Albo ,albo

avatar użytkownika janekk

Już pierwsze tygodnie działania obecnego prezydenta zmuszają do zmuszają aktywnego obserwatora naszej sceny politycznej do postawie...Już pierwsze tygodnie działania obecnego prezydenta zmuszają do zmuszają aktywnego obserwatora naszej sceny politycznej do postawienia pytania czy działania te służą interesowi Polski rozumianemu jako silne i suwerenne państwo. Działalność polityczna Bronisława Komorowskiego sprzed wyboru na stanowisko prezydenta wskazywała zdecydowanie na „nie”, a działania po objęciu tego stanowiska są tego dobitnym potwierdzeniem. Ukoronowaniem jego dotychczasowych wysiłków na rzecz zatarcia różnic między PRL-em a tak zwaną III RP jest rehabilitacja chyba najwybitniejszego sowieckiego agenta działającego w Polsce którego działalność została okupiona wieloma ofiarami śmiertelnymi które domagały się wolnej i sprawiedliwej Polski. Człowiek ten to nie tylko zdrajca Polski ale i tchórz bo tylko taki mógł wysyłać czołgi i uzbrojone po zęby wojsko przeciw bezbronnym robotnikom. Oczywiście nie musiała to być jakaś oficjalna, pisemnie potwierdzona rehabilitacja gdyż trzymając się konwencji obowiązującej za komuny nie papierek był ważny a wola władzy. Nie wyliczając szczegółowo wszystkich poczynań Komorowskiego, wspólną ich cechą było atakowanie każdej inicjatywy mającej na celu usuwanie pozostałości poprzedniego systemu i to w sposób dopuszczający wszystkie metody z atakami personalnymi włącznie. Wyjątkową perfidią było tutaj jednoczesne nawoływanie do budowania narodowej zgody, pojednania, przebaczenia połączone z oskarżaniem swoich politycznych przeciwników za zamieszanie które samemu się wywołało. Jego działalność wspierana przez kolegów ze swojej partii doprowadziła do narodowej tragedii w postaci katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskim. Brak zainteresowania Komorowskiego wyjaśnieniem przyczyny katastrofy a nawet jego aktywny udział w utrudnianiu śledztwa powinny całkowicie zdyskwalifikować tego polityka w oczach Polaków walczących o suwerenną Polskę której jak z tego widać jak nie było tak nie ma. Udział tego człowieka w uroczystościach upamiętniających ofiary Grudnia 1970 i w kopalni „Wujek” to w świetle wyżej opisanych faktów czyste public relations, co zostało właściwie ocenione przez tych stoczniowców którzy sprzeciwili się udziałowi Komorowskiego w uroczystości . Komuniści konsekwentnie i jak widać z powodzeniem stosują metodę przystosowywania się do warunków wewnętrznych jak i zewnętrznych bez rzeczywistego oddania władzy. Wytypowali grupę osób z opozycji gotowych pójść z nimi na współpracę czyli zdradzić, i ludzie ci jak do tej pory rządzą w ich imieniu. Obalenie tego układu z pewnością nie będzie łatwe ale pierwszym krokiem który trzeba zrobić jeżeli chcemy do tego dążyć musi być zdemaskowanie przebiegłej gry jaką komuniści prowadzą ze społeczeństwem od czasu gdy nie wystarczy już straszenie „przyjściem z pomocą” totalitarniaków z innych krajów. Chyba każdy zna złodziejski trick „łapać złodzieja”. Czy czegoś on Szanownym Czytelnikom nie przypomina w kontekście naszej klasy politycznej?

 

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Gwizdy przywitały prezydenta.

wczoraj na kopalni Wujek, dzisiaj w stoczniach

Bronisław Komorowski, fot. PAP/Adam Warżawa

Z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego rozpoczęły się w Gdyni obchody 40. rocznicy tragicznych wydarzeń w grudniu 1970 r. na Wybrzeżu. Tuż przed wystąpieniem prezydenta wśród zgromadzonych rozległy się gwizdy. - Tu, 40 lat temu lała się polska krew i ginęli ludzie w wyniku bratobójczych walk. To nie była krew przelana na darmo. Z niej zrodziła się polska solidarność, polskie zwycięstwo oraz wolna i demokratyczna Polska - mówił Komorowski.

Protestujących przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu próbował uspokoić szef Miedzyzakładowej Komisji "Solidarności" Stoczni Gdynia, Dariusz Adamski. - Szanowni państwo, to nie jest miejsce na manifestacje. Zwracam się o szacunek dla pamięci i instytucji państwa - mówił.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gwizdy-przywitaly-prezydenta-tu-40-lat-te...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika janekk

2. Pani Marylu

Ten Dariusz Adamski jest gupi. Niech on nie miesza szacunku dla ofiar z szacunkiem dla instytucji państwa tym bardziej że ludzie gwizdali po prostu na Komorowskiego. Za to stoczniowcy powinni go wywalić ze stanowiska.
Komorowski manipuluje. Mówienie o bratobójczych walkach sugeruje równorzędną walkę podczas gdy była to jednostronna rzeź dokonana przez uzbrojone po zęby wojsko na bezbronnych robotnikach których w normalnych krajach policja (nie wojsko) co najwyżej rozpędza pałkami i to tylko wtedy gdy zachowują się bardziej krewko. Pogarda dla ludzi i bezwzględność komunistów widać jak na dłoni.
Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika janekk

3. p.s.

Gdy byłem we wojsku jeszcze za komuny jeden z zawodowych żołnierzy opowiadał nam, ludziom po studiach że brał udział w wydarzeniach Grudnia 70. Dawali im wtedy przydział wódki zdając sobie sprawę że po trzeźwemu trudno będzie zmusić ich do strzelania do rodaków. Świadczy to o tym, że strzelanie do robotników było zaplanowane a nie że sytuacja wymknęła się spod kontroli i nie wiadomo kto za to odpowiada. To że człowiek ten zdobył się na opowiadanie o tym ryzykując pewnie jakieś konsekwencje służbowe świadczyłoby o tym, że miał spore wyrzuty sumienia które jak dotąd trudno zauważyć u głównych sprawców tych wydarzeń.

janekk

avatar użytkownika SpiritoLibero

4. Żaden z prezydentów tzw. "wolnej Polski"

Nie popisał się Panie Janku. Co jeden to lepszy. Obecnie "miłościwie nam panujący" doskonale wpisuje się w ten schemat...
Pozdrawiam

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Maryla

5. SpiritoLibero

proszę mi przypomnieć, kiedy to ś.p. Lecha Kaczyńskiego pierwsza Solidarność wygwizdała i gdzie.

Bo Kwaśniewski, Wałęsa i Komorowski byli wygwizdywani. O Jaruzelu nie wspomnę, bo był prezydentem Michnika i Komorowskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika SpiritoLibero

6. Nie miałem na myśli

żadnego gwizdania. O całokształcie myślę.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Maryla

7. SpiritoLibero

Autor pisze o Komorowskim i układzie postkomunistycznym.

"Obalenie tego układu z pewnością nie będzie łatwe ale pierwszym krokiem".
ś.p. Lech Kaczyński był niszczony systemowo i systematycznie za próby obalenia tego układu.
Dlatego nigdy nie był wygwizdany przez ludzi pierwszej "S" i na zawsze zostanie w naszej pamięci jako pierwszy prezydent , który próbował walczyć z tym układem i wracał honor i pamięci tym, którzy o Wolną Polskę walczyli.
Płacił za to bardzo wysoką cene za zycia, płaci ją nadal, bo pamięć o Nim jest brukana przez obrońców postkomuny, dbających o swoje interesy związane z tym układem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika SpiritoLibero

8. Faktycznie,

Lech Kaczyński nie może się już bronić i jest to bardzo często nadużywane.
Sam jednak fakt, że już nie żyje nie odbiera prawa do merytorycznej krytyki.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika janekk

9. S.L.

Ja też odnosiłem się nieraz krytycznie do polityki ś.p. prezydenta Kaczyńskiego ale nigdy nie posunąłbym się do ataków na osobę. Masz rację że nie mamy w Polsce szczęścia do prezydentów reprezentujących pewien poziom, a dwaj ostatni z nich - prezydent Ryszard Kaczorowski i prezydent Lech Kaczyński zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.
Pozdrawiam

janekk