Kunert odmawia poparcia budowy pomnika polskich żołnierzy — powstańców listopadowych
Kunert odmawia poparcia budowy pomnika polskich żołnierzy — powstańców listopadowych
Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert, odmawia poparcia społecznej akcji budowy pomnika w kształcie cmentarzyka wojskowego polskich żołnierzy — upamiętniającgo powstańców listopadowych zakopanych przez wojska rosyjskie na zboczu Kopnej Góry, w okolicy wsi Sokołda na Białostocczyźnie.
Po niedawnym skandalu związanym z budową pomnika sowieckim bandytom z 1920 roku, teraz Kunert odmawia poparcia godnego pochówku polskimn bohaterom — żołnierzom z 1830 roku. Tym razem dla Kunerta: "Tworzenie tego typu fikcyjnego cmentarzyka jest całkowicie nieuzasadnione."
Tak więc dla Kunerta budowa pomnika dla bolszewickich bandytów z 1920 roku jest uzasadniona, a pomnik dla polskich bohaterów z 1930 roku "nieuzasadniony". To jest przecież przykład jakiegoś typowo bolszewickiego rozumowania w wydaniu nowego sekretarza Rady Pamięci...
O tym kolejnym antypolskim skandalu w wykonaniu Kunerta mówi Radosław Dobrowolski, prezes Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, w rozmowie z red. Adamem Białousem opublikowanej przez Nasz Dziennik.(1)
W rozmowie Radosław Dobrowolski m.in. powiedział: "bohaterskie wątki z historii naszego Narodu, a jednym z nich jest niewątpliwie bitwa pod Kopną Górą, powinny być przez państwo eksponowane. Wiem, że dziś mówienie o grobach powstańców, pamiątkach narodowych jest niepoprawne politycznie."
Dobrowolski podkreślił także, że "szybki i haniebny pochówek powstańców w jednej ciasnej jamie miał w planach Rosjan nie dopuścić, aby Polacy kultywowali pamięć o męczeństwie dla sprawy narodowej poległych pod Kopną Górą powstańców."
W te rosyjskie antypolskie działania, teraz po 180 latach doskonale ponownie wpisuje się sekretarz Kunert... Jako nowy sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert (2) zniesławił się wspólnie z tow. namiestnikiem Komorowskim sfinansowaniem kosztownego pomnika pod Ossowem (3) upamiętniającego bolszewickich bandytów poległych w czasie ataku armii sowieckiej na Warszawę w 1920 roku.
Jak widać, pod rządami PO nawet Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która powinna być ostoją i szkołą patriotyzmu — zamienia się w kolejną antypolską organizację podporządkowaną wyłącznie antypolskim interesom PO.
W II Rzeczypospolitej społeczeństwo ufundowało kilka pomników żołnierzy poległych lub pomordowanych przez wojska rosyjskie krwawo tłumiące Powstanie Listopadowe w latach 1930–1931. Takie skromne omniki te znajdują się m.in. w Łomży (4) oraz na kilkakrotnie przenoszony pomnik na Mazowszu w Starym Sierpcu.(5)
_______________________
1. Adam Białous "Zapraszamy Kunerta, niech zobaczy ‘fikcyjny cmentarzyk’", Nasz Dziennik, 26 listopada, Nr 276 (3902); http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101126&typ=po&id=po61.txt
2. Kunert został mianowany na to stanowisko przez PO — po tragicznej śmierci polskiego patrioty Andrzeja Przewoźnika w katastrofie lotniczej, w dniu 10 kwietnia 2010 roku.
3. O skandalu oraz publicznych protestach po budowie kosztownego pomnika bolszewickim najeźdźcom pisałem w notce "Komorowski i Kunert — a cmentarz polskich żołnierzy w Ossowie", http://salski.salon24.pl/221857,komorowski-i-kunert-a-cmentarz-polskich-zolnierzy-w-ossowie
4. Zob. stronę "Pomnik Powstańców Listopadowych,", http://historialomzy.pl/pomnik-powstancow-listopadowych/
5. Zob.: http://starysierpc.blog.onet.pl/
- Andy-aandy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
24 komentarzy
1. Andy
mamy kolejna interwencje, jak widać.
Postaram się w mozliwie krótkim czasie napisać wniosek o udzielenie informacji publicznej w sprawie.
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Wystąpili ponownie do Rady - chyba trzeba z listem poczekać...
fragment tego wywiadu...
* * * * *
Pytanie: Jeśli cmentarz nie będzie miał rangi nekropolii wojskowej, ciężar jego utrzymania spadnie na gminę.
- Dlatego chcemy, aby Rada zmieniła swoją decyzję. 15 listopada tego roku wysłaliśmy drugie pismo skierowane do Andrzeja Kunerta, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, z prośbą o ponowne rozpatrzenie naszej sprawy.
Odnieśliśmy się w nim do argumentów Rady przedstawionych w decyzji odmownej i zaprosiliśmy jej sekretarza, aby przyjechał 12 grudnia do Supraśla na organizowane przez nas uroczystości przeniesienia szczątków powstańców do kaplicy...
Całość wywiadu na: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101126&typ=po&id=po61.txt
Andy — serendipity
3. Pan Andy-aandy,
Szanowny Panie,
Andrzej Kunert nie jest Słowianinem, więc nie rozumie naszego umiłowania Ojczyzny, poświęcenia dla niej, oddania życia.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Andy
"15 listopada tego roku wysłaliśmy drugie pismo" - i nasze pismo będzie wspierającym dla inicjatorów.
My czerpiemy wiedze z mediów i opieramy się na info z mediów.
Poprosimy o informację publiczną, jakie są podstawy odmowy i wesprzemy Stowarzyszenie Collegium Suprasliense.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Ossoswo i Sokołda
"Po trzech latach poszukiwań udało się Państwu odnaleźć jamę grobową, w której rosyjscy żołnierze zakopali po stoczonej bitwie ciała kilkudziesięciu powstańców. Archeolodzy wydobyli z mogiły szczątki 46 osób. Jak zamierzają Państwo upamiętnić to miejsce?
- Na zboczu Kopnej Góry, w miejscu, w którym odnaleźliśmy powstańczą mogiłę, chcemy zbudować niewielkie mauzoleum. Chcemy, żeby w tym miejscu kaźni naszych bohaterów narodowych powstał pomnik w kształcie cmentarzyka wojskowego. W trumnach pragniemy tu złożyć, z najwyższymi honorami, odnalezione podczas ekshumacji szczątki 46 powstańców. "
"Po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń we wrześniu 2008 r. przeprowadzono badanie odnalezionej mogiły. W mogile odkryto szczątki 22 żołnierzy, a przy nich fragmenty angielskiego munduru pochodzącego z dostaw dla armii kontrrewolucyjnej, amunicję do broni rosyjskiej, fragmenty butów wojskowych. Podsumowaniem badań archeologicznych prowadzonych w Ossowie w latach 2008 - 2009 była wystawa, pt.: "Zabytkom na odsiecz " Ossów "od legendy do wiedzy", zorganizowana we wrześniu 2009 roku w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Trzeba mu wysłać miniaturkę taczki
By dostał zdrajca padaczki
Wtedy zwieje i ślad po nim zaginie
A W Polsce epoka idiotów minie
Pozdrawiam
7. Po publikacji "Naszego Dziennika" Kunert przyjedzie na Kopną Gór
Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przyjedzie w niedzielę, 12 grudnia, do Supraśla, by wziąć udział w uroczystościach przeniesienia szczątków powstańców listopadowych do kaplicy cmentarnej. Czy przyjęcie zaproszenia Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, które zawiaduje projektem budowy na Kopnej Górze pierwszego w Polsce Mauzoleum Powstańców Listopadowych, oznacza zmianę negatywnego do tej pory podejścia Rady do tego przedsięwzięcia?
O podjęciu decyzji przyjazdu na uroczystości do Supraśla Andrzej Kunert, sekretarz Rady, powiadomił Radosława Dobrowolskiego, prezesa Stowarzyszenia Collegium Suprasliense. - Podczas rozmowy telefonicznej Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, powiadomił mnie, iż przyjmuje nasze zaproszenie i przyjedzie na uroczystości translokacji szczątków powstańców do kaplicy cmentarnej, gdzie przebywać będą, aż do złożenia ich w mauzoleum, które - mam nadzieję - powstanie jak najszybciej - mówi "Naszemu Dziennikowi" Dobrowolski. Andrzej Kunert w trakcie rozmowy z Dobrowolskim poinformował go również, iż opisy odkryć, przesłane mu niedawno przez stowarzyszenie, jakich dokonano podczas ekshumacji powstańczej mogiły, skłoniły go do tego, by wrócić do rozmów na temat budowy Mauzoleum Powstańców Listopadowych. Przypomnijmy, że Rada pismem z 4 października, w którym nie zaakceptowała przedstawionego jej projektu mauzoleum, przerwała te rozmowy. - Pan sekretarz prosił mnie, aby stowarzyszenie przygotowało oficjalne dokumenty dotyczące prac przeprowadzonych w październiku br. podczas ekshumacji mogiły powstańców, z którymi zapozna się Rada - powiedział Dobrowolski.
Członkowie Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, którzy doprowadzili do odkrycia powstańczej mogiły i jej ekshumacji, a teraz czynią starania, aby zbudować powstańcom godny cmentarz, pragną, by sekretarz Rady podczas wizyty w Supraślu przekonał się, że szkielety powstańców zostały wydobyte oddzielnie, co umożliwia ich pojedyncze pochówki. Chcą, aby obejrzał miejsce, gdzie ma być ulokowane mauzoleum oraz przyjrzał się dokładnie jego projektowi i kosztorysowi. - Czekamy na pana Andrzeja Kunerta i inne osoby z Rady. Chcemy go w Supraślu przyjąć bardzo gościnnie i serdecznie. Wszystko, co dotyczy mogiły i mauzoleum, pokażemy i wyjaśnimy - mówi Radosław Dobrowolski, prezes Stowarzyszenia Collegium Suprasliense. W uroczystościach, które odbędą się w Supraślu 12 grudnia, weźmie udział kilkaset osób. Będzie w nich uczestniczyć m.in. wojsko, ponieważ chodzi o pochówek polskich żołnierzy. Najpierw przy udziale grupy rekonstrukcyjnej w historycznych mundurach, harcerzy, grupy białostockich "Strzelców" i okolicznych mieszkańców trumny przeniesione zostaną do kościoła Świętej Trójcy w Supraślu, gdzie w intencji poległych powstańców będzie odprawiona Msza Święta.
Mauzoleum Powstańców Listopadowych ma powstać na zboczu Kopnej Góry, w miejscu, w którym odnaleziono w ubiegłym roku powstańczą mogiłę. Mauzoleum ma mieć kształt niewielkiego cmentarza wojskowego, na którym w oddzielnych mogiłach, w formie kamieni z krzyżami, zostaną pochowane szczątki 46 powstańców. Stanie tu też kolumna, na szczycie której będzie umieszczony odlany z brązu orzeł w koronie. Orzeł ufundowany przez gminę Supraśl został już wykonany. Autorką projektu mauzoleum jest prof. Jadwiga Szczykowska-Załęska. To miejsce pamięci ma spełniać także funkcję edukacyjną. Dlatego jego twórcy planują też umieszczenie tablicy informacyjnej z opisem wydarzeń dotyczących Powstania Listopadowego.
Adam Białous
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=109071
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Zobaczymyl, co ta zapowiedź zmieni...
Bo przecież nie zmieni się na lepsze tow. Komu-ruski z WSI... Sowieccy koledzy mu na to nie pozwolą...
Nie zmieni się także i polityka agenturalnego rządu Tuska... Za dużo bolszewickich agentów ma tu swoje działki...
Andy — serendipity
9. Pochowali powstańców
Po mszy żałobnej w intencji poległych powstańców, kondukt z ich trumnami przeszedł ulicami Supraśla, by złożyć szczątki bohaterów w przycmentarnej kaplicy.
Pozostaną tam one do czasu, gdy powstanie pierwsze w Polsce Mauzoleum Powstańców Listopadowych które ma zostać zbudowane na zboczu Kopnej Góry. Mauzoleum ma mieć kształt niewielkiego cmentarza wojskowego, na którym w oddzielnych mogiłach, w formie kamieni z krzyżami, zostaną pochowane szczątki 46 powstańców.
Szczątki powstańców odkryto w czasie prac ekshumacyjnych jesienią, poddano je badaniom archeologicznym, będą jeszcze badania antropologiczne. Wszystkie badania mają potrwać do wiosny 2011 roku. Odkrycie było możliwe dzięki zaangażowaniu lokalnych miłośników historii ze stowarzyszenia Collegium Suprasliense w Supraślu.
Stowarzyszenie chce by szczątki zostały docelowo pochowane w specjalnym mauzoleum na stoku w Kopnej Górze, niedaleko drogi Białystok-Supraśl-Krynki. Miałyby się tam znaleźć kamienie z krzyżami, powstańcy mieliby być pochowani w osobnych mogiłach. Koncepcji z osobnymi grobami nie zaakceptowała jednak Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która opowiadała się za zbiorową mogiłą.
Jak powiedział szef Collegium Suprasliense, historyk Radosław Dobrowolski (wybrany w ostatnich wyborach na burmistrza Supraśla), rada zasygnalizowała, że ponownie zaopiniuje sprawę mogiły po tym, gdy dowiedziała się, że szczątki są zachowane na tyle, że można mówić o poszczególnych osobach; jest bowiem 46 osobnych szkieletów powstańców.
Dobrowolski powiedział, że obecny na uroczystościach Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa "zasygnalizował", że możliwa jest zmiana decyzji rady, ale wiążących decyzji jeszcze nie ma.
Jak podkreślają członkowie Collegium Suprasliense, informacja o zbiorowej mogile Powstańców Listopadowych zmienia dotychczasowe przeświadczenie, że Sokołda związana jest z powstaniem styczniowym z 1863 roku. Położone w pobliżu arboretum w Kopnej Górze nosi nawet imię bohaterów tego powstania, a u podnóża góry jest obelisk im poświęcony
Jedna z największych w Polsce zbiorowa mogiła powstańców, odkryta została w Kopnej Górze koło Sokołdy. Stało się to zimą 2009 roku dzięki staraniom Stowarzyszenia Collegium Suprasliense. Pomogła w tym notatka sprzed 180 lat, autorstwa ks. Andruszkiewicza z parafii w Szudziałowie. Pod datą 25 czerwca 1831 r. opisana została tam bitwa pod Sokołdą, w której udział wziął powstańczy oddział dowodzony przez płk. Józefa Zaliwskiego. W notatce dość dokładnie określono miejsce pochówku powstańców. Poszukiwania mogiły trwały trzy lata. W listopadzie 2010 roku przeprowadzono ekshumację zwłok. Obecnie trwa urządzanie na Kopnej Górze małego mauzoleum Powstańców Listopadowych. Cmentarz ma kosztować około 250-300 tys. zł
PAP
http://www.rp.pl/artykul/153227,577744.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. O mauzoleum na początku roku
Obecność delegacji organizacji patriotycznych z całego kraju na
uroczystości przeniesienia szczątków 46 powstańców listopadowych do
kaplicy na cmentarzu w Supraślu pokazała dobitnie, iż projekt budowy
Mauzoleum Powstańców Listopadowych w Kopnej Górze nie jest już sprawą
tylko lokalną. Dostrzegła to w końcu Rada Ochrony Pamięci Walk i
Męczeństwa, której przedstawiciel obecny na uroczystościach zapowiedział
zmianę dotychczasowego stanowiska Rady w tej sprawie.
Wtorek, 14 grudnia, Nr 291 (3917)
Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa reprezentował Adam Siwek,
naczelnik Wydziału Krajowego. Przypomnijmy, że to właśnie jego podpis
widnieje pod pismem z 4 października, w którym Rada negatywnie
zaopiniowała projekt budowy Mauzoleum Powstańców Listopadowych
przedstawiony jej przez prowadzące to przedsięwzięcie Stowarzyszenie
Collegium Suprasliense. - Dobrze więc, że przyjechał na uroczystości
przedstawiciel Rady, który sygnował tę niekorzystną dla nas decyzję,
ponieważ osobiście mógł się przekonać, że nie była ona najlepsza - mówi
Radosław Dobrowolski, były prezes Stowarzyszenia Collegium Suprasliense.
Adam
Siwek, zabierając głos podczas uroczystości, przyznał, że wydobycie
podczas ekshumacji mogiły szczątków powstańców zmieniło sposób patrzenia
Rady na projekt budowy mauzoleum w Kopnej Górze. Zadeklarował, że
rozmowy w sprawie budowy pomnika odbędą się w połowie stycznia
przyszłego roku.
Widok 46 trumien ze szczątkami powstańców poruszył
osoby biorące udział w uroczystościach. Ludzie nie kryli wzruszenia, po
wielu twarzach płynęły łzy. Warto podkreślić, że do Supraśla przybyli
przedstawiciele wielu stowarzyszeń i entuzjaści historii z całej Polski,
którzy zainteresowani są budową pomników Powstania Listopadowego. Byli
m.in. pasjonaci z Warszawy, którzy od lat starają się odnaleźć mogiły
ofiar bitwy m.in. pod Olszynką Grochowską i Wawrem.
Adam Białous
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101214&typ=po&id=po31.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Dobrze, że ta sprawa dzięki Naszemu Dziennikowi —
nabrała rozgłosu...
Może Kuner choć trochę się zreflektuje — chociaż, mimo zapowiedzi, nie pojechał na tę uroczystość...
Choć osobiście - po tym co wyczyniają z tow. Komuruskim z WSI — ani odrobinę nie wierzę w ich dobrą wolę do patriotycznego kształtowania opinii publicznej...
Andy — serendipity
12. Andy
trzeba będzie wesprzec starania - na początku roku napiszemy list do Pana Siwka.
"Dobrowolski powiedział, że obecny na uroczystościach Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa "zasygnalizował", że możliwa jest zmiana decyzji rady, ale wiążących decyzji jeszcze nie ma."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. na pewno warto tym pamiętać...
A z materiałów w Naszym Dzienniku wynika, że oni też nie popuszczą w tej sprawie...
Andy — serendipity
14. Jeśli nie będzie reakcji to trzeba podjechać z taczką
I wywieźć tą bandę sowietów na śmietnik historii.Oni są powołani do działań na rzecz pamięci Polskiej Historii, a jeśli się im nie podoba to WON z Polski.
Pozdrawiam
15. Andy, opowiadała mi o przebiegu uroczystości koleżanka, która
na niej była.
Trumny zostały czasowo zatrzymane w kaplicy Bucholtzów, urzędnik z ROPWiM zabrał głos i powiedział, ze zrobi wszystko aby sprawa budowy Mauzoleum doszła do skutku. Widac było, ze jest wzruszony.
Jak znam życie, jeśli ktoś od Kunerta mówi, że coś dobrego dla historii Polski zrobi, to mówi. Dlatego rzeczywiście trzeba pilnować.
Mam przed oczami cmentarz żołnierzy Obrońców Ojczyzny z 1920r. w Białymstoku z tabliczkami plastikowymi, popękanymi. I przyległy do niego cmentarz czerwonoarmistów"wyzwolicieli" - tam tabliczki z porządnego metalu, trwałe. Ot taki przyczynek do oceny szacunku władz dla pamięci narodowej. Z terenu miasta mogłabym przytoczyć kilka przykładów.
A przecież dla nas, białostocczan IV rozbiór Polski w 1939r. był czasem największej martyrologii, bo wywózek całych rodzin do tej "krainy szczęśliwości" i wiecznego śniegu.
Nie znam rodziny, która by kogoś tam nie zostawiła...eh, i teraz musimy znosić rządy komo-ruskich i Kunerta.
A propos, panie Michale - jakiej narodowości jest pomieniony Kunert?
pozdrawiam
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
16. to co wyprawia ta banda agentów bolszewickich, zwana rządem PO —
woła o pomstę do nieba...
Lecz trudno, by sowiecka agentura działała na rzecz interesów Polski...
Andy — serendipity
17. Leżącym zadawano ciosy w
Leżącym zadawano ciosy w skroń
Z dr. n. med. Iwoną Ptaszyńską-Sarosiek z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku rozmawia Adam Białous
Jakie są wyniki przeprowadzonych przez Panią badań szkieletów polskich żołnierzy walczących pod Kopną Górą?
- Byli to młodzi mężczyźni w wieku od 20 do 30 lat. Stwierdziłam wiele obrażeń zadanych narzędziami kilku rodzajów, twardymi o powierzchni tępej, jak również o powierzchni ostrej. Tymi pierwszymi mogły być kolby karabinów, tymi drugimi - szable. Na czaszkach są charakterystyczne wgniecenia i złamania. Są też charakterystyczne rysy - od cięć, podobne zauważyłam na łopatce. Stwierdziłam również na czaszkach obecność otworów charakterystycznych dla kuli karabinowej.
Czy na tej podstawie można stwierdzić, że powstańcy byli już po bitwie mordowani przez Rosjan?
- Uszkodzenia czaszek szablą i kolbą karabinu wskazują na to, że celowo zadawane były najczęściej w część skroniową, która jest najdelikatniejsza, a cios w to miejsce przeważnie kończy się śmiercią. Wygląda na to, że część powstańców, kiedy zadawano im te ciosy, leżała, więc musieli być wcześniej ranni i ich dobijano. Z tego, co do tej pory udało mi się ustalić, wynika, że ostatnie chwile powstańców przypominały raczej egzekucję, a nie śmierć podczas walki.
Dziękuję za rozmowę.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110315&typ=po&id=po02.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Niesamowite
"Z tego, co do tej pory udało mi się ustalić, wynika, że ostatnie chwile powstańców przypominały raczej egzekucję, a nie śmierć podczas walki"
I pomyśleć, że gdyby nie "Nasz Dziennik" (i blogmedia24!) nikt by się o tym nawet nie zająknął.
19. @kazef
a Kunert odmawiał Im godnego pochówku, za to oprawcom - mordercom z Krasnej Armii pomnik w Ossowie wyfasował z naszych pieniędzy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. "Nasz Dziennik" dotarł do
"Nasz Dziennik" dotarł do wstrząsających wyników badań szczątków uczestników wojny polsko-rosyjskiej 1830 r. z Kopnej Góry. To była straszna egzekucja poprzedzona torturami. Rosyjscy żołnierze dobijali tych, którzy nie polegli w bitwie.
Szczątki 46 polskich żołnierzy, które w grudniu ub.r. złożono w trumnach w kaplicy grobowej w Supraślu, badali specjaliści z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Wyniki zakończonych właśnie analiz są porażające. - Wszystko wskazuje na to, że po skończonej bitwie jeszcze żywi powstańcy byli dobijani - mówi dr n. med. Iwona Ptaszyńska-Sarosiek, antropolog. - Stwierdziłam wiele obrażeń zadanych narzędziami kilku rodzajów, twardymi, o powierzchni tępej, jak również o powierzchni ostrej. Tymi pierwszymi mogły być kolby karabinów, tymi drugimi - szable. Mnogość obrażeń naprawdę zaskakuje - dodaje.
Wyniki badań szczątków powstańców listopadowych każą zmienić dotychczasowe ustalenia historyków co do okoliczności śmierci polskich żołnierzy, których ciała pochowano po bitwie w jednej jamie grobowej. Dotychczasowe ustalenia były oparte właściwie na jedynym zachowanym krótkim opisie bitwy pod Kopną Górą. Sporządził go 180 lat temu ks. Andruszkiewicz, proboszcz parafii Szudziałowo. Z jego notatki wynika, że powstańcy albo potopili się podczas ucieczki w rzece Sokołda, albo zginęli w czasie walki. - Notatka ta jednak była pisana w księdze parafialnej, a podczas zaborów był to dokument urzędowy, kontrolowany przez carskie władze. Dlatego ks. Andruszkiewicz nie mógł opisać w nim barbarzyńskiego sposobu egzekucji, której dokonali Rosjanie - tłumaczy w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Radosław Dobrowolski, historyk ze Stowarzyszenia Collegium Suprasliense.
Badania szczątków powstańców dobiegają końca. Prowadzący je specjaliści sporządzą teraz dokładny opis ich wyników, z uwzględnieniem efektów prac archeologów. Natomiast szkielety polskich żołnierzy, którzy - jak już wiemy - w walce o wolność Polski cierpieli przed śmiercią tortury, z powrotem zostaną złożone do trumien. Tymczasowo spoczną w supraskiej cmentarnej kaplicy. Już na lipiec tego roku zaplanowano ogólnopolskie uroczystości otwarcia pierwszego w Polsce Mauzoleum Powstańców Listopadowych na Kopnej Górze, które będzie ostatecznym miejscem spoczynku bohaterów.
Mauzoleum ma mieć kształt niewielkiego cmentarza wojskowego, na którym w oddzielnych mogiłach, w formie kamieni z wyrytymi krzyżami, zostaną pochowane szczątki 46 powstańców. Stanie tam też kolumna, na szczycie której będzie umieszczony odlany z brązu orzeł w koronie. Orzeł fundowany przez gminę Supraśl został już wykonany. Autorką projektu mauzoleum jest prof. Jadwiga Szczykowska-Załęska. Projekt został zatwierdzony przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która zobowiązała się dofinansować go kwotą 100 tys. złotych. Następne 100 tys. zł ofiarowuje gmina Supraśl. Całość ma kosztować około 300 tys. zł, stąd budowniczowie apelują o pomoc do darczyńców.
- Sporządziliśmy kosztorys całej inwestycji. Został on przesłany do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - mówi Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla i były prezes Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, staraniem którego odnaleziono powstańczą mogiłę, a teraz wznoszone jest mauzoleum. Rozpoczęcie prac budowlanych planuje się na początek maja. Równocześnie przewidziane są dalsze prace poszukiwawcze, ponieważ w bitwie pod Kopną Górą zginęło o wielu więcej powstańców, niż znaleziono szczątków w jamie grobowej. Jak można się dowiedzieć z notatki księdza Andruszkiewicza, tylko część ciał Rosjanie tam zakopali, innych powstańców grzebano w różnych miejscach na terenie miejscowości Sokołda. W okresie letnim w okolicy, gdzie rozegrała się bitwa, płetwonurkowie za pomocą specjalnych magnesów i georadaru spenetrują dno rzeki Sokołda w poszukiwaniu broni powstańców.
Ci, którzy już dziś chcą poznać dzieje powstańczej mogiły na Kopnej Górze, mogą to zrobić dzięki filmowi dokumentalnemu pt. "Do Sokołdy śmierć przyszła nad ranem". Jego reżyserem jest Andrzej Sikorski, autor telewizyjnych programów historycznych. Film ten cieszy się zainteresowaniem młodzieży. - Dopiero po jego obejrzeniu zrozumiałam, jak ważna była walka powstańców o wolność Polski, jak wielka ich ofiara. To był wstrząs, który otworzył mi oczy na sprawy historii Polski - mówi Ewelina, uczennica białostockiego gimnazjum.
Historia odkrycia pochówku powstańców ma swój początek w notatce sporządzonej 180 lat temu ręką ks. Andruszkiewicza. Odnaleziono ją kilka lat temu w archiwum parafii rzymskokatolickiej w Szudziałowie. Z jej treści wynika, że powstańcy zostali pochowani na Kopnej Górze przez Rosjan po bitwie, jaka miała tu miejsce 25 czerwca 1831 roku. W rezultacie niespodziewanego uderzenia wojsk carskich rozbity został wówczas duży powstańczy oddział, dowodzony przez płk. Józefa Zaliwskiego, który z Wilna przedzierał się tędy do Warszawy. Rosjanie nie uszanowali żołnierskiej godności polskich powstańców, dobijali rannych, zwłoki obdarli z mundurów, najpewniej też okradli i pochowali w sposób haniebny.
Adam Białous
w Naszym Dzienniku
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Supraśl: film o powstańcach z
Supraśl: film o powstańcach z Kopnej Góry
Archeologia Zostaw komentarz
Historia powstańców, umiejscowiona w
realiach krwawych wydarzeń z okresu powstania listopadowego znalazła
swój finał w postaci filmu.
W czwartek w supraskim kinie „Jutrzenka”, miał miejsce pokaz promocyjny fragmentów filmu dokumentalnego pt.” Do Sokołdy śmierć przyszła nad ranem”. Cały film trwa 80 minut i będzie przeznaczony do sprzedaży.
Jak powiedział Krzysztof Łaziuk,
historyk i leśnik zaangażowany w badanie mogiły powstańców w Kopnej
Górze, jest to kolejny ważny krok w kierunku uczczenia pamięci
bohaterów, którzy zginęli w obronie naszej ojczyzny.
Za produkcję
dokumentu odpowiedzialny jest Adam Sikorski. W przygotowanym materiale
ukazana jest historia powstańców oraz przebieg prowadzonych badań dzięki
którym odnaleziono mogiłę i dokonano identyfikacji ciał.
Do odkrycia mogiły powstańców w Kopnej
Górze przyczynili się pasjonaci z Collegium Suprasliense i pracownicy
Nadleśnictwa Supraśl. Pierwotnie uważano, że znaleziona mogiła jest z
czasów powstania styczniowego, późniejsze prace skorygowały
przypuszczenia, gdyż okazało się że mogiła starsza jest o 32 lata. Jest
to jedyna nie tylko na Podlasiu ale i w kraju zachowana mogiła z okresu
powstania listopadowego.
Podczas prac
archeologicznych odkryto 46 ciał powstańców z oddziału pułkownika
Józefa Załiwskiego, którzy zginęli w 1881 roku w bitwie pod Sokołdą.
Mogiła została odkopana po 180 latach, obecnie ciała powstańców
spoczywają w kaplicy cmentarnej w Supraślu.
Historia ciągle żywa
„Do Sokołdy śmierć przyszła nad ranem” - to tytuł filmu, którego spory fragment obejrzeli mieszkańcy Supraśla.
filmu "Do Sokołdy śmierć przyszła nad ranem" są dziennikarze
lubelskiego ośrodka Telewizji Polskiej i programu historycznego "Było
nie minęło". Od lat zajmują się tematyką związaną z losami powstań
narodowych oraz pierwszej i drugiej wojny światowej. Kiedy więc
dowiedzieli się o poszukiwaniach powstańczej mogiły pod Kopną Górą - bez
wahania postanowili z kamerą dołączyć do ekipy badaczy. - To jest ewenement na skalę Polski prawdę mówiąc i dlatego warto jest opowiadać takie historie szerszemu gronu – uważa Robert Kmieć, producent filmu.
Ta historia to blisko osiemdziesięciominutowy zapis poszukiwań
powstańczej mogiły. Twórcy filmu mówią, że efekty przerosły ich
oczekiwania. - Tutaj się nagle okazało, że z niebytu wymaszerowało
tysiąc wojowników pułkownika Zaliwskiego, wymaszerowało w sposób taki
bardzo mocny, bo kiedy stanęliśmy nad tą mogiłą w Kopnej Górze
poczuliśmy, że to miejsce to nie tylko papierowa historia, nie tylko
statystyka – mówi Adam Sikorski, dziennikarz Telewizji Polskiej, Oddział w Lublinie.
Historią poszukiwań mogiły przez kilka miesięcy żyli też
mieszkańcy gminy Supraśl. W grudniu tłumy odprowadzały szczątki
powstańców na cmentarz. Dziś również na pokazie filmu sala kinowa była
pełna.
A już od przyszłego miesiąca filmy ze zbiorów Discovery Historia będzie
można oglądać w Muzeum Wojska w Białymstoku.
Dziś muzealnicy, władze miasta i kanału Discovery podpisali w Białymstoku porozumienie o współpracy. -
To jest jakby początek naszej współpracy. Dalej zamierzamy to rozwijać
na polu wspólnych konferencji, eventów dla mieszkańców miasta – powiedział Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku.
Discovery Historia będzie też patronować najważniejszym
przedsięwzięciom Muzeum Wojska, promując w ten sposób Białystok. Jak
mówi Barbara Blińska z Discovery Historia - Widzimy tutaj potencjał i
spotykamy się z ogromną życzliwością władz Białegostoku, a od tego
wszystko się zaczyna, od tego, że ludzie się spotykają i mają dobrą
energię i chcą ze sobą współpracować.
Obie instytucje mają też zamiar współpracować przy realizacji jednego z
największych projektów w regionie z dziedziny historii - budowie Muzeum
Pamięci Sybiru.
Monika Andrulewicz, Obiektyw
Zapraszamy do dyskusji na naszym forum
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Odkrycie mogiły powstańców
Odkrycie mogiły powstańców oraz obraz zadanej im okrutnej śmierci
jest porażający. Podczas bitwy pod Sokołdą mogło zginąć od 150 do 200
polskich żołnierzy. Udało się nam już wytypować kolejne miejsce
zbiorowego pochówku
Widziałem ślady nierównej walki
Z
Krzysztofem Łaziukiem, leśnikiem, miłośnikiem historii, członkiem
Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, organizacji społecznej, której
staraniem odnaleziono mogiłę powstańców listopadowych na Kopnej Górze,
rozmawia Adam Białous
Jaka była historia poszukiwań mogiły koło Supraśla?
-
Na początku zajmowaliśmy się tym zadaniem we dwóch, z historykiem
Radosławem Dobrowolskim, dzisiejszym burmistrzem Supraśla. Zgodnie z
prawdą nie ma żadnych przekazów historycznych, które by precyzyjnie
określały położenie powstańczej mogiły, dlatego znalezienie jej było
rzeczą bardzo trudną. Wytypowaliśmy kilka miejsc, gdzie ona potencjalnie
mogła się znajdować. Pierwsze prace poszukiwawcze wspólnie z naukowcami
z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przeprowadziliśmy w
roku 2007 przy użyciu georadaru. Wówczas jednak mogiły nie udało nam się
odkryć; również w roku 2008 nie trafiliśmy na miejsce pochówku
powstańców. Przełom nastąpił w roku 2009, kiedy po sprawdzeniu
wszystkich wytypowanych do poszukiwań miejsc przyszła nam do głowy myśl,
żeby przebadać dodatkowo ziemię koło krzyża na Kopnej Górze,
poświęconego powstańcom styczniowym. Uważamy, że to była natchniona
myśl, bo trafiona w dziesiątkę.
Dlaczego nie szukali Państwo tam od razu?
-
Właśnie z racji tego, iż nie wzięliśmy pod uwagę, że autorzy
postawionego przed wojną krzyża, którymi byli leśnicy, mogli się
pomylić, poświęcając go powstańcom styczniowym. Wtedy przecież jeszcze
żywa była pamięć Powstania Styczniowego. Ba! Żyli jego weterani! Według
ustnych przekazów, od dziesiątków lat krążących wśród miejscowej
ludności, gdzieś w Kopnej Górze spoczywają jacyś powstańcy. Z czasem
jednak zatarła się pamięć o szczegółach, zaczęto mówić o powstańcach
styczniowych. Symboliczny, jak nam się zdawało, pomnik postawiono tu już
w latach międzywojnia. Fundowało go Nadleśnictwo Sokółka. Wcześniej w
tym miejscu stały drewniane krzyże. Leśnicy nie wiedzieli, jacy
powstańcy zginęli pod Sokołdą, więc opierając się na przekazach
miejscowej ludności, krzyż poświęcono pamięci powstańców styczniowych.
Nie znaleźliśmy informacji mówiących o tym, że jest on również mogiłą,
gdyż leśnicy najpewniej sami tego nie wiedzieli.
Za pomocą jakiej metody badawczej udało się ustalić dokładne miejsce pochówku?
-
Używając metody odwiertów i pobierania z nich próbek. Badania próbek
pokazały, że w ziemi koło krzyża są duże ilości fosforanów, które się
wydzielają, kiedy rozkłada się ciało. Co ciekawe, fosforany te pozostają
w miejscu spoczynku szczątków ludzkich przez setki lat. To nas
przekonało do rozpoczęcia wykopów. Rzeczywiście, podczas pierwszych prac
archeologicznych, prowadzonych na mogile jesienią 2009 roku znaleźliśmy
około 10 szkieletów ludzkich, ale wiedzieliśmy, że jest ich tam
znacznie więcej. Był to tylko wykop sondażowy, który miał potwierdzić
lub zaprzeczyć wynikom badań na zawartość fosforanów. Zabezpieczyliśmy
więc odkrytą komorę grobową. Natomiast historycy udokumentowali odkrycie
rysunkami i fotografiami. Po uzyskaniu pozwolenia na przeprowadzenie
ekshumacji i zaangażowaniu archeologów do eksploracji całej mogiły
powróciliśmy tam w październiku roku 2010. Wówczas z mogiły wydobyliśmy
46 kompletnych szkieletów ludzkich. Po złożeniu ich do oddzielnych
trumien w grudniu tego samego roku, po wprowadzeniu żołnierskich
szczątków do kościoła, nabożeństwie w asyście wojska, harcerzy, grup
rekonstrukcyjnych oraz mieszkańców Supraśla, zostały one we wzruszającej
scenerii płonących pochodni oraz padającego śniegu umieszczone w
kaplicy cmentarnej w Supraślu.
Obecnie szczątki powstańców bada specjalista z zakresu medycyny sądowej oraz archeolog. Jakie są dotychczasowe wyniki tych prac?
-
Obrażenia sugerują, że znaczna ich część mogła zostać odniesiona w
wyniku dobijania. Ponieważ większość uszkodzeń znajduje się w okolicy
skroniowej, wygląda to tak, jakby rannym powstańcom najpierw obracano
głowę do pozycji dogodnej do zadania śmiertelnych ciosów, a później po
kolei dobijano uderzeniem kolbą karabinu w skroń. Trudno przesądzać, czy
tak rzeczywiście było, ale takie wyobrażenie nieodparcie się nasuwa. Na
niektórych szczątkach widnieją także ślady nierównej walki. Na jednej z
czaszek widać pozostałość po ranie ciętej, zadanej prawdopodobnie od
tyłu z wysokości jeźdźca. Inna ma ranę na czole i uszkodzony oczodół. W
szkieletach znaleziono także otwory po kulach i przekłuciu szablą.
Znaleźliśmy również przestrzeloną kość łopatkową, widać, że strzelono
temu powstańcowi w plecy. Są też czaszki przestrzelone od tyłu. Są
również obrażenia zagadkowe, dla przykładu ciało jednego z żołnierzy
zostało całkowicie przecięte na pół, na wysokości pasa. Znaleźliśmy
również oddzielne szkielety kończyn, jeszcze nie wiemy, czy obcięte
podczas bitwy, czy amputowane po niej.
Czy na podstawie tych badań można stwierdzić, że sołdaci potraktowali ciała polskich żołnierzy w sposób wyjątkowo pogardliwy?
-
Rosjanie potraktowani powstańców jak zwierzęta, nie ludzi. Ciała
rzucono do jamy grobowej warstwami jedno na drugie. Moskale nie
uszanowali żołnierskiej godności polskich żołnierzy, zwłoki obdarli z
mundurów, najpewniej wcześniej okradli. W jamie grobowej znaleźliśmy
m.in. niedopałki drewna z ogniska, które Rosjanie rozpalili na jej
brzegu. Widocznie rankiem, po bitwie, gotowali posiłek na skraju miejsca
pochówku i pilnowali, aby wszyscy powstańcy zostali wrzuceni do jamy, i
ewentualnie, żeby zedrzeć z nich, co się jeszcze da. Być może w grę
wchodziło szczególne potraktowanie ochotników, którzy przyłączyli się do
oddziału na tym terenie - wcielonego do Rosji Obwodu Białostockiego, a
nie autonomicznego Królestwa Polskiego. Niektórzy powstańcy niebędący
wcześniej żołnierzami regularnej armii (oddział był mieszany) ubrani
byli w zdobyczne mundury rosyjskie. Mogli zostać wzięci za dezerterów,
co wyjaśniałoby w jakiejś części brutalność wobec nich. Z ustnych
przekazów oraz ze specyficznego sposobu ułożenia znalezionych 2-3
szkieletów można wywnioskować, że doszło również do wieszania jeńców.
Jakie uczucia wzbudził w Panu widok odkrytych w jamie grobowej szczątków powstańców oraz obecne wyniki ich badań?
-
Dla mnie osobiście odkrycie powstańczej mogiły oraz obraz zadanej im
okrutnej śmierci jest porażający. Tym bardziej że kiedy ekshumowaliśmy
szczątki powstańców, wiedziałem o tych polskich żołnierzach dosyć dużo,
gdyż wcześniej badałem dzieje oddziału, z którego pochodzili. Moje serce
i wiedza sprawiły, że są mi bliscy. Wielkie wrażenie wywarł na mnie
odsłonięty szkielet jednego z powstańców. Po jego ułożeniu można było
poznać, że w chwili śmierci wzrok kierował ku górze, miał szeroko
otwarte usta, jakby krzyczał. Niesamowite wrażenie sprawiły na mnie
także czaszki dwóch spośród poległych. Ciemne ślady towarzyszące zadanym
cięciom i uderzeniom wyglądają jak bardzo wyraźne strużki spływającej
krwi. Choć specjaliści odnoszą się do tych śladów ze zrozumiałą
ostrożnością, ja nie potrafię przyjąć wytłumaczenia o przypadkowych,
pochodzących z gleby, wykwitach mineralnych: zacieki układają się
dokładnie w tych miejscach, w których spływałaby krew rannego. Mówimy o
trzech urazach. Być może to tylko przypadek, ja w to nie wierzę, ale to
zapewne wyjaśnią dalsze badania. Jednak wrażenie jest ogromne.
Udało się ustalić, z jakiego oddziału pochodzili polscy żołnierze polegli w bitwie pod Sokołdą?
-
Od czasu kiedy zajęliśmy się poszukiwaniami jamy grobowej, o której
wspomniał w swojej notatce, powstałej 180 lat temu, ksiądz
Andruszkiewicz, badaliśmy w Collegium Suprasliense przekazy historyczne
dotyczące bitwy pod Sokołdą. Wcześniej nikt nie zajmował się poważnie
dociekaniem, czy rzeczywiście ten grób istnieje, a tym bardziej, kto w
nim spoczywa. Udało mi się ustalić, na podstawie różnych niewielkich
zapisów historycznych, m.in. wspomnianej notatki księdza
Andruszkiewicza, danych z archiwum rosyjskiego czy pamiętników
powstańczych, że powstańcy należeli do liczącego około tysiąca żołnierzy
oddziału pułkownika Józefa Zaliwskiego. Oddział ten po nieudanej próbie
zdobycia Wilna przedzierał się do Warszawy przez tereny Puszczy
Knyszyńskiej, na których w tym okresie nie było działań powstańczych,
ale za to bardzo wiele rosyjskich oddziałów. Rosjanie ciągle "deptali im
po piętach", jednak oni nie bali się wchodzić do większych
miejscowości, takich jak np. Szudziałowo, żeby werbować tu żołnierzy.
Pokazując się publicznie, mieli też inny cel, chcieli zbudzić w
tutejszym społeczeństwie ducha patriotycznego. Większość żołnierzy
oddziału pułkownika Zaliwskiego nie pochodziła z Podlasia. Jeden z
guzików znalezionych w jamie grobowej ma litery WK, co oznacza
województwo kaliskie - a dokładniej jazdę kaliską, na innym guziku jest
podana liczba 96, czyli numer wileńskiego pułku piechoty. Niestety, to
są tylko dwa czytelne guziki. Być może czegoś więcej dowiemy się po
konserwacji innych, nielicznych zabytków znalezionych przy szczątkach.
Jak
można się dowiedzieć z notatki księdza Andruszkiewicza, po bitwie tylko
część ciał Rosjanie zakopali w odnalezionej jamie grobowej, szczątki
innych powstańców pogrzebano w różnych miejscach na terenie miejscowości
Sokołda. Czy będą ich Państwo szukać?
- Tak, planujemy dalsze
prace poszukiwawcze. Powstańców w wyniku bitwy pod Kopną Górą zginęło o
wiele więcej, niż znaleźliśmy szczątków w jamie grobowej. Z analizy
różnych źródeł historycznych wynika, że podczas bitwy pod Sokołdą mogło
zginąć od 150 do 200 polskich żołnierzy. Udało się nam już wytypować
kolejne miejsce zbiorowego pochówku. Będziemy je badać metodą, która
sprawdziła się w przypadku pierwszego odkrycia.
Poszukiwania
miejsca spoczynku powstańców prowadzili Państwo, nie szczędząc czasu i
środków, przez trzy lata. Od roku zabiegacie o godne miejsce pochówku,
którym będzie Mauzoleum Powstańców Listopadowych na Kopnej Górze.
Dlaczego?
- Tak naprawdę wydarzenia pod Sokołdą są tylko niewiele
znaczącym epizodem tamtych wydarzeń. Drobnym odpryskiem. Ale dla nas są
symbolem epoki 1831 roku. Tak jak Grób Nieznanego Żołnierza kryjący
szczątki tylko jednego patrioty jest symbolem walki Narodu o
niepodległość. Główną siłą, która nami kierowała podczas poszukiwań
mogiły i podczas obecnych starań o godny pochówek i stworzenie
odpowiedniego jego miejsca, była wola wyrwania z niemal całkowitego
zapomnienia o powstańcach, którzy walcząc w obronie wolności Ojczyzny,
oddali swoje młode życie. Od czasu, kiedy zostali w niegodny sposób
pogrzebani przez Rosjan, nikt nie podjął tego trudu, by oddać im
zasłużony hołd. Podczas zaborów było to niemożliwe z racji carskich
surowych represji, które za to groziły. Po odzyskaniu niepodległości
pamięć o bitwie pod Sokołdą mocno się zatarła. Później była wojna i
czasy PRL, które też nie sprzyjały działaniom mającym na celu
upamiętnienie bohaterów walczących z najeźdźcą ze Wschodu. Ogólnie
mówiąc, pamięć o Powstaniu Listopadowym jest w społeczeństwie bardzo
słaba. Niewiele się robi, by zmienić ten stan rzeczy, w oczywisty sposób
krzywdzący bohaterów tamtej epoki - według wielu historyków szanse na
wygraną były tam ogromne. To, praktycznie rzecz biorąc, była wojna
polsko-rosyjska, którą mogliśmy wygrać, a nie powstanie w takim
kształcie, jaki naszej wyobraźni narzuciło późniejsze o ponad
trzydzieści lat, zupełnie już inne Powstanie Styczniowe. Obchodziliśmy
niedawno 180. rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego, a nie było z tej
okazji żadnych ogólnopolskich obchodów. Jeżeli uda nam się spełnić
określone warunki natury praktycznej, mamy obietnicę ministra Andrzeja
Kunerta zorganizowania takich obchodów oraz znaczącego wsparcia
finansowego, by z okazji otwarcia cmentarza w Kopnej Górze jeszcze w tym
roku takie ogólnopolskie obchody się odbyły. Jeżeli my, Polacy, nie
będziemy pamiętać o naszych bohaterach - to kto zachowa o nich pamięć?
Dziękuję z rozmowę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Rocznica na powstańczym
Rocznica na powstańczym cmentarzu
Adam Białous
http://www.naszdziennik.pl/wp/60763,rocznica-na-powstanczym-cmentarzu.html
W piątek na poświęconym
we wrześniu, pierwszym w Polsce cmentarzu wojennym powstańców
listopadowych na Kopnej Górze odbędą się uroczystości 183. rocznicy
wybuchu tej krwawej wojny polsko-rosyjskiej.
Uroczyste obchody rocznicy wybuchu powstania na terenie powstańczego
mauzoleum, które rozpoczną się o godz. 11.00, będą miały asystę i
ceremoniał wojskowy. Wartę honorową trzymać będą żołnierze z 18. Pułku
Rozpoznawczego w Białymstoku. Obecne mają też być liczne poczty
sztandarowe, m.in. Lasów Państwowych, na terenie których znajduje się
cmentarz. Rocznicę organizuje parafia wojskowa pw. św. Jerzego w
Białymstoku oraz dowództwo Garnizonu Białystok. Modlitwy będą prowadzone
przez kapelanów Wojska Polskiego trzech obrządków chrześcijańskich:
katolickiego, prawosławnego i ewangelickiego. Od tegorocznego
upamiętnienia na cmentarzu na Kopnej Górze uroczystości rocznicowe
wybuchu Powstania Listopadowego będą tu odbywały się każdego roku.
– Chcemy, by miały charakter ogólnopolski, gdyż jest to pierwszy w
Polsce cmentarz wojskowy powstańców listopadowych. Szczególnie uroczystą
oprawę będziemy nadawać okrągłym rocznicom wybuchu powstania –
zapowiada ks.komandor por. Zbigniew Rećko. Powstańczym oddziałem
rozbitym przez wojska carskie pod Kopną Górą dowodził płk Józef
Zaliwski. – Pułkownik Zaliwski, którego żołnierze leżą na cmentarzu
wojskowym na Kopnej Górze, był jednym z uczestników Sprzysiężenia
Wysockiego. Pod jego również dowództwem w noc listopadową zdobyto
arsenał warszawski – tłumaczy proboszcz. Cmentarz powstańców
listopadowych jest malowniczo położony na skraju Puszczy Knyszyńskiej,
na Kopnej Górze, z której rozpościera się wspaniały widok na dolinę
rzeki Sokołda. Na nekropolii jest 46 mogił w formie głazów, które
zwieńczają żelazne krzyże. Na głazach namalowane są białe orły Księstwa
Warszawskiego. Przy wejściu ustawiono kilkumetrową kolumnę wyciosaną z
jednego bloku granitu. Na kolumnie umieszczony jest odlany z brązu,
barwy złotej, orzeł Księstwa Warszawskiego.
„Roku
Pańskiego tysiącznego osiemsetnego trzydziestego pierwszego miesiąca
czerwca dwudziestego piątego dnia rano we wsi Sokołdzie wojsko polskie w
przechodzie na spoczynku rozlokowane, napadnięte przez wojsko
rossyjskie, w części pobite, w części potopione w rzece Sokołdzie.
Wojsko polskie pobite, grzebanem było bez żadnej zwłoki zaraz w różnych
miejscach wsi Sokołdy przez sołdatów wojska rosyjskiego. Jednemu tylko
żołnierzowi polskiemu ciężko ranionemu uprosiłem pozwolenia dać ostatnią
absolucyją i namaszczenie Oleju Świętego jako przypadkowie iadący do
chorego i tamże w Sokołdzie zachwycony. Potopieni żołnierze w liczbie
pięćdziesiąt sześciu pochowani zostali w innej mogile na tej stronie
rzeki przed groblą do rzeki, idąc po prawej stronie pod górą. Niech
odpoczywają w pokoju.
Ksiądz Andruszkiewicz”
Ten
odnaleziony przed kilku laty w księdze parafialnej zapis, kluczowy dla
napisania na nowo lokalnej historii, pozostawił nam ksiądz-patriota. Jak
się z czasem okazało pisanych świadectw opowiadających o wydarzeniach
pod Sokołdą jest więcej. Udało się je odnaleźć. Udało się przywrócić
żyjącym na tej ziemi potomnym pamięć o stu kilkudziesięciu poległych
polskich żołnierzach – podkomendnych pułkownika Józefa Zaliwskiego.
To
była jedna z bardziej niespokojnych dusz okresu Powstania
Listopadowego. Zaliwski był jednym z głównych konspiratorów w szkole
podchorążych, dowodził atakiem na warszawski Arsenał w pamiętną Noc
Listopadową, jako jeden z pierwszych dowódców organizował działania
partyzanckie w czasie wojny polsko-rosyjskiej 1831 roku. Stanąwszy na
czele przydzielonej mu nielicznej kadry podoficerskiej, złożonej z
ochotników z pułków liniowych, szybko zaczął budować swój oddział.
Pierwszą potyczkę stoczył z kozakami pod Łomżą. To przysporzyło mu
kolejnych ochotników - oddział się rozrastał. Był niezwykle aktywny: nieustannie
szarpał przeciwnika, dezorganizując jego linie zaopatrzeniowe i wiążąc
siły, które dzięki temu nie mogły zostać użyte do walk z polską armią.
W
dniu 6 kwietnia Józef Zaliwski, dotychczas kapitan, otrzymał awans na
podpułkownika. Naczelny Wódz nagrodził go za to, że prowadził „…z korzyścią małą wojnę przeciwko liczniejszemu nieprzyjacielowi między Bugiem a Narwią”, a generał Umiński uzupełnił tę opinię: „ustawicznie nieprzyjaciela alarmuje, niewolników i patrole zabiera, zgoła wszędzie urywa, wszędzie nieprzyjacielowi szkodzi”.
Po bitwie ostrołęckiej w maju 1831 roku skierowany rozkazem Zaliwski
wyruszył na Litwę w ślad za korpusem generała Giełguda. Celem tej,
wymuszonej przez okoliczności, wyprawy było podtrzymanie i rozszerzenie
tamtejszego powstania. Zaliwski połączył się z Giełgudem w Grajewie. To
była fatalnie dowodzona wyprawa. Zaliwski wziął udział w ataku na Wilno
zajmując prawe skrzydło wojsk polskich, Nie powiadomiony w porę o
odwrocie został odcięty od głównych sił i zdany na siebie. Podjął próbę
przedostania się ze swym 1200-osobowym oddziałem do Warszawy: „(…) widziałem,
że jest wszystko zgubione i że nie potrafię wyrejterować – Postanowiłem
jednak próbować tego, i przyznać muszę, że tylko błąd i niedeterminacya
ze strony Moskali uratowały nas od zupełnej zguby, pod okropnym jednak
ogniem działowym i ręcznej broni musiałem przechodzić most na rzeczce
Wace, a spalenie takowego przez nas wśród najzaciętszej walki, zachowało
nas od zupełnego zniszczenia”
Za
oddziałem wyruszyły w pościg dwa pułki rosyjskiej kawalerii. Poszarpany
pod Wilnem oddział, wymykający się depczącym mu po piętach Rosjanom przedostał się na teren Puszczy Augustowskiej. Tu, w pobliżu
wsi Czortek nad Kanałem Augustowskim, Zaliwski odparł atak jednej z
rosyjskich kolumn, ale na wiadomość o zbliżaniu się kolejnych, musiał
się wycofać. Partyzanci przeszli Biebrzę i dotarli do Puszczy
Knyszyńskiej. 3 lipca weszli do Szudziałowa. Nieoceniony ksiądz
Andruszkiewicz, proboszcz tamtejszej parafii, obszernie opisał to
niecodzienne wydarzenie towarzyszące obchodom święta Bożego Ciała w
raporcie przesłanym do swego zwierzchnika.
(…)
Po skończoney processyi i odejściu moiem z ołtarza do zakrystii,
powitali mnie katolickim sposobem, a razem oświadczyli, iż nie w innem
zamiarze przybyli: naprzód, aby dopełnili należną cześć Bogu, po wtóre
Naczelnik tych żołnierzy oświadczył, iż przybył z Warszawy walczyć za
Wiarę, Oyczyznę i Wolność, aby im broń, którą przy sobie mieli obrzędem
swoim pobłogosławił;
(…)
Po obrzędzie wszyscy padli krzyżem na ziemię z orężem w ręku i mnie to
samo kazali dopełnić; późniey wstawszy, którego nazywano Kapitanem
zalecił sam w głos do ludu, aby ten modlił się za dusze poległych
Polaków (…)
http://www.ciekawepodlasie.pl/info.htm#1798/pl/i/cmentarz_wojenny_1831
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Kości na boisku Szczątki
Kości na boisku
Szczątki piętnastu powstańców listopadowych odkryto podczas budowy boiska w miejscowości Liw
Adam Białous
http://www.naszdziennik.pl/wp/86147,kosci-na-boisku.html
Tego bardzo rzadkiego odkrycia dokonali archeolodzy podczas prac na wzgórzu Piaskownia, w którym stał krzyż. Według miejscowej tradycji został ustawiony na miejscu pochówku powstańców listopadowych. Metalowy krzyż na wysokim kamiennym postumencie został postawiony w tym miejscu w roku 1897 r., zapewne przez proboszcza liwskiego ks. Michała Bartnickiego. Miejsce to, zwane Podfigurami, władze samorządowe wybrały pod budowę boiska dla klubu piłkarskiego Livia Liw.
Przed wejściem ciężkiego sprzętu teren przeszukała ekipa archeologów. W miejscu, na którym stał krzyż, znaleziono szkielety powstańców. – Po przeniesieniu krzyża w inne miejsce, bardzo płytko, w miejscu, gdzie pierwotnie stał krzyż, znaleźliśmy 15 szkieletów powstańców listopadowych – powiedział „Naszemu Dziennikowi” Adam Falis, archeolog biorący udział w pracach. Ani władze samorządowe, ani archeolodzy nie spodziewali się, że wykopaliska potwierdzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie informację o pochowanych w tym miejscu żołnierzach.
Dzięki odnalezionym przy szkieletach przedmiotach archeolodzy ustalili, że szczątki należą do powstańców listopadowych. – Znaleźliśmy m.in. guziki 20. Pułku Piechoty Liniowej, który podczas Powstania Listopadowego walczył w bitwie pod Liwcem z wojskami carskimi – mówi Adam Falis. Przy szkieletach znaleziono również ołowiane kule z 1830 roku. Prace archeologiczne w miejscowości Liw, prowadzone pod kierownictwem archeolog Bożeny Bryńczak z Akademii Podlaskiej w Siedlcach, potrwają do końca lipca. W tym czasie mogą być dokonane kolejne odkrycia.
Odnalezione szkielety 15 powstańców na wzgórzu, na którym w XVII wieku był cmentarz, obecnie przechowywane są w Muzeum Zamku w Liwie. W przyszłości szczątki mają spocząć we wspólnej mogile, w miejscu znajdującym się kilkadziesiąt metrów od Podfigur, na które przeniesiono powstańczy krzyż. Wcześniej zostaną dokładnie zbadane przez antropologów.
Szczątki powstańców listopadowych odnajdywane są bardzo rzadko z uwagi na to, że powstańczych mogił nie oznaczono trwałymi pomnikami. Krzyż na dawnych mogiłach w Liwie miejscowa ludność mogła postawić dopiero wiele lat po stoczonej tu bitwie. Do tej pory w Polsce powstał, i to niedawno, tylko jeden cmentarz wojskowy powstańców listopadowych – na Kopnej Górze w Sokołdzie (woj. podlaskie). W oddzielnych mogiłach spoczywa tam 46 powstańców poległych podczas stoczonej tu krwawej bitwy z Rosjanami.
W kwietniu 1831 roku pod Liwem rozegrała się bitwa o Liwskie Mosty wojsk polskich z armią carską feldmarszałka Iwana Dybicza, który ostatecznie zmuszony został do odwrotu. Walki były bardzo krwawe. Poległo kilkuset żołnierzy zarówno po stronie rosyjskiej, jak i polskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl