Prawo do nadziei
Piotr Francisze..., pt., 31/12/2010 - 21:01
A ja milczę, milczę. Tym wpisem nie przerywam milczenia. To ledwie kilka słów.
Gdy klepsydra czasu odwróci się symbolicznie do góry dnem z początkiem nowego roku, nic się nie odmieni. W nowym roku piasek w klepsydrze naszego życia nadal posypie się tak samo - do dołu. To znak, że działa prawo grawitacji. Inne prawa, zwłaszcza te duchowe z natury, również nie przestaną działać. Tu mam pewność.
Mija najgorszy rok w historii III RP. Nie ma o czym gadać, nie ma dziś co podsumowywać, analizować, rozrywać szat. Katastrofa samolotu na Smoleńskiem, katastrofa sumień ekip rządzących, niewyobrażalne skundlenie moralne polskich elit, powodzie, indywidualne tragedie ludzkie, kłamstwo, medialne orgie hipokryzji. Oj nie, Panie zmiłuj się nad nami. Przerywam litanię naszych narodowych grzechów. Nie czas na to. Tu mam pewność.
Czas na nadzieję, lecz gdzie jej szukać? Doprawdy, nie wiem. Pomyślę nad tym i wówczas coś napiszę. Nie dziś, za kilka dni lub miesięcy. Dziś kołacze się w mojej głowie jedna prosta myśl: czas na nadzieję, czas obudzić nadzieję.
Problem w tym, że nadzieja budzi się wolno - zwłaszcza po okresie głębokiego letargu, zwłaszcza z omamów kłamstwa, które złapało w sieć cywilizacji antywartości mózgi tak wielu Polaków. Sieć mroczną i mocną. Tu mam pewność.
Mimo to odnajduję moją nadzieję. Siedzi ze mną, rozmawia. Ma twarz mojej żony, moich dzieci i rodziców. Ma twarz moich przyjaciół i tych, którzy dołączą w najbliższych latach do grona moich przyjaciół. Przyjaciół znów pojawi się wielu, lecz ilu pozostanie na wieczność?
Sieć kłamstwa samemu trudno rozerwać. Prawda pojawia się w przestrzeni dobrze zagospodarowanej, w przestrzeni wspólnej, mającej zatroskanych i odpowiedzialnych gospodarzy. Cóż, nie mamy dziś w państwie dobrych gospodarzy. To fakt, z którym trudno polemizować nawet zwolennikom aktualnego rządu i Prezydenta. Ta ekipa trwoni nasze wspólne dobro, rozmienia na drobne naszą przyszłość. Przyjdzie nam zapłacić słone rachunki za ich i naszą głupotę.
I cóż, znowu będziemy musieli powalczyć w 2011 roku o przestrzeń dla prawdy. Powalczyć we własnym sercu i duszy, ale również w życiu publicznym. Powalczyć mądrzej niż w roku, który własnie bezpowrotnie mija. Powalczymy. Tu mam pewność. Lecz czy skuteczniej? Nie wiem.
Im jestem starszy, im dłużej o tym myślę, tym wyraźniej widzę, że prawda czuje się najlepiej w małych i prostych formach. I takie małe i proste formy ze słów oraz czynów prawdziwych przyjdzie nam odkrywać w swoim życiu, jeśli chcemy nadal żyć. Przyjdzie nam napełniać świadomością doświadczenia prawdy nasze umysły, jeśli nie chcemy trafić do mentalnego piekła już za życia. To jedyna droga. Prostująca ścieżki i trudna jak wysokogórska wspinaczka na szczyty pokonywania własnych słabości. Każdy ma prawo do prawdy, tej duchowej i tej zaplątanej w losach ludzi i historii narodu. Tu mam pewność.
Prawa duchowe działają tak samo twardo jak grawitacja, która przesypuje piasek życia w klepsydrze mijających lat. Prawo nadziei zawiera w sobie i taki skromny zapis, że każdy ma prawo do nadziei. Niech każdy, bez wyjątku dotknie przynajmniej raz w roku 2011 serca nadziei. Niech ta nadzieja go obudzi do życia bardziej przytomnego, niech go ożywi i uodporni życie pośród kłamstw i manipulacji. No niech tak się stanie. Tak się stanie w wielu miejscach naszej Ojczyzny. Tu mam pewność.
Każdy ma prawo do nadziei, lecz jakże często nadzieja rozbudza się dopiero pod wpływem miłości, gdy pojawi się w naszym życiu ktoś życzliwy z pomocną dłonią. Na kogo możemy liczyć? Odpowiedź jest prosta: na siebie. Problem w tym, żeby nas było więcej, coraz więcej w każdym kolejnym miesiącu. Oto cel dla każdej małej wspólnoty, dla Polski.
Komu możemy podarować okruch nadziei? Czy ktoś przyniesie taki okruch nadziei do naszego domu? Tak, tak się stanie. Dom nasz stoi otworem dla obudzonych do nadziei . Tu mam pewność.
A poza tym, każdy ma prawo do nadziei.
Gdy klepsydra czasu odwróci się symbolicznie do góry dnem z początkiem nowego roku, nic się nie odmieni. W nowym roku piasek w klepsydrze naszego życia nadal posypie się tak samo - do dołu. To znak, że działa prawo grawitacji. Inne prawa, zwłaszcza te duchowe z natury, również nie przestaną działać. Tu mam pewność.
Mija najgorszy rok w historii III RP. Nie ma o czym gadać, nie ma dziś co podsumowywać, analizować, rozrywać szat. Katastrofa samolotu na Smoleńskiem, katastrofa sumień ekip rządzących, niewyobrażalne skundlenie moralne polskich elit, powodzie, indywidualne tragedie ludzkie, kłamstwo, medialne orgie hipokryzji. Oj nie, Panie zmiłuj się nad nami. Przerywam litanię naszych narodowych grzechów. Nie czas na to. Tu mam pewność.
Czas na nadzieję, lecz gdzie jej szukać? Doprawdy, nie wiem. Pomyślę nad tym i wówczas coś napiszę. Nie dziś, za kilka dni lub miesięcy. Dziś kołacze się w mojej głowie jedna prosta myśl: czas na nadzieję, czas obudzić nadzieję.
Problem w tym, że nadzieja budzi się wolno - zwłaszcza po okresie głębokiego letargu, zwłaszcza z omamów kłamstwa, które złapało w sieć cywilizacji antywartości mózgi tak wielu Polaków. Sieć mroczną i mocną. Tu mam pewność.
Mimo to odnajduję moją nadzieję. Siedzi ze mną, rozmawia. Ma twarz mojej żony, moich dzieci i rodziców. Ma twarz moich przyjaciół i tych, którzy dołączą w najbliższych latach do grona moich przyjaciół. Przyjaciół znów pojawi się wielu, lecz ilu pozostanie na wieczność?
Sieć kłamstwa samemu trudno rozerwać. Prawda pojawia się w przestrzeni dobrze zagospodarowanej, w przestrzeni wspólnej, mającej zatroskanych i odpowiedzialnych gospodarzy. Cóż, nie mamy dziś w państwie dobrych gospodarzy. To fakt, z którym trudno polemizować nawet zwolennikom aktualnego rządu i Prezydenta. Ta ekipa trwoni nasze wspólne dobro, rozmienia na drobne naszą przyszłość. Przyjdzie nam zapłacić słone rachunki za ich i naszą głupotę.
I cóż, znowu będziemy musieli powalczyć w 2011 roku o przestrzeń dla prawdy. Powalczyć we własnym sercu i duszy, ale również w życiu publicznym. Powalczyć mądrzej niż w roku, który własnie bezpowrotnie mija. Powalczymy. Tu mam pewność. Lecz czy skuteczniej? Nie wiem.
Im jestem starszy, im dłużej o tym myślę, tym wyraźniej widzę, że prawda czuje się najlepiej w małych i prostych formach. I takie małe i proste formy ze słów oraz czynów prawdziwych przyjdzie nam odkrywać w swoim życiu, jeśli chcemy nadal żyć. Przyjdzie nam napełniać świadomością doświadczenia prawdy nasze umysły, jeśli nie chcemy trafić do mentalnego piekła już za życia. To jedyna droga. Prostująca ścieżki i trudna jak wysokogórska wspinaczka na szczyty pokonywania własnych słabości. Każdy ma prawo do prawdy, tej duchowej i tej zaplątanej w losach ludzi i historii narodu. Tu mam pewność.
Prawa duchowe działają tak samo twardo jak grawitacja, która przesypuje piasek życia w klepsydrze mijających lat. Prawo nadziei zawiera w sobie i taki skromny zapis, że każdy ma prawo do nadziei. Niech każdy, bez wyjątku dotknie przynajmniej raz w roku 2011 serca nadziei. Niech ta nadzieja go obudzi do życia bardziej przytomnego, niech go ożywi i uodporni życie pośród kłamstw i manipulacji. No niech tak się stanie. Tak się stanie w wielu miejscach naszej Ojczyzny. Tu mam pewność.
Każdy ma prawo do nadziei, lecz jakże często nadzieja rozbudza się dopiero pod wpływem miłości, gdy pojawi się w naszym życiu ktoś życzliwy z pomocną dłonią. Na kogo możemy liczyć? Odpowiedź jest prosta: na siebie. Problem w tym, żeby nas było więcej, coraz więcej w każdym kolejnym miesiącu. Oto cel dla każdej małej wspólnoty, dla Polski.
Komu możemy podarować okruch nadziei? Czy ktoś przyniesie taki okruch nadziei do naszego domu? Tak, tak się stanie. Dom nasz stoi otworem dla obudzonych do nadziei . Tu mam pewność.
A poza tym, każdy ma prawo do nadziei.
- Piotr Franciszek Świder - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
16 komentarzy
1. Niech więc nadzieja z Wiarą i Miłością przewodzą
Wtedy ludzkie serca i dusze się odmłodzą
Zaczną iść właściwą drogą przez życie
A my się wszyscy poczujemy znakomicie
Pozdrawiam
2. czas na nadzieję, czas obudzić nadzieję
wygląda na to, że gniew będzie walczył z nadzieją o pierwszeństwo. Zaprzyjaźnione z Wajdą media pracują nad tym w każdej godzinie emisji. Trzeba walczyć z uczuciem nienawiści i gniewu, bo oni sieją nienawiść w nas. Mają w tym swój ukryty cel.
"Niech każdy, bez wyjątku dotknie przynajmniej raz w roku 2011 serca nadziei. Niech ta nadzieja go obudzi do życia bardziej przytomnego, niech go ożywi i uodporni życie pośród kłamstw i manipulacji. No niech tak się stanie. Tak się stanie w wielu miejscach naszej Ojczyzny. Tu mam pewność."
Niech się stanie , prosimy Boże !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Zapraszam
Przypomniałam w swojej dzisiejszej notce wiersze znanych polskich poetów na Nowy Rok.
Oni też zabiegali o nadzieję.
Cierpienie i szukanie źródeł nadziei, to cecha konstytutywna polskiego losu - od dawna.
Można powiedzieć, nic nowego.
Przetrwamy. Obronimy nasze wartości. Miejmy nadzieję w Bogu. On nie zawodzi.
Rebeliantka
4. Nasza Ojczyzna
jest naszą matką. Nasza matka jest nasza Ojczyzną.
5. Nigdy nie traćmy Nadziei...
Nigdy nie traćmy Nadziei...
Nadzieja to jedna z dróg
do każdego celu
w naszym życiu...
Nadzieja
to przede wszystkim Bóg,
ufność Bogu trzyma nas
w trudnych chwilach
przy życiu...
Cokolwiek się stanie,
cokolwiek się dzieje,
zawsze trzeba ufać Bogu,
zawsze trzeba mieć
Nadzieję...
Tracąc Nadzieję
wątpimy w Boga,
wtedy coraz bardziej kręta
staje się każda
nasza droga...
Nigdy nie traćmy Nadziei...
Z tym przesłaniem
niech wszyscy
każdy dzień witają
i Imię Boga wysławiają...
Pozdrawiam serdecznie.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
6. Panie Piotrze
"Róbmy swoje" jak śpiewał kiedyś Wojciech Młynarski, i Pana notka jak najbardziej w to wpisuje. Mam co prawda trochę inne zdanie na temat "naszych narodowych grzechów", który to określenie uważam za jeden z często wmawianych nam sloganów przez siły wrogie Polsce i Polakom, ale ogólnie zgadzam się z tym co Pan pisze. W każdym narodzie zdarzają się i jednostki wybitne i kundle, a zdrowe państwo promuje tych pierwszych i marginalizuje tych ostatnich. Nasze państwo jest ewidentnie chore co widać w każdej dziedzinie a chore bo zostało zainfekowane przez obcą cywilizację, wrogą całej cywilizacji łacińskiej.
http://www.koreywo.com/Biblioteka/Jak%20zgotowano%20krzyz%20dla%20narodu...
Pozdrawiam
janekk
7. Jacek Mruk
Idea ta jest bliska mojemu sercu.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
8. Maryla
Nadzieja musi wygrać z gniewem, mądrość z głupotą, patriotyzm z lewackim totalitaryzmem.
To jedyna droga do wolnej i niepodległej Polski, droga, na której pojawia się świadomość wartości - nie tylko takich jak Bóg, Honor, Ojczyzna, lecz również takich jak praca, solidarność, współczucie, edukacja, kreatywność...i.t.p. Problemem podstawowym są natomiast metody pracy nad tak rozumianymi celami odbudowy silnej gospodarczo i kulturowo Polski. To ogromny temat.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
9. Rebeliantka
Byłem. Z uwagą poczytałem. To cenny wybór wielkiej poezji.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
10. barwit
Ojczyzna jest naszą Matką i Ojcem. Tak dziś na to patrzę.
1. Ojczyzna ma wiele poziomów i kręgów, lecz one wszystkie muszą mieć początek i zakotwiczenie w czystym sercu rozumiejącym patriotyzm.
2. Ojczyzna staje się bezpiecznym domem, gdy potrafimy odnaleźć równowagę pomiędzy energiami męskimi i żeńskimi.
Cóż, za tymi lakonicznymi zdaniami kryje się cała filozofia. Postaram się do tego tematu kiedyś wrócić.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
11. intix
Dziękuję za mądre słowa.
Serdecznie pozdrawiam
Piotr Franciszek
12. janekk
Gdy głębiej pomyślę o "naszych narodowych grzechach" dochodzę do wniosku, że nie ma między nami sporu. Przychylam się do Twojej wykładni tematu. W tej notce zdanie wpisało się w tekst jakby na skróty, więc mało precyzyjnie.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
13. Piotr Francisze...,
To ja dziękuję bardzo za tę notkę. Porusza istotę, głębię naszego wnętrza.
To bardzo cenne w bieżących wydarzeniach a także z wejściem w Nowe z Nowym Rokiem...
Życzę Opieki i wielu Łask Bożych...
Pozdrawiam serdecznie.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
14. Nadzieja
zaczyna umierać , kiedy przychodzi strach. A czegóż się bać, jeżeli jak uczy życie najgorsze strachy to te nieoczekiwane. Pozdrawiam, będzie dobrze, bądżmy silni.
15. intix
Wzajemnie. Dziękuję za ciepłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam
Piotr Franciszek
16. Barbara Witkowska
Strach potrafi degenerować naszą wewnętrzną energię duchową na wiele subtelnych sposobów. Tworzy maski z cienia - od apatii po gniew, ale poprzez całe spektrum różnych psychologicznych stanów umysłu. To dość trudny temat, ale zasadniczo - tak, zgadzam się z Pani podejściem do tematu.
Nadzieja pojawia się jako światło, które rozgania maski cienia wewnątrz naszej duszy i na zewnątrz - w obszarach kultury. Dlatego obok miłości i wiary stała się bezcennym talentem naszej duszy, darem Boga. Talentem, który trzeba koniecznie odkopać.
Pozdrawiam i
Piotr Franciszek