@ Jana Grossa, żydowscy żołnierze Hitlera, grabież mienia żydowskiego

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

  


 

 

          W wyniku masowej eksterminacji ludności żydowskiej pozostawały po niej dobra materialne, które zgodnie z hitlerowskim ustawodawstwem przechodziły na własność państwa nazistowskiego. Ubrania i rzeczy codziennego użytku przekazywane były do Głównego Urzędu Gospodarczo – Administracyjnego SS, a za jego pośrednictwem rodzinom niemieckim, które ucierpiały wskutek działań wojennych. Kosztowności i dewizy deponowano w Banku Rzeszy.

Prawna grabież mienia
Procedura odbierania mienia ofiarom zaczynała się w punkcie zbornym, z którego odchodziły transporty, a kończyła w obozie zagłady.
Zrabowane mienie pożydowskie, zgodnie z rozkazem Odilo Globocnika z dnia 15 lipca 1942 r., było wprowadzane do kartotek przez administrację w obozach zagłady. Na mocy powyższego rozkazu utworzono dwie centralne komórki przy sztabie „Akcji Reinhard”. Wszelkie pieniądze, dewizy, kruszce, kamienie szlachetne, biżuteria oraz inne rzeczy wartościowe trafiały do komórki podporządkowanej SS – Sturmbannführerowi Georgowi Wippernowi, który był jednocześnie odpowiedzialny za szczegółową ich kartotekę. Druga komórka została podporządkowana szefowi sztabu „Akcji Reinhard” SS – Hauptsturmführerowi Hermannowi Höflemu. W jego gestii znalazło się prowadzenie kartoteki ubrań, obuwia oraz urządzeń gospodarstwa domowego.
Jak wynika z raportu Odilo Globocnika z 5 stycznia 1944 r. w ramach „Akcji Reinhard” zagrabiono mienie żydowskie o łącznej wartości prawie 179 mln RM.
 
Procedura
Po dotarciu transportu do obozu zagłady rozdzielano wśród ofiar numerki za zdane mienie, co miało na celu oszukanie i uspokojenie więźniów. Specjalne komando więźniów dokonywało segregacji ubrań. Znalezione kosztowności i waluta wrzucane były do zaplombowanych skrzyń. Ubrania zagrabione Żydom z obozów zagłady początkowo trafiały drogą kolejową do obozu na Flugplazu w Lublinie, gdzie więźniowie po raz drugi dokonywali ich segregacji oraz pozbawiali ewentualnego żydowskiego oznakowania, a następnie odsyłano je do magazynów „Akcji Reinhard” przy ulicy Chopina 27 (obecnie główna biblioteka KUL). Ubrania i rzeczy codziennego użytku przekazywane były do Głównego Urzędu Gospodarczo – Administracyjnego SS, a za jego pośrednictwem rodzinom niemieckim, które ucierpiały w skutek działań wojennych. Kosztowności i dewizy deponowano w Banku Rzeszy.
 
Korupcja
Mienie zagrabione Żydom było pokusą dla nazistowskich  urzędników, którzy byli zaangażowani w realizację „Akcji Reinhard”. Przywłaszczanie kosztowności zrabowanych zamordowanym Żydom było niezgodne z prawem i groziła za to kara śmierci. Mimo to korupcji ulegli zarówno Odilo Globocnik, jak również Christian Wirth i zapewne wielu innych SS-manów biorących udział w „Akcji Reinhard”. O przywłaszczaniu mienia zeznał podczas procesu były adiutant Globocnika SS – Sturmbannführer Runhof: Pewnego dnia [1942 r.] pod sztab „Akcji Reinhard” zajechały ciężarówki ze skrzyniami, które miały zostać przechowane w tym miejscu. Osobą, która dowodziła tą „akcją” był Werner Blankenburg, który stwierdził, że w skrzyniach jest: Ważne wyposażenie dla potrzeb frontu! Kiedy później powtórzyłem to Globocnikowi, trochę zamyślony odrzekł, że to bzdura, ale nie powinienem wtrącać się w cudze sprawy .
Na temat Wirtha w powojennym procesie zeznawał Erich Bauer. Wspomniał on o ogromnym przepychu w jadalni, będąc w willi Wirtha:
 
 Pamiętam tę jadalnię, gdyż raz zostałem tam zaproszony na posiłek. Kelnerkami były młode, ładne Żydówki. Jak prawdziwe kelnerki nosiły białe fartuszki. Jadalnia była tak urządzona, że odnosiło się wrażenie, iż jemy w najlepszym hotelu .
Mienie pożydowskie przywłaszczali sobie również SS-mani, którzy służyli w obozach zagłady. Łatwość w zdobyciu dóbr materialnych oraz brak nadzoru ułatwiały ten proceder.
Korupcja nie była obca także Hiwis *, /Hilfswilliger /, którzy prowadzili handel wymienny z więźniami żydowskimi w obozach zagłady. W zamian za kosztowności dostarczali im jedzenie oraz wódkę.

Udział Żydów w nadużyciach finansowych
Dużą wiedzę o machinacjach finansowych wśród funkcjonariuszy aparatu SS posiadali „uprzywilejowani” Żydzi, którzy byli członkami Rady Żydowskiej, Żydowskiej Służby Porządkowej czy niemieckimi konfidentami. Ich wiedza była na tyle niebezpieczna, iż dowódca Policji i SS w dystrykcie lubelskim Odilo Globocnik wydał rozkaz, aby także ich wyeliminować. Zgodnie z wytycznymi Globocnika, podczas likwidacji getta na Majdanie Tatarskim śmierć ponieśli dr Marek Alten (prezes Judenratu), Moniek Goldfarb (komendant Żydowskiej Służby Porządkowej), Szama Grajer (niemiecki konfident). Osobiście zostali zastrzeleni przez SS – Obersturmbannführera oficera Służby Bezpieczeństwa (SD) Hermanna Worthoffa, odpowiedzialnego za likwidację lubelskiego getta.

Z początkiem kwietnia 1942 r., gdy naziści prowadzili akcję wysiedlania Żydów z getta na Podzamczu, część z nich miała uzyskać J – Ausweisy (zaświadczenia o zatrudnieniu wydawane przez okupantów niemieckich), co przynajmniej tymczasowo chroniło od śmierci. Miały być one rozdzielane przez Judenrat. Faktycznie znaczna ich część znalazła się w posiadaniu Szamy Grajera, który nimi handlował. Wszystko działo się za przyzwoleniem władz SS w dystrykcie lubelskim, co  wiązało się z podziałem zysków.
Innym faktem  potwierdzającym nadużycia było wesele Lagerälteste Friedli Aleksander w obozie na Flugplazu, w którym wzięli udział SS-mani. Odbyło się ono w atmosferze przepychu i luksusu, o czym mogą świadczyć zeznania Estery Kerżner:
Odbywały się nawet śluby w obozie. Wyszła na przykład za mąż nasza Lagerälteste Friedl Aleksander. Wyszła za pewnego jeńca. Odbyło się huczne wesele. Były kwiaty, wino i owoce, oczywiście tylko dla wyższych dostojników obozu. Ślubu pod baldachimem udzielił rabin . Informacje o weselu na Flugplazu pojawiły się również w zeznaniach sędziego SS Konrada Morgena, które złożył przed Międzynarodowym Trybunałem w Norymberdze. Podczas śledztwa, które prowadził w kwestii korupcji wśród aparatu SS w Lublinie w 1943 r. wielu jego rozmówców było niechętnych do współpracy, co rodziło podejrzenia.

Przeciwdziałanie korupcji
Informacje o malwersacjach finansowych musiały dotrzeć do najwyższych urzędników SS w Berlinie. W lecie 1943 r. przybył do Lublina SS – Obersturmführer Konrad Morgen, którego zadaniem było przeprowadzenie śledztwa w sprawie przywłaszczania żydowskiego mienia przez SS-manów. Podczas procesu przed Międzynarodowym Trybunałem w Norymberdze zeznał: Był to obóz Flugplaz, w którym przechowywano rzeczy zagrabione ofiarom lub pewną część tych rzeczy. Na podstawie ilości tego wszystkiego – w magazynach były m. in. niewiarygodne sterty zegarków – wywnioskowałem, że działo się tam coś potwornego. Pokazali mi też kosztowności. Mogę stwierdzić, że nigdy dotąd nie widziałem tak dużo złota, a zwłaszcza złota pochodzenia zagranicznego. Widziałem zgromadzone tam pieniądze z całego świata, a także przetopione złoto, całe sztabki złota .
Malwersacje wykryto także w obozie na Majdanku. Wiosną 1945 r. Sąd Specjalny SS skazał na karę śmierci dwóch komendantów obozu: Karla Otto Kocha oraz Hermanna Florstedta. Wyrok najprawdopodobniej wykonano w kwietniu. Postępowanie w ich sprawie prowadził Konrad Morgen.
Prawdziwego rozmiaru korupcji wśród SS-manów i aparatu nazistowskiego nigdy nie poznamy. Można jedynie przypuszczać, iż jej rozmiary były ogromne.
 
 
 

 
 
Judenrat w Lublinie

 

 

Judenrat (niem.) -  rada żydowska lub rada starszych. Narzucony przez hitlerowców organ administracji żydowskiej funkcjonujący w gettach na mocy rozkazu Reinharda Heydricha z dnia 21. 09. 1939 r.

 

Judenrat jako instytucja administracyjna

Pierwsze Judenraty pojawiły się w zachodniej i centralnej Polsce. Istniały zasadniczo jako odrębne, niekontaktujące się ze sobą organy administracyjne. Miały być bezwolnym i posłusznym organem żydowskim na usługach hitlerowców. W ten sposób chciano usprawnić działania władz okupacyjnych. Judenraty były zmuszane do terminowego spełniania wszystkich zarządzeń wydanych przez władze okupacyjne. W ten sposób miały zostać zdyskredytowane w oczach współobywateli.

 

W dniu 28 listopada 1939 r. Generalny Gubernator Hans Frank wydał rozporządzenie określające funkcjonowanie Judenratów. Miały one składać się od 12 do 24 członków (w zależności od liczny mieszkańców getta), a w ich skład mieli wchodzić rabini oraz przedstawiciele życia społecznego, kulturalnego, politycznego. Wybór przewodniczącego oraz jego zastępcy należał teoretycznie do kompetencji Rady Żydowskiej. W rzeczywistości najczęściej władze niemieckie wskazywały odpowiednią osobę. Każdy skład Rady musiał być zatwierdzony przez władze okupacyjne.

 

Do zadań Judenratów należało m.in.:

     

    • wyznaczanie ludzi do prac przymusowych,
    • płaceniu kontrybucji, grzywien,
    • opieka nad przesiedlonymi mieszkańcami z małych miast i wiosek do dużych gett,
    • terminowym wykonaniem wszystkich zarządzeń,
    • przeprowadzenie ewidencji mieszkańców getta,
    • dostarczanie ludzi do wywózki do obozów zagłady,
    • organizowanie i utrzymywanie szkół dla młodzieży żydowskiej,
    • zapewnienie ochrony medycznej,
    • jadłodajni dla najuboższych oraz dzieci.

Judenratom pomagała Żydowska Służba Porządkowa. Funkcjonariusze nie mogli mieć broni, lecz często uczestniczyli w łapankach i rewizjach oraz pilnowali porządku na Umschlagplatzach.

 

 

 

Członkowie lubelskiego Judenratu

 

Radę Żydowską Gminy Wyznaniowej w Lublinie utworzono w pierwszych dniach stycznia 1940 r. Na jej czele stanął inż. Henryk Bekker. Jak podaje w swojej książce Tadeusz Radzik w pierwszym okresie Rada składała się z 25 członków, potem było ich 24. Od 25.01.1940 r. do marca 1942 r. radzie przewodniczyli: przewodniczący inż. Henryk Bekker , jego zastępcy:  Salomon Kestenberg , członek Szloma Halbersztadt  i sekretarz Dawid Hochgemajn. Drugim członkiem był Maurycy Szlaf, który w grudniu 1940 r. zmarł. Oprócz tych osób w skład Rady Żydowskiej wschodzili: Ajzyk Bursztyn, Aron Bach, Urysz Cymerman, Dawid Dawidsohn, Dawid Edelsztejn, Josef Goldsztern, Abram Goldsobel, Leon Hufnagel, Aron Jankiel Kantor, Jakub Kelner, Izaak Kerszman, Dawid Rechtman, Bencjan Tenenbaum, Josef Wajselfisz, Józef Siegfried.

 

 

 

 

 

 

Wszyscy radni byli osobami znanymi w przedwojennej gminie żydowskiej. Posiadali doświadczenie w pracy społecznej oraz politycznej. Część z nich była znanymi filantropami. Cały skład Rady można by podzielić na dwie grupy: dla pierwszej (jak np. dla przewodniczącego Henryka Bekkera) praca w Judenracie była misją społeczną, mającą na celu ochronę społeczności żydowskiej. Bekker oraz jemu podobni działacze starali się tak postępować, by prym wiodła troska o słabszych, a nie posłuszeństwo rozkazom hitlerowskim. Druga grupa osób kierowała się przede wszystkim chęcią ocalenia siebie oraz swoich bliskich, niektórzy z nich chcieli zdobyć majątek dzięki uprzywilejowanej pozycji. Do nich można zaliczyć Marka Altena, wpierw zastępcę Bekkera, po jego śmierci, przewodniczącego Judenratu.

Istotne zmiany w składzie Rady Żydowskiej zaszły pod koniec marca 1942 r. Większą część mieszkańców getta wywieziono do Bełżca. Niemcy rozkazali, by w wyniki zmniejszenia liczby ludności, ograniczyć Radę Żydowską do 12 członków. Sami obrali na przewodniczącego dr Marka Altena, jedynego człowieka w getcie, który miał prawo rozmawiania z władzami hitlerowskimi. Członkami Rady uczynili: Izaaka Kerszmana, Dawida Hochgemajna, Leona Hufnagela, Jakuba Kelnera, Nachmana Lernera, Wolfa Wienera, Ejzyka Brodta, Daniela Kupferminca, Józefa Rotrubina, Szulima Tajkefa i Bolesława Tenenbauma. Ostatni z wymienionych członków Rady uważany był za agenta niemieckiego,  w kwietniu 1942 r. został  zastrzelony za kradzież. Na jego miejsce przybył Izrael Kacenelenbogen, właściciel Fabryki Gilz „Ursus” oraz założyciel „Lubliner Tugblat” – gazety ukazującej się w Lublinie w latach 1917-1939.

 

 

 

 

Zadania lubelskiego Judenratu

 

Lubelski Judenrat miał te same zadania do wykonania, co inne Rady Żydowskie rozproszone po całym Generalnym Gubernatorstwie, a zatem m.in.: musiał opiekować się przesiedleńcami, ubogimi, jeńcami wojennymi, organizować życie religijne i społeczne Żydów, a przede wszystkim sprawnie wykonywać zarządzenia władz niemieckich dotyczących: kontrybucji, pracy przymusowej, spisów ludności i w końcu wywózek do obozów zagłady.

 

Rada Żydowska w ramach swoich struktur powołała do życia różne organa odpowiedzialne za poszczególne kwestie. I tak funkcjonowały m.in.:

     

    • Komisja Pomocy Uchodźcom
    • Wydział Mieszkaniowy
    • Komisja Pomocy Jeńcom Wojennym i Wysiedleńcom
    • Dział Opieki nad Dzieckiem „Centos”
    • Wydział Pracy Obowiązkowej Mężczyzn
    • Wydział Pracy Obowiązkowej Kobiet
    • Urząd Pracy
    • Wydział Stanu Cywilnego
    • Wydział Pomocy Prawnej
    • Drukarnia „Praca”.

 

 

 

Zatrudnienie w Judenracie i wynagrodzenia

 

Rada żydowska zatrudniała dużą liczbą urzędników - w marcu 1942 r. było to 398 osób. Nie wszyscy jednak dostawali wynagrodzenie za swoją pracę. Była spora grupa osób, która pracowała bez wynagrodzenia, licząc na to, że będąc urzędnikiem, mając odpowiednie dokumenty, nie zostanie deportowana do obozu. Przez długi czas faktycznie takie dokumenty chroniły daną osobą i jej rodzinę. Wynagrodzenie za pracę było różne, główny rabin, przewodniczący oraz jego zastępcy zarabiali w przedziale od 380 do 480 zł miesięcznie, pozostali pracownicy otrzymywali mniej, w zależności od zajmowanego stanowiska w granicach 80–200 zł.

 

Najdroższymi artykułami w getcie było jedzenie oraz lekarstwa (a także dokumenty umożliwiające przejście na aryjską stronę). Dla przykładu warto podać ceny niektórych produktów: 1 kg chleba – 10 zł., 1 kg ziemniaków – 2 zł, 1 kg słoniny – 8 zł, a litr mleka – 4 zł. Przeciętne zarobki w getcie innych mieszkańców wahały się pomiędzy 80 a 180 zł. Lepiej było tym, którzy mogli prowadzić jakiś handel lub mieli ukryte pieniądze oraz kosztowności (wcześniej na mocy rozkazów, władze niemieckie odbierały je Żydom).

W chwili, gdy getto zostało zlikwidowane, a pozostała część społeczeństwa zamieszkała w getcie na Majdanie Tatarskim liczba urzędników spadła do 38 osób i 12 radnych.

Świadectwem działalności lubelskiego Judenratu są przede wszystkim zachowane szczątkowo protokoły z posiedzeń, dokumenty niemieckie, wspomnienia osób ocalonych z Zagłady i zapiski, adnotacje zawarte w Archiwum Ringelbluma (dotyczą one w znacznej mierze dziejów warszawskiego getta, lecz archiwiści zbierali każdy dokument, spisywali każdą relację opowiadającą o losach społeczeństwa żydowskiego, dlatego i tam można znaleźć informacje dotyczące działalności Rady Żydowskiej w Lublinie). W 1952 r. w Paryżu została wydana Księga Pamięci ocalonych z Lublina (Dos buch fun Lublin). Jej autorzy pragnęli szczegółowo przedstawić dzieje gminy od początków, aż po zniszczenie. Nie szczędzili oskarżeń pod adresem Judenratu. Twierdzili, że był on zbyt lojalny wobec władz niemieckich i nie troszczył się wcale o mieszkańców lubelskiego getta. Podobne spostrzeżenia można spotkać we wspomnieniach innych ocalonych.

 

 

 

Ocena działalności Judenratów

 

Ocena działalności Juderatów jest trudna. Większość z nich próbowała godzić powinności wobec Niemców z możliwością ratunku społeczności żydowskiej. Część z nich jawnie współpracowała z hitlerowcami dla osiągnięcia własnych korzyści - przede wszystkich uratowania życia własnego i swoich bliskich. Jeśli Niemcy nie byli zadowoleni z pracy Judenratu potrafili w ciągu kilku godzin zabić wszystkich jego członków. Słynnymi przewodniczącymi Judenratów byli: Adam Czerniakow- przewodniczący warszawskiego Judenratu, który popełnił samobójstwo w chwili, gdy Niemcy zażądali przeprowadzenia wielkiej akcji wysyłki do obozu zagłady; Chaim Rumkowski – przewodniczący Judenratu  w Łodzi, "pan życia i śmierci", nie wahał się ani minuty, by wysłać jednego dnia na śmierć kilka tysięcy dzieci  i starców w imię ratowania ogółu, ustalił on pieniądze z własną podobizną i wymagał bezwzględnego podporządkowania się jego i niemieckim rozkazom; oraz Mojżesz Merin z Sosnowca - przewodniczący Rady Central Żydowskich Rad Starszych na Wschodnim Górnym Śląsku i getta, którego wcielenie do Rzeszy gwarantowało społeczności żydowskiej lepsze warunki. W swoim zachowaniu był podobny do Rumkowskiego, chciał decydować o wszystkim, był okrutny i chciwy.

 

 

 

 

 

 

Działalność Judenratów jest oceniana bardzo różnie. W swojej pracy Artur Eisenbach ostro skrytykował ich postępowanie. Uważał, że nigdy nie służyły one dobru społeczności żydowskiej, dały się omamić władzy niemieckiej i były jej narzędziem w Zagładzie Żydów. Podobny stosunek miała Hannah Arendt, nazywając funkcjonowanie Judenratów oraz policji żydowskiej „najczarniejszym rozdziałem ponurej historii”.

Obecnie badacze nie stawiają tak jednoznacznych ostrych sądów. Członkowie Judenratów nie mogli zbyt wiele uczynić. W ich gronie byli i tacy, którzy potrafili zorganizować i dobre sprawy, np. szkółki czy świetlice dla dzieci, jadłodajnie. Każdy z ludzi pracujący w Judenracie był inny, nie każdy za wszelką cenę doprowadzał do zguby bezbronnych. Niektórzy za swoją działalność na rzecz współobywateli płacili życiem.

 


 

Za: www.pamięćmiejsca.tnn.pl

 

 

 

 

 

Literatura

 

 

 

 

 


Berenstein T., Rutkowski A., Eksterminacja Żydów na ziemiach polskich w okresie okupacji hitlerowskiej. Zbiór dokumentów, Warszawa 1957.


 

Kuwałek R., Obóz zagłady w Bełżcu, Lublin – Bełżec 2005.

 

Kuwałek R., Żydzi lubelscy w obozie koncentracyjnym na Majdanku, „Zeszyty Majdanka”, t. XXII (2003).

 

Marszałek J., Majdanek. Obóz koncentracyjny w Lublinie, Warszawa 1987.

 

Tregenza M., Christian Wirth: Inspektrur der SS – Sonderkommando Aktion Reinhardt, „Zeszyty Majdanka”, t. XV (1993).

 

 

 

Hiwis *, /Hilfswilliger czyli „chętny do pomocy” których nazywano także: czarnymi, askarami, wachmanami oraz Ukraińcami. Byli to jeńcy Armii Czerwonej, o różnym pochodzeniu etnicznym, z których zdecydowaną większość stanowili Ukraińcy - stąd wzięło się nieoficjalne nazewnictwo. Zdecydowali się oni służyć pod rozkazami nazistów w zamian za lepsze traktowanie

 

 

22 komentarzy

avatar użytkownika ZeZeM

1. Cóż, sprawa tego łobuza ( bo dla mnie takim jest, to pewne)...

...doprowadziła mojego przyjaciela do szewskiej pasji i tak powstał tekst o niezwykle emocjonalnym zabarwieniu. Przepraszam z góry za to, że oscyluje wokół więcej niż mowy potocznej, jednak warto.


Skopiuję to  ze swojej strony wyjątkowo bez formatowania.

http://bsn.ugu.pl/wp-content/themes/smells-like-facebook/images/quote.png); background-attachment: initial; background-origin: initial; background-clip: initial; background-color: initial; color: gray; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 11px; background-position: 0% 0%; background-repeat: no-repeat no-repeat; ">

Nowa książka Grossa może wywołać kolejną burzę. Mimo, że skromna objętościowo i oparta na materiałach drukowanych już w języku polskim, to nowa książka Jana Tomasza Grossa, „Złote żniwa”, może wywołać burzę porównywalną z tymi, jakie przetoczyły się przez Polskę po publikacji „Sąsiadów” i „Strachu”. Pisarz po raz kolejny podważa bowiem mity, na których fundowana jest nasza świadomość historyczna – prognozuje publicysta „Tygodnika Powszechnego” Michał Olszewski.

Impuls do powstania „Złotych żniw” dała fotografia, która ilustrowała zamieszczony trzy lata temu w „Gazecie Wyborczej” artykuł „Gorączka złota w Treblince”. Reporterzy opowiadali w nim, opierając się na źródłach i rozmowach ze świadkami, jak po zakończeniu wojny tereny wokół obozu koncentracyjnego były przekopywane przez poszukiwaczy kosztowności i złota, rozgrzebujących popioły i zwłoki ofiar

Kiedy Jan Tomasz Gross otrzymał od wydawnictwa Oxford University Press propozycję napisania eseju o fotografii z dziedziny, którą się zajmuje, bez wahania wybrał właśnie to zdjęcie. Kontrowersyjna książka ukaże się nakładem wydawnictwa Znak w lutym 2011 roku.

„Europejczycy, których oglądamy na zdjęciu, najprawdopodobniej zajmowali się rozkopywaniem spopielonych szczątków ludzkich w poszukiwaniu złota i kosztowności przeoczonych przez nazistowskich morderców. (…) Pozornie łagodny w nastroju widoczek dotyczy dwóch centralnych tematów Zagłady – masowego mordu popełnionego na Żydach i towarzyszącej tej zbrodni grabieży żydowskiego mienia” – przywołuje relacje jednego ze świadków w „Złotych żniwach” Gross.

- Zdjęcie od razu zwróciło moją uwagę i byłem zdumiony, że jego publikacja nie wywołała żadnego rezonansu. Zamiast zwykłego dokumentu otrzymaliśmy zapis ikonograficzny, aż ciężki od znaczeń symbolicznych. Schwytani podczas obławy wyglądają jak oderwani od ciężkiej pracy przy żniwach. Są spokojni, zmęczeni, na ich twarzach nie znać przerażenia – tłumaczy Jan Tomasz Gross w rozmowie z „Tygodnikiem”.

Więcej w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”.

* * *

Nie cierpię katolsko-oszołomskiej szmaty, jaką był i jest TP, ale w tym przypadku uważam, że zadziałał jak trzeba – dał ostrzeżenie przed kolejnymi oskarżeniami chorego z nienawiści żydowskiego mąciciela.

Mam dość opluwania Polski i Polaków przez Żyda, który zrobił sobie biznesplan na Holokauście i go teraz realizuje. Nie kupię nigdy żadnej z książek tego fałszerza historii i naukowego szarlatana. Nie mogę zrozumieć, dlaczego w naszym kraju pozwala się na drukowanie tych przerażających wypocin temu hochsztaplerowi? Gdzie są ci „genetyczni Polacy” tak broniący Polski przed rozmaitymi zagrożeniami i wymachujący krzyżami? Gdzie są „uczeni” i „eksperci” z IPN, którzy tak bardzo chcą dociekać prawdy o Polsce i jej najnowszej historii? No gdzie oni są?

Z drugiej strony jest oczywistym, że Gross ma poparcie rządzących nami Żydów z PO, których celem jest przejęcie całego polskiego majątku narodowego na starej zasadzie – „wasze ulice – nasze kamienice”. Stąd tytuł tego wypracowania – „Złote żniwa”. Ten tytuł ma swe drugie dno. Właśnie dno – jak cała twórczość tego autora. Po obaleniu komuny – która trzymała tą żydowską hołotę za mordę i nie pozwalała jej na grabienie naszego mienia narodowego – żydostwo weszło w układ z drugim grabieżcą Polski – Kościołem katolickim. No i zaczęły się „złote żniwa” – grabienie narodowego majątku zwane dla zmyłki – prywatyzacją. Oczywiście ci, którzy przeciwko temu protestują od razu są zaszeregowywani do antysemitów i komuchów. To jest skuteczniejszy sposób zadania śmierci politycznej, niż zabicie kogoś w ciemnym zaułku…

Ciekawy jestem, ile trzeba jeszcze takich publikacji, ile trzeba jeszcze wielkich afer prywatyzacyjnych, by ten otumaniony naród wstał wreszcie z kolan i wywalił złodziei, oszczerców, aferzystów i całą tą azjatycką hołotę z PO i Episkopatu Polski tam, gdzie jej miejsce: do Izraela i do Watykanu? Niestety, obawiam się, że naród polski w swej ciemności umysłowej będzie nadal wiernopoddańczo lizał rękę i dupę swym okupantom i złodziejom, zgadzając się na okradanie, oszukiwanie przejmowanie i oczernianie Polski i Polaków przez rozmaitych Grossów i inne kanalie, które wyhodowaliśmy sobie na piersi dając im wychowanie i wykształcenie… To był błąd, który się srogo teraz mści.

WZYWAM DO TOTALNEGO BOJKOTU TEGO POŻAL SIĘ BOŻE „DZIEŁA” I JEGO AUTORA! DOŚĆ JUŻ JEGO KŁAMSTW I PONIŻANIA POLSKI I POLAKÓW!

Tych samych Polaków, którzy nadstawiali karku ryzykując swe życie dla takich Grossów, którzy teraz plują nam w twarze i robią biznes na trupach swoich rodaków! Tych samych Polaków, którym teraz nadaje się tytuł SPRAWIEDLIWY POŚRÓD NARODÓW SWIATA – 1/3 posiadaczy tego tytułu, to Polacy i tego nie przekreśli żaden kłamca!


____________________________________________________


Sporo w tym wszystkim prawdy i to przekazanej w sposób szokujący, jednak czasami tak trzeba.

Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pan ZeZeM,

Szanowny Panie,

Bardzo dziekuję za ciekawe dokumenty. Część z nich znałem

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

3. Panie Michale :)

ten tekst warto by wklejać na wszystkich tych stronach,które "dziwnie milczą "
w tej sprawie,ale TAM wiem,ze TO nic nie da...........to są ci,którym na rękę TO zamieszanie.....
W soim trudzie,okłamywania grosikowych KŁAMSTW,nie jest Pa sam
powstała oddolna akcja internautów,majaca na celu zebrania jak najwięcej podpisów pod tekstem,skierowanym do IPNu,o skonfrontowanie rzeczywistości ze "sztuka pisarską" pana grosika
i nie ważne ze IPN moze się nie udać złapanie go nakłamstwie,bo sprytny to maciciel,ale niech wie,ze Polacy są OBURZENI
a Pani Zofia Kossak-Szczucka przewraca się w GROBIE
Panie Michale
ta nagonka ma pewien ukryty SENS.........
Znak wydaje kolejny RAZ wypociny "złego człowieka",gdy w tym samym czasie,"bracia Rosjanie walą nas po oczach i uszach"PRAWDA"moskiewską.........
Ubliżając Polskiemu Lotnictwu Wojskowemu,osmieszajac starym stylem Polske przed światem
a Sikorski MILCZY,a KLICH gdzieś się zapodział.........raz z lewa, RAZ od GROSsa
a pan Mężydło mowi,
Dobrze,ze nie odpowiadamy za zaczepki z rosyjskiej strony........;(
a więc nawet PO zauważyło łaskawie,że to "zaczepki"to juz prawie postęp......
a ja się pytam gdzie jest TUSK,czy na kolejnej wycieczce życia......?OT Tchorz,nad tchórze....
a nad tym wszystkim "Przyjaciel" Michnika,ktory serdecznie go sypał w czasie zeznań
w 1968 roku.....
TA GRA
ma tragiczny sens.........
ma pokazać SWIATU,
ze polaczki,to durnie,samobójcy , z idiotami w Polskim Wojskowym Lotnictwie i na dodatek
hieny cmentarne..........i mordercy biednych Zydów.......
przepraszam za emocje,ale nie umiem inaczej,gdy się na Polskę pluje,
na Naszą
Najjaśniejszą Rzeczpospolitą POLSKĘ.....
serd pozdr i dziękuję za PAŃSKI TEKST........

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

4. errata do tekstu własnego ;)

linijka trzecia,miało być oczywiście:odkłamywanie grosikowych KŁAMSTW.....przepraszam.;)

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

5. Szanowny Panie Michale

Z powyższego wynika że wystarczyła im mamona
A wtedy nawet własna matka została zdradzona
Bo oni są zaślepieni w tym temacie
Często nawet marzą o takim nowym Judenracie
By móc poniżać innych i się wyżywać
Lecz takie tradycje chyba chcą nawet podtrzymywać
Skoro na grobach swoich ziomków robią mamonę
Zniekształcają historię by się przebrać za wronę
Wtedy krakać mogą swoje kłamstwa dla przyjemności
Oczywiście mamona wtedy na pierwszym miejscu gości
Boją się jednak swojego kata, który obnażył
Ich skłonności zdradzieckie i je dobrze zważył
Jednak oni też byli dobrymi uczniami zbrodniarzy
Po wojnie wielu się przedstawi jako lekarzy
Lecz w specjalności sadysty od niszczenia zdrowia
Szkoda, że kłamca nie pisze ani słowa
Tego jednak nie będzie w żadnych książkach
Bo to świadczyłoby o ich prawdziwych zalążkach
Które przenoszą z pokolenia na kolejne pokolenie
Dlatego tak trwa biedoty na katów biadolenie
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Zofii,

Szanowna Pani Zofio,

Zło zaczęło się w Magdalence, gdzie stara komuna z zachowaniem wszelkich przywilejów przekazała na krótki okres władze nowej żydokomunie.

Żydokomuna ograła "Solidarność" ogrywa nadal.
Donald Tusk-premier
Bronisław Komorowski-prezydent, mąż córki pułkownika UB i matki oficera UB.

Dużą rolę w ograniu "Solidarności" odegrał Kościół.

Późniejszy biskup Alojzy Orszulik
Biskup Gnieźnieński Jerzy Dąbrowski

To dlatego obecne elity nie nawidzą Kaczyńskiego i PiS, bo chcą dekomunizacji, lustracji.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Ma Pan rację, żydokomuna za "mamonę" sprzeda własną matkę.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

8. Szanowny Panie Michale

Gross był fortpocztą, teraz idą następni "badacze zdjęć".

Konsekwentnie robi się z Polaków katów zamiast ofiary.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

W Polsce mamy dwa ośrodki, które finansuję te zbrodnicze poczynania:
Agora
Instytut Żydowski.

Skończy się moda na złote żniwa, Grossowi podstawią nowy temat.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

10. Pierdollo Grossa

Fajny film pare dni temu widzialem. Szlo o rozne kolekcje dziel sztuki, glownie obrazow, zagrabionych przez Niemcow. Nie nazywam ich hitlerowskimi, bo nikt nie nazywa Polaka Narutowiczowym, Wojciechowskim, czy jakims innym - Polak to Polak i juz! A Niemiaszek pier... w ..., to Niemiaszek i juz!
Jak sie okazalo, Niemcy pozbawiali zydkow obywatelstwa i w ten sposob mienie zydowskie przechodzilo na wlasnosc III Rzeszy. W majestacie prawa. Tak jak w majestacie prawa, Niemiaszki wybraly Adolfa H. na kanclerza.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie,

Kiedy Niemcy wyrzucali Żydów, to Polska ich przyjmowała, opiekowała się nimi. Na stacji granicznej w Zbąszynku stworzono prowizoryczne domy pomocy dla niemieckich Żydów. Dziś nas szkalują.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

12. Szanowny Panie Michale

kolejny "grosso-boni"

Kościół wspomógł nazistów?
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/kosciol-wspomogl-nazistow,1,4188842,wiad...

Po upadku III Rzeszy udało się osądzić jedynie nielicznych nazistów; szacuje się, że ok. 30 tys. zdołało uciec przed sprawiedliwością, korzystając z pomocy Kościoła, argentyńskiego azylu, a także angażując się we współpracę z alianckimi wywiadami - pisze Guy Walters w książce "Ścigając zło"".

Tylko lać i patrzeć, czy równo puchną.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Od wielu lat obserwuje zmasowany atak na Kościół rzymskokatolicki, wyznawców, naszego Kościoła.
Od zawsze robili to komuniści, Żydzi, lewacy, masoni.
Obawiam się, że za życia moich prawnuków, kościoły będą zamieniane w hale sportowe. Tak już jest w Ameryce, bogatych stanach, katolicy sprzedają swoje świątynie wyznawcom islamu.

Szanowna Pani Marylo,
Kościół musi przygotować się na zmiany. Wielu z nas wie kim był obecny Prymas, kim był odznaczony Orderem Orła Białego, biskup Orszulik,

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

14. Panie Michale :)

re lustracji,wszak rozbicie rządu pana Kaczyńskiego,to właśnie była III Nocna Zmiana
obalając rząd,który chciał przeprowadzić lustrację,gotowi byli Kaczmarka powołać na
STANOWISKO premiera,ot LISy i lisy...........
a zaczęło się jeszcze za czasów premiera Olszewskiego,gdy pan Janusz Korwin -Mike
w sejmie pierwszy powiedziął o Lustracji....
wszelkie TW i inni donosiciele wzięli się do obrony własnych interesów i kolejny raz wygrali........co jak, co ale GŁOSy ,liczyć umieli zawsze.......
re jasnowidza Jackowskiego,w sieci pokazały sie ciekawe wpisy...........o wnoszeniu na pokład samolotu,bardzo wczesnym rankiem coś bardzo dużego.........kto wie,może nasz jasnowidz,nie myli się............
niestety.......
re układ wrocławski............ano mamy ciąg dalszy układu........
pozdr.

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio.

Jedna trzecia polskiego społeczeństwa kolaborowała z komunistami sowieckimi i niemieckimi ! ! !
To oni i ich dzieci obalili rząd Pana Premiera Jana Olszewskiego. W Obalaniu rządu brali udziłał obecny premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak.

Dziś rządzą.
Dziś mamy coraz więcej dowodów świadczących o zamachu na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

16. Panie Michale :)

dodam jeszcze liska chytruska,jeśli pamięć mnie nie zawodzi,tez tam był
pozdr..

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Tak fox tam był:

"-border="0" width="350"/>

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Następny odcinek:

"-border="0" width="350"/>

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

19. Panie Michale :)

serdeczne dzięki,warto przypominać,warto ludziom już "nowym"
czyli tym,ktorzy wtedy byli małymi dzieciakam
tłumaczyć,jak TO było
i kto jest kim...............
jeszcze RAZ dzięki...
serd pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

20. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo mi miło.

Dobrej nocy

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

21. Dobrego Dnia,niedzielnego :)

usiadłam z filiżanką kawy i kolejny RAZ spokojnie wysłuchałam przytoczone
fragmenty z nie dawnej Historii...:)
Premier Olszewski
Lis
Lustracja
Bolek
i HUTA.................
a wszystko spina klamrą
papuciowy- Wachowski

a w tle dyskusja w telewizornii o spadającym tusku ,ktory kolejny RAZ ucieka
przed Społeczeństwem ,a Igrzyska już nie dla otumianionych Polaków,lecz dla tuska,ktory
zabawił si e nawet w komentatora sportowego.....;)/już szuka pracy?/
serd pozdr.......
Dobrego Dnia Panie Michale, :)))

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o ndz., 27/02/2011 - 12:04.

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Ja parę minut temu wypiłem filiżankę popołudniowej kawy.

Dobre zajęcie Pani znalazła dla Tuska:

komentator sportowy za nasze podatki

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz