DOWÓD NA KŁAMLIWOŚĆ RAPORTU MAK, potwierdzającym tezę o zamachu.

avatar użytkownika stan35


 

Hipoteza zamachu na polski samolot ze ś.p. Prezydentem, Jego Małżonką i pozostałymi 94 członkami oficjalnej  polskiej delegacji na obchody 70 rocznicy mordu katyńskiego, w dniu 10.04.2010 roku, ciągle wywołuje namiętne dyskusje w sieci, a w realu, w mediach mainstreamowych, jest wykpiwana i w stosunku do głoszących ją ludzi kierowane są epitety, z których oszołom jest jednym z najłagodniejszych.

Znane i opublikowane materiały na temat tego lotu, w postaci raportu MAK, oraz polskich uwag do niego, a także prezentacja polskiej komisji w postaci rozmów wieży z samolotem, a także z innymi ośrodkami decyzyjnymi w Rosji(a potem publikacja MAK na ten temat), dość jednoznacznie wskazują, że kontrolerzy byli poddawani presji innych ośrodków w Rosji("Logika", baza w Twerze) , by sprowadzać Tu-154M na ścieżkę i potem na poziom decyzji, pomimo że warunki meteorologiczne na lotnisku i w jego okolicach, szczególnie w obrębie ścieżki były bardzo złe.

Sugeruje to, że pewne czynniki w Rosji chciały koniecznie skusić naszą załogę do podjęcia próby zejścia napoziom decyzji. O próbie lądowania nie było mowy(podejście na poziom decyzji miało pozwolić załodze na zorientowanie się, czy widać pas i światła lotniska. Wygląda to na sprytnie zastawioną pułapkę, ale mogącą być nieskuteczną bez innych przedsięwzięć. Musiała nastąpić jakaś ingerencją w systemy sterowania samolotu, aby standardowy manewr odejścia z poziomu decyzji na drugi krąg się nie powiódł. Tak też się stało. Po wydaniu komendy "odchodzimy"(IIpilot i dowódca załogi), samolot zaczął gwałtownie spadać , kończąc uderzeniem w ziemię.

Czy przy takiej trajektorii lotu w końcowych sekundach, gdy silniki pracowały na maksymalnym ciągu i następowało powolne wznoszenie samolotu, zderzenie z osławioną brzozą mogło doprowadzić do odwrócenia maszyny na plecy i w efekcie uderzenia w ziemię , w wyniku ktorego samolot rozpadł http://blogmedia24.pl/node/add/blogsię na miliony kawałeczków rozrzuconych na przestrzeni kilkuset metrów i to nie w promieniu wokół uderzenia wziemię, ale wzdłuż trajektorii lotu? Jest to niemożliwe, takie rozmieszczenie szczątków sugeruje rozpad samolotu w trakcie lotu. Czym miałby być spowodowany ten rozpad(czemu zaprzecza MAK, mówiąc, że samolot  w trakcie lotu utacił tylko część skrzydła długości ponad 6 m i to miało być powodem odwrócenia maszyny na plecy)? Mógłby yć to ładunek wolumetryczny umieszczony w samolocie, bądź jak ostatnio sugerował to w rozmowie z ND specjalista rosyjski, wystrzelony pocisk z przenośnej wyrzutni.

Jak może wyglądać las po koszącym drzewa locie samolotu i sam samolot, przedstawia zdjęcie zamieszczone na którymś z blogów S24(nie mam linku, trzebaby szukać)

Widzimy więc, że do skutecznego przeprowadzenia zamachu, oprócz warunku koniecznego, jakim jest spowodowanie braku widoczności na lotnisku i w jego okolicy(ścieżka podejścia), potrzeba było innych przedsięwzięć(ingerencja w systemy sterowania, zniszczenie maszyny w sposób miażdżący, aby nikt z obecnych w samolocie nie przeżył, oraz element zamykający, czyli obecność "ekipy" ( ja nazywam ich "przebierańcami", bo oni oprócz podstawowego zadania polegającego na  dopilnowywaniu i zabezpieczaiu cennych dla służb rosyjskich przedmiotów typu laptopy, czy telefony z tajnymi kodami, ale równocześnie imitującymi w oczach przygodnych świadków akcję "gaszenia i ratowania ofiar")sprawdzającej i dopilnowującej, aby rzeczywiście nikt nie przeżył(a przecież nawet podczas wbuchu ładunku wolumetrycznego w samolocie ludzie rozmieszczeni są w dość znacznym oddaleniu i może się zdarzyć, że wktórymś miejscu , siła rażenia ładunku jest mniejsza i człowiek mógłby przeżyć(np. kokpit i załoga -tajemnica kokpitu, którego nie było na miejscu zdarzenia i potem nikomu z Polaków go nie pokazano, a twierdzono, że załoga była na swoich miejscach przypięta pasami).

Na potwierdzenie tezy o "przebierańcach" trzeba przytoczyć następujące argumenty:

- film "1.24" ze słyszalnymi strzałami i widocznymi postaciami przesuwającymi się wpobliżu odwróconego kołami do góry podwozia, nakręcony tuż po upadku samolotu

- czas rozpoczęcia akcji ratowniczo gaśniczej wg MAK-u(pierwszy wóz ratowniczy miał być namiejscu o godzinie 10:55 c.m.,8:55 c.p., czyli 14 minut po upadku samolotu (wg MAK-10:41c.m, 8.41 c.p.)

Raport końcowy MAK, polska wersja językowa, strona102

10:55 - przybycie pierwszego zespołu straŜackiego z PCz-3, podano dwa strumienie
GPS-600 (pianowe) i 2 strumienie SWP;

Natomiast na filmie nakręconym przez montażystę TVP Wiśniewskiego, prezentowanym w TVP INFO, w materiale z obecną jeszcze ścieżką czasu nagrania(w innych materiałach z tym filmem zamieszczonych w sieci, usunięta jest ta ścieżka czau), widać na kadrze czas nagrania 8:50:22 c.p.(10:50:22 c.m) i w oddalipo lewej stronie kadru, wóż ratowniczy z migającymi światłami.

Fragment filmu Wiśniewskiego , prezentowany wTVP INFO przez Autora, alez oryginalmną scieżką czasu nagrania:

http://www.youtube.com/watch?v=a7-Hvq0UBNU

Film Wiśniewskiego (cały) bez ścieżki nagrywania czasu:

http://www.youtube.com/watch?v=YQUCTbg8rio&NR=1&feature=fvwp

Różnica między tym czasem , a czasem dotarcia pierwszego wozu, podanym przez MAK w raporcie, wynosi 4 minuty i 38 sekund, a z dalszych ujęć filmu Wiśniewskiego możemy się zorientować, że "akcja ratowniczo gaśnicza" trwa już w najlepsze, czyli jej początek(moment przybycia) musiał być dużo wcześniejszy.

Jest to więc dowód na działanie na miejscu katastrofy ekipy "przebierańców", o których pisałem wyżej, a także już parę miesięcy temu wysnułem taką hipotezę i pisałem o niej na swoim blogu.

O obecności "służb" na miejscu katastrofy, natychmiast po upadku samolotu, mówili naoczni świadkowie, pracownicy warsztatów samochodowych położonych kilkadziesiąt metrów od szczątków samolotu.

O warunku koniecznym do przeprowadzenia tego zamachu(braku widoczności- celowo używam tak szerokiego pojęcia, bo to może nie być tylko głośna "mgła") napiszę w innym poście, jak czas pozwoli.

6 komentarzy

avatar użytkownika Ob.Serwator

1. @stan35

On też uważa, że mógł być zamach:
http://el.ohido.siluro.salon24.pl/270289,na-drugi-krag-odchodzic-zaczal-...

Ot, ciekawostka, akurat onet (ale chyba nie na SG- ktoś wyczaił w czeluściach):
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemiecka-prasa-smiertelne-bledy-wiezy,1...

Pozdrawiam.

"Większość ludzi jest zbyt ostrożna, żeby nabrać się na prawdę." Hugo Steinhaus

avatar użytkownika gość z drogi

2. @Stan35

malenkie kalendarium:

1.lato,rok 2009 szpiegowski samolot rosyjski okolice Ustki

2 . 8 grudnia 2009,spotkanie posekretarza stanu pana Mariusza Handzlika
z ambasadorem rosyjskim,Aleksandrem Grininem,powstaje notatka
ktorą otrzymuje poseł PO Andrzej Halicki
senator Leon Kieres,szef kancelarii premiera
Tomasz Arabski
i minister spr zagr Sikorski
ludzie z kancelarii Prezydenta już wiedzą,ze coś się żle dzieje wokół wizyty Katynskiej,ze Rosjanie coś kręcą..
3.
23 grudnia 2009,smierć Grzegorza Minkiewicza,dyrektora kancelarii premiera
4.
marzec 2010 posekretarz stanu Kancelarii Prezydenta
tuż przed wyjazdem do Moskwy,celem omowienia szczegołow wizyty PREZYDENCKIEJ
i spraw dotyczących bezpieczenstwa,związanych z tą wizytą,w ostatniej chwili dostaje
informację od ambasadora rosyjskiego,ze nie ma takiej potrzeby,bo juz do Moskwy leci
TOMASZ ARABSKI/ ????
5.
zaczyna się cyrk z tzw LISTEM...i szum merdialny wokół tej sprawy.....
6.
10 Kwietnia........rano,Tomasz Arabski,samowolnie zmienia charakter wizyty......
dalej już wiemy co się STAŁO
czy to wszystko jest tylko sprawą przypadku....? Rosjanie ,niczego nie robią przypadkowo....teraz też nie.......a jaka jest w tym rola Sikorskiego,Arabskiego /
czy też przypadkowa.....?

gość z drogi

avatar użytkownika stan35

3. @gość z drogi

Tak, to wszystko układa się w logiczny ciąg zdarzeń prowadzący do odpowiedzialnych za katastrofę.

avatar użytkownika gość z drogi

4. Stan35,mnie zastanawia "głupi upór" Tuska

nie odwołanie ministrów odpowiedzialnych/ na razie politycznie/za 10 Kwietnia
jest dowodem słabości Tuska i pajęczyny powiązań i wspólnej odpowiedzialności
Tusk,którego nigdy nie popierałam,okazał się miałkim ,tchórzliwym człowiekiem
Mały intrygant,dobry do knucia "w krzakach" z Marcinkiewiczem,podobnym do niego
Rosja,szybko się połapała z kim ma do czynienia i przejęła w rękawiczkach ster władzy,pozwalając mu łaskawie,by grał w tą swoją piłkę i latał na kolejne wczasy,wiedząc,ze
urlop ważniejszy od Polski ,a człek ten, to wielki tchórz...........re :ostatni przykład styczniowy
Makulatura jest tego najlepszym dowodem,niestety....

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

5. W.P : "Piloci Tu - 154 nie mieli aktualnych danych lotniska"

"18 III 2010 ...strona polsk zwróciła się pismem o wyznaczenie nawigatorów
do składu Tu-154,na loty w dniach 7-10 IV 2010,następnie 31.III.2010,zrezygnowała z
usług z nawigatorów,ale nie
z konieczności uzyskania aktualnych dokumentów lotniska i łączności...oficjalnej odpowiedzi
spec pułk nie otrzymał............../.za W.P/
w cały ten cykl wpisuje się
nocna rozmowa /podobno/ Tuska i Komorowskiego z dnia 9.IV.2010
i kłamstwo Zakopodobnego,że koMOrowski jedzie do Warszawy z Ruskich Bud,a nie z Sopotu,dlaczego skłamano,jeśli jest to prawdziwy FAKT?
o czym konspirowali w nocy poprzedzającej DRAMAT
Tusk i Komorowski,o "zamachu" na urząd prezydencki,poprzez kolejne jakieś SUPER ośmieszenie,czy
jak wykorzystać nieobecność Prezydenta,sznupiąc w Jego Gabinecie.......czego szukał
Komorowski oprócz aneksu........?

gość z drogi

avatar użytkownika stan35

6. @gość z drogi

Ja twierdzę, że Kaczyński nie posądza Tuska o celowe doprowadzenie do katastrofy, ale o gierki z Putinem by ośmieszyć Prezydenta. I tu Kaczyński się myli, a Tuskowi o to chodzi.
Pod naciskiem coś tam zmieni w rządzie (odsunie Klicha czy Arabskiego) i na tym się rozliczenie zakończy, a "naród" za pośrednictwem mediów ogłosi kolejny "sukces " Tuska, tak jak to było z aferą hazardową.