Zapachniało PRL-em w gorzkim państwie Tuska

avatar użytkownika Internaut
Wróciłem właśnie z zakupów lekko zszokowany.

Dowiedziałem się właśnie, że cukier, jak ponad dwadzieścia lat temu stał się znów towarem deficytowym. Mimo, że cena kilograma w ciągu kilku dni skoczyła w dużych marketach z ponad dwóch złotych do blisko pięciu, to cukier przestał bywać na sklepowych półkach.

   Wizyta w Lidlu puste miejsce, cukru brak, następnie wizyta w Kauflandzie to samo. Pani przy kasie w tym ostatnim powiedziała, że cukier był u nich ostatnio trzy dni temu i działy się dantejskie sceny, które jako żywo pamięta jeszcze z czasów PRLu. Ludzie dosłownie bili się o każdy kilogram.

   Czy ktoś próbuje grać na nastrojach, lub spekulować celem wywindowania cen?
 Do tego dochodzą znaczne wzrosty cen podstawowych artykułów mięsa, warzyw, kurczaków, które na szczęście jeszcze w sklepach są.

   Oj coś niedobrze dzieje się na tej tuskowej zielonej wyspie.
Warto, aby ktoś przepytał go dzisiaj z cen ziemniaków, cukru, jabłek, mięsa, benzyny, jak on przepytywał cztery lata temu poprzedniego premiera obiecując nam tanie państwo  i krainę szczęśliwości.
Ktoś naprawdę przekręcił, lub dokładniej przykręcił wajchę i to nam wszystkim.

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. jak ludzie wykupują cukier i makę, to czują zagrożenie wojną

moja Babcia , która przeżyła dwie wojny światowe, za każdym razem, jak ludzie wychodzili na ulice, biegła do sklepu i robiła zapasy cukru i maki. Powtarzała mi stale, że jak w domu jest mąka i cukier, da się przeżyć najgorsze i uratować życie.

A propos cukru :

Cukier
http://box2008.salon24.pl/283719,cukier

Jest rok 1976, od sześciu lat staraniem tow. Edwarda Gierka i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, socjalistyczna ojczyzna notuje niebywałe sukcesy na każdym polu. Dzięki rosnącej produkcji sznurka do snopowiązałek awansowaliśmy na 10 miejsce w świecie, zdecydowanie wyprzedzając inne europejskie państwami jak Irlandia czy Albania. Powszechny dobrobyt widać gołym okiem, zwłaszcza wieczorami, których mroki rozjaśnia poświata z wytwarzanych w WZT, na licencji radzieckiej, telewizorów Rubin 714, oraz na asfaltowych szosach gdzie królować zaczyna Fiat 126, rodzimej produkcji. Pochylnię Stoczni Gdańskiej opuszcza pierwszy zwodowany w PRL kontenerowiec. Tryumfy święci również socjalistyczna nauka i kultura. Rok 1976 ogłoszono rokiem biblioteki i czytelnictwa, festiwal piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu, gromadzący gwiazdy formatu Maryli Rodowicz, zapisał się jako niezwykle udany. Do Polski przyleciał światowej sławy zespół ABBA, który dzięki drugiemu programowi TV, mógł zaprezentować się szerokiej publiczności.

Pasmo sukcesów przodującego ustroju koronuje tow. płk Mirosław Hermaszewski rozpoczynający właśnie, na kosmodromie Bajkonur, przygotowania do swej wyprawy życia, lotu kosmicznego, w który uda się już za dwa lata, zabierając ze sobą fotografie: Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa, znaczki z VI i VII Zjazdu PZPR oraz ziemię spod Lenino. Do dziś podziwiać można świadectwa jego wyczynu w postaci zdjęć tow. kosmonauty w śmiesznej czapce lub z uroczystości wręczenia mu „Złotej Gwiazdy” Bohatera Związku Radzieckiego.

Jednak dynamiczny rozwój gospodarczy to nie wszystko. Demokracja ludowa święci również tryumfy na innych polach. Właśnie zmieniono konstytucję, zgodnie z wolą większości, umacniając przewodnią rolę partii i sojusz ze Związkiem Radzieckim. Słuszność tego kroku potwierdza gremialny udział obywateli w wyborach do sejmu PLR i rad narodowych, dzięki sięgającej 98%frekwencji, o jakiej dzisiejsi politycy mogą tylko pomarzyć, społeczeństwo w sposób bezdyskusyjny ma szansę wyrazić poparcie i zaufanie jakim cieszy się jedynie słuszna linia partii. Tow. Piotr Jaroszewicz, ponownie, otrzymuje zadanie sformowania rządu, przewodniczącym rady państwa pozostaje tow. Henryk Jabłoński.

Oczywiście, nie udało się w pełni ustrzec błędów i wypaczeń, jakie towarzyszą przecież każdym dynamicznym zmianom, wciąż na przykład występują pewne braki w zaopatrzeniu, zwłaszcza w papier toaletowy, jednak te drobne niedogodności nie tłumaczą nienawistnych i nacechowanych agresją zachowań, jakich dopuszczono się, za podpuszczeniem propagandy sił wstecznych i anty postępowych, w Ursusie i Radomiu

Dzięki właściwej polityce informacyjnej władz, realizowanej przy pomocy nowoczesnych mediów i świadomych swych obowiązków dziennikarzy, udało się nie epatować społeczeństwa niepotrzebnymi informacjami mogącymi tylko spotęgować szkodliwe napięcia.

Chwilowy brak cukru na rynku, skompensowano drastyczną podwyżką cen a następnie wprowadzeniem reglamentacji tego produktu. Już po dziesięciu latach kartki zostały zniesione.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Do blogerów śledczych: Co się stało z mąką ziemniaczaną?

Salon24 gromadzi bardzo wielu blogerów, których analityczne zdolności pozwalają im tłumaczyć różne zawiłe procesy polityczne, biznesowe i medialne.

Uwaga tychże blogerów przeważnie skupiona jest na tematach z pierwszych stron gazet, drążą oni głębiej niż dziennikarze i przeważnie doszukują się jakiegoś drugiego dna.

Ja, skromny żuczek z Opola, postanowiłem zasygnalizować (w nadziei na jakieś rozwiązanie zagadki) problem może nie tak pasjonujący i na pierwszy rzut oka nieistotny:

Co się stało z mąką ziemniaczaną?

Pojawia się coraz więcej relacji związanych z paniką w zakresie detalicznej sprzedaży cukru, ceny zostały wywindowane na bardzo wysoki poziom, a mimo to ludzie dalej gromadzą zapasy. W dużych marketach, na półkach z cukrem, można spotkać ogłoszenia o ograniczeniach sprzedaży (np. do 5 kg na osobę).

Przypomina to analogiczną sytuację z cukrem, która miała miejsce przed wejściem Polski do UE. Wtedy również media nakręciły panikę wśród ludzi i ogłosiły, że cukier będzie kosztował 4 zł/kg. Ludzie rzucili się do sklepów, babuleńki na osiedlach organizowały kilkuosobowe kursy do marketów po zapasy dla rodziny i znajomych.

Skończyło się to podobnymi scenami z reglamentacją cukru, ale niczym więcej.

Po wejściu do UE nie nastąpił żaden skokowy wzrost cen białej smierci, a ludzie zostali z zapasami drogiego cukru.

Tym razem jednak, w odróżnieniu od przywołanej cukrowej gorączki, zauważyłem że w marketach całkowicie zniknęła mąka ziemniaczana. Ponieważ media poruszają temat wyłącznie cukru, nie mam informacji, czy sprawa dotyczy także innych części kraju, czy tylko Opolszczyzny.

W Opolu poszukuję mąki ziemniaczanej od kilku dni, zwiedziłem różne markety i dyskonty. Duże, małe, polskie i zagraniczne, jednak w każdym bez wyjątku, półka z mąką ziemniaczaną była pusta! Nie tak jak w przypadku cukru, który jest reglamentowany, drogi, ale dostępny. Mąki ziemniaczanej nie ma wcale.

Szczerze mówiąc absurdalne wydaje mi się, aby w kraju buraków i kartofli, zabrakło cukru (z buraków) i mąki ziemniaczanej, jednak coś chyba jest na rzeczy.

Z czego moja żona zrobi teraz kluski śląskie?

http://cameel.salon24.pl/283759,do-blogerow-sledczych-co-sie-stalo-z-mak...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. PO uruchamia "zakłamywacz"

PO uruchamia "zakłamywacz"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

4. A to nie koniec