Jak rozmontować III RP

avatar użytkownika Docent zza morza

.Gdy wieje wiatr historii,

Ludziom jak pięknym ptakom

Rosną skrzydła, natomiast

Trzęsą się portki pętakom.        

/K.I.Gałczyński/

Czas podsumować  styczeń 2011 roku.  Prognozowanie przestaje być zabawne, proszę Państwa, bo chyba każdy już widzi, że III RP ledwie zipie... a zjazdu w dół nie da się zatrzymać.

Peowskie aureole zaczęły się sypać, a i korony, zwłaszcza te „himalajskie”, się chwieją – bo coraz wyraźniej zaczyna do nas docierać prawda o III RP i jej ludziach.

Do Smoleńska mogło dojść tylko dlatego, że rząd lekce sobie ważył polską rację stanu – a w styczniu to sobie uświadomiliśmy. Konsekwencje zostaną wyciągnięte  jesienią.

„Premier Tusk” - „na kursie i na ścieżce” - niewzruszenie prowadzi III RP do kolizji z rzeczywistością, która w sierpniu-wrześniu-październiku bieżącego roku głęboko nas zrani i przeorze naszą świadomość. Efektem będzie koniec początku upadku III RP.

”Małość” zamiast "miłości"                                                                                                      Wiemy już, że „polityka miłości” rządu PO-PSL jest de facto „polityką małości” wobec obu sąsiadów.

Wiemy już, że twórcy III RP świadomie założyli nam wędzidło – ten ułomny i niereformowalny system odrzuca ludzi mądrych, odpowiedzialnych, mających pomysły  i wizje przyszłości, promując miernoty.

Bo w Polsce nie ma prawa dokonać się jakakolwiek istotna modernizacja. Gdyż przydzielono nam rolę rynku zbytu, montowni prostych urządzeń oraz rezerwuaru taniej siły roboczej. Bo traktuje się nas jako kolejny „obszar etniczny” do splądrowania. A medialne ogłupialnie skrupulatnie pilnują, by myśl polska jak najrzadziej wybiegała poza „tu i teraz”.

Wiemy już, że premier Tusk i jego ministrowie są „papierowymi tygrysami” - brutalnymi wobec słabszych, lecz płaszczącymi się wobec większych oprychów.  To niezbyt polskie zachowanie budzi coraz większy niesmak i zażenowanie.

Jak Polakom zawieszono OFE na szyji

Prof. Józefina Hrynkiewicz wyjaśnia (http://lubczasopismo. salon24.pl/obserwatoremerytalny /post/ 93076, prof-jozefina-hrynkiewicz-system-emerytalny-sie-wali) dlaczego system OFE nie przyniesie przyzwoitych świadczeń przyszłym emerytom –  i dlaczego wiele osób stanie się na starość klientami opieki społecznej; koszty operacyjne OFE już przekroczyły wartość zgromadzonych tam pieniędzy, a osoby tam oszczędzające nie tylko nie mają tam żadnych zgromadzonych środków, ale są...dłużnikami OFE; w klasycznym systemie ubezpieczeń społecznych środki są transferowane od bogatszych do uboższych; natomiast system OFE stanowi odwrócenie tych zasad i zwiększa koszty pracy – bo trzeba opłacić pośredników, w interesie których obdarowano Polaków systemem, odrzuconym m.in. przez Niemców, obawiających się konsekwencji jego wprowadzenia, itd.

Ale najciekawsze są kulisy powstania systemu OFE oraz rzut oka na metody korumpowania okrągłostołowych „elit”. System kapitałowych ubezpieczeń emerytalnych został w Polsce przyjęty pod naciskiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Banku Światowego. A to oznacza recepty z USA. Polecam gorąco cały wywiad z Prof. Hrynkiewicz.

Dlaczego nie wybrano np. systemu kanadyjskiego? Tam państwo gwarantuje wszystkim niewysoką emeryturę podstawową, uzupełnianą własnymi oszczędnościami, stymulowanymi przez ulgi podatkowe. Może dlatego, że wariant ten przynosiłby mniejsze „frukta” okrągłostołowym cwaniakom?

Dlaczego Międzynarodowy Fundusz Walutowy?                                                                                Ale czym tak naprawdę zajmuje się MFW, do spółki  z Bankiem Swiatowym (BS)?

Oddajmy głos byłemu ekspertowi BS i laureatowi ekonomicznej Nagrody Nobla, Josephowi Stiglitzowi:

  • MFW prezentuje jako fakty coś, co jest tylko ideologią (neoliberalną), a jako rodzaj nie podlegającej dyskusji prawdy tezy, co do których istnieje bardzo ostry spór w ekonomii, a nawet istnieją bardzo mocne dowody na stanowisko wręcz przeciwne.
  • MFW postrzega światową gospodarkę tylko i wyłącznie z punktu widzenia specyficznego środowiska finansjery. Nawet jeśli nie wynika to ze złej woli podejmujących decyzje, są oni przekonani, że co jest dobre dla finansjery, jest dobre dla całej światowej gospodarki. Jest jednak wiele dowodów na to, że tak nie jest.
  • Wymuszanie na uzależnionych od pomocy MFW państwach liberalizacji rynków finansowych, nadmiernej dyscypliny budżetowej, nadmiernego wyczulenia na utrzymanie bardzo niskiej inflacji (kosztem innych, ważniejszych  czynników ekonomicznych) doprowadziło do upadku wielu gospodarek.
  • Najlepiej rozwijają się kraje, które potrafiły się przeciwstawić naciskom MFW (Malezja, Chiny, Indie), a te, które ślepo go słuchały, zapłaciły za to katastrofą gospodarczą (Indonezja, Tajlandia, Argentyna i inne).
  • Nieprzejrzystość i brak procedur demokratycznych w podejmowaniu decyzji przez MFW.
  • Stosowanie podwójnych standardów - słabe państwa dostają bardzo rygorystyczne warunki do spełnienia, a np. Rosja nie wywiązuje się z niczego, przejada całą pomoc w procesach korupcyjnych, i nadal tę pomoc otrzymuje.
  • Niedopuszczanie do procesu decyzyjnego państw najbardziej zainteresowanych, czyli potrzebujących pomocy, a czasem wręcz monopolizacja procesu przez reprezentantów amerykańskiego Ministerstwa Skarbu.
  • Sprzeniewierzenie się ideom Keynesa, który wymyślił MFW. Keynes twierdził, że rynek z natury nie działa doskonale i zadaniem takiej instytucji jest pomoc w sytuacji, gdy rynek zawodzi i popada w recesję. MFW utrzymuje, że rynek zawsze działa doskonale i odmawia udzielenia pomocy państwom, które nie chcą zredukować swojej ingerencji w rynek.

Ponadto MFW jest oskarżany o manipulowanie danymi statystycznymi, fałszowanie danych, kampanie dezinformacji i ośmieszania poszczególnych krajów, a także o wywieranie presji na rządy, aby rezygnowały z przestrzegania konstytucji swoich krajów, czyli z ochrony fundamentalnych praw obywateli, oraz z obrony norm sprawiedliwości społecznej i ekonomicznej. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowy_Fundusz_Walutowy

Efektem polityki MFW i BS jest wzrost liczby bezrobotnych na całym świecie, lawinowa likwidacja rodzinnych gospodarstw rolnych, upadek rejonów miejskich, likwidacja programów socjalnych i oświatowych, dekapitalizacja lokalnego przemysłu, stwarzanie sztucznego głodu, ograniczanie praw pracowniczych i tłumienie wszelkich ruchów społecznych.

Chociaż gospodarka każdego państwa jest analizowana oddzielnie, to i tak Bank wręcza, zdaniem Stiglitza, każdemu ministrowi ten sam czteroetapowy program.

Cztery schodki do piekła                                                                                                           Pierwszy etap to prywatyzacja, którą według Stiglitza należałoby raczej nazywać etapem „przekupstwa”. Zamiast korzystnie sprzedawać państwowe przedsiębiorstwa przywódcy danego narodu beztrosko wyprzedają, stosując się do żądań Banku Światowego, swoje przedsiębiorstwa. „Gdybyście tylko mogli zobaczyć, jak szeroko otwierają się im oczy” na widok dziesięcioprocentowej prowizji wpłacanej na ich konta w bankach szwajcarskich, w zamian za spuszczenie o kilka miliardów z ceny sprzedaży państwowych dóbr. (...)

Po etapie przekupstwa drugi krok MFW i Banku Światowego to pasujący wszystkim plan ratowania gospodarki, czyli „kapitałowa liberalizacja rynku”. Związana z tym deregulacja rynku kapitałowego pozwala na wpływ i odpływ kapitału inwestycyjnego, tak jak to było w Indonezji i Brazylii, gdzie pieniądze, po prostu, odpływały i odpływały. Stiglitz nazywa to cyklem „gorącego pieniądza”. Gotówka wpływa po to, aby uczestniczyć w spekulowaniu nieruchomościami i walutą, po czym ucieka przy pierwszych oznakach trudności. Narodowe rezerwy ulegają drenażowi w ciągu kilku dni, wręcz godzin. A kiedy już to się dokona, MFW żąda, aby kraje podniosły stopy procentowe do 30, 50, a nawet 80 procent. (...)

Wysokie stopy procentowe niszczą wartość nieruchomości, dławią produkcję przemysłową i drenują skarbce państwowe.

W tym momencie MFW popycha ledwie dyszący kraj na trzeci etap o nazwie „Ceny określane przez rynek” – bardzo wymyślny termin służący do podnoszenia cen na żywność, wodę i gaz, co często prowadzi według Stiglitza do etapu „trzy i pół”, który nazywa on „buntem przeciwko Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu”.

Bunt przeciwko dyktatowi MFW  jest wręcz nieunikniony. Kiedy już naród zostanie „zdołowany i wyeliminowany, [MFW] wyciska z niego ostatnią kroplę krwi. Będzie podsycać ogień aż do momentu, w którym cały sagan w końcu wybuchnie”, tak jak to miało miejsce w roku 1998, kiedy MFW wyeliminował subsydiowanie żywności i paliwa dla biedoty indonezyjskiej. W odpowiedzi Indonezja zawrzała buntami. Są i inne przykłady – boliwijskie bunty z roku 1999 przeciwko cenom wody oraz styczniowe (2002) bunty w Ekwadorze przeciwko podwyżkom cen gazu spowodowanym przez Bank Światowy. Można wręcz odnieść wrażenie, że bunt jest wpisany w ten plan. (...)

Bunty przeciwko MFW, to znaczy pokojowe demonstracje tłumione przy pomocy kul, czołgów i gazów łzawiących, powodują dalszy odpływ kapitału i bankructwo rządu. Ten ekonomiczny pożar ma swoją jasną stronę, tyle że dla zagranicznych spółek, które mają wówczas okazję do przejęcia tego, co jeszcze zostało, na przykład koncesji na kopaliny, porty, i to po śmiesznie niskich cenach. (...)

Dochodzimy teraz do etapu czwartego, który MFW i Bank Światowy nazywają „Strategią zmniejszania nędzy”, czyli do Wolnego Handlu. Chodzi o wolny handel na zasadach dyktowanych przez Światową Organizację Handlu (World Trade Organization; w skrócie WTO).

Dobrze poinformowany Stiglitz, człowiek z wewnątrz, przyrównuje wolny handel w stylu WTO do wojen opiumowych. „Wtedy również chodziło o otwarcie rynków” – oświadczył. Podobnie jak w XIX wieku dzisiejsi Europejczycy i Amerykanie starają się pozbyć ograniczeń w handlu z Azją, Ameryką Łacińską i Afryką i jednocześnie zabarykadować swoje własne rynki przed naporem taniej żywności z Trzeciego Świata.

W wojnach opiumowych Zachód stosował militarne blokady, aby wymusić otwarcie rynków w celu zrównoważenia bilansu handlowego. Dziś Bank Światowy może wdrożyć równie efektywną blokadę finansową, co i zabójczą.

A może „druga Botswana”?                                                                                                           Stiglitza najbardziej niepokoi to, że plany Banku Światowego opracowywane są w tajemnicy i nigdy nie są udostępniane do dyskusji i ewentualnego oprotestowania. Wbrew parciu Zachodu do wyborów w całym rozwijającym się świecie, tak zwane Programy Redukcji Ubóstwa „podkopują demokrację”. Co więcej, nie dają wyników.

Za każdym razem, gdy zawodziły ich wolnorynkowe rozwiązania, MFW żądał wdrożenia jeszcze większej swobody rynkowej.

Produktywność Afryki pod wiodącą ręką strukturalnej „pomocy” MFW spadła na łeb na szyję. Czy jakiemuś krajowi udało się uniknąć tego losu? Tak, odpowiada Stiglitz, wymieniając Botswanę.

Na czym polegała ta sztuczka? „Kazali Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu wynieść się z ich kraju”. (http://wolnemedia.net/gospodarka/ rewelacje-dobrze-poinformowanej-osoby-z-banku-swiatowego/)

Na którym etapie planu MFW znajduje się dziś Polska? Kiedy planują definitywnie rzucić nas na kolana?

MFW dążył do wprowadzenia w Polsce komercyjnego systemu emerytalnego (OFE), aby zgromadzić  w ten sposób środki do obrotu w ramach międzynarodowego systemu bankowego. A takich rozwiązań, bardziej służących międzynarodowej finansjerze, niż Polsce, jest niestety więcej.                                                                                            

Dlatego pierwszym etapem demontażu III RP powinno być usunięcie prawodawstwa wprowadzonego z inspiracji MFW i BS.

Czas skończyć z bezmyślnym przenoszeniem do nas najgorszych wzorów z USA. Obecnie czerpiąca stamtąd inspirację PO „reformuje” nam oświatę w kierunku dalszego osłabiania tożsamości narodowej, dalszego rozwarstwienia społeczeństwa i jeszcze skuteczniejszego przycinania skrzydełek tym, którym edukacja ”nie jest potrzebna”. By żyło się lepiej ...

Korupcja                                                                                                                                        Głównym problemem jest jednak skala korupcji – swego czasu „cennik usług” naszego Sejmu krążył po świecie (dlatego szlag trafił Michnika na pazerność „grupy trzymającej władzę”, wysyłającej Rywina po 17 mln dolarów, wtedy gdy w polsce obowiązywała stawka 3 mln za ustawę). Dopiero demontaż korupcjogennej III RP pozwoli uzdrowić nasz kraj.

Dziś potrzeba nam przede wszystkim wiedzy o tym, kiedy, gdzie, i jakie, kukułcze jaja nam podrzucono.  A że było ich wiele, to i smród coraz większy...

Głęboko wierzę, że jest wśród nas wystarczająco dużo kompetentnych i uczciwych - ekspertów, naukowców, wyższych urzędników, nawet polityków - wyczulonych na polską racją stanu – osób przede wszystkim zainteresowanych stworzeniem młodym ludziom dobrych warunków życia we własnym kraju.  

Ale jeśli niektórzy patrioci mieliby się okazać mało odporni na „urok i perswazję” „panów od śrubek”, to lepiej niech zostaną w domu, bo przecież nie każdy „musi się poświęcać” działalności publicznej. 

Wspólnota Polaków zamiast III RP                                                                                                Już czas zrzucić okrągłostołowe jarzmo hamujące rozwój Polski i Polaków. Ten rok będzie należał do tych, którzy pozwolą się wybudzić z dwudziestoletniej hipnozy.

Największym wrogiem III RP jest Prawda – a w tym roku już nikomu nie uda się przed nią uciec. Jesteśmy w trakcie głębokiego katharsis – martwe struktury wkrótce upadną.

Ale ktoś musi posprzątać po III RP...No to niech chociaż to, będzie robione „z głową”.

A kolejna prognoza? Proszę bardzo: nie jest tajemnicą, że kolesie już wzięli się za łby i niedługo tylko „pirze będzie fruwać” „na platformie”, co przełoży się w marcu na zmiany w rządzie.

1 komentarz

avatar użytkownika janekk

1. Docent zza morza

"Głównym problemem jest jednak skala korupcji – swego czasu „cennik usług” naszego Sejmu krążył po świecie (dlatego szlag trafił Michnika na pazerność „grupy trzymającej władzę”, wysyłającej Rywina po 17 mln dolarów, wtedy gdy w Polsce obowiązywała stawka 3 mln za ustawę). " (z moją poprawką Polsce przez P)

Niech ten urywek zachęci innych do przeczytania tekstu który dotyka
sedna polityki a sednem tym są pieniądze i korupcja. Różnice są tylko w skali działania - jedni działają na globalnym rynku a ich pomagierzy na lokalnych.
Co do prognoz mniej mnie interesują, bardziej nasze skoordynowane działania. Oby nie było że każdy sobie rzepkę (albo bloga) skrobie.
Pozdrawiam

janekk