Tylko dlaczego te "głupki" mówią że nic się nie dzieje To są "zaklinacze deszczu" (akurat pada :))

No proszę nawet giełda zgadza sie z proroczymi słowami Jarosława Kaczyńskiego, że jak PO dojdzie do władzy to będzie u nas wielki powrót do czasów Rywina i III RP. I proszę indeksy giełdowe też wróciły do poziomu z czasów Rywina.

kontrrweolucjonisto, normalna tragedia, ludzie stracili wszystkie oszczędności. Co Polak odbije sie trochę od dna, to go jakiś Balcerowicz czy inny okradnie z pieniędzy i od nowa. pozdrawiam

ja juz nawet nie sprawdzam, ile straciłam, co mi to da? Niech się dzieje wola Nieba. Pieniadz rzecz nabyta. pozdrawiam

grube miliardy, a stan nizszy niż 1 stycznia, czyli emerytury paszły... Ot i super przemyślana reforma, z tym, że firmy zarzadzające zarabiaja tak czy siak...

i szlag mnie trafia, jak w studnię bez dna.

mozna było inwestować w zachodnie gówno, ups przepraszam, w nowoczesne mechanizmy finansowe.

Ludzie nie stracili bo tych pieniędzy po prostu nie ma. To ze nakręca sie koniunkturę i następuje sztuczna przecena akcji firm, które nie są warte tyle ile pokazują ich notowania, to nie znaczy ze w rzeczywistości pojawiły sie jakieś dodatkowe pieniądze. To jest sztucznie nadmuchany balon który musi kiedyś pęknąć bo kurs akcji musi odzwierciedlać faktyczną wartosć firmy. Jak firma jest warta 100 zł to każda z jej 100 akcji musi być warta 1 zł żeby kurs odzwierciedlał wartosć firmy. Jak sie na giełdzie sztucznie przez zakup akcji podbije kurs akcji do 2 zł to przecież nie znaczy ze firma nagle stała się warta 200 zł. To jest wirtualny wzrost. W końcu musi przyjść załamanie i akcje wrócą do pierwotnego poziomu. Czy ktoś stracił 100 zł. Nie, bo ono realnie nigdy nie istniało.

ludzie stracili swoje pieniadze, wpłacając do funduszy inwestycyjnych. To były jak najbardziej rzeczywiste, wydarte duzym kosztem oszczędności. A mogli pojechac na wycieczke, kupic nowe auto, lub mieszkanie. Tak samo znikaja nasze pieniadze na emerytury - sciągniete fizycznie z naszego konta, wpłacone OFE - czyli czarna dziurę.

Właśnie na tym polega problem że oni nie mogli sobie pojechać na wycieczkę za te pieniądze bo nasz system emerytalny tak skonstruowano że oni swoje pieniądze przymusowo musieli wpłacić do drugiego filara ZUS, który je przesłał do OFE. Tak naprawdę jedyna wolność w OFE to dobrowolny III filar. Tu chyba pani nie może mieć pretensji o kryzys bo każdy sam decydował co chce zrobić ze swoimi pieniędzmi. Jak ktoś wpłacał to na własną odpowiedzialność jako dorosły człowiek. Za to chyba pani giełdy nie wini.

cały kapitalistyczny swiat został zbudowany na kredytach i lokatach. Polacy tez zaczeli korzystać , po odejsciu Balcerowicza - zamrażarki z narzedzi , jakie miał cały swiat. To sa ich oszczedności, a wszystkie instytucje państwowe namawiały do wspierania polskiej przedsiebiorczości. OFE to przymus, I filar to efekt obawy o emeryturę w małej wysokosci. Nikt nie trzyma pieniedzy w skarpecie. Bez oszczednosci Polaków , ktore ulokowali na GPW, nie byłoby takiego rozwoju firm. Finanse z UE miały napedzic kase dla dalszego rozwoju. Co sie stało ? Kasa jest w UE, przedsiebiorcy pobrali kredyty pod rozwój, a teraz nie sprzedadza produkcji. Oszczędności ludzi na całym swiecie poszły w powietrze, nie tylko Polaków, ale to nas najbardziej dotyka, bo nie mamy zasobów takich, jak rozwiniete kraje.

Pomieszała pani kilka spraw. Balcerwoicz to wprowadził złodziejski mechanizm drenażu pieniędzy od kredytyobiorców do właścicieli lokat (czytała pani Michalkiewicza) na UE nie głosowałem bo jej rzekoma stymulacja polskiej gospodarki to pic. Oszczędności w Polsce to dopiero stracimy jak zachodnie banki wyciągną kasę z polskich filii żeby ratować siebie.

to, ze w tej chwili ma Pan na koncie swoje pieniądze, nie oznacza, ze ona tam fizycznie sa, to tylko zapis ksiegowy. Jedyna pociecha z rosnacego kursu, ze NBP odrobi straty księgowe, które miała na koncie, sprzedając mocną sztucznie złotówke.