m.z
W dniu 3 stycznia bieżącego roku w ramach telemostu ze Stanami Zjednoczonymi, Tomasz Lis, program TVP2 przeprowadził wywiad z Janem Grossem i jego byłą żoną Irena Gross, autorami kolejnego paszkwilu na Polskę.
Tym paszkwilem jest nowa książka:
"Złote żniwa" która wczoraj ukazała się w wydawnictwie "Arkana"
Podczas promocji książki "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa dyrektor "Znaku" przeprosiła osoby urażone tą publikacją.
Na tej samej Konferencji w Krakowie prezes wydawnictwa Henryk Woźniakowski chwalił książkę Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej Gross.
Henryk Woźniakowski, to syn Jacka Woźniakowsjiego, W rządzie Tadeusza Mazowieckiego był zastępcą rzecznika prasowego rządu oraz dyrektorem generalnym w Urzędzie Rady Ministrów (1989–1990).Należał do założycieli Unii Demokratycznej i Unii Wolności, rodzony brat Róży Marii Gräfin von Thun und Hohenstein.
W czasie telemostu mniej więcej przez godzine państwo Gross na podstawie wirtualnej rzeczywistości, bo żadnych konkretów nie podano. W wypowiedzi państwa Gross było więcej niedomówień, wodolejstwa niż krzty historii.
Historii być nie mogło, może być fatomorgana, miraże, pisane na konkretne zamówienie. Takim zamówieniem są wszystkie trzy książki autorstwa Jana Grossa:
Strach
Sąsiedzi
Złote żniwa.
Złote bo ponoć Polacy już po wojnie, "mordercy Żydów" /takie określenie padło /, / Polska jest jedynym krajem z tej strefy w której mordowano Żydów, w którym to się dokonuje -Irena Gross /. kradli Żydom złoto, kosztowności, które zostały zakopane w Treblince.
W nowej Książce Jana Grosa zwanej esejem, nie podano żadnego faktu, by Polacy mordowali Zydów, lub okradali Zydów. Pokazana fotografia polskiej ludności z komunistyczną milicją na tle wykopanych kości jeszcze o niczym nie świadczy. Do podobnego stwierdzenia doszła pani Gross w przypływie prawdy !
Państwo Gross nie podali konkretów , bo nie mieli żadnych dowodów by wskazać z imienia i nazwiska świadków, nawet tych pochodzących z plemienia Judejczyków.
Panie Janie Gross, ja jestem dumny, że byłem, jestem Słowianinem, Polakiem. Jestem dumny, że moi rodacy, koledzy z Armii Krajowej uratowali pana rodzicom życie ! Tak, Tak Tak, panie Gross.
W drugiej części spotkania dziennikarz TVP2 zaprosił "ekspertów" od holokaustu i mordowania Żydów przez Polaków.
Jakiegoś " profesora" co nie obronił pracy habilitacyjnej" doktora z IPN, i posła od Marka Borowskiego. Moim zdaniem wszyscy "kuzyni" pana Grossa. Jedynym bezstronnym był doktor historii, pracownik naukowy UMK Zbigniew Giżyński.
W dyskusji zabrał głos socjolog, poseł komuny Andrzej Celiński, który skrytykował polski kościół za bierność wobec holokaustu Żydów z Polski
Panie Celiński, Polscy kapłani byli bardziej prześladowani niż rabini żydowscy.
Podam panu jeden ale jakże wymowny przykład, dziś świętego, Ojca Maksymiliana Kolbe, który w Niepokalanowie ukrywał tysiące dzieci żydowskich z Wielkopolski , ucząc ich zawodu.
Ojciec Maksymilian Kolbe za pomoc dzieciom żydowskim trafił do obozu, gdzie został skazany na śmierć głodową, dobity zastrzykiem z fenolu i spalony w krematorium
Proszę popatrzeć na takie postacie hierarchów polskiego Kościoła jak"
arcybiskup Gocłowski.
arcybiskup Józef Życiński
biskup Pieronek
Według mojej wiedzy państwo Gross przy pomocy polskich "historyków" z Instytutu Żydowskiego w Warszawie, finansowanego przez biedne polskie społeczeństwie, do swego eseju korzystali z dokumentów Urzędu Bezpieczeństwa, którym kierowali Żydzi, komuniści z Bermanem na czele.
Zeznania polskich świadków były wymuszane terrorem, mordami.
Panie Gross, te zbrodnie popełnili pana rodacy
W dniu 29 stycznia 1944 roku międzynarodowa grupa partyzantów, działających na ziemiach okupowanych przez Niemców, dokonała mordu i spalenia całej wsi Koniuchy zamieszkałej przez ludność polską. Zamordowano, starców, kobiety, dzieci. Dokładnej liczby zamordowanej ludności nie można ustalić bez oficjalnego śledztwa, które winien prowadzić Instytut Pamięci Narodowej. Wiele źródeł podaje różne liczby. Orientacyjnie od 38 do 300.
Najmłodszym zamordowanym, było dziecko, miało 2 lata. Kilkuset mieszkańców zostało rannych.
Wieś Koniuchy, jest położona w Rejonie Solecznik na Litwie w Puszczy Rudnickiej..
Przed atakiem, wielonarodowej partyzantki działającej na okupowanych ziemiach przez Niemców, mieszkało 300 osób w około 60 domach. Zamożna wieś polska, była bardzo często atakowana przez różne oddziały partyzanckie, które zabierały ludności żywność dobytek.
Według śledztwa prowadzonego w bardzo wolnym tempie przez Instytut Pamięci Narodowej, ustalono, że napadu dokonały wiielonarodościowe oddziały partyzanckie mające swoje bazy w Puszczy Rudnickiej.
"Śmierć faszystom" i "Margirio", " Śmierć okupantowi". Oddział " Śmierć okupantowi" tworzyli w większością Żydzi. Ugrupowanie żydowskie liczyło około 50 partyzantów-bandytów. Dowódcami byli Jacob Penner i Shmuel Kaplinsky.
Według jednego z napastników, Chaima Lazara celem operacji była zagłada całej ludności łącznie z dziećmi jako przykład służący zastraszeniu reszty wiosek. Według ustaleń Kongresu Polonii Kanadyjskiej, będących podstawą wszczęcia śledztwa, liczba zabitych była większa (ok. 130).
Atak na Koniuchy i wymordowanie tutejszej ludności cywilnej był największą z szeregu podobnych akcji prowadzonych w 1943 i 1944 przez oddziały partyzantki żydowskiej i sowieckiej w Puszczy Rudnickiej i Nalibockiej (np. masakra ludności w miasteczku Naliboki
Władza sowiecka ze zrozumiałych względów wolała ukryć tę sprawę. Zupełnie inaczej potraktowali mord w Koniuchach jego sprawcy mieszkający po wojnie w USA i Izraelu. Chaim Lazar w książce "Destruction and Resistance", wydanej w Nowym Jorku w 1985 r., pisał: "Sztab brygady zdecydował zrównać Koniuchy z ziemią, aby dać przykład innym. Pewnego wieczoru 120 najlepszych partyzantów ze wszystkich obozów, uzbrojonych w najlepszą broń, wyruszyło w stronę tej wsi. Między nimi było około 50 Żydów, którymi dowodził Jaakow Prenner. Mieli rozkaz, aby nie darować nikomu życia. Nawet bydło i nierogacizna miały być wybite. (...) Wieś okrążono z trzech stron. Z czwartej strony była rzeka, a jedyny most był w rękach partyzantów. Partyzanci palili domy, stajnie, magazyny, gęsto ostrzeliwując siedliska ludzkie. (...) Półnadzy chłopi wyskakiwali przez okna i usiłowali uciekać. Ale zewsząd czekały ich śmiertelne pociski. Wielu z nich wskoczyło do rzeki, aby przepłynąć na drugą stronę, ale tam też spotkał ich taki sam los. Zadanie wykonano w krótkim czasie. Sześćdziesiąt gospodarstw chłopskich, w których mieszkało około 300 osób, zniszczono. Nie uratował się nikt".(...)
Zarząd Główny Kongresu Polonii Kanadyjskiej:
Kongres przywołał m.in. opublikowane relacje i wspomnienia sprawców zbrodni z wiosny 1944 r. na mieszkańcach wsi Koniuchy. Relacje o zbrodni znalazły się w książce Richa Cohena "Mściciele", wydanej w Nowym Jorku w 2000 r.: "Koniuchy były wioską o zakurzonych drogach i osiadłych w ziemi, nie pomalowanych domach. (...) Partyzanci Rosjanie, Litwini i Żydzi zaatakowali Koniuchy od strony pól, a słońce świeciło im w plecy. Odezwał się ogień z wież strażniczych. Partyzanci odpowiedzieli ogniem. Chłopi uciekli do swych domów.
Partyzanci wrzucili granaty na dachy, a w domach wystrzeliły płomienie. Chłopi wybiegali drzwiami i biegli drogą. Partyzanci ich gonili, strzelając do mężczyzn, kobiet i dzieci. Większość chłopów biegło w stronę niemieckiego garnizonu, a więc przez cmentarz na skraju miasta. Komandir partyzantów przewidział to i dlatego nakazał kilku swoim ludziom schować się przy grobach. Gdy ci partyzanci otworzyli ogień, chłopi zawrócili i wpadli w ręce żołnierzy, którzy ścigali ich z drugiej strony. Setki chłopów zginęło złapanych w ogień krzyżowy?.
Jerzy Robert Nowak
Zbrodnia w Koniuchach;
W sygnalizowanej już w poprzednim numerze Niedzieli wkładce do Naszego Dziennika z 27 stycznia pt. Niechciana rocznica ukazały się dokumenty, wspomnienia i relacje o zbrodni w Koniuchach. Jest to wstrząsająca historia wymordowania mieszkańców całej polskiej wsi Koniuchy, w tym wielu kobiet i dzieci, przez sowieckich partyzantów, głównie żydowskich, 29 stycznia 1944 r. (O sprawie tej przemilczanej masakry pisałem wcześniej w tomiku Kogo muszą przeprosić Żydzi, Warszawa 2002, krytykując powolność działalności IPN w kwestii tej zbrodni na Polakach). Na tym tle tym bardziej warto polecić wstrząsający opis masakry w Koniuchach zamieszczony w tekście Hanny Sokolskiej Niechciana zbrodnia. Autorka wymienia wśród zamordowanych przez sowieckich partyzantów ofiar m.in. 1,5-roczną Molisównę, 10-letnią Jadwigę Bobinównę, 8-letniego Zygmunta Bandalewicza. Mieszkańców wsi wymordowano za to, że sprzeciwiali się ciągłym rabowaniom wsi przez partyzantów. Według rzecznik prasowej Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okręg Toronto: „W mordzie wzięło udział nie tylko około 50 żydowskich partyzantów z Brygady Litewskiej, ale także wielu żydowskich członków Brygady Kowieńskiej oraz innych oddziałów”. H. Sokolska z oburzeniem stwierdza, że w całej sprawie: „Śledztwo toczy się opieszale i są niewielkie szanse na jego zakończenie w szybkim czasie. Nie podjęto próby odszukania i przesłuchania byłych sowieckich i żydowskich partyzantów, uczestników akcji w Koniuchach, zamieszkałych w Rosji, Izraelu i USA (...). Mimo tak licznych informacji, niepozostawiających żadnych wątpliwości co do sprawców i przyczyn popełnionej zbrodni, nie stała się ona przedmiotem zainteresowania mediów. Można w tym zakresie dokonać porównania z długotrwałą kampanią medialną, dotyczącą zbrodni w Jedwabnem (...). Koniuchy pozostają zaś jedną z wielu licznych zbrodni popełnionych w okresie II wojny światowej, które – z uwagi na kontekst narodowościowy – usiłuje się zakryć wstydliwym milczeniem”.
Sprawę masakry polskiej ludności we wsi Koniuchy szeroko omawia znany badacz czasów wojennych Leszek Żebrowski w tekście: Zbrodnia w Koniuchach. Nowe dowody (Nasza Polska z 3 lutego). Opisując historię okrutnej rzezi popełnionej na Polakach, Żebrowski podobnie jak Sokolska przeciwstawia powolność działań IPN w tej sprawie i brak nagłośnienia w mediach ogromnemu rozgłosowi medialnemu w Polsce i w świecie, jaki towarzyszył sprawie Jedwabnego. Pisze: „Koniuchy nie wzbudzają natomiast prawie żadnego zainteresowania mediów (...). Prezydent, czynniki rządowe i instytucje do tego powołane całkowicie zignorowały rocznicę tej tragedii”.
Obok tekstu Żebrowskiego znajdujemy bardzo interesującą, a dotąd nieznaną w Polsce relację z pamiętnika Ruzki Korczaka, uczestnika rzezi na Polakach. Wspominał on w tekście wydanym w 1977 r. w Tel Awiwie m.in.: „Żydowscy partyzanci opuścili miejsce zasadzki i poszli do boju. Po zaciętej potyczce opór mieszkańców wsi został złamany. Partyzanci palili dom za domem; od ich kul zginęło wielu chłopów, kobiet i dzieci. Tylko nieliczni uratowali się. Wieś została starta z oblicza ziemi (...). Historia wsi Koniuchy na długo poskromiła inne wsie w całym okręgu. Ta operacja karna, jak również sposób jej przeprowadzenia wywołały w obozie żydowskim głęboką konsternację i ostrą krytykę ze strony wielu bojowników (...). Wielu z uczestniczących w akcji bojowników żydowskich wróciło do bazy wstrząśniętych i przygnębionych”. Warto zacytować w tym kontekście za tekstem AKA: Mord w Koniuchach (Rzeczpospolita z 28 stycznia) przytoczony przez Chaima Lazara rozkaz: „Nie darować nikomu życia”. I nie darowano. H. Sokolska w cytowanym wcześniej tekście z Naszego Dziennika przytoczyła m.in. fragment wstrząsającej relacji uratowanej z rzezi Stanisławy Woronis na temat działań sprawców rzezi: „Nie było różnicy, kogo złapali, to wszystkich bili. Nawet kobietę jedną, uciekała tam w las ku cmentarzu, to nie strzelali, ale kamieniem zabili, kamieniem w głowę. Jak mamę zabili, to może z osiem kul po piersiach puścili”.
Najsłynniejszy zagraniczny badacz historii Polski, Walijczyk, prof. Norman Davies, pisał już 9 kwietnia 1987 roku na łamach "The New York Review of Books"
"Wśród kolaborantów, którzy przybyli, aby pomagać sowieckim siłom bezpieczeństwa w wywózce wielkiej liczby niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci na odległe zesłanie i przypuszczalnie śmierć, była nieproporcjonalnie wielka liczba Żydów.
Żydowski autor ze Stanów Zjednoczonych Harvey Sarner pisał w książce "General Anders and the Soldiers of the Second Polish Corps", Brunswick Press 1997, s. 4: "(...) nie pomogło stosunkom między Polakami a Żydami to, że niektórzy Żydzi witali najeźdźczą Armię Czerwoną. (...) Część Żydów współdziałała z Rosjanami przez rozpoznawanie polskich oficerów, których potem aresztowano. Aby zrozumieć jak poważnie takie akcje wpływały na stosunki polsko-żydowskie, musi się zdawać sprawę, że większość schwytanych polskich oficerów była później stracona przez Sowietów w Katyniu i innych miejscowościach". Znany intelektualista pochodzenia żydowskiego Aleksander Wat stwierdzał w słynnym "Moim wieku" (wyd. podziemne "Krąg", Warszawa 1983, cz. 2, s. 298), iż we Lwowie "sporo było donosicieli Żydów, niesłychanie dużo". Komendant Związku Walki Zbrojnej - gen. Stefan Rowecki-Grot, uskarżał się w meldunku z 21 listopada 1940 roku, że to "przede wszystkim Żydzi" dominują w donosach dla bolszewików przeciwko Polakom (cyt. za J. Węgierski: "Lwów pod okupacją sowiecką 1939-1941", Warszawa 1991, s. 218). Jeszcze ostrzejsze były słowa gen. Roweckiego-Grota w notatce wysłanej do Londynu 25 września 1941 roku: "Ujawniło się, że ogół żydowski we wszystkich miejscowościach, a już szczególnie na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu (...) po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy nad funkcjonariuszami Państwa Polskiego, działaczami polskimi, masowo wyłapując ich jako antysemitów i oddając na łup przybranych w czerwone kokardy mętów społecznych" (por. J.R. Nowak, Przemilczane..., s. 238). Współpracownik IPN dr Marek Wierzbicki pisał w książce "Polacy i Żydzi w zaborze sowieckim" (Warszawa 2001, s. 152): "Donosili miejscowi sympatycy nowej władzy rekrutujący się z ludności żydowskiej. Na pewno nie tylko oni, ale w gronie donosicieli stanowili grupę zdecydowanie największą". W swej książce "Przemilczane zbrodnie" piszę o licznych śmiertelnych ofiarach tych żydowskich donosów (por. J.R. Nowak, Przemilczane..., s. 73, 74, 76, 77 i in.). Wystarczy? Dlaczego kieresowski IPN nie ujawnia nazwisk autorów tych zbrodniczych czynów na Polakach?
Podczas promocji książki "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa dyrektor "Znaku" przeprosiła osoby urażone tą publikacją.
Na tej samej konferencji w Krakowie prezes wydawnictwa Henryk Woźniakowski chwalił książkę Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej Gross.
Jego słowa jednak wywołały dysonans wobec opinii wygłoszonej na tej konferencji prasowej przez dyrektor Danutę Skórę. Stwierdziła ona, iż jest przeciwna publikacji tej książki. Wyjaśniła, że wydawca odbiera od dawna wiele e-maili od czytelników oburzonych wydaniem „Złotych żniw”. - Staram się czytać je wszystkie i podzielam pogląd, który w nich znajduję, że to tendencyjna książka, która krzywdzi wielu ludzi - powiedziała dyrektor.
Woźniakowski przekonywał podczas promocji w Krakowie, że publikacja wydawnictwa jest częścią wieloletniej „pracy nad pamięcią” i rozbijania stereotypów dotyczących stosunków Polaków z ich sąsiadami. Według niego twierdzenia, iż książka, która oficjalnie zadebiutuje na rynku 10 marca jest antypolska, są bezpodstawne i można uznać je za przejaw „patriotyzmu defensywnego”.
Jan Tomasz Gross i Irena Grudzińska-Gross w "Złotych żniwach” starają się wykazać, że Polacy czerpali ogromne zyski z holokaustu, a do prześladowań przez polską wieś Żydów w okresie okupacji dochodziło nagminnie. Winą obarczony został przez autorów również Kościół Katolicki, który ich zdaniem, nie zabierał w czasie okupacji głosu w obronie Żydów.
Oprac. Maciej Marosz / Źródło: Niezależna.pl,
35 komentarzy
1. walka o prawdę, walka o pamięć
W ubiegłym roku po raz pierwszy w
historii Pielgrzymki Pieszej z Suwałk do Wilna pielgrzymi mogli złożyć
hołd i pomodlić na grobach pomordowanych mieszkańców wsi Koniuchy. Film
przedstawia naocznego świadka tych wydarzeń (jako kilkunastoletnia
dziewczynka cudem przeżyła tą gehennę) oraz okolicznościowe
uroczystości, jakie odbyły się w środę 21 lipca 2010 w trakcie
pielgrzymki na trasie z Ejszyszek do Solecznik.
Wieś Koniuchy (50 km na południe od
Wilna) była dużą, polską wsią na skraju Puszczy Rudnickiej, liczyła ok.
60 zabudowań i ponad 300-tu mieszkańców. Podczas II wojny światowej
wczesnym rankiem 29 stycznia 1944 r. dowodzony przez Jaakowa Prennera
oddział partyzantów sowieckich, złożony również z ukrywających się Żydów
dokonał mordu ponad 100 mieszkańców Koniuch. Od 5-tej rano przez 1,5-2
godziny pochodniami podpalano słomiane dachy domów a do wybudzonych,
uciekających mieszkańców strzelano na oślep. Część ofiar spłonęła w
swych domach, część zginęła od strzału z broni palnej. Wśród ofiar byli
mężczyźni, kobiety i małe dzieci (najmłodsze miało 2 lata). Masakra
wszystkich mieszkańców wioski - z kobietami i dziećmi miała być "karą"
za zorganizowanie przez polskich chłopów oddziału samoobrony,
chroniącego wygłodzoną wieś przed ciągłym rekwizycjami żywności.
http://czernik59.wordpress.com/2011/02/05/koniuchy-3/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szanowny Panie Michale
Żydzi naród ciemny i głupi w większości
Nie znają oni znaczenia jednego słowa ,Miłości
Od samego początku swojego istnienia byli oporni
W działaniach do innych,byli zawsze toporni
Nienawiść i chęć oszustwa to ich domena
A wielu z nich to zwykła hiena
Przebrani za faszystów czy też za partyzantów
Zawsze jedno mieli na celu granie okupantów
Próbowali się nawet przeciwstawić dla Boga jedynego
I nawet sami ukrzyżowali jego Syna jedynego
Twierdzą że są narodem wybranym przez Boga
Nigdzie nie jest widziana przed nim trwoga
Działają na przekór zalecanej przez Boga Miłości
Bo są marnością bez duszy pełną chytrości
Czas pokazuje że z Bogiem nie wygrają
Zgodnie z cyklem się na gehennę narażają
Pozdrawiam
3. Szanowny Panie Michale
własnie w TVN24 u Moniki O. jest niejaka prof. Barbara Engelking-Boni, która opowiada o "trzeciej fali holocaustu" w której Polacy mieli mordować Zydów.
Wg niej było to nagminne, bo posiadanie broni palnej było powszechne, robili to w latach 42-45 , aby sie wzbogacić na Zydach.
Pomijaąc wszystkie te bzdury, bo wciąz udaje, że w tym czasie Polacy nie byli sami mordowani przez okupanta niemieckiego i przymierali głodem, to jaką to majętność posiadali Zydzi , którzy od 1939 roku byli w gettach, oboazach, a nieliczni, dzieki pomocy ludności polskiej ukrywali się ?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Szanowny Panie Michale
A Kongres Polonii Kanadyjskiej, a dokladniej Okreg KPK Toronto ciagle czeka na wyniki sledztwa w sprawie wszczetej przed wielu laty.
Pewnie, ze jest pytanie dlaczego to Hania Sokolska i jeden bardzo charakterny mecenas, ktorego widywalem w bibliotece Uniwersytetu Torontonskiego ostro buszujacego w ksiazkach, dotarli do sprawy, do ktorej nie dotarli Polacy z powiatu X, czy wojewodztwa Beta i nie wspierali ich uczeni z polskiego, w tym sensie, ze polozonego w Polsce, uniwersytetu Lambda.
Duza czesc polskiej inteligencji zachowuje sie w stosunku do zydow troche jak wspolsprawcy Holokaustu, troche jak jacys dluznicy (w jakims sensie historycznym, czyli nie wiadomo co), troche jako wielbiciele folkloru, takze jako ludzie nowoczesni w sensie podazania za trendami, ktorych koleiny wytyczaja wlasnie ONACY.
Serdecznie pozdrawiam.
5. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Bardzo dziękuje za przepiękny wpis, fotografie pomnika i filmiki.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Wzor do kopiowania
Nie nalezy bac sie mowic o prawdzie!
7. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Ja nie dziwie się Żydówce Barbarze Engelking, że szkaluje Polskę i Polaków. Ma to we krwi. Szkalowanie Polaków, chrześcijan jest wpisane w ich rodowód.
Dziwie się , że robi to Barbarze Engelking, zona Michała Boniego, zaufanego ministra Niemca Tuska. Bliski przyjaciel Balcerowiczów. CASE
Tyle , że Boni nigdy świętym nie był.
Znalazł się na liście Macierewicza:
2. MICHAŁ JAN BONI (KLD). Kategorie TW-k, TW, kryptonim „Znak”. Daty rejestracji: 15.02.88 przez wydz. III-2 SUSW Warszawa oraz 29.11.88 przez wydz. III-2 Warszawa. Nr rejestr. 54946. Materiały zniszczono w styczniu 90r. (bądź nie odnalezione). Kontaktów zaprzestano 5 stycznia 90.
Tacy ludzie nami rządzą !
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Dziękuję a piękny wiersz
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Panie Michale
ręce opadają........TW rządzą Polską,są doradcami tego,który zniszczył Polski Przemysł,Polską Godność
jednym z nich jest właśnie Boni/dobrze/ nomen omen.....dobrze mu poszło niszczenie POLSKI od lat dziewięćdziesiątych,ten człek był w każdej radzie nadzorczej niszczonych przedsiębiorstw,to w/g jego instrukcji
kwitnące spółki doprowadzano do upadłości,by KOLEDZY,mogli je przejąć za "groSz
To on sprawił,ze LUdzki Kapitał został zamieniony w armię BEZROBOTNYCH,a Kapitał
Spółek wyprowadzony na prywatne konta"dziwnych byznesmenów"
Taki mamy dzisiaj Kapitał Ludzki rządzący POLSKĄ...........
Balcerowicz,dawny pierwszy sekretarz....i CASE
Boni,"restukturyzator" Polski
umiejętnie przekształcający Ją w "dziki kraj"/super fachowiec od wszystkiego,poprzez chemię,po PKP
i doradca d/s bezpieczeństwa,towarzysz -jenerał jaruzelski
do tego szanownego grona" dodajmy Tomasza Arabskiego,Grasia,ciecia
płaszczącego się przed Putinem a na Polaków ryczącego,niczym.....nie powiem,już jak, kto
schodzimy na psy,nie ubliżając
sympatycznym czworonogom..............
"PO stronie Prawdy",właśnie oglądam.........w TV TRWAM: dramatyczny protest Polskich KOLEJARZY....smutno mi i żal POLSKI,Naszej Polski........
Dobrej Nocy........
gość z drogi
10. Anglia: 19-latek zginął za obronę polskiej historii
http://fronda.pl/news/czytaj/anglia_19_latek_zginal_za_obrone_polskiej_h...
Jak poinformował serwis Narodowcy.net, powołując się na BBC News, przed sądem w Londynie stanął obywatel Holandii, oskarżony o zamordowanie 19-letniego Polaka. Powodem morderstwa była narodowość chłopaka.
Marcin B. został zaatakowany nożem w pobliżu stacji autobusowej Finsbury Park w północnej części Londynu. Polak mieszkał w Tottenham. Atakującym okazał się 33-leni Holender. Przed sądem nie przyznaje się do zabójstwa.
Policja ustaliła, że Polak tuż przed zdarzeniem był nagabywany przez 33-latka. Holender publicznie wygłaszał tezy m.in. o tym, że „Polska odpowiada za wybuch II wojny światowej”. Narzekał też na Polaków twierdząc, że wkrótce poleje się krew. – Mówił wiele dziwnych rzeczy. Groził Polakom, że dopadnie każdego z nich – powiedział prokurator Roger Smart.
Obraźliwe wywody Holendra pod adresem Polaków sprawiły, że Marcin i jego dziewczyna zareagowali. Zaczęła się kłótnia. Nagle 33-latek wyciągnął nóż i zadał śmiertelne ciosy 19-letniemu Polakowi.
AM
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. dramatyczny przykład,do czego prowadzi nienawiść
tam w Londynie i u nas w Łodzi...................
gość z drogi
12. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Wiemy nie od dziś, że Sądy brytyjskie są bardzo , bardzo surowe dla Polaków. Kilkadziesiąt dni temu powiedziałem pewnemu angielskiemu dyplomacie z Brukseli u siebie w domu, że Brytyjczycy wzorem swojego byłego premiera Davida Lloyda George'a / to ten z Wersalu / są bardzo negatywnie nastawieni. Mówiłem mu o Teheranie, Jałcie, Poczdamie.
Odpowiedział mi, że oni, Anglicy wiedzą o tym i celem rekompensat jest prawo Polaków do pracy w Wielkiej Brytanii na takich samych zasadach jak Anglicy. Mówił mi, że około 50 000 Polaków żyje w Anglii z zasiłków dla pozostających bez pracy na takich samych zasadach jak tubylcy.
Wiemy, ze chłopak z Poznania, Jakub Tomczak bez dowodów winy za gwałt został skazany na dwukrotne dożywocie.
Stara Europa dziś wychodzi z założenia, że ta ich Europa jest tylko dla nich. A, ze oni nie chcą pracować, wiec na nich pracują w Niemczech Turcy i Kurdowie, których dziś Merkel chce wypędzić i zastąpić bardziej cywilizowanymi niewolnikami Polakami. Tak jest we Francji.
Sarkozy i Merkel powiedzieli nam w Wilanowie, jesteście obywatelami II Kategorii.
Do tego doprowadziła polityka Tuskowszczyzny. Czy celowo Ja myślę , że tak !
Niemcy mówią:
Da liegt der Hunt begraben
Niemiec, Friedrich Schiller, powiedział:
Der Mohr hat seine Arbeit getan, der Mohr kann gehen
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Pani Zofia,
Szanowna Pani Zofia,
To polityka edukacyjna lewackiej Unii Europejskiej. Europa Łacińska ucieka od Boga. Boga , który stworzył kulturę, sztukę Europy.
Dziś zamiast Boga mamy _parady miłości_
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Panie Michale :)a lewactwo wraca
kolejny raz do władzy............
pozdr
gość z drogi
15. Pani Gośc z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Dziś lewacy, komuniści, robią więcej niz wszystko by rządzić Polska
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. Witam nocną porą panie Michale:)
re "lewaków,komunistów" oni rządzą nami cały czas,na moment tylko stracili "wadzę" ale już się pozbierali i przy pomocy towarzystwa z Ordynackiej,wracając na "z góry upatrzone pozycje"
licząc na starsze pokolenie,które pamięta "super dobre czasy" dla nich
i z rozrzewnieniem wspomijąc je,
będzie na nich GŁOSowało........
W Egipcie LUD się cieszy,że zwyciężył,a ja sie pytam i co dalej............?
i kto naprawdę zwyciężył ? bo na pewno ,nie LUD......Lud tylko posłużył,do dawno zaplanowanej akcji....tylko po co ginęli Ludzie.......?
re naszej Wiary..............
TRWA
wojna............i nie tylko lewactwa z nami,często ta wojna ma znamiona wojny bratobójczej.
Mój Stryj był Kapłanem..jestem więc wychowana w wielkim szacunku do
Wiary Naszej i miłości do Boga........
ale czy nie jesteśmy aby ostatnimi już "mohikaninami"
tak myślącymi?
gość z drogi
17. Pani Gośc z Drogi,
szanowna Pani Zofio,
Przykre ale prawdziwe to co Pani piszę. My Blogerzy, możemy wylewać łzy. Decyzje zależą do polityków i tych z prawej strony też. Kościoła, duchowieństwa też.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
18. Panie Michale :)
kiedyś mieliśmy Kardynała ,Papieża,Regana
dzisiaj nam przyszło
samotnie pisać i mówić tamte prawdy........czy damy radę,czy nas zagłuszą.......?
czy ma to wszystko SENS......? myślę ,ze ma.........
zawsze malenkie grupy pociągały za sobą tłumy.....ludzie na co dzień
jeśli ogladają internet,to raczej onet i im podobne.......ale nie do końca.....
........coś się przebija przez ten" popiół" na dnie ktorego "gwiażdzisty dyjament"
serd pozdr :)
gość z drogi
19. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Ma Pani racje , kiedyś mieliśmy Kardynała, Polaka, Słowianina, Dzis mu z Gniezna pierścień ukradli
Tak był Raegan, jedyny , który Polskę i Polaków poważnie traktował.
Ten obecny, murzyn i ci ostatni ojciec i syn, więcej niż wszystko robili by Polskę sprzedać bolszewikom.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
20. łachudra plująca na Polaków
Gross broni słów, że "nie chcemy uchodźców, bo nie rozliczyliśmy się ze zbrodni na Żydach"
Mój tekst był aktem desperacji - mówił Jan Tomasz Gross na spotkaniu w "Krytyce Politycznej"
wobec bliźniego. To się stało w czasach Holocaustu i wraca dzisiaj. Ta
łatwość zawieszenia empatii ma związek z tym, co stało się w czasie
wojny - mówiła reżyserka Agnieszka Holland na poniedziałkowym spotkaniu z
Janem Tomaszem Grossem, który oskarża "Polaków, że ich ksenofobiczny i
nietolerancyjny stosunek do imigrantów wynika z nierozliczenia się ze
zbrodniami wojennymi.
tłumaczyć brakiem rozliczenia się z naszego udziału w Holocauście? Tak
twierdzi Jan Gross. Aleksander Smolar i Marcin Zaremba uważają, że
przyczyny są całkiem inne, a historyczne analogie chybione. Mówili o tym
podczas poniedziałkowej dyskusji w siedzibie Krytyki Politycznej.
- Jeżeli w takim kraju jak Polska, kraju z taką tradycją i po
takim ciężkim doświadczeniu historycznym, mówi się "przyjmiemy tylko 2
tysiące uchodźców", to jest straszne. Dlatego napisałem ten tekst. Z
desperacji, bo chciałbym żeby przywódcy mojego kraju powiedzieli: "Tak
przyjmiemy ich 100 tysięcy, bo taki jest nasz humanitarny obowiązek",
chciałbym, żebyśmy tu byli wzorem dla świata. Tymczasem bierzemy udział w
targu podobnym do tego z czasów wojny,..
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Grossiada uchodźcza Tomasz
Grossiada uchodźcza
Tomasz Sommer
Nasz ulubiony „historyk”, Jan Tomasz Gross, przeszedł samego
siebie i w związku ze zbyt małym entuzjazmem Polaków do trzymania w
klatkach muzułmanów, których nie chcą w Niemczech, ogłosił, że Polacy
podczas II wojny światowej zabili więcej Żydów niż Niemców. Mógłby ktoś
spytać, że co niby ma piernik do wiatraka, ale zrobiłby tak tylko
człowiek naiwny i niewykształcony, który nie rozumie czołowego aksjomatu
wyznawców antypolonizmu, brzmiącego następująco: Polak jest od
urodzenia zły, bo wyssał antysemityzm z mlekiem matki. Z tego aksjomatu
wynika niezbicie nie tylko to, że Polacy nie mogli zabić w czasie wojny
więcej Niemców niż Żydów, bo wszak są antysemitami, którym w każdej
sytuacji zależy głównie na zabijaniu Żydów. Wynika z niego także, że
jakkolwiek Polak się zachowa, to zawsze trzeba go potępić.
Bo wszak mógłby ktoś zapytać: no dobra, ale przecież sami Żydzi u
siebie żadnych uchodźców nie przyjmują, oferują im co najwyżej miny i
druty kolczaste, więc jeśli Polacy zachowują się tak po żydowsku, wręcz
na wzór Izraela, to powinni zostać za to pochwaleni, a nie skarceni? Bo
przecież Żydzi nie są antysemitami? To też byłyby pytania głupie,
świadczące dodatkowo o nieznajomości dialektyki, którą znacznie prościej
od Karola Marksa sformułował Henryk Sienkiewicz, wygłaszając spiżową
frazę „Jak Kalemu ukraść krowę, to źle, a jak Kali ukraść krowę, to
dobrze”. Bo rzeczą jest przecież oczywistą, że jak Żyd nie przyjmuje
uchodźców, to dobrze, a jak Polak nie przyjmuje, to źle – i co więcej,
stosowni Żydzi powinni jeszcze Polaków za taki brak humanitaryzmu
solidnie obsztorcować… Mnie osobiście sztorcował na ten temat kilka dni
temu w telewizji Polsat redaktor Andrzej Jonas, używając słów
„ksenofobia” i „nienawiść”. Gdy spytałem w związku z tym o postawę
Izraela, odparł, że chyba żartuję; a jak powiedziałem, że nie – to
stwierdził, że przecież w 1967 roku była wojna między Izraelem a Syrią,
co, jak rozumiem, usprawiedliwia brak żydowskiej pomocy dla kogokolwiek
już do końca świata.
Można się teraz zastanawiać, w którą stronę pójdzie dalej rozumowanie
Grossa. Zapewne już niedługo odkryje on, że tak naprawdę to II wojna
toczyła się między Polską a Izraelem. A skoro toczyła się taka wojna, to
były żydowskie ofiary. A skoro były żydowskie ofiary, to – chyba łatwo
zgadnąć – należy się im polskie odszkodowanie. Do siódmego pokolenia.
Albo do siedemdziesiątego siódmego, bo po co się ograniczać.
To wszystko z pozoru śmieszne, ale przecież największym dowcipem jest
fakt, że Gross przez tyle lat był w Polsce fetowany za pieniądze
polskich podatników, którym ubliżał. Niestety nie tylko przez lewaków.
To Lech Kaczyński, wstrzymując ekshumację w Jedwabnem, zablokował
ostateczną demaskację tego hucpiarza z Princeton, czego efekty mamy
dzisiaj.
A na koniec chciałbym poinformować Państwa, że startuję do Sejmu z
listy warszawskiej partii KORWiN, z pozycji drugiej (bezpośrednio za
JKM). A oprócz kwestii ekonomicznych, drugą najważniejszą częścią mojej
potencjalnej misji będzie walka z opisanymi wyżej hucpiarzami.
Serdecznie proszę o głosy!
POLAKOŻERCA I PASZKWILANT: – Polacy podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców – napisał Jan Tomasz Gross, znany na świecie ze swojego antypolonizmu. Ksenofobiczne, rasistowskie wywody mające na celu przerzucenie winy za Holokaust z Niemców na Polaków oraz elementarne braki warsztatowe tego de facto publicysty demaskuje Tadeusz M. Płużański na str. VIII. O pierwszej tak dobrze skoordynowanej akcji sądowego ukarania żydowskiego „szermierza kłamstwa” za kalumnie rozpowszechniane na temat Polski i Polaków napisał Leszek Szymowski na str. XVIII. Dziennikarz ubolewa, że jest to inicjatywa całkowicie prywatna, pozbawiona cienia zainteresowania ze strony władz państwowych. Proces systematycznego „upokarzania Polski na arenie międzynarodowej”, w który wpisuje się działalność Grossa, podsumował Stanisław Michalkiewicz na str. VII e-wydania.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. donosicielska załgana menda-zabrać order!
Gross w "Financial Times": PiS chce napisać polską historię na nowo
- PiS przystąpiło do rozmontowywania instytucji demokratycznych w Polsce. Przejmuje też kontrolę nad mediami publicznymi, sądownictwem oraz Trybunałem Konstytucyjnym. Wśród tego autorytarnego ataku, urzędnicy prezydenta grożą mi odebraniem orderu, który w 1996 roku otrzymałem za swoje osiągnięcia naukowe. Nie byłoby to nic istotnego, gdyby nie to, że jest to element szerszej akcji - pisania polskiej historii na nowo - przekonuje Jan Tomasz Gross w tekście opublikowanym na łamach serwisu internetowego "Financial Times".
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/gross-w-financial-times-pis-chce-napisac...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Panie Michale,dobrze ,ze Pan tego
nie widzi...a może w niebie też jest takie magiczne okienko i widać te bezecenstwa...?
gość z drogi
24. Panie Michale,mamy już Anno Domini 2018
Polska się wreszcie obudziła i wstała z kolan,co rozwścieczyło okrutnie,...świat,a my nadal musimy walczyć o nasz Honor i Pamięć
serdeczna Modlitwa wraz z podziękowaniem za ogrom pracy i świadectw,jakie nam Pan zostawił,pan ,świadek tamtych strasznych lat
Królowo Polski otul Swym płaszczem Miłości POMORDOWANYCH Polaków i utul serdecznie naszego Nauczyciela
gość z drogi
25. środa,31 stycznia 2018
"Nasz Dziennik"str nr 13
"Nie tylko Koniuchy"
gość z drogi
26. Kilka dni po 74 rocznicy
Koniuchy IPN zdecydował o umorzeniu śledztwa w tej sprawie – dowiedział
się tygodnik "Do Rzeczy". Decyzji do tej pory nie podano do publicznej
wiadomości. Pod koniec stycznia 1944 r. członkowie radzieckich oddziałów
składających się z Żydów, Rosjan i Litwinów zamordowali co najmniej
38 Polaków, w tym kobiety i dzieci.
Śledztwo dotyczące zbrodni w Koniuchach zostanie w najbliższym czasie, w tym miesiącu, zakończone – poinformował „Do Rzeczy” Jacek Kozłowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Łodzi.
Masakra w Koniuchach była największa z szeregu zbrodni na cywilnych mieszkańcach polskich wsi i osad znajdujących się w Puszczy Rudnickiej. Śledztwo w sprawie tej zbrodni toczyło się od 2001 r. z licznymi przeszkodami. Część historyków i publicystów badających sprawę twierdziła, że postępowanie praktycznie stoi w miejscu, a Instytut Pamięci Narodowej od lat cyklicznie powtarza te same komunikaty o wnioskach o pomoc zagraniczną. Nieoficjalnie mówiono też o problemach w udzieleniu przez państwo Izrael pomocy w dotarciu do dokumentów i informacji dotyczących żyjących członków oddziałów, które brały udział w zbrodni w Koniuchach. Większość członków grup pacyfikujących Koniuchy (a także Naliboki) było Żydami – uciekinierami z gett w Kownie i Wilnie.
– Prokurator prowadzący tą sprawę wydał postanowienie o zamknięciu śledztwa w dniu 7 lutego 2018 r. i obecnie przygotowuje postanowienie o umorzeniu tego postępowania. Wszystkie zaplanowane czynności procesowe zostały zakończone do dnia wydania postanowienia o zamknięciu śledztwa – twierdzi Jacek Kozłowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Łodzi.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, śledczy IPN nie byli w stanie ponad wszelką wątpliwość ustalić, czy żyje jeszcze któryś ze sprawców zbrodni w Koniuchach, nikomu też nie postawiono zarzutów. Decyzji o umorzeniu postępowania IPN do dnia dzisiejszego nie podał do wiadomości publicznej. „Do Rzeczy” informuje o tym jako pierwsze.
https://dorzeczy.pl/kraj/56267/IPN-umarza-sledztwo-w-sprawie-masakry-w-Koniuchach.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. olski premier zbulwersował
olski premier zbulwersował Izrael. Morawiecki powiedział prawdę, która bardzo boli
W pierwszych reakcjach izraelscy politycy ostro krytykują
premiera Mateusza Morawieckiego, który w sobotę podczas Monachijskiej
Konferencji Bezpieczeństwa powiedział, że wśród sprawców zbrodni w
czasie II wojny światowej byli także Żydzi.
Zwracając się do Morawieckiego ws. nowelizacji ustawy o IPN,
dziennikarz Ronen Bergman przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce
matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny
zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków, po
czym oświadczył: „Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym
uznany za przestępcę. Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do
ognia”. „Haarec” odnotowuje, że zebrani zaczęli bić brawo, gdy padły te
słowa.
Czytaj też: Morawiecki
broni ustawy o „kłamstwie oświęcimskim”. Na Konferencji Bezpieczeństwa w
Monachium opowiada światu o Polakach ratujących Żydów [WIDEO]
Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: „Jest
to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane,
nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś
powie, że byli polscy zbrodniarze. Tak jak byli żydowscy zbrodniarze,
tak jak byli rosyjscy zbrodniarze, czy ukraińscy – nie tylko niemieccy”.
Bergman napisał na Twitterze, że wypowiedź Morawieckiego to „najgorszego rodzaju zaprzeczenie Holokaustowi”.
Dziennik „Haarec” relacjonuje w wydaniu online krytyczną reakcję b.
szefowej dyplomacji Izraela Cipi Liwni (Blok Syjonistyczny) na słowa
Morawieckiego. Liwni, która podobnie jak Morawiecki uczestniczy w
Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, zareagowała, mówiąc o
„niedopuszczalnym porównaniu między Polakami a Żydami, między ofiarami a
tymi, którzy aktywnie uczestniczyli w zabijaniu” – cytuje „Haarec”.
Przywódca partii Jest Przyszłość (Jesz Atid) Jair Lapid, który jest
jednym z głównych rywali politycznych premiera Benjamina Netanjahu,
napisał na Twitterze: „Oświadczenie polskiego premiera jest
antysemityzmem najstarszego rodzaju. Sprawcy nie są ofiarami. Państwo
żydowskie nie pozwoli, aby pomordowanych obarczono winą za bycie
zamordowanym. Ponownie wzywam premiera, aby natychmiast odwołał naszego
ambasadora do Izraela”.
Z kolei Tamar Zandberg z partii Merec skrytykowała izraelski rząd za próby dialogu z Polską.
Nachman Szai z Bloku Syjonistycznego stwierdził, że Izrael powinien
obniżyć rangę stosunków dyplomatycznych z Polską – czytamy na portalu
„The Jerusalem Post”. „Nadszedł czas, aby rząd Izraela podjął praktyczne
kroki i postawił Polsce sprawę jasno, że prawo i powtarzające się
oświadczenia o Polakach i Holokauście są na granicy negacji Holokaustu” –
napisał polityk w oświadczeniu.
Dziennik cytuje również słowa Itzika Szmulego, który stwierdził, iż
„prawdopodobnie kolejnym krokiem żałosnego projektu Morawieckiego o
wymazywaniu polskich zbrodni będzie obarczanie winą Żydów za ich
tragedię w Holokauście oraz przedstawienie nazistów jako +ofiar
okoliczności+”. Polityk zaznaczył, że polski premier „będzie musiał
pozwać sześć milionów żydowskich ofiar oraz Ocalałych zanim to się
stanie”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. To, co widzimy, to próba
To, co widzimy, to próba takiego znękania polskich władz, by po prostu zamilkły. Mamy milcząco przyjąć straszne, fałszywe oskarżenie
https://wpolityce.pl/polityka/382039-to-co-widzimy-to-proba-takiego-znek...
Pytanie dziennikarza było straszne w każdym sensie; oskarżenie potężne, fakty i kontekst przedstawionych zdarzeń niemożliwe do zweryfikowania, ton wyzwania oczywisty. Do tego głośne brawa z sali.
Premier Morawiecki odpowiedział spokojnie, grzecznie, a nawet pokornie. Sensem jego wypowiedzi była akceptacja, że byli polscy sprawcy tak strasznych zdarzeń jak donoszenie na gestapo, podobnie jak byli sprawcy żydowscy, ukraińscy i rosyjscy. Bo taka jest prawda! Prawda opisująca życie na dnie piekła, zorganizowanego w naszej części Europy przez niemieckich najeźdźców.
CZYTAJ: WAŻNE! W kontekście burzy wywołanej słowami premiera Morawieckiego przypominamy fragment książki Hannah Arendt pt. „Eichmann w Jerozolimie”
Ze strony premiera padło też zapewnienie, że Polska nigdy nie zamierzała karać za stwierdzenia odnoszące się do tragicznych historii, a jedynym celem nowego prawa jest walka z pleniącym się pojęciem „polskich obozów śmierci”.
Niezwykle silny atak na premiera w związku z tą wypowiedzią całkowicie pomija jej sens, kontekst, i prawdziwe przesłanie. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z polowaniem na jakiekolwiek wypowiedzi przedstawicieli polskich władz, które można oderwać od ich realnej treści, opakować w oskarżenie i mocne słowa („outrageous” użyte przez Netanjahu), choćby absurdalne, i wyrzucić na pierwsze strony gazet.
Tak jak już pisałem: to nie jest żadna „debata”, to jest kafkowski proces bez prawa obrony.
CZYTAJ: To nie jest żadna debata, to kafkowski proces bez prawa obrony. Druga strona nie chce rozmawiać, zajmuje się szukaniem pretekstów do eskalacji
Trudno traktować sprawę inaczej niż próbę takiego znękania polskich władz, by po prostu zamilkły. To jest sens tego wszystkiego: mamy milcząco przyjąć straszne, fałszywe oskarżenie, mamy zaakceptować skalę naszej winy na poziomie wyznaczonym przez naszych polemistów, mamy nie podnosić żadnych argumentów, które nie zostały zaakceptowane przez drugą stronę.
Mamy po prostu milczeć. Temu służy lekcja udzielona nam w Monachium: każde wasze działanie zostanie obrócone przeciwko wam. Siedźcie cicho, przyjmijcie, że zostaliście już skazani. Wtedy damy wam spokój.
Ale bez złudzeń: nie będzie żadnego spokoju, będą kolejne żądania, już majaczące na horyzoncie. Działania bardzo konkretne. Nie po to nas się łamie, by mieć tylko satysfakcję.
Nie można ulec. Nie można zaakceptować nakazu milczenia. Jeśli zamilkniemy, będzie po nas.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Izraelska prasa krytykuje
Izraelska prasa krytykuje Morawieckiego za złożenie kwiatów na
grobach żołnierzy NSZ. Do ataku "Times of Israel" przyłączył się
rzecznik PO
Brygada Świętokrzyska NSZ uratowała od śmierci w niemieckim obozie koncentracyjnym w Holiszowie kilkaset Żydówek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Publicznie przepraszam pemiera Mateusza Morawieckiego, ze
wątpiłam w Jego możność i siłę w obronie Polski i Polaków. I dziękuję za to Jego wystapienie na konferencji w Munchen.
Jednak Kornel DOBRZE wychował syna.
A że Izrael szczeka? Żydzi tak już mają, bo jeśli w perspektywie mogą pożegnać się ze słodkim marzeniem o 65 mld dolców od Polski dla organizacji żydowskich i mało tego z marzeniem o istnieniu najprawdziwszej "szlachty jerozolimskiej" na terytorium Rzeczypospolitej - to rozumiem ich wściekłość.
Będę powtarzać, że Pan Bóg nie rychliwy ....
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
31. Na stronie internetowej
Na stronie internetowej urzędu izraelskiego premiera pojawiła się w niedzielę informacja, że Benjamin Netanjahu powiedział w rozmowie telefonicznej premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, iż „nie ma podstaw do porównywania działań Polaków podczas Holokaustu do działań Żydów”.
Premier Benjamin Netanjahu odbył dzisiaj telefoniczną rozmowę z premierem Polski Mateuszem Morawieckim
—poinformowała strona izraelska.
Politycy poruszyli kwestię wczorajszych słów premiera Polski, który mówił m.in. o ”żydowskich sprawcach” w kontekście II wojny światowej.
Porównywanie polskich i żydowskich sprawców Holokaustu jest bezpodstawne
—powiedział premier Izraela.
Premier Netanjahu w rozmowie z szefem polskiego rządu powiedział, że „Polska próbuje powiedzieć, że były przypadki Żydów kolaborujących z nazistami, ale nie da się tego porównywać liczbowo, a okoliczności były zupełnie inne” - podają izraelskie media.
Rozmowa pomiędzy premierami Polski i Izraela trwała kilka minut - podają izraelskie media
Podczas rozmowy Netanjahu powiedział Morawieckiemu, że jego porównanie było błędem Holokaust miał na celu zniszczenie całego narodu żydowskiego, a nie innych narodów - miał stwierdzić w czasie rozmowy premier Izraela.Obaj premierzy uzgodnili, że ich kraje będą kontynuowały dialog w tej sprawie, i dali wyraz nadziei, że wkrótce spotkają się w tym celu ich ekipy - poinformowano na profilu szefa izraelskiego rządu.
W sobotę Netanjahu za „oburzającą” uznał wypowiedź Morawieckiego o tym, że wśród sprawców (ang. perpetrators) Holokaustu byli także Żydzi. Lider izraelskiej Partii Pracy Awi Gabbaj powiedział, że brzmiała ona jak negowanie Holokaustu.
https://wpolityce.pl/polityka/382074-premierzy-izraela-i-polski-odbyli-k...
Premier Morawiecki po rozmowie z premierem Netanjahu: Dialog jest niezbędny, ku przestrodze. Taki dialog z Izraelem będziemy prowadzić
Dialog o tej najtrudniejszej historii jest niezbędny, ku przestrodze. Taki dialog z Izraelem będziemy prowadzić. Dziś rozmawiałem o tym z premierem Benjaminem Netanjahu— poinformował na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Holocaust, ludobójstwo na Żydach popełnione przez niemieckich nazistów, był wyjątkowo przerażającą zbrodnią. W tych strasznych czasach, wśród wszystkich narodów byli ludzie, którzy zdobywali się na gesty największego miłosierdzia
— podkreślił premier.Byli niestety i tacy, którzy odsłaniali najciemniejsze strony natury ludzkiej kolaborując z niemieckimi nazistami. Dialog o tej najtrudniejszej historii jest niezbędny, ku przestrodze. Taki dialog z Izraelem będziemy prowadzić. Dziś rozmawiałem o tym z premierem @netanyahu
https://wpolityce.pl/polityka/382076-premier-morawiecki-po-rozmowie-z-pr...
Nie ma przeprosin. Morawiecki po rozmowie z Netanjahu podtrzymuje słowa z Monachium
taki dialog z Izraelem będziemy prowadzić - poinformował premier Mateusz
Morawiecki na Twitterze po niedzielnej rozmowie z premierem Izraela Benjaminem
Netanjahu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. i ja dołączam do pełnego poparcia dla słów pana Premiera
i dużego szacunku a Prowokacja,którą sprowokował żydowski młody dziennikarz jest haniebna
gość z drogi
33. i ja dołączam do pełnego poparcia dla słów pana Premiera
i dużego szacunku a Prowokacja,którą sprowokował żydowski młody dziennikarz jest haniebna
gość z drogi
34. Gdyby żył Pan Michał
byłby bardzo zadowolony z naszego polskiego premiera .
Patrzy na nas z góry i raduje się z nami, że wreszcie Polacy walcza o prawdę historyczną.
Polska czekała na ten moment 74 lata. Wreszcie najezdzcy i wrogowie Polski przestana nam pisać historię.
Mamy piekną, wolna młodzież i wreszcie mamy też rząd, który dba o nasze polskie interesy.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Powiesić sołtysa. Ograbić
https://tygodnik.tvp.pl/38541715/powiesic-soltysa-ograbic-chlopow-wystaw...
Wracając do meritum, nie sposób nie wspomnieć o oddziałach żydowskich jako o składniku partyzantki komunistycznej. Żydzi, bez wyjątku skazani na śmierć, uciekając z gett, szukali schronienia w lasach. Starali się dostać do już istniejących oddziałów i wtedy nierzadko byli mordowani jako niemieccy szpiedzy, w lepszym wypadku przepędzani. Większą szansę na przetrwanie dawały oddziały czysto żydowskie, mające często charakter obozów rodzinnych, gdzie były także kobiety i dzieci. Te grupy nie szukały walki z Niemcami i zajmowały się wyłącznie rabunkiem. Najlepiej uzbrojone współpracowały z komunistami i uważały się za część partyzantki radzieckiej.
W książkach wspomnieniowych wydanych po wojnie w USA, ocaleli komendanci tych oddziałów potyczki przeciwko polskim chłopom, którzy nie chcieli dać się zrabować do cna, nazywają swoją walką z faszyzmem. Najsłynniejszy taki oddział Tuwie Bielskiego i Szolema Zorina wraz z partyzantami radzieckimi spalił 8 maja 1943 roku wieś Naliboki w nowogródzkiem i wymordował jej mieszkańców.
Podobny los spotkał wieś Koniuchy, 29 stycznia 1944 roku, na skraju puszczy Rudnickiej, gdzie również oddziałom radzieckim pomagały żydowskie Jakowa Prennera i Szmuela Kaplinskiego. W obu wsiach powstała samoobrona wspomagana przez Armię Krajową.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl