Wisia Szymborska, zabić księży

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

      

     Tę wypowiedź Pana doktora Stanisława  Krajskiego zamieszczam na moim blogu jako uwerturę do moich przyszłych eseji z cyklu
 "Procesy Księży Kurii Krakowskiej".
 Ja  miałem dać spokój ludziom pokroju Szymborskiej, która prowadziła się być może dalej prowadzi  jak ulicznica.
Pare dni temu dowiaduje się ,że pilnujący żyrandoli, odznacza najwyższym polskim odznaczeniem "Orła Białego" ludzi wywodzących się z żydokomuny . Ludzi , którzy wiernie służyli Stalinowi i swą działalnością przyczyniali się do mordów, represji ludzi Podziemnego Państwa Polskiego, Armii Krajowej.
Moi rodzice i ja w czasie II Wojny Światowej byliśmy członkami Podziemnego Państwa Polskiego, żołnierzami Armii Krajowej, ja Szarych Szeregów.
Za udział w obronie Ojczyzny, mój ojciec został skazany na długoletnie więzienie. Ja też zaliczyłem więzienie niemieckie i ubeckie.
Pan doktor Stanisław Krajski w swoim artykule "Szymborska, Stalin, Giordano Brano, vide: Nasz Dziennik 2001 rok napisał:
 
       "Szymborska z garstką podobnych jej krakowskich intelektualistów domagała się przyspieszenia wykonania wyroków śmierci na krakowskich księżach, których komuniści kłamliwie oskarżyli o pracę dla obcego wywiadu."
 
      W 1951 r. komuniści rozpoczęli bezpośrednią bezpardonową walkę z Kościołem. Zapoczątkowało ją aresztowanie pod zarzutem szpiegostwa biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Pod koniec tego roku aresztowano kilkunastu księży w diecezji krakowskiej. W styczniu 1953 r. odbył się ich "proces". Zarzucono im "szpiegostwo za amerykańskie pieniądze". Trzech księży skazano na śmierć, a pozostałych na wieloletnie więzienie.

     W lutym 1953 roku gdy księża oczekiwali w celach śmierci na wykonanie wyroku grupa literatów krakowskich, wśród których była Szymborska, podpisała i przekazała władzom oraz ogłosiła "Rezolucję Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego". Czego domagali się literaci? Czas był taki, jak pokazała historia, że broniąc księży mogli uratować im życie. Władze komunistyczne wyraźnie się wahały. Potrzebowały "poparcia społecznego". Chciały podzielić się odpowiedzialnością.

   Czyn komunistów był zbrodniczy i haniebny. Trzeba było być idiotą, by uwierzyć, że w kurii krakowskiej działa amerykański wywiad wykorzystując ją jako swoje narzędzie przeciwko komunistom. Nawet jednak jeśli ktoś, by w to uwierzył to i tak musiałby uznać, że stracenie księży to za wysoka kara.

   Literaci podpisani pod rezolucją nie byli idiotami. Byli to przecież ludzie wykształceni, światli, zorientowani, dobrze poinformowani, rozumiejący charakter przemian jakie się odbywały w Polsce i ich kierunek. Byli to też, tak by się wydawało, humaniści stanowiący elity, a więc ludzie, których zadaniem było bronić uniwersalnych zasad, nie zgadzać się na takie działania władz, które by w sposób szczególnie drastyczny były barbarzyńskie, antyludzkie, niesprawiedliwe.

   Literaci krakowscy mieli trzy wyjścia. Mogli ostro zaprotestować wybierając drogę podyktowaną przez ich ludzką godność i kulturę, którą reprezentowali, drogę heroiczną, drogę, która byłaby jakoś drogą męczeństwa. Gdyby wybrali tą drogę Bóg i historia nagrodziliby ich sowicie. Za miesiąc umarł Stalin. Represje by się skończyły, a oni w glorii i chwale zostaliby obwołani bohaterami narodowymi.

     Literaci ci mogli też postąpić uczciwie i pragmatycznie, dyplomatycznie. Mogli potępić księży, a zarazem domagać się w imię humanizmu darowania im życia. Mogliby, tak przy okazji zastosować parę kruczków, które mogłyby ułatwić władzom komunistycznym postępowanie. Mogliby Np. zaproponować następującą formułę: "Komunizm zwyciężył. Komunizm ma rację. Komunizm jest dobry. Komunizm jest silny i wielkoduszny. Jako taki potrafi wybaczać winy, darować. Zamieńcie księżom wyroki śmierci na dożywocie."

   Literaci krakowscy mogli też milczeć choć z pewnością władze komunistyczne naciskały na nich, by potępili księży. Gdyby literaci krakowscy nie zabrali głosu represje władz w stosunku do nich byłyby najmniejsze. Mogliby stracić swoje ciepłe posadki, otrzymać zakaz drukowania. Nie byłaby to jednak wcale za wysoka cena na honor i wierność podstawowym wymiarom człowieczeństwa, za to, że się nie upodlili, nie zostali wspólnikami zbrodni. Ceny tej, to powinni już wtedy wiedzieć, nie płaciliby w nieskończoność. Zbrodniczy ustrój związany był z osobą Stalina. Ten zaś miał już swoje lata. Jego śmierć musiała pociągnąć za sobą przemiany - odwilż polityczną.

     Literaci krakowscy wybrali czwartą drogę. Treść ich wystąpienia była taka, że między wierszami można było wyraźnie przeczytać: "Wykonać wyrok, przyspieszyć go." Jednocześnie i to przy takiej okazji, złożyli, wręcz na kolanach, czołobitny hołd i przysięgę wierności zbrodniarzom i faktycznym zdrajcom Polski.

Oto tekst rezolucji:

W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitarną.

 

 

     My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie pieniądze - szpiegostwo i dywersję.

 

 

Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne.

 

 

Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej."

Rezolucję podpisało swoimi nazwiskami i pierwszymi literami swoich imion 53 osoby. Wśród nich znaleźli się tak znani pisarze i krytycy literaccy jak: 

 

K. Bunsch, Wł. Dobrowolski, K. Filipowicz (późniejszy mąż Szymborskiej), A. Kijowski, J. Kurek, Wł. Machejek, Wł. Maciąg, S. Mrożek, T. Nowak, J. Przyboś, T. Sliwiak, M. Słomczyński (znany tłumacz Szekspira podpisujący kryminały swojego autorstwa pseudonimem Joe Alex), O. Terlecki, H. Vogler, A. Włodek (pierwszy mąż Szymborskiej).

 

Wśród sygnatariuszy tej rezolucji znalazł się również Jan Błoński, który kilkadziesiąt lat później zarzucał Polakom, równie kłamliwie, w "Tygodniku Powszechnym", "zbrodniczą obojętność wobec zagłady getta warszawskiego".

 

Rezolucję podpisali także: 

 

K. Barnaś, Wł. Błachut, J. Bober, Wł. Bodnicki, A. Brosz, B. Brzeziński, , B. M. Długoszewski, L. Flaszen, J. A. Frasik, Z. Groń, L. Herdegen, B. Husarski, J. Janowski, J. Jaźwiec, R. Kłyś, W. Krzemiński, J. Kurczab, T, Kwiatkowski, J. Lowell, J. Łabuz, H. Markiewicz, B. Miecugow, H. Mortkowicz-Loczakowa, W (lub S.). Otwinowski, A. Polewka, M. Promiński, E. Rączkowski, E. Sicińska, St. Skoneczny, A. Świrszczyńska, K. Szpalski, J. Wiktor, J. Zagórski, M. Załucki, W. Zechenter, A. Zuzmierowski.

Rezolucja ta była, powtórzmy to raz jeszcze, zbrodnicza i haniebna. Ci, którzy ją podpisali, podpisali się nie tylko pod wyrokami śmierci dla 3 księży i pod wyrokami wieloletniego więzienia dla pozostałych kapłanów, ale podpisali się również w ten sposób pod pozostałymi zbrodniami stalinizmu. Oni przecież użyli swych nazwisk, swoich autorytetów, by wesprzeć stalinizm, by go wzmocnić, by go usprawiedliwić.

Jej moralnej wymowy nie osłabia fakt, że podpisało się pod nią wielu znanych literatów, że w tym samym czasie wielu innych obywateli polskich, w tym znanych ludzi takich choćby jak Gałczyński czy Tuwim, postępowało tak samo czy podobnie.

Jej moralnej wymowy nie osłabia fakt, że Stalin umarł miesiąc później i wyroków śmierci nie zdążono wykonać.

Szymborska mogła teraz po latach wyrazić żal i skruchę oraz potępienie dla stalinizmu w świetle jupiterów. Mogła przeprosić Kościół i Polaków. Mogła w obecności kamer telewizyjnych złożyć kwiaty na grobach księży, których życie skróciły cierpienia wywołane aktem, który wsparła osobiście. Mogła też, w ramach zadośćuczynienia przekazać niewielką choćby część swojego olbrzymiego majątku na rzecz Kościoła krakowskiego.

Ona zaś bez słowa, z uśmiechem przyjęła z rąk przedstawicieli krakowskich władz samorządowych tytuł honorowej obywatelki Krakowa, tytuł, który, w tym wypadku, był swego rodzaju kpiną i nową hańbą, już nie tylko dla niej.

Szymborska zapisała się w historii Polski i Krakowa nie tylko jako poetka, laureatka nagrody Nobla, ale również jako ktoś kto brał udział w zniewalaniu naszego kraju, eksterminacji polskiego narodu, w działaniach zmierzających do jego zastraszenia, upodlenia, demoralizacji.

Miejmy nadzieję, że tych jej czynów i słów nie powtórzy już nigdy żadna polska poetka.

dr Stanisław Krajski, Katolicka Gazeta Internetowa, 2001-12-01

 

 

Etykietowanie:

24 komentarzy

avatar użytkownika kraf101

1. Ale zaraz ....

Czy rezolucje podpisała Szymborska, czy kolejni mężowie Szymborskiej?

Mam Problemy ze wzrokiem i nie mogę znaleźć Szymborskiej.
Moim zdaniem, to w takich kwestiach warto raczej być precyzyjnym.

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

2. Dzięki za tekst

Warto sobie odświeżać pamięć.

Pozdrawiam

 

Piotr Franciszek

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pan kraf101

Szanowny Panie,

Pani Wisława szymborska z domu Rottermund osobiście podpisała uchwałę w dniu 8 II 1953 roku tak jak jej kolejni mężowie. A. Gołota chyba nie podpisał bo go jeszcze na Świecie nie było.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Piotr Francisze...,

Szanowny Panie,

Bardzo mi miło.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika michael

5. Bronisławowi Komorowskiemu chodzi o zdeprecjonowanie wszystkiego

Ten dziwny Prezydent, w zdumiewającym amoku deprecjonuje Order, deprecjonuje polską literaturę i sztukę, deprecjonuje i znieważa wszystko co wiąże się z Polską, tradycją, polską symboliką narodową, za nic ma cnoty obywatelskie.
Czuję w nim nie tyle nienawiść, albo lekceważenie, ale zupełną obcość. Jest to obcość zupełna, wynikająca z kompletnego niezrozumienia, ten człowiek jest jak legendarny ET, Obcy Nostromo, spadochroniarz z obcej planety, który nie rozumie, nie kojarzy, wszystko nic mu nie mówi.
Polski język i kultura są dla niego jak wspomnienia z krótkiego kursu dla międzyplanetarnych turystów.
Polki od Rosjanek odróżnia po nogach, Bułgarzy jak nie mają kasy to mówią "niama stotinki", a Polacy...

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 23/12/2010 - 12:54.
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pan michael

Szanowny Panie,

Dziwie się Panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie wiedział i nie mówił kim jest ten pan z Ruskich Bud.
Obaj siedzą w polityce od 1989 roku.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Przemo

7. @Autor

Dzięki za ważny tekst, o takich rzeczach winniśmy pamiętać, bo -  parafrazując poetę (nie noblistę) - korniki będą pisać uładzone życiorysy.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika Morsik

8. Miecugow ???

B. Miecugow ??? Czyżby jakiś przodek TEGO Micugowa ???

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Marek Kajdas

9. To co robi Komorowski nie dziwi nic...

Jeżeli dziwi jakiegoś jego wyborcę, albo wyborców PO... cóż... Zrobili swoje jako po-żyteczni idioci. Ostrzegaliśmy, ostrzegamy przed UDekami już 20 lat.

Tacy literaci jak Szymborska powinni być oskarżeni o zbrodnię komunistyczną, bo to co wtedy robili wyczerpuje znamiona tego czynu. Zbrodnia komunistyczna nie polega tylko na wyrywaniu paznokci AK-owcom, to także działania w sferze mediów, kultury, literatury, bo uderzają w kanon cywilizacji, depolonizują, laicyzują zmieniając nas w zwierzęta. Stąd pociąg do libertyńskich klimatów w "poezji".

W tym "zacnym" towarzystwie jest też "chadek" Mazowiecki też z dorobkiem z tamtego okresu. Nic nie zostanie zapomniane, ale gdyby była skrucha, zadośćuczynienie, to możemy wybaczyć jako chrześcijanie, jako ludzie lepsi od tej swołoczy stalinowskiej.

Uważam iż czas wystąpić publicznie z wnioskiem o likwidację tego odznaczenia, bo stało się od czasów saskich na ogół HAŃBĄ, uhonorowywaniem niegodnych tego zazwyczaj ludzi. Kiedy (jeśli) będziemy mieć kiedyś POLSKIEGO prezydenta, to można pomyśleć o jakimś narodowym odznaczeniu, czy innym sposobie wyrażenia wdzięczności wybitnym Polakom, oraz przyjaciołom Polski. Trzeba dokonać weryfikacji komu się naprawdę należy Order Orła Białego i to od samego początku. Coś trzeba zrobić, nie można tego zostawić naszym potomkom. To nasza hańba, za mało protestujemy po 1989 roku w tej sprawie.

Order Orła Białego umarł 10 kwietnia 2010 na długo. O ile wiem I Rzeczypospolita długo opierała się przed zwyczajem orderomanii fircykowatej. Niestety nadeszła era sasko-masońska i zaczęło się. Końca nie widać. Co innego medal za bohaterstwo podczas np walk w 1939, a co innego za takie bazgroły bez wartości dla kultury narodowej jakie ona uskutecznia. Gdzie jej tam do Zbigniewa Herberta i to także w zakresie postawy po 1989 roku!

To chyba Michnik wyznacza kolejnych "zasłużonych" do Orderu Orła Białego i innych wysokich. Nic się nie zmieniło, wróciliśmy do sytuacji sprzed 2005 roku, ale jest jeszcze gorzej.

avatar użytkownika Przemo

10. Morsik

Chyba tatuś - Grzegorz Miecugow urodzony w Krakowie syn Brunona dziennikarza i publicysty - tyle wikipedia.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika michael

11. Morsik, 100% pewności, ten sam Miecugow.

Grzegorz Miecugow, syn Brunona.

avatar użytkownika godziemba

12. Pan Michał,

Panie Michale,

W tym kontekście należy przypomnieć "wielki" wiersz Wisławy z 1992 roku:

Nienawiść

Spójrzcie, jak wciąż sprawna,
Jak dobrze się trzyma
w naszym stuleciu nienawiść.
Jak lekko bierze wysokie przeszkody.
Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść.

Nie jest jak inne uczucia.
Starsza i młodsza od nich równoczesnie.
Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia.
Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym.

Religia nie religia -
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna -
byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama.
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
ekstazy miłosnej.

Ach, te inne uczucia -
cherlawe i ślamazarne.
Od kiedy to braterstwo
może liczyć na tłumy?
Współczucie czy kiedykolwiek
pierwsze dobiło do mety?
Porywa tylko ona, która swoje wie.

Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni.
Ile stronic historii ponumerowała.
Ila dywanów z ludzi porozpościerała
na ilu placach, stadionach.

Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piętno.
Wspaniałe są jej łuny czarna nocą
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmowić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.

Jest mistrzynią kontrastu
między łoskotem a ciszą,
między czerwoną krwią a białym śniegiem.
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
motyw schludnego oprawcy
nad splugawioną ofiarą.

Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
Jeżeli musi poczekać, poczeka.
Mowią że ślepa. Ślepa?
Ma bystre oczy snajpera
i smiało patrzy w przyszłość
- ona jedna.

Pozdrawiam i życzęna Panu i Pańskiej rodzinie

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia.

Godziemba

Godziemba
avatar użytkownika husarz11

13. Witam

To cale towarzystwo robali bolszewickich spod zyrandola , jest obce kulturowo i mentalnie POLSCE. Pozdrawiam . ,,,, ZDROWYCH POGODNYCH SWIAT BOZEGO NARODZENIA

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Pan Husarz 11,

Szanowny Panie,

To, ze to towarzystwo jest wyalienowane, obce kulturowo nam Polanom, Słowianom to pół biedy.
Od zawsze działali na szkodę Polski i Polaków.

Najlepsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pan Godziemba,

Szanowny Panie,

Bardzo dziękuję za twórczość kundlicy.
Zaraz po Świętach opublikuje kilka jej "dzieł"

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Pan michael

Szanowny Panie,

Grzegorz Miecugow gwiazdeczka ITI, to syn Brunona.
Ojciec Kundel, syn również

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Pan Marek Kajdas,

Szanowny Panie,

Tych parchów to my nigdy nie wyplenimy, bo stugłowe hydry.
Jedyna rzecz bojkotować ich w wyborach, nie czytać ich gazet. Nie słuchać ich radio.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Marek Kajdas

18. To nie wystarczy

Trzeba promować dobrych Polaków, katolików, patriotów, nasze święte, polskie wartości i wypierać nimi ten ich kosmopolityczny antyświat, antycywilizację śmierci, zdziczenia bez Boga, bez niczego, bo to nihilizm, satanizm, hedonizm róbta co chceta. Bojkot nic nie da, musi być konkretna reakcja jakiej brakuje nam, ciągle brakuje, ciągle w odwrocie.

Zamiast niej powinniśmy promować 10 lepszych poetów z różnych epok od Kochanowskiego poczynając czy jeszcze starszych po współczesnych antykomunistów wspominających zbrodnie PRL, sowietów, stalinowców wszelkiej maści. Czyż nasza Bogurodzica nie jest piękna?

Bogurodzica, uważana powszechnie za najdawniejszą polską pieśń religijną, a zarazem arcydzieło poezji średniowiecznej. Słowa same bez melodii, dobrego wykonania nieco mniej się bronią, ale także są przepiękne, ale śpiew... Boże coś wspaniałego, serce roście. Wolę tą jedną pieśń od jej całej "poezji" nawet wliczając jej najlepsze "kawałki" w porywach natchnienia plus tysiąc jej podobnych sowiet-literatów.

http://www.staropolska.pl/sredniowiecze/poezja_religijna/bogurodzica/bog...

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Pan Marek Kajdas,

Szanowny Panie,

Dziś Polacy są mniejszością narodowa, intelektualną w naszym Słowiańskim, Polańskim Państwie.

Są audycje we wszystkich programach telewizji, gdzie goście, dziennikarze to wyłącznie Żydzi. Dziś rano w TVP Polonia, Pani Gołda Tencer, która nie ukrywa swego żydowskiego rodowodu opowiadała wśród polskich ??? celebrites o tradycjach wigilijnych w ich domu. Przecież Żydzi ukrzyżowali Jezusa Chrystusa.
Znamy czasy kiedy Żydzi mordowali seryjnie chrześcijan

W roku 614 miejscowi Żydzi palestyńscy zjednoczyli się ze swymi babilońskimi współwyznawcami i pomogli Persom zdobyć Ziemię Świętą. W najeździe uczestniczyło dwadzieścia sześć tysięcy Żydów. Po perskim zwycięstwie Żydzi dokonali masowego holokaustu palestyńskich chrześcijan. Palili kościoły i klasztory, zabijali mnichów i duchownych, palili książki. Na czele długiej listy zniszczonych świątyń jest przepiękna Bazylika Ryb i Chlebów w Tabga, Bazylika Podniesienia na Górze Oliwnej, kościół Św. Szczepana Pierwszego Męczennika naprzeciw Bramy Damasceńskiej, katedra Św. Syjonu na Górze Syjońskiej itd. Niewiele kościołów przeżyło ten pogrom

Lecz pogrom ten nie skończył się na tych barbarzyńskich zniszczeniach. Gdy Jerozolima poddała się Persom, do niewoli wzięto tysiące miejscowych chrześcijan, i zapędzono ich do pustej sadzawki Mamilli. Izraelski archeolog Ronny Reich pisze:

Najprawdopodobniej sprzedano ich temu, kto zapłacił za nich najwyższą cenę. Według wielu źródeł, chrześcijańskich jeńców kupili Żydzi, którzy potem zabili ich od razu na miejscu.

Kiedyś odszukam kopie mego postu wyemitowanego w S24 i wyemituje na Blogmedia.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

20. Pan Marek Kajdas,

Szanowny Panie,

W Polsce jest Instytut Żydowski, utrzymywany z podatków polskiego społeczeństwa. Ludzie tam pracujący to w większości polonofobi, szkalujący Polskę z Panią Alina Całą, która pewno doktorat zrobiła na antysemityźmie chłopów Polskich.
Głowę daje, że jej dziadkowie w chałatach chodzili.
Pani Ziomecka, mózg kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kiedyś Instytutowi dyrektorowała.

Wszyscy polscy ministrowie spraw zagranicznych byli ludźmi z plemienia wybranego. Wyjątek to profesor Skubiszewski ale TW.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

21. Szanowny Panie Michale

Szanowny Panie Michale
Przykro się robi, gdy się to czyta
A często nawet z bezsilności zębami zgrzyta
Że literatka, tu ciśnie się porównanie kieliszka
Jest tak paskudna , wstrętna jak ślepa chora kiszka
Porównań do niej i jej podobnych literatów
Którzy zostali zatrudnieni do roli księży, katów
Mnożyć można , ale to nic nie zmieni
Żadna łachudra się na pewno nie zaczerwieni
Oni nie mają sumienia , nie mówiąc ambicji
Najlepszy sposób na nich to zastosowanie prohibicji
Nic tak nie działa jak sprawienie cienia
Wsadzić do śmietnika z nazwą czas zapomnienia
Wtedy nikt ich nie wspomni do rozliczenia
To nastąpi ,gdy przyjdzie czas śmierci istnienia
Przed obliczem Boga ich marnej sprzedajnej duszy
Dla srebrników ,za innych uczciwych ludzi katuszy
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Przepiękny i bardzo aktualny wiersz o kundlicy wisi.

Bardzo dziękuję

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika husarz11

23. szyboscierwo

Tirowka podlug niej to Pani

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

24. Pan husarz 11,

Szanowny Panie,

Ja nigdy nie gustowałem w wierszach i powiedzeniach żydóweczki wisi.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz