"Jeden z najbliższych współpracowników..."
Kolejny tekst Szymowskiego z NCzasu- Ochrona brudnych tajemnic. Artykuł jest o bezsensownym ukrywaniu wielu faktów pod płaszczem tajemnicy państwowej, mafii i jej związków z politykami czyli również- służbami. I smakowity (lub nie) kąsek:
"W 2003 roku(...)Austriacka policja w trybie tajnym przekazała stronie polskiej nagrania z mikrokamer zainstalowanych w willi gangstera w Gamratneusiedl pod Wiedniem (chodzi o Baraninę-Unicorn). Zarejestrowano tam m.in. wpływowych w latach 90.tych prokuratorów z Dolnego Śląska. Zostali sfilmowani w momencie, gdy przyjmowali od "Baraniny" grube koperty z pieniędzmi z łapówek za umarzanie śledztw przeciwko tzw. mafii paliwowej, kierowanej przez ludzi "Baraniny." Oprócz tego na przekazanych do polski nagraniach zarejestrowany był również gwałt zbiorowy na żonie znanego gangstera. W gwałcie tym uczestniczył bardzo znany polityk- dziś jeden z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska. Z tego względu dokumenty opisujące nagrania zostały opatrzone klauzulą "geheim!", co oznacza "tajne". Nie zostały jednak wykorzystane przez polskie organy ścigania. Zaraz po tym, jak trafiły do naszego kraju, w tajemniczych okolicznościach zaginęły."
Za: "Najwyższy Czas", nr 3/2011, 15 stycznia 2011, s. 11.
Szymowski pisze też o zbiorze zastrzeżonym IPN, do którego dostęp ma zaledwie kilku pracowników IPN. Z mojej wiedzy wynika, że trochę więcej. Autor pisze, że w tym zbiorze znajduje się teczka wymienionego wyżej współpracownika Tuska. Z tego co wiem, zbiór zastrzeżony jest pełen obyczajówki i to najgorszego sortu- gdyby jakiś psycholog miał do tego dostęp- mówię o psychologach z zewnątrz, pewnie by się załamał. Wątek agenturalny zajmuje pewnie niewiele miejsca- w końcu agentura dziennikarska i inna działa nadal. O wiele ciekawsze są wątki obyczajowe, preferencje seksualne czy pedofilia w tzw. zawodach zaufania społecznego.
O jakiego współpracownika chodzi?
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. stawiam na
Nowaka
pozdrawiam demonica
2. @Unicorn
To jest chyba przypadek nieuświadomionej telepatii :))) Nie dość, że piszemy o tym samym artykule, ale w dodatku w tym samym czasie /Pan o 17:13, ja o 17:30/. Mnie jednak bardziej interesuje całokształt zjawiska niż tropienie tego współpracownika / ja stawiam raczej na Boniego/. Patrz http://blogmedia24.pl/node/43232
3. Najprawdopodobniej chodzi o polityka z Wrocławia.
Baranina miał również willę we Wrocławiu.
Zgadłem?
michael
4. sprawa Kuna, Zagiel przy okazji mafii paliwowej - sprawa posła
Gruszki - dopiero co Sekielski "odkurzył " temat. Willa we Wrocławiu, kontakty wiedeńskie, Kulczyk, Ałganow.
Kto to dzisiaj pamieta?
Widać szykuje się uderzenie, lub ostrzeżenie dla "brykających" . Przypomnienie , że smycz jest wciąz mocna?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Elig- to się nazywa
Elig- to się nazywa synchroniczność. Człowiek myśli o pewnych rzeczach, ludziach i znienacka dzwoni telefon lub się pojawiają. Wtedy rodzi się pytanie, czy to przypadek czyli koincydencja czy coś innego. Z wiedzy dostępnej wchodzą w grę Graś, Nowak, Schetyna, Boni. Shrek? ;)
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
6. lista się powiększa
a Czuma ?
pozdrawiam demonica
7. przeczytajcie to:
http://niepoprawni.pl/blog/394/czas-odejsc-panie-schetyna-aleksander-scios
„Nazwisko Schetyny przewija się w zeznaniach Andrzeja Czyżewskiego, świadka w sprawie mafii paliwowej. Jak zeznał przebywający w Niemczech były prokurator, Schetyna należał do bywalców wrocławskiej willi Jeremiasza Barańskiego, ps. Baranina. – Grupa wrocławska spotykała się w willi Barańskiego od 1996 r. Bywali tam ludzie związani wcześniej z delegaturą STASI, przede wszystkim z Cottbus i wydziału IX w Berlinie."
ktos ma watpliwosci kim jest ten polityk :)
8. No ładnie :>
No ładnie :>
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
9. Smycz na Schetynę, zanim się odezwał.
Ciekawe, słynna już "niezależna" wypowiedź Marszałka Schetyny składała się z dwóch części, pierwsza o spóźnionej reakcji rządu, premiera i jego ministrów, ale była także druga część tej samej wypowiedzi. Mówił o konieczności poskromienia nadgorliwości "dzwonkowego", to przecież nie przystoi, aby jednak poselskie wypowiedzi w ważnych sprawach były tak traktowane i bezceremonialnie przerywane. W późniejszych komentarzach i relacjach ta wypowiedź Schetyny była bezczelnie ocenzurowana i już ani jedno słowo więcej o "dzwonkowym" nigdy nigdzie się nie ukazało.
A ja wciąż mam przed oczyma obrzydliwy seans bezczelnego chamstwa tego "dzwonkowego", z miną triumfu i nieograniczonej bezkarności, zadowolonego z siebie, z radosnym uśmiechem krokodyla pożerającego klapę od sedesu.
michael