Cieć od bauera nie protestował ,gdy z polskiego judzenia, niemieckie media atakowały Prezydenta.

avatar użytkownika Nathanel

Widocznie wówczas leciał z workiem kartofli na plecach albo trenował jazdę  na autostradzie. Rakiem.

Teraz sobie przypomniał , ze trzeba bronic jedności narodu? Jeszcze chwila a stwarzyszenie orłów (wrony wyszły z mody) założy nam  nowy FJN ,z przynależnością obowiązkową.

Nie ma co nawet przypominać przecherom reszty ich  przewinień bo i tak nie pojmą o czym mowa.

Hipokryci do kwadratu.

1 komentarz

avatar użytkownika Andy-aandy

1. PO korzysta z typowo bolszewicków wzorów na nienawiść

TO CO ROBI PO — JEST KORZYSTANIEM Z TYPOWYCH BOLSZEWICKICH WZORÓW NA PODZIAŁ SPOŁECZEŃSTWA...

"Społeczeństwo podzielono na proletariat, który miał być panem sytuacji, i na coś nieokreślonego"*

"Bolszewizm i bolszewicy w Rosji" — książka wydana już w 1919 roku

Ze szczególnym przerażeniem patrzył Jan Parandowski na ogromną rolę wciąż podsycanej nienawiści klasowej w propagandzie bolszewickiej, tępienie tak zwanej burżuazji i inteligencji, uważanej za "lokajów burżuazji", pozbawianej wszelkich praw ludzkich i konsekwentnie wyniszczanej. Jak pisał Parandowski:

"Społeczeństwo podzielono na proletariat, który miał być panem sytuacji, i na coś nieokreślonego, co w bogatej i przedziwnej terminologii bolszewickiej dostawało co dzień nowe nazwy. Była to burżuazja, którą stosownie do okoliczności nazywano: "białą gwardią", "dusicielami", "eksploatatorami", "ziemiańska-białogwardyjską kontrrewolucją", a inteligencję przeważnie "lokajami burżuazji". Ci wszyscy byli wydziedziczeni, prawdziwi pariasi, pozbawieni praw i czci.

Bywały chwile, kiedy rząd wołał po prostu: "Róbcie sobie z nimi, co chcecie". Można ich było grabić i zabijać, i być pewnym, że żaden trybunał rewolucyjny tego nie poczyta za zbrodnię".

[J. Parandowski: "Bolszewizm i bolszewicy w Rosji", London 1996, s. 106].
* * * * * * * * *
* Zob: http://www.polonica.net/Manipulacje_lewactwa.htm

 Andy — serendipity