Rozmowa ze S.Tyminskim

avatar użytkownika Tymczasowy

W ostatnia sobote na przyjeciu urodzinowym wspolnego znajomego spotkalem bylego kandydata w wyborach prezydenckich, Stanislawa Tyminskiego. Ma sie on dobrze. Osiedlil sie na dobre w Acton niedaleko Toronto. Zakupil posiadlosc na 40 akrow, czyli kilkanascie hektarow. Sadzi z upodobaniem coraz to nowe drzewa. Chyba rzeczywiscie dobrze wyczul dobre prady, bo kilka tygodni temu mial wielki wysyp maslakow. Zaskoczylo to mnie, gdyz bylem przekonany, ze w tym roku w Kanadzie prawie grzybow nie bylo.

Mowi, ze czerpie sily z tej ziemi. I tak pewnie jest. Przedsiebiorstwo, ktorego jest wlascicielem ma sie bardzo dobrze. Zatrudnia 20 osob, Polakow i Chinczykow po polowie. Zaobserwowal, ze te dwie nacje dobrze ze soba wspolpracuja. Potwierdza to moja zona, w ktorej przedsiebiorstwie tez jest podobnie. Takze i mnie sie bardzo dobrze z Chinczykami pracuje. A moze w ogole wspolpraca Polski z Chinami, by sie dobrze ulozyla, gdyby sie do tego przylozyc? Z pewnoscia nie wymordowaliby dwukrotnie polskich elit, jak Ruscy. 

S. Tyminski ma zone Chinke. Dwie poprzednie, to Finka i Peruwianka. Zona jest bardzo ladna i sympatyczna kobieta. Dluzej z nia porozmawialem, wiec dalem sobie uprawnienie, by zapytac o wiek. Okazuje sie, ze ma 50 lat. Bylem przekonany, ze ma okolo 35 lat.

Tyminscy bardzo sie kochaja. To sie czuje w kazdym szczegole. On jest dumny, ze zona wypieka najlepszy chleb w calej okolicy. Lepszy niz w komercjalnych piekarniach.

Maja dwa psy wilczury, ktore chodza systematycznie na lekcje. Daja poczucie bezpieczenstwa zonie S.Tyminskiego na duzej posiadlosci.

Stan Tyminski wydal na swoja kampanie prezydencka w Polsce w 1990 r. okolo 350 tys. dolarow. Po latach sadzi, ze troche przesadzil z podrozowaniem. Mogl wydac 100 tys. mniej. Nikt mu finansowo nie pomagfal, a mimo to w pierwszej turze glosowalo na niego 3 797 tys. wyborcow, podczas, gdy na T.Mazowieckiego - 2 973 tys., a na w Cimoszewicza tylko 1 514 tys. osob.

Z ciekawostek, przytocze zdanie rozmowcy, ze w kampanii wyborczej, pomijajac juz to co wiemy na ten temat, przeskadzala mu grupa 50 zolnierzy przebranych w stroje cywilne, ktorzy za nim jezdzili.

Pewnie, ze zapytalem o zawartosc slynnej teczki. I zostalem o niej poinformowany. Podobnie jak i inni poinformowani (bo sadze, ze nie jestem jedyna osoba) nie przekaze drastycznej informacji dotyczacej L.Walesy z okresu, gdy mial 18 lat. Nalezal wowczas do gangu mlodziezowego. Jezeli ktos pierwszy o tym napisze, to chetnie potwierdze, ze taka informacje tez otrzymalem.

Swoja droga, ciekawe jak wygladaloby polskie zycie polityczne, gdyby to S.Tyminski wygral wybory, a nie L.Walesa. moze udaloby mu sie zaszczepic zachodnie standardy kultury politycznej?

 

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

Witam,

mam tyle zaufania do Tymińskiego, co do Wałęsy. Konkurencyjne gangi.
"Swoja droga, ciekawe jak wygladaloby polskie zycie polityczne, gdyby to S.Tyminski wygral wybory, a nie L.Walesa. "

Ciekawe - tym bardziej, że chyba bardziej by Polsce nie zaszkodził, niż Bolek, choć, kto wie?

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

2. Marylko

"Swoja droga, ciekawe jak wygladaloby polskie zycie polityczne, gdyby to S.Tyminski wygral wybory, a nie L.Walesa. "

Dziwię się , ze to ty takie pytania zadajesz ;)
Wyglądałoby tak jak wygląda dziś ni grama inaczej dlatego, że ci dwaj byli fuigurantami, figowymi listkami i transparentami majacymi przykryć "grę" prawdziwych "tuzów" operacji "okrągły przekręt" i dlatego nasza scena polityczna wyglądałaby jak wygląda czyli ŻAŁOŚNIE. Pzdr

PS. A tak na marginesie to też bym chciał aby na granicy Polsko - Chińskiej było spokojnie. ,)

Ostatnio zmieniony przez Lancelot o wt., 23/11/2010 - 08:37.

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Chiny-Chiny

Ja tam w ramach, zupelnie pozbawionego ryzyka, myslenia o sojuszu polsko-chinskim. Chiny duze i zawsze wygladaly jako przyszlosciowe. Wlaczenie ich do myslenia poliotycznego sugerowalo pelna dalekowzrocznosc i glebie myslenia.
Opowiadal mi kiedys kolega taki dowcip:
Na zebraniach partyjnych wstawal jeden czlowiek i bez wzgledu na temat mowil: "Chiny, chiny!". N apoczatku przygladali mu sie podejrzliwie, z czasem jednak doszli do wniosku, ze jest cos przyszlosciowego, wizjonerskiego w tym czlowieku. No i go awansowali. A on dalej uprawial swoj proceder i dalej awansowal.
Zarty zartami, rzad kanadyjski ostatnimi czasy w bardzo gleboich poklonach wobec Indii i Chin. To wielkie rynki.

avatar użytkownika Maryla

4. Tymczasowy

to Ty nie wiesz, że jestesmy z Chinami prawie w stanie wojny? :)
Klich im wydał wojnę! Zajrzyj do mojego serwisu.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Marilu,

Blagam o sciage. Mam na tapecie dwa wazne - jak mi sie wydaje - teksty, a ja komentuje zamiast podorac i podsiac swoja wlasna dzialke.

avatar użytkownika Maryla

6. Sojusz z Rosją ma zrównoważyć wzrost potęgi Chin - mówi minister

http://www.polskatimes.pl/opinie/wywiady/334216,bogdan-klich-nato-ma-byc...

prosze uprzejmie :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika idem

7. Lancelotowi dziękuję za cytat

Abstrahując od Tymińskiego, za którego też bym grosza nie dał...bardzo spodobał mi się cytat pod tekstem Lancelota..., w którym Marszałek Piłsudski przedstawił prosty program wyborczy podobny do credo PISu sprzed epoki Tuskowej miłości: "bić kurwy i złodziei". Niestety nie udało się... Kurwy i złodzieje biją nas... w imię sado-miłości oczywiście... i to w najróżniejszych układach medialnej Kamasutry. O przepraszam; "układy" to wymysł PISu - "w pozycjach" chciałem powiedzieć...

 Idem