Znaczenie historii

avatar użytkownika Unicorn

Pewien znajomy mój zapytał kiedyś jaki sens ma historia, skoro i tak większość ludzi albo nie zna przeszłości albo nie wysnuwa z niej wniosków. Odpowiedziałem mu, że to nieprawda.

Pomimo tego, że ludzie nie mają szerokiej wiedzy na temat wydarzeń historycznych, posiadają pamięć pokoleń- czyli swoiście pojmowany model prawdy i historii przekazywany w rodzinie. Model ów znakomicie sprawdzał się w dobie PRLu, gdy oficjalna historiografia pomijała czy przekłamywała określone fakty tworząc mity.

Oszczercze i złowieszcze. Złośliwy człek mógłby zapytać- a czym różnią się mity produkowane przez komunę od mitów "rodzinnych". Odpowiedź jest prosta- skalą prawdy.

Mity rodzinne w większości pochodzą od konkretnych przeżyć i zdarzeń. Stąd istotne jest utrwalanie wspomnień. Pamiętniki, osobiste dzienniki, nawet skrawki urwanych faktów, są lepszym przekaźnikiem tradycji niż suche monografie bez tła kulturowego.

W czasach, gdy tradycja jest ośmieszana a historię próbuje się redukować do "zapisków zwycięzcy" ważna jest rola Internetu. Nie jest prawdą, iż ludzie nie interesują się historią, szczególnie najnowszą. Gdyby się nie interesowali skąd brałby się szum o Wałęsę, kto robiłby inscenizacje historyczne i rekonstrukcje?

Zainteresowanie historią najnowszą wynika z pewnej luki pokoleniowej lub "konserwacenia" się ludzi.

Konserwacenie to termin wspomnianego znajomego, inny to- moheryzacja: ludzie z wiekiem coraz bardziej szukają swoich korzeni, chcą oprzeć się na konkretnej tradycji i odwołać do historii.

Po prostu szukają swojego miejsca.

Tendencyjny, kłamliwy, "mit rewolucyjny" był siermiężny i pusty. Nie tylko nie pocieszał zagubionych lecz utrwalał nastrój depresyjny, zrodzony już 17 IX 1939.

Zapewne o to chodziło naszym rodzimym i mniej rodzimym okupantom...

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

1. Historia

Jakie znaczenie ma historia ?? Takie że kto panuje nad przeszłością ten ma władzę nad przyszłością. Dlatego nim się przystępuje do wielkich działań politycznych wpierw przerabia się ludziom pamięć historyczną żeby stali się podatni na "konieczne działania". Dlatego pranie mózgów robili Polakom komuniści aby zalegitymizować swoje władztwo nad podbitym narodem i dlatego od 20 lat Michnik i jego pachołki robi Polakom pranie mózgu tresując naród w poczuciu winy za niepopełnione winy i poczuciu wstydu z własnej kultury i historii. Narodem upodlonym mającym poczucie niższości i wstydu można sterować jak stadem bydła. Dlatego tak intensywnie pozbawia sie nas dumy z naszej historii czyli poczucia dumy z nas samych. Naród dumny z siebie i mających poczucie własnej wartości nigdy nie pozwoliłby wszystkim tak sobą pomiatać jak na tą pozwalają dziś cierpiący za sprawą wieloletniej propagandy na historyczną amnezję Polacy.
avatar użytkownika Unicorn

2. Ostatnio wychodzi im to nader

Ostatnio wychodzi im to nader kiepsko. Od kilku lat żyjemy w kraju, gdzie obok siebie trwają dwa odłamy społeczne...To tak a propos "dzielenia" i "jątrzenia".

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

3. Unicorn

Myli się pan - wychodzi im ta polityka pseudo-historyczna nader dobrze. Wyobrażał pan sobie 10 lat temu zeby jakiś Polak miał za coś przepraszać Niemców ? A dziś to już nawet mogą żądać odszkodowań i sie z tym potulnie godzimy.
avatar użytkownika Unicorn

4. A jednak sporo młodych

A jednak sporo młodych interesuje się historią, więc nie wszystko stracone :) Dobrzy Niemcy podobnie jak Rosjanie to takie mityczne stwory z bajek.... Z ich punktu widzenia działania "odkłamujące" historię czyli zakłamujące z naszego są logiczne. Niebezpieczne jest natomiast swoiste porozumienie między Niemcami a Rosją. Wrogiem- Polak.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

5. Unicorn

Jak już napisałem jednym z fundamentalnych znaczeń historii jest to że przez nią kontroluje się przyszłość. Skoro można narzucić az taką propagandę historyczną że my czujemy się winni wobec Niemców i żydów i zgadzamy się im ustępować we wszystkim to jest to sukces naszych wrogów i Michnika a nasza klęska. Jakie to ma znaczenie ze istnieje jakaś tam anonimowa grupa Polaków interesujących się historią skoro ona ma prawie zerowe przebicie. Oni sobie mogą lubić historię w domowym zaciszu ale nie mają wpływu na kształtowanie przyszłości. Prawdziwą "politykę historyczną" w skali narodu za pomocą której kształtuje się przyszłość wygrywa bezapelacyjnie Michnik i dla niego nie ma znaczenia jakaś grupa na którą nie oddziaływaje bo on tę grupę i tak wysłał na margines życia społecznego.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

6. Znaczenie historii - ano jej analiza daje nam szanse przetrwania

Byle wyciągać wnioski, bo jakoś od połowy XVII wieku słabo to idzie. 350 lat błądzenia? Dlaczego? Kto nas tak otumania? Musi być coś w rodzaju klubu historyczno-patriotycznego w każdej jednostce gdzie żyjemy, w każdej szkole, uczelni, parafii. Na dodatek chodzi o patriotyczną, katolicką wersję historii, a to jest "zła wersja", NIEPOPRAWNA. Jak to zrobić, to jest problem, kilka pomysłów snułem, np stowarzyszenie łączące środowiska PiS z nowymi inicjatywami, ale dla szkół musi to być APOLITYCZNE, powszechne, takie PTTK, LOK, LOP, ZHP, PCK od historii. Nowa organizacja dla dzieci od przedszkola do doktora, bo doktoranci bywają głupsi niż ustawa przewiduje, pytanie kto jest ich promotorem... Takie kluby mogłyby mocno współpracować z IPN.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

7. Znaczenie historii - ano jej analiza daje nam szanse przetrwania

Byle wyciągać wnioski, bo jakoś od połowy XVII wieku słabo to idzie. 350 lat błądzenia? Dlaczego? Kto nas tak otumania? Musi być coś w rodzaju klubu historyczno-patriotycznego w każdej jednostce gdzie żyjemy, w każdej szkole, uczelni, parafii. Na dodatek chodzi o patriotyczną, katolicką wersję historii, a to jest "zła wersja", NIEPOPRAWNA. Jak to zrobić, to jest problem, kilka pomysłów snułem, np stowarzyszenie łączące środowiska PiS z nowymi inicjatywami, ale dla szkół musi to być APOLITYCZNE, powszechne, takie PTTK, LOK, LOP, ZHP, PCK od historii. Nowa organizacja dla dzieci od przedszkola do doktora, bo doktoranci bywają głupsi niż ustawa przewiduje, pytanie kto jest ich promotorem... Takie kluby mogłyby mocno współpracować z IPN.
avatar użytkownika Unicorn

8. "Jakie to ma znaczenie ze

"Jakie to ma znaczenie ze istnieje jakaś tam anonimowa grupa Polaków interesujących się historią skoro ona ma prawie zerowe przebicie. Oni sobie mogą lubić historię w domowym zaciszu ale nie mają wpływu na kształtowanie przyszłości." Gdyby tak było, już dawno powinniśmy być wszyscy ideowymi komunistami a tak jednak nie jest :) Pomniejszasz znaczenie "zacisza"...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

9. Unicorn

Nie wiem czy pan zauważył ale ta grupa Polaków się szybko zmniejsza w wyniku michnikowej propagandy. Gdyby w 1991 r. przeprowadzono wolne wybory to ponad 2/3 glosów padło na partie radykalnie antykomunistyczne choć były one rozbite a niektóre o czym nie wiedzieli wyborcy były zinfiltrowane przez agentów. A dziś po 17 latach Michnik wychował całe młode opkolenie bezmyślnych wykształciuchów tzw "młodych wykształconych, nowoczesnych z wielkich miast", którzy są inteletualnie bezdennie głupi i podatni na tania propagandę bo wyułyczli się paru frazesów o tolerancji, wybieraniu przyszłości, dążeniu do Europy i modernizacji i myślą ze są strasznie mądrzy bo powtarzają w kółko tych kilka pustych hasełek. I te wykształciuchy stanowią dziś ponad połowę elektoratu. Zaś na prawicę antykomunistyczna zagłosowało rok temu ledwie 1/3 Polaków. Więc jak widać chyba jest pan zdecydowanie nadmiernym optymistą w kwestii polityki historycznej i tego kto w niej zwycięża i kształtuje zbiorową świadomość.
avatar użytkownika Unicorn

10. @

Jestem optymistą ponieważ historia uczy pewnych rzeczy i pozwala na bycie nastawionym pozytywnie :> Pewne zjawiska są stałe, np. bunt pokoleń, znudzenie przekazem, zainteresowanie rzeczami "zakazanymi". Często prawdziwa historia ma posmak owocu zakazanego- właśnie w wyniku działań michnikoidów. A to przyciąga. O moheryzacji wspomniałem we wpisie :) Toteż spokojnie robię swoje. A "wykształciuchy" mają szansę się zmienić. Lub wymrzeć.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

11. "wykształciuchy" mają szansę się zmienić. Lub wymrzeć.

Prędzej my PO-mrzemy na PO-mór. Lemingi są dobrze zaprogramowani, nie tak łatwo zdjąć z nich CZAR PRL-III RP. Doszły nowe zaklęcia unijne, te mają moc jeszcze większą niż stare sztuczki tej mafii Geremka. Przecież przegraliśmy, kolejna wersja UD-KLD-UD-PD-LID-PZPR nami rządzi wraz z ZSL nieśmiermertelnym. Są szykowane wspomagające tratwy czy też pływaki dla tego PO-pulizmu nibyliberalnego, a naprawdę lodziarsko-pijarowskiego. Myślicie że PKW zrobi uczciwe wybory? =========================================== Najpóźniej w przyszłym tygodniu PO złoży małą nowelizację ordynacji wyborczych, w której zaproponuje dwudniowe wybory do PE i głosowanie przez pełnomocnika - mówi "Gazecie Wyborczej" wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski. PO chce też zmienić obecne zasady przyznawania mandatów w zależności od frekwencji i wprowadzić przepisy antykorupcyjne do ordynacji prezydenckiej: likwidację cegiełek, możliwości organizowania zbiórek publicznych, przekazywania darowizn niepieniężnych i finansowania kampanii przez firmy. Zgodnie z nowymi zapisami, komitety wyborcze musiały publikować w internecie informacje o każdej darowiźnie powyżej 2 tys. zł. ====================================== http://www.wprost.pl/ar/142464/Dwudniowe-wybory-do-PE/
Ile PiS dostanie z "przydziału" mandatów do PE? 5-10? Zanosi się na klęskę, Dorn będzie w zachwycie, powie - a nie mówiłem? Zróbcie mnie prezesem PIS, a wygramy - powie. Emigracja na wysokim kursie funta, euro nie będzie narzekać, o ile nie stracą do wyborów pracy. PiS choć zmienia się od 2001 roku non stop (co rok jest inny, można rzec LEPSZY) to nadal nikogo nie zachwyca nawet w 50%. Żadnej grupy prawicy-centrum. W USA durni Amerykanie z niezbyt mądrą Polonią (w części) wybierają czarnego Tuska. Mimo że czarny, to widzę jego bolszewicką czerwień, że mnie aż razi po oczach jej jaskrawość. W BM24 opisywany jest problem z upamiętnieniem obozów koncentracyjnych w Warszawie, najpierw niemieckiego, później sowieckiego NKWD, w końcu naszych kochanych UBeków-rzeźników kilku nacji (z Polakami w mniejszości jak sądzę) Liczy jest wyłącznie Powstanie Warszawskie i getto, tak ustalono, taka wersja historii jest narzucona OBOWIĄZKOWO. Mówimy o rządach także Lecha Kaczyńskiego, bo był ministrem sprawiedliwości w AWS, był prezydentem Warszawy, jest głową Polski teraz, miał dwa lata wsparcie PiS (do tego brata) i co? Woli jakieś cholerne muzeum żydowskie stawiać za GIGANTYCZNE pieniądze podatników (jakaś bufetowa daje z lodziarzami dotacje ITI o niewyobrażalnej wielkości, ta suma mogłaby rozwiązać wiele problemów społecznych w tysiącach wsi, pomóc milinom), gdzie o Polakach słowa nie będzie, acz muzeum będzie przecież na terenie obozu dawnego gdzie większość ofiar to Polacy po rozwaleniu getta. Co tu k... jest grane??? To przyznanie "specyficzna" wersja historii, dalej pieprzona michnikowszczyzna na całego znana nam od 17 września 1939. Polacy są niczym w tym zniewolonym NARPAWDĘ przez wiadome nacje kraju. Ci uczciwi, katolicy, prawica, nie mówię o sowiecko-unijnej swołoczy, która pluje na Polskę, na naród polski.