Niech narodzi się Jezus w sercach.

avatar użytkownika sgosia

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i chociaż próbuje je "zjeść" komercja i zdeprecjonować rzesza laików, atei...

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i chociaż próbuje je "zjeść" komercja i zdeprecjonować rzesza laików, ateistów i innych malkontentów, dla mnie to wspaniały magiczny czas. Trzeba tylko wrócić do tradycji i przygotować na te święta nie tylko wypucowane mieszkanie, tradycyjne potrawy, ubraną choinę i mnóstwo prezentów, bo to tylko otoczka. Trzeba przygotować serce na nadejście Maluśkiego, by mógł tam zamieszkać.

 

Nie twierdzę, ze wszystkie wymienione przygotowania nie są ważne. Chodzi mi tylko o to, że trzeba to wszystko wyważyć i nie ulec zakupomanii. Nie dajmy się zwariować tym, którzy namawiają nas na wyszukane prezenty, nadmiernie dbają o otoczę świat, ale i tym, którzy uważają Boże Narodzenia za mit chrześcijański.
Uważam, ze przygotowania do tych świąt należy zacząć od rorat i powolnego przygotowania wewnętrznego. Potem oczywiście należy sprzątnąć mieszkanie, bo przecież ani noworodka, ani tym bardziej gości nie przyjmiemy w bałaganie. Gdy tak podejdziemy do porządków, przestaną one być tak uciążliwe. Potem oczywiście większość z nas myśli o prezentach, bo przecież wspaniała rzeczą jest obdarowywać, ale pamiętajmy, żeby nie dąć się zwariować reklamom. Tradycyjną tajemnicę Św. Mikołaja, którą tak kochają dzieci, ale i dorośli trzeba kontynuować. Jestem jednak przeciwniczką zapraszania dzieciom "przebierańców" do domu. Uważam, że dyskretne podłożenie prezentów pod choinę, tak by dzieci tego nie zauważyły wystarczy do podtrzymania maggi tej postaci.


Następna tradycja to potrawy. W moim domu robimy
- barszcz z uszkami
- karpia smażonego
- smażone, panierowane grzyby suszone
- kapustę z grzybami
- pierogi z tą kapustą
- karpia w galarecie
- rybę po grecku - to może mało wigilijne danie, ale nie wszyscy lubią karpia
- śledzie w occie i oleju
- śledzie pod pierzynką
- kompot z suszonych owoców
- podpiwek
- ciasta

Pewnie w Waszych domach potrawy są nieco inne, ale nie wyobrażam sobie Wigilii nie postnej. Oczywiście na święta pieczemy mięsa, indyka, czasem pasztety.

Uwielbiam te przygotowania, związane z nim zapachy i nawet zmęczenie.

Choinę ubieramy dopiero w Wigilię i dopiero wtedy włączamy w domu tradycyjne kolędy.

Z radością czekam na wspólną wieczerzę przy zakrytym białym obrusem stole (sianko pod obrusem obowiązkowe). Z jednym pustym nakryciem dla wędrowca. Na dzielenie się poświęconym opłatkiem (nie z supermarketu) i na życzenia płynące z serca, które nawet nie muszą być wypowiedziane, bo widać je w życzliwych, kochających oczach.

Po kolacji jest rozdawanie prezentów i kolędowe oczekiwanie na Pasterkę. A potem świąteczne obżarstwo, odwiedziny bliskich i świąteczna radość.

ŻYCZĘ WSZYSTKIM, BY JEZUS NARODZIŁ SIĘ W WASZYCH SERCACH, BY CHOĆ NA CHWILE ZAPOMNIEĆ O SPORACH I WAŚNIACH I PODDAĆ SIĘ MIŁOŚCI BOŻEJ, BO TO Z NIEJ ZRODZIŁ SIĘ SYN BOŻY. NIECH KAŻDEMU Z WAS PRZYŚWIECA GWIAZDA BETLEJEMSKA, BYŚCIE ZNALEŹLI DROGĘ DO DOBRA I DO BOGA. NIE PRZEGAPCIE ŚWIĄT.
 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Matsu

1. sgosiu, pięknych świąt Bożego Narodzenia

a reszta życzeń tutaj:

:))

Matsu
avatar użytkownika Rebeliantka

2. @sgosia & All

Przy wigilijnym stole,
Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty;

Że, jako mówi wam wszystkim
Dawne, prastare orędzie,
Z pierwszą na niebie gwiazdą
Bóg w waszym domu zasiądzie.

Sercem Go przyjąć gorącym,
Na ścieżaj otworzyć wrota -
Oto co czynić wam każe
Miłość - największa cnota.

J. Kasprowicz

Rebeliantka

avatar użytkownika teresat

3. Gosiu

Błogoslawieństwa Bożej Dzieciny
Dla Ciebie i całej Twojej Rodziny
Niech Milość już na zawsze w sercach zagości
Bo nie ma radości bez Bożej Miłości

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.