Dziękuję, Panie Helski!

Szanowny Panie,
Pamiętamy. A tekst przepiękny. Czapki z głów!

Serdecznie Pozdrawiam

Nigdy nie miał czystych rąk, do dziś ma przesiąknięte krwią Polaków ten gad z plemienia homo sovieticus.
Plamił, splamił i plami mundur Polskiego żołnierza, dla którego inne, niż jego wartości były ważne.
Nie zasługuje na kulę w łeb.
Tych mordów, na jego rozkaz, nie da się zapomnieć, nigdy !
Wymieniono 59 ofiar zamordowanych przez gadzinę , lista jest za krótka, było więcej.

W Grudniu 1970 roku Jaruzelski oficjalnie zamordował na Wybrzeżu 44 Polaków. Ilu naprawdę? Czy dożyjemy prawdziwej listy jego ofiar z tamtej zimy?

Mieszkałem wtedy w Gdańsku - Nowym Porcie. Po śmierci Rodziców bylem pod opieką Babci. Było biednie, więc jeden pokój Babcia wynajęła stoczniowcom. Miała umowę ze Stocznią Północną. Mieszkało u nas trzech robotników: dwóch młodych z Rzeszowszczyzny i jeden starszy spod Tczewa. Ten ostatni jeździł na niedziele do domu. Dwóch młodych po prostu uciekło z domów, z gospodarek, do pracy w mieście. Z domem rodzinnym kontaktów nie utrzymywali.

Po 16 grudnia ten starszy wrócił z wyjazdu do domu, zabrał swoje rzeczy i się wyprowadził. Bez słowa. Kiedy żegnał się z Babcią - płakał. Dwóch młodych już nigdy się nie pokazało. Dopiero w połowie stycznia przyszło do nas trzech cywili. Spakowali ich rzeczy do worków, wypłacili Babci należność za kwaterę za grudzień i styczeń i bez słowa wyszli.

Ile ludzi zamordował w Grudniu 1970 roku ten sowiecki pachołek?

Czy Komorowski jest jego pilnym uczniem? Czy tylko pokazuje Polakom środkowy palec?

Kiedy wreszcie nasze rodzime Lemingi przestaną bezmyślnie skakać do wody?

Polecam artykuł o Grudniu 1970 roku: http://www.tygodniksolidarnosc.com/2010/51/4_not.htm

...Grudzień 1970 w Trójmieście proszę o wspomnienia.
Może ktoś ma zdjęcia, dokumenty... proszę pisać tu lub na PW.
Nie można tych trupów zapomnieć temu "człowiekowi honoru".