,,Hej, kto Polak, na Powązki!"- Pożegnanie śp. Marii Fieldorf Czarskiej na Powązkach w dniu 4 grudnia
Szanowni Państwo
W związku z uroczystościami pochowania prochów śp. Marii Fieldorf Czarskiej na Powązkach w dniu 4 grudnia organizowana jest akcja pod nazwą: ,,Hej, kto Polak, na Powązki!"
Wiadomości dotyczące akcji znajdziecie Państwo na portalu:
W sobotę 4 grudnia w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie oraz na wojskowych Powązkach odbędą się uroczystości pogrzebowe śp. Marii Fieldorf-Czarskiej – córki zamordowanego przez komunistów sowieckich Generała „Nila”.
To będzie także symboliczny pogrzeb Generała „Nila”, z Orderem Orła Białego, nadanym Generałowi pośmiertnie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Wzywamy Rodaków – zwłaszcza z Warszawy – do niezawodnego przybycia na te uroczystości. To nasz patriotyczny obowiązek, od którego nie zwalnia pogoda. Najważniejsza jest pogoda i ład moralny w naszych sercach.
W czerwcu 1860 r. umarła w Warszawie Katarzyna Sowińska, żona generała Józefa Sowińskiego, bohatera Powstania Listopadowego, obrońcy Woli. Jej pogrzeb zamienił się w manifestację narodową – największą od czasów Powstania Listopadowego. Dziś także potrzebujemy wielkiego narodowego zjednoczenia serc i umysłów wokół narodowych imponderabiliów, którym byli do końca wierni Generał „Nil” i jego Córka – strażniczka pamięci Ojca i etosu Polskiego Państwa Podziemnego.
Wzywamy słowami pieśni – hymnu Powstania Listopadowego:
Hej, kto Polak, na Powązki!
Program uroczystości
10.00 Oczekiwanie. Program literacko - muzyczny w wykonaniu chóru i aktorów warszawskich, m.in. Hymn Polski Podziemnej, Modlitwa harcerska, Polska Podziemna S. Balińskiego.
10.30 Msza św. w intencji śp. Marii, śp. Generała „Nila” i wszystkich żołnierzy Armii Krajowej.
Kazanie wygłosi wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. płk. Sławomir Żarski.
Katedra Polowa Wojska Polskiego pod wezwaniem NMP Królowej Polski w Warszawie przy ul. Długiej 13.
12.00 Wojskowe Powązki przy ul. Powązkowskiej 43-45 w Warszawie.
Zgromadzenie pod pomnikiem Gloria Victis, przejście do symbolicznego grobu Generała „Nila”. Uroczystości pogrzebowe, odczytanie przesłań śp. Marii Fieldorf-Czarskiej do polskiej młodzieży i do żołnierzy Wojska Polskiego.
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Rodzina i Przyjaciele śp. Marii
Osoby i instytucje, które chcą włączyć się w organizację uroczystości prosimy o pisanie na kontakt@wolnapolska.pl
Otrzymałam informację, że w akcji weźmie udział 300 osobowa grupa ze Związku Strzeleckiego. Utworzą oni szpaler wzdłuż Alei Głównej i Alei Zasłużonych do pomnika Gloria Vivtis, gdzie odbędą się główne uroczystości. W dłoniach będą mieli znicze, które potem zostaną ułożone w kształcie Krzyża.
Przy bramie harcerze rozdają ulotki – jedna o gen. Nilu (w załączniku), druga o Sztafecie Pokoleń i z tekstami pieśni (w przygotowaniu 5 tyś. ulotek).
Wyjazd autokarowy do Warszawy organizowany przez Gdański Oddział IPN zacznie się prawdopodobnie o godzinie 1-2 w nocy ze względu na warunki pogodowe. Przekazano mi, że w autokarze jest jeszcze kilkanaście miejsc wolnych. Może ktoś z Państwa chciałby się dołączyć?
Organizatorzy akcji mają prośbę. Aby akcja miała uroczystą oprawę, potrzebni są sponsorzy zniczy. Byłoby świetnie, gdyby udało się zakupić zakryte, jednolite, nie za bardzo rozgrzewające się znicze. Czekam na informację dotyczącą nr konta, na które moglibyśmy wpłacić choć niewielkie sumy pieniędzy na zakup zniczy.
Proszę też o pomoc w organizacji i przekonaniu jak największej liczby rodaków do udziału w tych uroczystościach. Ważne jest maksymalne nagłośnienie uroczystości, zmobilizowanie ludzi do udziału i do samej organizacji. Zamieszczania informacji na blogach, salonie, wszędzie, gdzie tylko się da.
Z góry dziękuję za pomoc w imieniu Organizatorów
Dokumenty w PDF do druku i pobrania
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
34 komentarzy
1. Musicie od siebie wymagać, choćby inni od Was nie wymagali
Musicie od siebie wymagać, choćby inni od Was nie wymagali
(Sługa Boży Jan Paweł II do młodzieży, rok 1983)
Przesłanie Marii Fieldorf-Czarskiej
córki zamordowanego przez komunistów generała Wojska Polskiego
Augusta Emila Fieldorfa „Nila” (*1895 †1953)
- do polskiej młodzieży
Przesłanie zawarte w słowach Sługi Bożego Jana Pawła II, skierowanych do młodzieży w pamiętną sobotę 18 czerwca 1983 r. w Częstochowie, wydaje się łatwe do wprowadzenia w życie. Pozornie łatwe. Człowiek jest bowiem dla siebie nazbyt pobłażliwy, choć od innych wymaga wierności, poświęcenia i bezinteresownej pomocy w trudnych chwilach.
Wasze oczekiwania i wymagania kierowane są przede wszystkim do rodziców, potem do nauczycieli, do kolegów. Co dajecie w zamian?
Czy zastanawiacie się czasem, co dobrego możecie zrobić nie tylko dla siebie, nie tylko dla bliskich – ale także dla swojej Ojczyzny?
Całe moje życie podpowiada mi, że ten, kto służy Ojczyźnie, służy także sobie samemu, bo wielkie idee wyzwalają w człowieku wielkie siły, radość życia, energię i szlachetność, przybliżają go do Boga. Czy my jeszcze rozumiemy dziś słowa największego poety czasów starożytnych o tym, że słodko i zaszczytnie jest umierać za ojczyznę (Dulce et decorum est pro patria mori)?
Co możecie więc zrobić dla Polski? Możecie wiele i nie musicie już, jak pokolenia przed Wami, rzucać swój życia los na stos. Wasza pokoleniowa misja to przede wszystkim nauka i doskonalenie się w różnych dziedzinach wiedzy i umiejętności. Polska potrzebuje obywateli światłych, prawych i kochających swój Kraj. Polska potrzebuje ludzi idei i wartości, gotowych tych idei i wartości bronić. Polska potrzebuje obywateli świadomych historii swego narodu i swego państwa, potrafiących bronić swoich bohaterów przed oszczercami i pokazywać ich innym narodom.
Wierzę, że będziecie godnymi następcami naszego pokolenia, pokolenia Armii Krajowej, które powoli odchodzi. Wam, młodzi Polacy, powierzamy Polskę, Ojczyznę naszą i Waszą. Niech Pan Bóg ma Was w swojej opiece.
Maria Fieldorf-Czarska
Kraków, 3 września Roku Pańskiego 2009
- podczas spotkania z młodzieżą Zespołu Szkół Mechanicznych Nr 4
im. gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Przesłanie do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego
Będziesz miłował Polskę pierwszą po Bogu miłością.
Będziesz Ją miłował więcej niż siebie samego.
Zofia Kossak-Szczucka (*1890 †1968)
Przesłanie Marii Fieldorf-Czarskiej
córki zamordowanego przez komunistów generała Wojska Polskiego
Augusta Emila Fieldorfa „Nila” (*1895 †1953)
- do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego
Pierwszą po Bogu miłością jest miłość do własnej Ojczyzny. Tak pisała nie tylko przywołana tu Zofia Kossak-Szczucka - wybitna polska pisarka, więźniarka Auschwitz – w swoim Dekalogu Polaka z roku 1940. Podkreślał to także wielokrotnie Prymas Tysiąclecia Stefan kardynał Wyszyński.
Do Was to mówił, oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego. Wiedział, że Polska doczeka takich czasów, kiedy Wojsko Polskie będzie się mogło odwołać do swojej szlachetnej dewizy: Bóg – Honor – Ojczyzna. Źródłem mocy jest bowiem sam Bóg – pod warunkiem, że ta moc służy dobrej sprawie – świętej Sprawie, jak mówili Polacy czasu wojny o niepodległości kraju. A cóż jest honor? To rzecz bezcenna w życiu ludzi, narodów i państw – by przytoczyć wiekopomne słowa pułkownika Józefa Becka, wypowiedziane 5 maja 1939 r., w odpowiedzi na wrogie roszczenia wobec Polski. Przysięgam tak postępować, abym mógł żyć i umierać jak prawy żołnierz polski. To też honor, zapisany w rocie przysięgi wojskowej żołnierza II Rzeczypospolitej. Odmowa współpracy z wrogiem – bez względu na konsekwencje - to był honor mego Ojca. A kto obroni dziś, jeśli nie Wy, dobre imię tych, których nazwano „żołnierzami wyklętymi”?
Oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego, przyszłość Polski od Was zależy. Od Waszej cnoty żołnierskiej i od Waszej mądrości. Każdy musi znaleźć swoje Westerplatte, z którego nie wolno zdezerterować – by odwołać się do nauki Sługi Bożego Jana Pawła II. Człowiek wątpiący i nazbyt uległy staje się wbrew swej woli sprzymierzeńcem wroga. Musicie być silni i świadomi swych zadań. Życie jest piękne i fascynujące tylko wtedy, gdy się je poświęca pięknym i fascynującym ideałom, o które warto walczyć i za które warto czasem oddać życie. Dla nas, odchodzącego już pokolenia Armii Krajowej, jesteście pokoleniem późnych wnuków, którym ziścił się nasz sen z długich lat komunistycznej opresji.
Niech Wam Bóg pomaga w służbie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej!
Maria Fieldorf-Czarska
Kraków, 4 września Roku Pańskiego 2009
- podczas spotkania z oficerami i żołnierzami Jednostki Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych im. Generała Augusta E. Fieldorfa „Nila”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Przesłanie Żołnierzy Armii Krajowej do młodzieży polskiej
Przesłanie Żołnierzy Armii Krajowej do młodzieży polskiej
*
My, żołnierze Armii Krajowej, podkomendni Generała Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” i Generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila” – męczenników narodowej Sprawy - odchodzimy już na wieczną wartę.
Pragniemy, by młode pokolenie Polaków przejęło od nas w Sztafecie Pokoleń – symbolizującej rozwój społeczeństwa w oparciu o najszlachetniejsze wzorce – miłość do Ojczyzny i przekonanie, że dla Polaka największą po Bogu wartością jest niepodległy byt Rzeczypospolitej, za który walczyli i umierali nasi ojcowie.
Jesteśmy szczęśliwi, że nie brakuje dziś młodych Polaków, którzy w służbie dla kraju widzą sens życia i codziennej pracy dla siebie i dla swych następców w Bożej Sztafecie Pokoleń.
Świat się zmienia, idee pozostają. W czasach dzieciństwa nasi ojcowie uczyli nas patriotyzmu na przykładach z życia bohaterów Powstania Styczniowego. Ostatni z nich byli jeszcze wówczas wśród nas! Nasze przesłanie dla Was, młodzi Polacy, wypowiadamy więc słowami członka powstańczego Rządu Narodowego, wybitnego poety, pochowanego w roku 1897 w Krypcie Zasłużonych na krakowskiej Skałce. Adam Asnyk zwrócił się do młodzieży swoich czasów w nieśmiertelnych słowach, aktualnych także dziś:
Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg.
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg! […]
Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach.
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść.
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć! […]
W poszukiwaniu sensu życia i lepszego świata nie zatraćcie nigdy odwiecznych polskich idei niepodległości kraju i wolności osobistej każdego z nas. Strażnicy tych idei okupili je potem, krwią i łzami. Strzeżcie tego depozytu!
*
To przesłanie odczytano po raz pierwszy 4 września Roku Pańskiego 2009 w Krakowie, w obecności Marii Fieldorf-Czarskiej, córki generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila” – żołnierza 1 Kompanii Kadrowej, I Brygady Legionów Polskich, oficera Wojska Polskiego, Służby Zwycięstwu Polsce, Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej, komendanta organizacji NIE jak Niepodległość.
Życzeniem śp. Marii było, aby to przesłanie przekazywać młodzieży w całej Polsce i by nigdy nie ustawać w tym dziele.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Jakże byłaś nam bliska
Był jeszcze jeden autor, którego Maria Fieldorf-Czarska pamiętała z powojennej Łodzi i który niezmiennie łączył się w Jej myśli z cierpieniem Ojca. Sługa Boży o. Tomasz Rostworowski SJ, kapelan Komendy Głównej Armii Krajowej, pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Był duszpasterzem akademickim. Skazany i uwięziony na Mokotowie, w tym samym roku co "Nil". Przypomniał go w czasie pamiętnego kazania 11 listopada tego roku ks. płk Sławomir Żarski - wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. Kazania, które tak bardzo nie spodobało się pewnej ważnej osobie, a które przypadłoby do serca Marii Fieldorf-Czarskiej. Ojciec Tomasz podtrzymywał więźniów Mokotowa na duchu, komponując dla nich i ucząc ich potajemnie pieśni - na przykład tej, którą śp. Maria szczególnie kochała:
"[...] Ojczyzna moja to nie spętane słowo,
Spiżowych haseł modlitewny dźwięk.
To myśl radosna, że już ponad głową
Nie załopocze czarnym skrzydłem lęk.
[...]
Takiej Ojczyzny daj nam dożyć, Panie,
I znowu klęknąć w progu naszych chat.
Wiemy, że dobroć Twa rozwalić może
Gmachy obłudy w plątaninie krat...".
Fragment wspomnienia o śp.Marii Fieldorf-Czarskiej Piotra Szubarczyka z IPN -u gdańskiego, przyjaciela śp.Marii.
Jakże byłaś nam bliska - http://www.wolnapolska.pl/index.php/jake-bya-nam-bliska.html
Pozdrawiam.
em.em.
5. Historia to będzie pamiętać
Więc trzeba się z pętów wypętać
Pokazać swoje związki z Ojczyzną
By nie została zwykłą mielizną
Pozdrawiam
6. Blogmedia,
Szanowni Państwo,
Na Wasze ręcę wyrazy ubolewania.
Ta wiązanka, wieniec dla Pani Marii Fieldorf Czarskiej.
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Wieczny odpoczynek racz JEJ dać Panie
"Strudzony Pielgrzym dotarł do Twoich niebieskich bram,strazniczka pamięci o Nilu
zostawiła
nam zyjącym TESTAMENT do wypełnienia...........Zawsze będziemy pamietać o Niej,Jej Ojcu
i nie będzie to Pamięć Zakazana...........
o nie panie Komorowski,tego wasc nam nie zabronisz.......NIGDY.
Sercem i duszą na POWĄZKI.........
gość z drogi
8. Czy znamy nazwiska tych,ktorzy wydali wyrok smierci
na Polskiego BOHATERA.......?
gość z drogi
9. gość z drogi
znamy nazwiska - główna sędzina Fajga Mindla Danielak czyli Helena Wolinska-Brus- ścigana listem ENA przez polski sąd, nie została wydana z Wlk. Brytanii. Umarła wśród swoich towarzyszy w Anglii.
Smaży sie juz w piekle z innymi zbrodniarzami.
http://swit.salon24.pl/233019,fajga-mindla-danielak-czyli-helena-wolinsk...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Dzięki Pani Marylu,tak sobie myslałam,ze TO ona
a nie Stefan Michnik,brat Michnika Adama............
smutno sie czyta,ze ci co wydawali rozkazy mordowania Polskich Bohaterow,zyli
długo i szczęsliwie
np w Anglii........tak mi do głowy przyszedł pewien cytat z Stanisława Mackiewicza,str 109"Zielone oczy"
/.../"Artykuł pana Mitkiewicza jest jednak dziwny.Ostroznie,bardzo ostroznie skierowywuje on podejrzenia na Anglikow i na samego plk Kleczynskiego/.../
W kazdym razie opowiesc p.Mitkiewicza jest scisła i poparta ogłoszonymi dokumentami.Jest to pierwsza tej scisłosci wersja o zamachu na generała
SIKORSKIEGO/.../dalej PISze pan Mackiewicz;
" Trochę dziwne jest,ze Churchill w swoich 12sto tomowych pamietnikach
o II Wojnie Swiatowej,zawierającej mniejwięcej sześć tysięcy stronic,nie wspomniał o śmierci generała Sikorskiego
ani jednym słowem..."
Dlaczego zapytałam o nazwiska stalinowskich sędziow..........? bo jednego z nich chronił własnie rząd angielski.......do konca........
Samolot z Generałem runął w morze ze skały gibraltarskiej w 1943 roku
niech spi spokojnie Generał i Jego zołnierze
ktorzy wraz z nim zginęli
w trakcie pełnienia SŁUZBY OJCZYZNIE..........TAK jak kilkadziesiąt lat pozniej
zginie Polski Urzędujacy Prezydent wraz ze swymi ZOŁNIERZAMI,pełniący zaszczytny Obowiązek słuzenia Ojczyznie...........
Wczoraj była ekshumacja szczątkow Zołnierzy towarzyszących GENERAŁOWI
Katowicki IPN dotrzymał słowa.........
wieczny odpoczynek racz IM dać Panie.....
czy wtedy doszło do ZAMACHU,tego nie wiemy,a Anglicy milczą i utajniaja Polskie Dokumenty na następne lata.........
jak bardzo bylismy samotni wtedy i podobnie jak samotni
jestesmy Dzisiaj
to jeszcze te kilka słow zapisanych przez St.Mackiewicza..........
str 111
..../.../" Potwierdzamy zasady Karty Atlantyckie,pamietając ze przystąpienie do niej Rosji oparte jest na jej granicach sprzed 2 czerwca 1941 r.
O tej instrukcji rząd polski w Londynie oczywiście nie jest powiadomiony.Skądże znowu"
Historia,kołem sie toczy..........
wczoraj Katyn,Gilbraltar,dzisiaj Smolensk
i te zablokowane stery nad Morzem ,w 1943 roku,czyli angielska wersja,wysmiana przez wszystkich fachowcow......ówczas
plus niedbalstwo anglikow w prowadzeniu sledztwa.....
i dzisiaj rosyjskie
dezinformacje i plotki.........i niedbalstwo w strakcie prowadzenia sledztwa.......
i tym RAZem wersja inna,czyli wina PILOTOW,nomen omen puszczona w swiat przez pana sikorskiego
serd pozdr........:)
gość z drogi
11. Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Na pogrzebie Fajgi Mindli Danielak Brus Wolińskiej był nauczyciel i idol Adama Michnika Leszek Kołakowski.
Wszyscy z tego samego plemienia.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. Szanowna Zofio
Niestety angole są umoczeni w zamach po samą szyję
Dlatego kryją akta w archiwach , bo wielu jeszcze żyje
Gdy zejdą psubraty ostatni z tego świata
Wtedy prawda na salony wyjdzie niczym poświata
Niestety głupi Polacy ich ratują w kryzysie
Inaczej już by się utopili w swojej misie
Pozdrawiam
13. "Hej, kto Polak, na Powązki!"
"Hej, kto Polak, na Powązki!" – tak internauci zwołują się do udziału w pogrzebie Marii Fieldorf-Czarskiej, zmarłej 27 listopada córki gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila", dowódcy Kedywu Armii Krajowej.
– Była wielką patriotką. Zawsze żywo interesowała się tym, co się dzieje w polityce, angażowała w społeczne akcje, np. petycje w obronie IPN – wspomina Tadeusz Filipkowski, rzecznik Światowego Związku Żołnierzy AK. Nieco inaczej zapamiętał ją reżyser Ryszard Bugajski, który poznał panią Marię podczas prac nad filmem "Generał Nil". – Był to patriotyzm w radiomaryjnym stylu – mówi "Rz"
http://www.rp.pl/artykul/368008,573503.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Tak znamy kto sadził, kto wydał i kto nadzorował wykonanie wyroku śmierci przez powieszenie Pana Generała:
Pisze tak z marszu.
Pan Generał August Emil Fieldorf, "Nil" został skazany na kare śnmierci w jednodniowym procesie, któremu przewodniczyła Żydówka , syjonistka Maria Górowska prawdziwe nazwisko Maria Sand.
Ławnikami byli:Michał Szymański i Bolesław Malinowski.
Nakaz aresztowania wydała 21 listopada 1950 r. i nadzorowała prowadzone przeciwko niemu śledztwo syjonistka, Fajga Mindla Danielak Brus Wolińska, która mimo angielskiego obywatelstwa do 2006 roku pobierała polska emeryturę wojskową, była podpułkownikiem.
Sąd Najwyższy w trybie tajnym w składzie sędzia dr Emil Merz (przewodniczył rozprawie), sędzia Gustaw Auscaler,Igor Andriejew prokurator Paulina Kern ta z rodziny z "Przekroju"zatwierdzili wyrok śmierci.
Sędziowie dr Emil Merz (przewodniczył rozprawie), sędzia Gustaw Auscaler, prokurator Paulina Kern, to Żydzi . Wyjechali do Izraela. Igor Andriejew to Rosjanin mieszkajacy w Wilnie.
Nakaz wykonania wyroku śmierci na Fieldorfie podpisała prokuratorka Alicja Graff, wówczas wicedyrektorka Departamentu III Generalnej Prokuratury.Też Żydówka.
Egzekucję nadzorował Witold Gatner.Jeszcze niedawno był szefem zespołu radców prawnych w znanej firmie Agros. Pół wieku temu, razem z naczelnikiem więzienia Alojzym Grabickim i lekarzem więziennym Maksymilianem Kasztelańskim podpisał ostatnie zarządzenie w sprawie "Nila"
Generała "Nila" powieszono jak zwykłego przestępcę.
Najwybitniejsza chyba pisarka tego okresu, Maria Dąbrowska, w zapiskach w swym dzienniku pisała pod datą 17 czerwca 1947 roku: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku Żydów"
Stefan Kisielewski w dzienniku pod datą 18 października 1968 r pisał: "Dwadzieścia lat temu powiedziałem Ważykowi, że to, co robią Żydzi, zemści się na nich srodze. Wprowadzili do Polski komunizm w okresie stalinowskim, kiedy mało kto chciał się tego podjąć z gojów". Niewiele później, 4 listopada 1968 r., Kisielewski zapisał w swym dzienniku: "Po wojnie grupa przybyłych z Rosji Żydów-komunistów (Żydzi zawsze kochali komunizm) otrzymała pełnię władzy w UB, sądownictwie, wojsku, dlatego że komunistów nie-Żydów prawie tu nie było, a jeśli byli, to Rosja się ich bała. Ci Żydzi robili terror, jak im Stalin kazał". Z kolei Bohdan Cywiński tak oceniał rolę Żydów w stalinizacji Polski na łamach podziemnego periodyku "Głos" w kwietniu 1985 roku: "Fakty manifestacyjnego popierania władzy komunistycznej zaraz po wojnie, wyjątkowe nagromadzenie osób pochodzenia żydowskiego w aparacie władzy, a zwłaszcza w najbardziej znienawidzonych społecznie resortach bezpieczeństwa i propagandy oraz mnogość przykładów szczególnej ich wrogości wobec przejawów polskiego szacunku dla narodowej tradycji - wszystko to w jakiejś mierze pozostało w świadomości starszych pokoleń, powodując zrozumiałe urazy". W pierwszym odcinku tego cyklu przypominałem już wypowiedź innego intelektualisty katolickiego - ojca Józefa M. Bocheńskiego na łamach paryskiej "Kultury" (nr 7-8 z 1986 r.) akcentującą rolę Żydów kierujących komunistyczną policją bezpieczeństwa za wymordowanych przez tę policję "bardzo wielu spośród najlepszych Polaków".
I wreszcie świadectwo noblisty Czesława Miłosza, tym wymowniejsze, że chodzi o intelektualistę znanego ze skrajnie prożydowskiej postawy. Otóż właśnie Miłosz stwierdził w niemal zupełnie nieznanym w Polsce (poza moimi tekstami) wywiadzie dla wydawanego w Stanach Zjednoczonych czasopisma "Tikkun" (nr 2 z 1987 roku), mówiąc o żydowskich komunistach: "Oni zajęli wszystkie czołowe pozycje w Polsce i również w bardzo okrutnej policji bezpieczeństwa, ponieważ oni byli po prostu bardziej godni zaufania niż miejscowa ludność"
Jeżeli Pani sobie życzy mogę to napisać na swym blogu jako samodzielna wypowiedź.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Dokumenty w PDF do druku i
Dokumenty w PDF do druku i pobrania
Ulotka - Fieldorf
Ulotka - Fieldorf 2
Sztafeta pokoleń
Sztafeta pokoleń 1
Plan cmentarza
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. w mediach ani słowa o pożegnaniu
Zołnierze Wyklęci znów są na cenzurowanym?
Nie dziwi nic, wszak funkcjonariusze mediów łapią wiatr ze wschodu....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Maria Fieldorf-Czarska pochowana na Wojskowych Powązkach
Maria Fieldorf-Czarska, córka gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa "Nila", zasłużona dla kultywowania jego pamięci, została w sobotę pochowana na warszawskich Wojskowych Powązkach. Była strażniczką pamięci swojego ojca, generała "Nila" - mówili jej przyjaciele.
Maria Fieldorf-Czarska - w czasie II wojny światowej łączniczka Armii Krajowej i sanitariuszka w szpitalu polowym w Kolonii Wileńskiej (obecnie część Wilna) - zmarła 21 listopada w Gdańsku. Miała 85 lat.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy św. w intencji zmarłej w warszawskiej Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Msza była odprawiana także w intencji gen. Fieldorfa i żołnierzy Armii Krajowej. Homilię wygłosił b. wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. płk Sławomir Żarski.
"Moją ojczyzną jest Polska Podziemna, walcząca w mroku, samotna i ciemna. Moim powietrzem jest wicher bez nieba, moim pokarmem jest krew w garści chleba. A moim światłem, co płonie z daleka, jest nasze prawo i prawo człowieka - te słowa z ulubionego wiersza +Polska Podziemna+, napisanego przez Stanisława Balińskiego, Maria Fieldorf-Czarska uczyniła swoim mottem życiowym" - podkreślił ks. płk Żarski.
Według niego, pogrzeb Fieldorf-Czarskiej jest także symbolicznym pogrzebem generała "Nila". "Wolą Marii było, aby jej ciało po śmierci skremowano, a potem umieszczono w symbolicznym grobie jej ojca" - mówił ks. płk Żarski. Przypomniał, że miejsce pochówku gen. Fieldorfa, po jego zamordowaniu przez komunistyczne władze w 1953 r., do dziś nie jest znane.
Ks. płk Żarski odczytał także dwa przesłania Fieldorf-Czarskiej: "do polskiej młodzieży" oraz "do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego". Podkreślił, że przesłania te są duchowym testamentem zmarłej.
Mszę poprzedziło przedstawienie literacko-muzyczne, na którym warszawscy aktorzy: Barbara Dobrzyńska i Jan Kasprzyk recytowali wiersze Stanisława Balińskiego, Feliksa Konarskiego i Barbary Jedynak. Podczas uroczystości wystąpił Warszawski Chór Polonia im. Ignacego Jana Paderewskiego pod dyrekcją Wiesława Jelenia, który wykonał m.in. "Modlitwę do Bogarodzicy" do słów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
W imieniu Instytutu Pamięci Narodowej, któremu Fieldorf-Czarska służyła pomocą, zmarłą pożegnał historyk Piotr Szubarczyk z gdańskiego oddziału IPN. "Była nie tylko córką wielkiego generała, ale także wzorem postawy obywatelskiej, poczucia odpowiedzialności za sprawy kraju i przywiązania do świętej sprawy niepodległo bytu państwa polskiego" - powiedział Szubarczyk.
Wzruszającym momentem uroczystości było odczytanie "Przesłania żołnierzy Armii Krajowej do Młodzieży Polskiej". "W poszukiwaniu sensu życia i lepszego świata nie zatraćcie nigdy odwiecznych polskich idei niepodległości kraju i wolności osobistej każdego z nas. Strażnicy tych idei okupili je potem, krwią i łzami. Strzeżcie tego depozytu!" - te końcowe słowa przesłania przyjęto w kościele oklaskami.
Po mszy św. nastąpiło złożenie prochów zmarłej w symbolicznym grobie gen. "Nila" na warszawskich Wojskowych Powązkach. Na cmentarzu zebrało się ok. 200 osób; odśpiewano hymn Polski oraz pieśń "My, Pierwsza Brygada". Złożono kwiaty i wieńce. Batalion Reprezentacyjny Wojska Polskiego oddał trzykrotnie salwę honorową.
W rozmowie z PAP przyjaciele Marii Fieldorf-Czarskiej szczególnie podkreślali jej zasługi dla upamiętnienia tragicznego losu jej ojca, gen. Fieldorfa. "To była osoba, której przede wszystkim zależało na prawdzie" - powiedziała PAP córka rotmistrza Witolda Pileckiego, Zofia Pilecka-Optułowicz.
Zdaniem kpt. Edmunda Muszyńskiego, prezesa Okręgu Warszawa-Wschód Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Fieldorf-Czarska do końca życia była strażniczką pamięci gen. "Nila" i nieustannie domagała się wyjaśnienia wszystkich okoliczności zbrodni komunistycznego sądu, który w 1953 r. skazał jej ojca na śmierć.
Gen. August Emil Fieldorf "Nil" (1895-1953) był organizatorem i szefem Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, z-cą komendanta głównego AK, szefem antysowieckiej organizacji NIE. Po wojnie, na podstawie fałszywych oskarżeń o współpracę z okupantem, został skazany na śmierć przez komunistyczny sąd. Wyrok - przez powieszenie - wykonano 24 lutego 1953 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Miejsce pochówku gen. "Nila" do dziś nie jest znane.
Autor: POg Źródła: PAP
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/maria-fieldorf-czarska-pochowana-na-wojsk...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. ot i odpowiedz,na zdradzających polską Rację stanu
czyli ci,ktorzy byli nie tylko idolami "guru salonu" ale i ich Towarzysze....
re Leszka kołaczkowskiego.to był moj wielki "Problem z ludzimi z "S"
oni sie nim zaczytywali i stawiali za wzor,ja nie umiałam się tymi zachwytami zarazic.....
i kiedy dzisiaj słucham jego nagranych wypowiedzi,wciąz wiem,ze przed laty,
ja miałam rację,a nie czytający nauczyciela Michnika..........
re F.M.D Wolinskiej
ot ona ,Stefan Michnik toz to ta sama drużyna.........ten z rana na czole,tez......
gość z drogi
19. "nieco inaczej zapamietał JĄ.......
własnie w sprawie radiomaryjnego stylu,Pani Marii
nie udało mi się dzisiaj na onecie złozyć życzen Radiu Maryja,poprostu zostały odrzucone....
ale oszczerstwa,nie
Sp Pani Maria napewno by gratulowała Radiu i zyczyła Jemu i tworcom Radia 100lat
bycia w naszych Domach..........
przepraszam,ze troszke zboczyłam z tematu.........aletyle razy TO Radio upominało sie o Pamięc o OJCU
Pani Marii,ze mocno wierzę,ze treaz usmiecha sie do Swego Radia zycząc MU wszystkiego
najlepszego :)
moher z Ciemnogrody,czyli
gosc z drogi rowniez sle najserdeczniejsze urodzinowe ZYCZENIA,a onet niech się POcałuje w nos,nos Pinokia
gość z drogi
20. Jacku,drogi
pozwolę sobie w odpowiedzi na Twoj jak zawsze CELNY wiersz,odpowiedziec cytatem z Mackiewicza,jako ze Jego zaPISki sa bardzo wiarygodne;
" Wymiana zdań w parlamencie brytykskim po ogłoszeniu noty brytyjskiej z dnia 30 lipca 1941 roku:
Kpt MacEven zapytał,czy ma rację przypuszczając ,że w wyniku tego układu rząd brytyjski nie przedsiębierze żadnej gwarancji granic w Europie wschodniej.
Min.Eden: tak,panie Wymiana not,ktore odczytałem w Izbie,nie pociąga za sobą żadnej gwarancji granic,czy istniejąc gwarancja wobec Polski przedsięwzięta przed wojną jeszcze
obowiązuje
Min Eden; Nie ma,jak powiedziałem zadnej gwarancji granic."
bylismy dla anglikow tylko miesem armatnim,a nasi PILOCI,mimo,ze własna krwią bronili wyspiarzy,po wojnie przymierali z głodu...
Dla
gość z drogi
21. gość z drogi , Dziękuję
Ale rana się powiększyła
Bo jako taka od dawna była
To ,każde wspomnienie zdrady wywołuje
A potem długo smutek utrzymuje
Pozdrawiam z nadzieją ,że ci co ostatni to naprawdę się śmieją.
22. "Ze ci ostatni to naprawdę się smieją"
i ja mam taką nadzieje,drogi Jacku......
Dzisiaj spotkanie na "warszawskim szczycie"
smutno i straszno
gość z drogi
23. gość z drogi
Czerwony niedźwiedź z czerwonym burakiem
Stać będą nad dołem okrakiem
Gdy dołu boki się obsuną
Oni do piekła się zsuną
Pozdrawiam
24. Pożegnaliśmy godnie Marię Fieldorf-Czarską
W sobotę 4 grudnia odbyły się w Warszawie uroczystości pogrzebowe śp.
Marii Fieldorf-Czarskiej (*20 III 1925 †21 XI 2010), która umarła w
Gdańsku 21 listopada.
Wolna Polska była współorganizatorem uroczystości pogrzebowych,
zaplanowanych od początku jako pogrzeb Córki i symboliczny pogrzeb Ojca –
gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, ostatniego
zastępcy komendanta głównego Armii Krajowej, szefa Kedywu AK,
zamordowanego przez komunistów na Mokotowie 24 lutego 1953 r.
Poniżej sprawozdanie z uroczystości, zamieszczone na stronach
internetowych Katedry Polowej Wojska Polskiego pod wezwaniem
Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Katedra znajduje się przy ul.
Długiej 13. Zachęcamy do odwiedzania świątyni przy każdym pobycie w
Warszawie, jest to bowiem sanktuarium narodowe. Tu znajduje się m.in.
Kaplica Katyńska z nazwiskami wszystkich zamordowanych oficerów oraz
tablica pamiątkowa tragedii smoleńskiej 10 kwietnia 2010. Adres
internetowy strony głównej: www.katedrapolowa.pl/html.php.
*
W sobotę 4 grudnia w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie
oraz na wojskowych Powązkach odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Marii Fieldorf-Czarskiej – córki zamordowanego przez komunistów sowieckich generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Mszy św. w Jej intencji przewodniczył administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. płk Sławomir Żarski.
W homilii ks. Żarski przypomniał życiorys zmarłej 21 listopada córki
generała „Nila”. Podkreślił Jej determinację w dopominaniu się o
ukaranie winnych śmierci Ojca.
- Po roku 1990 uczyniła wszystko, co było w Jej mocy, by doprowadzić
do ukarania żyjących jeszcze uczestników „śledztwa” i „sądu” nad
„Nilem”. Niestety, wszędzie napotykała opór i niechęć do takich działań.
Nigdy nie zgorzkniała z tego powodu. Do końca życia była pogodna i
pełna werwy – mówił ks. Żarski.
Administrator Ordynariatu Polowego podkreślił też rolę Zmarłej w wychowywaniu młodzieży.
- Nigdy nie odrzucała zaproszeń na spotkania z młodzieżą, edukację
historyczną młodego pokolenia uważała za rzecz wielkiej wagi.
Zainicjowała akcję Sztafeta Pokoleń – w Gdańsku i w Krakowie. Była
człowiekiem czuwania – podkreślił ks. Żarski.
Mszę św. koncelebrowali z ks. Żarskim ks. Stanisław Małkowski i ks. Jacek Bałemba,
który podkreślił, że Maria Fieldorf nosiła nieustannie w swoim sercu
pamięć o swoim Ojcu, więc Jej pogrzeb jest w też upamiętnieniem tej
wielkiej postaci. Nie da się ich rozdzielić, ponieważ łączyły ich więzy
rodzinne, a także wielka troska o dobro naszej Ojczyzny. To było
pożegnanie bohatera Polskiego Państwa Podziemnego – powiedział.
Po Mszy św. urna z prochami Marii Fieldorf spoczęła na warszawskich Powązkach wojskowych, w symbolicznym grobie Ojca.
Córkę generała „Nila” żegnała rodzina, znajomi, kombatanci i wiele
innych osób, dla których postać Generała pozostaje symbolem walki o
niepodległość. ,,Żegnamy dziś honorowego członka Armii Krajowej,
żołnierza w spódnicy, mocarnego duchem – mówił jeden z kombatantów.
,,Często dzieci zapominają o wspaniałej przeszłości swoich rodzin, a to
była wielka Polka, bo kontynuowała te wspaniałe tradycje Ojca –
podkreślił inny żołnierz Armii Krajowej.
Maria Fieldorf-Czarska była
łączniczką i sanitariuszką AK. Po haniebnym mordzie na jej Ojcu
pragnęła, by Polacy zachowali pamięć o Nim i Jego zasługach. Mimo
inwigilacji Jej i całej Rodziny przez UB/SB, podejmowała wiele działań w
celu wyjaśnienia okoliczności mordu na Generale. Pamiętała o każdej
rocznicy urodzin i śmierci Ojca, zamawiając Msze św. w Jego intencji,
spotykając się z młodzieżą ze szkół noszących imię bohatera. Zmarła
21 listopada w wieku 85 lat. (kes)
*
Do tego sprawozdania dodajmy jeszcze, że katedra była wypełniona
ludźmi. Asystę honorową przy prochach Zmarłej sprawowali żołnierze z
Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Wśród osób żegnających śp.
Marię dostrzegliśmy m.in. redaktorki naczelne „Naszego Dziennika” i
„Naszej Polski” – panie Ewę Sołowiej i Marię Adamus oraz szczególnie zaprzyjaźnioną ze śp. Marią redaktor Małgorzatę Rutkowską. Był dowódca jednostki wojsk specjalnych NIL z Krakowa płk Mariusz Skulimowski i Aleksandra Potasińska, córka gen. Włodzimierza Potasińskiego, który zginął pod Smoleńskiem 10 kwietnia.
Uroczystości kościelne poprzedził półgodzinny program w wykonaniu m.in. pani Barbary Dobrzyńskiej i chóru Polonia. Usłyszeliśmy Hymn Polski Podziemnej – dzieło żołnierza AK, które powstało w czasie okupacji – wiersz Polska Podziemna Stanisława Balińskiego – ukochany utwór śp. Marii – oraz inne utwory.
W katedrze rozległy się oklaski, gdy aktor z Krakowa Wojciech Habela
odczytał przesłanie odchodzących żołnierzy Armii Krajowej do młodego
pokolenia Polaków. Napisany był przed rokiem z inicjatywy śp. Marii i
odczytany po raz pierwszy w Krakowie 3 września 2009 r. W obliczu
śmierci Marii Fieldorf-Czarskiej apel ten nabrał nowych treści. Treść
apelu zamieszczamy poniżej.
Wśród ludzi żegnających śp. Marię byli starsi i młodsi – nie tylko
warszawiacy, także gdańszczanie, krakowianie, wrocławianie i mieszkańcy
innych polskich miast i miejscowości.
Na wojskowe Powązki dotarło – mimo niesprzyjającej pogody – około tysiąca osób. Zgromadzeni nad grobem modlili się i śpiewali: Pierwszą Brygadę, Boże coś Polskę i hymn narodowy. Nikt się nie spieszył do domu, ludzie w zadumie opuszczali Powązki. Będziemy tu wracać. (wp)
*
Przesłanie Żołnierzy Armii Krajowej do młodzieży polskiej
My, żołnierze Armii Krajowej, podkomendni Generała Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” i Generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila” – męczenników narodowej Sprawy - odchodzimy już na wieczną wartę.
Pragniemy, by młode pokolenie Polaków przejęło od nas w Sztafecie
Pokoleń – symbolizującej rozwój społeczeństwa w oparciu o
najszlachetniejsze wzorce – miłość do Ojczyzny i przekonanie, że dla
Polaka największą po Bogu wartością jest niepodległy byt
Rzeczypospolitej, za który walczyli i umierali nasi ojcowie.
Jesteśmy szczęśliwi, że nie brakuje dziś młodych Polaków, którzy w
służbie dla kraju widzą sens życia i codziennej pracy dla siebie i dla
swych następców w Bożej Sztafecie Pokoleń.
Świat się zmienia, idee pozostają. W czasach dzieciństwa nasi ojcowie
uczyli nas patriotyzmu na przykładach z życia bohaterów Powstania
Styczniowego. Ostatni z nich byli jeszcze wówczas wśród nas! Nasze
przesłanie dla Was, młodzi Polacy, wypowiadamy więc słowami członka
powstańczego Rządu Narodowego, wybitnego poety, pochowanego w roku 1897 w
Krypcie Zasłużonych na krakowskiej Skałce. Adam Asnyk zwrócił się do młodzieży swoich czasów w nieśmiertelnych słowach, aktualnych także dziś:
Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg.
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg! […]
Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach.
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść.
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć! […]
W poszukiwaniu sensu życia i lepszego świata nie zatraćcie nigdy
odwiecznych polskich idei niepodległości kraju i wolności osobistej
każdego z nas. Strażnicy tych idei okupili je potem, krwią i łzami.
Strzeżcie tego depozytu!
*
To przesłanie odczytano po raz pierwszy 4 września Roku Pańskiego 2009 w Krakowie, w obecności Marii Fieldorf-Czarskiej, córki generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”
– żołnierza 1 Kompanii Kadrowej, I Brygady Legionów Polskich, oficera
Wojska Polskiego, Służby Zwycięstwu Polsce, Związku Walki Zbrojnej i
Armii Krajowej, komendanta organizacji NIE jak Niepodległość.
Życzeniem śp. Marii było, aby to przesłanie przekazywać młodzieży w całej Polsce i by nigdy nie ustawać w tym dziele.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. to była wielka Polka, bo kontynuowała te wspaniałe tradycje ojca
http://www.katedrapolowa.pl/kalendarium.php?id=1066
Mszę św. koncelebrowali z ks. Żarskim ks. Stanisław Małkowski i ks. Jacek Bałemba,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Ks. Jacek Bałemba SDB, Nasze polskie aktualności, poniedziałek,
http://novushiacynthus.blogspot.com/2010/12/nasze-polskie-aktualnosci.html
W
ubiegłą sobotę, dnia 4 grudnia 2010, odbył się w Warszawie pogrzeb śp.
Marii Fieldorf-Czarskiej. Mszę Świętą w Katedrze Polowej odprawił Ks.
prał. płk. Sławomir Żarski w koncelebrze z ks. Stanisławem Małkowskim i
moją skromną osobą. Taka frekwencja kapłanów jest dla mnie znakiem
zapytania. Pocieszająca była natomiast liczna obecność zgromadzonych w
katedrze. Byli kombatanci, była młodzież, byli ci, dla których osoba śp.
Marii była bliska przez wspólnotę miłości do Boga i do Polski. Takie
doświadczenia miłości jednoczą, tworzą wspólnotę ducha.
Odchodzą piękni Polacy, dla których Bóg, Honor i Ojczyzna były nie
tylko ważnym hasłem i szczerym zawołaniem, ale i historią życia pełnego
ofiarności, bezinteresownej służby człowiekowi, życia pełnego dobrych
czynów, dobrych słów. To jest życie spełnione. Prosiliśmy Pana Boga o
wieczną radość dla śp. Marii. Requiescat in pace.
Wczoraj wieczorem modliliśmy się na Krakowskim Przedmieściu w
niecodziennych warunkach: wróciły barierki a otoczeni byliśmy kordonem
policji i straży miejskiej. Wymogi bezpieczeństwa przed dzisiejszą
wizytą prezydenta Rosji. Ale ludzie modlący się nie są zagrożeniem dla
człowieka - jakiegokolwiek. Są zagrożeniem dla zła, dla grzechu, dla
destrukcyjnych struktur. Do różnych warunków jesteśmy zaprawieni, więc
modlitwa przebiegła do końca - z pewnością ku pożytkowi tych, za których
się modliliśmy. Radość serca i życzliwe rozmowy dopełniły naszego
wieczornego spotkania.
Nie bez powodu dodam jeszcze i to. Na Miejsce Pamięci, Prawdy i
Nadziei, które wybrały wrażliwe polskie serca, przywołuje nas pamięć o
naszych Rodakach, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem,
niewyjaśnionej po dziś dzień. Przywołuje nas znak Krzyża, który
towarzyszy nam każdego wieczoru. I z tych dwóch względów - obecności w
tym miejscu tajemnicy śmierci Polaków i tajemnicy Krzyża:
To miejsce jest święte. To miejsce należy do Boga. To miejsce jest
otwarte dla każdego człowieka. Każdy może i każdy ma prawo tutaj przyjść
i swoją obecnością, zapaleniem znicza, modlitwą dać prosty, ludzki znak
wiary i pamięci o tych, którzy zginęli. W tym miejscu przystoi nam
skromność i pokora. Niech objawia się Prawda o Krzyżu, o Polsce i o
tych, których nić życia doczesnego została nagle przerwana w dniu 10
kwietnia 2010 roku. Te rzeczywistości przerastają nas. To trzeba
rozumieć i stosownie do tego zrozumienia zachowywać się, mówić i działać
- w Warszawie i poza Warszawą. Jest takie powiedzenie, w pewnych
okolicznościach nie pozbawione szlachetności: „Ciszej nad tą trumną”. Intelligenti pauca.
Jak wielkim dobrem jest codzienna modlitwa za Polskę w centrum naszej
Stolicy! Dziękuję Panu Bogu za możliwość modlitwy w tym miejscu i za
każdego człowieka, który przychodzi tutaj, aby modlić się za naszą
Ojczyznę. Dziękuję Panu Bogu za owoce tej modlitwy - teraźniejsze i
przyszłe.
(Mdr 7, 16).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Pogrzeb córki generała "Nila"
Fieldorf-Czarska, córka zamordowanego przez komunistyczne władze
generała Armii Krajowej Emila Fieldorfa ,,Nila", została pochowana w
symbolicznej mogile ojca na warszawskich Powązkach.
Posłuchaj
Marię Fieldorf-Czarską wspominają uczestnicy pogrzebu
Czytaj także
Narzucona dyktatura
"NIL" - reportaż Magdy Skawińskiej
Bogdan Klich ukarał duchownego za kazanie?
Pogrzeb poprzedziła msza w Katedrze Polowej
Wojska Polskiego w Warszawie. Córkę generała Nila żegnała rodzina,
znajomi, kombatanci i wiele innych osób dla których postać jej ojca
pozostaje symbolem walki o niepodległość.
Podczas mszy homilię wygłosił były wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ksiądz pułkownik Sławomir Żarski.
"Moją ojczyzną jest Polska Podziemna, walcząca w mroku, samotna i
ciemna. Moim powietrzem jest wicher bez nieba, moim pokarmem jest krew w
garści chleba. A moim światłem, co płonie z daleka, jest nasze prawo i
prawo człowieka - te słowa z ulubionego wiersza +Polska Podziemna+,
napisanego przez Stanisława Balińskiego, Maria Fieldorf-Czarska uczyniła
swoim mottem życiowym" - podkreślił ks. płk Żarski.
Jak mówił, pogrzeb Fieldorf-Czarskiej jest także symbolicznym
pogrzebem generała "Nila". "Wolą Marii było, aby jej ciało po śmierci
skremowano, a potem umieszczono w symbolicznym grobie jej ojca" - mówił
ks. płk Żarski. Przypomniał, że miejsce pochówku gen. Fieldorfa, po jego
zamordowaniu przez komunistyczne władze w 1953 r., do dziś nie jest
znane.
Ks. płk Żarski odczytał także dwa przesłania Fieldorf-Czarskiej: "do
polskiej młodzieży" oraz "do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego".
Podkreślił, że przesłania te są duchowym testamentem zmarłej.
,,Żegnamy dziś honorowego członka Armii Krajowej, żołnierza w
spódnicy, mocarnego duchem - mówił jeden z kombatantów. ,,Często dzieci
zapominają o wspaniałej przeszłości swoich rodzin, a to była wielka
Polka, bo kontynuowała te wspaniałe tradycje ojca - mówił inny były
żołnierz Armii Krajowej.
Zdaniem księdza Jacka Bałemby, dla wielu osób, które przyszły
towarzyszyć Marii Fieldorf-Czarskiej w jej ostatniej drodze, było to też
kolejne pożegnanie z bohaterem Armii Krajowej, jej ojcem generałem
Nilem.
,,Nosiła nieustannie w swoim sercu pamięć o swoim ojcu, więc jej
pogrzeb jest w pewnym sensie też upamiętnieniem tej wielkiej postaci.
Nie da się ich rozdzielić ponieważ łączyły ich więzy rodzinne, a także
wielka troska o dobro naszej ojczyzny" - mówił ksiądz Jacek Bałemba.
Maria Fieldorf-Czarska, była łączniczką i sanitariuszką AK. Swoje
życie poświęciła przechowywaniu pamięci o ojcu, dowódcy Kedywu
(Kierownictwa Dywersji red.) Armii Krajowej, zamordowanego przez
komunistów, po sfingowanym procesie.
Maria Fieldorf-Czarska zmarła 22 listopada.
mch
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/279977,Pogrzeb-corki-generala-Nila
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Komorowskiego nie było na pogrzebie córki "Nila"
Na warszawskich Powązkach Wojskowych w symbolicznym grobie gen.
Augusta Emila Fieldorfa "Nila" pochowano w sobotę jego córkę, panią
Marię Fieldorf-Czarską
- Dlaczego dziś tak nas tu wielu,
dlaczego tyle opasek z napisem "żołnierze Armii Krajowej"? Dlatego że na
tym Boskim apelu chcemy głośno powiedzieć: Czcigodna śp. pani Mario
Fieldorf-Czarska, jesteśmy przy Tobie, pamiętamy, czuwamy! - podkreślił
na początku Mszy Świętej w katedrze polowej Wojska Polskiego ks. płk
Sławomir Żarski, były wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska
Polskiego. - Stajemy tu również dzisiaj, bo w sposób szczególny chcemy
symbolicznie na tym pogrzebie również modlić się za jej ojca, pana
generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila", tego, który przecież nie ma
swego grobu jawnego, tego szczególnego znaku pamięci i miłości - dodał
ks. płk Żarski. Wraz z nim Mszę Świętą żałobną w intencji zmarłej, jak
również jej ojca, generała "Nila" sprawowali ks. Stanisław Małkowski i
o. Jacek Bałemba SDB.
W stołecznej katedrze polowej Wojska
Polskiego zgromadziły się w sobotę tłumy warszawiaków, osób przybyłych z
całej Polski i z zagranicy. Wśród nich byli m.in. pogrążona w bólu po
śmierci pani Marii jej rodzina, przyjaciele, poczty sztandarowe i hufce z
wielu miast Polski, przedstawiciele harcerzy, Armii Krajowej, Wojska
Polskiego, z żołnierzami Jednostki Wojsk Specjalnych "Nil" z Krakowa na
czele. Zabrakło przedstawicieli najwyższych władz państwowych, w tym z
Kancelarii Prezydenta RP. Podczas homilii ks. płk Sławomir Żarski
przywołał fragment wiersza Stanisława Balińskiego "Polska Podziemna"
napisanego w Londynie w 1944 roku: "Moją Ojczyzną jest Polska
Podziemna,/ walcząca w mroku, samotna i ciemna./ Moim powietrzem jest
wicher bez nieba,/ moim pokarmem jest krew w garści chleba. / A moim
światłem, co płonie z daleka,/ jest nasze prawo i prawo człowieka". - To
słowa, które stały się mottem czcigodnej pani Marii Fieldorf-Czarskiej -
mówił.
Strażniczka pamięci generała "Nila"
Maria
Fieldorf-Czarska urodziła się 20 marca 1925 r. w Wilnie, dokładnie w 30.
urodziny swego ojca. Gdy jej matka Janina Fieldorf powiedziała jej o
tym, pani Maria odparła: "To ja z tatusiem jestem bliźniaczką". Ksiądz
Żarski przypomniał w homilii, że wyrastała w pięknym, patriotycznym
środowisku, które szczerze kochało Polskę. - Nie mogła zbyt angażować
się w konspirację zbrojną, bo i tak musiała konspirować już tylko z tego
powodu, że pułkownik Fieldorf był w Wilnie dobrze znany, jego udział
był szczególnie aktywny w konspiracji Armii Krajowej. Mimo to Maria
została zaprzysiężona w roku 1943. W lipcu 1944 roku w czasie operacji
"Ostra Brama" była sanitariuszką w Kolonii Wileńskiej - mówił ksiądz
pułkownik. Jak przypomniał, po ekspatriacji z Wilna, w lipcu 1945 roku
pani Maria wraz z mamą i siostrą zamieszkała w Łodzi, gdzie studiowała
na Wydziale Prawa Administracyjnego Uniwersytetu Łódzkiego. - Jako
prawnik przeżywała w dwójnasób zbrodnię, która dokonała się na ojcu. W
dniu jego śmierci była na Mokotowie, nic jej nie powiedziano, ciało
generała zakopano w bezimiennym grobie, być może na Powązkach, gdzie
dziś jest symboliczny grób "Nila". Wolą Marii było, aby jej ciało po
śmierci skremowano, a urnę umieszczono w jego symbolicznym grobie -
podkreślił ks. Żarski. Kapłan zwrócił uwagę na fakt, że bardzo chciała
doprowadzić do ukarania żyjących jeszcze uczestników śledztwa i sądu nad
jej ojcem, lecz wszędzie napotykała opór i niechęć. Mimo to pani Maria
nigdy nie zgorzkniała z tego powodu, pozostała do końca życia pogodną i
pełną werwy osobą. Wielką wagę przykładała również do misji Instytutu
Pamięci Narodowej, wielokrotnie broniąc - szczególnie w ostatnich latach
- dobrego imienia tego gremium. Wielkim ciosem była dla niej śmierć
prezesa IPN Janusza Kurtyki, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Wspominając zmarłą, ks. Żarski dodał, że nigdy nie odrzucała zaproszeń
na spotkania z wojskiem i młodzieżą i pozostawiła po sobie piękny ślad,
którym są jej przesłania do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego oraz
do polskiej młodzieży. W tym drugim, z września 2009 r., pani Maria
Fieldorf-Czarska napisała m.in.: "Polska potrzebuje obywateli światłych,
prawych i kochających swój Kraj. Polska potrzebuje ludzi idei i
wartości, gotowych tych idei i wartości bronić. Polska potrzebuje
obywateli świadomych historii swego Narodu i swego państwa, potrafiących
bronić swoich bohaterów przed oszczercami i pokazywać ich innym
narodom. Wierzę, że będziecie godnymi następcami naszego pokolenia,
pokolenia Armii Krajowej, które powoli odchodzi. Wam, młodzi Polacy,
powierzamy Polskę, Ojczyznę naszą i Waszą. Niech Pan Bóg ma Was w swojej
opiece".
W imieniu Instytutu Pamięci Narodowej zmarłą córkę
generała "Nila" pożegnał jej przyjaciel Piotr Szubarczyk. - Instytut
Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
żegnają Cię, Mario! Tak się dziś do Ciebie zwracamy, bo już nie
podlegasz ograniczeniom czasu i ludzkim konwencjom, żyjesz w nas i
wierzymy w to, wspierasz nas. (...) Instytut Pamięci Narodowej żegna w
Marii Fieldorf-Czarskiej nie tylko córkę wielkiego generała, lecz także
Polkę, która była dla nas wzorem postawy obywatelskiej, poczucia
odpowiedzialności za sprawy kraju i przywiązania do świętej sprawy
niepodległego bytu państwa polskiego. Mówiła nam często, że ten
niepodległy byt nigdy nie jest dany raz na zawsze. Mario, pozostań z
nami tutaj i wspieraj nas w pracach na rzecz tej świętej sprawy! -
powiedział Szubarczyk. Historyk zwrócił uwagę na fakt, że jej wielką
traumą była niesprawiedliwa śmierć jej ojca, zamordowanego haniebnie w
więzieniu na Mokotowie w wyniku zbrodni sądowej 24 lutego 1953 roku.
Cale życie poświęciła, by prawda o tym mordzie ujrzała światło dzienne i
by odnaleziono miejsce pochówku generała "Nila".
Zatroskana o młodych
Maria
Fieldorf-Czarska była inicjatorką Sztafety Pokoleń. Pierwsze spotkania z
jej udziałem odbyły się w Krakowie i Gdańsku. Jej idea została
wywiedziona z przesłania wiersza Adama Asnyka, członka Rządu Narodowego w
Powstaniu Styczniowym: "Szukajcie nowych, nieodkrytych dróg (...), ale
nie depczcie przeszłości ołtarzy...". Chodzi zatem o to, by młodzi
ludzie nie zaprzepaścili narodowych wartości, tj. dumy narodowej,
honoru, służby dla Ojczyzny. - Pani Maria uważała, że idea Sztafety
Pokoleń jest dzisiaj najważniejsza, ważniejsza nawet od ostatecznego
wyjaśnienia sprawy generała "Nila" i ukarania sprawców, bo jak mówiła,
ci i tak staną na Sądzie Bożym. Cierpiała nie tylko z tego powodu, że
współczesna młodzież mówi innym językiem, że bywa wulgarna, co się w
czasach jej młodości nie zdarzało, ale że zatraca się międzypokoleniowy
przekaz. Zawsze wyznaczała nam zadania związane z edukacją młodzieży -
powiedział Piotr Szubarczyk. Jak zauważył, Sztafeta Pokoleń polegała na
tym, że pani Maria, spotykając się z młodzieżą z różnych miast, w sposób
symboliczny przekazywało jej wielkie idee, które były bliskie sercu jej
ojca. - Bardzo bym chciał, żeby tę Sztafetę Pokoleń kontynuować, wiem,
że to jest wielkie dzieło i że w parę osób tego nie da się zrobić,
chciałbym, żeby włączyli się do tego zadania nauczyciele z całego kraju -
podkreślił. - Marzę o tym, żeby współczesna młodzież miała świadomość,
że 16-, 17-latkowie czasów "Zośki", "Rudego" byli tacy sami jak oni, że
mieli te same pragnienia. Inaczej się ubierali, nie korzystali z
internetu czy telefonu komórkowego, ale jakie ma to znaczenie, to są
sprawy drugorzędne. To, co jest najistotniejsze, było wspólne.
Chciałbym, żeby współczesna młodzież zadała sobie trud, by potraktować
ich jako swoich rówieśników - dodał.
Szubarczyk zwrócił jednak uwagę
na fakt, że do wprowadzenia w życie tej pięknej idei potrzebne są
przemyślana edukacja historyczna, jak również polityka historyczna
państwa. - Dzisiaj, niestety, mamy taką tendencję, że samo wyrażenie
"polityka historyczna" budzi uśmiech politowania albo jakieś szydercze
komentarze, a przecież nasi sąsiedzi, zarówno Rosjanie, jak i Niemcy
mają bardzo jasną, w pełni świadomą politykę historyczną. Jeżeli my
uważamy, że taka polityka historyczna jest niepotrzebna, że niepotrzebna
jest działalność państwowotwórcza, tak jak przed wojną, to może to
przynieść katastrofalne skutki - zauważał Szubarczyk. Wzruszającym
momentem uroczystości pogrzebowych było odczytanie na zakończenie Mszy
św. "Przesłania żołnierzy Armii Krajowej do Młodzieży Polskiej", które
kończą słowa: "W poszukiwaniu sensu życia i lepszego świata nie
zatraćcie nigdy odwiecznych polskich idei niepodległości kraju i
wolności osobistej każdego z nas. Strażnicy tych idei okupili je potem,
krwią i łzami. Strzeżcie tego depozytu!". Słowa te przyjęto oklaskami.
Ostatnie pożegnanie
Po
Mszy św. urnę z prochami śp. Marii Fieldorf-Czarskiej złożono w
symbolicznym grobie gen. "Nila" na warszawskich Powązkach Wojskowych. Na
cmentarzu zebrało się kilkaset osób, odśpiewano hymn Polski oraz pieśń
"My, Pierwsza Brygada". Złożono kwiaty i wieńce. Batalion
Reprezentacyjny Wojska Polskiego oddał trzykrotnie salwę honorową. - Nie
wyobrażam sobie, żeby tutaj nie być ze względu na pamięć o gen. "Nilu" i
o jego zasługach dla Polski. Pani Maria, która przez te wszystkie lata
kontynuowała to dzieło, reprezentuje pokolenie patriotów, które w tej
chwili niestety odchodzi. Takich ludzi już nie ma - powiedziała ze
smutkiem Halina Szymaszek, uczestniczka uroczystości. - Pogrzeby zawsze
są smutne, ale ten był bardzo uroczysty, ciepły, czuło się życzliwość
ludzi, którzy na niego przyszli, ich szacunek, jaki żywili do zmarłej -
podkreślił Leszek Zachuta, mąż Marii Fieldorf, bratanicy generała
"Nila", siostry stryjecznej Marii Fieldorf-Czarskiej. - Odeszła osoba
nam bliska, będzie bardzo brakowało nam kontaktów z nią. Gdy pisaliśmy z
żoną monografię o jej ojcu, zawsze nas wspierała, pomagała. Zostaliśmy
sami, ale dopóki będziemy mieli siły, to będziemy dalej dbali, żeby
pamięć o generale "Nilu" nie zaginęła. Dzisiejszy pogrzeb utwierdził nas
w przekonaniu, że w zasadzie będą nas wspierać całe rzesze ludzi dobrej
woli, patriotów oddanych Polsce - powiedział Zachuta.
Mszę św.
poprzedziło przedstawienie literacko-muzyczne, na którym warszawscy
aktorzy: Barbara Dobrzyńska i Jan Kasprzyk, recytowali wiersze
Stanisława Balińskiego, Feliksa Konarskiego i Barbary Jedynak. Podczas
uroczystości wystąpił także Warszawski Chór Polonia im. Ignacego Jana
Paderewskiego pod dyrekcją Wiesława Jelenia, który wykonał m.in.
"Modlitwę do Bogarodzicy" do słów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego,
"Smutną rzekę" Krystyny Krahelskiej, powstańczą pieśń "Deszcz jesienny"
nieznanego autora, jak również hymny Armii Krajowej i Szarych Szeregów.
Pani Barbara Dobrzyńska podkreśliła, że wzięcie udziału w
uroczystościach pogrzebowych pani Marii Fieldorf-Czarskiej było dla niej
wielkim zaszczytem. - Pani Maria była dla mnie wspaniałą, wielką,
niezmordowaną osobistością, która próbowała przypominać światu o swoim
bohaterze - ojcu, generale Fieldorfie "Nilu". Cały czas żyła
wspomnieniem Armii Podziemnej, armii swojego ojca, dlatego tak bardzo
bliski był jej wiersz Stanisława Balińskiego "Polska Podziemna". Ona tym
wierszem żyła. W sobotę oddałam hołd wielkiej patriotce, wspaniałej
Polce, bo dzięki takim osobom, jak pani Maria, dziś mówimy po polsku,
istniejemy jako Naród - podkreśliła Barbara Dobrzyńska.
Tradycją
katedry Polowej Wojska Polskiego jest, że po 30 dniach od pogrzebu
odbywa się w tej świątyni Msza św. w intencji osoby zmarłej. I tak
nabożeństwo za duszę pani Marii Fieldorf-Czarskiej zostanie odprawione w
katedrze polowej 4 stycznia o godz. 7.30.
Piotr Czartoryski-Sziler
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101206&typ=po&id=po11.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Opowiem ci o córce generała "Nila"
Z Alicją i Piotrem Szyszkowskimi, nauczycielami z Siedlec, rozmawia Piotr Czartoryski-Sziler
Przyjechali Państwo z Siedlec, by uczestniczyć w pogrzebie pani Marii Fieldorf-Czarskiej. Była dla Państwa kimś ważnym?
Piotr Szyszkowski: - Bardzo ważnym. Przeczytaliśmy wywiad w "Naszym Dzienniku" z panią Marią Fieldorf-Czarską, który bardzo nas poruszył. Zapragnęliśmy bliżej ją poznać. Podczas ubiegłorocznych wakacji w Kątach Rybackich nad morzem onieśmielony zadzwoniłem do niej, pytając, czy moglibyśmy umówić się z nią na króciutką wizytę z trojgiem naszych dzieci. Pani Maria zgodziła się od razu i przyjęła nas z gorącym sercem. Pamiętam, że na to pierwsze spotkanie przywieźliśmy chleb domowego wypieku i kwiaty. Pani Maria ucałowała ten chleb i przyjęła nas z taką polską serdecznością.
Alicja Szyszkowska: - Nie znała nas wcale, mimo to przygotowała dla nas ucztę, pokazała wspaniałe pamiątki po ojcu, opowiadała o wartościach. Ciekawie mówiła dzieciom o ojcu, generale Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu", podała im również wiele innych ważnych przykładów historycznych, które myślę, że ubogacą nasze dzieci i będą one uczestniczyły w Sztafecie Pokoleń, która tak bardzo leżała jej na sercu. Mamy nadzieję, że nasze dzieci będą tymi wartościami żyły i również będą starały się kształtować w ten sposób kolejne pokolenia.
Ile razy gościli Państwo w domu pani Marii w Gdańsku?
A.S.: - Byliśmy u niej dwukrotnie, w tym i ubiegłym roku. Wcześniej znaliśmy ją tylko z literatury. Okazała się wspaniałą, dobrą i czułą kobietą. W bieżącym roku, choć była już bardzo chora, sama zaprosiła nas do siebie. Ucieszyliśmy się, ale nie wiedzieliśmy, co mamy zrobić z naszym psem. Powiedziała: "Psa również weźcie, będzie weselej". Mieszkaliśmy u niej, zwiedzaliśmy Gdańsk, dzięki niej spędziliśmy nad morzem wspaniałe chwile.
Wcześniej interesowali się Państwo postacią generała "Nila"?
P.S.: - Oboje jesteśmy nauczycielami wychowania fizycznego, ale interesujemy się historią. Ja uczę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Prusa w Siedlcach, a żona w Gimnazjum nr 3 im. Tadeusza Kościuszki. Z mojej strony troje dziadków było w Armii Krajowej: ze strony mojego ojca - ojciec, a ze strony mojej mamy - obydwoje rodzice. Mój ojciec zaszczepił we mnie miłość do Ojczyzny poprzez czytanie literatury, uczestnictwo w różnego rodzaju spektaklach, przedstawieniach, spotkaniach z kombatantami, ciekawymi postaciami. Wraz z żoną sukcesywnie rozwijaliśmy nasze zainteresowanie historią poprzez czytanie literatury. Zawsze chcieliśmy dotrzeć do źródła.
To znaczy?
P.S.: - Spotkać, o ile to możliwe, żyjące jeszcze osoby. Artykuł w "Naszym Dzienniku" i film o generale "Nilu" tak bardzo nas poruszył, że zapragnęliśmy poznać jego córkę. Następnym krokiem był telefon do niej. Tym tropem staramy się iść i kroczymy rodzinnie razem z dziećmi, żeby poznawały one naszą historię także poprzez wspaniałe osoby, które jeszcze żyją. U pani Marii zafascynowała nas jej bezkompromisowa walka o prawdę, jej postawa patriotyczna zgodna z triadą "Bóg, Honor, Ojczyzna", dzielenie się chlubną historią Polski, jej tradycjami i bogatą kulturą.
A.S.: - W szkole, w której uczę, gościł śp. prezydent Ryszard Kaczorowski. Była u nas na kolacji również pani Wanda Półtawska. Panią Marię najmłodsza nasza córka Ania (7 lat) zapamiętała jako ciepłą, serdeczną babcię, przytulała się do niej, bo pani Maria częstowała ją cukierkami. Starsze dzieci - Magdalena (13 lat) i Paweł (11 lat), buntowały się, gdy słyszały, jak opowiadała, w jaki sposób jej ojciec stracił życie, już więcej rozumiały. Staramy się, by miały swój właściwie ukierunkowany światopogląd. Zawsze w niedzielę po obiedzie czytamy dzieciom wartościowe urywki z różnych książek.
P.S.: - U pani Marii spędziliśmy pięć niezapomnianych dni tegorocznych wakacji, które ubogaciły nas jako rodziców i nasze dzieci zarówno w wiedzę historyczną, jak i życiową. Mieliśmy wielką radość obserwowania niezwykłego taktu osoby wychowywanej w okresie dwudziestolecia międzywojennego, były to chwile, które zapamiętamy do końca naszych dni. Od pani Marii nasza rodzina dostała pamiątkowe srebrne orzełki, kilka zdjęć jej Ojca z okresu międzywojennego. Dzięki ogromnej serdeczności, z jaką się spotkaliśmy, będąc gośćmi, nawiązaliśmy wręcz rodzinną relację: my, jako rodzice, panią Marię traktowaliśmy jako nobliwą ciocię, a nasze dzieci jako poczciwą babcię. I taka na zawsze pozostanie w naszych sercach i umysłach.
Dziękuję za rozmowę.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101206&typ=po&id=po12.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Pani Maria,wielka Patriotka
za Nasza Polska cytuję JEJ LIST
"List otwarty
do Pana Premiera RP
Donalda Tuska
Panie Premierze!
Zastanawiam sie dlaczego Pan rozpoczął swoje urzędowanie nie od naprawiania tego
co było złe,ale od zwalczania wszystkiego,co było dobre,a zostało osiągniete
przez rząd PISu...?
Negatywny dobór ministrow przypuszczam,ze rownież zostałdokonany na przekor opozycji,a nie dla dobra kraju
Nie mogę pojąć,jak można bedąc wybranym na tak wysokie stanowisko kierować się zemstą,zamiast dobrem panstwa,ktore zostało powierzone Pana opiece ?
Przypuszczam,ze Pan zaprzestanie niegodnych Premiera ataków na dyrektora Radia Maryja,o.Tadeusza Rydzyka i
przekaze swoim urzednikom,aby uszanowali katolicką rozgłośnię Radia Maryja
Bardzo chciałabym zmienic swoje zdanie o Premierze swojego kraju
,ktore nie jest pozytywne,dlatego mam nadzieję,że otrzymam odpowiedz
z powazaniem
Maria Fieldorf-Czarska,Gdansk
znalazłam te LIST w Naszej Polsce,
/636/ 2.01 2008
gość z drogi
31. Drogi Jacku,Polacy juz tak mają,widac koło historii
zatacza zaklęte "kregi"
Francja.......i nasza krew przelewana za ich sprawy
Anglia........dzisiejsza,dezinformująca o Gilbratarze,o Enigmie i wielu,wielu innych sprawach,chroniąca stalinowskiego przestępcę w spodnicy,czyli tzw sędzine......
a my dalej ,jak zauroczeni,jak te chochoły z Wyspianskiego,tanczymy taniec 'w "pijanym widzie"
pozdr :)
gość z drogi
32. Szanowna Zofio
Niestety takie są nasze cienie
Mam nadzieję na blaski nim zniknie me istnienie.
Pozdrawiam cieplutko
33. Jacku,poeci często widzą lepiej
niz my zwyczajni zjadacze chleba.....oby tym razem lepiej i skuteczniej się stało...
pozdr
gość z drogi
34. Pogrzeb córki gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”
Maria Fieldorf-Czarska, córka gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”,
została w sobotę 4 grudnia pochowana w symbolicznej mogile ojca na
warszawskich Wojskowych Powązkach. Była, jak mówiono strażniczką pamięci
generała „Nila”. Maria Fieldorf-Czarska zmarła 21 listopada w Gdańsku.
Miała 85 lat.
Pogrzeb poprzedziła msza w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie
odprawiana przez ks. płk. Sławomira Żarskiego, ks. Jacka Bałembę SDB i
ks. Stanisława Małkowskiego. Msza była odprawiana także w intencji gen.
Fieldorfa i żołnierzy Armii Krajowej. Homilię wygłosił były wikariusz
generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. płk Sławomir Żarski.
Wiele osób zdumiała obecność tak niewielu kapłanów.
Zdjęcia przysłane przez Ewę.
http://wobroniekrzyza.wordpress.com/2010/12/08/pogrzeb-corki-gen-bryg-au...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl