„Pan się nie boi, panie Waldku...”, czyli przyszła kryska na ... Pawlaka.

avatar użytkownika Docent zza morza

Od listopada 2007 roku rządzi krajem koalicja PO I PSL. Ale massmedia skupiają uwagę  wyborców na PO i wojnie przez nią toczonej z PIS, jako główną siłą obozu patriotycznego. PSL, jako „junior partner” koalicji, jak gdyby zniknął z radaru opnii publicznej, skrzętnie w cieniu zajmując się swoimi interesami i interesikami.

Prognozowałem, że w marcu dojdzie do nagłych zmian i zawirowań w rządzie  (http://blogmedia24.pl/node/44732) Jedną z głównych postaci kryzysu będzie wicepremier W. Pawlak.

Polityk ten bowiem już latem ub. roku wstąpił na równię pochyłą, która najprawdopodobniej, w atmosferze skandalu, kłamstw i pomówień, wyprowadzi go prosto na aut wielkiej polityki w Polsce.

Mało kto przypuszczał, że śmierć ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wielkiego przeciwnika warunków umowy gazowej z Rosją, stworzy przesłanki do tego, by premier Pawlak mógł się „wykopyrtnąć na rurze”.

Po tragedii smoleńskiej zabrakło niezależnego ośrodka władzy upominającego się o polski interes energetyczny i o portfele obywateli. Parasol medialny zapewniał przy tym całkowitą bezkarność rządowi i jego funkcjonariuszom. Najpierw wybory prezydenckie, a później tematy zastępcze, z których najgłośniejszym była sprawa usunięcia harcerskiego krzyża z Krakowskiego Przedmieścia, skutecznie odwracały uwagę obywateli od szykowanego im „psikusa”.

Dlatego pierwsze medialne doniesienia (http://www.rp.pl/artykul/491869_Naimski  i_Stanilko Gazowa porazka.html) o negocjowanej przez Pawlaka umowie gazowej z Rosją przemknęły właściwie bez echa.  Ale to właśnie w czerwcu/ lipcu 2010 premier Pawlak usłyszał mocne „ManePoliczone”.

Okazuje się, że jest za co rozliczyć premiera Pawlaka.  Za gaz dostarczany z Rosji zapłacimy znacznie więcej, niż inni odbiorcy (i stawki te będą wzrastać  - w 2010 r. za 1000 m sześc. rosyjskiego gazu płaciliśmy średnio 336 dol., a Niemcy i Finowie tylko 271 dol., Francuzi - 306 dol., a Brytyjczycy - zaledwie 191 dolarów), Gazprom zapłaci Polsce najniższe stawki za tranzyt gazu (niższe nawet, niż płaci je Białorusi), pozbyliśmy się wpływu na zarząd i radę nadzorczą spółki tranzytowej EuRoPol Gaz, zrezygnowaliśmy z zasądzonych (przez rosyjski sąd) 25 mln dolarów od Gazpromu za tranzyt za rok 2006 oraz z należności za kolejne trzy lata w wysokości ok. 180 mln dolarów, zobowiązaliśmy się do odbioru 10,25 mld m sześć. gazu w 2011r., (co stanowi blisko 2,8 mld m3 więcej, niż odbieraliśmy dotąd) oraz 11 mld m sześc. w latach 2012-2019, za nadwyżki gazu zapłacimy, niezależnie od tego czy zostaną wykorzystane, przyznaliśmy Gazpromowi monopol na tranzyt gazu przez leżący na terenie Polski rurociąg do roku 2045 i zagwarantowaliśmy podpisanie kolejnego kontraktu na przesył przez terytorium Polski na okres od 2020 do 2045 r. w wysokości około 28 mld m3 rocznie. Nawet wówczas, po ujawnieniu tych szokujących danych, wicepremier Pawlak zapewniał Polaków, że „umowa gazowa z Rosjanami jest zbalansowana i zabezpiecza interesy obu stron”.

Ponadto Komisja Europejska wezwała Polskę do „zaprzestania naruszeń przepisów UE dotyczących rynku wewnętrznego gazu” i zagroziła skierowaniem sprawy umowy gazowej z Rosją do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Warto przypomnieć, że zastrzeżenia KE dotyczą przede wszystkim braku poszanowania unijnej zasady rozdziału właścicielskiego w zakresie produkcji i przesyłu energii, faktycznej niezależności operatora gazociągu jamalskiego oraz dostępu do niego stron trzecich, zainteresowanych przesyłem gazu.

W wezwaniu skierowanym do Polski KE podkreślała, że rozwiązania zawarte w umowie gazowej zagrażają bezpieczeństwu dostaw gazu do Polski i są sprzeczne z naszymi interesami.

W nieoficjalnych przekazach urzędnicy unijni mówili wprost, że „Polska stanie się zakładnikiem strony rosyjskiej”, jeśli dopuści do podpisania umowy w obecnym kształcie. (http://cogito.salon24.pl/284460,kto-zaplaci-za-dylematy-wieznia)

Gdyby Polska płaciła za gaz tyle co teraz Niemcy, to w naszych portfelach zostałoby ponad 600 milionów dolarów rocznie.

Nasuwa się pytanie, czy to kształt umowy gazowej z Rosją to zwykła głupota z pogwałceniem interesu narodowego, zdrada stanu, efekt szantażu, czy rezultat „zwykłej korupcji”?

W. Pawlak w trybie pilnym doświadczy teraz odwrócenia się fortuny, nagłych kłopotów i niekorzystnych zmian. Pochopne, ryzykowne decyzje, prowadzące do gwałtownych sporów, odbiją się na jego sprawach majątkowych, a przy tym grozi mu niebezpieczny wypadek. 

Już teraz, w marcu, czeka go „Tekel” – jego uczynki zostaną „zważone”.

Definitywne „Fares” – gdy doświadczy ostatecznych konsekwencji swych postępków, czeka go już po wyborach, w listopadzie-grudniu, gdy ten proces niekorzystnych, nagłych zmian zostanie nieodwołalnie dokończony.

Przedsmak upokorzeń i frustrującej bezsilności miał W. Pawlak już w styczniu br., gdy koalicjant wyciągnął na niego „kwity” i przystawiono PSL-owi „pistolet do głowy”: wasze poparcie dla MON B. Klicha, wzamian za nasze milczenie.

Ten szantaż okaże się jednak pyrrusowym zwycięstwem D. Tuska, przyśpieszając zejście W. Pawlaka ze sceny publicznej.

Styczeń 2011 roku był bowiem kolejnym punktem zwrotnym upadku III RP, który rozpoczął się w kwietniu 2010, a dopełni się w okresie sierpień-wrzesień-październik bieżącego roku (http://blogmedia24.pl/node/42477)

Ta „brudna gra” uruchomiła lawinę czekających nas „odkryć”, podmywających fundament, na którym wspiera się III RP, czyli  zasadę omerty o nadwiślańskim kolorycie – „wy nie ruszacie naszych – a my nie ruszamy waszych”.  

III RP mogła funkcjonować tak długo, jak udawało się ukryć przed obywatelami prawdę o jej wewnętrznych strukturalnych patologiach. W tym roku puszczają rządzącym wszystkie hamulce, i jedni broniąc się przed drugimi, powywlekają na powierzchnię szokujące opinię publiczną sprawy.

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Docent zza morza

to nie tylko Pawlak i nie ma co tylko na jego głowę spychać całej odpowiedzialności, choć to oczywiście on siedzi na stołku odpowiedzialnego za umowę.

Na moim skradzionym blogu na S24 miałam odnotowane WSZYSTKIE spotkania PRZED wyborami i wszystkie spotkania zaraz po wyborach.
Barosso od Komorowskiego uzyskał zapewnienie, ze będzie jak chcą Niemcy, pierwsza wizyta u Pawlaka to był premier Norwegii.

Polecam wciąz wszystkim zapisy - bilans zamknięcia spraw w listopadzie 2007 roku.

http://maryla-maryla.blogspot.com/2007/11/z-cyklu-bilans-zamknicia-spraw...

Pawlak na pierwszym spotkaniu w Brukseli potwierdził, że Polska nie będzie stawiała przeszkód rurze północ.

Pawlak ponosi polityczna odpowiedzialność, ale to nie pociągał za sznurki, to Tusk 7 kwietnia 2010 r. spacerował z Putinem po cmentarzu w Katyniu i dał mu obietnicę, że umowa zostanie podpisana.

..."Nasuwa się pytanie, czy to kształt umowy gazowej z Rosją to zwykła głupota z pogwałceniem interesu narodowego, zdrada stanu, efekt szantażu, czy rezultat „zwykłej korupcji”?"...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. 20/11/2010

Nie ma wątpliwości, że wspólne bezpieczeństwo energetyczne Unii to idea, a nie fakt, i rzeczywiście składa się na to bezpieczeństwo każdego kraju z osobna. Mamy plany budowy rurociągu ze Skandynawii, gazoportu i nowych magazynów- tak mówił Piotr Woźniak w 2007 roku.
PO przyjrzy się projektom energetycznym, które zapoczątkował rząd PiS. Pod lupę trafią m.in. terminal LNG i tzw. projekty norweskie - zapowiadał przed wyborami w 2007 r. Adam Szejnfeld.
Z zaproszenia blog.media.pl oraz polityczni.pl w czerwcu 2008 r. skorzystał wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, z którym rozmawialiśmy również o bezpieczeństwie energetycznym i projektach zainicjowanych przez rząd Jarosława Kaczyńskiego.
W. Pawlak - wywiad - 25/06/08
Maryla rozmawia z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem
W listopadzie 2009 roku rozpoczęła się publiczna dyskusja nad umową gazową z Rosją, o szczegóły której pytał prezydent Lech Kaczyński. Prezydent Lech Kaczyński nazwał "wysoce dyskusyjnymi" rozwiązania zawarte w długoterminowej umowie gazowej, którą Polska negocjuje z Rosją. Zdaniem prezydenta kontrakt ten utrudni budowę gazoportu.

http://blogmedia24.pl/node/40724

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. warto przeczytać klasyka Gudzowatego "wyaitowanego" z gry

Spotkał się Pan w swojej działalności z oczekiwaniami korupcyjnymi ze strony polityków?

A jakie są powody tego że ja jestem nietolerowany? Jak Pan myśli?

Wie Pan, ja być może mam własną intuicję, ale czytelnik chce usłyszeć konkretną odpowiedź

Oczywiście, że tak. Wyczekiwania pomocy w stosunku do mnie ze strony polityków były bardzo czytelne.

Czyli można powiedzieć, że politycy chcieli od pana pieniądze?

Coś ich trzyma przy tej władzy. Pycha i chciwość. Proszę zobaczyć na przykładzie prywatyzacji w Polsce. Ja nikogo nie atakuję i nie mam zamiaru być osobą oceniającą – zwłaszcza autorytety. Ale prywatyzacja w Polsce to jest rozbrojenie kraju. I właśnie w etap kryzysu wchodzimy dużo słabsi, bo część majątku oddaliśmy globalnym, dużym, przedsiębiorstwom zagranicznym. To nic innego jak „odkurzacze”. I to jest inicjatywa do tej pory pokutująca jako lekarstwo na polskie długi. A to nie jest żadne lekarstwo. Lekarstwem na polskie długi jest rozwój gospodarczy.

Oczywiście!

No tak – oczywiście! Ale to pan mówi, ja mówię, a Balcerowicz dostał, że tak powiem, „przezwisko” najmądrzejszego ekonomisty, Wybawcy Narodu, ale on pierwszy zaczął prywatyzację. Mało tego – pod jego skrzydłami powstała grupa specjalistów wyceniających wszystkie obiekty, podlegające prywatyzacji. I można powiedzieć, że napięcie długu było tak silne, że rządy musiały sprzedawać majątek narodowy, aby uzyskać środki przeznaczane na płacenie emerytur, ale to świadczy właśnie o tym, że te rządy były tak słabe, że szukały najprostszych rozwiązań, a same delektowały się swoją pozycją.

Sugeruje Pan, że zarzut pojawiający się dość często w dyskursie publicznym – jakoby w Polsce dokonano grabieży majątku narodowego, jest słuszny?

Słuszny. Może nie grabieży… ale pozbycia się majątku narodowego. Bo na przykład sprywatyzowanie banków to w ogóle było harakiri, jakby nie mówić. Mało tego, te wszystkie obiekty sprzedano za małe pieniądze.

NFI też wcześniej nie wypaliło?

A ile poszło tego towaru? Czyli rząd się bawił w delikatesy.

To było kilka rządów, jeżeli chodzi o proces prywatyzacji.

Wszystkie! To świadczy o poziomie kadry politycznej. Poza tym my nie mamy rosnącej kadry politycznej. Nasza kadra polityczna jest bardzo stabilna. Oni się ciągle przemiennie wybierają. Niech pan zobaczy – to są ciągle te same nazwiska, które przechodzą przez poszczególne fazy rządzenia krajem. Tak więc my jesteśmy sami sobie winni, że rozbroiliśmy Polskę.

W czym Pan dopatruje się przyczyn tego stanu rzeczy? Dlaczego elita polityczna może nie liczyć się ze społeczeństwem, z głosem przedsiębiorców, z ekspertami ekonomicznymi?

Po pierwsze dlatego, że taka jest moda na świecie. Żadna polityka na świecie nie liczy się ze społeczeństwem. Mówi, że się liczy, ale de facto się nie liczy.

Ale w krajach o rozwiniętej demokracji działają jakieś mechanizmy kontroli?

Nie wszędzie. Mamy teraz Egipt – prawda. W Ameryce rzeczywiście, jak kogoś złapią, to jest skończony. Nawet na 190 lat do więzienia pójdzie. W Izraelu mają to z głowy, potrafią, jak potrzeba, wsadzić do więzienia nawet prezydenta. Czyli jest ten obowiązek szanowania, czego u nas nie ma. U nas jest wolna amerykanka władzy. Politycy uważają, że oni nie zarządzają krajem, a rządzą. To jest różnica. To jest uzurpacja. Nieprzestrzeganie prawa przez polityków to jest kolejna nasza klęska. Ja mam ciągle na myśli przykłady ze swojego podwórka. Na przykład prywatyzacja PGNiG-e to był jeden wielki przekręt.

Stawia Pan bardzo poważne oskarżenia. Dlaczego Pana zdaniem był to przekręt?

Dlatego, że PGNiG wyceniono za nisko. Pierwszy z brzegu przykład – Europol Gaz – którego majątek trwały był olbrzymi – wyceniono na podstawie wartości księgowej, a więc wzięto pod uwagę akcje, itd. To wszystko chyba na 400 milionów wyceniono. I w ten sposób doszło do PGNiG, które jest właścicielem Europol Gazu. Czyli to wskazuje na to, że w przyszłości jest jakieś zapotrzebowanie na zakup PGNiG przez – jak myślę – obcy kapitał. Jak obserwuję – albo Niemcy, albo Rosja.

A może wspólnie…?

Albo wspólnie. Ale nikt w Polsce się temu nie przeciwstawił. Mało tego – myśmy interweniowali ze względu na nasz interes (jeśli chodzi o udziały) w sprawie Europol Gazu i wszędzie dostawaliśmy po łapach. Mieliśmy prywatne, nieoficjalne informacje, żeby nie podskakiwać. Takie „prośby” mieliśmy. Ale rzeczywiście dostawaliśmy po łapach. A sprawa z gazem? Przecież ten słynny już i nudny Bernau-Szczecin gdyby powstał dziesięć lat temu (a w tym przypadku chodziło tylko o 28 km przez Polskę), to nie byłoby żadnych problemów z dywersyfikacją dostaw gazu, bo byłby już półtora roku potem zbudowany i byśmy mieli szansę na kupienie gazu od zachodnich sprzedawców, nawet jeżeli to byłby gaz rosyjski. Ale co dziwne – w dokumentach tworzących gazociąg Bernau-Szczecin było wyraźnie napisane, że chodziło, aby powstał gazociąg dla gazu z Norwegii. A to przeciwnicy wymyślili sobie gazociąg norweski za 600 mln dolarów. Komuś bardzo zależało na tym, żeby nie powstał gazociąg Bernau-Szczecin.

A czy komuś zależało żeby Pana wykluczyć z tej sprawy?

To jest to… Bo ja byłem jedynym, który tam bronił tej (mówię nieskromnie) polskiej racji stanu. I wykluczyli mnie z tego biznesu. Wywalają mnie z tego biznesu. I proszę zobaczyć, co się stało? Wszystkie rządy były przeciwko mnie. O czym to świadczy, jeżeli w oczywistej sprawie rząd działał przeciwko mnie, to znaczy, że zostały użyte takie instrumenty katalizacji tego zła, że nie ma silnych, czyli prawdopodobnie istniały jakieś zewnętrzne naciski. Teraz na końcu za Tuska była taka argumentacji, że jak nie zgodzicie się, to nie damy gazu. Ale przecież wcześniej tego nie było.

Nie niepokoi pana zbliżenie Tuska z Putinem, gdzie Putin sugerował jakiś czas temu jakieś działania korupcyjne z Pana strony, czy coś takiego?

Niepokoi mnie co innego. Że Tusk nie potrafił mnie obronić. Nawet mnie nie zapytał – jak to było naprawdę. A więc ja wysłałem po prostu list do Putina, w którym wyjaśniłem, na czym polega konflikt. Ale z drugiej strony wiem, że gdyby powstał gazociąg Bernau-Szczecin, to by nie było rosyjskiej pętli gazowej. To byśmy mieli niższe ceny. I to jest ohydne. A teraz ta umowa polsko-rosyjska, którą rząd zrobił… Przecież tam jest naruszenie prawa.

Ile kosztowało usunięcie Pana z inwestycji Gas-Trading O jakie Pieniądze idzie gra?

Nie idzie o pieniądze, idzie o władzę.

Czyli jest zagrożenie dla suwerenności Polski?

Jest zagrożenie dla suwerenności Europol Gazu. Dlatego, że już dziś w Europol Gazie rządzą Rosjanie.
Dlaczego mnie tam tak nie lubią?! Za to moje gadanie i za to pisanie do nich? Przecież ja ich uprzedzałem na piśmie – czym grozi taka polityka Europol Gazu. Korzystałem z uprawnień członka rady nadzorczej. Pisałem do nich, a oni zawsze moje uwagi ignorowali. Nie było reakcji na to. Po starorosyjsku się zachowywali.

Jak Pan ocenia umowę, którą negocjował premier Pawlak?

Dałem sprawę do prokuratora z wnioskiem o wstrzymanie procedury podpisania umowy ze względu za szkodę dla Polski – ewidentną szkodę. Nie taką domniemaną, tylko wyraźną szkodę dla Polski. Ale prokurator jakoś jeszcze nie zareagował, a umowa już została podpisana. I tu dochodzimy do drugiego ważnego punktu – musi istnieć absolutnie, bezwzględny, czysty wymiar sprawiedliwości i przestrzeganie prawa. Jeżeli tej normy nie będzie, to porobią różne takie wykrętasy, rozmaite biznesy, a więc będą gonili tylko za swoimi interesami, a nie interesami ludzi czy interesami Polski. Przestrzeganie prawa jest obowiązkiem chwili. Tymczasem obserwujemy, iż wymiar sprawiedliwości, organy ścigania i służby zbyt bardzo liczą się ze zdaniem polityków, niekoniecznie słusznym. Dla mnie to jest upadek.

Pan ocenia, że polski wymiar sprawiedliwości nie jest czysty?

Jest podporządkowany.

Politycznie?

Politycznie. I wszystkie inne instytucje przeznaczone do egzekwowania prawa. One również służą politykom, czy może służyły, bo nie wiem, jak jest teraz.

http://www.gazetafinansowa.pl/index.php/wydarzenia/go-specjalny-gf/4942-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek K.M.

4. Komentarz fraszką

niewypał Pawlak

polityczny zielonoswiątkowiec i strażacka trąba
uprawia rolników i program ma bomba!

avatar użytkownika Docent zza morza

5. All

Pełna zgoda co do odpowiedzialności różnych figur polskiego życia politycznego w tej sprawie, ale to Pawlak będzie pierwszą ofiarą ruskiej rury.
Pozdrawiam