Podbrodzie
Anonim, pon., 29/11/2010 - 20:36
w związku z sytuacją, o której niżej wymyśliłam akcję na wzór duchowej adopcji polskich dzieci na Litwie przez konkretne rodziny. Pomoże to monitorować sytuację i wywrzeć presję na polskie i litewskie władze. Czy ktoś byłby chętny do pomocy , trzeba zorganizowac bank danych i rozpropagowac akcję. Może ktoś ma jakieś inne pomysły racjonalizatorskie w tym temacie?? Pozdrawiam
http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=153
- - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Basiu - przezacna sprawa - ale jak pomóc?
Na czym polega ta pomoc?
W 2008 roku przed Bożym Narodzeniem zostałam zabrana na wizytę w domu dziecka w Podbrodziu przez Wspólnotę Polską, która tym domem się opiekuje. Ponieważ nie chciałam jechać z pustymi rękami udało mi się zainteresować tym „Solidarność” Teatru Wielkiego, a w związku z tym - uzyskać jakieś fundusze na paczki dla dzieci. Większość moich kolegów i koleżanek spontanicznie zebrała dary, które przekazaliśmy do domu dziecka. Później były kolejne inicjatywy. Na przykład w zeszłym roku pośredniczyłam w znalezieniu funduszy na kolonie dla dzieci. Bardzo pomógł tu pan Michał Dworczyk, który jest członkiem zarządu Wspólnoty Polskiej.
Ten dom dziecka znajduje się w budynku przekazanym przez Marszałka Józefa Piłsudskiego...
- Budynek, w którym się znajduje polski dom dziecka, został ofiarowany społeczności Podbrodzia przez Marszałka Piłsudskiego z przeznaczeniem na szkołę gminną. Miejscowość, w której Marszałek się urodził znajduje się nieopodal i ze społecznością Podbrodzia był bardzo blisko związany. Do wojny ten budynek służył jako szkoła. Za czasów radzieckich dobudowano coś w rodzaju internatu. Kilkanaście lat temu został tam utworzony polski dom dziecka. Jeszcze kilka lat temu gościł około 250 dzieci, w tej chwili jest ich tam ok. 80
---------------------------------------------------------------------------------
Może napiszemy do Senatu ? Do Borusewicza? Wiem, wiem... ale spróbować mozna, wszak to senat ma zajmowac się Polonią. Może napisać do Swiatowej Polonii o pomoc?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Marylu
Jestem realistką, pisać można owszem, i dobrze jeżeli ktos to zrobi, ale nie widzę chęci rozmowy, nawet niektóre organizacje pomocowe traktują Podbrodzie jak śmierdzące polityczne jajo. Chodzi mi o ruch społeczny, który pomoże przypisac KAŻDEMU dziecku jakąś polska rodzinę. I żeby ta rodzina na bieżąco wiedziała o aktualnej sytuacji danego dziecka (MAILE). Oczywiście, można wysyłać paczki, organizowac wizyty, ale to akurat jest trudniejsze logistycznie. chodzi mi o to, żeby pomoc nie była anonimowa i nie ograniczała sie do spontanicznych akcji, bo w ten sposób duża część energii się marnuje, a sytuacji dzieci to nie zmienia. Strona litewska przewrotnie tłumaczy, że dzieciom zawsze lepiej jest w rodzinach adopcyjnych niż w domu dziecka, tylko, że do tej pory bardzo łatwo było adoptować polskie dziecko obywatelowi starej unii i jego dalszych losów nikt nie monitorował, natomiast dla Polaka procedura adopcyjna jest praktycznie zamknięta. Zreszta to też nie jest rozwiązanie, bo wiele dzieci ma nieopodal swoje biologiczne, tyle , że biedne rodziny. Chodzi mi o to, zeby 1 konkretna rodzina podpisała z konkretnym dzieckiem coś w rodzaju umowy adopcyjnej na odległość, żeby wiedziała o dziecku wszystko ( edukacja dziecka! )itd. To jest o tyle prostsze, że teraz małe dzieci do domu nie trafiają. Trzeba na początek zorganizować łańcuch ludzi dobrej woli, bank danych i ująć to w jakieś rozsądne ramy. Poniewaz nie jestem omnibusem bardzo prosze o krytyczne uwagi, chciałabym uniknąć błedów. A w sprawie apeli do władz liczę , że kogoś to ruszy i zacznie działać, ja nie mam w tej chwili mocy przerobowych ,mam na uwadze jeszcze jak pisałam w innym miejscu jeszcze 2 projekty kresowe bardzo ważne realne i jeden emocjonalny, ale w żaden sposób nie wiem jak go rozwiązać. Ale o tym napiszę po powrocie z pracy. Pozdrawiam.
o tej pory praktyka była taka
3. Aha
zapomniałam napisać, że te dzieci sa bardzo dobrze wychowane, oczywiście nie anioły, ale zupełnie nie rozwydrzone.
4. W stanach
ten system dziala b. sprawnie.
Dotyczy dzieci z innych rejonow swiata.
Organizacje zajmujace sie ta dzialalnoscia,rozsylaja do domow male naklejki z adresem,imieniem i nazwiskiem ofiarodawcy.
Nie ma potrzeby pisania adresu nadawcy-gotowe.
Do listu-prosby,zalaczone jest zdjecie dziecka.
Naklejek jest okolo 100.
Zdobywaja adresy z ogolnie dostepnych ksiazek telefonicznych.
Sa zapewne tacy,ktorzy wykorzystaja naklejki,ignorujac prosbe o pomoc...wiekszosc ludzi jednak,otrzymujac je regularnie,wspiera
te dzialania.
Jezeli cokolwiek pozytywnego wykluje sie z tego pomyslu-na moje wsparcie mozecie liczyc.
Pozdrawiam.
Benenota.
5. Marylu
Masz rację, można napisać do Borusewicza z prośbą o patronat (próbowałam załatwic patronat śp. uroczej Pani Marii Kaczyńskiej, ale nie zdążyłam) , w jakiś sposób troszkę to chybaby pomieszało szyki stronie litewskiej. Przygotuję się do tego.Pozdrawiam.
6. Basiu
dla dobra dzieci można wystapić o patronat do Anny Komorowskiej.
Ja jestem gotowa na wszelkie mariaże w tak ważnej sprawie.
Tu chodzi o dobro dzieci polskich i utrzymanie dla Polaków darowizny Marszałka Piłsudskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl