Konferencja Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich „SZKOŁA PO POLSKU”

avatar użytkownika kejow

W pierwszej ogólnopolskiej konferencji Towarzystwo Nauczycieli Szkół Polskich w Sali Kolumnowej  Sejmu przy ul. Wiejskiej w Warszawie  uczestniczyli nauczyciele szkolni i akademiccy, będący członkami towarzystwa lub jego sympatykami, a także przedstawiciele innych organizacji, w tym Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego, sekcji oświaty oraz sekcji nauki NSZZ „Solidarność” oraz Towarzystwa im. Stanisława ze Skarbimierza.

Towarzystwo Nauczycieli Szkół Polskich powstało w październiku 2009 r. Za cel stawia sobie przywrócenie prestiżu i godności zawodu nauczycielskiego. Na czele zarządu głównego organizacji stoi dyrektorka jednej z krakowskich szkół podstawowych Barbara Nowak. Wśród członków zarządu są m.in. posłanka PiS Marzena Machałek, wiceminister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Andrzej Waśko i zdobywca tytułu „Nauczyciel Roku 2005 r.” Jacek Świerkocki.
GW

Organizator Konferencji Barbara Nowak

Organizator Konferencji Barbara Nowak

 
Prezydium Konferencji Sala Kolumnowa Sejm RP 12.02.2011

Prezydium Konferencji Sala Kolumnowa Sejm RP 12.02.2011

Uczestnicy konferencji Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich

Uczestnicy konferencji Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich

Przemawia Profesor Ryszard Antoni Legutko

Przemawia Profesor Ryszard Antoni Legutko

SESJA PLENARNA

• prof. dr hab. Ryszard Legutko – Przyszła polityka oświatowa państwa: założenia i możliwości
• prof. dr hab. Andrzej Nowak – Program nauczania a wychowanie patriotyczne i obywatelskie
• Barbara Nowak – Integracja środowisk nauczycielskich i status nauczyciela
• Sławomir Adamiec – Edukacja najmłodszych – szkoła i samorząd
• Jan Owczarek – Problemy szkolnictwa ponadpodstawowego i matur
• prof. dr hab. Kazimierz Korab – Szkoła i uniwersytet
• dr hab. Andrzej Waśko – Projekty deklaracji i uchwał I Ogólnopolskiej Konferencji TNSP

Na sali obrad spotkałem kilku blogerów .

Kejow

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szkoła Polska

winna przypominać takie wzorce młodym Polakom :

Jerzy Soroka

Hipolit Klimaszewski napisał, że „gdy ojczyzna znajduje się w potrzebie, bądź w niebezpieczeństwie, w chwilach stanowczych, w momentach przełomowych potrzeba narodowi ludzi wielkich, geniuszów, mężów stanu, bohaterów, jednym słowem obywateli takiego charakteru i takiej tęgości duszy, którzy wypadkom decydującym szczęśliwy obrót nadać mogą i stanowią nieskazitelny wzór moralny dla reszty społeczeństwa”.

Takim człowiekiem był niewątpliwie Jerzy Soroka – człowiek o wzorowej duszy polskiej, który – jak pisze o nim H. Klimaszewski – „dla miłości swej ojczyzny każdą niedolę i każde poniżenie bez zachwiania się znieść był gotów”.

J. Soroka urodził się około 1750 r. w województwie wileńskim. W latach dziecinnych pożegnał dom ojcowski i opuścił rodzinną Litwę udając się na dwór Generała Ziem Podolskich Księcia Adama Czartoryskiego.

Na magnackim dworze pobierał nauki w dziedzinie prawa, ćwiczył się w rzemiośle rycerskim i przysposabiał do pełnienia obowiązków publicznych. Po ukończeniu edukacji został asystentem przy ambasadzie polskiej w Stambule.

H. Klimaszewski przedstawia Sorokę, jako „osobę wzrostu urodziwego, o wspaniałej powierzchowności i pełną charakterystycznej powagi. Czoło miał wysokie, zawsze wypogodzone, oczy pełne młodzieńczej żywości, twarz zdrowiem i czerstwością jaśniejąca świadczyły o skromnie przepędzonym życiu młodzieńczym, stąd zgrzybiałość i wszelkie cierpienia wieku starczego były mu obce. Jego mowa była jasna i prosta, opowiadania ciekawe. Soroka pełen był tej serdeczności staropolskiej, w której się dusza i charakter człowieka odbija, która się brzydzi fałszem i przewrotnością”.

Nie straszne mu były zakazy carskie, zawsze ubierał się jak prawdziwy Polak, z nieodłączną konfederatką i karabelą.

Po powrocie do kraju, J. Soroka nadal służył ojczyźnie. Zaciągnął się do wojska, gdzie otrzymał stopień porucznika polskiej kawalerii narodowej. Kilka kolejnych lat wraz ze swym protektorem Księciem Czartoryskim spędził za granicą, m. in. w Wiedniu.

Po III rozbiorze Polski, jak wielu innych patriotów, unikając zemsty zaborców pozostał za granicą. Jego rodzinna Litwa znalazła się w zaborze rosyjskim. Lecz gdy otrzymał wiadomość o śmierci ojca powrócił na Litwę i osiadł w majątku Krzywsko leżącym niedaleko Oszmiany, aby chronić gniazdo rodowe. Z dala od światowego zgiełku rozpamiętywał niedolę kraju, licząc na rychłą odmianę nieszczęśliwego losu, który dotknął ojczyznę.

Jego dom, urządzony w stylu staropolskim, równie jak jego serce, zawsze były otwarte dla sąsiadów. Gościnność, uprzejmość i posiadana wiedza zjednywały mu miłość i szacunek współobywateli. To z ich woli zmuszony został do pełnienia funkcji publicznych, które sprawował godnie przez 30 lat. Żadnej innej osobie w całym powiecie oszmiańskim opinia publiczna nie była równie przychylna, jak Jerzemu Soroce.

W chwili wybuchu powstania listopadowego miał ponad 80 lat. Narodowa rewolucja obudziła na nowo w tym starcu młodzieńcze uczucia, w całej mocy podkreśliła jego charakter i miłość do ojczyzny. Kiedy powstanie w powiecie oszmiańskim paraliżował brak energii i zdecydowania J. Soroka stanął na czele tymczasowego rządu w Oszmianie. Swoją determinacją dodawał ducha wątpiącym i zalęknionym.

Odezwa nowego naczelnika o uwolnieniu z poddaństwa włościan w całym powiecie spowodowała, że w ciągu kilku dni pod bronią stanęło ok. 3 tys. mieszkańców powiatu oszmiańskiego.

Wskutek odstąpienia oddziałów powstańczych w inne rejony pacyfikacyjne oddziały rosyjskie spaliły miasto, a dużą liczbę mieszkańców wymordowały. W samym kościele dominikańskim spalono żywcem około 500 osób. W ręce Rosjan wpadł również Jerzy Soroka, aresztowany w swoim majątku. Mimo sędziwego wieku nie został obdarzony przez Rosjan żadnymi szczególnymi względami. W kajdanach, wraz z innymi nieszczęśnikami, pognany został do Wilna i osadzony w celi ze zwykłymi kryminalistami. Po ciężkim śledztwie skazany został na śmierć.

W więzieniu Jerzy Soroka nie stracił przytomności umysłu. W śledztwie na zadane pytania odpowiadał bez trwogi, wyrzucał śledczym zbrodnicze postępki carskiego rządu, udowadniał rację narodu w zamiarze zrzucenia przemocą narzuconego jarzma. Jawnie i bez ogródek mówił to co myślał. Oświadczył, że z „dobrą i rozmyślną wolą, bez żadnego przymusu, do powstania się przyłączył, chęci jego i usiłowania podzielał, tak i cały czas mu sprzyja i pomyślność jego modlić się nie przestaje”. Pokazał w ten sposób całą moc swojej duszy i godność charakteru, wzbudzając podziw nawet u Rosjan.

W chwili śmierci J. Soroka nie miał przy sobie żadnej pomocnej dłoni, która by mu gasnące powieki zamknąć pomogła. Zmarł w październiku 1831 r. nie doczekawszy egzekucji. Przyczyną śmierci były ciężkie warunki więzienne i podeszły wiek. Jego ciało pogrzebano wśród przestępców, bez żadnej religijnej posługi. Groteskowo zabrzmiał carski ukaz, który ogłoszono dzień po śmierci bohatera. Car „łaskawie błędy J. Soroce przebaczył i najmiłościwiej z więzienia uwolnić kazał”.

Śmierć bohatera zadała dotkliwy cios patriotom zatroskanym niepowodzeniem sprawy narodowej. Dzięki swojej niezłomnej postawie Jerzy Soroka trafił do Panteonu Narodowych Bohaterów, a jego nagrodą za heroizm i niezłomność jest wdzięczna pamięć i modlitwa kolejnych pokoleń Polaków.

Źródło:

http://kurierwilenski.lt/pdf-archiwum/KW_2010_08_14.pdf s. 7.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Edukacja obywatelska i

Edukacja obywatelska i patriotyczna, odbudowa szkolnictwa zawodowego, powstrzymanie zmian w szkolnictwie wyższym - takie postulaty zgłaszali członkowie Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich na spotkaniu w Sejmie, zorganizowanym we współpracy z klubem PiS.

- Przekonanie, iż edukacja i nauka należą do najważniejszych zadań państwa, okazuje się przekonaniem, które nie jest powszechne, szczególnie w ostatnich latach, wśród rządzących w Polsce. Tym bardziej (...) część naszego parlamentu, do której ja należę, przychyla się do państwa postulatów - zapewniał uczestników spotkania wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS).

Minister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, obecnie europoseł, prof. Ryszard Legutko mówił o potrzebie poprawienia w polskiej edukacji jej dwóch zasadniczych funkcji - wychowania i kształcenia. Jego zdaniem, kształcenie polskiej młodzieży jest szablonowe i nie przekazuje uczniom i absolwentom szkół umiejętności niezbędnych do dalszego samodzielnego rozwoju.

REKLAMA

- Nasza młodzież ani nie czyta, ani nie pisze. Rodzice też nie, wobec czego nie czują wagi tego. Czytanie i pisanie to są te umiejętności, dzięki którym człowiek staje się coraz bardziej indywidualny, niepowtarzalny i oryginalny - mówił Legutko.

Jeszcze gorzej jest, jego zdaniem, z wychowaniem w polskich szkołach. Nauczyciele i dyrektorzy boją się, jak mówił, utrzymywać dyscyplinę wśród uczniów, bo nie chcą narażać się rodzicom.

- Z kategorii wychowawczych, o których się mówi obecnie, pozostaje tylko walka z przemocą w szkole oraz wychowanie do tolerancji. Ale ponieważ walka z przemocą w szkole często stoi w sprzeczności z ideą tolerancji, idea tolerancji wygrywa i nawet z przemocą w szkole się nie walczy - powiedział.

Szkoła nie promuje więc, jak mówił, fundamentalnych wartości, takich jak odwaga, prawdomówność czy dobre obyczaje.

Z kolei posłanka PiS Marzena Machałek, wiceprezes Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich powiedziała, że jednym z podstawowych problemów dzisiejszej szkoły jest z jednej strony zanik szkolnictwa zawodowego. Jako przykład podała wyjazdy polskich uczniów do szkół zawodowych do Niemiec.

Z drugiej strony, jak podkreśliła, coraz bardziej profilowane są szkoły ogólnokształcące - co też nie jest dobre, bo ogranicza naukę podstawowych dla tożsamości polskiej młodzieży przedmiotów - języka polskiego i historii.

- Od lat 90. ciągle mówimy, że mamy wykształcić człowieka, który ma umiejętności, np. liczenia procentów, prowadzenia samochodu i obsługi komputera. To prawda, że jest to potrzebne człowiekowi. Tylko że człowiek, który to wszystko umie, ale nie zna swojej historii, jest niepełny, nie wie kim jest - powiedziała.

W pierwszej ogólnopolskiej konferencji Towarzystwo Nauczycieli Szkół Polskich uczestniczyło ok. 200 osób. Byli to głównie nauczyciele szkolni i akademiccy, będący członkami towarzystwa lub jego sympatykami, a także przedstawiciele innych organizacji, w tym Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego, sekcji oświaty oraz sekcji nauki NSZZ "Solidarność" oraz Towarzystwa im. Stanisława ze Skarbimierza.

