Apel do IPN w/s obrony Muzeum płk. Kuklińskiego (projekt)

czy ulica Kanonia 20/22 jest jakoś związana z płk Kuklińskim? bo ja nie ze stolycy jestem...

przełozonej urzędniczki, która wypowiedziała umowę.

Więcj w sprawie tutaj :

http://blogmedia24.pl/node/41375

jest:
"Prezydenta Warszawy"

[powinno być:
"prezydenta Warszawy"

— poza tym byłoby to za dużo niepotrzebnego szacunku dla tej wiedźmy z bufetu...

—— wszędzie słowo "prezydent" jest pisany z dużej litery — niepotrzebnie i niezgodnie z zasadami pisowni tytułów służbowych...

Mając na względzie obowiązek IPN wyrażony w preambule Ustawy o IPN, a więc utrwalania w pamięci obywateli Polski czynów bohaterów dokonywanych na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego i w obronie wolności oraz godnośc i ludzkiej, a także opierając się na Art. 53 tej Ustawy, który mówi o funkcjach badawczych i edukacyjnych Instytutu Pamięci — zwracamy się do Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej o:

1) Wyrażenie protestu w mediach w formie stosownej uchwały Prezydium IPN przeciw likwidacji Muzeum Izby Pamięci płk. Ryszarda Kuklińskiego przez prezydenta Warszawy, Hannę Gronkiewicz-Waltz.

2) Skierowanie przez IPN wniosku do prezydenta Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz o cofnięcie wymówienia najmu lokalu przy ul. Kanoniej 20/22, w którym funkcjonuje Muzum.

3) Skierowanie przez IPN wniosku do Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego o pomoc w utrzymaniu obecnej lokalizacji Muzeum Pamięci płk. Ryszarda Kuklińskiego w Warszawie.

4)Objęcie patronatem Muzeum Pamięci płk. Ryszarda Kuklińskiego w Warszawie przez Instytut Pamięci Narodowej.

Pamiętając także o dotychczasowym wsparciu Muzeum — Izby Pamięci płk. Kuklińskiego przez Ministerstwo Obrony Narodowej a także Ordynariat Polowego Wojska Polskiego wyrażamy nadzieję, że zarówno Predydium IPN, jak i pozostałe instytucje poprą działania na rzecz zachowania tego niezwykle pozytecznego Muzeum na dotychczasowym miejscu.

Tym bardziej, że właśnie to miejsce pozwalające na obejrzenie Muzeum — Izby Pamięci płk. Kuklińskiego przez duże ilości zwiedzających — doskonale wpisuje się w edukacyjne potrzeby niepodległego państwa polskiego.

i do wiadomości wszystkich wymienionych w liście.

O ile teraz odpowiedzą... :-)

Podpisuję się pod propozycją Pana Andy`ego z drobnymi korektami polonistycznymi:

- 3 linijka od góry: godności
- punkt 2: przy ul. Kanonii (Kanonia, Kanonii)
- 6 linijka od dołu: Ordynariat Polowy, nie Polowego
- 5 linijka od dołu: literówka Prezydium (a może: Kolegium IPN?)
- 2 linijka od dołu: przez dużą liczbę zwiedzających.

Proponuję też, by poszczególnie punkty, wyliczenie po dwukropku, zaczynać małą literą.

Serdecznie pozdrawiam,

Anna, Sówka

uważam za słuszne. Oczywiście ma to znaczenie, że ul. Kanonia leży w sercu starej Warszawy, co być może jeszcze ktoś z Was uzna za godne podkreślenia. A co do IPNu - uważam za punkt honoru, żeby leniwym, zastraszonym albo "sprawiedliwym inaczej" jak p. prokuroadwokat Kopydłowski - NIE ODPUŚCIĆ. My za p. Kawalerem Orderu O.B. obywatelem red. M., będziemy zawsze powtarzać: "NAM NIE JEST WSZYSTKO JEDNO". A IPN pozostaje tak czy owak jedyną instytucją, z której zdaniem każda sitwa musi się jeszcze liczyć.

muzeum - izbę pamięci w osławionej katowni przy ul. Oczki w Warszawie w podziemiach gmachu Informacji Wojskowej. Było to miejsce więzienia, tortur i egzekucji tysięcy polskich patriotów.

Jak pisze prof. Szaniawski*:

Kilka lat temu w gmachu przy Oczki zostało utworzone muzeum ukazujące, jak całkowicie sowiecką instytucją były Wojskowe Służby Informacyjne w okresie PRL, jak w imię imperialnych interesów Rosji aresztowano tysiące Polaków, aby pozostałe miliony zastraszyć i zniewolić. I oto w interesie Moskwy właśnie to muzeum zostało po kilku latach istnienia zamknięte. Oczywiście w ramach "pojednania".

To jest warte kolejnego listu do zwolenników bolszewi w PRL-bis.

Jednak uzyskanie czegokowiek od bolszewii będzie trudne, bo — jak pisze Szaniawski —
"zlecenie wykonania brudnej roboty otrzymali ministrowie Andrzej Kunert oraz Tomasz Nałęcz.:

— w tym przypadku mowa jest o innym głośnym miejscu:

W interesie Rosji, a nawet - jak dzisiaj wiadomo - pod jej presją, został wybudowany pomnik sołdatów Armii Czerwonej w Ossowie koło Wołomina. Bolszewickie bagnety stanowiące element pomnika, sterczące z ziemi jak upiory, były wyzwaniem rzuconym Polakom prosto w twarz. Pomnik został postawiony w odległości niespełna 500 metrów od krzyża, w miejscu, gdzie bohaterską śmiercią w obronie Ojczyzny 14 sierpnia 1920 roku zginął ksiądz Ignacy Skorupka na czele polskich żołnierzy, którzy padli pod rosyjskimi kulami i bagnetami.

I w dodatku usiłowano wmówić Polakom, że ten pomnik ma być symbolem pojednania z Rosją! To była ewidentna prowokacja i testowanie polskiej odporności. Inicjatywa budowy pomnika wyszła z bardzo wysoka, zaś zlecenie wykonania brudnej roboty otrzymali ministrowie Andrzej Kunert oraz Tomasz Nałęcz.

__________________
Cytaty za: Józef Szaniawski "Polska między historią a geopolityką; W interesie Rosji", "Nasz Dziennik", http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=dd&dat=20101201&id=main

Andy,

oni juz nawet nie testują, oni wiedza, że mogą wszystko - i co im zrobimy?

ONI MOGĄ NAWET MORDOWAĆ, A SWOICH MORDERCÓW UMIESZCZAĆ W PSYCHUSZKACH.

Jak sobie tego nie uświadomimy, że to NIE SĄ JUŻ TESTY, to po nas.

TO JUŻ NIE SĄ TESTY NA WYTRZYMAŁOŚĆ, TO REALIZACJA PLANU.

szkoda, że dopiero teraz go przeczytałem...

Szaniawski oddaje dokładnie bolszewizm PRL-bis

opisywany jest przez wielu, ale dociera do zbyt małej grupy odbiorców.

List jest opublikowany pod linkiem :

http://blogmedia24.pl/node/41524

ma, 2010-12-05 15:33

Dyrektor zamykanego Muzeum alarmuje na falach Radia Maryja, a prawicowi blogerzy, dziennikarze i politycy prześcigają się w oskarżeniach władz miasta o zamach na pamięć o naszych bohaterach walczących o wolną Polskę.

Pod koniec listopada prof. Józef Szaniawski, dyrektor Muzeum płk. Ryszarda Kuklińskiego zaalarmował słuchaczy Radia Maryja występując na falach radiowych tej stacji. Dyrektor poinformował, że Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o likwidacji Muzeum znajdującego się w jednym z należących do Warszawy lokali na Starym Mieście. Placówka ma ponoć zostać zamknięta jeszcze przed wizytą prezydenta Miedwiediewa.

"Nasz Dziennik" w artykule "Muzeum płk. Kuklińskiego do likwidacji" znajdującym się w wydaniu weekendowym (4-5 grudnia) przytacza słowa posła Antoniego Macierewicza, który uważa, że jest to "dążenie do zacierania śladów po naszych wysiłkach niepodległościowych". Artykuł nie zawiera argumentacji Miasta w tej sprawie.

Udało nam się dotrzeć do dokumentu, który dość precyzyjnie informuje o przyczynach likwidacji placówki muzealnej. Według Miasta w dniu 21.12.2004 roku została podpisana umowa najmu lokalu o powierzchni 103,82 m2 znajdującego się przy ul. Kanoniej 20/22 z Józefem Szaniawskim - osobą fizyczną. Lokal miał zostać przeznaczony na Izbę Pamięci płk. Ryszarda Kuklińskiego. Stawkę czynszu określono na 3,5 zł/m2 + VAT. Dodatkowo Miasto przeprowadziło generalny remont lokalu. Koszt prac remontowych wyceniono na 130 tysięcy złotych.

Po upływie lat Miasto zwróciło uwagę na nieadekwatność stawki czynszowej w stosunku do obowiązujących aktualnie przepisów. Z dokumentu Urzędu Miasta - do którego dotarliśmy - wynika jednoznacznie, że "najemca został zaproszony do renegocjacji stawki, de facto w celu ustalenia minimalnej stawki 12,00 zł/m2. Jest to najniższa przewidziana przepisami prawa miejscowego stawka dla określonych podmiotów i organizacji społecznych prowadzących działalność o charakterze kulturalnym".

Miasto twierdzi, że Najemca nie zgodził się na zaproponowaną nową stawkę czynszową. Ponadto urzędnicy przeprowadzić mieli wielokrotnie kontrolę za pośrednictwem pracowników ADK-4. Wynikać z nich miało, że wynajęty lokal mający pełnić funkcję muzeum jest otwarty tylko 1-2 razy w miesiącu o różnych porach dnia i to dopiero po uprzednim umówieniu się telefonicznym. W związku z powyższym Zarząd Dzielnicy Śródmieście podjął uchwałę o wypowiedzeniu umowy najmu z zachowaniem okresu wypowiedzenia ze skutkiem na dzień 28.02.2011 roku.

Dotarliśmy do strony internetowej "Polish American Congress New Jersey" zawierającej informacje na temat Izby Pamięci im. płk. Kuklińskiego, oraz jej funkcjonowania (Muzeum nie ma swojej witryny w sieci). Strona ma charakter informacyjny dla osób zainteresowanych odwiedzeniem Muzeum. Czytamy tam: "Gdyby ktoś z Państwa będąc w Polsce w Warszawie, życzył sobie obejrzeć eksponaty muzealne znajdujące się z Izbie Pamięci, proszony jest o uprzednie umówienie się z Profesorem Szaniawskim dzwoniąc na jego telefon komórkowy - Profesor nie zawsze jest na miejscu. Telefon pod który należy zadzwonić to (...)".Informacje te potwierdzają ustalenia urzędników, co do sposobu funkcjonowania Muzeum.

Prof. Szaniawski powiedział "Naszemu Dziennikowi", że przez 4 lata Muzeum odwiedziło 20 tysięcy osób, co daje średnią około 14 osób dziennie przy założeniu że Muzeum dostępne jest 365 dni w roku. Po uwzględnieniu świąt, oraz innych dni wolnych od pracy ta średnia byłaby dużo wyższa. Czy w sytuacji takiej popularności placówki nie byłoby mniej kłopotliwe "otwieranie" Muzeum w każdy dzień roboczy w określonych godzinach zamiast odbierania kilku telefonów dziennie z prośbą o umożliwienie wejścia? Sposób organizacji pracy wskazuje raczej na niewielkie zainteresowanie ze strony zwiedzających.

Oficjalnie nie chodzi więc o Kuklińskiego, a o wysokość czynszu, który ma znacząco odbiegać od aktualnie przyjętych stawek oraz o sposób organizacji pracy Muzeum. Będziemy starali się śledzić nie tyle sprawę inicjatywy prof. Szaniawskiego, co miejsca pamięci płk. Kuklińskiego. Warszawa powinna mieć takie miejsce. Postaramy się dowiedzieć czy jest możliwe, żeby ktoś inny przy wsparciu Miasta poprowadził placówkę o podobnym charakterze ale lepiej zorganizowaną, łatwiej dostępną oraz posiadającą nowoczesne metody promocji i komunikacji z odbiorcą (internet).

http://ekurjerwarszawski.pl/miasto/wiadomosci/1405/awantura-o-izbe-pamie...

nie można nie zauważyć, że o Muzeum nie ma żadnej info w sieci - TO JEST FAKT.
Próbowałam znaleźć kontakt, aby wysłać kopię korespondencji - nie znalazłam najmniejszego tropu. Tak więc prof. Szaniawski niejako sam dał urzędnikom broń do reki.

"Tak więc prof. Szaniawski niejako sam dał urzędnikom broń do reki."

Wszak bardzo dobrze wiesz, ze to ino pretekst. Gdyby im zalezalo na muzeum, znalezliby rozwiazanie. T.

Muzeum jest potrzebne — lecz fakty świadczą, że prof. Szaniawski nie nawiązał choćby współpracy z organizacjami kombatanckimi czy harcerskimi — które mogłyby zapewnić normalne funkcjonowanie tego muzeum, bez kosztów na płatną obsługę

____________________________________
info ze strony:
http://www.polishamericancongressnj.org/Kuklinski.htm
* ** * * * *

W Warszawie za Katedrą Św Jana na Starówce Warszawskiej, znajduje sie trójkątny plac z pomnikiem dzwonu pośrodku.

W narożnym budynku umieszczono tę tablicę. Tutaj znajduje się Muzeum - Izba Pamięci Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego.

Przy wejściu wita nas Krzyż z klepsydrą Pułkownika. Poniżej zamieszczam
zdjęcia plansz, obrazów i przedmiotów znajdujących sie w tym Muzeum.
Zdjęcia wykonałem dzięki uprzejmości opiekuna Izby Pamięci Pułkownika
Kuklińskiego - Profesora Józefa Szaniawskiego.

Gdyby ktoś z Państwa
będąc w Polsce w Warszawie, życzył sobie obejrzeć eksponaty muzealne
znajdujące się w Izbie Pamięci, proszony jest o uprzednie umówienie się
z Profesorem Szaniawskim dzwoniąc na jego telefon komórkowy
- Profesor nie zawsze jest na miejscu.

Telefon pod który należy zadzwonić
to: 0(66)-112-5196.

Webmaster - Jacek Moszczyński

PFN wspiera pamięć o gen. R. Kuklińskim w 39. rocznicę jego ewakuacji

Modernizację Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego w
Warszawie wsparła Polska Fundacja Narodowa. 39 lat temu 7 listopada 1981
r. ewakuowano generała z Polski.