Szkodliwe mity pokutujące w świadomości Polaków

avatar użytkownika Unicorn

Zalewani codziennym potokiem śmierdzącego łajna, czyli newsami o charakterze mocno negatywnym, faktami wyrwanymi z kontekstu, przejaskrawionymi, zmanipulowanymi czy wręcz zamilczanymi jesteśmy skazani na autorytet. Sami nie mamy czasu ani ochoty myśleć. A autorytety również kłamią. W obawie przed ludźmi. W świadomości polskiego społeczeństwa pokutuje masa niepotrzebnych czy wręcz szkodliwych mitów. Oto kilka z nich:

Mit pierwszy: Jesteśmy bezpieczni, ponieważ należymy do UE i NATO. Nic podobnego. Właśnie dlatego, że należymy do owych tworów jesteśmy wystawieni na niebezpieczeństwo. Dodatkowo nie jesteśmy bardziej bezpieczni będąc członkiem organizacji wyżej wymienionych niż samotny żeglarz wśród krokodyli. Znając, choć w ograniczonym zakresie, polską historię powinniśmy pamiętać, że Zachód zawsze nas sprzeda i nigdy nie pomoże.

Mit drugi: Nikomu nie zagrozimy jeśli będziemy słabi. Mówiąc inaczej- dlatego, że jesteśmy słabi możemy czuć się bezpieczni. Całkiem przyjemny mit, czyż nie? Stąd powinniśmy się rozbroić i cierpliwie czekać na koniec. Podobną frazeologię stosowały Sowiety zachęcając kraje Zachodu do rozbrojenia. Jednostronnego. Po co mają nas atakować? A po co Hitler zaatakował biedny kraj, Sowiety i jednocześnie sojusznika?

Mit trzeci: Lustracja jest zła, dekomunizacja jeszcze gorsza. Po co babrać się w przeszłości i karać dziadków. Zamiast odpowiedzi wystarczy popatrzeć na sąsiadów, Niemcy, którzy pracowicie zbierają resztki pociętych dokumentów z archiwów tajnej policji enerdowskiej, STASI. Czy ich też nazwiemy ciemnogrodem i będziemy ubolewać nad naruszaniem świętego spokoju kapusiów?

Mit czwarty: Obrona terytorialna jest niepotrzebna, tylko armia zawodowa. Ależ oczywiście, że jest niepotrzebna. Z punktu widzenia przyszłego napastnika lepiej jest walczyć ze zorganizowanymi strukturami niż paramilitarną partyzantką, snajperami czy oddziałami mobilnymi, grupami likwidacyjnymi.

Mit piąty: Zasady dostępu do broni palnej powinny być zaostrzone. Polska tradycja to tradycja ciągłej walki, mniej i bardziej widocznej. Tradycja partyzantki, aktów terroryzmu (z punktu widzenia zaborcy czy okupanta), zamachów i wojny narodowowyzwoleńczej. Czy faktycznie nie potrafimy sobie poradzić z zalegalizowaniem powszechnego dostępu, skoro mamy to we krwi? Bzdura. Wygodniej jest snuć mrzonki o psycholach biegających ze spluwami po mieście.

Mit szósty: Za waszą i naszą wolność! W obronie chrześcijaństwa! Mit pozwalający łechtać narodowe ego. Nie ma nic za darmo, mamy bronić siebie. Reszta jest nieważna. Nie powinna nas obchodzić ani "wspólna Europa" ani "zagrożenie ze strony terroryzmu."  To bardzo sympatyczne, że jesteśmy przedmurzem, ale jednocześnie zawsze pozostajemy naiwniakami.

Mit siódmy: Polska jest biednym krajem, biednych ludzi o miernych zdolnościach. Mamy się nie wychylać i być średniakiem. W praktyce oznacza to niemieckie Maul halten! i rabotajet dalej. Polacy są narodem ciekawym, cwanym i zaradnym. Uwolniwszy przedsiębiorczość, nabierzemy pewności siebie. Pewni siebie staniemy się tym, kim powinniśmy być od 1945. Mocarstwem.

Teraz popatrzcie na tych, którzy każą się wam kłaniać. Popatrzcie na nich, komu naprawdę służą. Na pewno nie służą Polsce i Polakom.

tags: , , , , , , ,

10 komentarzy

avatar użytkownika barbarawitkowska

1. Gdyby nie wojna

bylibyśmy mocarstwem, wystarczy przejrzeć np historię gospodarczą trzeciej rzeszy. I m. in. pewnie dlatego ta wojna była. Dalej przy pewnych warunkach brzegowych i powszechnej mobilizacji polskiej energii możemy byc mocarstwem, przynajmniej w Europie. I wszyscy to podświadomie wiedzą , dlatego powinnismy rzeczywiście liczyć sie z tym , że będą chcieli zniżyć nas do parteru. Nasi unijni sojusznicy.

avatar użytkownika elig

2. @Unicorn

Niezupełnie sie zgadzam. Obrona terytorialna nie jest w stanie zastąpić sprawnej armii. Mając tę ostatnią można się pokusić o walkę na terytorium nieprzyjaciela, co oszczędza nam zniszczeń. Zachód sprzeda nas tylko wtedy, gdy będzie mu się to opłacać. Przynależność do UE i NATO ani nie zwiększa, ani nie zmniejsza naszego bezpieczeństwa. Dostęp do broni palnej nie ma wiekszego znaczenia dla bezpieczeństwa kraju. Może jedynie stanowić zaporę dla bandytyzmu. Walka "o naszą i wasza wolność' nie jest naiwnością jeśli pozwala na zwalczanie wroga bez działań zbrojnych na naszym terytorium. W drugiej połowie XX wieku wszystkie wojny między mocarstwami toczyły się na obszarze państw trzecich /Korea, Wietnam/.

avatar użytkownika Maryla

3. Bezpieczeństwo

http://www.prezydent.pl/archiwum/cztery-lata-prezydentury/bezpieczenstwo/

Określając zagrożenia, strategia wskazuje m.in., że Polska jako kraj graniczny NATO i UE zajmuje ważne miejsce w europejskim systemie bezpieczeństwa.

Lech Kaczyński uważa, że wojsko jest znaczącym atutem polskiej polityki zagranicznej. Stąd poparcie prezydenta dla czynnego udziału polskich żołnierzy w misjach prowadzonych pod auspicjami nie tylko NATO czy UE, ale również ONZ.

Czternastego marca 2006 roku prezydent przesłał do Sejmu projekty ustaw o likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i powołaniu nowych wojskowych służb specjalnych. Z dniem 1 października 2006 roku zaczęły funkcjonować Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Jednocześnie zlikwidowano WSI i rozpoczęto proces weryfikacji żołnierzy i pracowników, ubiegających się o przyjęcie do nowych służb. Dziesiątego stycznia 2007 roku prezydent podpisał nowelizację ustaw likwidujących WSI, która umożliwiła ujawnienie raportu z weryfikacji żołnierzy WSI. Te zmiany przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa RP i zwiększyły zaufanie do Polski naszych sojuszników z NATO.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

4. Nie mówię o zastępowaniu.

Nie mówię o zastępowaniu. Próbuje się nam wmówić, że wystarczy armia zawodowa a ja uważam, że oprócz zawodowej powinna być obrona terytorialna co wiąże się oczywiście z problemem dostępu do broni. Biorąc poprawkę na naszą historię stworzyłbym kilkanaście grup mobilno- dywersyjnych a la jednostka GROM, Formoza, 1 psk z Lublińca czy CGDP (Centralna Grupa Działań Psychologicznych). Takie jednostki przeznaczone są do szybkiego działania, czyli np. eliminacji wrogich dowódców czy polityków.
Zachód sprzeda nas zawsze. Nie zgadzam się, że dostęp do broni nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa kraju. Ma i to ogromny. Walka o "waszą i naszą wolność" jest naiwnością, jeśli nie ma korzyści. Zwalczanie wroga? To nie jest nasz wróg. Wspomniane wojny to tzw. wojny zastępcze. Jak wspominamy Koreę czy Wietnam to również jest Afganistan, wojny w Afryce, które były "próbą najemniczą". Ale był także konflikt sowiecko- chiński czy Bałkany. Osobną sprawą jest tzw. terroryzm miejski, lewacki. Ale tematem wpisu są mity :)
Niemniej nietrudno zauważyć, że regulowany chaos jest przydatny dla wielu sił. Niezbyt przychylnych Polsce.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika benenota

5. Lebski leming

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

6. Kulisy pracy dziennikarza

Warsztaty dla licealistów zostały przygotowane w taki sposób, by przekazać uczniom, na czym polega praca dziennikarza telewizyjnego. Mają oni możliwość dowiedzieć się, jak dużą rolę odgrywa obraz w przekazie informacyjnym, a także poznać techniki manipulacji, z którymi jako odbiorcy mediów stykają się na co dzień. Mimo że interesują się dziennikarstwem i czasem nawet zastanawiają nad podjęciem w przyszłości pracy w tym zawodzie, jest to dla nich zupełnie nowa wiedza. - Zaskoczyło mnie wiele rzeczy, nie miałam pojęcia, podobnie jak moi koledzy i koleżanki z klasy, że sposób kamerowania może przyczynić się do manipulacji - podkreśla Ania, uczestniczka warsztatów. Na własne oczy mogła się przekonać, że to, jak się kogoś filmuje: od dołu czy od góry, wpływa na to, w jaki sposób jest odbierany po drugiej stronie.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=109365

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

7. Unicorn

w pełni się z Toba zgadzam, najpierw trzeba pilnować swoich interesów i dobrze policzyc zyski i straty. Od bardzo wielu lat mimo nieuchronności naszych losów krew polskiego narodu dla naszych przywódców była za tania. jedyny, który zarządzał nią rozsądnie to był Piłsudski.A co do broni i obrony terytorialnej to tak pd zawsze robi Szwajcaria i tam sie nawet na ten temat nie dyskutuje.Z historii przypominam , ze np na Wołyniu dostęp do jakiejkolwiek broni przez ludność skutkowal mozliwościa podjęcia obrony przed fizyczną eksterminacją. Ja tam w każdym razie na wszelki wypadek wolałabym w domu raczej broń miec niz nie mieć. i mysłę, że Elig mimo wszystko też.
a

Zgadzam sie z Tobą absolutnie.Zachodowi zawsze będzie sie opłacało nas sprzedac jest tylko kwestia za ile.Poza tym to prawda , że najpierw trzeba pilnować swoich spraw, bo do tej pory krew polskiego narodu nasi przywódcy (z małymi wyjątkami) sprzedawali zbyt tanio, mam wrażenie, że dotyczy to również śp. Lecha Kaczyńskiego. Co do obrony terytorialnej to robi tak neutralna Szwajcaria i jakos nikt nie poddaje tam w wątpliwośc zasadności takich działań. a co do broni to przypominam z historii, ze na Wołyniu jakakolwiej=k broń w rękach ludności umożlowiała możliwość podjecia jakiejś obrony. Ja osobiście wolałabym w razie czego raczej broń miec niz jej nie mieć. I myślę, że Elig mino wszystko też.

avatar użytkownika barbarawitkowska

8. Sorry 2 razy się wkleiło,

Marylu proszę wykasuj jesli możesz

avatar użytkownika Maryla

9. Basiu

możesz edytować komentarz i poprawić w treści. Przycisk "edytuj".
Jak wykasuję, to zniknie cały wpis.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

10. Marylu

dziękuję