Towarzystwo Nauczycieli Szkół Polskich powstało w październiku 2009 r. Jest organizacją skupiającą nauczycieli, w tym nauczycieli akademickich. Za cel stawia sobie przywrócenie prestiżu i godności zawodu nauczycielskiego.

Na czele zarządu głównego organizacji stoi dyrektorka jednej z krakowskich szkół podstawowych Barbara Nowak. Wśród członków zarządu są m.in. posłanka PiS Marzena Machałek, wiceminister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Andrzej Waśko i zdobywca tytułu "Nauczyciel Roku 2005 r." Jacek Świerkocki.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-i-nauczyciele-zadaja-szkoly-po-polsku...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kejow

3. Maryla

Dziękuje za wpis i znaczne poszerzenie tematu edukacji.

Kejow

kejow
avatar użytkownika Maryla

4. problemy lewizny

Spór o miejsce gejów lesbijek w raporcie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Bez szkoły – bez przyszłości

Przeprowadzenie gruntownej zmiany systemu edukacji będzie
możliwe, ale niezbędne są do tego odwaga i rozwaga reformatorów – mówił
na I ogólnopolskiej konferencji Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich
Ryszard Legutko, minister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego




Podczas konferencji TNSP zatytułowanej „Szkoła po polsku” w Sejmie 12
grudnia br. omawiano rozwiązania alternatywne do tych, które w systemie
edukacji wprowadza obecny rząd. Obok krytycznej diagnozy stanu polskiej
oświaty przedstawiono sposoby służące powstrzymaniu pogłębiającej się
zapaści polskiego systemu edukacji. Konferencja zapoczątkowała wspólną
pracę przedstawicieli środowisk nauczycieli szkolnych, akademickich,
ludzi nauki, polityki oraz mediów, mającej na celu przygotowanie
rozwiązań służących odwróceniu niekorzystnych tendencji w polskiej
edukacji. W obradach uczestniczyli także przedstawiciele wielu
organizacji naukowych i społecznych wspierających inicjatywę
Towarzystwa.



Jak zaznaczyła prezes Barbara Nowak, prowadzone przez nią Towarzystwo
Nauczycieli Szkół Polskich lokuje swoje cele w obronie interesów
zawodowych nauczycieli, a jednocześnie w działaniu w interesie
ogólnospołecznym, w trosce o jak najlepsze wykształcenie młodych
Polaków.



Istotną część ponad rocznej już działalności TNSP stanowi aktywność
interwencyjna. Towarzystwo występowało z praktycznym działaniem –
przygotowało m.in. wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i zebrało pod
tym dokumentem podpisy skarżące tzw. 19. godzinę, obarczającą w sposób
nieuprawniony nauczycieli dodatkowymi obowiązkami. TNSP występowało też
niejednokrotnie w obronie wychowawców wobec niesprawiedliwego
traktowania ich przez władzę i przełożonych.



– TNSP postrzega szkołę polską nie jako część biznesu podlegającego
administracji ale jako żywą tkankę kultury i dziedzictwa narodowego, a
pracę nauczycieli nie jako mechaniczną realizację procedur, lecz jako
działalność kulturotwórczą – mówiła prezes Barbara Nowak. Wyjaśniła też,
dlaczego konferencji nadano tytuł "Szkoła po polsku". – Chcemy uwolnić
oświatę od pleniącej się biurokratycznej nowomowy, nie chcemy by szkoła i
uniwersytet utrzymywane z polskich podatków stawały się instrumentami
nowej rewolucji kulturalnej i społecznej inżynierii przekreślającej
nasze polskie dziedzictwo i doświadczenie.







Podczas konferencji opracowano deklarację mówiącą o problemach nauczania
przedmiotów humanistycznych i ścisłych, realizowanego nieprawidłowo w
obecnym systemie szkolnictwa. Dokument jest protestem wobec obecnie
wprowadzanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmian. W deklaracji
wyrażono sprzeciw wobec zadekretowanego przez minister Katarzynę Hall
dalszego profilowania liceum. Członkowie TNSP opracowali również
koncepcję powrotu do czteroletniego cyklu nauczania w szkołach
ponadgimnazjalnych. Przedstawia ona, jak dokonać takiego powrotu, bez
kolejnej niszczącej rewolucji organizacyjnej. – Deklaracja powstała
przede wszystkim wobec powszechnego niezadowolenia skróconym cyklem
nauczania jak i dalszego profilowania szkół licealnych.

Jest też próbą wyjścia poza zaklęty krąg narzekań i diagnoz krytycznych w
stronę wyobrażenia sobie możliwej zmiany – powiedział „Gazecie
Polskiej” wiceprezes TNSP, były wiceminister edukacji Andrzej Waśko.



Jeden z prelegentów konferencji, eurodeputowany PiS i były minister
edukacji narodowej Ryszard Legutko przedstawiając sytuację polskiej
oświaty mówił, że sposoby myślenia o edukacji są narzucane przez
międzynarodową biurokrację edukacyjną, czym byli zniewoleni ci, którzy
przez ostatnie lata odpowiadali za edukację w Polsce.

– Rezultaty są fatalne pod każdym względem. Trzeba odwagi aby się temu
przeciwstawić – mówił Legutko. Potrzeba też roztropności – Dziedzina
edukacji jest szalenie zideologizowana. Nie można przekładać
mechanicznie wzorów z innych krajów – tłumaczył prof. Legutko. Zwrócił
też uwagę na pozbycie się przez szkołę roli wychowawczej. Wychowanie,
jak zaznaczył, jest praktycznie nieobecne w rozmowie o dzisiejszej
edukacji. Z kategorii wychowawczych pozostają hasła „walki z przemocą” i
„wychowania w tolerancji", podkreśla Legutko. – Edukacja jednak nie
służy ani tolerancji, demokracji, socjalizmowi ani niczemu innemu. To
jest dobro samo w sobie. Dzięki temu człowiek staje się człowiekiem w
pełnym tego słowa znaczeniu – mówi były minister edukacji. Wskazał na
problem braku umiejętności czytania i pisania w Polsce wśród ludzi
młodych ale coraz częściej również ich rodziców. Powoduje to znaczne
zawężenie perspektywy umysłowej tych ludzi. – Umysł człowieka, który nie
uczy się, nie wykonuje pracy mentalnej, umiera. Mam nieodparte wrażenie
że żyję w kraju, w którym jest coraz więcej nieboszczyków – zakończył
prof. Legutko.



Do wypowiedzi prof. Ryszarda Legutki nawiązał Andrzej Nowak – prof. historii UJ i Instytutu Historii PAN.

Obok odwagi i roztropności, której wymaga od potencjalnych reformatorów
sytuacja polskiej oświaty, wskazał też na konieczność przeciwstawienia
się zniechęceniu obecnemu w różnych fragmentach obecnej rzeczywistości.
Zniechęcenie dotyczy podejmowania prób przeciwstawienia się
niekorzystnym zjawiskom w edukacji.



Wskazał, że nie wystarczy poprzestać nad budową kolejnych nowoczesnych
muzeów, w których nad przekazem słownym dominuje odwołanie się do emocji
odwiedzających. Takie muzea, produkcje filmowe mające uatrakcyjniać
przekaz historii nie wystarczą dla widza nieprzygotowanego do odbioru
treści historycznych. – Potrzebna jest całościowa, racjonalna,
chronologicznie uporządkowana opowieść o naszej historii – podkreślał
prof. Nowak. Zaznaczył, że uleczenie polskiego szkolnictwa będzie
możliwe jeśli nie ulegnie się przekonaniu, iż niekorzystne zmiany są
nieodwracalne.

– Dokonanie zmian będzie możliwe jeśli nie ulegniemy zniechęceniu, jeśli
będziemy stali po stronie natury ludzkiej, która ma swoje prawa i na
której gwałtu próbują dokonać biurokratyczni reformatorzy – zakończył
profesor.





Fragmenty wystąpień uczestników konferencji Towarzystwa Nauczycieli
Szkół Polskich będą dostępne w audycjach radiowych portalu Niezależna.pl

Kategorie:

http://niezalezna.pl/5935-bez-szkoly-%E2%80%93-bez-przyszlosci

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl