłusznie oskarżonych A. Słonawskiego i W. Kalinowskiego. Zapraszamy!

 

 

 

 

_____________________________

PRZEKAŻ 1% podatku na rzecz Stowarzyszenia przeciw Bezprawiu, do PIT-u wystarczy wpisać tylko: KRS - 0000273382

 

26 komentarzy

avatar użytkownika Tamka

1. @Rebeliantka

Oczywiscie jestem za dobrym prawem, ale nawet ono nie zmieni ludzkiej postawy, a ta jest najwazniejsza. Jesli rodzice po rozwodzie/w separacji nie rozumieja, ze sa tak samo wazni dla dziecka, to myslisz, ze prawo cos tutaj pomoze?
Nie sadze. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Rebeliantka

2. @Tamka

Porozumienie Rawskie zebrało materiały z wielu krajów, że dobre prawo pomaga.

Warto wejść na stronę internetową Porozumienia:

http://www.porozumienierawskie.pl/

Świetny jest też blog Bogdana Goczyńskiego pokazujący patologie w polskim sądownictwie rodzinnym:

http://bgoczynski.wordpress.com

http://bgoczynski.wordpress.com/page/2/

Ale najważniejsza jest oczywiście mądrość i dobra wola rodziców.

Pozdrawiam

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

3. @Tamka

W 2005 roku Instytut Gallupa przeprowadził badanie na próbie rozwiedzionych amerykanów pytając ich o ocenę swojej życiowej decyzji po latach.

74 proc. kobiet i 60 proc. mężczyzn żałowało, że nie walczyło dostatecznie o utrzymanie swojego pierwszego związku.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

4. Kto może niech jedzie do Iławy

Rozprawa w czwartek 17 marca o godz. 10.00.

Pikieta poparcia przed Sądem w Iławie w godzinach od 10-13.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

5. Ze strony Porozumienia Rawskiego

"Ojcowie są dla dzieci ich pierwszymi nauczycielami, mentorami i wzorcami.Pokazują przykłady sukcesów i pomagają nam osiągać sukcesy.Wspomagają nas w trudnościach, kochają nas nawet gdy ich zawiedziemy i zawsze stoją przy nas nawet gdy wszyscy inni nas opuszczą."

http://www.porozumienierawskie.pl/

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

6. W 2010 roku Brazylia wprowadzila nowe prawo opiekuńcze

Art. 3 Praktykowanie czynów alienacji rodzinnej narusza fundamentalne prawo dziecka lub nastolatka do zdrowego współżycia rodzinnego, szkodzi relacjom z rodzicem i jego rodziną, stanowi także nadużycie moralne wobec dziecka lub nastolatka, a także wpływa negatywnie na obowiązki wynikające z władzy rodzicielskiej, opieki lub nadzoru nad dzieckiem lub nastolatkiem.
Art. 2 Za alienację rodzicielską uznaje się czyn polegający na wywieraniu lub inspirowaniu presji emocjonalnej na dziecko lub nastolatka w okresie kształtowania się psychologicznego ich osobowości przez jednego z rodziców bądź dziadków lub osób, pod których władzą, opieką, bądź nadzorem dziecko lub młodzieniec się znajduje, w celu odrzucenia drugiego rodzica lub spowodowania szkody w ustanowieniu lub utrzymania z nim więzi. Oprócz czynów orzeczonych przez sędziego lub wskazanych przez
biegłych, do przykładowych form alienacji rodzicielskiej praktykowanych bezpośrednio przez rodzica lub przy pomocy osób trzecich, należą także :
I – prowadzenie działań zmierzających do dyskwalifikacji rodzica w zakresie wykonywania
obowiązków ojcowskich lub macierzyńskich;
II – utrudnianie wykonywanie władzy rodzicielskiej;
III – utrudnianie kontaktu dziecka lub nastolatka z rodzicem;
IV – utrudnianie wykonywania prawa do współżycia rodzinnego;
V – rozmyślne ukrywanie ważnych informacji dotyczących dziecka lub nastolatka w zakresie
jego spraw szkolnych, zdrowotnych, a także miejsca zamieszkania.
VI – wysuwanie fałszywych oskarżeń przeciwko rodzicowi, jego rodzinie lub dziadkom w
celu utrudnienia ich kontaktu z dzieckiem lub nastolatkiem
VII – nieuzasadnione przenoszenie miejsca zamieszkania do odległych miejscowości w celu utrudnienia kontaktu dziecka lub nastolatka z rodzicem, jego rodziną lub z dziadkami.

Rebeliantka

avatar użytkownika Jacek Mruk

7. Jak wiele pychy jest w ludziach dorosłych

Jednak psychicznie na rozmiar dużej pustki wyrosłych
Bez czucia tego co rodzice czuć mają
Miłości do dziecka którym bardzo często pomiatają
Może gdyby się cofnęli do wieku dziecięcego
Zrozumieli by co dziecku potrzeba -spokoju świętego
Zanim się ludzie zdecydują na założenie rodziny
Powinni przebywać w ośrodku, gdzie cierpią dzieciny
Pozdrawiam cieplutko

avatar użytkownika Rebeliantka

8. Jacek Mruk

Jak zwykle trafiłeś w wierszu w istotę rzeczy.

Też pozdrawiam ciepluteńko

Rebeliantka

avatar użytkownika Beta

9. Gdyby dyskusja pod artykułem

Gdyby dyskusja pod artykułem ograniczyła się do konkretnych przypadków pokrzywdzonych ojców, miałoby to sens. Niestety mało ma wspólnego z rzeczywistością. Szczególnie w sferze proporcji. Wredne te baby, które uparły się samotnie wychowywać dzieci. Na szczęście na NE ( z którego cytowany jest artykuł) znalazł się jeden tatuś, który wychowuje samodzielnie.
Zachwytom nie ma końca - jednemu nie przeszkodziła wredna matka . Lecz co to? zdarzają się wredne baby, które przeciwnie naciągają na wizyty i współudział w finansowaniu:

,,A tak przy okazji: czy są jakieś dane o paniach, co polują za ciążą, by mieć kilka alimentów i na swój sposób "wygodne" życie wielodzietnej mamusi? Bo ja znam co najmniej kilka takich... One nie walczą z mężczyznami o izolację od dziecka, wręcz oczekują odwiedzin, z tym że za każdym razem takie cwane rodzicielki wręcz naciskają na dodatkowe prezenty poza opłatami przysądzanymi tatusiowi przez sędziny (sic!). Bo to też skandal, żeby prawie wyłącznie babska w togach zajmowały się rozwodami."
Informuję że ,,babska w togach " zajmują się alimentami, bo chłopska wolą togi z zieloną
obwódką, co daje circa pięciokrotnie większe zarobki.
,,Ojcowie są dla dzieci ich pierwszymi nauczycielami, mentorami i wzorcami.Pokazują przykłady sukcesów i pomagają nam osiągać sukcesy.Wspomagają nas w trudnościach, kochają nas nawet gdy ich zawiedziemy i zawsze stoją przy nas nawet gdy wszyscy inni nas opuszczą." Niestety nie ,,są" tylko ,,powinni być". Czy powyższy cytat pozostanie pobożnym życzeniem, zależy od panów.
Wszelkie porozumienia tatusiów osiągną szybko swój cel, jeśli będą potrafiły wpłynąć na
tych ojców, którzy są stałymi, negatywnymi bohaterami gazet.
A to,że dzieci nie wolno maltretować, ani ojcu ,ani matce jest tak oczywiste, jak to,że prokuratury w Ostródzie ,Ełku i okolicach są sławne w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Tak, uważam, że sądom nie wolno opierać się na uogólnieniach. Ale w opinii społecznej wyjątki są tylko wyjątkami.,

avatar użytkownika Kisiel

10. Komisja "przyjazne państwo"

zajmowała (zajmuje ?) się sprawą wyrównania praw obojga rodziców. W wielu krajach obowiązuje prawna zasada, że tata i mama w równym stopniu muszą opiekować się swoimi dziećmi po rozwodzie - czasowo i finansowo. I to było by moim zdaniem najwłaściwsze rozwiązanie w Polsce.

avatar użytkownika Rebeliantka

11. @Kisiel

Takie właśnie zmiany promuje i zabiega o nie w naszym Parlamencie Porozumienie Rawskie. Niestety prace ślimaczą się i Porozumienie nie może zrozumieć powodów tego opóźnienia.

http://www.porozumienierawskie.pl/

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

12. Beta

Są różni ojcowie i różne matki. Rozwody są najczęściej dramatem dla dzieci.

Niezależnie od przyczyn konfliktów (pomijając przypadki kryminalne) dziecko powinno mieć prawo do opieki i wychowania ze strony obojga rodziców. Życiowa praktyka wskazuje, ze tak jest najlepiej dla dziecka.

Z tego powodu Porozumienie Rawskie promuje opiekę wspólną i równoważną:

http://www.porozumienierawskie.pl/B-192.2_1listopad2010_100%20%281%29.pdf

Porozumienie nie chce wydzierać matkom dzieci i doprowadzać do tego, by ojcowie byli uprzywilejowani, lecz pragnie, aby oboje rodzice mieli prawo na równych zasadach do wychowywania potomstwa.

Szczegóły są podane na stronie internetowej.

pozdrawiam

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

13. Beta

Warto przytoczyć uzasadnienie do zmian w prawie opiekuńczym, o które zabiega Stowarzyszenie;

Prawo opiekuńcze wymaga dostosowania do prawa międzynarodowego i obowiązujących Polskę konwencji, szczególnie poszanowania zasady, że oboje rodzice na równych prawach ponoszą wspólną odpowiedzialność za wychowanie i rozwój dziecka.

Prawo powinno zapewnić aby dziecko nie zostało oddzielone od swoich rodziców wbrew ich woli. Nabiera to szczególnego znaczenia wobec narastającej kruchości związków i relacji między ludzkich.

Dotychczasowe rozwiązanie zbyt często niezasadnie eliminowało jednego rodzica z
codziennego życia dziecka, w sytuacjach, gdy nie było to niezbędne, a wręcz przeciwnie, gdy szkodzi to dziecku, które ma przecież prawo i potrzebę opieki, zdobywania edukacji i doświadczeń od obojga rodziców.

Wyznaczając jednego rodzica dominującego drugiemu automatycznie ograniczało prawa
rodzicielskie. Było to przyczyną dalszego pogarszania relacji pomiędzy rodzicami toczącymi
długotrwałe walki o prawo do opieki nad swoim potomstwem. Kryteria jakimi kierowano się przy wyznaczaniu tzw. lepszego rodzica były „mgliste” i odpowiadały tylko za wieloletnie konflikty rodziców, negatywnie wpływając na rozwój dziecka.

Aby zapobiegać traumie dzieci jak i rodziców w czasach narastającego lawinowo zjawiska
separacji i rozwodów wiele krajów zmieniło prawo opiekuńcze. Ponad wszelką wątpliwość
stwierdzono iż, stała obecność obojga rodziców nawet po ich separacji jest najkorzystniejszym rozwiązaniem dla prawidłowego rozwoju dziecka.

Odbieranie rodzicowi prawa do wychowanie własnego potomstwa głęboko naruszało jego
podstawowe prawa człowieka łamało też prawo dziecka do wychowania przez obojga rodziców.

Ustawa w większym zakresie niż dotychczasowa uwzględnia wolę dziecka do decydowania o swoim losie.

Ustawa przeciwdziała również zbyt pochopnemu odbieraniu dzieci z ich naturalnych rodzin i kierowaniu do domów dziecka czy do rodzin zastępczych np. z powodu biedy w rodzinie, w sytuacji gdy ich los można by poprawić w drodze pomocy nie sięgającej do aż tak drastycznych środków.

Proponowane zmiany zmierzają do złagodzenia skutków takich sytuacji konfliktowych
i osiągnięcia następujących celów:

1. Wyeliminowania możliwości zbyt pochopnego ograniczania i pozbawiania jednego z
rodziców opieki nad dzieckiem. Takie rozstrzygnięcia powinny być podejmowane w
ostateczności, w razie rzeczywistego, popartego konkretnymi zarzutami zagrożenia ze
strony rodzica a nie wydumanego zagrożenia.

2. Zachęcania rodziców żyjących w rozłączeniu do układania ich relacji z dzieckiem w drodze porozumienia, które jest zawsze lepsze od konfliktu. Sąd powinien ingerować władczo w relacje między rodzicami i dziećmi dopiero wtedy, gdy nie jest możliwe zawarcie zgodnego z dobrem dziecka porozumienia rodziców, określającego zasady wykonywania władzy rodzicielskiej i opieki nad dzieckiem. Sąd powinien też zachęcać do takiego porozumienia, a dopiero w sytuacjach braku szans na takie porozumienie powinien władczo ingerować w relacje rodziców z dzieckiem.

3. Wprowadzenia tzw. opieki równoważnej w przypadku braku porozumienia, polegającej na tym, ze dziecko pozostawałoby proporcjonalną ilość czasu pod opieka każdego z rodziców.
Pozostawienie dziecka stale u jednego z rodziców miałoby miejsce jedynie wtedy, gdyby z
jakichś względów opieka równoważna była niezgodna z dobrem dziecka.

4. Wprowadzenia tzw. zasady domicylu, polegającej na tym, ze sadem właściwym do
ingerencji w relacje rodzice dzieci byłby zawsze sąd miejsca ostatniego wspólnego
zamieszkania rodziców. Chodzi o to, aby nie zachęcać rodziców do działania metodą faktów dokonanych, to znaczy zabierania dzieci, a następnie korzystania z faktu, że drugie z rodziców z uwagi na odległość ma utrudnione dochodzenie swoich praw.

5. Respektowania zawartego w konstytucji (art. 72 ust. 3) a także ratyfikowanej przez
Polskę Konwencji Praw Dziecka Dziecka ONZ, z 20 listopada 1989 roku, uprawnienia
dziecka do wypowiadania się o własnym losie. Sąd nie powinien rozstrzygać o dziecku
jak o przedmiocie, lecz jako o podmiocie, który jeśli jest już w stanie wypowiadać swoje
rozsądne życzenia, to powinny one być wysłuchane i wzięte pod uwagę.

6.Zwiększenia ochrony rodziny, a zwłaszcza dzieci przed pochopnym odbieraniem ich
z ich naturalnych rodzin. Chodzi w szczególności o wyeliminowanie zdarzających się obecnie przypadków, że dzieci są odbierane z ich naturalnych rodzin tylko dlatego, że rodzina żyje w biedzie. W takich przypadkach rodzinie należy najpierw pomóc, a odbieranie dzieci stosować w ostateczności, gdy mimo udzielonej rodzinie dziecka pomocy
pozostawienie dziecka w rodzinie nadal zagraża jego dobru.

Przedłożony projekt nie rodzi skutków finansowych dla budżetów samorządowych oraz
budżetu państwa. Projektowane zmiany mają jedynie zmienić istniejące uregulowania co do opieki równoważnej ograniczając powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców.

Przepisy projektu nie należą do materii regulowanej prawem UE

Rebeliantka

avatar użytkownika Tamka

14. @Rebeliantka

Jak ma sie ta zmiana w prawie opiekunczym, o ktorej piszesz do bubla prawnego -ustawy zapobiegajacej przemoc w rodzinie? Zdaje sie, po tym, co tu wyczytalam, sa one rozbiezne. Wystarczy przesledzic sprawe Sebastiana (glosna w Lublinie), zeby sie przekonac, ze to, co obecnie zafundowala ustawa stoi w sprzecznosci z tym, co przytoczylas w komentarzu nr 13.

@Beta
W moim pierwszym komentarzu napisalam, ze zadne prawo nie bedzie satysfakcjonujace, poki ludzie nie beda mieli swiadomosci tego, czym jest rodzina i jak wazni sa oboje rodzicow dla dziecka.
pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Rebeliantka

15. @Tamka

Oczywiście, że są sprzeczne. Pewnie dlatego Platforma tylko udaje, że chce wprowadzić takie zmiany w prawie opiekuńczym.

pzdr

Rebeliantka

avatar użytkownika sgosia

16. Rebelciu

Czytając o takich sytuacjach mam nieodparte wrażenie, ze wszystkie te kłopoty zarówno rodziców, jak i ich niczemu nie winnych dzieci wynika z bardzo lekkiego podejścia do spraw "posiadania" dzieci.
Po pierwsze ludzie powinni się zastanowić, czy naprawdę chcą być razem, czy chcą wspólnie wychowywać swoje potomstwo, apotem dopiero decydować się na ślub i dzieci. Cieszę sie, że Kościól chce się bardziej przyglądać kandydatom na małżonków, bo może w ten sposób przeszkodzić w popełnieniu błędu. Małżeństwa pod przymusem, bo dziecko w drodze są dla mnie nie do przyjecia, a pomysły kobiet, ze same wychowają swoje dzieci traktując ojców jak przedmiot do ich zrobienie - karygodne.
Dziecko to dar Boży. Zostaje na powierzony nowy człowiek na wychowanie i ukształtowanie do na całą reszte życia. Jeśli na starcie jego rodzice rozwodzą się i skaczą sobie do oczy wyrywają sobie je jak zabawkę, jak będzie ono funkcjonowało kiedyś?
Jestem za prawem ojców do wychowywania swoch dzieci, ale przede wszystkim jestem za prawem dzieci do normalnego dzieciństwa. Żeby mniej było nieszczęść zwiazanych z rozwodami trzeba zaczynać wychowanie od najmłodszych lat ucząc odpowiedzialności za podejmowane w życiu decyzje. Ucząc szacunku dla innych ludzi i pokazując czy jest egoizm i jakie szkody przynosi wszystkim.

Wybacz, że tak przydługo się wypowiedziałam, ale to dla mnie bolesny temat. Sama pochodzę z rozbitego małzeństwa, ale to inna, moja, smutna bajka.

Pozdrawiam

avatar użytkownika Rebeliantka

17. @sgosia

Najlepiej, żeby rozwodów nie było. I niepoważne podejście do przysięgi małżeńskiej, to pierwsze źródło zła.

Oczywiście Kościół czasami dopuszcza separację, gdy są bardzo poważne przyczyny, dla których krzywdzona strona dla bezpieczeństwa dzieci i swojego musi rozstać się z małżonkiem (-ą).

Ale jeśli już rozwód z mniej poważnych powodów następuje, a oboje rodzice mogą i chcą opiekować się dzieckiem, to dla jego rozwoju jest korzystniej, gdy opieka ta jest sprawowana w sposób równoważny, przez oboje rodziców.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

18. Komunikat

Inicjatywa Społeczna Porozumienie Rawskie
ul. Kościuszki 18 96-200 Rawa Mazowiecka
Komunikat Prasowy
Ojcowie przed Sądem

Dnia 17 marca 2011 o godz. 10.30 przed Sądem Rejonowym w Iławie /ul.Andersa 2/ manifestacja poparcia działaczy IS "Porozumienie Rawskie" - z równoczesnym
protestem przeciwko bezprawnemu ograniczaniu swobód obywatelskich -
połączona będzie także z obroną wolności i niezależności dziennikarzy.

W manifestacji wezmą udział przedstawiciele: Afer Prawa z Sanoka,
Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu z Bielska Białej, Telewizji Internetowej
TVG-9 z Gdańska, Partii WiP, Grupy Sprzeciwu "DOŚĆ"

Zapraszamy przedstawicieli prasy, radia i telewizji.

Rozpoczęcie manifestacji o godz. 10.

Rebeliantka

avatar użytkownika sgosia

19. Rebelciu

Nie będę, ale postaram się pamiętać w modlitwie.

avatar użytkownika barbarawitkowska

20. Sgosia

Myślę, że teraz równie dużym problemem są (obok małżeństw zawartych dlatego, że dziecko w drodze) związki dwojga egoistycznie i konsumpcyjnie nastawionych ludzi, z których każde chce postawić koniecznie na swoim za wszelka cenę.
PS
osobiście nie wierzę w wychowanie małego człowieka po rozwodzie przez oboje rodziców- jak wytłumaczyć dziecku, że nikt nie jest winny , tylko tak jakoś wyszło, kiedy dziecko cierpi. To już chyba prawdziwsze są , choć pewnie równie bolesne wzajemne oskarżenia rodziców. Ale przynajmniej nie powodują u dziecka wypaczenia obrazu świata.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Rebeliantka

21. Do rozprawy pozostało 11 godzin

Zostało jeszcze jedenaście godzin - mazowieckie, pomorskie, zachodniopomorskie, łódzkie, wielkopolskie - pikieta protestacyjna rozpoczyna się o godz. 9.00 przed budynkiem Sądu Rejonowego w Iławie.

Media potwierdziły swój udział - TVP Olsztyn, Super Ekspres, Dziennik Gazeta Olsztyniaka.

No i najważniejsze - sąd wydał postanowienie o możliwości rejestracji rozprawy.

Posiedzenie jest otwarte dla publiczności.

Porozumienie Rawskie poszukuje w okolicach, lub w samej Iławie wideo-studia, które podjęłoby się profesjonalnej rejestracji procesu.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

22. @sgosia

Wielkie dzięki. Modlitwa ma wielką moc

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

23. @barbarawitkowska

Mimo wszystko oboje rodzice powinni mieć prawo i obowiązek wychowywać dziecko. Tu wcale nie chodzi o fałszowanie rzeczywistości - że nikt nie jest winny, tylko o to, aby nie wykluczać jednego z rodziców z obecności w życiu dziecka.

Rebeliantka

avatar użytkownika sgosia

24. Basiu

Nie ma chyba dobrych rozwiązań po rozwodzie. Nie uważam jednak, że powinno uczestniczyć w sporach rodziców. Sama nie wiem, jak dobrze zawiadomić dziecko o rozstaniu rodziców. Wiem, że musi wiedzieć, że to nie ono jest winne. Musi wiedzieć, ze nie przestało być kochane, a reszta? Trudna! Na całe życie zostanie wypaczony obraz świata i z tym nie da się nic zrobić, dlatego powinno się unikać rozwodów, a wcześniej pochopnie zawieranych związków małżeńskich z nieodpowiednimi osobami.

Pozdrawiam :)

avatar użytkownika barbarawitkowska

25. Chodziło mi o to

że teraz coraz częściej spotykam byłe pary, które mówią dziecku- tatuś jest ok, mamusia też, ale jakoś nam nie wyszło. Takie dziecko, jeżeli zaakceptuje to tłumaczenie ma kompletnie rozwalony ogląd świata, co w przyszłości musi zaowocować jakimś swoim prywatnym dramatem. Już chyba bardziej uczciwe są porozwodowe przepychanki rodziców , choć zgadzam się , że bardzo bolesne. Ale dziecko przynajmniej wie , że gdzieś jest jakaś norma, której jego rodzice nie spełnili. Myślę, że nie chodzi o to, żeby złapać ideała, ale teraz stanowczo za prędko się ludzie rozchodzą. Myślę , że dużą część winy ponoszą czasy jednorazowej konsumpcji ( jak coś się zepsuje to się od razu wyrzuca) i oczekiwania jak z kolorowych szmatławców, które pokazują świat mocno uszminkowany.

avatar użytkownika sgosia

26. Basiu

Masz rację. Za rozwody odpowiedzialny jest lansowany przez media styl życia. Wmawianie ludziom, ze muszą być asertywni, czyli właściwie egoistyczni.
Tymczasem znam małzeństwo, które było o krok od rozwodu. Żarli sie ze sobą, bo ..... nie rozmawiali o swoich problemach. W końcu, gdy właściwie mieli się rozstać, usiedli i powiedzieli sobie jasno, co im się w ich związku nie podoba. Okazało się, ze da się wiele zmienić i teraz od kilku lat są naprawdę dobrym małżeństwem. Myślę, że udało im się bo zawsze łączyła ich miłość.