Ślepcy czy głupiec?

avatar użytkownika MarkD

W poniedziałkowy wieczór trafiłem na spotkanie – panel dyskusyjny w którym udział wzięli : Paweł Lisicki, Józef Orzeł (prowadzący), Tomasz Sakiewicz, Łukasz Warzecha, Marcin Wolski, Rafał Ziemkiewicz, Aleksander Zioło. Temat – scena polityczna po rozłamie w PIS. Dyskutantów przedstawiać nie trzeba, może poza młodym prawnikiem p.Zioło, który podszedł do tematu bardzo analitycznie. Pieter Bruegel - Ślepcy Panowie przedstawili swoje opinie (wysłuchać je będziecie mogli w czwartkowej audycji) a następnie odnieśli się do pytań i opinii gości (niedzielna audycja). Wszyscy mówili o PIS-light, o tworzeniu polityki, o Kaczyńskim i jego sposobie prowadzenia partii, o wynikach wyborów nawet o Smoleńsku, ale mówili to w sposób który – jak to sobie uświadomiłem – zakłada, że mamy wolność a jedynie nie potrafimy z niej korzystać. (Wyjątkiem był może p.Sakiewicz) Do pewnego czasu nawet mi to nie przeszkadzało, jednak głos z sali o śpiewaniu słów „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie” jako wyrazie społecznego niezrozumienia rzeczywistości, oraz odniesienia do tych słów Warzechy i Ziemkiewicza dały mi powód do poważnej refleksji nad swoim stanem emocjonalnym ale też stanem świadomości kwiatu polskiego dziennikarstwa. O sobie pisał nie będę, powiem tylko tyle, że jeśli to co niżej odbierzecie jako urojenia głupca to uznajcie że i ja czasem mam wrażenie że żyję na innej planecie.

Wracając do słów o wolności Ojczyzny, wszyscy (prawie) panowie uznają że Ojczyzna jest wolna, zapominając o sprawach o których często sami piszą i mówią. Jak bowiem ta „wolność” się rodziła? Przecież opinie o okrągłym stole Ziemkiewicza, Warzechy, Wolskiego czy nawet Lisickiego są znane. W skrócie – miękkie lądowanie dla komunistów jako wynik układu z różową, wybraną opozycją z jednoczesnym zapewnieniem bytu na poziomie o niebo wyższym od bytu komunistycznych dygnitarzy, bo wsparta przejęciem „prywatyzowanego” przemysłu.

Kto zapewniał prawidłowy odbiór społeczny tej „pokojowej rewolucji” i jej rezultatów? Doskonałą odpowiedź dał Ziemkiewicz w Michnikowszczyźnie. Dodać należy media w rękach służb. Jak wyglądają (kto nimi kieruje i kto w nich pracuje) „wolne” i ważne z punktu widzenia państwa instytucje takie jak sądy, prokuratury, pracownie badań społecznych i sondaży. Co dzieje się z ludźmi aparatu represji? Czy zostali ukarani, jak to zapewne stałoby się w „wolnej” Polsce? Czy może ludzie służb nie zakładali najpopularniejszej dziś partii władzy? Czy o Prezydencie nie można powiedzieć, że wspiera przestępców z WSI awansując ich lub odznaczając?

Czy tylko ja mam wrażenie, że walka z opozycją jest prowadzona przez nowoczesny aparat do wykonywania władzy jakim są media (TV, Radio – zapominamy (bo nie słuchamy) o Z-ce, Tok-FM. RMF FM itd, a i o „państwowych” nic dobrego powiedzieć nie można) ? Red.Warzecha powiedział w którymś momencie o tym, że wielu myśli że „jest stan wojny co jest objawem choroby umysłowej” (dokładne sformułowania tej myśli w drugiej części relacji w audycji niedzielnej). Jednocześnie on i wielu innych podobnie myślących (także panelistów) nie wyklucza możliwości zamachu. A jeśli zamach i eliminacja polskiej elity politycznej i to z jednej strony sceny politycznej to czy to nie oznacza realizacji politycznego planu obcego mocarstwa - gwałtu na „wolnej” Polsce? Czemu Ziemkiewicz widząc potrzebę reakcji na stale pogarszającą się pozycję geopolityczną Polski (wspomniał o kondominium) traktuje to jedynie w kategoriach politycznych i wewnętrznych. Podobnie zresztą jak Marcin Wolski, który uznaje że trzeba wygrywać w polityce i zmieniać kraj nie wspomina o naszej bezradności w sytuacji kiedy ta realna władza nie jest demokratycznie wybieralna ale pochodzi z przejęcia majątku (kasy) i braku niezależnych od dawnych służb instytucji porządku publicznego.

Prowadzący, pan Józef Orzeł dodał do dyskusji ciekawy wątek, jakby odbierając podobnie przekaz panelistów. Mówił o możliwej reakcji ulicy. Tylko że on w przeciwieństwie do mnie widzi jakąś alternatywę. Na koniec akapit o przyczynach największego zawodu jakiego wczoraj doznałem – Łukasz Warzecha. Podczas wypowiedzi Ziemkiewicza lub Sakiewicza, z tyłu sali odezwał się zbierający do wyjścia red.Warzecha mówiąc o byłych żołnierzach niepodległościowego podziemia, często „zasilających szeregi milicji”.

Możliwe, że to się nagrało. Nawet nie bardzo wiem po co pan redaktor to powiedział, ale byłem porażony. Smaczku nadaje fakt, że wczorajszy panel poprzedzony był filmem Marii Dłużewskiej który opowiada historię 4 mężczyzn skazanych na karę śmierci w procesach stalinowskich. W tle, postać Kapitana Jerzego Kędziory jednego z najbardziej okrutnych oprawców. 23 listopada miał rozpocząć się proces Kędziory . Nie rozpocznie się. Już wiadomo że Kędziora jest chory. Żyje już tylko jeden świadek p. Wacław Sikorski, który rozpoznał w działaczu ”Zrzeszenia byłych więźniów politycznych PRL” (mogłem niedokładnie podać nazwę) okrutnego kata. W czwartkowej audycji nadamy także wypowiedź p.Wacława po projekcji filmu.

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Marku

ja naprawdę nie wiem, co Wy widzicie w red.Warzesze?

"red.Warzecha mówiąc o byłych żołnierzach niepodległościowego podziemia, często „zasilających szeregi milicji”. "

Na Salon24 zrobił najazd na mój blog z okazji notki o rocznicy Bitwy Warszawskiej, bo napisałam 'Cud nad Wisłą".
Nawyzywał mnie i innych blogerów od "prawicowych pałkarzy". Nie zapominajcie też o książce, którą napisał z Sikorskim.

To, że czasem napisze tekst, w którym kierując się chłopskim rozumem opisuje to, co widzi, nie czyni go ani wyrocznia, ani prawicowcem.
Co zaś do postrzegania historii - wyniósł chyba ze szkoły wizję PRL-u typu nauk prof.Nałęcza.

Nie rozumiem tego ogłaszania publicystów kreatorami idei czy też autorytetami.

pozdro

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MarkD

2. Marylo

Właśnie o to chodzi, że mógł sprawiać wrażenie rozsądnego - kierując się chłopskim rozumem. Nie znałem Twoich z nim historii, ale wizja historii wyniesiona ze szkół z PRL to jak najbardziej uzasadniona opinia. O prawicowych pałkarzach zdania nie zmienił. Mówił o 20% elektoracie podążającym w ciemno za swoim guru.

Nie ogłaszam ich autorytetami, ale co do kreacji idei są nimi niestety właśnie poprzez media.

avatar użytkownika ppor.Dub

3. dostałem kiedys bana od Warzechy

,rzecz dotyczyła jego wpisu na temat Powstania Styczniowego,odsądzał powstańców od czci i wiary,więc grzecznie zapytałem się,czy to jego przodków opisał Żeromski w noweli Rozdziobią nas kruki,wrony i od razu ban.Widocznie to jego przodków opisał autor,no jako tych ograbiających zabitych powstańców.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Przy okazji Pani "cudu nad Wisłą" i ja dostałem. Zostałem pałkarzem, dresiarzem. Tyle, że i Pani i ja nie pozostawaliśmy dłużni nazywając go
_warząchwią_

O ile sobie przypominam, Janke dał nam wolna rękę i warząchiew skapitulowała
Do dyskusji włączył się Wojciech Sadurski tez odszedł na tarczy.

Ukłony najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz