Straszą Polaków rózne widma, jak nie Straszna Sitwa Smolara w pałacu namiestnikowskim, to parytetowe , znane nam z jak najgorszej strony, partyjniaczki i ich przybódówki z dawnej UW, obecnie partyjki PD - odrzuconej przez Polaków całkowicie. Więc atakują z innej flanki.
Totalna ogólnopolska porażka Manif zorganizowanych w sobotę i niedzielę , nie zraża lewaków.
Kobiecy rząd? Premier Huebner,
Kwaśniewska szefową MSZ
KONGRES KOBIET PREZENTUJE GABINET CIENI
TVN24
Premierem Danuta Huebner, szefową MSZ Jolanta Kwaśniewska, za obronę odpowiedzialna Danuta Waniek, a za edukację i sport – Magdalena Środa - Kongres Kobiet przedstawił swój gabinet cieni i jego priorytety. - Nie chcemy być opozycją, tylko konstruktywną propozycją - zapowiedziała szefowa rządu.
Rząd w spódnicach to pomysł Kongresu Kobiet na uczczenie przypadającego we wtorek Dnia Kobiet. Jego twórczynie zastrzegły, że to eksperyment.
Na czele kobiecego gabinetu cieni stała europosłanka PO, była minister ds. europejskich w rządzie Leszka Millera i pierwsza polska komisarz w UE ds. polityki regionalnej Danuta Huebner. Za sprawy wewnętrzne odpowiada była b. szefowa doradców premiera Jerzego Buzka Teresa Kamińska, a za zagraniczne - b. Pierwsza Dama Jolanta Kwaśniewska.
Pod hasłem "Dość wyzysku! Wymawiamy służbę!" ulicami stolicy przeszła... czytaj więcej »
Szefowa dyplomacji najwyraźniej już zaczęła pełnić swoją misję, zapewne zagranicą, bo na konferencji jej nie było.
Na czele MON stanęła była szefowa kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i była wiceszefowa MON Danuta Waniek. Finansami zajmuje się była prezes Banku Pekao SA, Maria Pasło-Wiśniewska, a przedsiębiorczością - szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” Henryka Bochniarz.
Minister ds. równości i wielokulturowości
Ministrem ds. równości została współtwórczyni Gender Studies prof. Małgorzata Fuszara, a edukacji i sportu – filozofka i była pełnomocniczka ds. równego statusu Magdalena Środa
Kongres chce też utworzyć specjalne ministerstwo ds. neutralności światopoglądowej i wielokulturowości z Barbarą Labudą, byłą minister w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, a ostatnio ambasador RP w Luksemburgu, na czele.
Otwarcie VIII Kongresu Kobiet w warszawskiej hali Torwar. Na zdjęciu od lewej: Barbara Nowacka, Sylwia Spurek, Magdalena Środa, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Jadwiga Król (FRANCISZEK MAZUR)
Afirmujący kobiecość list prezydenta Dudy został przez feministki głośno wybuczany. Pełnomocnika rządu ds. równego traktowania wezwały do zejścia ze sceny. Z honorami powitały za to pierwszego alimenciarza RP! Jak widać, bożyszczem polskiego feminizmu jest facet niezdolny do oddania szacunku własnej żonie i wzięcia odpowiedzialności za własne dzieci.”Prawdziwe” kobiety wybrały „prawdziwego” mężczyznę. Brawo! Czy o takie miejsce kobiety feministki tak usilnie zabiegają?
Honorowym gościem tegorocznego Kongresu Kobiet był Mateusz Kijowski. Powitały go owacje, oklaski, fanfary. Głęboko wymowne wydarzenie… Trudno o lepsze obnażenie tego intelektualnego kociokwiku. Mężczyzna na miarę feministek – utrzymanek konkubiny (wielokrotnie mówił, że nie zarabia, ponieważ działa w KOD), niezdolny do płacenia alimentów na własne dzieci.
Siostry z Kongresu wyjątkowo gorąco powitały „obrońcę demokracji”, choć sama jego obecność była aktem kompromitującym obie stronie. Część uczestniczek wprawdzie dostrzegła grozę wydarzenia, jednak nie zdecydowały się na skomentowanie tej sprawy pod nazwiskiem. Za wyjątkiem person znanych , które mogły sobie pozwolić na puszczenie Twitta.
Jesteśmy na Kongresie Kobiet, walcząc o nasze prawa, a w tej chwili oklaskiwany jest Mateusz Kijowski, główny alimenciarz Polski. Kur…, nie mogę się powstrzymać
– powiedziała w rozmowie z portalem fakt24.pl jedna z uczestniczek kongresu, zastrzegając anonimowość.
Skąd ten strach? Przecież jesteście w swojej enklawie wolności! Przed Trybunałem możecie wykrzykiwać na rząd co wam się żywnie podoba, a na własnym kongresie boicie się powiedzieć prawdę? Osobliwe. Może więc dobrze, że wpadł do was Kijowski. Pomoże wam założyć feministyczną podgrupę KOD-u.
Frustrację trzeba było jednak jakoś wyładować. Działaczki zbojkotowały więc pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, Wojciecha Kaczmarczyka, który oświadczył, że jego obecność na Kongresie „jest oczywistym dowodem szacunku rządu polskiego dla wszystkich polskich kobiet”. Podkreślił, że
jest to wyraz szacunku dla wszystkich kobiet, które pełnią bardzo ważne role społeczne: matek, babć, kobiet pracujących w spółkach, urzędach, szkołach, na uczelniach, w szpitalach, ośrodkach zdrowia, domach pomocy społecznej, organizacjach pozarządowych i dla tych kobiet, które realizują swoje aspiracje życiowe. To jest także wyraz wielkiego uznania i szacunku dla kobiet, o których się bardzo rzadko mówi: dla kobiet zakonnic, które realizują swoje powołanie ewangeliczne, niosąc często bardzo, bardzo trudną pomoc potrzebującym, ale także dla wszystkich kobiet pielęgniarek, wolontariuszek świeckich.
Co je oburzyło, że gotowe były zlinczować mówiącego te słowa? Trudno zrozumieć logikę kobiet, które w ramach protestu pakują głowy w papierowe worki i gloryfikują mężczyzn pokroju Kijowskiego.
Robert Biedroń, prezydent Słupska, otrzymał tegoroczną nagrodę Różnorodności VIII Kongresu Kobiet za działania na rzecz równości i przeciwdziałanie dyskryminacji. Jak zapewnił ma dużo siły, aby bronić Polek i Polaków. Nagrodą VIII Kongresu Kobiet została wyróżniona także Barbara Nowacka, związana z Twoim Ruchem, inicjatorka stowarzyszenia Inicjatywa Polska. Dla laureatki priorytetem jest walka o prawo kobiet do wolności, do godnej pracy i aborcji.
Wśród uczestników i gości Kongresu Kobiet, który obradował 13 maja w Warszawie, znalazły się feministyczne działaczki, min. Magdalena Środa i Kazimiera Szczuka, ale zjawiły się tam też Hanna Gronkiewicz-Waltz, Danuta Huebner, Małgorzata Kidawa-Błońska, a także Krystyna Janda i Agnieszka Holland. Zdziwienie komentatorów wywołała jednak obecność na kongresie Mateusza Kijowskiego.
Feministki przywitały go brawami, co wywołało, szczególnie w internecie, liczne komentarze. Ponieważ lider KOD zasłynął jako posiadacz poważnych długów alimentacyjnych, zaproszenie go i zgotowany mu aplauz wydał się dziwny w środowisku deklarującym szczególną troskę o los kobiet, zwłaszcza tych krzywdzonych przez mężczyzn.
Interesującym elementem spotkania był także na osobliwy happening, polegający na założeniu przez uczestniczki na głowy papierowych toreb z wyrwanym „wizjerem”. Jak wyjaśniła zebranym Manuela Gretkowska, miało to oznaczać, że kobiety nie mają już w Polsce twarzy, praw i „chce się nam zabrać osobowość prawną”. Założycielka Partii Kobiet przeraziła zebrane, że „w Polsce małymi krokami wprowadza się prawny szariat, mentalny już jest”.
co jedna to piękniejsza ;) Nie znam ŻADNEJ ładnej feministki ani komunistki.
Piękne kobiety i ładne kobiety mają inne zajęcia, niż walczenie o to, zeby mężczyźni ich nie szanowali i nie opiekowali sie nimi.
Baba-chłop - takiego określenia używała juz moja Babcia, sama dzielnie walcząca po smierci Dziadka o Rodzinę. Baba z brodą była pokazywana w cyrku, a teraz sie golą lub skubią zarost, jak Środa :)
Jesteśmy z Pani dumne - napisały do nowej premier liderki Kongresu Kobiet i dodały, że liczą na spotkanie z nią.
W
dniu zaprzysiężenia nowego rządu Kongres Kobiet wystosował list do
premier Beaty Szydło z gratulacjami z okazji objęcia "tak ważnego i
odpowiedzialnego stanowiska w polskiej polityce" oraz z życzeniami
"siły, wytrwałości i sukcesów w realizacji politycznych projektów".
"Zwracamy
się jednocześnie z prośbą o dostrzeganie w ich obrębie problemów
kobiet, które w naszym kraju są ciągle obywatelami drugiej kategorii.
Mają te same prawa, ale nie mają tych samych szans i możliwości" -
podkreśliły liderki Kongresu w swoim liście.
Według nich ta
nierówność dotyka kobiety zarówno w życiu rodzinnym, jak i zawodowym
oraz publicznym. "Kobiety są częściej niż mężczyźni ofiarami wykluczenia
ekonomicznego i społecznego, częściej są ofiarami różnych form przemocy
– fizycznej, seksualnej, ekonomicznej" - napisały. Liderki Kongresu podkreśliły, że liczą na wsparcie swoich działań na
rzecz urealnienia prawa do równego traktowania, a także, że liczą na
spotkanie z nową premier.
"Kongres Kobiet wspiera wszystkie
kobiety, jesteśmy z Pani dumne" - napisały. Pod listem podpisały się
Henryka Bochniarz, Magdalena Środa oraz Dorota Warakomska.
Nie będzie równego traktowania? PiS zmienia pełnomocnika i nie chce dać pieniędzy RPO
Ewa Siedlecka
13.01.2016
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19472987,nie-bedzie-rownego-traktowania-pis-z...
Zamiast rządowego pełnomocnika ds. równości będzie pełnomocnik do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. A RPO ma nie dostać pieniędzy, bo mógłby je wydać na "gender"
Według przyjętej w 2010 roku tzw . ustawy równościowej ("o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania") "wykonywanie zadań dotyczących realizacji zasady równego traktowania powierza się Rzecznikowi Praw Obywatelskich oraz Pełnomocnikowi Rządu do Spraw Równego Traktowania". Pełnomocnik rządu ma "realizować politykę rządu w zakresie zasady równego traktowania, w tym przeciwdziałania dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, wiek,...
Kraków. III Małopolski Kongres Kobiet. "Wbrew stereotypom" [ZDJĘCIA, WIDEO]
Pod hasłem walki ze stereotypami odbył się w Krakowie III Małopolski Kongres Kobiet. Wydarzenie zorganizowane w Auditorium Maximum UJ przez, członkinie Stowarzyszenia „Most Kobiet” zgromadziło mieszkanki Małopolski, liderki środowisk lokalnych i artystki.
Wykład otwarcia pt. „Mózg kobiety - mózg mężczyzny: równe, ale różne” wygłosił prof. dr hab. Jerzy Vetulani. Psycholożka Małgorzata Stelmasiak opowiedziała o tym, czym stereotypy są i jak powstają. Z kolei filmoznawczyni, prof. dr hab. Małgorzata Radkiewicz przybliżyła sylwetki związanych z Krakowem kobiet polskiego kina okresu dwudziestolecia. Oprócz paneli dyskusyjnych podczas kongresu odbywały się występy artystyczne, koncerty, spotkania z autorkami książek, stylistką i psychologiem.
Polityka społeczna, edukacja, zdrowie oraz prawa reprodukcyjne - m.in. w
takich obszarach działalność rządu skrytykowały Kongres Kobiet oraz
Stowarzyszenie Równość i Nowoczesność w zaprezentowanym we wtorek
raporcie "Prawa kobiet, prawa obywatelskie pod rządami PiS-u".
PiS wyznaje ideologię, w ramach której właściwym miejscem dziecka
jest rodzina, a kobiety - dom i opieka nad dzieckiem – takimi słowami
Gabinet Cieni, działający w ramach kongresu, ocenił rządy Prawa i
Sprawiedliwości. Kolejnym zarzutem wobec rządzących było to, że nikt z
ich przedstawicieli nie pojawił się na tym spotkaniu. Wspomniano, że
były premier Donald Tusk lub Ewa Kopacz regularnie przychodzili na takie
spotkania, natomiast nie zrobiła tego Beata Szydło. Obecne były m. in.
Magdalena Środa, Wanda Nowicka i Monika Płatek.
Kongres Kobiet jest ruchem działającym na rzecz kobiet. Jego działalność
rozpoczęły Magdalena Środa i Henryka Bochniarz. Pierwszy raz odbył się
on w 2009 roku w Warszawie. Gabinet Cieni powstał zaś w roku 2011, jako
kobieca alternatywa dla rządzących.
Wicepremierka gabinetu cieni Kongresu Kobiet Henryka
Bochniarz powiedziała, że obecnie główne wskaźniki gospodarcze nadal
plasują Polskę w europejskiej czołówce, jednak jej zdaniem w dłuższej
perspektywie można mieć powody do niepokoju, związane np. z kosztami
programu "Rodzina 500 plus". Podkreśliła także potrzebę zwiększania
udziału kobiet na rynku pracy.
"Na pewno bardzo cieszy zwrócenie uwagi na politykę rodzinną i zwiększenie wydatków na wsparcie rodzin w PKB, bo bez pieniędzy nie da się robić polityki rodzinnej" - powiedziała jedna z autorek raportu
Ewa Rumińska-Zimny. Zaznaczyła jednocześnie, że doświadczenie krajów,
którym udało się wyjść z zapaści demograficznej, wskazuje, iż należy
przede wszystkim wspierać aktywność zawodową obojga rodziców.
Oceniła, że model oparty na świadczeniach takich jak "Rodzina 500
plus" będzie nieskuteczny w zakresie polityki demograficznej.
Powiedziała, że m.in. zachęci on kobiety do dezaktywizacji na rynku
pracy.
Uczestniczki spotkania krytycznie oceniały także działania rządu w obszarze edukacji.
"Idziemy w kierunku ideologii XIX-wiecznych, posiłkując się metodami z
epoki gierkowskiej. Główne hasło (dotyczące) szkoły w planach
reformatorskich to jest: jeden program, jedna lista lektur, jeden
nadzór" - mówiła Magdalena Środa, która w gabinecie cieni pełni funkcję
ministry edukacji, nauki
i sportu. Jej zdaniem najbardziej niepokoją zapowiadane zmiany
programowe; oceniła m.in. że pomijane są w nim kwestie związane z
równością płci.
Politykę zdrowotną rządu oceniała Wanda Nowicka, współautorka raportu. Jej zdaniem rezygnacja resortu zdrowia z kolejnej edycji programu refundującego procedurę in vitro ograniczy dostępność do tej metody leczenia osobom biednym.
Powiedziała, że wiele wskazuje na to, że minister zdrowia może
przywrócić konieczność posiadania recepty na tzw. antykoncepcję
awaryjną. "Wprowadzenie ponowne recept na antykoncepcję doraźną będzie
powodowało więcej, a nie mniej aborcji" - podkreśliła.
Dodała, że nawet jeśli PiS nie złoży własnego projektu zakazującego
przerywania ciąży, to może poprzeć inicjatywę obywatelską w takim
zakresie. "Wszystko wskazuje na to, że po 23 latach obowiązującej już i
tak jednej z najbardziej restrykcyjnych ustaw w Europie, jeszcze
bardziej będzie ta ustawa zaostrzona" - powiedziała Nowicka.
Uczestniczki spotkania podkreślały również wagę edukacji seksualnej.
"Brak edukacji seksualnej jest zgodą na zagrożenie przemocą seksualną
dzieci, zarówno ze strony dorosłych, jak i ze strony rówieśników" -
mówiła Monika Płatek, pełniąca w gabinecie cieni funkcję ministry
sprawiedliwości.
Z kolei pełniąca funkcję ministry rolnictwa Katarzyna
Duczkowska-Małysz krytycznie oceniała m.in. projekt ustawy dotyczącej
obrotu ziemią, która jej zdaniem może naruszać konstytucję.
Gabinet Cieni Kongresu Kobiet powstał w marcu 2011 r.; jak same o
sobie mówią jego członkinie, jest konstruktywną propozycją, a nie
opozycją wobec rządu. Monitoruje działania polityków i zwraca ich uwagę
na sprawy szczególnie ważne dla kobiet.
We wcześniejszych latach z okazji Dnia Kobiet przedstawicielki
gabinetu cieni spotykały się z premierem. Jak poinformowano podczas
tegorocznej konferencji, premier Beata Szydło nie odpowiedziała na
zaproszenie Kongresu Kobiet wystosowane 22 lutego br.
Szef MON Antoni Macierewicz powołał w Dniu Kobiet, mjr Annę Pęzioł-Wójtowicz na pełnomocnik ministra ds. wojskowej służby kobiet. Nominację wręczył jej w bazie lotniczej w Mińsku Mazowieckim w obecności premier Beaty Szydło.
To nie jest tylko oddany dzisiaj szacunek kobietom, które służą w armii, a jest ich dzisiaj blisko 5 proc. w polskiej armii. To jest także przywołanie wielkiej polskiej tradycji, w której kobiety uczyły swoich mężów i synów męstwa, godności, odwagi, ale także gdy było trzeba - a niestety w polskiej historii często było trzeba - chwytały za broń - powiedział Antoni Macierewicz.
Przypomniał sylwetki płk Emilii Plater, gen. Elżbiety Zawackiej ps. "Zo", Danuty Siedzikówny ps. "Inka", Lidię Lwow-Eberle, ps. "Ewa", mjr Weronikę Sebastianowicz, ps. "Różyczka". Tych nazwisk są nie setki, tysiące. Kobiety współtworzyły zawsze polską armię tak, jak współtworzą ją dzisiaj i nie ma dla nich granic ani w specjalności, ani w szarży, ani w stanowisku. Jesteście, drogie panie, solą polskiej armii. Dziękujemy wam za to - podkreślił minister.
"W moim kraju palą tęczę/ jak kiedyś ludzi
w stodole/ hejt nasz polski powszedni/ jak chleb jak obiad na stole" -
tak zaczyna się "Modern Holocaust", nowa piosenka promująca album
"Karabin". Teledysk wyreżyserował Przemysław Wojcieszek, twórca m.in.
"Głośniej od bomb".
Wideoklip przedstawia Marię Peszek i tancerza Pawła Pablo Krupę na tle potężnych płomieni.
Kongres Kobiet: Rządy PiS to alert dla równości. Dobra zmiana to marsz ku XIX- wiecznej tradycji
Agnieszka Kublik
08.03.2016 16:26
Warszawa, wrzesień 2012, Kongres Kobiet w Sali Kongresowe
PiS wyznaje ideologię, w ramach której
właściwym miejscem dziecka jest rodzina, a kobiety - dom i opieka nad
dzieckiem - tak Gabinet Cieni Kongresu Kobiet podsumowuje "dobrą zmianę"
PiS z punktu widzenia kobiet.
Gabinet Cieni, czyli rząd powołany przez
Kongres Kobiet, powstał 5 lat temu. Monitoruje decyzje rządu, zwłaszcza
te, których konsekwencje dotyczą kobiet. Szefową gabinetu cieni jest
Danuta Hübner, wicepremierką, ministrą rozwoju - Henryka Bochniarz,
wicepremierką, ministrą rozwoju regionalnego - Teresa Kamińska, a
ministrą ds. równości płci - Małgorzata Fuszara. Za finanse odpowiada
- Maria Pasło-Wiśniewska, za MSZ - Beata Stelmach, za skarb państwa -
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, energetykę - Bogusława Matuszewska,
edukację i sport - Magdalena Środa, sprawiedliwość - Monika Płatek.
Tradycyjnie Gabinet spotykał się z urzędującym premierem właśnie
na początku marca. Były takie rozmowy z Donaldem Tuskiem i Ewą
Kopacz...
Dawniej goździk, dzisiaj 500 zł. Tylko zasługa musi być znacznie
większa. Za Gierka kwiaty, czasem rajstopy, otrzymywały kobiety
pracujące, dziś nagradza się przede wszystkim kobiety domowe za dwójkę
dzieci.
Gabinet Cieni Kongresu Kobiet to taki
postępowy rząd zacienionej premierki Hibner, w którym są fajoskie
zacienione ministerki (Fuszara, Bochniarz, Nowicka, Środa, Płatek,
Szczuka, Labuda..). Kiedyś była tam jeszcze Kwaśniewska i Krzywonos, ale
se poszły. GCKK jest konstruktywną propozycją, a nie opozycją, dla
aktualnego i kolejnych rządów. Ministerki łączy wspólna troska o trwały i
stabilny rozwój tego kraju.
Tradycyjnie (taki brzydki wyraz ze
strony KK) zacieniony Gabinet spotykał się z niezacienionym premierem na
początku marca. Były takie spotkania i z Donaldem Tuskiem i z Ewą
Kopacz. Z premier Beatą Szydło w tym roku jakoś nie wyszło. Mimo to,
Gabinet wspiera rząd tej Szydło.
Gabinet Cieni Kongres Kobiet wczoraj podsumował "dobrą zmianę" PiS z
punktu widzenia kobiet. Raport ma prawie pięcdziesiąt stron mądrości.
Po odfiltrowaniu bełkotu, z raportu "Prawa kobiet, prawa obywatelskie pod rządami PiS-u" można się dowiedzieć, że:
- Rząd PiS rządzi krótko, ale intensywnie.
- Zasadniczym kierunkiem reform jest przywracanie naturalnego porządku.
- Polska wg PiS ma być tworem komunitariańskim:
podstawową jednostką społeczną jest rodzina, następnie wspólnota lokalna i naród,
- PiS wyznaje ideologię, w ramach której właściwym miejscem dziecka jest rodzina.
- zaś rolą kobiety jest opiekowanie się dzieckiem i domem,
a jej prawa są mniej istotne niż prawa rodziny.
Poza tymi pochwałami, są też nagany:
- Możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę na pewno krzywdzi kobiety.
- Program 500+ na pewno krzywdzi kobiety. Zamiast tego PiS powinien
przeznaczyć środki na in vitro oraz popierać aborcje na życzenie
Od uczestniczek i uczestników dyskusji dostało się i kościołowi, i państwu, i społeczeństwu, akceptującemu mity. Krytykowano program 500 plus, którego skutkiem może być wykluczenie kobiet z życia zawodowego, gdy dzieci będą już pełnoletnie. Nie zabrakło też spostrzeżeń, że kobietom bardziej potrzebne są żłobki i przedszkola niż autostrady, że orliki buduje się dla chłopców, a dziewczynki na wuefie siedzą na ławkach. Dr Krzysztof Śmiszek mówił o procesie w sprawie wyproszenia przez właścicieli restauracji karmiącej piersią matki do... toalety. Z drobiazgów życia codziennego padła trafna uwaga, że po kostce brukowej, która pojawia się na ulicach w ramach aktualnych inwestycji, trudno pchać dziecięcy wózek czy chodzić na szpilkach. Całej imprezie towarzyszyły wydarzenia artystyczne oraz Park Zdrowia. Mammobus był oblężony od rana. Kobiety robiły badania poziomu glukozy, moczu, ciśnienia czy też sprawdzały swój wiek metaboliczny. Danuta Wawrowska, organizatorka Kongresu zapowiedziała już kolejne spotkanie na 18 marca 2017.
Komedia! Uczestniczki Kongresu Kobiet założyły na głowy papierowe torby.
Uczestniczki Kongresu Kobiet, uzurpujące sobie prawo reprezentowania wszystkich Polek, zorganizowały dziwaczny happening. W proteście przeciwko rzekomemu ograniczaniu ich praw pozakładały na głowy papierowe torby. I jak tu traktować je poważnie?
Czytaj więcej: Ważny list prezydenta Dudy do uczestniczek Kongresu Kobiet: „Wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów”
Narodowa Organizacja Kobiet: Kongres Kobiet nie reprezentuje Polek, lecz działa na ich szkodę
Prezydent do organizatorów i uczestników VIII Kongresu Kobiet
Szanowne Panie, uczestniczki VIII Kongresu Kobiet,
Jedna z gazet zapytała mnie kiedyś, jakiego bohatera naszej historii chciałbym zobaczyć w epickim, hollywoodzkim filmie. Jaką wybitną postacią Polska powinna się pochwalić.
Bez wahania uznałem, że nie powinien to być bohater, lecz bohaterka. Maria Skłodowska-Curie, fizyczka i chemiczka, dwukrotna laureatka nagrody Nobla, znamienita badaczka, patriotka, wielka Polka.
Maria Skłodowska-Curie łączyła w sobie mądrość, wytrwałość i kobiecość. Potrzebujemy dziś takich właśnie wzorców. Kobiet żądnych wiedzy i gotowych walczyć o swoją godność w często niesprzyjającym otoczeniu. Ambitnych i wierzących w siebie. Takich jak pani porucznik Patrycja Balcerowska, pierwsza kobieta w historii 44 Bazy Lotnictwa Morskiego, która uzyskała uprawnienia oficera taktycznego i która wkrótce będzie dowodzić misjami rozpoznania oraz lotami ratowniczymi. Czy takich jak Olga Malinkiewicz, młoda polska fizyczka, wynalazczyni nowatorskiej metody produkcji ogniw słonecznych.
Polki radzą sobie znakomicie, w nauce, wojsku, polityce i biznesie. Polska należy od lat do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę kobiet we władzach przedsiębiorstw. W tegorocznym, prestiżowym badaniu firmy Grant Thornton "Women in business", nasz kraj zajął w tej klasyfikacji ósme miejsce. Polki, niestety, zarabiają na tych samych stanowiskach wciąż mniej niż mężczyźni, lecz także w tym wypadku nie powinniśmy mieć kompleksów. Tylko w trzech krajach Unii Europejskiej różnice w płacach są mniejsze niż w Polsce. Wyprzedzamy pod tym względem między innymi państwa skandynawskie, które przecież słyną z walki o płacowe równouprawnienie kobiet.
Te dwa przykłady pokazują, iż wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów. Kobiety mogą się tutaj spełniać, realizować swoje marzenia, zdobywać naukowe i zawodowe laury. Są szanowane i doceniane. Nie powinniśmy jednak zapominać o tych kobietach, które potrzebują naszej pomocy – także wsparcia ze strony instytucji państwa. Kobietach często pozostawionych samych sobie, ciężko pracujących, by utrzymać swe rodziny. Kobietach, które nigdy nie trafią na czołówki gazet, ani na rozkładówki kolorowych magazynów, bo ich problemy nie są wystarczająco "medialne". Pielęgniarkach, nauczycielkach, urzędniczkach, kasjerkach. Ze wsi, z małych i średnich miast. Prowadzących nierówną walkę z przeciwnościami losu, by zachować godność, by przetrwać, by móc cieszyć się drobnymi radościami codziennego życia. To przed nimi chylę dziś czoło, w szczerym podziwie i ogromnym szacunku.
Szanowne Panie, życzę Wam owocnych obrad, ciekawych debat i lepszej przyszłości dla wszystkich polskich kobiet.
Społeczna aktywność kobiet wiejskich jest nie do przecenienia - mówiła w piątek małżonka prezydenta Agata Kornhauser-Duda do członkiń Kół Gospodyń Wiejskich. Podkreśliła, że dzięki aktywności kobiet, polska tradycja jest powodem do dumy.
Spotkanie w Pałacu Prezydenckim odbyło się w związku z obchodami 150. rocznicy powstania kół. - Jestem dumna, że Pałac Prezydencki dzisiaj ozdobiony jest barwami wszystkich regionów krajów, a siedzibę prezydenta wypełnia entuzjazm i energia kobiet - powiedziała małżonka prezydenta.
Podkreśliła, że członkinie Kół Gospodyń Wiejskich rzadko są bohaterkami uroczystości, bo zwykle służą innym, wspierają swoje lokalne wspólnoty i ojczyzny. - To wasza społeczna aktywność, a także dbałość o kultywowanie tradycji i kultury ubogacają nie tylko polską wieś, ale i nasz cały kraj - podkreśliła Agata Kornhauser-Duda.
Zaznaczyła, że do tego potrzebna jest nie tylko energia i aktywność, ale przede wszystkim poczucie, że właśnie tradycja, z której wyrastamy, jest czymś ważnym, o co warto dbać i co warto pielęgnować.
Małżonka prezydenta zaznaczyła, że to m.in. dzięki aktywności kobiet piękna polska tradycja przestała kojarzyć się z czymś zaściankowym, a jest prawdziwym powodem do dumy.
- Tak sumiennie i pieczołowicie przechowywałyście panie polski folklor, dziś motywy ludowe zdobią nowoczesne stroje, biżuterię, porcelanę czy wyroby skórzane, robią furorę na całym świecie - dodała.
- Kobiety na polskiej wsi organizują się i działają od 150 lat. Ale ich rola w rozwoju naszego kraju jest nie do przecenienia. Otóż nasza historia tak się złożyła, że podczas gdy mężczyźni ginęli na wojnach, w powstaniach, to właśnie na kobietach spoczywał obowiązek utrzymania domu, wychowywania dzieci, ale także obowiązek przekazywania wiedzy o tym, co to jest Polska - mówiła małżonka prezydenta.
- Rzadko czyta się o tych kobietach w książkach do historii i wystawia się im pomniki. A są to ciche, bezimienne bohaterki nie mniej ważne od ich mężów, ojców, braci, którzy ginęli za ojczyznę - podkreśliła.
Prezes Krajowej Rady Kół Gospodyń Wiejskich Bernadetta Niemczyk powiedziała, że koła liczą obecnie 700 tys. osób. Koła gospodyń wiejskich bronią praw, reprezentują interesy i działają na rzecz poprawy sytuacji społeczno-zawodowej kobiet wiejskich oraz ich rodzin.
Narodowa Organizacja Kobiet: Kongres Kobiet nie reprezentuje Polek
Głos Kongresu Kobiet nie jest głosem Polek, działa na szkodę kobiet, forsując aborcję, antykoncepcję, niszcząc rodzinę - przekonują przedstawicielki Narodowej Organizacji Kobiet i zapewniają, że one reprezentują zdecydowanie większą grupę Polek.
W piątek w Warszawie rozpoczął się VIII Kongres Kobiet. Na zorganizowanej w tym samym dniu konferencji prasowej przedstawicielki Narodowej Organizacji Kobiet zdecydowanie odcięły się od tego wydarzenia.
Przez najbliższe dwa dni będziemy świadkami przekłamań, jakoby głos Kongresu Kobiet był głosem Polek - mówiła Edyta Luty. Magdalena Korzekwa-Kaliszuk zachęcała do przestudiowania dokumentów, które przygotuje Kongres Kobiet, a w których - jej zdaniem - pod wieloma neutralnymi hasłami, mówiącymi np. o równym dostępie do rynku pracy, kryją się ideologiczne hasła. W jej opinii Kongres Kobiet forsuje taką wizję kobiety, macierzyństwa i rodziny, która niszczy kobiety.
To są kobiety, które walczą o aborcję, antykoncepcję, wczesnoporonne pigułki, którym obca jest taka wizja Polki, która jest kobietą szczęśliwą, która realizuje się w małżeństwie, w macierzyństwie, która widzi i rozumie wartość rodziny - mówiła Korzekwa-Kaliszuk.
My mamy zaszczyt reprezentować zdecydowanie większą grupę Polek niż ta, która jest reprezentowana przez jedno wydarzenie jednej małej grupy, która działa na szkodę kobiet - dodała.
Jak zaznaczyła Luty, przedstawicielki reprezentowanego przez nią ruchu zdecydowanie nie zgadzają się na paradygmat nieczystości, w którym funkcjonuje współczesna lewica, gdzie zarówno przed ślubem, jak i po ślubie jako oczywiste traktuje się pewne zachowania, które są niezgodne z nauką moralną Kościoła. Ale można je potępić nie tylko na gruncie katolickiej nauki społecznej, ale przede wszystkim w oparciu o twarde fakty medyczne - dodała.
Odnosząc się do zarzutów Narodowej Organizacji Kobiet, prezeska stowarzyszenia Kongres Kobiet Dorota Warakomska podkreśliła, że Kongres nigdy nie uzurpował sobie prawa do reprezentowania wszystkich Polek ani wszystkich kobiet na całym świecie. Zaznaczyła, że jest jednak niewątpliwie bardzo silnym głosem kobiet.
Jesteśmy bez wątpienia najsilniejszym lobby kobiecym w naszym kraju. Łączymy kobiety ponad podziałami, politycznymi, światopoglądowymi - powiedziała PAP Warakomska.
Podkreśliła, że Kongres Kobiet jest największym ruchem społecznym, który zabiega o równouprawnienie, o budowę społeczeństwa obywatelskiego i realizację praw kobiet, które - choć są zapisane w konstytucji - bardzo często nie są przestrzegane.
Bardzo się cieszę, że powstała Narodowa Organizacja Kobiet, bo to oznacza, że tematyka kobieca jest niezwykle istotna, nawet jeśli stało się to po to, żeby przykryć fakt VIII kongresu Kobiet. Motywy wydają się nieistotne, ważne, żeby mówić o kobietach - dodała Warakomska.
VIII Kongres Kobiet, który rozpoczął się w piątek rano w Warszawie, a zakończy w sobotę po południu, odbywa się pod hasłem: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja".
W liście, odczytanym podczas otwarcia Kongresu, prezydent przypomniał postać dwukrotnej laureatki nagrody Nobla Marii Skłodowskiej-Curie, która - jak napisał - łączyła w sobie mądrość, wytrwałość i kobiecość. Potrzebujemy dziś takich właśnie wzorców, kobiet żądnych wiedzy i gotowych walczyć o swoją godność, w często niesprzyjającym otoczeniu, ambitnych i wierzących w siebie - podkreślił prezydent.
Wskazał, że takim przykładem jest porucznik Patrycja Balcerowska, pierwsza kobieta w historii 44. Bazy Lotnictwa Morskiego, która uzyskała uprawnienia oficera taktycznego i która wkrótce będzie dowodzić misjami rozpoznania, a także fizyczka Olga Malinkiewicz, wynalazczyni nowatorskiej metody produkcji ogniw słonecznych. Polki radzą sobie znakomicie w nauce, wojsku, polityce i biznesie. Polska należy od lat do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę kobiet we władzach przedsiębiorstw - napisał prezydent.
List #PAD do #KongresKobiet wywołuje salwy śmiechu. Wg niego kobiety wPosce są szanowane ijestesmy w czołówce w udziale kobiet w zarzadach!
— Agata Diduszko (@agatadiduszko) 13 maja 2016
Zaznaczył, że Polki na tych samych stanowiskach wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni. Lecz także w tym wypadku nie powinniśmy mieć kompleksów. Tylko w trzech krajach Unii Europejskiej różnice w płacach są mniejsze niż w Polsce. Wyprzedzamy pod tym względem m.in. państwa skandynawskie, które przecież słyną z walki o płacowe równouprawnienie kobiet - napisał prezydent.
Zdaniem Andrzeja Dudy wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów. Kobiety mogą się tutaj spełniać, realizować swoje marzenia, zdobywać naukowe i zawodowe laury; są szanowane i doceniane - napisał.
Nie powinniśmy jednak zapominać o tych kobietach, które potrzebują naszej pomocy, także wsparcia ze strony instytucji państwa, kobietach często pozostawionych samym sobie, ciężko pracującym, by utrzymać swe rodziny, kobietach, które nigdy nie trafią na czołówki gazet, ani na rozkładówki kolorowych magazynów, bo ich problemy nie są wystarczająco medialne: pielęgniarkach, nauczycielkach, urzędniczkach, kasjerkach; ze wsi, z małych i średnich miast; prowadzących nierówną walkę z przeciwnościami losu, by zachować godność, by przetrwać, by móc cieszyć się drobnymi radościami codziennego życia. To przed nimi chylę dziś czoło w szczerym podziwie i z ogromnym szacunkiem - napisał prezydent. Andrzej Duda życzył uczestniczkom Kongresu owocnych obrad, ciekawych debat i lepszej przyszłości dla wszystkich polskich kobiet.
Kobiety wybuczały przedstawiciela rządu
Na kongres przybył też pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, Wojciech Kaczmarczyk. Ocenił, że jednym z ważnych wyzwań, jakie stoją przed społeczeństwem, jest doprowadzenie do pełnego równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Powiedział, że jego obecność na Kongresie jest oczywistym dowodem szacunku rządu polskiego dla wszystkich polskich kobiet. Dodał, że jest to wyraz szacunku dla wszystkich kobiet, które pełnią bardzo ważne role społeczne: matek, babć, kobiet pracujących w spółkach, urzędach, szkołach, na uczelniach, w szpitalach, ośrodkach zdrowia, domach pomocy społecznej, organizacjach pozarządowych i dla tych kobiet, które realizują swoje aspiracje życiowe. To jest także wyraz wielkiego uznania i szacunku dla kobiet, o których się bardzo rzadko mówi: dla kobiet zakonnic, które realizują swoje powołanie ewangeliczne, niosąc często bardzo, bardzo trudną pomoc potrzebującym, ale także dla wszystkich kobiet pielęgniarek, wolontariuszek świeckich" - dodał.
System prawa w Polsce jest tak skonstruowany, że gwarantuje pełną ochronę praw kobiet i umożliwia im wszechstronny rozwój - ocenił. Podkreślił, że przepisy m.in. ustawy równościowej i kodeksu pracy są w pełni zgodne ze standardami europejskimi, co potwierdzała także Komisja Europejska. Powiedział, że Polska w pełni respektuje m.in. pekińską platformę działania i postanowienia konwencji ws. likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet. Przepisy szczegółowe oraz praktyka ich stosowania są doskonalone, pewnie jest tutaj jeszcze wiele do zrobienia - przyznał.Wystąpienie Kaczmarczyka kilkakrotnie przerywało buczenie i gwizdy uczestniczek Kongresu, skandowano także: Zejdź ze sceny". „Bardzo dziękuję za takie ciepłe przyjęcie - skomentował Kaczmarczyk.
Podczas kongresu, po raz drugi już zorganizowanym na warszawskim Torwarze, zaplanowano sześć sesji plenarnych, dziewięć centrów tematycznych, warsztaty, a także spotkania z działaczkami, artystkami, kobietami nauki i biznesu. Odbędą się również m.in. debaty o kulturze, mediach i wyzwaniach stojących przed dziennikarzami, polityce jako zawodzie i powołaniu, a także o zdrowiu, edukacji, biznesie i innowacyjności, dobrych praktykach służących wspieraniu kobiet oraz o tym, za co żyć na emeryturze.
W tym roku Kongres Kobiet będzie poprzedzał Światowy Szczyt Kobiet (Global Summit of Women), w którego organizację Kongres jest zaangażowany. Polska po raz pierwszy będzie gospodarzem tego wydarzenia; zaplanowano je na 9-11 czerwca. W opinii organizatorek Kongres będzie dobrym przygotowaniem do Szczytu, który w tym roku poświęcony będzie m.in. innowacyjności i nowoczesnym technologiom.
Kongres Kobiet powstał w czerwcu 2009 r. jako ruch społeczny, aktywizujący kobiety społecznie i politycznie. Obecnie jest społeczną inicjatywą zrzeszającą kobiety z całej Polski, wywodzące się z różnych środowisk. W 2010 r. społeczny ruch został sformalizowany i powstało Stowarzyszenie Kongres Kobiet. W marcu 2011 r. powołano Gabinet Cieni, w którym znalazły się działaczki Kongresu.
Otwarcie VIII Kongresu Kobiet w warszawskiej hali Torwar. Na zdjęciu od lewej: Barbara Nowacka, Sylwia Spurek, Magdalena Środa, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Jadwiga Król (FRANCISZEK MAZUR)
- Szklane sufity są przede wszystkim w głowach samych kobiet - mówił Wojciech Kaczmarczyk odpowiedzialny w rządzie za równe traktowanie. "Wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów" - napisał prezydent. Te wypowiedzi oburzyły VIII Kongres Kobiet.
Rok temu feministka Agnieszka Graff zapowiadała: "Winter is coming. Polityczna zima nadchodzi". W tym roku hasło Kongresu to: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja". Choć Kongres nie sympatyzuje z żadną partią, pierwszego dnia uczestniczki oceniły rządy PiS.
Kopacz na KK: „Jeśli antydemokratyczna rewolucja Kaczyńskiego i Rydzyka się spełni, to o prawach kobiet będziemy słyszeć w TV i to na pewno nie publicznej!”
Chcę żebyście wiedziały, że stoję do walki o europejską, neutralną światopoglądowo i wolną Polskę. Wierzę w to, że wygramy, bo nami kierują szczere intencje
— obwieściła była premier Ewa Kopacz w swoim wystąpieniu podczas Kongresu Kobiet.
Aż dziw, że nie założyła na głowę torby. Rewolucjonistka wolności powinna przecież trzymać standardy. Wczoraj uczestniczki Kongresu podjęły zainicjowany przez Manuelę Gretkowską „Alert dla wolności”.
W Polsce małymi krokami wprowadza się prawny szariat, mentalny już jest. Więc mam taką prośbę, żeby to pokazać. Weźmy torby, wyrwijmy taki pasek na oczy i pokażmy, że w Polsce nie mamy twarzy, nie mamy praw, że chce się nam zabrać osobowość prawną
— zaapelowała Gretkowska.Premier Kopacz nie przyłączyła się dziś do wczorajszego happeningu. Mimo to, zagrzewała feministki do rewolucji.
To czego byłyście wczoraj świadkami, a co ja oglądałam to w telewizorze, nie jest przecież jakimś wybrykiem gościa z kosmosu. Tu na tej sali wczoraj wysokiej rangi urzędnik obrażał wiele milionów Polek. Był to urzędnik, którego poglądy są krwią z krwi i kością z kości obecnie urzędującego układu
— stwierdziła, nawiązując do wczorajszego wystąpienia na pełnomocnika rządu ds. równouprawnienia. W pochwale kobiecości i zauważeniu wszystkich ról społecznych, realizowanych przez kobiety, była premier dostrzegła jednak głęboką dyskryminację.
Na naszych oczach obok poważnej antydemokratycznej rewolucji dzieje się równie poważna ideologiczna kontrrewolucja
— gorączkowała się Kopacz.
Gdy mówiłam o powrocie do średniowiecza, mówiono że to taka retoryka polityczna, ale wierzcie mi, wczoraj – gdy widziałam pana ministra – powiało średniowieczem
— mówiła, apelując do premier Beaty Szydło o zastąpienie Wojciecha Kaczmarczyka kimś bardziej kompetentnym.
To mój apel do pani Szydło. Mam moralne prawo, by zaapelować do Beaty Szydło. Niech pokaże, że nie jest papierowym premierem. Nie wierzę że pani, zgadza się z jego poglądami
— piekliła się Kopacz.
Co ją tak rozsierdziło w wystąpieniu Wieczorka, że uznała to za obrazę Polek?
Pełnomocnik rządu ds. równouprawnienia podkreślił,. Że jego obecność na Kongresie „jest oczywistym dowodem szacunku rządu polskiego dla wszystkich polskich kobiet”. Jak dodał:
jest to wyraz szacunku dla wszystkich kobiet, które pełnią bardzo ważne role społeczne: matek, babć, kobiet pracujących w spółkach, urzędach, szkołach, na uczelniach, w szpitalach, ośrodkach zdrowia, domach pomocy społecznej, organizacjach pozarządowych i dla tych kobiet, które realizują swoje aspiracje życiowe. To jest także wyraz wielkiego uznania i szacunku dla kobiet, o których się bardzo rzadko mówi: dla kobiet zakonnic, które realizują swoje powołanie ewangeliczne, niosąc często bardzo, bardzo trudną pomoc potrzebującym, ale także dla wszystkich kobiet pielęgniarek, wolontariuszek świeckich.
"Powiało średniowieczem". Kopacz atakuje rząd i apeluje do Szydło
Wysoki rangą urzędnik obrażał wiele milionów Polek. Apeluję do premier Beaty Szydło, żeby zrezygnowała z usług swojego ministra - powiedziała była premier Ewa Kopacz podczas III Kongresu Kobiet. Odniosła się w ten sposób do wystąpienia pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, który dzień wcześniej został wybuczany przez uczestniczki kongresu. III Kongres Kobiet, który rozpoczął się w piątek w Warszawie, odbywa się pod hasłem: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja". Występująca w sobotę, była premier Ewa Kopacz odniosła się do piątkowego wystąpienia pełnomocnika rządu ds. równego traktowania i społeczeństwa obywatelskiego Wojciecha Kaczmarczyka podczas kongresu. Pełnomocnik przekonywał m.in., że system prawa w Polsce jest tak skonstruowany, iż gwarantuje "pełną ochronę praw kobiet i umożliwia im wszechstronny rozwój".
Stwierdził także, iż pracodawcy mówią, "że szklane sufity są przede wszystkim w głowach samych kobiet". - Trzeba, by szefowe dużych korporacji pokazywały swoim koleżankom, że awans jest możliwy. Uczyły je, jak to zrobić i pomagały im w osiąganiu tych celów - powiedział. Pełnomocnik został wygwizdany i wybuczany przez uczestniczki kongresu. "Powiało średniowieczem" Jak oceniła Kopacz, "wysoki rangą urzędnik obrażał wiele milionów Polek". Dodała, że "jego poglądy są krwią z krwi i kością z kości obecnie rządzącego układu". - Kiedy ja w kampanii wyborczej mówiłam o powrocie do średniowiecza, to mówili do mnie komentatorzy, ale też moi koledzy polityczni, że to taka retoryka polityczna. Ale wierzcie mi, kiedy ja wczoraj widziałam pana ministra tu na tej mównicy, to byłam przekonana, że powiało tym średniowieczem - powiedziała Kopacz. Zaapelowała do premier Beaty Szydło, żeby "zrezygnowała z usług swojego ministra". - Niech pokaże, że nie jest papierowym premierem. Nie wierzę, pani Beato w to, że pani zgadza się z jego poglądami - dodała.
"Nikomu nie zadrżała ręka, kiedy cofali dotację" Kopacz mówiła również, że była zaskoczona, kiedy dowiedziała się, iż minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro właśnie wycofał dotację na ośrodki pomocy ofiarom przemocy domowej. - Nikomu drogie panie w tym rządzie - łącznie z ręką pani premier - nie zadrżała ręka w tym momencie, kiedy cofali tę dotację. Jestem tez przekonana, że nie zadrżała im ręka - a może zadrżała, tylko ze szczęścia - wtedy, kiedy dawali dziesiątki milionów ojcu Rydzykowi - mówiła Kopacz. Była premier przekonywała, żeby nie wierzyć prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, kiedy mówi, że nie będzie zaostrzać ustawy antyaborcyjnej. - Jeszcze w zeszłym roku był jednym z tych, który podniósł rękę za bezwzględnym zakazem aborcji, przeciw in vitro i przeciw konwencji antyprzemocowej - dodała Kopacz.
Kongres Kobiet docenił prezydenta Słupska Roberta Biedronia za działania na rzecz równości i przeciwdziałanie dyskryminacji oraz za to, że "rozumie problemy kobiet". Drugą z nagród otrzymała polityk Barbara Nowacka.
Kongres Kobiet zebrał się w tym roku pod hasłem: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja". Była to jego ósma edycja.
W uzasadnieniu nagrody dla Biedronia napisano, że "lubi ludzi" i troszczy się o "wykluczonych, wzgardzonych, pomniejszanych". Wie, że "świat bez kobiet jest połową świata, a demokracja bez kobiet to mniej niż połowa demokracji". Jak podkreślono w laudacji, całe swoje życie wspierał, jednoczył, dodawał sił; dla wielu jest dziś wzorem i autorytetem, choć "bez piedestału". Jest - jak zaznaczono - spontaniczny i ma wielką wyobraźnię, którą przekuwa na inicjatywy społeczne, polityczne i miejskie.
W Kongresie Kobiet uczestniczył rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który mówił o działaniach podejmowanych na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn. Zapowiedział wsparcie dla ofiar przemocy, niwelowanie nierówności na rynku pracy i zmianę ustawodawstwa antydyskryminacyjnego. To tylko niektóre działania, które mogą - zdaniem RPO- zmienić sytuację kobiet.
Nie chcemy, by środowiska feministyczne wspierały rasistowskich i
homofobicznych polityków i polityczki, by legitymizowały uchylających
się od płatności alimenciarzy.
KAMILA KURYŁO, EWA MAJEWSKA
Niechybnie łatwiej doświadczać nędzy lokalnej polityki, kiedy
niedostatki własnego zaangażowania projektujemy na bliżej nieznanych
"innych". Organizując na początku Kongresu Kobiet islamofobiczny
happening, pomyliłyście Panie niestety ze wszech miar słuszną potrzebę
zaangażowania w problem zakazu aborcji, której Wam bardzo gratulujemy, z
przerzucaniem odpowiedzialności za zło we własnym domu na dom innego.
Tymczasem, jak pisała już Audre Lorde, narzędziami opresora nie
rozwiążemy problemu jego opresji.
Na scenie pojawiło się
kilka kobiet z papierowymi torbami na głowach i małymi otworami na oczy,
które wykrzykiwały: "Alert dla wolności". "W szariacie kobiety noszą
chusty na głowach, a w Polsce mają zamknięte oczy" - głosiła Manuela
Gretkowska. Torby rozdano w całej sali, ze sceny Dorota Warakomska
dawała instrukcje, jak zrobić dziury na oczy.
Nie jesteśmy jako społeczeństwo ani lepsi ani gorsi niż ktokolwiek inny
W takiej sytuacji możemy tylko ogłosić kolejny "Alarm dla miasta
Warszawy" - tym razem alarm dla równości. Nie jesteśmy jako
społeczeństwo ani lepsi ani gorsi niż ktokolwiek inny. Tak u nas, jak
wszędzie, pojawiają się psychopaci i fanatycy, tak u nas, jak i gdzie
indziej większość stanowią tzw. bierni obserwatorzy, a raz na jakiś czas
pojawia się też kilkoro reformatorów. Alarm dla równości potrzebny jest
jako wyraz solidarności kobiet uprzywilejowanych z nieuprzywilejowanymi
- gest, który Wy, organizatorki Kongresu Kobiet, postanowiłyście
wykonać, angażując się w publiczną debatę dotyczącą dostępu do aborcji,
gest, który w tej odsłonie wykonany został w sposób rażąco naruszający
zasady wielokulturowości i otwartości, którym, jak przypuszczamy, w
gruncie rzeczy hołdujecie, niemniej tym razem po prostu nie wyszło.
Historia Kongresu Kobiet to historia trudnego kompromisu
Zdajemy sobie sprawę z tego, że historia Kongresu Kobiet to
historia trudnego kompromisu kobiet z grup uprzywilejowanych - biznesu,
polityki, mediów, z kobietami, których sytuacja ekonomiczna, pochodzenie
i kapitał kulturowy, są znacznie słabsze. Wysiłek dzielenia się,
współpracy i wsparcia, faktycznie obecny przy organizacji kolejnych
Kongresów, łączy się w tych działaniach ze znacznymi pominięciami i
wykluczeniami najbardziej poszkodowanych i potrzebujących kobiet.
Podczas tegorocznego kongresu na obrady zaproszony został Mateusz
Kijowski - lider KOD-u, osoba notorycznie uchylająca się od płacenia
alimentów. Jego obecność nie była dla Kongresu konieczna. W KOD działa
szereg kobiet i mężczyzn, którzy nie uchylają się od płacenia alimentów,
naprawdę można było wybrać lepiej. Panel "Alimenty to nie prezenty",
również obecny w programie Kongresu, absurdalnie kontrastował z tym
nieproszonym w naszym przekonaniu, gościem, i powodował dysonans, który
trudno przyćmić otwartością na transpłciowość czy faktycznym zwrotem
Kongresu w stronę obrony praw reprodukcyjnych.
Supremacja nie jest dobrą podstawą do budowania solidarności kobiet
Zdajemy sobie sprawę z trudności i sprzeczności zawsze
towarzyszącym organizowaniu masowych wydarzeń kobiecych. Obie
działałyśmy i działamy w Porozumieniu Kobiet 8 Marca i innych ruchach
społecznych, antyfaszystowskich i prouchodźczych, które wymagają
uzgadniania kompromisów, budowania tymczasowych i punktowych sojuszy.
Uważamy jednak, że religijna, kulturowa i przede wszystkim - ekonomiczna
supremacja, które dały o sobie bardzo mocno znać tak podczas tego
Kongresu, jak i w latach poprzednich, nie jest dobrą podstawą do
budowania ruchu solidarności kobiet, ruchu, który w sensowny sposób
powstrzyma rozprzestrzeniającą się w naszych mediach, władzach, domach i
na ulicach przemoc ekonomiczną i światopoglądową.
Warszawa nie wspiera najbiedniejszych mieszkanek i mieszkańców
Zaproszenie kilku lewicowych panelistek czy osób broniących praw
mniejszości seksualnych pozostanie kwiatkiem do przysłowiowego kożucha,
jeśli Kongres Kobiet będzie nadal fetował postaci popierające
bezwzględną przemoc kapitału, takie, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz, która
nie jest w stanie przyjść na obrady Rady Miasta w sprawie polityki
mieszkaniowej czy planowania przestrzeni, ale zawsze znajduje czas na
celebrowanie triumfalnego marszu deweloperów przez stolicę. Polityka
mieszkaniowa to element polityki społecznej. Fakt, że Warszawa, inaczej
niż większość europejskich stolic, nie wspiera najbiedniejszych
mieszkanek i mieszkańców, nie szuka rozwiązań problemów mieszkaniowych
najuboższych, tylko nieustannie dowartościowuje wielki kapitał, nie
wróży nic dobrego kobietom najbardziej potrzebującym, i jako ekonomistki
oraz bizneswomen powinnyście to rozumieć lepiej od nas!
Postanowiłyście dać rasiście i homofobowi pozycję gwiazdy
Na Kongres zaprosiłyście również Pełnomocnika rządu RP ds.
równego traktowania, dla którego wolność sumienia implikuje możliwość
faktycznej dyskryminacji osób czarnych czy nieheteronormatywnych.
Zamiast wysłać mu wyraźny komunikat, że Kongres Kobiet jest przeciwko
łamaniu konstytucyjnej zasady równości, postanowiłyście dać temu
rasiście i homofobowi pozycję gwiazdy Waszego, ważnego dla wielu kobiet w
Polsce, wydarzenia.
W świetle tych problemów, Wasze zaangażowanie w prawa kobiet w
Polsce, Wasza faktyczna walka o to, by kobiety były w naszym kraju nie
tylko reprezentowane w polityce, biznesie i mediach, ale również by
miały dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji, antykoncepcji oraz edukacji seksualnej, został w naszym przekonaniu przyćmiony.
Nie chcemy, by środowiska feministyczne wspierały rasistowskich i
homofobicznych polityków i polityczki, by legitymizowały uchylających
się od płatności alimenciarzy, by wspierały przemoc kapitału nad
biednymi kobietami.
Kongres Kobiet - tak. Ale krytyczny wobec wyzysku i nierówności.
dr
Ewa Majewska - polska filozofka, feministka. W latach 90. i na początku
lat 2000. zaangażowana w działania ruchów wolnościowych,
antygranicznych, ekologicznych i kobiecych. Kamila Kuryło -
założycielka Codziennika Feministycznego. Aktywistka w Porozumieniu
Kobiet 8 Marca i Porozumieniu Odzyskać Wybór. Organizatorka warszawskich
Manif.
Czy Mateusz Kijowski ma szanse zostać Kobietą Roku "Gazety
Wyborczej"? Jeśli chodzi o różnych „człowieków roku”, to mamy do
czynienia z przedziwnymi precedensami...
Kijowski jako utrzymanek żony jest symbolem sukcesu polityki
równościowej również dla wielu mężczyzn, zwłaszcza dla alimenciarzy.
Agata Kornhauser-Duda spotkała się
z przedstawicielkami Światowego Szczytu Kobiet 2016, które odbędzie się
w Warszawie w dniach 9–11 czerwca pod honorowym patronatem
Pierwszej Damy.
Gośćmi Pani Prezydentowej były Irene Natividad, przewodnicząca Światowego Szczytu Kobiet – Global Summit of Women (GSW), Henryka Bochniarz, przewodnicząca polskiego komitetu GSW i prezydent Konfederacji „Lewiatan” oraz przedstawicielki świata polityki i biznesu reprezentująceróżne państwa.
Agata Kornhauser-Duda powitała panie w Polsce słowami:
Kreatywność kobiet na całym świecie jest ogromna. To dzięki takim
cechom jak: sumienność, obowiązkowość, odpowiedzialność czy empatia,
zawdzięczają sukcesy w dziedzinach, które wybrały na prowadzenie swojej
aktywności zawodowej i społecznej. Wszystkie wiemy, że kobietom należy
stworzyć odpowiednie warunki, które ułatwią im działanie, bo same
doskonale potrafią znaleźć innowacyjne rozwiązania. Obecność Pań
na tegorocznym Szczycie jest dowodem na to, że warto i trzeba rozmawiać
i współpracować, że kobiety odgrywają ważną rolę we współczesnym,
zaawansowanym cyfrowo świecie i doskonale rozwijają się w profesjach technicznych.
Pierwsza Dama, życząc dobrego pobytu w Polsce, podziękowała uczestniczkom spotkania za zaangażowanie w promowanie kobiecej przedsiębiorczości.
Mam nadzieję, że wrażenia, jakie Panie wywiozą z Polski, będą jak
najlepsze. Zapraszam do ponownego odwiedzenia mojego kraju. Będą
tu Panie zawsze ciepło przyjęte i mile widziane
— powiedziała Agata Kornhauser-Duda.
26. Światowy Szczyt Kobiet to czołowe, międzynarodowe
biznesowe i gospodarcze forum kobiet, nieoficjalnie nazywane jest
„Kobiecym Davos” ze względu na uczestniczące w nim kluczowe
przedstawicielki rządu i świata biznesu.
Szczyt po raz pierwszy odbędzie się w państwie środkowoeuropejskim, a jego tematemprzewodnim jest „Budowanie inkluzywnej gospodarki w erze cyfrowej”. Jednym z głównych celów tegorocznego „Kobiecego Davos”
jest pokazanie kreatywności kobiet i ich innowacyjnych rozwiązań
w zakresie wspierania i kształtowania różnych gospodarek,
w tym polskiej.
Małżonce Prezydenta towarzyszyła minister Małgorzata Sadurska, Szef Kancelarii Prezydenta RP.
Agata Kornhauser-Duda spotkała się w środę z przedstawicielkami
Światowego Szczytu Kobiet 2016, które odbędzie się w Warszawie w dniach
9–11 czerwca pod jej honorowym patronatem.
Henryka Bochniarz: Rząd woli widzieć kobiety w domu
Małgorzata Kryda
10.06.2016
17:06
Henryka Bochniarz (AGATA GRZYBOWSKA)
Na Światowym Szczycie
Kobiet minister rozwoju Mateusz Morawiecki twierdził, że program 500+
skłoni kobiety do działalności zawodowej. Henryka Bochniarz mówiła, że
efekt będzie wręcz odwrotny.
Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,150689,20220758,henryka-bochniarz-rzad-woli-widziec-kobiety-w-domu.html Na hotelowym korytarzu w oczy uderza różnobarwny tłum. Jaskrawe
afrykańskie stroje powiewają kołysane powietrzem, pomiędzy nimi przemyka
się jedwabne sari, obok drepcze haftowane kimono i prosty europejski
żakiet. Korowód tysiąca kobiet z 74 krajów świata wkracza do sali, gdzie
Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju, i Henryka
Bochniarz, prezes Konfederacji Lewiatan, omawiać mają kwestię biznesu w
Polsce. Od czwartku do soboty Warszawa staje się po raz pierwszy w historii
stolicą przedsiębiorczych kobiet, bo to właśnie tu odbywa się Światowy
Szczyt Kobiet, nazywany kobiecym Davos. - Mam cztery siostry, mamę, żonę
i dwie córki. Wydaje mi się, że rozumiem kobiety trochę bardziej niż
większość mężczyzn - chwalił się minister rozwoju.
Kobiety przedsiębiorcze, ale zachowawcze
Polska jest w czołówce rankingów przedsiębiorczych kobiet - jak
wskazywała Bochniarz, w naszym kraju 40 proc. małych przedsiębiorstw
jest prowadzonych przez płeć piękną. To dlatego, że po transformacji
ustrojowej w Polsce kobiety dostosowały się do nowego systemu dużo
szybciej niż mężczyźni. Gorzej jest jednak z wprowadzaniem działalności
kobiet na wyższy szczebel. - Rozmawiamy o innowacjach, a przecież wiemy,
że one są tworzone głównie przez duże firmy.
Kobiety boją się jednak trochę zaryzykować, żeby rozwijać swój biznesu.
Rodzi się więc pytanie, jak je do tego zachęcić. Henryka Bochniarz,
prezes konfederacji Lewiatan, zauważyła, że kobiety prowadzą małe i
średnie przedsiębiorstwa, ale nadal boją się ryzykować i rozwijać swoje
biznesy do większych rozmiarów.
500 zł na dziecko zaktywizuje czy wykluczy kobiety?
Wicepremier Mateusz Morawiecki wyliczał zatem, w jaki sposób
państwo aktywizuje kobiety i próbuje skłonić je do prowadzenia biznesu. -
Program 500+ pomaga kobietom na rynku pracy,
ponieważ umożliwia im wysłanie dzieci do żłobków i przedszkoli. Do tego
stwierdzenia odniosła się krytycznie podczas piątkowej debaty Henryka
Bochniarz. - Minister Morawiecki jest bardzo dumny z rządowego programu
500+. A dla mnie to idealny przykład wykluczenia kobiet z pracy, bo
część z nich, jeśli ich dochody zaczną przekraczać określony próg,
straci pomoc socjalną. Wolą więc nie pracować - tłumaczyła Bochniarz,
dodając, że także inne aspekty polskiego prawa prowadzą do bierności
zawodowej kobiet. - Mamy bardzo długi urlop macierzyński i wychowawczy.
Ten rząd preferuje widzieć kobiety w domu. A wrócić do pracy po prawie
trzech latach przerwy to prawie niemożliwe.
Według
Bochniarz państwo powinno zapewniać kobietom instrumenty, które pozwolą
im dokonać swobodnego wyboru, czy wolą zajmować się dziećmi i prowadzić
dom, czy być aktywne zawodowo. - Polityka nie może spychać w jedną
stronę - podkreślała Bochniarz.
By przedsiębiorcom żyło się lepiej
Kobietom, ale też i mężczyznom przedsiębiorcom miałaby pomóc strategia przygotowana przez rząd, której celem jest zniesienie biurokratycznych barier.
- Prowadzący biznes często są HR-owcami, księgowymi i
przedsiębiorcami jednocześnie. Będziemy z tym walczyć - obiecywał
Morawiecki, który kilka godzin wcześniej przedstawił pakiet 100
rozwiązań mających znacznie ułatwić wypełnione przeszkodami życie
przedsiębiorcy. Planowane zmiany zakładają więc usprawnienie wydawania
decyzji przez organy administracyjne, zwiększenie liczby pracowników
danego zakładu, od których zależy nałożony na przedsiębiorcę obowiązek
utworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych i regulaminu
wynagrodzeń i pracy. Łatwiejsze ma być też przejmowanie jednoosobowych
firm po śmierci osoby jej prowadzącej, a czas przechowywania dokumentów
skrócony z 50 do 7-10 lat.
Na scenę weszła przedstawicielka partii Razem, Agnieszka Demianowicz-Bąk. - Cieszymy się, że Razem jest razem - rzucają trochę kąśliwie organizatorzy. Ale potem proszą o brawa dla Razem za organizację "czarnego protestu". Tłum reaguje entuzjastycznie.
- Nie pozwolimy zamienić szpitali w sale tortur, a lekarzy w więziennych strażników. Nie damy sobie wmówić, że barbarzyństwo to kompromis - mówi Demianowicz-Bąk, a tłum "To nie kompromis, to kompromitacja".
- Nasza solidarność zaskoczyła prawicowych fundamentalistów. I mają się czego bać. Czarny protest trwa! Posłowie,
nie zapomnimy waszych twarzy, nazwisk i nazw waszych partii! Hańba,
posłowie budują piekło kobiet! - mówi polityczka Razem, a ostatnie
zdanie podchwytują zgromadzeni.
Partię Nowoczesna reprezentuje Joanna Scheuring-Wielgus.
- Dziś nie walczymy o Trybunał Konstytucyjny. To żałosne, że musimy
walczyć o prawa, które są oczywistością. O naszą wolność. Nie może być
tak, że fanatyczny margines będzie dyktował nam, co mamy robić, a rząd i
parlament będą im ulegać - ocenia.
A potem dochodzi do zabawnego
lapsusu. - Dość dyktatury kobiet! - krzyczy ze sceny Scheuring-Wielgus, a
hasło podchwytuje współprowadzący demonstrację Dariusz Joński. Tłum
milczy skonfundowany, a prowadzący po chwili jednak orientują się, że
doszło do pomyłki. - Dyktatury mężczyzn, oczywiście! - poprawiają się.
- Pani premier, być może chciała pani tutaj być, ale nie pozwolił pani Jarosław Kaczyński. Ale jest pani kobietą. Rząd
kobiety obalą inne kobiety - mówi Scheuring- Wielgus. A potem cytuje na
zakończenie zdanie ułożone przez Piotra Bukartyka z radiowej Trójki:
"rząd to nie ciąża, usunąć można".
Małgorzata Tracz (Zieloni): Nie w poniedziałek, nie za rok, ale w końcu to my wygramy te walkę. O Polskę sprawiedliwa i przestrzegającą praw człowieka.
Podejście do praw kobiet to był test na przyzwoitość i wielu go oblało.
Nadszedł czas na przywrócenie pełnych praw reprodukcyjnych kobietom.
Zapewnienie dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji.
Punkt
"Czarne łzy". Organizatorzy apelują: "Napisz krótki list do
parlamentarzystek oraz parlamentarzystów Parlamentu Europejskiego! 5.10
zostanie on przekazany podczas debaty o oddolnych ruchach kobiecych i
sytuacji w Polsce"
Przedstawiciele inicjatywy "Ratujmy kobiety" zapowiadają, że w środę będą w Strasburgu. W Parlamencie Europejskim odbędzie się wówczas specjalna debata o prawach kobiet w Polsce.
Ze sceny słychać skandowanie "żarty się skończyły" i podziękowania dla policji ochraniającej demonstrację. Chwilę później zgromadzenie zostało oficjalnie rozwiązane.
Ludzie rozchodzą się spod Sejmu w kropiącym deszczu.
14:36
Nadszedł czas na finał demonstracji. Na scenę wyszli teraz wszyscy przemawiający. Razem chwycili się za ręce i unieśli je w górę.
- Nie damy zabrać wolności jakimś politykom, jakimś posłom, jakimś
biskupom i jakiemuś Jarosławowi Kaczyńskiemu - mówi ze sceny Barbara
Nowacka.
Zaczyna padać deszcz. Ale protest trwa, wiele osób otwiera parasole.
14:31
Przedstawicielka inicjatywy Dziewuchy Dziewuchom, Kamila Majer:
- Nasze 250 tysięcy głosów poszło do kosza. Sejm, który zapowiadał, że
nie odrzuci żadnej inicjatywy obywatelskiej, skłamał. My nie chcemy
umierać, nie chcemy rodzić z gwałtu. Chcemy, żeby dzieci były kochane.
- Beata Szydło powiedziała ostatnio, że aborcja to temat zastępczy. Nie jest! - mówi, a tłum odpowiada hasłem zaproponowanym wcześniej przez Joannę Muchę (PO): "Szydło, niestety, ten rząd obalą kobiety!".
14:28
Kolejne zdjęcia z demonstracji zrobił nasz fotoreporter Adam Stępień:
Aktorzy na proteście Ratujemy Kobiety (Facebook.com/Magdalena Cielecka)
Na ogół widzimy ich na wielkim
ekranie, tym razem wyszli na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec
możliwych zmian w prawie aborcyjnym. Magdalena Cielecka, Maja
Ostaszewska, Magdalena Popławska i Andrzej Chyra przyłączyli się do
protestu pod Sejmem.
Jaśkowiak zaprosił Kongres Kobiet do Poznania. „Czy opowiemy się jako naród po stronie wartości europejskich czy…
„Jesteśmy trochę w kontrze do tego, co się dzieje w związku z władzą, w związku z 'dobrą zmianą'”.
We wrześniu w Poznaniu odbędzie się Ogólnopolski Kongres Kobiet.
Jego uczestniczki przez dwa dni debatować będą o problemach
społecznych, politycznych i o prawach kobiet. Na spotkanie chcą zaprosić
premier Beatę Szydło, choć jak przyznają organizatorki – kongres jest
w kontrze do władzy.
W piątek w Poznaniu odbyło się pierwsze merytoryczne spotkanie
z władzami miasta na temat organizacji 9. edycji kongresu. Spotkanie
planowane jest na 9 i 10 września na terenie Międzynarodowych
Targów Poznańskich.
Jak powiedziała prof. Małgorzata Fuszara organizacja wydarzenia poza Warszawą ma pokazać, że „nie
tylko stolica jest aktywna, że kongres to nie jest centralna instytucja
w Warszawie, ale że jest to ruch masowy, który w różnych miejscach jest
aktywny, ma swoje specyficzne, lokalne, bardzo ważne wymiary”.
Dodała, że propozycja Kongresu Kobiet w Poznaniu wyszła od prezydenta
miasta Jacka Jaśkowiaka, który jest znany z prorównościowych działań,
podpisał m.in. Kartę Różnorodności.
To nas przekonuje, że cele, które realizuje w Poznaniu są zbieżne z celami Kongresu Kobiet
— powiedziała Fuszara.
Jaśkowiak podkreślił, że organizacja
kongresu w stolicy Wielkopolski to przede wszystkim kolejny krok
ku temu, by udowadniać, że Poznań jest miastem wolnym od uprzedzeń
i miastem otwartym na dyskusje.
Jesteśmy w tej
chwili w takim historycznym okresie w Polsce, na takim zakręcie i musimy
sobie postawić pytanie, czy opowiemy się jako naród po stronie tych
wartości europejskich, czy też będzie nam bliżej do tych
wschodnich wartości
— mówił
.Prof. Magdalena Środa mówiła, że kongres nie będzie stronił
od kontekstu politycznego. Jak mówiła, „chce być polityczny, chociaż
apartyjny”. Przypomniała, że na spotkanie co roku zapraszana
jest premier.
Jesteśmy otwarte, (…) ale rzeczywiście w tej chwili
można powiedzieć - jesteśmy trochę w kontrze do tego, co się dzieje
w związku z władzą, w związku z „dobrą zmianą”. Jesteśmy w kontrze
na tej samej zasadzie, na jakiej demokracja jest w kontrze wobec
zapędów autorytarnych
— powiedziała Środa.
Dodała, że wcześniej premier była zapraszana na spotkania organizowane przez Kongres Kobiet, ale na nie nie odpowiadała.
Więc
można powiedzieć - nie życzy sobie żadnych spotkań, które miałyby
charakter bardziej konfrontacyjny czy powiedziałabym demokratyczny
— uznała Środa.
I Kongres
Kobiet odbył się w 2009 roku. Od tego czasu spotkania odbywają się
co roku i rokrocznie bierze w nich udział kilka tysięcy kobiet.
a ja jej odpowiadam,nigdy w życiu nie spotkałabym się z kimś takim jak ona...
stosując się do starego powiedzenia,ze pewnym ludziom w towarzystwie nie podaje się ręki i do takich należy właśnie ta pańcia...
Konserwatywny dyskurs polityczny jest zagrożeniem dla praw Polek - uważają uczestnicy zainaugurowanego w piątek w Katowicach IV Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego. W spotkaniu wziął udział prezydent Słupska Robert Biedroń.
Dwudniowy kongres odbywa się pod hasłem:
„Jesteśmy różne. Jesteśmy razem”.
„Hasło
jakże adekwatne do dzisiejszej rzeczywistości, czasów, kiedy decyduje
się o nas, bez nas, kiedy mężczyźni wiedzą lepiej, co jest dla nas dobre
(). Liczę na to, że takie kongresy będą organizowane co roku, bo one
nas jednoczą, możemy mówić o swoich problemach, możemy się radzić
i możemy przede wszystkim pokazać swoją własną siłę”
— powiedziała Aleksandra Skowronek, która do ubiegłego tygodnia była wicemarszałkiem woj. śląskiego.
W programie
pierwszego dnia kongresu znalazły się m.in. dyskusje o aktywności
śląskich kobiet, ich działalności i korzeniach, a także spektakl
„Mianujom mie Hanka” katowickiego Teatru Korez. Na sobotę zaplanowano
historyczny spacer śladami śląskich kobiet.
Jedna z organizatorek
spotkania Małgorzata Tkacz-Janik za jedno z największych współczesnych
zagrożeń dla polskich kobiet uznała konserwatywny dyskurs polityczny,
który ideologizuje wiele kwestii, jednocześnie „wyrzucając niektóre
tematy z debaty publicznej”. Wśród nich wskazała m.in. na kwestię
mniejszych zarobków kobiet, regulacje prawne związane ze środkami
antykoncepcyjnymi, dostępnością in vitro, kwestią edukacji czy opieki
zdrowotnej kobiet.
Zdaniem Roberta Biedronia ten konserwatywny dyskurs polityczny objawia się pomysłami rządzących, które „mają odwrócić proces emancypacji kobiet”.
„Doprowadzić do tego, żeby kobiety, które są dzisiaj coraz bardziej świadome swoich praw, swojej tożsamości, żeby nadal były niewolnicami patriarchatu”
— podkreślił w rozmowie z dziennikarzami.
„My,
faceci, nadal, szczególnie w polityce, mamy taką koncepcję, żeby
kobieta pełniła raczej funkcję usłużną, poddańczą, żeby nie była
równoprawna nam, mężczyznom. Te pomysły dotyczące kontroli praw
reprodukcyjnych, pomysły na edukację, na ograniczenie swobód kobiet,
na pewno nie są czymś, czym Polska może się dzisiaj chwalić”
— dodał Biedroń.
Jego zdaniem, tego procesu emancypacji kobiet „na szczęście” nie da się odwrócić.
„Ten proces
postępuje, bo kobiety są świadome swoich praw, tożsamości, godności
i nie pozwolą być traktowane tak jak kiedyś (). Kobiety nie dadzą sobie
już wmówić, że ich miejsce jest w kuchni”
— zaznaczył prezydent Słupska.
Nawiązał również do „czarnego protestu” środowisk kobiecych, które jesienią ub. r. odbył się w całej Polsce.
„+Rewolucja
parasolek+ już okazała się rewolucją, która zmieniła mentalnie Polskę i
ja to widzę w praktyce. My, faceci, uświadomiliśmy sobie, że świat bez
kobiet nie mógłby istnieć i to nie tylko w sensie biologicznym, ale
także w sensie społecznym czy nawet ekonomicznym”
— powiedział.
Prezydent Słupska przytoczył przykłady wprowadzanych przez siebie zmian w mieście.
„Świadomość,
którą już mam, jeśli chodzi o dyskryminację, nierówności dotyczące np.
kwestii płci sprawia, że lepiej zarządza mi się miastem. Słupsk jest
na pewno dzisiaj innymi miastem niż był kilka lat temu, jeśli chodzi
o podejście do równych szans kobiet i mężczyzn”
—
mówił. Mówił m.in. o zwiększeniu liczby kobiet zasiadających w radach
nadzorczych czy nazw ulic upamiętniających zasłużone dla miasta kobiety.
W Teatrze Korez spotkały się śląskie liderki, które będą debatować o
najważniejszych sprawach środowiska w ramach IV Kongresu Kobiet
Województwa Śląskiego. Kongres trwa dwa dni.
- Konferencja skupiona jest wokół tematów, którym będzie poświęcona
otwierająca IV Kongres debata z prezydentem Słupska Robertem Biedroniem. Słupsk jako pierwszy samorząd w Polsce podpisał Kartę Różnorodności,
drugim jest Poznań.
Sąd ukarał organizatorki Czarnego Protestu. Za "obsceniczne" naklejki
Październik 2016. Czarny Poniedziałek na Rynku w Kielcach. (Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta)
• Czarny Protest odbył się 3 października 2016 roku na kieleckim Rynku • Uczestnicy wydarzenia mieli na sobie naklejone znaczki "Polki Walczącej" • Dzisiaj Sąd Rejonowy ukarał grzywną organizatorkę Czarnego Protestu
Sąd Rejonowy w Kielcach ukarał grzywną 2 tys. zł organizatorkę wydarzenia. Sędzia Robert Dróżdż argumentował, że to 47-letnia kobieta
była odpowiedzialna za przebieg protestu. - Mamy do czynienia z prawnie
chronionym znakiem. Zgodnie z ustawą, każdy obywatel ma otaczać go
czcią i szacunkiem. Zwrócił uwagę, że nie można do używać do
demonstrowania poglądów politycznych - podkreślił. Obrona
przewodniczącej zgromadzenia zapowiada apelację. - Trudno uwierzyć w
dzisiejszy wyrok sądu. Grzywna w wysokości 2000 tys. zł plus 300 zł
kosztów sądowych to horrendalna kwota. A sąd nawet nie uzasadnił,
dlaczego symbol uznano za znieważający - oburza się działacz kieleckiego
okręgu Partii Razem.
Gretkowska nie oglądała przemówienia prezydenta Trumpa, a i tak wie wszystko: " dealował opium dla ludu, ludu smoleńskiego".
To, co wyrabiają radykalne feministki, by obrzydzić tradycyjne
wartości, przechodzi pojęcie. Zadeklarowana feministka i pisarka Manuela
Gretkowska znów przypomniała o sobie w mało chwalebny sposób.
Obrzydliwe zaatakowała Pierwsze Damy Polski i USA, oraz prezydentów Trumpa i Dudę.
To było przykre, rosyjski prezydent witany przez tłumy Polaków. Trump ma przecież większe poparcie procentowe w Rosji, niż w USA.
Rosjanie go kochają, tak jak my. I ten gwizd tłumu, gdy powiedział
o Wałęsie. Post komuniści nienawidzą naszego Noblisty, rozwalił
im ukochany ustrój. Gwizd lokomotywy dziejów, gwiżdżący przeciąg
w pustych chocholich łbach, z których słoma wystaje.
—zaczęła swój atak na Facebooku.
Histeria
Gretkowskiej jest coraz większa. Lubi postraszyć rządem PiS, mówić,
że Polacy są bardzo zacofani. Z jej słów wynika też, że gardzi nasza
parą prezydencką. Gretkowskiej bardzo nie podobała się wizyta
Trumpa w Warszawie.
Trump to słodzący klientom
dealer, wśród szumu chorągiewek, jak na parkingach salonów sprzedaży
używanych wozów. A oklaskujący go Adrian, zawsze chorobliwie
uśmiechnięty przypominał reklamowego ludzika opon Michelina
napompowanego gazem rozweselającym. Trump powtarzał kilka razy , że jest biznesmenem. U nas dealował opium dla ludu, ludu smoleńskiego
—zaatakowała.
Wyjątkowo
obrzydliwe słowa Gretkowska skierowała do Pierwszych Dam. Pokusiła się
nawet o analizę życia uczuciowego pierwszych par.
Ci ludzie
ewidentnie się nie kochają, nawet nie lubią. Kwaśniewscy, Obamowie bez
przymusu brali się za rękę, patrzyli sobie w oczy. Tego nie da się
zagrać, prawdziwych uczuć
—stwierdziła i dodała:
Dlatego Melania przy mężu ma pusty wzrok, Agata nigdy na niego nie patrzy czule, po ludzku. One grają.
Są niby zegarowe kukułki nakręcone przez system. Punktualnie wychodzą
na scenę, odkukają swoje i znikają. Obie pary prezydenckie przypominają
w najlepszym razie pary speakerów prowadzących program ( prezydencki).
Głównie patrzą na wprost, na widza. Niby się lubią, niby ze sobą
rozmawiają, a tak naprawdę realizują scenariusz
—wynika z jej absurdalnej psychoanalizy.
Gretkowska
wytyka też Agacie Kornhauser-Dudzie, że nie zabiera głosu w sprawach
ważnych dla kobiet i szybko mówi dlaczego tak jest.
Dziwić się, że Agata nie przemawia w imieniu kobiet? Ona nawet nie przemawia w swoim.
Darujmy sobie dalsza część wpisu Gretkowskiej. Wystarczy już tych mądrości. Więcej feministycznego bełkotu nie da się znieść.
Całą inicjatywą zachwycony jest prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak,
który stwierdził dumnie, że to właśnie dzięki temu kongresowi Poznań
można w pełni nazywać wolnym miastem.
Tegoroczne
hasło to Alert dla praw kobiet, aż trudno wierzyć że w kraju który jest
członkiem Unii Europejskiej musimy się spotykać pod takim hasłem.
Dzisiaj rozstrzygają się losy naszego kraju, czy wybierzemy model
wschodni (rosyjski, białoruski) czy zachodni
— mówił prezydent Poznania.
Jego
zdaniem, walcząc o praworządną Polskę w Europie, należy też walczyć
o utrzymanie rzeczywistego równouprawnienia - jak wskazał -
„proporcjonalnego udziału obu płci w życiu publicznym, o prawo
do wolności jednostki, rozumianym również jako wolny wybór w zakresie
macierzyństwa, decydowania o własnym ciele i przyjmowanych
rolach społecznych”.
Dla przyszłości naszej
bliższej i dalszej bardzo duże znaczenie ma mentalność nas samych,
na ile umiemy wysłuchać się wzajemnie, na ile możemy to zrobić bez
etykiet feministka, szowinista. Na ile chcemy i możemy zmieniać się jako
społeczeństwo. (…) Mam nadzieję, że ten IX Kongres
Kobiet będzie miał także wpływ na procesy zmian przebiegających
w Poznaniu. Staramy się to miasto unowocześniać, ale nie możemy robić
tego tylko w zakresie infrastruktury. Najważniejsza jest mentalność,
to jak się zmieniamy
— mówił Jaśkowiak.
Z kolei
Magdalena Środa, założycielka kongresu, z radością oznajmiła, że w tym
roku będą mówić nie tylko o prawach kobiet, „ale również o wolnych
sądach, wolnych mediach, praworządności, której w naszym kraju zaczyna
brakować” - wyjaśniła.
Kolejnym wielkim autorytetem zabierającym
głos na kongresie była Danuta Hubner, która stwierdziła, że mamy coraz
mniej przyjaciół wśród państw UE i straciliśmy możliwość tworzenia koalicji.
Europa
ma coraz więcej spraw do załatwienia razem, wspólnie. Jako obywatele
mamy teraz trudny egzamin, w czasie protestów wielu z nas odzyskało
wspólnotowość, powstała wielka energia. Na naszych oczach rodzi się nowe pokolenie kobiet-liderek.
To one podtrzymywały ten płomyk. W małych miejscowościach, pod sądami,
w miastach. Dla nas to jest wielką nadzieją. Musimy się wspierać,
dodawać otuchy, bo stawką jest przyszłość. Skupiałyśmy się na bronieniu
praw kobiet, konstytucji, naszej przyszłości
bo jeśli "te pańcie" chcą WAS "obalić" no to świat stanął na prawdę na głowie :) one mogą się przyśnić w nocy w koszmarnym śnie,a ich zdjęcia starym zwyczajem można stawiać przy cukiernicy,by Dzieciaki nie wyjadały cukru :)
słoneczne pozdrowienia :) wraz z zapytaniem a co na to Chłopy ze Slonska? wszak tu same śwarne Dziouchy :)
Znachor, hipnoterapeuta, dla wielu szarlatan, który nie ma nic wspólnego z medycyną - Jerzy Zięba - promuje swoje produkty na Kongresie Kobiet w Poznaniu. Uczestniczki tej ważnej imprezy nie kryją swojego oburzenia.
"Tego jeszcze nie było! Jerzy Zięba promowany na IX Kongres Kobiet", "kompromitacja Stowarzyszenia Kongres Kobiet". Tej treści wpisy dominują na profilu na Facebooku "To tylko teoria", na którym pojawiły się zdjęcia stoiska z paramedycznymi produktami.
Wiele z pośród uczestniczek Kongresu Kobiet nie kryje swojego oburzenia, domagają się od organizatorów imprezy usunięcia stoisk. A tych promujących tzw. medycynę alternatywną jest więcej, jak np. leczenie witaminą C czy marihuaną, analiza organizmu.
Poznańska "Gazeta Wyborcza" przypomina, że znachor Zięba to człowiek, który nie jest lekarzem: "Od 20 lat zajmuje się naturalnymi metodami leczenia. Jak sam podkreśla w licznych wywiadach, jest jedną z niewielu osób w Polsce, które skończyły 'kliniczną hipnoterapię'". Lekarze uważają, że jego metody nie mają z leczeniem nic wspólnego".
"Alert dla praw kobiet"
Tegoroczny, dziewiąty już Kongres Kobiet w Poznaniu odbywa się pod hasłem: Alert dla praw kobiet. Bierze w nim udział blisko 5 tysięcy delegatek i delegatów z Polski i ze świata. Wśród nich są m.in. Henryka Bochniarz, Małgorzata Fuszara, Danuta Huebner, Magdalena Środa. W niedzielnej sesji swój udział zapowiedziały trzy byłe pierwsze damy: Danuta Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska.
Uczestniczki imprezy, jak same podkreślają mają wspólny cel, jakim jest walka o realne i praktyczne równouprawnienie.
Kongres Kobiet powstał w czerwcu 2009 roku, jako ruch społeczny, aktywizujący kobiety w Polsce społecznie i politycznie. Punktem wyjścia były działania podjęte wokół organizacji I Kongresu Kobiet, czyli zjazdu ponad 4. tys. kobiet z całego kraju, które dyskutowały o wkładzie kobiet w historię ostatniego 20-lecia w Polsce. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22349193,kompromitacja-a...
ale uwielbiam,gdy Ktoś całuje mnie w rękę,lub wręcza Kwiaty a
walka o prawa kobiet ? bzdura totalna,ale jak widać potrzebna tym dziwnym "tworom przyrody" tylko nie bardzo wiem do czego ?
na traktory nie wsiadają,wózkow w kopalniach nie ładują,więc ?
pozdr :)
od zadowolonej Polskiej Kobiety :)
Kobiety szanowanej,kochanej i nagradzanej :););)
"Czas na kobiety: zaangażowanie, solidarność, partnerstwo" - brzmi tytuł
jednej z sesji na Kongresie Kobiet. Występują: Jolanta Kwaśniewska i
Anna Komorowska. Danuta Wałęsowa nie mogła dojechać - wysłała list. Nie
występuje: Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza dama po raz kolejny pokazuje,
że nie jest ani zaangażowana, ani solidarna. I że Polki nie są dla niej
partnerkami.Agata Duda milczała w październiku. Milczy i teraz. I prawdopodobnie będzie milczeć.
Ale
o ile można zrozumieć ostrożność, można zrozumieć polityczny
pragmatyzm, można zrozumieć, że żona pisowskiego prezydenta nie stanie
się nagle wojującą feministką, orędowniczką aborcji i dostępu do
antykoncepcji - to już tego lekceważącego milczenia zrozumieć nie można.
Agata Kornhauser-Duda milczy. Byłe pierwsze damy przemawiają
Nie
rozumieją go Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska. Kwaśniewska,
zapytana przez prowadzącą Dorotę Warakomską o nieobecność na Kongresie
Pierwszej Damy, powiedziała: Powiem tylko, że ja się dobrze czuję,
patrząc na swoje odbicie w lustrze. - Ale jest nadzieja - dodała. - Pani
Agato, siła jest w kobietach! - zwróciła się do Agaty Dudy. Anna
Komorowska powiedziała tylko: poproszę o następne pytanie.
Danuta
Wałęsowa nie ma progresywnych poglądów, a jednak w przesłanym liście
napisała między innymi: "Prawa kobiet są szczególnie ważne. Ich obrona i
promocja. Jestem w wami". Przyjechała i Anna Komorowska, choć ona
także ostrożnie zabierała głos. Poglądy Jolanty Kwaśniewskiej, żony
prezydenta z SLD, są znane.A Agata Duda nadal milczy. Pierwsza dama milczy sama. Mimo zaproszenia -
kolejnego - nie przyjechała do Poznania. Widocznie prawa kobiet są
mniej istotne od obchodów 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej
Częstochowskiej.
Dziewiąta
edycja Kongresu Kobiet miała w tym roku miejsce w Poznaniu. Wydarzenie
to na swoim Facebooku postanowiła skrytykować posłanka PiS, Krystyna
Pawłowicz.
patrząc na te aktorki ze spalonego teatru,tak w dawnych czasach okreslano pewien gatunek rodzaju żeńskiego ,teraz rozumiem dlaczego chłopaki wolą być "solo" zobaczyć coś takiego w sypialni :)horror
Kiedy w roku 1918 Rzeczpospolita po latach niewoli odzyskała
niepodległość, od razu obdarzyła kobiety pełnią praw politycznych
i obywatelskich. Dla tamtego pokolenia Polaków było to czymś oczywistym,
choć wcale nie było to oczywistością dla innych narodów, np. Amerykanki
musiały czekać na przyznanie im praw wyborczych do 1920 roku, Szwedki
do 1921, Brytyjki do 1928, Francuzki do 1944, Włoszki do 1946,
a Szwajcarki aż do 1971 roku.
Dlaczego tak się stało? Wynikało to m.in. ze specyficznego
doświadczenia historycznego naszego narodu. W Polsce od wieków kobiety
miały zawsze więcej do powiedzenia niż w innych krajach europejskich.
W XIV stuleciu św. Jadwiga mogła zostać królem Polski – nie królową,
lecz właśnie królem – co było niemożliwe w większości państw na naszym
kontynencie, ponieważ dominowało tam prawo salickie, wykluczające
kobiety z prawa dziedziczenia. U nas było inaczej, na co powoływali się
zresztą już w 1413 roku podczas sądu w Kownie polscy i litewscy prawnicy
w sporze z Zakonem Krzyżackim o Ziemię Dobrzyńską.
W Polsce
niemożliwe były takie sceny, jakie znamy choćby z powieści Jane Austen
„Duma i uprzedzenie”, gdzie kobiety były wykluczone z prawa
dziedziczenia, ponieważ obowiązywało tam prawo primogenitury. W myśl
tego prawa majoratu, które panowało w ówczesnej Anglii i innych krajach
zachodnich, majątek okazywał się ważniejszy niż człowiek, a właściwie
ważniejszy niż kobieta.
Prawo dysponowania własnym majątkiem
często wiązało się z koniecznością zarządzania złożonymi organizacjami
gospodarczymi oraz dużymi zespołami ludzkimi. Wykształcało więc
u przedstawicielek płci pięknej w Polsce umiejętności i kompetencje
zarezerwowane w innych krajach dla mężczyzn. Pozwalało to brać
im większą współodpowiedzialność za życie publiczne.
Kodeks
Napoleona, który na początku XIX wieku w całej Europie uważany był
za dzieło na wskroś postępowe, kiedy został wprowadzony w kongresowym
Królestwie Polskim – przyniósł znaczne upośledzenie praw kobiet.
Ograniczył on prawa kobiet w takich kwestiach, takich jak np.
dysponowanie majątkiem, zamieszkanie, osobowość prawna czy opieka nad
dziećmi. Okazuje się, że Pierwsza Rzeczpospolita gwarantowała o wiele
większe równouprawnienie płci niż prawodawstwo oświeceniowe.
W swym studium „O kobiecie polskiej” z 1881 roku Eliza Orzeszkowa pisała, że ustrój Pierwszej Rzeczypospolitej wykształcił
główny
najpowszechniejszy i aż do dziś trwający typ kobiety polskiej, który
określić można nazwą obywatelki. Typ ten przemógł w Polsce wszystkie
typy inne. (…) kobiety obywatelki, ciekawe opinii i interesów
publicznych, zajmujące się nimi żywo i biorące w nich udział, jeżeli nie
bezpośrednio lub czynem, to myślą, pragnieniami, różnorodnymi wpływami
(…) nadają barwę całej historycznej społeczności kobiecej.
Rozwiązania,
które narzuciły nam absolutystyczne monarchie zaborcze, były niezgodne
z polską myślą polityczną i tradycją prawną. Dotyczyło to także statusu
kobiet w społeczeństwie. Dlatego polskie emancypantki i sufrażystki
w XIX wieku wiązały „sprawę kobiecą” ze „sprawą polską”. Spodziewały
się, że kiedy powstanie niepodległe państwo polskie, to od razu przyzna
ono kobietom pełnię praw politycznych. I nie pomyliły się. Tak
się stało.
Prekursorkami polskiego kobiecego ruchu
emancypacyjnego były przedstawicielki pokolenia, które wchodziło
w dorosłe życie po klęsce powstania styczniowego. To często one,
po aresztowaniu lub zesłaniu mężów, brały na siebie obowiązki swych
współmałżonków. Ich działalność publiczna kazała w nich widzieć
równoprawnych członków wspólnoty politycznej.
Ruch
sufrażystowski miał wiele nurtów: konserwatywny,
chrześcijańsko-demokratyczny, pozytywistyczny, socjalistyczny, endecki,
feministyczny, a nawet militarno-niepodległościowy. Poświęcenie kilku
pokoleń kobiet polskich pod zaborami sprawiło, że po odzyskaniu
niepodległości nie sposób było im odmówić praw wyborczych.
Stało
się to na skutek Dekretu o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego,
który podpisali 28 listopada 1918 roku ówczesny premier Jędrzej
Moraczewski, minister spraw wewnętrznych Stanisław Thugutt oraz
naczelnik państwa Józef Piłsudski. Warto o tym wszystkim pamiętać,
obchodząc stulecie tamtych wydarzeń.
„100 lat później - dzisiejsze wyzwania i strategie” - tym teraz podczas naszej konferencji z okazji Stulecia praw kobiet, które dziś. Odzyskujemy historię - herstorię i podsumowujemy to, co dziś. Bo walka o nasze prawa trwa! #ChcemyCałegoŻycia
- Historia kobiet, które walczyły o nasze prawa, jest po to, żeby z niej czerpać - Marta Dzido o naszych prababkach i filmie „Siłaczki”, którego warszawski pokaz już dziś, w stulecie naszych praw! Nasza konferencja trwa. #ChcemyCałegoŻycia
Europa przeżywa obecnie kryzys
tożsamości i stoi przed wielkimi wyzwaniami. Chcemy doprowadzić do tego,
aby głosy kobiet zostały usłyszane - podpisz deklarację
Liderka wielkopolskiej listy wyborczej Koalicji Europejskiej
do Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz podkreśliła podczas Kongresu,
że „sprawy kobiet są sprawami Polski”. Jak tłumaczyła, „rzeczywista
równość i bezpieczeństwo kobiet są świadectwem naszego miejsca
w cywilizowanej Europie - tej Europie, do której przecież należymy”.
„Miarą
jednak dystansu, jaki dzieli nas od normalności od Europy, chciałoby
się powiedzieć, jest to, że w Polsce mówiąc o kobietach, ich prawach,
ich miejscu w społeczeństwie, musimy zaczynać od rzeczy oczywistych;
od postulatów fundamentalnych, które to właśnie w Europie i w świecie
zachodnim są już załatwione i w ogóle poza garstką fanatyków nie
są nawet kontrowersyjne”
— mówiła.
Była premier wskazała, że w Polsce „trzeba było dopiero kobiety premiera, aby przeforsować konwencję antyprzemocową”.
„Pamiętam
ile spadło na mnie za to gromów, bo niestety w Polsce, w dalszym ciągu,
europejską normalność wielu traktuje jako ekstrawagancję, jako niekiedy
eksperyment ideologiczny. Podczas gdy fanatycy dyktują główny nurt
debaty publicznej”
— dodała.
Kopacz
podkreśliła, że obecność kobiet w życiu publicznym, w polityce nie jest
„z łaski mężczyzn, ani aby zadośćuczynić prawu”, ale jest konsekwencją
kompetencji zawodowych, ideowych politycznych i organizacyjnych kobiet.
„My,
polskie kobiety, mówimy bardzo wyraźnie: równość w kompetencjach,
równość w odpowiedzialności i równe traktowanie. Obszarem, w którym
kobiety doświadczyły zagrożenia przez obecną władzę jest wolność wyboru.
W imię prawa do tej wolności odbyły się liczne demonstracje (),
na których to przesłaniem wobec rządzących było jedno: nie myślcie i nie
decydujcie za nas. Nie odbierajcie nam prawa
do naszej odpowiedzialności”
— mówiła.
Jak dodała, „to przesłanie jest dla nas kobiet zupełnie oczywiste. Ale chciałabym, żeby było oczywiste dla wszystkich”.
„W miejsce
zajmowania się cudzymi sumieniami, państwo powinno zająć się
przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie. Na razie rząd zajmuje się walką
z zapisami konwencji antyprzemocowej i walką z niebieską linią. Przemoc
zawsze - bez względu na okoliczności - jest aktem odzierania z godności.
Przemocą jest też zły język. Język nienawiści jest nie tylko
zaproszeniem do przemocy - sam jest już przemocą”
— zaznaczyła.
Była
premier zaznaczyła, że „szczególnie ostatnie trzy lata były trudne dla
polskich kobiet. I obawiam się, że walka się jeszcze nie skończyła”.
„Już
wiemy, że to nie tylko problem politycznych dyskusji, czy retoryki
przedstawicieli obecnego rządu - ale realne zakusy na prawa kobiet,
na prawa człowieka w Polsce”
— wskazała.
Kopacz
przypomniała w trakcie Kongresu, jaką walkę musiały stoczyć kobiety
przez lata walcząc o równouprawnienie i swoje prawa. Przypomniała m.in.
czasy rewolucji francuskiej, a także Marię Skłodowską-Curie, która aby
studiować musiała wyjechać z Polski.
„Polityka
była tą sferą, której najdłużej strzegli zazdrośni mężczyźni. Jeżeli
nawet łaskawie dawali prawa wyborcze kobietom, to wstęp do efektywnego
rządzenia był wzbroniony. Przełamanie tego zabrało sporo czasu. ()
W Polsce Hanna Suchocka została premierem w 1993 roku. () Wielkopolanka
jest dowodem na to, że warto też zwalczać kolejny już współczesnymi
mit. Głosi on, że kobiety należy dopuścić do sfery publicznej, bo wymaga
tego demokracja i zasada równości. Dlatego twardo mówię: kobiety
w przestrzeni publicznej nie są dlatego, że są kobietami i trzeba
zaspokoić parytet, ale dlatego, że są równe jak mężczyźni -
kompetentne i odpowiedzialne”
— mówiła.
Była
premier zaznaczyła, że pełna równość kobiet i mężczyzn w życiu
publicznym nastąpi wtedy, kiedy - jak wskazała - nie będą potrzebna
żadne instrumenty prawne, aby wspierać, czy nawet „wymuszać” udział
kobiet w życiu publicznym.
„To zależy
tylko i wyłącznie od nas, od nas kobiet. Bowiem równość wedle wiedzy
i kompetencji to jest przyszłość i Europy i Polski. Jesteśmy więc
zobowiązane bardziej niż kiedykolwiek utrzymać nasze prawa, i musimy być
wsparciem dla tych, które czasem samotnie, w mniejszych
miejscowościach, toczą walkę o równy głos, o bezpieczeństwo w swoim
domu, w swojej lokalnej aptece, w swoim miejscu pracy, czy w gabinecie
lekarza, który nie chce udzielić należnej im pomocy zasłaniając się
klauzulą sumienia”
— zaznaczyła Kopacz.
Dodała, że walka kobiet „nie może opierać się tylko na spotkaniach, deklaracjach, czy publikacjach”.
Teraz,
przed zbliżającymi się wyborami jest moment na zwarcie szeregów. Teraz
jest moment na kobiecą solidarność, która zawalczy o demokratyczne
władze w Polsce, ale też o nasze miejsce w Europie. Będziemy, gwarantuję
wam, zdeterminowane, zjednoczone i gotowe do działania. 100 lat temu
stosunkowo nieliczna elita walczyła o prawa kobiet. Teraz jest to ruch
masowy - to jest nasza siła, która nie będzie nikogo wykluczać, będzie
budować a nie niszczyć”
— podkreśliła.Trwający w sobotę w Poznaniu V Wielkopolski Kongres Kobiet odbywa się
pod hasłem „Decyzje kobiet”. W trakcie paneli dyskusyjnych, spotkań
i warsztatów uczestnicy poruszają m.in. kwestie dotyczące równości
kobiet w życiu publicznym, roli kobiet w polityce i biznesie. Kongresowi
towarzyszy także konferencja poświęcona ewolucji postaw kobiecych
w przestrzeni publicznej w XX i XXI wieku.
Już za kilka dni w Warszawie odbędzie się XI Kongres Kobiet.
Przeglądając program można mieć wątpliwości, czy w PKiN odbędzie się
poważna debata dot. kobiet, czy to może rodzaj kabaretu. I tak
z programu dowiadujemy się, że panie będą dyskutować m.in. o tym, w jaki
„sposób pozycje społeczne kobiet i zwierząt są podobne”.
Hasło tegorocznego kongresu brzmi „Wybory kobiet: równość, ekologia,
demokracja”. O czym będą rozmawiać panie? Tematy niektórych paneli
przyprawiają o zawroty głowy.
I tak w panelu pt. „Kobiety dla planety! Woda!”, toczyć się będzie dyskusja o ”śladzie wodnym”, jaki pozostawiają Polki.
Najwięcej
wody zużywa przemysł, w tym przemysłowa produkcja mięsa. Rolnictwo
roślinne pochłania mniej wody. Polska przez wydobycie węgla zużywa
najwięcej wody na świecie w energetyce. Średnia światowa to 7 proc.,
średnia w Polsce to 70 proc.. Marnujemy mnóstwo wody. Polki i Polacy
zużywają średnio 150 litrów wody na osobę dziennie, z czego około 148
litrów trafia do kanalizacji, a zaledwie ok 2 litry są spożywane.
Zostawiamy po sobie ujemny „ślad wodny”, który świadczy o braku
otwartości na zmianę nawyków. Kobiety, które tradycyjnie są głównymi
dysponentkami wody w gospodarstwach domowych mogą odmienić te postawy.
Polityczki, które szanują zasoby naturalne mogą zmieniać politykę
na bardziej zrównoważoną. Naukowczynie i aktywistki mogą pokazać sedno
problemu szerokiej publiczności! Razem możemy osiągnąć wiele. Dla Wody!
Dla Planety!
—czytamy.
Jednak ciekawie robi
się dopiero, kiedy spojrzymy na panele poświęcone zwierzętom. Okazuje
się, że mają one niemal takie same problemy, jak kobiety - przynajmniej
według feministek.
Panel o zwierzęcej kobiecości:
płeć jako wyrok, ciało jako towar - sztuczna inseminacja, wymuszone
i przerwane macierzyństwo, spieniężona laktacja, niechciana starość. Opis
życia samic zwierząt hodowlanych oraz analiza tego co takie
uprzedmiotowienie samic zwierzęcych oznacza dla kobiet w społeczeństwie
—czytamy w informacji dot. panelu pt. „Przemoc ma płeć - życie samic zwierząt hodowlanych”.
W jaki
sposób pozycje społeczne kobiet i zwierząt są podobne; wspólne wartości
i cele ruchu feministycznego i prozwierzęcego - wolność od cierpienia,
godność, szacunek. Dlaczego lepsza sytuacja zwierząt (a szczególnie ich
upodmiotowienie) jest w żywym interesie kobiet.
O siostrzeństwie ponadgatunkowym
—to z kolei panel pt. „Zoopolis: o szacunek dla istot ludzkich i pozaludzkich”.
Jednego paniom z Kongresu nie można odmówić… fantazji.
Kobiety
wykazują prawdziwą troskę o przyszłość, o zmiany klimatyczne, o kwestie
dotyczące stabilności gospodarczej, o prawa człowieka. Są też
odważniejsze. To im jesteśmy dłużni niepodległość, demokrację -
powiedział w piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski inaugurując XI
Kongres Kobiet.
Tegoroczna XI. edycja Kongresu Kobiet odbywa się w
Warszawie w Pałacu Kultury i Nauki. W trakcie dwudniowego wydarzenia
zorganizowanego przez Stowarzyszenie Kongresu Kobiet pod hasłem "Wybory
kobiet: równość, ekologia, demokracja" zaplanowane zostały trzy sesje
plenarne: "Postaw na równość!", "Ekologiczny alert!" i "Postaw na
demokrację!".
W
związku z awarią rekuperatorów, tj. wymienników ciepła, z eksploatacji
została wyłączona Stacja termicznej utylizacji osadów ściekowych
(STUOŚ), co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń spalarni
-...
Natomiast prof. Magdalena Środa w swoim wystąpieniu zachęciła kobiety do pójścia 13 października na wybory i "zachęcenia stu osób do głosowania z głową za demokracją w tym kraju".
- Jesteśmy w momencie absolutnie przełomowym.
Mamy wybory 13 października. Każda z nas nie dość, że głosuje, to
głosuje z głową, bo zależy nam na demokracji. Prawa kobiet bez
demokracji, bez solidnych instytucji demokratycznych nie mogą być w
żaden sposób zrealizowane - zaznaczyła.
Dodała, że najważniejsze jest budowanie solidarności i więzi kobiet. Wyraziła też poparcie dla odbywającego się w piątek młodzieżowego strajku klimatycznego. Podkreśliła, że uczestnicy kongresu solidaryzują się również ze społecznością LGBT.
- Nie chciałyśmy, by był to kongres LGBT, bo on oczywiście już
miał swoje miejsce. Natomiast nie my zorganizowałyśmy Białystok. Dlatego wyrażamy solidarność ze wszystkimi osobami LGBT, z którymi będziemy razem współpracować i o prawach, których będziemy rozmawiały - zaznaczyła.
Przywołując wyniki sondażu OKO.press wskazującego na to, czego kobiety i mężczyźni najbardziej się lękają powiedziała: Kobiety najbardziej boją się zapaści w służbie zdrowia, mężczyźni - LGBT i gender.
- I wiem, dlaczego kobiety boją się tej zapaści, bo jak o siebie
same nie zadbają, to służba niekoniecznie o nie zadba. A mężczyźni
najczęściej się rozwodzą i biorą sobie dużo młodsze kobiety i nie muszą
się bać o służbę zdrowia, bo mają zapewnioną opiekę (...) A jeśli chodzi
o lęki dotyczące gender, powiedziałabym: panowie
starajcie się być wierni, nie rozwódźcie się, ale przede wszystkim
płaćcie alimenty, jak już to zrobicie - powiedziała.
Natomiast Henryka Bochniarz, prezydent organizacji
pracodawców Konfederacji Lewiatan podkreśliła otwierając kongres, że
trzeba szukać pozytywów, "bo wszyscy wokół narzekają".
- Fakt, że jesteśmy tu razem i że kongres jest tak aktywny we
wszystkich miejscach nie tylko Polski, ale również Europy, świadczy o
tym, że są rzeczy, którymi trzeba się chwalić i zmniejszają frustrację - powiedziała.
W tegorocznej edycji Kongresu Kobiet, oprócz stołecznego prezydenta, wezmą także udział m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska,
wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska, przewodnicząca Rady Głównej
Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz, a także kandydatka Koalicji
Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska.
Podczas XI. Kongresu w 14 centrach tematycznych, m.in. ekonomicznym,
samorządowym, edukacyjnym, duchowym czy też centrum równych orientacji
stworzona ma zostać przestrzeń do wymiany poglądów oraz doświadczeń. W
poszczególnych kręgach uczestniczki poruszą takie tematy, jak m.in.
zarządzanie miastami przez kobiety, wyrównywanie luki płacowej oraz to,
ile kobiety tracą na dyskryminacji. Ponadto będą rozmawiały o tym, jak być dziś nauczycielką i jak "dać moc" małym dziewczynkom, jak być samodzielną matką i przetrwać czy też, co zrobić dla klimatu.
Jak przekonuje Stowarzyszenie Kongresu Kobiet, ich
misją jest działanie na rzecz realnej równości kobiet i mężczyzn
(równość praw, szans i możliwości), działanie na rzecz uznania godności,
autonomii i wolności wszystkich (i kobiet, i mężczyzn), budowanie
solidarności kobiet przez wymianę doświadczeń, wzajemną pomoc i pracę
nad pamięcią o naszej historii.
W ubiegłym roku w Kongresie Kobiet zarejestrowało się 4,5 tys. uczestniczek i uczestników, udział w nim wzięło 350 panelistów i panelistek.
– Kobiety wykazują prawdziwą troskę o przyszłość, o zmiany
klimatyczne, o kwestie dotyczące stabilności gospodarczej, o prawa
człowieka. Są też odważniejsze. To im jesteśmy dłużni niepodległość,
demokrację – palnął prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski inaugurując XI
Kongres Kobiet. Dwudniowe wydarzenie ruszyło pod hasłem „Równość,
ekologia i demokracja”. Tegoroczna XI. edycja Kongresu Kobiet odbywa się
w Warszawie […]
Kazimiera Szczuka zaprasza na XI Kongres Kobiet. Pięknie
uśmiechająca się na zapowiedzi lewaczka znana jest z agresywnych i
chamskich wypowiedzi na temat Polaków i katolików oraz z bicia
dziennikarzy za zadanie pytanie. – Najserdeczniej we własnym i
wszystkich moich koleżanek zapraszam was na XI Kongres Kobiet. Bardzo
gorąco zapraszam – mówi na nagraniu Kazimiera Szczuka. […]
Zespół pyta.pl nie mógł odpuścić kolejnego już Kongresu Kobiet w
Warszawie. Ekipie Jaoka udało się porozmawiać z Sylwią Spurek na temat
determinowanego przez płeć losu kur i krów, które są gwałcone. – Krowa
musi dawać mleko – powiedział Jaok z Pyta.pl
– Krowa musi dawać mleko – powiedział Jaok z Pyta.pl
– Nie nie nie… dlaczego musi? – przerwała Sylwia Spurek. – Jeżeli jest krową mleczną i się jej nie wydoi to… – chciał wyjaśnić, na co Spurek wtrąciła, że „z mlekiem nie jest jak z moczem”. – Nie daje się bez przyczyny – dodała.
– Krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione. Tzw. rape rack, proszę sobie sprawdzić w Internecie – powiedziała Spurek. – Krowy
są gwałcone, by zostać zapłodnione, aby mogły urodzić i dawać mleko.
Żadna krowa, podobnie jak żadna kobieta nie daje mleka po prostu – dodała.
– A co z krowami, które nie w wyniku gwałtu, tylko tak po prostu, z kolei rzeczy? – zapytał Jaok. Taka sytuacja nie mieściła się jednak w głowie Spurek, która z uśmiechem zapytała „jakiej kolei”.
Kandydatka KO na prezydenta, wicemarszałek Sejmu Małgorzata
Kidawa-Błońska, spotkała się w niedzielę z gabinetem cieni Kongresu
Kobiet, członkinie przekazały jej projekt ustawy dot. dyskryminacji
płacowej kobiet.
„Premierka” gabinetu cieni Kongresu Kobiet, europosłanka Danuta Huebner przypomniała podczas konferencji prasowej po spotkaniu, że gabinet cieni Kongresu Kobiet funkcjonuje od lat.
Zawsze
8 marca miałyśmy spotkanie, gdzie mówiłyśmy o naszych postulatach,
wiele z nich zostało wprowadzonych w życie. Obecna władza zaprzestała
tradycji spotkań z gabinetem cieni Kongresu Kobiet i ogromnie się
ucieszyłyśmy, że pani marszałkini, kandydatka na prezydenta RP zaprosiła
gabinet cieni na dyskusję, o tym co boli polskie kobiety
— mówiła.
Postulaty Kongresu Kobiet dla Kidawy
Huebner przekazała postulaty Kongresu Kobiet na ręce Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Prezeska Stowarzyszenia Kongres Kobiet Anna Karaszewska
poinformowała, że uczestniczki spotkania przedstawiły Kidawie-Błońskiej
projekt ustawy dotyczącej dyskryminacji płacowej kobiet.
To jest
pierwszy projekt regulacji w Polsce, przygotowany pod przewodnictwem
Stowarzyszenia Kongres Kobiet przez wybitnych ekspertów, ekspertki
z dziedzin prawa pracy, ekonomii, prawa konstytucyjnego
—
poinformowała. Wyjaśniła, że celem tego projektu jest likwidacja
dyskryminacji płacowej kobiet, które to zjawisko jej zdaniem jest
w Polsce absolutnie powszechne, pomimo istnienia zapisów
konstytucyjnych, kodeksu pracy, dyrektyw unijnych oraz raportów wydanych
na temat szkodliwości tego zjawiska.
Uznałyśmy,
że jedyny sposób na zlikwidowanie tego problemu, jest, tak jak zrobiło
już 13 krajów Unii Europejskiej, przygotowanie regulacji, która nałoży
określone obowiązki na pracodawców
— poinformowała.
Czego oczekują feministki?
W naszym
projekcie pracodawcy zatrudniający powyżej 20 pracowników
są zobowiązani raportować do ministra pracy różnicę wynagrodzeń między
kobietami i mężczyznami. Jeżeli z tych sprawozdań wynika, że na poziomie
zakładu pracy istnieje taka luka płacowa, muszą przygotować
plany naprawcze
— wyjaśniła.
Dodała,
że kobiety w Polsce zarabiają średnio 80 proc. wynagrodzenia mężczyzn
pracujących na tych samych stanowiskach, a to jej zdaniem wpływa
na aktywność zawodową kobiet.
To jest projekt ponad
wszelkimi podziałami. Chcemy go przekazać w pierwszej kolejności
do partnerów społecznych, do rady dialogu i liczymy na to, że politycy,
polityczki z różnych opcji, partnerzy społeczni poprą tę inicjatywę
— podkreśliła.
Małgorzata
Kidawa-Błońska podziękowała Kongresowi Kobiet za spotkanie.
Podkreśliła, że zaangażowanie kobiet w budowanie naszego społeczeństwa
jest ogromne.
Za tę pracę powinny być traktowane
w taki sam sposób, zgodnie z polską konstytucją i polskim prawem. Prawa
w stosunku do kobiet powinny być respektowane. Nie może być tak,
że są przepisy zupełnie martwe, których nikt nie wykonuje
— mówiła.
Poruszyła
problem bezpieczeństwa kobiet. Jej zdaniem, to, że konwencja
antyprzemocowa nie jest wdrożona w Polsce, to bardzo poważny
problem do rozwiązania.
Kobiety muszą czuć się
bezpieczne, szanowane i muszą wiedzieć, że są obywatelami takimi samymi
jak mężczyźni. Prawo dla nich jest dokładnie takie same i każdy
powinien go przestrzegać
— zaznaczyła.
Dodała,
że chciałaby, by w Pałacu Prezydenckim było miejsce do dyskusji,
do rozmowy, by powstał tam zespół, rada do spraw równości
i różnorodności. Dodała, że „w naszym kraju nie działają takie
instytucje ze strony rządu, a my musimy wiedzieć, że jest miejsce, gdzie
możemy rozmawiać, odwoływać się, gdzie każdy będzie wysłuchany, w tych
bardzo ważnych sprawach dla wszystkich Polaków”.
Wicemarszałek
była pytana, jak ocenia pomysł prezydenta Andrzeja Dudy, który w sobotę
zapowiedział stworzenie Funduszu Medycznego z budżetem 2 mld 750 mln zł.
Zwróciła uwagę, że dopiero kilka tygodni temu zakończyły się prace
w Sejmie nad budżetem i nie było tam takich pieniędzy, ani pomysłu
na tworzenie takiego funduszu.
Wręcz przeciwnie, wszystkie nasze poprawki dotyczące zwiększenia pieniędzy na ochronę zdrowia zostały odrzucone
— dodała.
(Prezydent
- PAP) mówi, że powoła coś nowego, ale nie wiem, skąd weźmie
na to pieniądze, bo w tym budżecie, który dopiero co zatwierdzaliśmy,
pieniędzy na to nie było.
Nie wiem, czy nie będzie to (…)
działanie pozorne. Po prostu nie mam zaufania do takiej deklaracji pana
prezydenta, kilka godzin po tym, jak przekazał pieniądze
Telewizji Publicznej
— dodała.
Czym jest Kongres Kobiet?
Kongres Kobiet powstał z inicjatywy Magdaleny Środy i Henryki Bochniarz
w 2009 r. Rok później powstało Stowarzyszenie Kongres Kobiet, które
ma na celu propagowanie idei Kongresu czyli wspomaganie kobiet w ich
działalności i szukanie środków na te działania. Gabinet Cieni został
powołany w 2011 r. w jego skład wchodzą m.in. Wicepremierka, Ministra
Rozwoju Przedsiębiorczości i Innowacyjności – Henryka Bochniarz,
Wiceministra Rozwoju, Przedsiębiorczości i Innowacyjności – Małgorzata Okońska-Zaremba, Wicepremierka, Ministra Rozwoju Regionalnego i Spraw Wewnętrznych – Teresa Kamińska, Ministra Edukacji, Nauki i Sportu – Magdalena Środa.
53 komentarzy
1. sabat w całej okazałości z portretem Jolandy w tle
Z Kwaśniewską w tle
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9214117,Dzien_na_zdjeciach__poniedzialek__7_marca,,ga.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Towarzyszki z bolszewickie manify nie wymieniły jeszcze jednej —
przecież bardzo ważnej — kandydatury...
Jest nią mumia tow. Lenina na (p)rezydenta PRL-bis...
Bo to bolszewicie bydło z komunistycznej manify — czułoby się przecież wręcz znakomicie — w towarzystwie mumi tego bolszewickiego paralityka...
Andy — serendipity
3. Ale śliczne babki
dobrze , że zdjęcie z oddali.
4. Basiu
co jedna to piękniejsza ;) Nie znam ŻADNEJ ładnej feministki ani komunistki.
Piękne kobiety i ładne kobiety mają inne zajęcia, niż walczenie o to, zeby mężczyźni ich nie szanowali i nie opiekowali sie nimi.
Baba-chłop - takiego określenia używała juz moja Babcia, sama dzielnie walcząca po smierci Dziadka o Rodzinę. Baba z brodą była pokazywana w cyrku, a teraz sie golą lub skubią zarost, jak Środa :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Marylu
Środa to chyba nawet nie skubie. Zresztą ładne czy brzydkie mniejsza o to, ważne , że (przepraszam) nieużywane.
6. @Maryla
Az mna wzdrygnelo (brrrrr)! Apage satanas! T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
7. Podaj
którego przedmiotu używają najczęściej panie na obrazku
a) gorsetu
b)pincety
c)mitenek
d)zalotki
e)pończoch samonośnych
f)innego- podaj jakiego
8. > barbarawitkowska,
wiem czego nie używają :)
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
9. Natenczas
używają , używają , ale niezgodnie z instrukcją obsługi.
10. Barwit, Natenczas
Witam.
"wiem czego nie używają :)" /N/
"używają , używają , ale niezgodnie z instrukcją obsługi."/B/
W tej instrukcji obsługi
opis zbyt długi...
Ad. f)innego- podaj jakiego
- w..... tora... tora... tora...
/nie mylić z wentylatorem....chociaż...?/
Pozdrawiam:)
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
11. żenada feminazi od Michika podszywają się pod Szydło :)
Lewicowe feministyczne loże wpływu w Polsce. Od Szczuki do Środy przez Bochniarz.
Kongres Kobiet do Szydło: Jesteśmy z Pani dumne-Rząd ...
Jesteśmy z Pani dumne - napisały do nowej premier liderki Kongresu Kobiet i dodały, że liczą na spotkanie z nią.
W
dniu zaprzysiężenia nowego rządu Kongres Kobiet wystosował list do
premier Beaty Szydło z gratulacjami z okazji objęcia "tak ważnego i
odpowiedzialnego stanowiska w polskiej polityce" oraz z życzeniami
"siły, wytrwałości i sukcesów w realizacji politycznych projektów".
"Zwracamy
się jednocześnie z prośbą o dostrzeganie w ich obrębie problemów
kobiet, które w naszym kraju są ciągle obywatelami drugiej kategorii.
Mają te same prawa, ale nie mają tych samych szans i możliwości" -
podkreśliły liderki Kongresu w swoim liście.
Według nich ta
nierówność dotyka kobiety zarówno w życiu rodzinnym, jak i zawodowym
oraz publicznym. "Kobiety są częściej niż mężczyźni ofiarami wykluczenia
ekonomicznego i społecznego, częściej są ofiarami różnych form przemocy
– fizycznej, seksualnej, ekonomicznej" - napisały.
Liderki Kongresu podkreśliły, że liczą na wsparcie swoich działań na
rzecz urealnienia prawa do równego traktowania, a także, że liczą na
spotkanie z nową premier.
"Kongres Kobiet wspiera wszystkie
kobiety, jesteśmy z Pani dumne" - napisały. Pod listem podpisały się
Henryka Bochniarz, Magdalena Środa oraz Dorota Warakomska.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Nie będzie równego
Nie będzie równego traktowania? PiS zmienia pełnomocnika i nie chce dać pieniędzy RPO
Ewa Siedlecka
13.01.2016
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19472987,nie-bedzie-rownego-traktowania-pis-z...
Zamiast rządowego pełnomocnika ds. równości będzie pełnomocnik do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. A RPO ma nie dostać pieniędzy, bo mógłby je wydać na "gender"
Według przyjętej w 2010 roku tzw . ustawy równościowej ("o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania") "wykonywanie zadań dotyczących realizacji zasady równego traktowania powierza się Rzecznikowi Praw Obywatelskich oraz Pełnomocnikowi Rządu do Spraw Równego Traktowania". Pełnomocnik rządu ma "realizować politykę rządu w zakresie zasady równego traktowania, w tym przeciwdziałania dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, wiek,...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. już słyszę ten pisk różnych paniuś ,specjalistek od genderu
i takich tam POdobnych
brawo :)
gość z drogi
14. Kraków. III Małopolski
Kraków. III Małopolski Kongres Kobiet. "Wbrew stereotypom" [ZDJĘCIA, WIDEO]
Pod hasłem walki ze stereotypami odbył się w Krakowie III Małopolski Kongres Kobiet. Wydarzenie zorganizowane w Auditorium Maximum UJ przez, członkinie Stowarzyszenia „Most Kobiet” zgromadziło mieszkanki Małopolski, liderki środowisk lokalnych i artystki.
Wykład otwarcia pt. „Mózg kobiety - mózg mężczyzny: równe, ale różne” wygłosił prof. dr hab. Jerzy Vetulani. Psycholożka Małgorzata Stelmasiak opowiedziała o tym, czym stereotypy są i jak powstają. Z kolei filmoznawczyni, prof. dr hab. Małgorzata Radkiewicz przybliżyła sylwetki związanych z Krakowem kobiet polskiego kina okresu dwudziestolecia. Oprócz paneli dyskusyjnych podczas kongresu odbywały się występy artystyczne, koncerty, spotkania z autorkami książek, stylistką i psychologiem.
video - WIDAĆ pustkę!
Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/krakow-iii-malopolski-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Polityka społeczna, edukacja,
Polityka społeczna, edukacja, zdrowie oraz prawa reprodukcyjne - m.in. w
takich obszarach działalność rządu skrytykowały Kongres Kobiet oraz
Stowarzyszenie Równość i Nowoczesność w zaprezentowanym we wtorek
raporcie "Prawa kobiet, prawa obywatelskie pod rządami PiS-u".
jest rodzina, a kobiety - dom i opieka nad dzieckiem – takimi słowami
Gabinet Cieni, działający w ramach kongresu, ocenił rządy Prawa i
Sprawiedliwości. Kolejnym zarzutem wobec rządzących było to, że nikt z
ich przedstawicieli nie pojawił się na tym spotkaniu. Wspomniano, że
były premier Donald Tusk lub Ewa Kopacz regularnie przychodzili na takie
spotkania, natomiast nie zrobiła tego Beata Szydło. Obecne były m. in.
Magdalena Środa, Wanda Nowicka i Monika Płatek.
Kongres Kobiet jest ruchem działającym na rzecz kobiet. Jego działalność
rozpoczęły Magdalena Środa i Henryka Bochniarz. Pierwszy raz odbył się
on w 2009 roku w Warszawie. Gabinet Cieni powstał zaś w roku 2011, jako
kobieca alternatywa dla rządzących.
Wicepremierka gabinetu cieni Kongresu Kobiet Henryka
Bochniarz powiedziała, że obecnie główne wskaźniki gospodarcze nadal
plasują Polskę w europejskiej czołówce, jednak jej zdaniem w dłuższej
perspektywie można mieć powody do niepokoju, związane np. z kosztami
programu "Rodzina 500 plus". Podkreśliła także potrzebę zwiększania
udziału kobiet na rynku pracy.
"Na pewno bardzo cieszy zwrócenie uwagi na politykę rodzinną i zwiększenie wydatków na wsparcie rodzin w PKB, bo bez pieniędzy nie da się robić polityki rodzinnej" - powiedziała jedna z autorek raportu
Ewa Rumińska-Zimny. Zaznaczyła jednocześnie, że doświadczenie krajów,
którym udało się wyjść z zapaści demograficznej, wskazuje, iż należy
przede wszystkim wspierać aktywność zawodową obojga rodziców.
Oceniła, że model oparty na świadczeniach takich jak "Rodzina 500
plus" będzie nieskuteczny w zakresie polityki demograficznej.
Powiedziała, że m.in. zachęci on kobiety do dezaktywizacji na rynku
pracy.
Uczestniczki spotkania krytycznie oceniały także działania rządu w obszarze edukacji.
"Idziemy w kierunku ideologii XIX-wiecznych, posiłkując się metodami z
epoki gierkowskiej. Główne hasło (dotyczące) szkoły w planach
reformatorskich to jest: jeden program, jedna lista lektur, jeden
nadzór" - mówiła Magdalena Środa, która w gabinecie cieni pełni funkcję
ministry edukacji, nauki
i sportu. Jej zdaniem najbardziej niepokoją zapowiadane zmiany
programowe; oceniła m.in. że pomijane są w nim kwestie związane z
równością płci.
Politykę zdrowotną rządu oceniała Wanda Nowicka, współautorka raportu. Jej zdaniem rezygnacja resortu zdrowia z kolejnej edycji programu refundującego procedurę in vitro ograniczy dostępność do tej metody leczenia osobom biednym.
Powiedziała, że wiele wskazuje na to, że minister zdrowia może
przywrócić konieczność posiadania recepty na tzw. antykoncepcję
awaryjną. "Wprowadzenie ponowne recept na antykoncepcję doraźną będzie
powodowało więcej, a nie mniej aborcji" - podkreśliła.
Dodała, że nawet jeśli PiS nie złoży własnego projektu zakazującego
przerywania ciąży, to może poprzeć inicjatywę obywatelską w takim
zakresie. "Wszystko wskazuje na to, że po 23 latach obowiązującej już i
tak jednej z najbardziej restrykcyjnych ustaw w Europie, jeszcze
bardziej będzie ta ustawa zaostrzona" - powiedziała Nowicka.
Uczestniczki spotkania podkreślały również wagę edukacji seksualnej.
"Brak edukacji seksualnej jest zgodą na zagrożenie przemocą seksualną
dzieci, zarówno ze strony dorosłych, jak i ze strony rówieśników" -
mówiła Monika Płatek, pełniąca w gabinecie cieni funkcję ministry
sprawiedliwości.
Z kolei pełniąca funkcję ministry rolnictwa Katarzyna
Duczkowska-Małysz krytycznie oceniała m.in. projekt ustawy dotyczącej
obrotu ziemią, która jej zdaniem może naruszać konstytucję.
Gabinet Cieni Kongresu Kobiet powstał w marcu 2011 r.; jak same o
sobie mówią jego członkinie, jest konstruktywną propozycją, a nie
opozycją wobec rządu. Monitoruje działania polityków i zwraca ich uwagę
na sprawy szczególnie ważne dla kobiet.
We wcześniejszych latach z okazji Dnia Kobiet przedstawicielki
gabinetu cieni spotykały się z premierem. Jak poinformowano podczas
tegorocznej konferencji, premier Beata Szydło nie odpowiedziała na
zaproszenie Kongresu Kobiet wystosowane 22 lutego br.
Szef MON Antoni Macierewicz powołał w Dniu Kobiet, mjr Annę Pęzioł-Wójtowicz na pełnomocnik ministra ds. wojskowej służby kobiet. Nominację wręczył jej w bazie lotniczej w Mińsku Mazowieckim w obecności premier Beaty Szydło.
To nie jest tylko oddany dzisiaj szacunek kobietom, które służą w armii, a jest ich dzisiaj blisko 5 proc. w polskiej armii. To jest także przywołanie wielkiej polskiej tradycji, w której kobiety uczyły swoich mężów i synów męstwa, godności, odwagi, ale także gdy było trzeba - a niestety w polskiej historii często było trzeba - chwytały za broń - powiedział Antoni Macierewicz.
Przypomniał sylwetki płk Emilii Plater, gen. Elżbiety Zawackiej ps. "Zo", Danuty Siedzikówny ps. "Inka", Lidię Lwow-Eberle, ps. "Ewa", mjr Weronikę Sebastianowicz, ps. "Różyczka". Tych nazwisk są nie setki, tysiące. Kobiety współtworzyły zawsze polską armię tak, jak współtworzą ją dzisiaj i nie ma dla nich granic ani w specjalności, ani w szarży, ani w stanowisku. Jesteście, drogie panie, solą polskiej armii. Dziękujemy wam za to - podkreślił minister.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. produkt genderowej głupoty
"Modern Holocaust" - mocny singiel Marii Peszek o "piecu polskiej nienawiści". Zobacz teledysk
w stodole/ hejt nasz polski powszedni/ jak chleb jak obiad na stole" -
tak zaczyna się "Modern Holocaust", nowa piosenka promująca album
"Karabin". Teledysk wyreżyserował Przemysław Wojcieszek, twórca m.in.
"Głośniej od bomb".
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75475,19738519,modern-holocaust-mocny-singiel-marii-peszek-o-piecu-polskiej.html#ixzz42LXhP1uT
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Kongres Kobiet: Rządy PiS to
Kongres Kobiet: Rządy PiS to alert dla równości. Dobra zmiana to marsz ku XIX- wiecznej tradycji
Agnieszka Kublik
08.03.2016 16:26
PiS wyznaje ideologię, w ramach której
właściwym miejscem dziecka jest rodzina, a kobiety - dom i opieka nad
dzieckiem - tak Gabinet Cieni Kongresu Kobiet podsumowuje "dobrą zmianę"
PiS z punktu widzenia kobiet.
Kongres Kobiet, powstał 5 lat temu. Monitoruje decyzje rządu, zwłaszcza
te, których konsekwencje dotyczą kobiet. Szefową gabinetu cieni jest
Danuta Hübner, wicepremierką, ministrą rozwoju - Henryka Bochniarz,
wicepremierką, ministrą rozwoju regionalnego - Teresa Kamińska, a
ministrą ds. równości płci - Małgorzata Fuszara. Za finanse odpowiada
- Maria Pasło-Wiśniewska, za MSZ - Beata Stelmach, za skarb państwa -
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, energetykę - Bogusława Matuszewska,
edukację i sport - Magdalena Środa, sprawiedliwość - Monika Płatek.
Tradycyjnie Gabinet spotykał się z urzędującym premierem właśnie
na początku marca. Były takie rozmowy z Donaldem Tuskiem i Ewą
Kopacz...
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19737016,kongres-kobiet-rzady-pis-to-alert-dla-rownosci-dobra-zmiana.html
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19737016,kongres-kobiet-rzady-pis-to-alert-dla-rownosci-dobra-zmiana.html#ixzz42LYzb2ZY
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Magdalena Środa, filozof,
Magdalena Środa, filozof, etyk
Po jasnej stronie mocy
Dawniej goździk, dzisiaj 500 zł. Tylko zasługa musi być znacznie
większa. Za Gierka kwiaty, czasem rajstopy, otrzymywały kobiety
pracujące, dziś nagradza się przede wszystkim kobiety domowe za dwójkę
dzieci.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,19738443,po-jasnej-stronie-mocy.html
KK chwali PiS
http://rk1.salon24.pl/700669,kk-chwali-pis
Gabinet Cieni Kongresu Kobiet to taki
postępowy rząd zacienionej premierki Hibner, w którym są fajoskie
zacienione ministerki (Fuszara, Bochniarz, Nowicka, Środa, Płatek,
Szczuka, Labuda..). Kiedyś była tam jeszcze Kwaśniewska i Krzywonos, ale
se poszły. GCKK jest konstruktywną propozycją, a nie opozycją, dla
aktualnego i kolejnych rządów. Ministerki łączy wspólna troska o trwały i
stabilny rozwój tego kraju.
Tradycyjnie (taki brzydki wyraz ze
strony KK) zacieniony Gabinet spotykał się z niezacienionym premierem na
początku marca. Były takie spotkania i z Donaldem Tuskiem i z Ewą
Kopacz. Z premier Beatą Szydło w tym roku jakoś nie wyszło. Mimo to,
Gabinet wspiera rząd tej Szydło.
punktu widzenia kobiet. Raport ma prawie pięcdziesiąt stron mądrości.
Po odfiltrowaniu bełkotu, z raportu "Prawa kobiet, prawa obywatelskie pod rządami PiS-u" można się dowiedzieć, że:
- Rząd PiS rządzi krótko, ale intensywnie.
- Zasadniczym kierunkiem reform jest przywracanie naturalnego porządku.
- Polska wg PiS ma być tworem komunitariańskim:
podstawową jednostką społeczną jest rodzina, następnie wspólnota lokalna i naród,
- PiS wyznaje ideologię, w ramach której właściwym miejscem dziecka jest rodzina.
- zaś rolą kobiety jest opiekowanie się dzieckiem i domem,
a jej prawa są mniej istotne niż prawa rodziny.
Poza tymi pochwałami, są też nagany:
- Możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę na pewno krzywdzi kobiety.
- Program 500+ na pewno krzywdzi kobiety. Zamiast tego PiS powinien
przeznaczyć środki na in vitro oraz popierać aborcje na życzenie
(KK twierdzi, że aborcja jest ochroną życia).
Ministry GCKK to wszystko
napisały na serio: kongres kobiet: rządy PiS (dobra zmiana)
Tu caluśki raport: Prawa kobiet pod rządami PiS-u.pdf
Istnieje spora szansa, że GCKK będzie nadal skupiał postępowe
kobiety i polityczki tego kraja i nigdy nie wyjdzie z cienia,
co zagwarantuje trwały i stabilny rozwój Polski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. II Słupski Kongres Kobiet (wideo, zdjęcia)
Od uczestniczek i uczestników dyskusji dostało się i kościołowi, i państwu, i społeczeństwu, akceptującemu mity. Krytykowano program 500 plus, którego skutkiem może być wykluczenie kobiet z życia zawodowego, gdy dzieci będą już pełnoletnie. Nie zabrakło też spostrzeżeń, że kobietom bardziej potrzebne są żłobki i przedszkola niż autostrady, że orliki buduje się dla chłopców, a dziewczynki na wuefie siedzą na ławkach. Dr Krzysztof Śmiszek mówił o procesie w sprawie wyproszenia przez właścicieli restauracji karmiącej piersią matki do... toalety. Z drobiazgów życia codziennego padła trafna uwaga, że po kostce brukowej, która pojawia się na ulicach w ramach aktualnych inwestycji, trudno pchać dziecięcy wózek czy chodzić na szpilkach. Całej imprezie towarzyszyły wydarzenia artystyczne oraz Park Zdrowia. Mammobus był oblężony od rana. Kobiety robiły badania poziomu glukozy, moczu, ciśnienia czy też sprawdzały swój wiek metaboliczny. Danuta Wawrowska, organizatorka Kongresu zapowiedziała już kolejne spotkanie na 18 marca 2017.
Czytaj więcej: http://www.gp24.pl/wiadomosci/slupsk/a/ii-slupski-kongres-kobiet-wideo-z...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Komedia! Uczestniczki Kongresu Kobiet założyły na głowy papierow
Komedia! Uczestniczki Kongresu Kobiet założyły na głowy papierowe torby.
Uczestniczki Kongresu Kobiet, uzurpujące sobie prawo reprezentowania wszystkich Polek, zorganizowały dziwaczny happening. W proteście przeciwko rzekomemu ograniczaniu ich praw pozakładały na głowy papierowe torby. I jak tu traktować je poważnie?
Czytaj więcej: Ważny list prezydenta Dudy do uczestniczek Kongresu Kobiet: „Wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów”
Narodowa Organizacja Kobiet: Kongres Kobiet nie reprezentuje Polek, lecz działa na ich szkodę
Prezydent do organizatorów i uczestników VIII Kongresu Kobiet
Szanowne Panie, uczestniczki VIII Kongresu Kobiet,
Jedna z gazet zapytała mnie kiedyś, jakiego bohatera naszej historii chciałbym zobaczyć w epickim, hollywoodzkim filmie. Jaką wybitną postacią Polska powinna się pochwalić.
Bez wahania uznałem, że nie powinien to być bohater, lecz bohaterka. Maria Skłodowska-Curie, fizyczka i chemiczka, dwukrotna laureatka nagrody Nobla, znamienita badaczka, patriotka, wielka Polka.
Maria Skłodowska-Curie łączyła w sobie mądrość, wytrwałość i kobiecość. Potrzebujemy dziś takich właśnie wzorców. Kobiet żądnych wiedzy i gotowych walczyć o swoją godność w często niesprzyjającym otoczeniu. Ambitnych i wierzących w siebie. Takich jak pani porucznik Patrycja Balcerowska, pierwsza kobieta w historii 44 Bazy Lotnictwa Morskiego, która uzyskała uprawnienia oficera taktycznego i która wkrótce będzie dowodzić misjami rozpoznania oraz lotami ratowniczymi. Czy takich jak Olga Malinkiewicz, młoda polska fizyczka, wynalazczyni nowatorskiej metody produkcji ogniw słonecznych.
Polki radzą sobie znakomicie, w nauce, wojsku, polityce i biznesie. Polska należy od lat do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę kobiet we władzach przedsiębiorstw. W tegorocznym, prestiżowym badaniu firmy Grant Thornton "Women in business", nasz kraj zajął w tej klasyfikacji ósme miejsce. Polki, niestety, zarabiają na tych samych stanowiskach wciąż mniej niż mężczyźni, lecz także w tym wypadku nie powinniśmy mieć kompleksów. Tylko w trzech krajach Unii Europejskiej różnice w płacach są mniejsze niż w Polsce. Wyprzedzamy pod tym względem między innymi państwa skandynawskie, które przecież słyną z walki o płacowe równouprawnienie kobiet.
Te dwa przykłady pokazują, iż wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów. Kobiety mogą się tutaj spełniać, realizować swoje marzenia, zdobywać naukowe i zawodowe laury. Są szanowane i doceniane. Nie powinniśmy jednak zapominać o tych kobietach, które potrzebują naszej pomocy – także wsparcia ze strony instytucji państwa. Kobietach często pozostawionych samych sobie, ciężko pracujących, by utrzymać swe rodziny. Kobietach, które nigdy nie trafią na czołówki gazet, ani na rozkładówki kolorowych magazynów, bo ich problemy nie są wystarczająco "medialne". Pielęgniarkach, nauczycielkach, urzędniczkach, kasjerkach. Ze wsi, z małych i średnich miast. Prowadzących nierówną walkę z przeciwnościami losu, by zachować godność, by przetrwać, by móc cieszyć się drobnymi radościami codziennego życia. To przed nimi chylę dziś czoło, w szczerym podziwie i ogromnym szacunku.
Szanowne Panie, życzę Wam owocnych obrad, ciekawych debat i lepszej przyszłości dla wszystkich polskich kobiet.
Prezydent RP
Andrzej Duda
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/inne/art,16...
„Pałac Prezydencki wypełnia energia kobiet”
Społeczna aktywność kobiet wiejskich jest nie do przecenienia - mówiła w piątek małżonka prezydenta Agata Kornhauser-Duda do członkiń Kół Gospodyń Wiejskich. Podkreśliła, że dzięki aktywności kobiet, polska tradycja jest powodem do dumy.
Spotkanie w Pałacu Prezydenckim odbyło się w związku z obchodami 150. rocznicy powstania kół. - Jestem dumna, że Pałac Prezydencki dzisiaj ozdobiony jest barwami wszystkich regionów krajów, a siedzibę prezydenta wypełnia entuzjazm i energia kobiet - powiedziała małżonka prezydenta.
Podkreśliła, że członkinie Kół Gospodyń Wiejskich rzadko są bohaterkami uroczystości, bo zwykle służą innym, wspierają swoje lokalne wspólnoty i ojczyzny. - To wasza społeczna aktywność, a także dbałość o kultywowanie tradycji i kultury ubogacają nie tylko polską wieś, ale i nasz cały kraj - podkreśliła Agata Kornhauser-Duda.
Zaznaczyła, że do tego potrzebna jest nie tylko energia i aktywność, ale przede wszystkim poczucie, że właśnie tradycja, z której wyrastamy, jest czymś ważnym, o co warto dbać i co warto pielęgnować.
Małżonka prezydenta zaznaczyła, że to m.in. dzięki aktywności kobiet piękna polska tradycja przestała kojarzyć się z czymś zaściankowym, a jest prawdziwym powodem do dumy.
- Tak sumiennie i pieczołowicie przechowywałyście panie polski folklor, dziś motywy ludowe zdobią nowoczesne stroje, biżuterię, porcelanę czy wyroby skórzane, robią furorę na całym świecie - dodała.
- Kobiety na polskiej wsi organizują się i działają od 150 lat. Ale ich rola w rozwoju naszego kraju jest nie do przecenienia. Otóż nasza historia tak się złożyła, że podczas gdy mężczyźni ginęli na wojnach, w powstaniach, to właśnie na kobietach spoczywał obowiązek utrzymania domu, wychowywania dzieci, ale także obowiązek przekazywania wiedzy o tym, co to jest Polska - mówiła małżonka prezydenta.
- Rzadko czyta się o tych kobietach w książkach do historii i wystawia się im pomniki. A są to ciche, bezimienne bohaterki nie mniej ważne od ich mężów, ojców, braci, którzy ginęli za ojczyznę - podkreśliła.
Prezes Krajowej Rady Kół Gospodyń Wiejskich Bernadetta Niemczyk powiedziała, że koła liczą obecnie 700 tys. osób. Koła gospodyń wiejskich bronią praw, reprezentują interesy i działają na rzecz poprawy sytuacji społeczno-zawodowej kobiet wiejskich oraz ich rodzin.
http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,95,palac-prezydencki...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Narodowa Organizacja Kobiet: Kongres Kobiet nie reprezentuje Pol
Narodowa Organizacja Kobiet: Kongres Kobiet nie reprezentuje Polek
Głos Kongresu Kobiet nie jest głosem Polek, działa na szkodę kobiet, forsując aborcję, antykoncepcję, niszcząc rodzinę - przekonują przedstawicielki Narodowej Organizacji Kobiet i zapewniają, że one reprezentują zdecydowanie większą grupę Polek.
W piątek w Warszawie rozpoczął się VIII Kongres Kobiet. Na zorganizowanej w tym samym dniu konferencji prasowej przedstawicielki Narodowej Organizacji Kobiet zdecydowanie odcięły się od tego wydarzenia.
Przez najbliższe dwa dni będziemy świadkami przekłamań, jakoby głos Kongresu Kobiet był głosem Polek - mówiła Edyta Luty. Magdalena Korzekwa-Kaliszuk zachęcała do przestudiowania dokumentów, które przygotuje Kongres Kobiet, a w których - jej zdaniem - pod wieloma neutralnymi hasłami, mówiącymi np. o równym dostępie do rynku pracy, kryją się ideologiczne hasła. W jej opinii Kongres Kobiet forsuje taką wizję kobiety, macierzyństwa i rodziny, która niszczy kobiety.
To są kobiety, które walczą o aborcję, antykoncepcję, wczesnoporonne pigułki, którym obca jest taka wizja Polki, która jest kobietą szczęśliwą, która realizuje się w małżeństwie, w macierzyństwie, która widzi i rozumie wartość rodziny - mówiła Korzekwa-Kaliszuk.
My mamy zaszczyt reprezentować zdecydowanie większą grupę Polek niż ta, która jest reprezentowana przez jedno wydarzenie jednej małej grupy, która działa na szkodę kobiet - dodała.
Jak zaznaczyła Luty, przedstawicielki reprezentowanego przez nią ruchu zdecydowanie nie zgadzają się na paradygmat nieczystości, w którym funkcjonuje współczesna lewica, gdzie zarówno przed ślubem, jak i po ślubie jako oczywiste traktuje się pewne zachowania, które są niezgodne z nauką moralną Kościoła. Ale można je potępić nie tylko na gruncie katolickiej nauki społecznej, ale przede wszystkim w oparciu o twarde fakty medyczne - dodała.
Odnosząc się do zarzutów Narodowej Organizacji Kobiet, prezeska stowarzyszenia Kongres Kobiet Dorota Warakomska podkreśliła, że Kongres nigdy nie uzurpował sobie prawa do reprezentowania wszystkich Polek ani wszystkich kobiet na całym świecie. Zaznaczyła, że jest jednak niewątpliwie bardzo silnym głosem kobiet.
Jesteśmy bez wątpienia najsilniejszym lobby kobiecym w naszym kraju. Łączymy kobiety ponad podziałami, politycznymi, światopoglądowymi - powiedziała PAP Warakomska.
Podkreśliła, że Kongres Kobiet jest największym ruchem społecznym, który zabiega o równouprawnienie, o budowę społeczeństwa obywatelskiego i realizację praw kobiet, które - choć są zapisane w konstytucji - bardzo często nie są przestrzegane.
Bardzo się cieszę, że powstała Narodowa Organizacja Kobiet, bo to oznacza, że tematyka kobieca jest niezwykle istotna, nawet jeśli stało się to po to, żeby przykryć fakt VIII kongresu Kobiet. Motywy wydają się nieistotne, ważne, żeby mówić o kobietach - dodała Warakomska.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. List prezydenta wyśmiany, pełnomocnik rządu wybuczany na scenie.
VIII Kongres Kobiet, który rozpoczął się w piątek rano w Warszawie, a zakończy w sobotę po południu, odbywa się pod hasłem: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja".
W liście, odczytanym podczas otwarcia Kongresu, prezydent przypomniał postać dwukrotnej laureatki nagrody Nobla Marii Skłodowskiej-Curie, która - jak napisał - łączyła w sobie mądrość, wytrwałość i kobiecość. Potrzebujemy dziś takich właśnie wzorców, kobiet żądnych wiedzy i gotowych walczyć o swoją godność, w często niesprzyjającym otoczeniu, ambitnych i wierzących w siebie - podkreślił prezydent.
Wskazał, że takim przykładem jest porucznik Patrycja Balcerowska, pierwsza kobieta w historii 44. Bazy Lotnictwa Morskiego, która uzyskała uprawnienia oficera taktycznego i która wkrótce będzie dowodzić misjami rozpoznania, a także fizyczka Olga Malinkiewicz, wynalazczyni nowatorskiej metody produkcji ogniw słonecznych. Polki radzą sobie znakomicie w nauce, wojsku, polityce i biznesie. Polska należy od lat do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę kobiet we władzach przedsiębiorstw - napisał prezydent.
List #PAD do #KongresKobiet wywołuje salwy śmiechu. Wg niego kobiety wPosce są szanowane ijestesmy w czołówce w udziale kobiet w zarzadach!
— Agata Diduszko (@agatadiduszko) 13 maja 2016
Zaznaczył, że Polki na tych samych stanowiskach wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni. Lecz także w tym wypadku nie powinniśmy mieć kompleksów. Tylko w trzech krajach Unii Europejskiej różnice w płacach są mniejsze niż w Polsce. Wyprzedzamy pod tym względem m.in. państwa skandynawskie, które przecież słyną z walki o płacowe równouprawnienie kobiet - napisał prezydent.
Zdaniem Andrzeja Dudy wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów. Kobiety mogą się tutaj spełniać, realizować swoje marzenia, zdobywać naukowe i zawodowe laury; są szanowane i doceniane - napisał.
Nie powinniśmy jednak zapominać o tych kobietach, które potrzebują naszej pomocy, także wsparcia ze strony instytucji państwa, kobietach często pozostawionych samym sobie, ciężko pracującym, by utrzymać swe rodziny, kobietach, które nigdy nie trafią na czołówki gazet, ani na rozkładówki kolorowych magazynów, bo ich problemy nie są wystarczająco medialne: pielęgniarkach, nauczycielkach, urzędniczkach, kasjerkach; ze wsi, z małych i średnich miast; prowadzących nierówną walkę z przeciwnościami losu, by zachować godność, by przetrwać, by móc cieszyć się drobnymi radościami codziennego życia. To przed nimi chylę dziś czoło w szczerym podziwie i z ogromnym szacunkiem - napisał prezydent. Andrzej Duda życzył uczestniczkom Kongresu owocnych obrad, ciekawych debat i lepszej przyszłości dla wszystkich polskich kobiet.
Kobiety wybuczały przedstawiciela rządu
Na kongres przybył też pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, Wojciech Kaczmarczyk. Ocenił, że jednym z ważnych wyzwań, jakie stoją przed społeczeństwem, jest doprowadzenie do pełnego równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Powiedział, że jego obecność na Kongresie jest oczywistym dowodem szacunku rządu polskiego dla wszystkich polskich kobiet. Dodał, że jest to wyraz szacunku dla wszystkich kobiet, które pełnią bardzo ważne role społeczne: matek, babć, kobiet pracujących w spółkach, urzędach, szkołach, na uczelniach, w szpitalach, ośrodkach zdrowia, domach pomocy społecznej, organizacjach pozarządowych i dla tych kobiet, które realizują swoje aspiracje życiowe. To jest także wyraz wielkiego uznania i szacunku dla kobiet, o których się bardzo rzadko mówi: dla kobiet zakonnic, które realizują swoje powołanie ewangeliczne, niosąc często bardzo, bardzo trudną pomoc potrzebującym, ale także dla wszystkich kobiet pielęgniarek, wolontariuszek świeckich" - dodał.
System prawa w Polsce jest tak skonstruowany, że gwarantuje pełną ochronę praw kobiet i umożliwia im wszechstronny rozwój - ocenił. Podkreślił, że przepisy m.in. ustawy równościowej i kodeksu pracy są w pełni zgodne ze standardami europejskimi, co potwierdzała także Komisja Europejska. Powiedział, że Polska w pełni respektuje m.in. pekińską platformę działania i postanowienia konwencji ws. likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet. Przepisy szczegółowe oraz praktyka ich stosowania są doskonalone, pewnie jest tutaj jeszcze wiele do zrobienia - przyznał.Wystąpienie Kaczmarczyka kilkakrotnie przerywało buczenie i gwizdy uczestniczek Kongresu, skandowano także: Zejdź ze sceny". „Bardzo dziękuję za takie ciepłe przyjęcie - skomentował Kaczmarczyk.
Podczas kongresu, po raz drugi już zorganizowanym na warszawskim Torwarze, zaplanowano sześć sesji plenarnych, dziewięć centrów tematycznych, warsztaty, a także spotkania z działaczkami, artystkami, kobietami nauki i biznesu. Odbędą się również m.in. debaty o kulturze, mediach i wyzwaniach stojących przed dziennikarzami, polityce jako zawodzie i powołaniu, a także o zdrowiu, edukacji, biznesie i innowacyjności, dobrych praktykach służących wspieraniu kobiet oraz o tym, za co żyć na emeryturze.
W tym roku Kongres Kobiet będzie poprzedzał Światowy Szczyt Kobiet (Global Summit of Women), w którego organizację Kongres jest zaangażowany. Polska po raz pierwszy będzie gospodarzem tego wydarzenia; zaplanowano je na 9-11 czerwca. W opinii organizatorek Kongres będzie dobrym przygotowaniem do Szczytu, który w tym roku poświęcony będzie m.in. innowacyjności i nowoczesnym technologiom.
Kongres Kobiet powstał w czerwcu 2009 r. jako ruch społeczny, aktywizujący kobiety społecznie i politycznie. Obecnie jest społeczną inicjatywą zrzeszającą kobiety z całej Polski, wywodzące się z różnych środowisk. W 2010 r. społeczny ruch został sformalizowany i powstało Stowarzyszenie Kongres Kobiet. W marcu 2011 r. powołano Gabinet Cieni, w którym znalazły się działaczki Kongresu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. pusty Torwar
Kobiety wybuczały "dobrą zmianę". Pełnomocnik ds. równego traktowania musiał zejść ze sceny
Daniel Flis, Sebastian Klauziński
14.05.2016
http://wyborcza.pl/1,75398,20071817,kobiety-wybuczaly-dobra-zmiane-pelno...
Otwarcie VIII Kongresu Kobiet w warszawskiej hali Torwar. Na zdjęciu od lewej: Barbara Nowacka, Sylwia Spurek, Magdalena Środa, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Jadwiga Król (FRANCISZEK MAZUR)
- Szklane sufity są przede wszystkim w głowach samych kobiet - mówił Wojciech Kaczmarczyk odpowiedzialny w rządzie za równe traktowanie. "Wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów" - napisał prezydent. Te wypowiedzi oburzyły VIII Kongres Kobiet.
Rok temu feministka Agnieszka Graff zapowiadała: "Winter is coming. Polityczna zima nadchodzi". W tym roku hasło Kongresu to: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja". Choć Kongres nie sympatyzuje z żadną partią, pierwszego dnia uczestniczki oceniły rządy PiS.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Kopacz na KK: „Jeśli
Kopacz na KK: „Jeśli antydemokratyczna rewolucja Kaczyńskiego i Rydzyka się spełni, to o prawach kobiet będziemy słyszeć w TV i to na pewno nie publicznej!”
http://wpolityce.pl/polityka/292925-kopacz-na-kk-jesli-antydemokratyczna...
Chcę żebyście wiedziały, że stoję do walki o europejską, neutralną światopoglądowo i wolną Polskę. Wierzę w to, że wygramy, bo nami kierują szczere intencje
— obwieściła była premier Ewa Kopacz w swoim wystąpieniu podczas Kongresu Kobiet.
Aż dziw, że nie założyła na głowę torby. Rewolucjonistka wolności powinna przecież trzymać standardy. Wczoraj uczestniczki Kongresu podjęły zainicjowany przez Manuelę Gretkowską „Alert dla wolności”.
W Polsce małymi krokami wprowadza się prawny szariat, mentalny już jest. Więc mam taką prośbę, żeby to pokazać. Weźmy torby, wyrwijmy taki pasek na oczy i pokażmy, że w Polsce nie mamy twarzy, nie mamy praw, że chce się nam zabrać osobowość prawną
— zaapelowała Gretkowska.Premier Kopacz nie przyłączyła się dziś do wczorajszego happeningu. Mimo to, zagrzewała feministki do rewolucji.
To czego byłyście wczoraj świadkami, a co ja oglądałam to w telewizorze, nie jest przecież jakimś wybrykiem gościa z kosmosu. Tu na tej sali wczoraj wysokiej rangi urzędnik obrażał wiele milionów Polek. Był to urzędnik, którego poglądy są krwią z krwi i kością z kości obecnie urzędującego układu
— stwierdziła, nawiązując do wczorajszego wystąpienia na pełnomocnika rządu ds. równouprawnienia. W pochwale kobiecości i zauważeniu wszystkich ról społecznych, realizowanych przez kobiety, była premier dostrzegła jednak głęboką dyskryminację.
Na naszych oczach obok poważnej antydemokratycznej rewolucji dzieje się równie poważna ideologiczna kontrrewolucja
— gorączkowała się Kopacz.
Gdy mówiłam o powrocie do średniowiecza, mówiono że to taka retoryka polityczna, ale wierzcie mi, wczoraj – gdy widziałam pana ministra – powiało średniowieczem
— mówiła, apelując do premier Beaty Szydło o zastąpienie Wojciecha Kaczmarczyka kimś bardziej kompetentnym.
To mój apel do pani Szydło. Mam moralne prawo, by zaapelować do Beaty Szydło. Niech pokaże, że nie jest papierowym premierem. Nie wierzę że pani, zgadza się z jego poglądami
— piekliła się Kopacz.
Co ją tak rozsierdziło w wystąpieniu Wieczorka, że uznała to za obrazę Polek?
Pełnomocnik rządu ds. równouprawnienia podkreślił,. Że jego obecność na Kongresie „jest oczywistym dowodem szacunku rządu polskiego dla wszystkich polskich kobiet”. Jak dodał:
jest to wyraz szacunku dla wszystkich kobiet, które pełnią bardzo ważne role społeczne: matek, babć, kobiet pracujących w spółkach, urzędach, szkołach, na uczelniach, w szpitalach, ośrodkach zdrowia, domach pomocy społecznej, organizacjach pozarządowych i dla tych kobiet, które realizują swoje aspiracje życiowe. To jest także wyraz wielkiego uznania i szacunku dla kobiet, o których się bardzo rzadko mówi: dla kobiet zakonnic, które realizują swoje powołanie ewangeliczne, niosąc często bardzo, bardzo trudną pomoc potrzebującym, ale także dla wszystkich kobiet pielęgniarek, wolontariuszek świeckich.
http://wpolityce.pl/polityka/292866-z-dzialaczkami-z-kongresu-coraz-gorz...
"Powiało średniowieczem". Kopacz atakuje rząd i apeluje do Szydło
Wysoki rangą urzędnik obrażał wiele milionów Polek. Apeluję do premier Beaty Szydło, żeby zrezygnowała z usług swojego ministra - powiedziała była premier Ewa Kopacz podczas III Kongresu Kobiet. Odniosła się w ten sposób do wystąpienia pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, który dzień wcześniej został wybuczany przez uczestniczki kongresu. III Kongres Kobiet, który rozpoczął się w piątek w Warszawie, odbywa się pod hasłem: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja". Występująca w sobotę, była premier Ewa Kopacz odniosła się do piątkowego wystąpienia pełnomocnika rządu ds. równego traktowania i społeczeństwa obywatelskiego Wojciecha Kaczmarczyka podczas kongresu. Pełnomocnik przekonywał m.in., że system prawa w Polsce jest tak skonstruowany, iż gwarantuje "pełną ochronę praw kobiet i umożliwia im wszechstronny rozwój".
Stwierdził także, iż pracodawcy mówią, "że szklane sufity są przede wszystkim w głowach samych kobiet". - Trzeba, by szefowe dużych korporacji pokazywały swoim koleżankom, że awans jest możliwy. Uczyły je, jak to zrobić i pomagały im w osiąganiu tych celów - powiedział. Pełnomocnik został wygwizdany i wybuczany przez uczestniczki kongresu. "Powiało średniowieczem" Jak oceniła Kopacz, "wysoki rangą urzędnik obrażał wiele milionów Polek". Dodała, że "jego poglądy są krwią z krwi i kością z kości obecnie rządzącego układu". - Kiedy ja w kampanii wyborczej mówiłam o powrocie do średniowiecza, to mówili do mnie komentatorzy, ale też moi koledzy polityczni, że to taka retoryka polityczna. Ale wierzcie mi, kiedy ja wczoraj widziałam pana ministra tu na tej mównicy, to byłam przekonana, że powiało tym średniowieczem - powiedziała Kopacz. Zaapelowała do premier Beaty Szydło, żeby "zrezygnowała z usług swojego ministra". - Niech pokaże, że nie jest papierowym premierem. Nie wierzę, pani Beato w to, że pani zgadza się z jego poglądami - dodała.
"Nikomu nie zadrżała ręka, kiedy cofali dotację" Kopacz mówiła również, że była zaskoczona, kiedy dowiedziała się, iż minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro właśnie wycofał dotację na ośrodki pomocy ofiarom przemocy domowej. - Nikomu drogie panie w tym rządzie - łącznie z ręką pani premier - nie zadrżała ręka w tym momencie, kiedy cofali tę dotację. Jestem tez przekonana, że nie zadrżała im ręka - a może zadrżała, tylko ze szczęścia - wtedy, kiedy dawali dziesiątki milionów ojcu Rydzykowi - mówiła Kopacz. Była premier przekonywała, żeby nie wierzyć prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, kiedy mówi, że nie będzie zaostrzać ustawy antyaborcyjnej. - Jeszcze w zeszłym roku był jednym z tych, który podniósł rękę za bezwzględnym zakazem aborcji, przeciw in vitro i przeciw konwencji antyprzemocowej - dodała Kopacz.
http://www.tvn24.pl/kopacz-apeluje-do-premier-o-odwolanie-pelnomocnika-r...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Robert Biedroń otrzymał nagrodę Kongresu Kobiet
Kongres Kobiet docenił prezydenta Słupska Roberta Biedronia za działania na rzecz równości i przeciwdziałanie dyskryminacji oraz za to, że "rozumie problemy kobiet". Drugą z nagród otrzymała polityk Barbara Nowacka.
Kongres Kobiet zebrał się w tym roku pod hasłem: "Po jasnej stronie mocy. Równość, aktywność, demokracja". Była to jego ósma edycja.
W uzasadnieniu nagrody dla Biedronia napisano, że "lubi ludzi" i troszczy się o "wykluczonych, wzgardzonych, pomniejszanych". Wie, że "świat bez kobiet jest połową świata, a demokracja bez kobiet to mniej niż połowa demokracji". Jak podkreślono w laudacji, całe swoje życie wspierał, jednoczył, dodawał sił; dla wielu jest dziś wzorem i autorytetem, choć "bez piedestału". Jest - jak zaznaczono - spontaniczny i ma wielką wyobraźnię, którą przekuwa na inicjatywy społeczne, polityczne i miejskie.
W Kongresie Kobiet uczestniczył rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który mówił o działaniach podejmowanych na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn. Zapowiedział wsparcie dla ofiar przemocy, niwelowanie nierówności na rynku pracy i zmianę ustawodawstwa antydyskryminacyjnego. To tylko niektóre działania, które mogą - zdaniem RPO- zmienić sytuację kobiet.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. protest w GW
Alert dla równości. List otwarty do organizatorek Kongresu Kobiet
Nie chcemy, by środowiska feministyczne wspierały rasistowskich i
homofobicznych polityków i polityczki, by legitymizowały uchylających
się od płatności alimenciarzy.
KAMILA KURYŁO, EWA MAJEWSKA
niedostatki własnego zaangażowania projektujemy na bliżej nieznanych
"innych". Organizując na początku Kongresu Kobiet islamofobiczny
happening, pomyliłyście Panie niestety ze wszech miar słuszną potrzebę
zaangażowania w problem zakazu aborcji, której Wam bardzo gratulujemy, z
przerzucaniem odpowiedzialności za zło we własnym domu na dom innego.
Tymczasem, jak pisała już Audre Lorde, narzędziami opresora nie
rozwiążemy problemu jego opresji.
Na scenie pojawiło się
kilka kobiet z papierowymi torbami na głowach i małymi otworami na oczy,
które wykrzykiwały: "Alert dla wolności". "W szariacie kobiety noszą
chusty na głowach, a w Polsce mają zamknięte oczy" - głosiła Manuela
Gretkowska. Torby rozdano w całej sali, ze sceny Dorota Warakomska
dawała instrukcje, jak zrobić dziury na oczy.
Nie jesteśmy jako społeczeństwo ani lepsi ani gorsi niż ktokolwiek inny
W takiej sytuacji możemy tylko ogłosić kolejny "Alarm dla miasta
Warszawy" - tym razem alarm dla równości. Nie jesteśmy jako
społeczeństwo ani lepsi ani gorsi niż ktokolwiek inny. Tak u nas, jak
wszędzie, pojawiają się psychopaci i fanatycy, tak u nas, jak i gdzie
indziej większość stanowią tzw. bierni obserwatorzy, a raz na jakiś czas
pojawia się też kilkoro reformatorów. Alarm dla równości potrzebny jest
jako wyraz solidarności kobiet uprzywilejowanych z nieuprzywilejowanymi
- gest, który Wy, organizatorki Kongresu Kobiet, postanowiłyście
wykonać, angażując się w publiczną debatę dotyczącą dostępu do aborcji,
gest, który w tej odsłonie wykonany został w sposób rażąco naruszający
zasady wielokulturowości i otwartości, którym, jak przypuszczamy, w
gruncie rzeczy hołdujecie, niemniej tym razem po prostu nie wyszło.
Historia Kongresu Kobiet to historia trudnego kompromisu
Zdajemy sobie sprawę z tego, że historia Kongresu Kobiet to
historia trudnego kompromisu kobiet z grup uprzywilejowanych - biznesu,
polityki, mediów, z kobietami, których sytuacja ekonomiczna, pochodzenie
i kapitał kulturowy, są znacznie słabsze. Wysiłek dzielenia się,
współpracy i wsparcia, faktycznie obecny przy organizacji kolejnych
Kongresów, łączy się w tych działaniach ze znacznymi pominięciami i
wykluczeniami najbardziej poszkodowanych i potrzebujących kobiet.
Podczas tegorocznego kongresu na obrady zaproszony został Mateusz
Kijowski - lider KOD-u, osoba notorycznie uchylająca się od płacenia
alimentów. Jego obecność nie była dla Kongresu konieczna. W KOD działa
szereg kobiet i mężczyzn, którzy nie uchylają się od płacenia alimentów,
naprawdę można było wybrać lepiej. Panel "Alimenty to nie prezenty",
również obecny w programie Kongresu, absurdalnie kontrastował z tym
nieproszonym w naszym przekonaniu, gościem, i powodował dysonans, który
trudno przyćmić otwartością na transpłciowość czy faktycznym zwrotem
Kongresu w stronę obrony praw reprodukcyjnych.
Supremacja nie jest dobrą podstawą do budowania solidarności kobiet
Zdajemy sobie sprawę z trudności i sprzeczności zawsze
towarzyszącym organizowaniu masowych wydarzeń kobiecych. Obie
działałyśmy i działamy w Porozumieniu Kobiet 8 Marca i innych ruchach
społecznych, antyfaszystowskich i prouchodźczych, które wymagają
uzgadniania kompromisów, budowania tymczasowych i punktowych sojuszy.
Uważamy jednak, że religijna, kulturowa i przede wszystkim - ekonomiczna
supremacja, które dały o sobie bardzo mocno znać tak podczas tego
Kongresu, jak i w latach poprzednich, nie jest dobrą podstawą do
budowania ruchu solidarności kobiet, ruchu, który w sensowny sposób
powstrzyma rozprzestrzeniającą się w naszych mediach, władzach, domach i
na ulicach przemoc ekonomiczną i światopoglądową.
Warszawa nie wspiera najbiedniejszych mieszkanek i mieszkańców
Zaproszenie kilku lewicowych panelistek czy osób broniących praw
mniejszości seksualnych pozostanie kwiatkiem do przysłowiowego kożucha,
jeśli Kongres Kobiet będzie nadal fetował postaci popierające
bezwzględną przemoc kapitału, takie, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz, która
nie jest w stanie przyjść na obrady Rady Miasta w sprawie polityki
mieszkaniowej czy planowania przestrzeni, ale zawsze znajduje czas na
celebrowanie triumfalnego marszu deweloperów przez stolicę. Polityka
mieszkaniowa to element polityki społecznej. Fakt, że Warszawa, inaczej
niż większość europejskich stolic, nie wspiera najbiedniejszych
mieszkanek i mieszkańców, nie szuka rozwiązań problemów mieszkaniowych
najuboższych, tylko nieustannie dowartościowuje wielki kapitał, nie
wróży nic dobrego kobietom najbardziej potrzebującym, i jako ekonomistki
oraz bizneswomen powinnyście to rozumieć lepiej od nas!
Postanowiłyście dać rasiście i homofobowi pozycję gwiazdy
Na Kongres zaprosiłyście również Pełnomocnika rządu RP ds.
równego traktowania, dla którego wolność sumienia implikuje możliwość
faktycznej dyskryminacji osób czarnych czy nieheteronormatywnych.
Zamiast wysłać mu wyraźny komunikat, że Kongres Kobiet jest przeciwko
łamaniu konstytucyjnej zasady równości, postanowiłyście dać temu
rasiście i homofobowi pozycję gwiazdy Waszego, ważnego dla wielu kobiet w
Polsce, wydarzenia.
W świetle tych problemów, Wasze zaangażowanie w prawa kobiet w
Polsce, Wasza faktyczna walka o to, by kobiety były w naszym kraju nie
tylko reprezentowane w polityce, biznesie i mediach, ale również by
miały dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji, antykoncepcji oraz edukacji seksualnej, został w naszym przekonaniu przyćmiony.
Nie chcemy, by środowiska feministyczne wspierały rasistowskich i
homofobicznych polityków i polityczki, by legitymizowały uchylających
się od płatności alimenciarzy, by wspierały przemoc kapitału nad
biednymi kobietami.
Kongres Kobiet - tak. Ale krytyczny wobec wyzysku i nierówności.
dr
Ewa Majewska - polska filozofka, feministka. W latach 90. i na początku
lat 2000. zaangażowana w działania ruchów wolnościowych,
antygranicznych, ekologicznych i kobiecych.
Kamila Kuryło -
założycielka Codziennika Feministycznego. Aktywistka w Porozumieniu
Kobiet 8 Marca i Porozumieniu Odzyskać Wybór. Organizatorka warszawskich
Manif.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,95891,20075661,alert-dla-rownosci-list-otwarty-do-organizatorek-kongresu.html
Czy Mateusz Kijowski ma szanse zostać Kobietą Roku "Gazety
Wyborczej"? Jeśli chodzi o różnych „człowieków roku”, to mamy do
czynienia z przedziwnymi precedensami...
Kijowski jako utrzymanek żony jest symbolem sukcesu polityki
równościowej również dla wielu mężczyzn, zwłaszcza dla alimenciarzy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Agata Kornhauser-Duda
Agata Kornhauser-Duda spotkała się
z przedstawicielkami Światowego Szczytu Kobiet 2016, które odbędzie się
w Warszawie w dniach 9–11 czerwca pod honorowym patronatem
Pierwszej Damy.
Gośćmi Pani Prezydentowej były Irene Natividad, przewodnicząca Światowego Szczytu Kobiet – Global Summit of Women (GSW), Henryka Bochniarz, przewodnicząca polskiego komitetu GSW i prezydent Konfederacji „Lewiatan” oraz przedstawicielki świata polityki i biznesu reprezentujące różne państwa.
Agata Kornhauser-Duda powitała panie w Polsce słowami:
Pierwsza Dama, życząc dobrego pobytu w Polsce, podziękowała uczestniczkom spotkania za zaangażowanie w promowanie kobiecej przedsiębiorczości.
— powiedziała Agata Kornhauser-Duda.
26. Światowy Szczyt Kobiet to czołowe, międzynarodowe
biznesowe i gospodarcze forum kobiet, nieoficjalnie nazywane jest
„Kobiecym Davos” ze względu na uczestniczące w nim kluczowe
przedstawicielki rządu i świata biznesu.
Szczyt po raz pierwszy odbędzie się w państwie środkowoeuropejskim, a jego tematem przewodnim jest „Budowanie inkluzywnej gospodarki w erze cyfrowej”. Jednym z głównych celów tegorocznego „Kobiecego Davos”
jest pokazanie kreatywności kobiet i ich innowacyjnych rozwiązań
w zakresie wspierania i kształtowania różnych gospodarek,
w tym polskiej.
Małżonce Prezydenta towarzyszyła minister Małgorzata Sadurska, Szef Kancelarii Prezydenta RP.
lw, prezydent.pl
Pierwsza Dama spotkała się z Przedstawicielkami „Kobiecego Davos”
Agata Kornhauser-Duda spotkała się w środę z przedstawicielkami
Światowego Szczytu Kobiet 2016, które odbędzie się w Warszawie w dniach
9–11 czerwca pod jej honorowym patronatem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Henryka Bochniarz: Rząd woli
Henryka Bochniarz: Rząd woli widzieć kobiety w domu
10.06.2016
17:06
Henryka Bochniarz (AGATA GRZYBOWSKA)
Kobiet minister rozwoju Mateusz Morawiecki twierdził, że program 500+
skłoni kobiety do działalności zawodowej. Henryka Bochniarz mówiła, że
efekt będzie wręcz odwrotny.
Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,150689,20220758,henryka-bochniarz-rzad-woli-widziec-kobiety-w-domu.html
Na hotelowym korytarzu w oczy uderza różnobarwny tłum. Jaskrawe
afrykańskie stroje powiewają kołysane powietrzem, pomiędzy nimi przemyka
się jedwabne sari, obok drepcze haftowane kimono i prosty europejski
żakiet. Korowód tysiąca kobiet z 74 krajów świata wkracza do sali, gdzie
Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju, i Henryka
Bochniarz, prezes Konfederacji Lewiatan, omawiać mają kwestię biznesu w
Polsce. Od czwartku do soboty Warszawa staje się po raz pierwszy w historii
stolicą przedsiębiorczych kobiet, bo to właśnie tu odbywa się Światowy
Szczyt Kobiet, nazywany kobiecym Davos. - Mam cztery siostry, mamę, żonę
i dwie córki. Wydaje mi się, że rozumiem kobiety trochę bardziej niż
większość mężczyzn - chwalił się minister rozwoju.
Kobiety przedsiębiorcze, ale zachowawcze
Polska jest w czołówce rankingów przedsiębiorczych kobiet - jak
wskazywała Bochniarz, w naszym kraju 40 proc. małych przedsiębiorstw
jest prowadzonych przez płeć piękną. To dlatego, że po transformacji
ustrojowej w Polsce kobiety dostosowały się do nowego systemu dużo
szybciej niż mężczyźni. Gorzej jest jednak z wprowadzaniem działalności
kobiet na wyższy szczebel. - Rozmawiamy o innowacjach, a przecież wiemy,
że one są tworzone głównie przez duże firmy.
Kobiety boją się jednak trochę zaryzykować, żeby rozwijać swój biznesu.
Rodzi się więc pytanie, jak je do tego zachęcić. Henryka Bochniarz,
prezes konfederacji Lewiatan, zauważyła, że kobiety prowadzą małe i
średnie przedsiębiorstwa, ale nadal boją się ryzykować i rozwijać swoje
biznesy do większych rozmiarów.
500 zł na dziecko zaktywizuje czy wykluczy kobiety?
Wicepremier Mateusz Morawiecki wyliczał zatem, w jaki sposób
państwo aktywizuje kobiety i próbuje skłonić je do prowadzenia biznesu. -
Program 500+ pomaga kobietom na rynku pracy,
ponieważ umożliwia im wysłanie dzieci do żłobków i przedszkoli. Do tego
stwierdzenia odniosła się krytycznie podczas piątkowej debaty Henryka
Bochniarz. - Minister Morawiecki jest bardzo dumny z rządowego programu
500+. A dla mnie to idealny przykład wykluczenia kobiet z pracy, bo
część z nich, jeśli ich dochody zaczną przekraczać określony próg,
straci pomoc socjalną. Wolą więc nie pracować - tłumaczyła Bochniarz,
dodając, że także inne aspekty polskiego prawa prowadzą do bierności
zawodowej kobiet. - Mamy bardzo długi urlop macierzyński i wychowawczy.
Ten rząd preferuje widzieć kobiety w domu. A wrócić do pracy po prawie
trzech latach przerwy to prawie niemożliwe.
Według
Bochniarz państwo powinno zapewniać kobietom instrumenty, które pozwolą
im dokonać swobodnego wyboru, czy wolą zajmować się dziećmi i prowadzić
dom, czy być aktywne zawodowo. - Polityka nie może spychać w jedną
stronę - podkreślała Bochniarz.
By przedsiębiorcom żyło się lepiej
Kobietom, ale też i mężczyznom przedsiębiorcom miałaby pomóc strategia przygotowana przez rząd, której celem jest zniesienie biurokratycznych barier.
- Prowadzący biznes często są HR-owcami, księgowymi i
przedsiębiorcami jednocześnie. Będziemy z tym walczyć - obiecywał
Morawiecki, który kilka godzin wcześniej przedstawił pakiet 100
rozwiązań mających znacznie ułatwić wypełnione przeszkodami życie
przedsiębiorcy. Planowane zmiany zakładają więc usprawnienie wydawania
decyzji przez organy administracyjne, zwiększenie liczby pracowników
danego zakładu, od których zależy nałożony na przedsiębiorcę obowiązek
utworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych i regulaminu
wynagrodzeń i pracy. Łatwiejsze ma być też przejmowanie jednoosobowych
firm po śmierci osoby jej prowadzącej, a czas przechowywania dokumentów
skrócony z 50 do 7-10 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Galeria zdjęć z
Galeria
zdjęć z demonstracji. Na scenie zaczęła tymczasem przemówienie
Katarzyna Kądziela z Inicjatywy Feministycznej (dawna Partia Kobiet).
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Na scenę weszła przedstawicielka partii Razem, Agnieszka Demianowicz-Bąk. - Cieszymy się, że Razem jest razem - rzucają trochę kąśliwie organizatorzy. Ale potem proszą o brawa dla Razem za organizację "czarnego protestu". Tłum reaguje entuzjastycznie.
- Nie pozwolimy zamienić szpitali w sale tortur, a lekarzy w więziennych strażników. Nie damy sobie wmówić, że barbarzyństwo to kompromis - mówi Demianowicz-Bąk, a tłum "To nie kompromis, to kompromitacja".
- Nasza solidarność zaskoczyła prawicowych fundamentalistów. I mają się czego bać. Czarny protest trwa! Posłowie,
nie zapomnimy waszych twarzy, nazwisk i nazw waszych partii! Hańba,
posłowie budują piekło kobiet! - mówi polityczka Razem, a ostatnie
zdanie podchwytują zgromadzeni.
Partię Nowoczesna reprezentuje Joanna Scheuring-Wielgus.
- Dziś nie walczymy o Trybunał Konstytucyjny. To żałosne, że musimy
walczyć o prawa, które są oczywistością. O naszą wolność. Nie może być
tak, że fanatyczny margines będzie dyktował nam, co mamy robić, a rząd i
parlament będą im ulegać - ocenia.
A potem dochodzi do zabawnego
lapsusu. - Dość dyktatury kobiet! - krzyczy ze sceny Scheuring-Wielgus, a
hasło podchwytuje współprowadzący demonstrację Dariusz Joński. Tłum
milczy skonfundowany, a prowadzący po chwili jednak orientują się, że
doszło do pomyłki. - Dyktatury mężczyzn, oczywiście! - poprawiają się.
- Pani premier, być może chciała pani tutaj być, ale nie pozwolił pani Jarosław Kaczyński. Ale jest pani kobietą. Rząd
kobiety obalą inne kobiety - mówi Scheuring- Wielgus. A potem cytuje na
zakończenie zdanie ułożone przez Piotra Bukartyka z radiowej Trójki:
"rząd to nie ciąża, usunąć można".
Małgorzata Tracz (Zieloni): Nie w poniedziałek, nie za rok, ale w końcu to my wygramy te walkę. O Polskę sprawiedliwa i przestrzegającą praw człowieka.
Podejście do praw kobiet to był test na przyzwoitość i wielu go oblało.
Nadszedł czas na przywrócenie pełnych praw reprodukcyjnych kobietom.
Zapewnienie dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji.
Punkt
"Czarne łzy". Organizatorzy apelują: "Napisz krótki list do
parlamentarzystek oraz parlamentarzystów Parlamentu Europejskiego! 5.10
zostanie on przekazany podczas debaty o oddolnych ruchach kobiecych i
sytuacji w Polsce"
Fot. Wojciech Tymowski
Fot. Wojciech Tymowski
przeciwko zakazowi aborcji
"Rząd to nie ciąża, usunąć można". "Czarny protest" przed Sejmem
KOMENTARZY: 59
pod takim hasłem odbywa się przed Sejmem "Czarny protest" przeciwko
pomysłowi... więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Wczoraj u papieża, dzisiaj na
Wczoraj u papieża, dzisiaj na "Czarnym proteście". Internauci bez litości dla manifestujących pod Sejmem. ZOBACZ
Wystarczyła zaledwie godzina, aby manifestacja w Warszawie przeistoczyła się w cyrk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bez tłumów pod Sejmem, za to z mnóstwem absurdalnych haseł. W Warszawie rozpoczął się protest środowisk proaborcyjnych. ZDJĘCIA
CZYTAJ TAKŻE: „Gdzie byliście osiem lat?”. Platforma Obywatelska zaorana pod Sejmem. Tłum przerywa przemowę Muchy. WIDEO
CZYTAJ TAKŻE: Kompromitacji nie ma końca. Scheuring-Wielgus skanduje hasło „Dość dyktatury kobiet!”. Tłum ludzi razem z nią. WIDEO
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. „Salon dziennikarski”. Ks.
„Salon dziennikarski”. Ks. Zieliński: rewolucja obyczajowa jest gorsza niż komunizm
„Salon Dziennikarski” to wspólna audycja portalu wPolityce.pl, tygodnika „Idziemy” i Radia Warszawa.
Przedstawiciele inicjatywy "Ratujmy kobiety" zapowiadają, że w środę będą w Strasburgu. W Parlamencie Europejskim odbędzie się wówczas specjalna debata o prawach kobiet w Polsce.
Ze sceny słychać skandowanie "żarty się skończyły" i podziękowania dla policji ochraniającej demonstrację. Chwilę później zgromadzenie zostało oficjalnie rozwiązane.
Ludzie rozchodzą się spod Sejmu w kropiącym deszczu.
14:36
Nadszedł czas na finał demonstracji. Na scenę wyszli teraz wszyscy przemawiający. Razem chwycili się za ręce i unieśli je w górę.
- Nie damy zabrać wolności jakimś politykom, jakimś posłom, jakimś
biskupom i jakiemuś Jarosławowi Kaczyńskiemu - mówi ze sceny Barbara
Nowacka.
Organizatorzy przypominają o poniedziałkowym proteście. Tłum skanduje: "Kobiet prawa, wspólna sprawa".
14:34
Zaczyna padać deszcz. Ale protest trwa, wiele osób otwiera parasole.
14:31
Przedstawicielka inicjatywy Dziewuchy Dziewuchom, Kamila Majer:
- Nasze 250 tysięcy głosów poszło do kosza. Sejm, który zapowiadał, że
nie odrzuci żadnej inicjatywy obywatelskiej, skłamał. My nie chcemy
umierać, nie chcemy rodzić z gwałtu. Chcemy, żeby dzieci były kochane.
- Beata Szydło powiedziała ostatnio, że aborcja to temat zastępczy. Nie jest! - mówi, a tłum odpowiada hasłem zaproponowanym wcześniej przez Joannę Muchę (PO): "Szydło, niestety, ten rząd obalą kobiety!".
14:28
Kolejne zdjęcia z demonstracji zrobił nasz fotoreporter Adam Stępień:
Fot. Adam Stępień
Fot. Adam Stępień
Aktorzy na proteście Ratujemy Kobiety (Facebook.com/Magdalena Cielecka)
ekranie, tym razem wyszli na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec
możliwych zmian w prawie aborcyjnym. Magdalena Cielecka, Maja
Ostaszewska, Magdalena Popławska i Andrzej Chyra przyłączyli się do
protestu pod Sejmem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. WRZASKU CO NIE MIARA, KILKA TYSIĘCY Z ZAGRANICĄ
Prezes Forum Kobiet Polskich o czarnych protestach: to perfidny atak na obecny rząd. WYWIAD
Kowalewska podkreśla jednocześnie, że wsadzanie do więzienia kobiet, które dokonały aborcji, jest niecelowe.
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310393-prezes-forum-kobiet-polskich-o-czarnych-protestach-to-perfidny-atak-na-obecny-rzad-wywiad
Według szacunków policji w manifestacji wzięło udział ok. 5 tysięcy osób, miasto mówi o frekwencji na poziomie 3 tysięcy uczestników.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Jaśkowiak zaprosił Kongres
Jaśkowiak zaprosił Kongres Kobiet do Poznania. „Czy opowiemy się jako naród po stronie wartości europejskich czy…
„Jesteśmy trochę w kontrze do tego, co się dzieje w związku z władzą, w związku z 'dobrą zmianą'”.
We wrześniu w Poznaniu odbędzie się Ogólnopolski Kongres Kobiet.
Jego uczestniczki przez dwa dni debatować będą o problemach
społecznych, politycznych i o prawach kobiet. Na spotkanie chcą zaprosić
premier Beatę Szydło, choć jak przyznają organizatorki – kongres jest
w kontrze do władzy.
W piątek w Poznaniu odbyło się pierwsze merytoryczne spotkanie
z władzami miasta na temat organizacji 9. edycji kongresu. Spotkanie
planowane jest na 9 i 10 września na terenie Międzynarodowych
Targów Poznańskich.
Jak powiedziała prof. Małgorzata Fuszara organizacja wydarzenia poza Warszawą ma pokazać, że „nie
tylko stolica jest aktywna, że kongres to nie jest centralna instytucja
w Warszawie, ale że jest to ruch masowy, który w różnych miejscach jest
aktywny, ma swoje specyficzne, lokalne, bardzo ważne wymiary”.
Dodała, że propozycja Kongresu Kobiet w Poznaniu wyszła od prezydenta
miasta Jacka Jaśkowiaka, który jest znany z prorównościowych działań,
podpisał m.in. Kartę Różnorodności.
— powiedziała Fuszara.
Jaśkowiak podkreślił, że organizacja
kongresu w stolicy Wielkopolski to przede wszystkim kolejny krok
ku temu, by udowadniać, że Poznań jest miastem wolnym od uprzedzeń
i miastem otwartym na dyskusje.
— mówił
.Prof. Magdalena Środa mówiła, że kongres nie będzie stronił
od kontekstu politycznego. Jak mówiła, „chce być polityczny, chociaż
apartyjny”. Przypomniała, że na spotkanie co roku zapraszana
jest premier.
— powiedziała Środa.
Dodała, że wcześniej premier była zapraszana na spotkania organizowane przez Kongres Kobiet, ale na nie nie odpowiadała.
— uznała Środa.
I Kongres
Kobiet odbył się w 2009 roku. Od tego czasu spotkania odbywają się
co roku i rokrocznie bierze w nich udział kilka tysięcy kobiet.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Sroda powiedziała :(
a ja jej odpowiadam,nigdy w życiu nie spotkałabym się z kimś takim jak ona...
stosując się do starego powiedzenia,ze pewnym ludziom w towarzystwie nie podaje się ręki i do takich należy właśnie ta pańcia...
gość z drogi
35. Paradne! Robert Biedroń na
Paradne! Robert Biedroń na kongresie kobiet opowiada o patriarchacie i emancypacji...
Konserwatywny dyskurs polityczny jest zagrożeniem dla praw Polek - uważają uczestnicy zainaugurowanego w piątek w Katowicach IV Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego. W spotkaniu wziął udział prezydent Słupska Robert Biedroń.
Dwudniowy kongres odbywa się pod hasłem:
— powiedziała Aleksandra Skowronek, która do ubiegłego tygodnia była wicemarszałkiem woj. śląskiego.
W programie
pierwszego dnia kongresu znalazły się m.in. dyskusje o aktywności
śląskich kobiet, ich działalności i korzeniach, a także spektakl
„Mianujom mie Hanka” katowickiego Teatru Korez. Na sobotę zaplanowano
historyczny spacer śladami śląskich kobiet.
Jedna z organizatorek
spotkania Małgorzata Tkacz-Janik za jedno z największych współczesnych
zagrożeń dla polskich kobiet uznała konserwatywny dyskurs polityczny,
który ideologizuje wiele kwestii, jednocześnie „wyrzucając niektóre
tematy z debaty publicznej”. Wśród nich wskazała m.in. na kwestię
mniejszych zarobków kobiet, regulacje prawne związane ze środkami
antykoncepcyjnymi, dostępnością in vitro, kwestią edukacji czy opieki
zdrowotnej kobiet.
Zdaniem Roberta Biedronia ten konserwatywny dyskurs polityczny objawia się pomysłami rządzących, które „mają odwrócić proces emancypacji kobiet”.
— podkreślił w rozmowie z dziennikarzami.
— dodał Biedroń.
Jego zdaniem, tego procesu emancypacji kobiet „na szczęście” nie da się odwrócić.
— zaznaczył prezydent Słupska.
Nawiązał również do „czarnego protestu” środowisk kobiecych, które jesienią ub. r. odbył się w całej Polsce.
— powiedział.
Prezydent Słupska przytoczył przykłady wprowadzanych przez siebie zmian w mieście.
—
mówił. Mówił m.in. o zwiększeniu liczby kobiet zasiadających w radach
nadzorczych czy nazw ulic upamiętniających zasłużone dla miasta kobiety.
najważniejszych sprawach środowiska w ramach IV Kongresu Kobiet
Województwa Śląskiego. Kongres trwa dwa dni.
- Konferencja skupiona jest wokół tematów, którym będzie poświęcona
otwierająca IV Kongres debata z prezydentem Słupska Robertem Biedroniem.
Słupsk jako pierwszy samorząd w Polsce podpisał Kartę Różnorodności,
drugim jest Poznań.
Czytaj
więcej:
http://www.dziennikzachodni.pl/strona-kobiet/tu-zyje/a/silesia-jest-kobieta-iv-kongres-kobiet-wojewodztwa-slaskiego,11893664/
Według informacji organizatorów, chęć uczestnictwa w tegorocznym Kongresie Kobiet zgłosiło ok. 500 osób.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Sąd ukarał organizatorki Czarnego Protestu. Za "obsceniczne" nak
Sąd ukarał organizatorki Czarnego Protestu. Za "obsceniczne" naklejki
Październik 2016. Czarny Poniedziałek na Rynku w Kielcach. (Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta)
• Uczestnicy wydarzenia mieli na sobie naklejone znaczki "Polki Walczącej"
• Dzisiaj Sąd Rejonowy ukarał grzywną organizatorkę Czarnego Protestu
Sąd Rejonowy w Kielcach ukarał grzywną 2 tys. zł organizatorkę wydarzenia. Sędzia Robert Dróżdż argumentował, że to 47-letnia kobieta
była odpowiedzialna za przebieg protestu. - Mamy do czynienia z prawnie
chronionym znakiem. Zgodnie z ustawą, każdy obywatel ma otaczać go
czcią i szacunkiem. Zwrócił uwagę, że nie można do używać do
demonstrowania poglądów politycznych - podkreślił. Obrona
przewodniczącej zgromadzenia zapowiada apelację. - Trudno uwierzyć w
dzisiejszy wyrok sądu. Grzywna w wysokości 2000 tys. zł plus 300 zł
kosztów sądowych to horrendalna kwota. A sąd nawet nie uzasadnił,
dlaczego symbol uznano za znieważający - oburza się działacz kieleckiego
okręgu Partii Razem.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21802834,na-czarnym-protescie-zniewazono-znak-polski-walczacej-jest.html#MTstream
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Fala niechęci i pogardy.
Fala niechęci i pogardy. Gretkowska atakuje Pierwsze Damy
Polski i USA: "Melania przy mężu ma pusty wzrok, Agata nigdy nie patrzy
czule"
Gretkowska nie oglądała przemówienia prezydenta Trumpa, a i tak wie wszystko: " dealował opium dla ludu, ludu smoleńskiego".
To, co wyrabiają radykalne feministki, by obrzydzić tradycyjne
wartości, przechodzi pojęcie. Zadeklarowana feministka i pisarka Manuela
Gretkowska znów przypomniała o sobie w mało chwalebny sposób.
Obrzydliwe zaatakowała Pierwsze Damy Polski i USA, oraz prezydentów Trumpa i Dudę.
—zaczęła swój atak na Facebooku.
Histeria
Gretkowskiej jest coraz większa. Lubi postraszyć rządem PiS, mówić,
że Polacy są bardzo zacofani. Z jej słów wynika też, że gardzi nasza
parą prezydencką. Gretkowskiej bardzo nie podobała się wizyta
Trumpa w Warszawie.
—zaatakowała.
Wyjątkowo
obrzydliwe słowa Gretkowska skierowała do Pierwszych Dam. Pokusiła się
nawet o analizę życia uczuciowego pierwszych par.
—stwierdziła i dodała:
—wynika z jej absurdalnej psychoanalizy.
Gretkowska
wytyka też Agacie Kornhauser-Dudzie, że nie zabiera głosu w sprawach
ważnych dla kobiet i szybko mówi dlaczego tak jest.
Darujmy sobie dalsza część wpisu Gretkowskiej. Wystarczy już tych mądrości. Więcej feministycznego bełkotu nie da się znieść.
ann
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Kongres Kobiet zawitał do
Kongres Kobiet zawitał do Poznania. Joanna Schmidt: "Ten rząd obalą kobiety!". Znów założą papierowe torby na głowy? ZDJĘCIA
Wśród autorytetów znaleźli się między innymi Adam Bodnar, Henryka Bochniarz czy Danuta Hubner.
Kilka tysięcy kobiet, w tym przedstawicielki świata kultury, biznesu i polityki uczestniczą w rozpoczętym w sobotę w Poznaniu IX Ogólnopolskim
Kongresie Kobiet. Hasłem tegorocznego spotkania, odbywającego się
po raz pierwszy poza Warszawą, jest „Alert dla praw kobiet”. Czy również w tym roku będą chciały zyskać popularność przez zakładanie papierowych toreb na głowę?
Danuta Huebner
Cudownie byc razem! Serdecznie zapraszamy na
@EFNI_Poland do Sopotu 27-29 wrzesnia 2017@kongreskobiet@HBochniarz#PoznańHenryka Bochniarz
@kongreskobiet nasza przyszłością jest#Unia - musimy o tym mówić i musimy dziś walczyć o to by pozostać na ZachodzieLena Bobińska
Kongres Kobiet otwarty dla wszystkich przyjaciół praw kobiet
@Arlukowicz@kongreskobietCałą inicjatywą zachwycony jest prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak,
który stwierdził dumnie, że to właśnie dzięki temu kongresowi Poznań
można w pełni nazywać wolnym miastem.
— mówił prezydent Poznania.
Jego
zdaniem, walcząc o praworządną Polskę w Europie, należy też walczyć
o utrzymanie rzeczywistego równouprawnienia - jak wskazał -
„proporcjonalnego udziału obu płci w życiu publicznym, o prawo
do wolności jednostki, rozumianym również jako wolny wybór w zakresie
macierzyństwa, decydowania o własnym ciele i przyjmowanych
rolach społecznych”.
— mówił Jaśkowiak.
Z kolei
Magdalena Środa, założycielka kongresu, z radością oznajmiła, że w tym
roku będą mówić nie tylko o prawach kobiet, „ale również o wolnych
sądach, wolnych mediach, praworządności, której w naszym kraju zaczyna
brakować” - wyjaśniła.
Kolejnym wielkim autorytetem zabierającym
głos na kongresie była Danuta Hubner, która stwierdziła, że mamy coraz
mniej przyjaciół wśród państw UE i straciliśmy możliwość tworzenia koalicji.
— dramatyzowała Hubner.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Panowie,do boju
bo jeśli "te pańcie" chcą WAS "obalić" no to świat stanął na prawdę na głowie :) one mogą się przyśnić w nocy w koszmarnym śnie,a ich zdjęcia starym zwyczajem można stawiać przy cukiernicy,by Dzieciaki nie wyjadały cukru :)
słoneczne pozdrowienia :) wraz z zapytaniem a co na to Chłopy ze Slonska? wszak tu same śwarne Dziouchy :)
gość z drogi
40. Promocja Halloween na
Promocja Halloween na Kongresie Kobiet w Poznaniu. Biorą w nim udział żony byłych prezydentów: Wałęsy, Kwaśniewskiego i Komorowskiego
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
41. Uczestniczki Kongresu Kobiet oburzone stoiskiem znachora
Znachor, hipnoterapeuta, dla wielu szarlatan, który nie ma nic wspólnego z medycyną - Jerzy Zięba - promuje swoje produkty na Kongresie Kobiet w Poznaniu. Uczestniczki tej ważnej imprezy nie kryją swojego oburzenia.
"Tego jeszcze nie było! Jerzy Zięba promowany na IX Kongres Kobiet", "kompromitacja Stowarzyszenia Kongres Kobiet". Tej treści wpisy dominują na profilu na Facebooku "To tylko teoria", na którym pojawiły się zdjęcia stoiska z paramedycznymi produktami.
Wiele z pośród uczestniczek Kongresu Kobiet nie kryje swojego oburzenia, domagają się od organizatorów imprezy usunięcia stoisk. A tych promujących tzw. medycynę alternatywną jest więcej, jak np. leczenie witaminą C czy marihuaną, analiza organizmu.
Poznańska "Gazeta Wyborcza" przypomina, że znachor Zięba to człowiek, który nie jest lekarzem: "Od 20 lat zajmuje się naturalnymi metodami leczenia. Jak sam podkreśla w licznych wywiadach, jest jedną z niewielu osób w Polsce, które skończyły 'kliniczną hipnoterapię'". Lekarze uważają, że jego metody nie mają z leczeniem nic wspólnego".
"Alert dla praw kobiet"
Tegoroczny, dziewiąty już Kongres Kobiet w Poznaniu odbywa się pod hasłem: Alert dla praw kobiet. Bierze w nim udział blisko 5 tysięcy delegatek i delegatów z Polski i ze świata. Wśród nich są m.in. Henryka Bochniarz, Małgorzata Fuszara, Danuta Huebner, Magdalena Środa. W niedzielnej sesji swój udział zapowiedziały trzy byłe pierwsze damy: Danuta Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska.
Uczestniczki imprezy, jak same podkreślają mają wspólny cel, jakim jest walka o realne i praktyczne równouprawnienie.
Kongres Kobiet powstał w czerwcu 2009 roku, jako ruch społeczny, aktywizujący kobiety w Polsce społecznie i politycznie. Punktem wyjścia były działania podjęte wokół organizacji I Kongresu Kobiet, czyli zjazdu ponad 4. tys. kobiet z całego kraju, które dyskutowały o wkładzie kobiet w historię ostatniego 20-lecia w Polsce.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22349193,kompromitacja-a...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. ja też jestem Kobietą
ale uwielbiam,gdy Ktoś całuje mnie w rękę,lub wręcza Kwiaty a
walka o prawa kobiet ? bzdura totalna,ale jak widać potrzebna tym dziwnym "tworom przyrody" tylko nie bardzo wiem do czego ?
na traktory nie wsiadają,wózkow w kopalniach nie ładują,więc ?
pozdr :)
od zadowolonej Polskiej Kobiety :)
Kobiety szanowanej,kochanej i nagradzanej :););)
gość z drogi
43. Czarownice w amoku :)
Kongres Kobiet
Agata Duda nieobecna. "Kolejny raz pokazała, że nie jest solidarna z kobietami"
"Czas na kobiety: zaangażowanie, solidarność, partnerstwo" - brzmi tytuł
jednej z sesji na Kongresie Kobiet. Występują: Jolanta Kwaśniewska i
Anna Komorowska. Danuta Wałęsowa nie mogła dojechać - wysłała list. Nie
występuje: Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza dama po raz kolejny pokazuje,
że nie jest ani zaangażowana, ani solidarna. I że Polki nie są dla niej
partnerkami.Agata Duda milczała w październiku. Milczy i teraz. I prawdopodobnie będzie milczeć.
Ale
o ile można zrozumieć ostrożność, można zrozumieć polityczny
pragmatyzm, można zrozumieć, że żona pisowskiego prezydenta nie stanie
się nagle wojującą feministką, orędowniczką aborcji i dostępu do
antykoncepcji - to już tego lekceważącego milczenia zrozumieć nie można.
Agata Kornhauser-Duda milczy. Byłe pierwsze damy przemawiają
Nie
rozumieją go Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska. Kwaśniewska,
zapytana przez prowadzącą Dorotę Warakomską o nieobecność na Kongresie
Pierwszej Damy, powiedziała: Powiem tylko, że ja się dobrze czuję,
patrząc na swoje odbicie w lustrze. - Ale jest nadzieja - dodała. - Pani
Agato, siła jest w kobietach! - zwróciła się do Agaty Dudy. Anna
Komorowska powiedziała tylko: poproszę o następne pytanie.
Danuta
Wałęsowa nie ma progresywnych poglądów, a jednak w przesłanym liście
napisała między innymi: "Prawa kobiet są szczególnie ważne. Ich obrona i
promocja. Jestem w wami". Przyjechała i Anna Komorowska, choć ona
także ostrożnie zabierała głos. Poglądy Jolanty Kwaśniewskiej, żony
prezydenta z SLD, są znane.A Agata Duda nadal milczy. Pierwsza dama milczy sama. Mimo zaproszenia -
kolejnego - nie przyjechała do Poznania. Widocznie prawa kobiet są
mniej istotne od obchodów 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej
Częstochowskiej.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,115167,22349632,pierwsza-da...
Pawłowicz krytykuje Kongres Kobiet. "Debatowały o tym, jak na złość PiS-owi i swym facetom przyjmować szariat w Polsce"
edycja Kongresu Kobiet miała w tym roku miejsce w Poznaniu. Wydarzenie
to na swoim Facebooku postanowiła skrytykować posłanka PiS, Krystyna
Pawłowicz.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
44. Jaki Kongres, takie
Jaki Kongres, takie „bohaterki”... Chór Czarownic zostanie zapamiętany na długo. WIDEO
„Milion nas tak teraz stoi, żadna z nas już się nie boi” - śpiewały ze sceny panie, występujące w halkach.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. chyba zacznę się wstydzić,że jestem Kobietą
patrząc na te aktorki ze spalonego teatru,tak w dawnych czasach okreslano pewien gatunek rodzaju żeńskiego ,teraz rozumiem dlaczego chłopaki wolą być "solo" zobaczyć coś takiego w sypialni :)horror
gość z drogi
46. Prawa wyborcze dla kobiet w
Prawa wyborcze dla kobiet w Rzeczpospolitej były logiczną konsekwencją rozwoju polskiej tradycji politycznej
niepodległość, od razu obdarzyła kobiety pełnią praw politycznych
i obywatelskich. Dla tamtego pokolenia Polaków było to czymś oczywistym,
choć wcale nie było to oczywistością dla innych narodów, np. Amerykanki
musiały czekać na przyznanie im praw wyborczych do 1920 roku, Szwedki
do 1921, Brytyjki do 1928, Francuzki do 1944, Włoszki do 1946,
a Szwajcarki aż do 1971 roku.
Dlaczego tak się stało? Wynikało to m.in. ze specyficznego
doświadczenia historycznego naszego narodu. W Polsce od wieków kobiety
miały zawsze więcej do powiedzenia niż w innych krajach europejskich.
W XIV stuleciu św. Jadwiga mogła zostać królem Polski – nie królową,
lecz właśnie królem – co było niemożliwe w większości państw na naszym
kontynencie, ponieważ dominowało tam prawo salickie, wykluczające
kobiety z prawa dziedziczenia. U nas było inaczej, na co powoływali się
zresztą już w 1413 roku podczas sądu w Kownie polscy i litewscy prawnicy
w sporze z Zakonem Krzyżackim o Ziemię Dobrzyńską.
W Polsce
niemożliwe były takie sceny, jakie znamy choćby z powieści Jane Austen
„Duma i uprzedzenie”, gdzie kobiety były wykluczone z prawa
dziedziczenia, ponieważ obowiązywało tam prawo primogenitury. W myśl
tego prawa majoratu, które panowało w ówczesnej Anglii i innych krajach
zachodnich, majątek okazywał się ważniejszy niż człowiek, a właściwie
ważniejszy niż kobieta.
Prawo dysponowania własnym majątkiem
często wiązało się z koniecznością zarządzania złożonymi organizacjami
gospodarczymi oraz dużymi zespołami ludzkimi. Wykształcało więc
u przedstawicielek płci pięknej w Polsce umiejętności i kompetencje
zarezerwowane w innych krajach dla mężczyzn. Pozwalało to brać
im większą współodpowiedzialność za życie publiczne.
Kodeks
Napoleona, który na początku XIX wieku w całej Europie uważany był
za dzieło na wskroś postępowe, kiedy został wprowadzony w kongresowym
Królestwie Polskim – przyniósł znaczne upośledzenie praw kobiet.
Ograniczył on prawa kobiet w takich kwestiach, takich jak np.
dysponowanie majątkiem, zamieszkanie, osobowość prawna czy opieka nad
dziećmi. Okazuje się, że Pierwsza Rzeczpospolita gwarantowała o wiele
większe równouprawnienie płci niż prawodawstwo oświeceniowe.
W swym studium „O kobiecie polskiej” z 1881 roku Eliza Orzeszkowa pisała, że ustrój Pierwszej Rzeczypospolitej wykształcił
Rozwiązania,
które narzuciły nam absolutystyczne monarchie zaborcze, były niezgodne
z polską myślą polityczną i tradycją prawną. Dotyczyło to także statusu
kobiet w społeczeństwie. Dlatego polskie emancypantki i sufrażystki
w XIX wieku wiązały „sprawę kobiecą” ze „sprawą polską”. Spodziewały
się, że kiedy powstanie niepodległe państwo polskie, to od razu przyzna
ono kobietom pełnię praw politycznych. I nie pomyliły się. Tak
się stało.
Prekursorkami polskiego kobiecego ruchu
emancypacyjnego były przedstawicielki pokolenia, które wchodziło
w dorosłe życie po klęsce powstania styczniowego. To często one,
po aresztowaniu lub zesłaniu mężów, brały na siebie obowiązki swych
współmałżonków. Ich działalność publiczna kazała w nich widzieć
równoprawnych członków wspólnoty politycznej.
Ruch
sufrażystowski miał wiele nurtów: konserwatywny,
chrześcijańsko-demokratyczny, pozytywistyczny, socjalistyczny, endecki,
feministyczny, a nawet militarno-niepodległościowy. Poświęcenie kilku
pokoleń kobiet polskich pod zaborami sprawiło, że po odzyskaniu
niepodległości nie sposób było im odmówić praw wyborczych.
Stało
się to na skutek Dekretu o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego,
który podpisali 28 listopada 1918 roku ówczesny premier Jędrzej
Moraczewski, minister spraw wewnętrznych Stanisław Thugutt oraz
naczelnik państwa Józef Piłsudski. Warto o tym wszystkim pamiętać,
obchodząc stulecie tamtych wydarzeń.
Kongres Kobiet @kongreskobiet
20 godz.20 godzin temu
„100 lat później - dzisiejsze wyzwania i strategie” - tym teraz podczas naszej konferencji z okazji Stulecia praw kobiet, które dziś. Odzyskujemy historię - herstorię i podsumowujemy to, co dziś. Bo walka o nasze prawa trwa!
#ChcemyCałegoŻyciaKongres Kobiet podał/a dalej
Kongres Kobiet @kongreskobiet
24 godz.24 godziny temu
- Historia kobiet, które walczyły o nasze prawa, jest po to, żeby z niej czerpać - Marta Dzido o naszych prababkach i filmie „Siłaczki”, którego warszawski pokaz już dziś, w stulecie naszych praw! Nasza konferencja trwa.
#ChcemyCałegoŻyciaN.28 czyli Wielki Kongresowy Konkurs Herstoryczny
Co miesiąc do wygrania bardzo kobiece nagrody!
Przestrzenie Kobiet - nabór do projektu
Nowy
projekt skierowany do aktywistek woj. łódzkiego chcących działać na
rzecz praw kobiet i społeczeństwa obywatelskiego. Nabór do 30 listopada!
„Chcemy całego życia” - KONFERENCJA
Kolejna Konferencja! Zapraszamy 28 listopada, godz. 10.30, Teatr Powszechny w Warszawie
Relacja z konferencji "100 lat praw wyborczych kobiet. Praca, rodzina, rozwój - perspektywa równych szans"
Forum Odpowiedzialnego Biznesu zorganizowało 19 listopada konferencję. Przeczytaj i obejrzyj relację
Apel do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka
Wraz z organizacjami apelujemy o utrzymanie niezależnej funkcji pełnomocnika_czki ds. równości i przeciwdziałania wykluczeniom
„Kobieta Stworzyła”
Zachęcamy do udziału w projekcie Fundacji „Naturalnie wszystko”. Projekt z naszym matronatem
Manifest ,,Trójkąta Weimarskiego Kobiet''
Europa przeżywa obecnie kryzys
tożsamości i stoi przed wielkimi wyzwaniami. Chcemy doprowadzić do tego,
aby głosy kobiet zostały usłyszane - podpisz deklarację
Odbyła się Wielka Gala Stulecia w Gdańsku
Wielka Gala Stulecia Praw Wyborczych Kobiet odbyła się w Gdańsku!
Odbył się Kongres Kobiet w Brukseli
IV Kongres Kobiet w Brukseli pod hasłem "CHCEMY CAŁEGO ŻYCIA – prawa kobiet i seksualność w XXI wieku" (19-20.10)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. Kopacz na Kongresie Kobiet:
Kopacz
na Kongresie Kobiet: "Można być niezależnym tylko, jak się jest
odważnym. Jestem odważna i tym, oprócz swojego doświadczenia…
Liderka wielkopolskiej listy wyborczej Koalicji Europejskiej
do Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz podkreśliła podczas Kongresu,
że „sprawy kobiet są sprawami Polski”. Jak tłumaczyła, „rzeczywista
równość i bezpieczeństwo kobiet są świadectwem naszego miejsca
w cywilizowanej Europie - tej Europie, do której przecież należymy”.
— mówiła.
Była premier wskazała, że w Polsce „trzeba było dopiero kobiety premiera, aby przeforsować konwencję antyprzemocową”.
— dodała.
Kopacz
podkreśliła, że obecność kobiet w życiu publicznym, w polityce nie jest
„z łaski mężczyzn, ani aby zadośćuczynić prawu”, ale jest konsekwencją
kompetencji zawodowych, ideowych politycznych i organizacyjnych kobiet.
— mówiła.
Jak dodała, „to przesłanie jest dla nas kobiet zupełnie oczywiste. Ale chciałabym, żeby było oczywiste dla wszystkich”.
— zaznaczyła.
Była
premier zaznaczyła, że „szczególnie ostatnie trzy lata były trudne dla
polskich kobiet. I obawiam się, że walka się jeszcze nie skończyła”.
— wskazała.
Kopacz
przypomniała w trakcie Kongresu, jaką walkę musiały stoczyć kobiety
przez lata walcząc o równouprawnienie i swoje prawa. Przypomniała m.in.
czasy rewolucji francuskiej, a także Marię Skłodowską-Curie, która aby
studiować musiała wyjechać z Polski.
— mówiła.
Była
premier zaznaczyła, że pełna równość kobiet i mężczyzn w życiu
publicznym nastąpi wtedy, kiedy - jak wskazała - nie będą potrzebna
żadne instrumenty prawne, aby wspierać, czy nawet „wymuszać” udział
kobiet w życiu publicznym.
— zaznaczyła Kopacz.
Dodała, że walka kobiet „nie może opierać się tylko na spotkaniach, deklaracjach, czy publikacjach”.
— podkreśliła.Trwający w sobotę w Poznaniu V Wielkopolski Kongres Kobiet odbywa się
pod hasłem „Decyzje kobiet”. W trakcie paneli dyskusyjnych, spotkań
i warsztatów uczestnicy poruszają m.in. kwestie dotyczące równości
kobiet w życiu publicznym, roli kobiet w polityce i biznesie. Kongresowi
towarzyszy także konferencja poświęcona ewolucji postaw kobiecych
w przestrzeni publicznej w XX i XXI wieku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
48. Szaleństwo feministek zatacza
Szaleństwo feministek zatacza coraz szersze kręgi. Na Kongresie Kobiet będzie m.in. panel o "zwierzęcej kobiecości"
Przeglądając program można mieć wątpliwości, czy w PKiN odbędzie się
poważna debata dot. kobiet, czy to może rodzaj kabaretu. I tak
z programu dowiadujemy się, że panie będą dyskutować m.in. o tym, w jaki
„sposób pozycje społeczne kobiet i zwierząt są podobne”.
Hasło tegorocznego kongresu brzmi „Wybory kobiet: równość, ekologia,
demokracja”. O czym będą rozmawiać panie? Tematy niektórych paneli
przyprawiają o zawroty głowy.
I tak w panelu pt. „Kobiety dla planety! Woda!”, toczyć się będzie dyskusja o ”śladzie wodnym”, jaki pozostawiają Polki.
—czytamy.
Jednak ciekawie robi
się dopiero, kiedy spojrzymy na panele poświęcone zwierzętom. Okazuje
się, że mają one niemal takie same problemy, jak kobiety - przynajmniej
według feministek.
—czytamy w informacji dot. panelu pt. „Przemoc ma płeć - życie samic zwierząt hodowlanych”.
—to z kolei panel pt. „Zoopolis: o szacunek dla istot ludzkich i pozaludzkich”.
Jednego paniom z Kongresu nie można odmówić… fantazji.
kk/www.kongreskobiet.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Ruszył XI Kongres Kobiet.
Ruszył XI Kongres Kobiet. Trzaskowski: Jesteście dużo odważniejsze w walce o demokrację, wolne media, wolne sądy
wykazują prawdziwą troskę o przyszłość, o zmiany klimatyczne, o kwestie
dotyczące stabilności gospodarczej, o prawa człowieka. Są też
odważniejsze. To im jesteśmy dłużni niepodległość, demokrację -
powiedział w piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski inaugurując XI
Kongres Kobiet.
Tegoroczna XI. edycja Kongresu Kobiet odbywa się w
Warszawie w Pałacu Kultury i Nauki. W trakcie dwudniowego wydarzenia
zorganizowanego przez Stowarzyszenie Kongresu Kobiet pod hasłem "Wybory
kobiet: równość, ekologia, demokracja" zaplanowane zostały trzy sesje
plenarne: "Postaw na równość!", "Ekologiczny alert!" i "Postaw na
demokrację!".
MPWiK potwierdziło awarię spalarni osadów w "Czajce"
związku z awarią rekuperatorów, tj. wymienników ciepła, z eksploatacji
została wyłączona Stacja termicznej utylizacji osadów ściekowych
(STUOŚ), co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń spalarni
-...
Natomiast prof. Magdalena Środa w swoim wystąpieniu zachęciła kobiety do pójścia 13 października na wybory i "zachęcenia stu osób do głosowania z głową za demokracją w tym kraju".
- Jesteśmy w momencie absolutnie przełomowym.
Mamy wybory 13 października. Każda z nas nie dość, że głosuje, to
głosuje z głową, bo zależy nam na demokracji. Prawa kobiet bez
demokracji, bez solidnych instytucji demokratycznych nie mogą być w
żaden sposób zrealizowane - zaznaczyła.
Dodała, że najważniejsze jest budowanie solidarności i więzi kobiet. Wyraziła też poparcie dla odbywającego się w piątek młodzieżowego strajku klimatycznego. Podkreśliła, że uczestnicy kongresu solidaryzują się również ze społecznością LGBT.
- Nie chciałyśmy, by był to kongres LGBT, bo on oczywiście już
miał swoje miejsce. Natomiast nie my zorganizowałyśmy Białystok. Dlatego
wyrażamy solidarność ze wszystkimi osobami LGBT, z którymi będziemy razem współpracować i o prawach, których będziemy rozmawiały - zaznaczyła.
Przywołując wyniki sondażu OKO.press wskazującego na to, czego kobiety i mężczyźni najbardziej się lękają powiedziała: Kobiety najbardziej boją się zapaści w służbie zdrowia, mężczyźni - LGBT i gender.
- I wiem, dlaczego kobiety boją się tej zapaści, bo jak o siebie
same nie zadbają, to służba niekoniecznie o nie zadba. A mężczyźni
najczęściej się rozwodzą i biorą sobie dużo młodsze kobiety i nie muszą
się bać o służbę zdrowia, bo mają zapewnioną opiekę (...) A jeśli chodzi
o lęki dotyczące gender, powiedziałabym: panowie
starajcie się być wierni, nie rozwódźcie się, ale przede wszystkim
płaćcie alimenty, jak już to zrobicie - powiedziała.
Natomiast Henryka Bochniarz, prezydent organizacji
pracodawców Konfederacji Lewiatan podkreśliła otwierając kongres, że
trzeba szukać pozytywów, "bo wszyscy wokół narzekają".
- Fakt, że jesteśmy tu razem i że kongres jest tak aktywny we
wszystkich miejscach nie tylko Polski, ale również Europy, świadczy o
tym, że są rzeczy, którymi trzeba się chwalić i zmniejszają frustrację - powiedziała.
W tegorocznej edycji Kongresu Kobiet, oprócz stołecznego prezydenta, wezmą także udział m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska,
wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska, przewodnicząca Rady Głównej
Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz, a także kandydatka Koalicji
Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska.
Podczas XI. Kongresu w 14 centrach tematycznych, m.in. ekonomicznym,
samorządowym, edukacyjnym, duchowym czy też centrum równych orientacji
stworzona ma zostać przestrzeń do wymiany poglądów oraz doświadczeń. W
poszczególnych kręgach uczestniczki poruszą takie tematy, jak m.in.
zarządzanie miastami przez kobiety, wyrównywanie luki płacowej oraz to,
ile kobiety tracą na dyskryminacji. Ponadto będą rozmawiały o tym, jak być dziś nauczycielką i jak "dać moc" małym dziewczynkom, jak być samodzielną matką i przetrwać czy też, co zrobić dla klimatu.
Jak przekonuje Stowarzyszenie Kongresu Kobiet, ich
misją jest działanie na rzecz realnej równości kobiet i mężczyzn
(równość praw, szans i możliwości), działanie na rzecz uznania godności,
autonomii i wolności wszystkich (i kobiet, i mężczyzn), budowanie
solidarności kobiet przez wymianę doświadczeń, wzajemną pomoc i pracę
nad pamięcią o naszej historii.
W ubiegłym roku w Kongresie Kobiet zarejestrowało się 4,5 tys. uczestniczek i uczestników, udział w nim wzięło 350 panelistów i panelistek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. Trzaskowski zamiast zajmować
Trzaskowski
zamiast zajmować się katastrofą „Czajki” otwiera spęd feminazistek – XI
Kongres Kobiet. Czy pojawią się „Żelazne Waginy [WIDEO]
klimatyczne, o kwestie dotyczące stabilności gospodarczej, o prawa
człowieka. Są też odważniejsze. To im jesteśmy dłużni niepodległość,
demokrację – palnął prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski inaugurując XI
Kongres Kobiet. Dwudniowe wydarzenie ruszyło pod hasłem „Równość,
ekologia i demokracja”. Tegoroczna XI. edycja Kongresu Kobiet odbywa się
w Warszawie […]
Szczuka
zaprasza na Kongres Kobiet. Jakie czekają nas atrakcje? „Żelazne
Waginy” na scenie, torby na głowach, dowcip Kazimiery
uśmiechająca się na zapowiedzi lewaczka znana jest z agresywnych i
chamskich wypowiedzi na temat Polaków i katolików oraz z bicia
dziennikarzy za zadanie pytanie. – Najserdeczniej we własnym i
wszystkich moich koleżanek zapraszam was na XI Kongres Kobiet. Bardzo
gorąco zapraszam – mówi na nagraniu Kazimiera Szczuka. […]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. Spurek na Kongresie Kobiet:
Spurek na Kongresie Kobiet: „Krowy są gwałcone aby mogły dawać mleko”
Warszawie. Ekipie Jaoka udało się porozmawiać z Sylwią Spurek na temat
determinowanego przez płeć losu kur i krów, które są gwałcone. – Krowa
musi dawać mleko – powiedział Jaok z Pyta.pl
– Krowa musi dawać mleko – powiedział Jaok z Pyta.pl
– Nie nie nie… dlaczego musi? – przerwała Sylwia Spurek. – Jeżeli jest krową mleczną i się jej nie wydoi to… – chciał wyjaśnić, na co Spurek wtrąciła, że „z mlekiem nie jest jak z moczem”. – Nie daje się bez przyczyny – dodała.
– Krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione. Tzw. rape rack, proszę sobie sprawdzić w Internecie – powiedziała Spurek. – Krowy
są gwałcone, by zostać zapłodnione, aby mogły urodzić i dawać mleko.
Żadna krowa, podobnie jak żadna kobieta nie daje mleka po prostu – dodała.
– A co z krowami, które nie w wyniku gwałtu, tylko tak po prostu, z kolei rzeczy? – zapytał Jaok. Taka sytuacja nie mieściła się jednak w głowie Spurek, która z uśmiechem zapytała „jakiej kolei”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. Kidawa-Błońska puszcza oko do
Kidawa-Błońska puszcza oko do feministek. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej spotkała się z gabinetem cieni Kongresu Kobiet
Kandydatka KO na prezydenta, wicemarszałek Sejmu Małgorzata
Kidawa-Błońska, spotkała się w niedzielę z gabinetem cieni Kongresu
Kobiet, członkinie przekazały jej projekt ustawy dot. dyskryminacji
płacowej kobiet.
„Premierka” gabinetu cieni Kongresu Kobiet, europosłanka Danuta Huebner przypomniała podczas konferencji prasowej po spotkaniu, że gabinet cieni Kongresu Kobiet funkcjonuje od lat.
— mówiła.
Postulaty Kongresu Kobiet dla Kidawy
Huebner przekazała postulaty Kongresu Kobiet na ręce Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Prezeska Stowarzyszenia Kongres Kobiet Anna Karaszewska
poinformowała, że uczestniczki spotkania przedstawiły Kidawie-Błońskiej
projekt ustawy dotyczącej dyskryminacji płacowej kobiet.
—
poinformowała. Wyjaśniła, że celem tego projektu jest likwidacja
dyskryminacji płacowej kobiet, które to zjawisko jej zdaniem jest
w Polsce absolutnie powszechne, pomimo istnienia zapisów
konstytucyjnych, kodeksu pracy, dyrektyw unijnych oraz raportów wydanych
na temat szkodliwości tego zjawiska.
— poinformowała.
Czego oczekują feministki?
— wyjaśniła.
Dodała,
że kobiety w Polsce zarabiają średnio 80 proc. wynagrodzenia mężczyzn
pracujących na tych samych stanowiskach, a to jej zdaniem wpływa
na aktywność zawodową kobiet.
— podkreśliła.
Małgorzata
Kidawa-Błońska podziękowała Kongresowi Kobiet za spotkanie.
Podkreśliła, że zaangażowanie kobiet w budowanie naszego społeczeństwa
jest ogromne.
— mówiła.
Poruszyła
problem bezpieczeństwa kobiet. Jej zdaniem, to, że konwencja
antyprzemocowa nie jest wdrożona w Polsce, to bardzo poważny
problem do rozwiązania.
— zaznaczyła.
Dodała,
że chciałaby, by w Pałacu Prezydenckim było miejsce do dyskusji,
do rozmowy, by powstał tam zespół, rada do spraw równości
i różnorodności. Dodała, że „w naszym kraju nie działają takie
instytucje ze strony rządu, a my musimy wiedzieć, że jest miejsce, gdzie
możemy rozmawiać, odwoływać się, gdzie każdy będzie wysłuchany, w tych
bardzo ważnych sprawach dla wszystkich Polaków”.
Wicemarszałek
była pytana, jak ocenia pomysł prezydenta Andrzeja Dudy, który w sobotę
zapowiedział stworzenie Funduszu Medycznego z budżetem 2 mld 750 mln zł.
Zwróciła uwagę, że dopiero kilka tygodni temu zakończyły się prace
w Sejmie nad budżetem i nie było tam takich pieniędzy, ani pomysłu
na tworzenie takiego funduszu.
— dodała.
— dodała.
Czym jest Kongres Kobiet?
Kongres Kobiet powstał z inicjatywy Magdaleny Środy i Henryki Bochniarz
w 2009 r. Rok później powstało Stowarzyszenie Kongres Kobiet, które
ma na celu propagowanie idei Kongresu czyli wspomaganie kobiet w ich
działalności i szukanie środków na te działania. Gabinet Cieni został
powołany w 2011 r. w jego skład wchodzą m.in. Wicepremierka, Ministra
Rozwoju Przedsiębiorczości i Innowacyjności – Henryka Bochniarz,
Wiceministra Rozwoju, Przedsiębiorczości i Innowacyjności – Małgorzata Okońska-Zaremba, Wicepremierka, Ministra Rozwoju Regionalnego i Spraw Wewnętrznych – Teresa Kamińska, Ministra Edukacji, Nauki i Sportu – Magdalena Środa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. Strajk Kobiet: Chcemy dymisji
Strajk Kobiet: Chcemy dymisji tego rządu. Zrobimy im taki lockdown, że Kaczyński... [WIDEO]
Protesty będą trwały do czasu, aż obecny rząd nie poda
się do dymisji – zapowiedziały we wtorek działaczki Warszawskiego
Strajku Kobiet, inicjatora ulicznych demonstracji. Jednocześnie
przedstawiły wiele postulatów m.in. aborcji na życzenie, antykoncepcji
dostępnej dla młodych ludzi i świeckiego państwa.
Wyrok TK ws. aborcji i protesty w Polsce. Jest OŚWIADCZENIE Morawieckiego
realizować możliwość wyboru, trzeba żyć - mówił premier w oświadczeniu
po wydaniu wyroku TK w sprawie aborcji.
Poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Kilka
samochodów zatrzymało się przy wjeździe na plac Wilsona. W proteście
uczestniczyło około 20-30 osób. Utrudnienia trwały godzinę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl