Chłopi a nowoczesny patriotyzm gospodarczy.

avatar użytkownika Robert Helski

Nie jestem przeciwnikiem, ale ...

Chłopi byli zawsze lojalni poprzez wytrwałość w pracy na rzecz pozostałej części społeczeństwa. Pracy, która przez wieki do dziś dnia jest wartościowana i opłacana w sposób nie dający szansy na wzbogacenie się.("Rolnictwo to styl życia, nie sposób na wzbogacenie się.")

Chłopi byli zawsze lojalni poprzez służbę na rzecz niepodległości i trwałości Państwa, jakie by nie było. Patriotyzm wbrew zaufaniu. Ponad wszystkie podziały i gry. Bo taka była potrzeba.

Jakie cechy modernizacyjne można wprowadzic do tego typu postawy? Wszelkie modernizacje ostatnich lat (30 lat), finalnie pozbawiły ten naród, tę naszą wspólnotę, tej najcenniejszej postawy najbardziej państwowotwórczej klasy społecznej.

Dalszy ciąg budowy polskiego kapitalizmu ponownie wymaga od chłopów bezinteresownego patriotyzmu, który da tanią żywność i wyklucza rachunek ekonomiczny. Nie ma szans na przeprowadzenie jakichkolwiek reform Państwa bez takiej właśnie postawy. Ale tej bazy już nie ma. Prawie nie ma. Jest Unia i dopłaty. Jałmużna za zejście z rynku i rezygnację z możliwości stworzenia podstawy dla reformy Państwa.

Sztuczny twór rachunków ekonomicznych dotyczący wsi, jest sprzeczny z kapitalizmem. Tym co był, jest i będzie. Bogata Polska  ponownie pozostawi chłopów w ich opłotkach.

Tak jak wszystkich w tym kraju, chłopów dotyka działanie bezwładnej administracji, sądownictwa, ubezpieczeń, szkolnictwa, systemu podatkowego, służby zdrowia, infrastruktury - każdej, banków. W tym programie o chłopach nic nie ma i pozostawia on tylko świadomość poniesienia po raz kolejny wysiłku naprawy naszego Państwa, bez szans na rozwój  i bogacenie się. Bo specyfika chłopskiej pracy i jej produkt nie da się podporządkować zasadom kapitalizmu i zawsze ze względu na jej znaczenie będzie sterowana.

Dajmy chociaż tym chłopom szansę na jakie takie godne życie i szacunek. Przestańmy manipulować i postawmy sprawy wsi jasno.

Przypomina mi się komentarz Lecha Wałęsy z roku 1982, przed spotkaniem z Jagielskim, gdy usiłował zebrać "odpowiednich" reprezentantów wsi : " Nie lubię chłopów. Z nimi zawsze były problemy."

Robert Helski

 

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Panie Robercie

.."Dajmy chociaż tym chłopom szansę na jakie takie godne życie i szacunek. Przestańmy manipulować i postawmy sprawy wsi jasno."...

JASNO TO JUŻ CHYBA JEST POSTAWIONA?
To znaczy, czarny scenariusz, ta wiejska bieda jeszcze biedniejsza, a ci, co troche "wyskoczyli ponad" zapłacą tak, że znów chłopa zrówna się z ziemią.

Statystyczny Polak żyjący w biedzie, to nastolatek żyjący na wsi razem z rodzicami i przynajmniej trójką rodzeństwa. Ale to tylko statystyka. Problem ubóstwa coraz częściej dotyka także samotne matki z niepełnosprawnym dzieckiem, kobiet z minimalnymi pensjami, mieszkańców miejskich enklaw biedy, rodzin wielodzietnych czy absolwentów wyższych uczelni - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Według raportu przygotowanego przez Anti-Poverty Network i Social Watch, aby określić poziom ubóstwa, nie wystarczy wskaźnik PKB, który mówi tylko o ile średnio wzrosła produkcja.

Trzeba spojrzeć na inne wskaźniki, które pokazują odmienne tendencje. Z jednej strony liczba skrajnie ubogich zmniejszyła się do 2 mln, ale z drugiej strony jest coraz więcej tych, którzy mają problemy z zaspokojeniem podstawowych potrzeb materialnych. Według szacunków raportu, problem ubóstwa może dotyczyć w Polsce nawet 13 mln osób.

Jak czytamy w "Gazecie", raport wskazuje, że bieda nie łączy się tylko z bezrobocie czy alkoholizmem. Coraz częściej do ubogich zalicza się osoby pracujące na cały etat. Zupełnie nowym zjawiskiem jest ubóstwo wśród absolwentów wyższych uczelni.

Winnymi takiej sytuacji są m.in. niskie pensje, niepewne miejsca pracy czy niekorzystne formy zatrudniania.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/az-13-mln-polakow-moze-dotyczyc-problem-b...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Robert Helski

2. Szanowna Pani Marylo!

Proszę wybaczyć, ale Pani komentarz jest jakby trochę obok.
Na takie "postawienie" sprawy ja się nie godzę. Walczę i będę walczył do końca.
Natomiast zgodnie z wizją nowoczesnego patriotyzmu gospodarczego zapraszam skrajnie biednych na wieś. Kapitału nie ma, ale jest robota. Wikt i mieszkanie proszę bardzo. Możemy wspólnie przetrwać i czynnie zaczekać na "bogactwo" Polski. Każdy pomysł biedaków mile widziany. Droga poprzez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Urząd Zatrudnienia, czy kto tam co woli czy sensownego wymyśli. Dajmy przykład. Proszę młode samotne matki, absolwentów, bezrobotnych niepijących. Proszę!
Toć sytuacja wymaga podejścia jak po wojnie. Kwestia tylko czy zaczynamy już, czy zaczekamy na zmianę warty.
Wiele lat temu ojciec proponował zwolnionym z pracy robotnikom ziemię. Chętnych nie było.
"Każdorazowa odbudowa przerwanych więzi społecznego zaufania w nowych układach instytucjonalnych nigdy się nie dopełniała." - dopełnijmy ją w najprostszy sposób.
"Państwo ma szanować i wspomagać użyteczną aktywność gospodarczą" - dajmy mu szansę. Ale to już chyba po zmianie warty.

Z poważaniem
Robert Helski

Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli

avatar użytkownika Maryla

3. Panie Robercie

:) ciesze sie na taką reakcję.
Ja tez absolutnie sie nie zgadzam i sama namawiałam Pana do karczowania po partyzancku unijnych zalesień :)

Dopóki człowiek ma godność, chce pracowac, nie żebrać.
Tak nas nauczono. Nasze Babcie i Dziadkowie mieli w sobie tyle godności, a całe Ich zycie było jednym wielkim ciągłym odbudowywaniem ze zgliszczy.

Czy my nie jesteśmy krew z krwi?

Ja jestem !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

4. Pan Robert Helski

żeby wziąć ziemie i zacząć ją uprawiać potrzebne są jakieś fundusze na początek. Skąd je wziąć, kiedy czasem nie ma na chleb i bilet dla dziecka na autobus. Zapraszam chociażby na Mazury , tam gdzie były PGRy i nie na weekend , tylko przynajmniej na całe wakacje. A tuż obok latyfundia tych, którzy korzystając ze znajomości pokupowali popegeerowską ziemię za przysłowiowe 1zł. Ja si pytam czy nie można było puścić tym ludziom tej ziemi chociażby w dzierżawę na początek za darmo, wszak i tak stała przez dłuższy czas odłogiem. Za te operacje zapłaci podatnik- w zasiłkach dla bezrobotnych, w opłatach za wzrost patologii, leczenia ludzi doprowadzonych do ruiny. Liberalizm zakłada też pomoc ludziom z motywów ekonomicznych. Dziecko, któremu nie damy w ramach liberalizmu na bilet do szkoły wyrośnie na bezrobotnego, któremu trzeba będzie dać zasiłek, opiekę medyczną, część wejdzie na drogę przestępstwa większego lub mniejszego lub alkoholizmu, a za to też zapłaci społeczeństwo i to o wiele więcej niż koszt powyższego biletu miesięcznego.Zwłaszcza ,gdy tuż obok bawią się lepiej urodzeni za pieniądze ukradzione m.in tym z PGRu.Na szczęście jest też inne oblicze polskiej wsi tj ci, którzy radzą sobie lepiej. Ale to nie zawsze zależy od przedsiębiorczości, z zerowym kapitałem można sobie palcem w bucie pokiwać.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Robert Helski

5. Szanowna Pani Barbara Witkowska

Ma Pani absolutną rację.
Ziemia po PGR-rach czy rozwiązanych spółdzielniach wraz z uzbrojeniem winna była znaleźć się w rękach przede wszystkim pracowników i im należała się pomoc materialna i organizacyjna. Prywatyzacja tej części majątku narodowego została przeprowadzona wbrew interesom społeczeństwa. Formy organizacyjne pracy na roli są różne. Nie od razu trzeba być właścicielem. Nadrzędnym celem transformacji ustrojowej na wsi winno było być zaspokojenie potrzeb tych ludzi w postaci przekazania im warsztatu pracy, z reguły poprzez akcjonariat pracowniczy i zabezpieczenie środków na start. Koszty utrzymania tego co powstało przerastają "zyski" z drańskiej i złodziejskiej prywatyzacji. Jest to sytuacja dotycząca szczególnie terenów Polski zachodniej.
Wszędzie tam, gdzie gospodarstwa przechodziły tradycyjnie z ojca na syna i prowadzone były przez wiele lat wielopokoleniowo, nawet przy niewielkim areale, radzą sobie dobrze.
To "dobrze" oznacza tylko coroczne odtwarzanie środków produkcji z niewielkim marginesem na życie. Ale nawet w takim układzie, tam, gdzie warunki gospodarowania z naturalnych przyczyn są trudne, jest biednie.
Moja propozycja brania ziemi przez biednych jest konkretna i indywidualna i dotyczy tylko tego, co sam personalnie mogę zaoferować.
Jednak sprawy te powinny być zorganizowane instytucjonalnie i dotyczyć wszystkich, którzy mogą, chcą i potrafią zagospodarować ziemię leżącą odłogiem czy użytkowaną na zasadach dzierżawy przez tych, co w zasadzie z rolnictwem wiele wspólnego nie mają, a działają na minimum z punktu widzenia zagospodarowania rolniczego, po to tylko by pobrać kolejne dopłaty. Nie mówię już o szwindlach w postaci orzechów włoskich w Sudetach. Bywają niestety przypadki żenujące.
Dla ludzi, którzy deklarują chęć wyjścia z ubóstwa i podjęcia działalności gospodarczej, to Państwo powinno stworzyć odpowiedni program. Obszar wymagający ludzkiej pracy jest ogromny nie tylko na wsi, a na pewno wyjdzie taniej i bardziej po ludzku dać pieniądze na taki cel, niż je skonsumować, ukraść czy wydać na wątpliwe i bzdurne pomysły.
Program dla polskiej wsi istniał dawno. Nazywał się agraryzm. Wystarczyło go zaadaptować do współczesnej sytuacji. Śmiem twierdzić, że nie było lepszego rozwiązania dla Polski. Dziwnym trafem spacyfikowano wszystko i wszystkich, którzy mieli jakiś wpływ i mogli ten program przeprowadzić.
Pozostaję z szacunkiem.
Robert Helski
P.S. Z zainteresowaniem czytuję Pani notki.
Pozdrawiam

Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli

avatar użytkownika barbarawitkowska

6. P. Robert Helski

Dziękuję . Rzuciłam się na Pana z pazurami, ponieważ w moim otoczeniu obserwuję skłonność do dawania prostych, rzekomo liberalnych recept, które w rzeczywistości uspokoić mają sumienię tych, którym z różnych przyczyn się powiodło (np z powodu szczęśliwego zbiegu okoliczności). Cieszę się , że Pana nie ma w tym gronie.
A z tym, że jest cała masa zwykłych leniuchów zgadzam się w zupełności.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

7. Panie Robercie

nie chcę Pana denerwować, ale proszę zobaczyc, co to sie wyprawia :

Forum Debaty Publicznej
„Potencjał obszarów wiejskich szansą rozwoju”
w związku z 15-leciem odnowy wsi w Polsce

19 kwietnia 2012 roku
Odnowa wsi szansą rozwoju obszarów wiejskich w Polsce
Sala Kolumnowa w Pałacu Prezydenckim

godz. 11.00 Otwarcie Forum, przywitanie gości – Dariusz Młotkiewicz, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
godz. 11.03 Wspieranie przedsięwzięć odnowy wsi – Tadeusz Nalewajk, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
godz. 11.10 Odnowa wsi w Polsce – dorobek 15-lecia – Ryszard Wilczyński, Wojewoda Opolski, Wiceprzewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Rozwoju Obszarów Wiejskich i Odnowy Wsi ARGE w Wiedniu
godz. 11.17 Opolski Program Odnowy Wsi jako model oddziaływania samorządu województwa na rozwój obszarów wiejskich – Józef Sebesta, Marszałek Województwa Opolskiego
godz. 11.24 Przykłady dobrych praktyk odnowy wsi w województwie opolskim – Joachim Wojtala, Burmistrz Gogolina
godz. 11.29 Program Odnowy Wsi w województwie dolnośląskim – Włodzimierz Chlebosz, Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego
godz. 11.36 Przykłady dobrych praktyk odnowy wsi w województwie dolnośląskim – Marek Chmielewski, Wójt Gminy Dzierżoniów

godz. 11.41 Program Odnowy Wsi w województwie podkarpackim – Lucjan Kuźniar, Członek Zarządu Województwa Podkarpackiego
godz. 11.48 Przykłady dobrych praktyk odnowy wsi w województwie podkarpackim – Wiesław Baranowski, Dyrektor Departamentu Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego
godz. 11.53 Program Odnowy Wsi w województwie wielkopolskim – Tomasz Bugajski – Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego
godz. 12.00 Przykłady dobrych praktyk odnowy wsi w województwie wielkopolskim – Przemysław Kurdzieko, Wójt Gminy Lipka
godz. 12.05 Specyfika i znaczenie metody i regionalnych programów odnowy wsi na tle innych mechanizmów wspierania rozwoju obszarów wiejskich – Andrzej Kaleta, Uniwersytet Mikołaja Kopernika

godz. 12.15 Przerwa

godz. 12.45 Wspieranie przedsięwzięć odnowy wsi w ramach SPO 2004-2006 i PROW 2007-2013 – Renata Zielińska, Zastępca Dyrektora Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi
godz. 12.52 Ochrona wsi sposobem na zachowanie i wykorzystanie dziedzictwa kulturowego i krajobrazowego obszarów wiejskich – Irena Niedźwiecką-Filipiak, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
godz. 13.00 Społeczność wiejska jako aktywny podmiot rozwoju – możliwości i ograniczenia – Ryszard Kamiński, Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich i Ireneusz Niewiarowski, Senator RP, Prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów
godz. 13.10 Witryna Obywatelska Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – Jerzy Regulski, Doradca Prezydenta RP, Przewodniczący Kolegium Witryny
godz. 13.15 Dyskusja
godz. 13.45 Podsumowanie dyskusji – Andrzej Hałasiewicz, ekspert w Kancelarii Prezydenta RP
godz. 13.50 Zakończenie spotkania

Zobacz też materiały: http://www.prezydent.pl/dialog/fdp/potencjal-obszarow-wiejskich-szansa-r...

http://www.prezydent.pl/dialog/fdp/potencjal-obszarow-wiejskich-szansa-r...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl