Czerwone Maki na Monte Cassino

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

W ostatni dzień  2009 roku zmarł w szpitalu Melbourne  Gwidon Borucki,nazwisko rodowe Gwidon Alfred Gottlieb,Miał 97 la. Był  pierwszym wykonawcą
                                              " Czerwonych maków na Monte Cassino".
    Czerwone Maki na Monte Cassino zostały skomponowane przez Alfreda Longina Schütza . Autorem słów był  Feliks Konarski, "Ref-Ren"
Czerwone Maki Na Monte Cassino zostały napisane / część I, dwie zwrotki  / i skomponowane w nocy z 18 na 19  maja 1944 roku w Bazie  Campobasso,Apeniny,  w kilka godzin po   zwycięskiej   bitwie  o Klasztor na Monte Cassino i otwarcie Aliantom drogi na Rzym.
 
        Wszyscy twórcy Czerwonych Maków na Monte Cassino byli lojalnymi  żołnierzami II Korpusu Armii Andersa.
Pierwsze wykonanie pieśni, skomponowanej w rytmie marsza, miało miejsce przed żołnierzami  12 Pułku Ułanów Podolskich, którzy pare godzin wcześniej wkraczali w ruiny klasztoru na Monte Cassino 
W koncercie wzięli udział tacy artyści jak,Iryna Jarosiewicz,  pierwsza  żona Gwidona Boruckiego "Renata Bogdanska", późniejsza  druga żona pana generała broni Władysława Andersa oraz 40 osobowa orkiestra pod dyrekcją Henryka Warsa / Warszawskiego / utworzona w zespół; Polska Parada - The Polish Parade przy II Korpusie Generała Władysława Andersa
Koncertowi przysłuchiwali się dowódca II Korpusu pan generał Władysław Anders, generał brygady Nikodem Sulik-Sarnowski, dowódca 5 Kresowej  Dywizji Piechoty
 
Czy widzisz te gruzy na szczycie?!
Tam wrog twoj się kryje, jak szczur!
Musicie! Musicie! Musicie!
Za kark wziąć i strącić go z chmur!
I poszli szaleni, zażarci,
I poszli zabijać i mścić!
I poszli - jak zwykle uparci,
Jak zawsze - za honor się bić!
 
Żołnierze śpiewali refren
 
Czerwone maki na Monte Cassino,
Zamiast rosy piły polska krew...
Po tych makach szedł żołnierz i ginął
Lecz od smierci silniejszy był gniew!
Przejdą lata i wieki przeminą,
Pozostaną ślady dawnych dni
I wszystkie maki na Monte Cassino
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi!...
 

 

Fotografia z pierwszego wykonania " Czerwonych maków na Monte Cassino"
 
 

 

Gwidon Borucki rozpoczynał karierę u boku Fryderyka Jarosy, dyrektora teatru rewiowego "Cyrulik Warszawski"Debiutował w bardzo znanym filmie "Znachor" W Cyruliku Warszawskim grał u boku takich artystów jak Stefania Grodzieńska i jej mąż Jerzy Jurandot. Zofia Terné.
 
Pani generałowa Irena Anders z córką Anną Marią i ostatnim prezydentem Rzeczypospolitej na Uchodźstwie  w dniu 7 maja 2007 roku na Monte Cassino.
Autor zna różne źródła daty powstania "Czerwonych Maków na Monte Cassino"
 
 
 

 

Pani Generałowa Anders z córką Anną Marią i Panem Prezydentem Ryszardem Kaczorowskim na uroczystościach rocznicowych na Monte Cassino
 

 

Cmentarz na Monte Cassino

W nocy z niedzieli na poniedziałek w wieku 90 lat zmarła w swym domu w Londynie wdowa po generale Władysławie Andersie
 
"Drogi do niepodległości, Pani Generałowa Irena Anders" michał zieleśkiewicz
http://blogmedia24.pl/node/41211

 

 

 

 
 
Materiały:
Gwidon Bogucki  "Polish Kurier "
Anna Anders "Mój Ojciec generał Anders "
 

 

 

 
 
 


 

 

Etykietowanie:

60 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Czerwone Maki na Monte Cassino

film z cmentarza z wierszem jednego z uczestników walk

http://www.youtube.com/watch?v=sv6KfA2V9EE

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Bardzo dziękuję za przepiękny film o Bohaterach spod Monte Casino.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

znalazłam w sieci film "z drugiej strony" The Wehrmacht: Battle of Monte Cassino

Jak widać, w sieci też trwa wojna na odwrócenie ról kata i ofiary.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

4. @Szanowny Panie Michale

Pani Irena Anders (Renata Bogdańska) była żoną Gwidona Boruckiego - pierwszego wykonawcy "Czerwonych maków". Gen. Anders zakochał się w niej obserwując ją na scenie. Po rozstaniu z Boruckim, Renata Bogdańska poślubiła w 1948 r. generała W. Andersa.

http://www.dziennik.com/articles/przeglad/7616

avatar użytkownika Maryla

5. "Wielka droga" - zakończenie - wciąż aktualne...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

6. Szanowny Panie Michale

Szanowny Panie Michale
Monte Cassino jest gąbką nasączoną Polską krwią
Bo serca Polskich żołnierzy były częścią lwią
Waleczne z honorem i Polską na ustach
By nie było w Polsce sowieckich ustaw
Niestety sojusznicy nas jak mięso armatnie sprzedali
Nawet nam zrozumieć tego nie nigdy pozwalali
Podobnie jest teraz ,gdy znów nas dziobią
Bo do zawłaszczenia Polski ponownie się sposobią
Ci sprzed wieków rozbierających Polskę na części
Bo w ich głowach pazerność się gęści
Lecz teraz dostaną odprawę inną niż zawsze
Bóg ich doświadczy ,by życie było ciekawsze
Krew przelana za Polskę i Świat cały
Spłynie jako rzeka Miłości za Polskie ofiary
Staniemy się na nowo silni i wzorowi
Dla tych co ziemią pragną się obłowić
Pozdrawiam

avatar użytkownika kazef

7. Wciąż aktualne...

I to jak jeszcze!!!

Film "Wielka droga" opisuje los ludzi wysiedlonych na Sybir, Kołymę w 1939, którzy przetrwali wygnanie i dostali się do Armii generała Andersa (późniejszego 2 Korpusu Polskiego). Główny bohater, którego gra Albin Ossowski, bierze udział i zostaje ranny w pierwszym natarciu 11 maja 1944 na Monte Cassino. W szpitalu pielęgniarka znajduje przy nim pamiętnik, czytając go przywołuje zdarzenia z jego życia we Lwowie, dotyczące wybuchu wojny, pobytu na Syberii i pierwszego ataku na Monte Cassino, w którym zostaje ranny. Jest to jedyny na świecie film dotyczący udziału polskich wojsk w kampanii na froncie włoskim, jedyny film sprzed 1989 pokazujący prawdziwe losy Polaków podczas II wojny światowej. Zapomniana perła kinematografii polskiej. Bohaterowie pochodzą ze Lwowa, więc bałak lwowski (gwara lwowska) jest w filmie wszechobecny.

(z Wikipedii)

Film można w całości obejrzec na youtube..

Ostatnio zmieniony przez kazef o ndz., 02/01/2011 - 14:53.
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Dziwny jest ten Świat,

To nasi rządzący dopuszczają do tego by z kata zrobić ofiarę.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pan Kazef,

Szanowny Panie,

Pisząc o małżeństwie Pana Boguckiego z Panią Iryna Jarosiewicz a miało to miejsce w Kijowie, dokonuje daleko idącego uproszczenia.

Pani generałowa Irena Anders była wielka postacią w Świecie Polonii ! ! !

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Nico031

10. Wspomnienia Ireny Anders

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

11. Prezydent na Monte Cassino

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Pan Nico031,

Szanowny Panie,

Bardzo dziękuje za ten film.
Przepiękne przemówienie juz byłego, tragicznie zmarłego prezydenta profesora Lecha Kaczyńskiego.

Jakie różne od tego pana co robi za ciecia żyrandoli.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Bardzo dziękuję za piękny wiersz o Bohaterach spod Monte Cassino.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Hope Forever

14. Dziekuje!

To nie przypadek, ze poczatek Nowego Roku zaczynam od panskiego tekstu.
Moj Boze - jakie to znow aktualne!

Pozdrowienia z Ottawy.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pan Hope Forever

Szanowny Panie,

Bardzo mi miło.

Ukłony dla Pana i Ottawy.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

16. "Czerwone maki"

dzięki
ta piesn,była ZAKAZANA w latach mojego dziecinstwa"
Nie wolno było JEJ grać,ani spiewac,
ale Polskie -piekne, młode Kobiety -Matki
i Wdowy,po AK
siadały do fortepianu,GLOSno spiewając,
nigdy niezapomne słów ;"CZERWONE MAKI"

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o pon., 03/01/2011 - 14:28.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

17. Czas czerwonej"burzuacji,z trzema klasami podstawowki

TO CZAS śpiewania patriotycznych piesni w Domach
i w Kosciele.szczegolnie nigdy nie zapomnę:"Ojczynę wolną racz nam zwrocic Panie"
Dzielny Narod,dzielny mimo więzienia,uprowadzenia,skrytych morderstw,czy
wyrokow stalinowskich sędziow,typu
Stefana Michnika
wydających wyroki na POLSKICH BOHATEROW
nic dziwnego ze probują od lat zrobic GRUBĄ Krechę,czyli zabić Pamięc.........
i kolejny RAZ
zniszczyć Polskę.........

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Ja być może pierwszy raz usłyszałem "Czerwone Maki na Monte Cassino" w małej kawiarence na rogu Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej . W starej do połowy zburzonej kamienicy była kawiarnia , śpiewał Mieczysław Fogg.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Pani Gość z Drogi,

Boże, coś Polskę

Alojzy Feliński

Boże! coś Polskę przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały,
I tarczą Twojej wszechmocnej opieki
Od nieszczęść, które przygnębić ją miały.

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę, wolną pobłogosław Panie[1]

Boże! coś Polskę przez tak liczne wieki
Okrytą blaskiem potęgi i chwały,
Nagle spod swojej usunął opieki
I wzniósł te ludy, co jej służyć miały.

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę, wolną pobłogosław Panie.

Tyś, co ją potem, tknięty jej upadkiem,
Wspierał walczącą za najświętszą sprawę
I chcąc świat cały mieć jej męstwa świadkiem,
wśród samych nieszczęść pomnożył jej sławę.

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę, wolną pobłogosław Panie.

Niedawnoś zabrał wolność z polskiej ziemi
A łez, krwi naszej popłyneły rzeki;
Jakże to okropnie to być musi z temi,
Którym Ty wolność odbierzesz na wieki.

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę, wolną pobłogosław Panie.

Jedno twe słowo, wielki gromów Panie!
W chwili nas z prochów wskrzesić będzie zdolne,
Gdy znów zasłużym na Twe ukaranie,
Obróć nas w prochy, ale w prochy wolne!

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę, wolną pobłogosław Panie.

[edytuj]

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

20. Panie Michale :)

w innej sytuacji,powiedziałabym,zazdroszcze,to o Foggu
ale nie zadroszcze przeżywania tamtych lat
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

21. Panie Michale,"Ojczyznę wolną pobłogosław Panie

"przed Twe ołtarze zanosimy błaganie"

jak za dawnych lat.......:)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę, wolną pobłogosław Panie.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pani Gosc z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

W latach czterdziestych i w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych, Warszawa to pobojowisko.
Zrezygnowaliśmy z pomocy w ramach European Recovery Program / Plan Marschalla / Czesi byli mądrzejsi. Pomoc w ramach planu Marschalla przyjęli

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika demonica

24. Czerwone maki - wspomnienie

Czerwone maki, zakazane oficjalnie, śpiewało się w domach, na spotkaniach rodzinnych. Stąd znam te pieśń. Całą.
Na początku lat 70-tych byłam w Słonecznym Brzegu (Bułgaria). Jeden ze znajomych polskich ratowników zorganizował spotkanie wieczorne, międzynarodowe, przy "lampce" koniaku (Pliska).
Po wypiciu Słowianie śpiewają, śpiewaliśmy i my. I wtedy, ku mojemu wielkiemu zdumieniu, jeden z Bułgarów zapytał czy znamy i zaśpiewamy "Czerwone Maki". Z Polski była nas trójka, młodzież, ale wszyscy znaliśmy cały tekst i śpiewaliśmy, ale w czworo. Ten Bułgar znał po polsku tekst, śpiewał z nami i płakał. Później opowiedział nam, że to była ukochana pieśń jego zmarłego, przed rokiem ojca. A jego ojciec razem z Polakami zdobywał Monte Cassino.
Z tego wyjazdu mam jeszcze jedno wspomnienie.
Jadąc pociągiem przez Rumunię wyszłam na korytarz zapalić papierosa. Podszedł do mnie stary człowiek w strasznym, postrzępionym ubraniu. Poprosił o papierosa. Dałam. Zapytał w łamanym rosyjsko-polskim języku, czy jestem z Polski. Prawdopodobnie stojąc na korytarzu, słyszał rozmowy w przedziałach. Kiedy potwierdziłam, powiedział do mnie, że ma jedyne ostatnie przed śmiercią pragnienie : odmówić "Ojcze Nasz" po polsku, żebym mu pomogła. Razem, głośno odmawialiśmy i oboje płakaliśmy.
Opowiedział później, że z Polski wyjechał z rodzicami, za chlebem,kiedy miał 3 lata. Pytał czy wiem gdzie jest Częstochowa, tylko tę nazwę miejscowości pamiętał.Żalił się, że jego kości spoczną w obcej ziemi.
Nigdy nie zapomnę tych dwu zdarzeń, związanych z wyjazdem do Bułgarii.

Ostatnio zmieniony przez demonica o pon., 03/01/2011 - 22:56.

 pozdrawiam demonica

avatar użytkownika Marek Kajdas

25. A mnie wkurza że ta krew nie przyniosła wolności w 1945 roku

To naprawdę straszne, przecież Oni wierzyli że walczą o Polskę nie tylko w sercach, że pomagają aliantom, że to ma sens, że szybciej dojdą na niemieckie ziemie ukarać agresora dolegliwie, wywalczą wolność Polsce. Nie powinno dość do Teheranu, do Jałty, do takiej zdrady aliantów, co za hipokryzja! Co za słabość naszej polityki, przenikliwości liderów. Trzeba mieć świadomość że być może ponownie nasi żołnierzy krwawią na różnych frontach z powodów politycznych i PiS nie widzi tego że historia się powtarza z tamtą erą. Tyle że jest gorzej, nic nie mamy do tych plemiennych bojowników, co nas obchodzi jakiego chcą Afganistanu, Iraku. Do Niemców mieliśmy urazę za 1939, zatem przynajmniej był odwet za wrzesień, za poległych później na innych frontach i zamordowanych w kraju.

A Bohaterów Monte Cassino trzeba honorować, jakiż to piękny film można nakręcić o tym wydarzeniu. Zaś o całym szlaku chyba serial, albo sagę wielu filmów. Trwa kampania oczerniania Polaków, ponoć Niemcy sami ewakuowali się itd Jakoś tak uciekli przed Polakami, a przed innymi wprost przeciwnie spuszczając wszystkim krwawą łaźnię. Tam była doborowa jednostka niemiecka, elita zabijaków, to nie było zwykle wojsko frontowe, typowe "mięso armatnie" z poboru bez szkolenia. Nasi mieli naprawdę przed sobą trudnego, zahartowanego w walce przeciwnika i arcytrudny teren.

avatar użytkownika sówka55

26. Postscriptum do "Czerwonych maków"

Jako postscriptum do wszystkich zamieszczonych tu wypowiedzi chciałabym przytoczyć z książki Anny Anders-Nowakowskiej "Mój Ojciec Generał Anders" wiersz Feliksa Konarskiego, Ref-Rena, autora "Czerwonych maków", napisany 13 maja 1970 roku w Chicago:

"Na śmierć Generała Andersa"

Matko, któraś w posiołkach i łagrach Workuty
Była łachmanem ludzkim z godności wyzutym,
Niewolnicą, skazaną w skwarnym Kazachstanie
Nie na śmierć, lecz na długie, powolne konanie,
Gdzie cię wszy obłaziły i cynga cię żarła...
Ty, któraś miała umrzeć - aleś nie umarła,
Westchnij dziś za Tego, co cię z tej niedoli
Wywiódł wtedy i Siebie, przeżyć ci pozwolił!

Sieroto, strzępie ludzki, mała kreaturko,
Szkieleciku, pokryty przezroczystą skórką,
Skazany na zagładę w syberyjskiej kniei,
Mrący z głodu i zimna bez cienia nadziei
Na przeżycie... Zmów pacierz za Tego, co wtedy
Ciebie, gdyś był półmartwy, wyciągnął z tej biedy
I przywrócił do życia... Dziś Jemu potrzeba
Twej modlitwy, by drogę ułatwić. Do nieba.

Żołnierzu, zagubiony w azjatyckiej zimie,
W odludnych tajgach Komi, w tundrach na Kołymie,
Zniewolony, zaszczuty, ze złudzeń obdarty...
Wyniszczony szkorbutem, próchnicą przeżarty...
Pomódl się dziś za Tego, który dłońmi swemi
Wyprowadził cię wtedy z tej nieludzkiej ziemi
Poniżenia i brudu, hańby i zgnilizny,
Byś mógł stanąć na nowo w służbie dla Ojczyzny!

Polaku w którejkolwiek znajdujesz się stronie,
W Kraju czy poza Krajem - jeśli w tobie płonie
Umiłowanie tego, co wolnością zwie się
I haseł, które żołnierz na sztandarach niesie:
Bóg, Honor i Ojczyzna - pomyśl, że dziś zgasło
Serce do końca wierne tym żołnierskim hasłom...
Pojmij to i schyl głowę i westchnij! O, Panie,
Daj Mu u Siebie wolność i odpoczywanie...!

To było, Panie Michale, to bohaterskie Pokolenie, które słowo Kraj pisało dużą literą. Jak wspominała śp. niedawno zmarła Pani Generałowa: "Byliśmy ambasadorami Dobrej Sprawy"...

Pozdrawiam serdecznie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika gość z drogi

27. Szanowna Pani Anno,Sówka

Bóg Honor Ojczyzna
pamietam jeszcze,ze niegdyś w Domach,wisiały skrzyżowane szable Dziadkow,wisiały ryngrafy z Matką Boską,
a na stolikach stało popiersie Marszałka.....................KRAJ,tak
szacunek do Polski,był
ogromny,a zapalane co roku gromnice w kolejne bolesne Rocznice,przypominały
na codzien,ze Kraj,zwany Polską,To swięte miejsce,bo
przesiąkniete Krwią..........

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

28. TA droga wciąz TRWA

słucham własnie wypowiedzi Pani Zuzanny Kurtyki....
na temat przesłuchań..........
"Boze,Ojczyznę Wolną racz nam zwrocic Panie".......
bo rosjanie wciąz nas straszą "białymi misiami"jak onegdaj,
a "szczątki znalezione na smolenskiej Ziemii,zostaną przekazane rosjanom," tak powiedział polski prokurator//
by ........ slad nawet nie został po Smierci Polskiego Prezydenta i prawie setki Poleki Polakow.?
Boze,swiat zwariował
o tak od Czerwonych Makow,do dnia dzisiejszego
pozdr z drogi do wolnej Polski,wolnej od głupich rządow i od wpływow i naciskow
"somsiadow"

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

29. Pani Anno,Sówka,dzięki za TEN wiersz

Wiersz Feliksa Konarskiego

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

30. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

W Rosji zawsze panował nacjonalizm i parcie na zachód. Tak było za cara, Stalina tak jest za Putina.

Rolą polskiego rządu jest dbać o interesy Ojczyzny. Czy Niemiec Donald Tusk będzie dbał o interesy Polski czy raczej Angeli Merkel, której matka urodziła się tak jak Tusk w Gdańsku. Ten pan z Ruskich Bud jest tak umoczony w komunizm, ze na kolanach będzie chodził do Moskwy.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

31. Grande Dame, Sówka 55,

Grande Dame,

Dziękuje za wiersz, który uzupełnia mój wpis.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

32. Grande Dame, Sówka 55,

Grande Dame,

Panie , Panowie,

W dniu 6 października 2007 r. odbyła się w Hotelu Europejskim w Warszawie prezentacja
tomu wspomnień Anny Anders Nowakowskiej “Mój ojciec generał Anders”. Autorką
książki jest córka Generała z jego pierwszego małżeństwa z Ireną Marią Jordan Krąkowską.
Anna Anders Nowakowska zmarła, nie doczekawszy publikacji swych wspomnień. A na
spotkaniu z polską publicznością zastąpiła ją pani Ewa, jej córka i wnuczka generała, która dziś,
po 60- ciu latach, pamięta jeszcze cudowny, rozbrajający uśmiech dziadka.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

33. Anna, Sówka

Pani Anno dziękuję za wiersz, który wpisuje się w historię
Tragiczną Polaków, ale zawsze stających dostojnie
Bo Bóg Honor i Ojczyzna
To była nasz ojcowizna
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika gość z drogi

34. wchodząc w DOM ludzi-funkcjonariuszy

musiał być naprawdę, mocno "zawiany"a pozniej juz POleciało
i jeszcze to nerwowe szukanie Aneksu do raportu......
re "siostrzeńca" pani Angeli Merkel
i pomyslec,ze skoczył do gardła tym,ktorzy powiedzieli przed laty prawdę.........miał dziadka w
niemieckim mundurze? ,miał.
nawet rosyjska gazeta w pewnym momencie postarała się o jego zdjęcie,wyjęte na'jakąś"
wyjątkową okoliczność,ale czujne "merdia" zamilczały ÓW ,casus
na rosyjskiej stronie może WISI,do dzisiaj....jako palec grożacy Tuskowi.....kto wie.

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o wt., 04/01/2011 - 17:39.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

35. Piękna Kobieta,piękna

duchem i ciałem............jaka przytomność umysłu,jaka
piękna,mimo lat.....spij spokojnie Wielka Damo,nie zapomnimy..

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

36. Grande Dame, Sówka 55,

Grande Dame,

Pisze Pani słowa Pani generałowej Andersowej:

"Byliśmy ambasadorami Dobrej Sprawy"...

Ja napiszę:
Bądźmy ambasadorami Dobrej Sprawy.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika benenota

37. Polecam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

38. Pan Marek Kajdas,

szanowny Panie,

Po 123 latach niewoli, wojnie z bolszewikami staliśmy się najbiedniejszym krajem Europy. Mimo to nadludzkim wysiłkiem potrafiliśmy budować, zbudować z trzech państw / zaborów / nowoczesne państwo.
Budowaliśmy szybciej niż dziś w 2010-11 roku drogi, tory , dworce, fabryki, mosty, porty. Dzis nie budujemy nic !
By stawić czoła Niemcom brakło nam 5 lat
Dziś nikt nie chce wspominać o sukcesach II Rzeczpospolitej. Mówimy o sukcesach Niemców, sowietów, Żydów w podbijaniu Palestyny.
Kupujemy samoloty, które nie potrafią dolecieć z Ameryki do Polski. Cieszymy się jak małe dzieci, kiedy Amerykanie przysyłają mi atrapy wyrzutni rakiet Patriot MIM-104 , notabene zaprojektowanych przez polskiego inżyniera Zdzisława Starosteckiego.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

39. Pani demonica

Szanowna Pani,

Dziękuje za wzruszające wspomnienia.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

40. Pani Gość z Drogi

Na mnie ten wiersz też robi wielkie wrażenie. Widziałam w Azji Środkowej wiele Polskich Cmentarzy Wojennych z grobami - także! - dzieci, które tam na zawsze po bólu i męce zostały. Gdyby nie Generał Anders, który 150 tysięcy ludzi wyprowadził z "nieludzkiej ziemi", tych grobów, ba, niepogrzebanych polskich kości, morza łez i bezmiaru cierpienia, byłoby nieporównanie więcej.

Pozdrawiam serdecznie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika sówka55

41. Ma Pan rację, Panie Michale,

BĄDŹMY ambasadorami Dobrej Sprawy!

A o Annie Anders-Nowakowskiej, o której wspomnieniach pisaliśmy, warto serdecznie pamiętać, również dlatego, że była Powstańcem Warszawskim, łączniczką w sztabie "Radwana", pułkownika Pfeiffera, Warszawa-Śródmieście, Powstanie rozpoczęła na Placu Dąbrowskiego.

Cześć Jej pamięci!

Serdeczności,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

42. Grande Dame, Anna Sówka,

Grande Dame,

W oparciu o Pani wcześniejsze informację z Placu Dobrowskiego na Jasną do "Pod Kogutem" i mieszczącej się tam "Gospodzie Sportowców", związanej z konspiracyjną Organizacją Wilki rzut kamieniem. Do stolików oprócz Janusza Kusocińskiego; szefa wywiadu "Wilków" podawały tam m. in. Jadwiga i Zofia Jędrzejowskie i Maria Kwaśniewska.
Marie Kwaśniewską, Trytko, Koźmińską Malaszewską poznałem w Ciechocinku za sprawą Elżbiety Krzesińskiej i Michała Kleibera.

Ukłony najniższe

kamieniem rzucić.
Tam pracowali, ukrywali się członkowie Ruchu Oporu Janusz Kusociński zamordowany w Palmirach,
Zdobywczyni brązowego medalu na Olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku Maria Jadwiga Kwaśniewska, Trytko; Koźmińska; Maleszewska

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

43. Grande Dame, Sówka,

Grande Dame,

Dwa zdania o pierworodnej córce Pana Generała Andersa.
Pani Anna Anders Nowakowska, primo voto Romanowska była podporucznikiem Armii Krajowej. Zmarła w Radwon w Kanadzie.
Jej pierwszym mężem był rotmistrz Jan Romanowski.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

44. Pani Anno, Sówka i Panie Michale

Przepięknie brzmią Wasze DWA GŁOSy o tych, co już dawno odeszli,o Polsce
lat minionych
mam uczucie, jakbym usiadła w starym saloniku,i słuchała najpiękniejszych rozmow,
rozmow o Polsce
Wasza panstwo
klasa,kultura i osobiste przezycia,są niepowtarzalne,a opowieści pełne wiedzy
o tamtych czasach,mając w tle własne przezycia................
mysle ze skoro ja czytam WAS z zapartym tchem,to pozostali rowniez
Do tego wiersze pana Jacka,trafne jak zawsze i pełne optymizmu,to
perełki...........i kwiaty

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

45. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Ja w swoim imieniu pięknie Pani dziękuję.
Sówka 55, to polska intelektualistka, której Ojciec,Andrzej Maria Kamiński herbu Dołęga był Bohaterem Narodowym. Uczestnikiem Wojny Obronnej. Oficerem Armii Krajowej, uczestnikiem Powstania Warszawskiego, porucznik "Ralf"
Jak większość w Polsce Ludowej prześladowany, więzień Wronek, Rawicza, Mokotowa.

Ukłony

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

46. Pani Gość z Drogi

Droga Pani Zofio,

dziękuję za serdeczne słowa, eseje Pana Michała są kopalnią wiedzy i przykładem patriotyzmu. Miło mi jeśli w maleńkim stopniu, zainspirowana przez Niego, mogę parę słów dodać.

Przed chwilą obejrzałam "Mgłę", jestem wzruszona i porażona. Niby o wszystkim wiemy, o czym mówią bohaterowie filmu, ale ich relacje, pełne uczciwości, prawdy, zwykłej ludzkiej przyzwoitości, naprawdę zapadają głęboko w serce.

Pozdrawiam Panią serdecznie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika sówka55

47. Drogi Panie Michale,

bardzo mi miło i dziękuję serdecznie za Pana pamięć o moim kochanym Ojcu. Tak wiele Mu zawdzięczam i tak mi Go, mimo upływu lat, brakuje...

Dziękuję!

Anna

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

48. Grande Dame, Sówka 55,

Grande Dame,

To nie moja zasługa, że Pani Ojciec był Bohaterem. To zasługa Jego Przodków, Domu Rodzinnego, klimatu politycznego, patriotyzmu II Rzeczpospolitej.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

49. Panie Michale :)

wielką przyjemnoscią wręcz zaszczytem jest pisanie obok Pana i Pani Anny
na dodatek Uczycie Panstwo
z wielką klasą,elegancją
tych,ktorzy mogą nie wiele o tych czasach wiedziec.....dziękuję WAM za TO

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

50. Pani Anno,tak wiedza i patriotyzm

i rzetelnosc HISTORYCZNA,na dodatek pisane ze swadą i i szacunkiem do Polski
re Filmu.......
pieknie powiedziała młoda Wdowa,o pracownikach Kancelarii Profesora Lecha Kaczyńskiego
Polskiego Prezydenta........
Media kłamliwie podawały okreslenia o Prezydencie, o Ludziach GO otaczających,byle tylko ując mu autorytetu,zapominając,ze TO Narod wybrał GO w demokratycznych wyborach
Wzruszający Film i bardzo potrzebny
co zostaje po nas,zdjęcia ,swiety obrazek podarowany przez Matke.........i Honor
serd Pani dziękuję za piękne słowa
i gorąco namawiam do przyblizenia POSTACI,Pani Ojca
niech młodzi,mają wzorce do nasladowania
mimo,ze piszę ze Śląska, to wiele rodzin ma korzenie warszawskie, TO życie rzuciło ich
na ziemię piękną,ale daleką
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

51. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo dziękuje za miłe słowa pod moim adresem.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

52. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Zwalczanie na każdym kroku prezydenta Rzeczypospolitej Polski, profesora Lecha Kaczyńskiego,który nie chciał Polski chodzącej po prośbie do Berlina Donalda Tuska i Moskwy tego z Ruskich Bud była wpisana w ich życiorys.
Tusk jest narodowości niemieckiej, ten z Ruskich Bud, ożenił się z córka oficerów Urzędu Bezpieczeństwa.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

53. Niemcy mają prawa do "Czerwonych maków na Monte Cassino"

prawa do "Czerwonych maków na Monte Cassino" ma niemiecka kancelaria prawna z Monachium, a tantiemy pobiera niemiecki odpowiednik polskiego ZAIKS-u, GEMA.
Reporterzy dowiedzieli się tego od Lecha Makowieckiego, polskiego kompozytora. Muzyk chciał wykorzystać na swojej nowej płycie fragment tego utworu, jednak okazało się, że prawami dysponuje kancelaria prawna z Monachium. Stało się tak ponieważ autor tekstu, Alfred Schütz, po zakończeniu drugiej wojny światowej wyemigrował do Niemiec. W 1999 r. zmarł bezpotomnie, w związku z tym prawa do "Czerwonych maków na Monte Cassino” przejęła kancelaria, która reprezentowała go za życia.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w tej sprawie oświadczenie: „Jeżeli po śmierci p. Schütza prawa te legalnie uzyskała kancelaria prawna z Monachium, to sprawa jest obecnie kwestią natury handlowej i takie prawa można wykupić od tej kancelarii. Nie jest to jednak i nie była sprawa w kompetencji MSZ”.

http://www.wprost.pl/ar/435322/Niemcy-maja-prawa-do-Czerwonych-makow-na-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

54. To się w głowie nie mieści

Czerwone Maki....nie nasze. ?..a moja Mama przed laty wciąż grała je na pianinie,doprowadzając mieszkającego nad nami ubeka do czarnej rozpaczy... w czasach Stalina i czerwonej hołoty
Dobrze,że nie wie o tym ,kto odziedziczył prawa do wykonania pieśni śpiewanej razem z Tatką... co prawda wtedy nie kancelaria niemiecka interweniowała,lecz ubecja...
ale zawsze to SZOK

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

55. polskojęzyczna wiki - wyrób sowiecki, czekoladopodobny

Feliks Konarski, pseud. Ref-Ren;

Był autorem słów do słynnej pieśni polskiego kompozytora Alfreda
Schütza "Czerwone maki na Monte Cassino". Gdy okazało się, że spełnianie
rojeń polkich oficerów o odzyskaniu wladzy w Polsce
nie jest
priorytetem państw koalicji antyhitlerowskiej, napisał wiele wierszy
na ten temat, np. wiersz "Jałta".


http://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Konarski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

56. czerwone maki ....

a pan Michał już na pewno rozprawia z Nimi na błekitnej scieżce...czy były bardziej czerwone od naszej krwi,czy nie
serd pozdrowienia z czasów ,gdy Pan Michał natychmiast by wkleił ukochaną Pieśń...zakazaną w czasach mojego dzieciństwa...:)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

57. 70. rocznica poświęcenia

70. rocznica poświęcenia Polskiego Cmentarza Wojennego na Monte Cassino


fot. Agnieszka Dąbrowska/Paweł Palembas

Zapowiedź budowy polskiego cmentarza polskich
żołnierzy poległych w bitwie pod Monte Cassino znalazła się w rozkazie
gen. Władysława Andersa już 20 maja 1944 roku, zaledwie dwa dni po
zakończeniu walk o wzgórze. 1 września mija 70. rocznica poświęcenia
nekropolii.

Na polskim cmentarzu
wojennym na Monte Cassino pochowano – według różnych szacunków – od ok.
1050 do ponad 1070 żołnierzy II Korpusu Polskiego, którzy wzięli udział w
walkach o wzgórze w dniach od 11 do 19 maja 1944 roku.

Autorami projektu nekropolii byli Wacław
Hryniewicz i Jerzy Walerian Skolimowski. Cmentarz ulokowano w dolinie,
nieopodal historycznego opactwa benedyktynów, na terenie, na którym były
prowadzone zacięte walki przez 3. Dywizję Strzelców Karpackich. Podczas
budowy kilkuset włoskich robotników i kamieniarzy wspomagał pluton
saperów 2. Korpusu Polskiego.

Powyżej cmentarza, na wysokości 593
metrów, polscy kombatanci wznieśli pomnik z obeliskiem, poświęcony
pamięci żołnierzy 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Na obelisku wyryto
inskrypcję: “Za naszą i waszą wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu
ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce”. Na cokole można odczytać
nazwiska 1115 żołnierzy Dywizji, poległych w czasie walk we Włoszech. Do
grobu pod pomnikiem włożono urnę z prochami dowódcy 3. DSK gen.
Bolesława Ducha, który zmarł w Londynie w 1980 r.

Gen. Anders podległych mu żołnierzy 2.
Korpusu Polskiego nazywał swoją „prawdziwą rodziną”. Chciał, by po
śmierci jego ciało spoczęło obok dawnych towarzyszy broni, co stało się w
1970 roku. Jego grób znajduje się w centralnym punkcie cmentarza. 40
lat później, obok gen. Andersa spoczęła jego żona – aktorka i działaczka
polonijna – Irena Anders, która zmarła 29 listopada 2010 roku w
Londynie.

Do tej pory cmentarz kilkakrotnie
przechodził renowację. Pierwsza, dokonana dzięki staraniom polskiej
emigracji, miała miejsce w 1962 roku. Kolejna miała miejsce w 2004 roku,
gdy nekropolię wzięła pod opiekę polska Rada Ochrony Pamięci Walk i
Męczeństwa. Wykonano wiele gruntownych prac remontowych,
konserwatorskich i porządkowych, m.in. renowację płaskorzeźb zdobiących
cmentarz i placu centralnego nekropolii, odnowienie płyt nagrobnych gen.
Andersa i generała Bronisława Bolesława Ducha. Wtedy też zmodernizowano
system odprowadzania wody. Istotne prace miały również miejsce w 2013
roku – odnowiono i wyczyszczono wszystkie mogiły poległych żołnierzy,
krzyże a także uporządkowano cmentarną zieleń.

W 2014 roku w pobliżu nekropolii powstało Muzeum Pamięci 2. Korpusu Polskiego.

Cmentarz na Monte Cassino jest jednym z
czterech polskich cmentarzy wojennych we Włoszech. Ponad 1440
uczestników walk o Bolonię pochowano na cmentarzu w San Lazzaro di
Savena. Na cmentarzu w Casamassima w prowincji Bari w Apulii na południu
pochowanych jest 431 polskich żołnierzy. Polski cmentarz wojenny
znajduje się też w Loreto, niedaleko słynnego sanktuarium. Są tam groby
1100 żołnierzy, którzy zginęli w walkach w rejonie Adriatyku.

PAP/RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Ministerstwo Obrony


Ministerstwo Obrony


@

„Wybitny żołnierz i mąż stanu, naczelny wódz, następca prezydenta RP” – od dzisiaj słowa te widnieją na pamiątkowej tablicy poświęconej pamięci gen. W.Andersa w . W uroczystości odsłonięcia tablicy udział wzięli: sekretarz stanu w KPRM @Anna_M_Anders i podsek. stanu @DoSmyr


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

59. Bóg Honor Ojczyzna

pamiętamy panie Michale

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

60. W Warszawie uczczono 74.

W Warszawie uczczono 74. rocznicę bitwy o Monte Cassino

Złożeniem wieńców i kwiatów pod pomnikiem Bitwy o Monte Cassino
przez przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i organizacji
kombatanckich uczczono w sobotę w stolicy 74. rocznicę bitwy o Monte
Cassino. Szef UdsKiOR J.J.Kasprzyk mówił, że Monte Cassino to "wielki
symbol zwycięstwa".autor: Twitter

Władysław Anders urodził się 11 sierpnia 1892 r. w Błoniu koło Kutna. Był Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych, twórcą II Korpusu Polskiego, z którym zdobył w maju 1944 roku klasztor na Monte Cassino. Po II wojnie
generał pozostał na emigracji. Zmarł 12 maja 1970 r.; pochowano go we
Włoszech, na Polskim Cmentarzu Wojennym pod Monte Cassino.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl