Czołem Panie Generale!

avatar użytkownika kryska
Generał Błasik ponad trzy lata temu został dowódcą Sił Powietrznych Dokładnie – 19 kwietnia 2007 roku – generał brygady pilot Andrzej Błasik, awansowany do stopnia generała dywizji, został mianowany na stanowisko dowódcy Sił Powietrznych. Mianowania dokonał prezydent Lech Kaczyński w obecności ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły. Wszyscy zginęli 10 kwietnia w tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem. Generał Andrzej Błasik, zanim został dowódcą Sił Powietrznych, przechodził kolejne szczeble kariery lotniczej, zaczynając od 8 Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego w Mirosławcu. Do pułku trafił zaraz po ukończeniu dęblińskiej "Szkoły Orląt", po promocji. Latał na Limach-6, następnie – już w 40 Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego w Świdwinie – zdobywał doświadczenie na Iskrach i Su-22. Uzyskał 1 klasę pilota wojskowego w lotnictwie myśliwsko-bombowym, w 1991 roku otrzymał tytuł pilota roku świdwińskiego pułku. Kształcił się na warszawskim AON-ie, a także za granicą, w Holandii, USA. W 2002 roku objął dowodzenie 31 Bazą Lotniczą w Krzesinach, zdobywając dla niej zaszczytny tytuł "Znak Honorowy Sił Zbrojnych RP" za doskonałe zabezpieczenie wielkiego ćwiczenia "NATO Air Meet-2003" oraz wzorową realizację szkolenia lotniczego. Generalskie lampasy otrzymał już jako dowódca 2 Brygady Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu. Przed mianowaniem na stanowisko dowódcy Sił Powietrznych, generał Błasik był komendantem-rektorem Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Spośród 1592 godzin spędzonych w powietrzu, najwięcej – bo 482 – wylatał w kabinie Su-22, na którym posiadał uprawnienia instruktorskie do szkolenia w każdych warunkach, podobnie jak na Iskrze. Zdarzyło mu się też pilotować maszyny zagraniczne, jak Hawk Mk-51, Mirage 2000, T-38C Talon, Tornado IDS, F-16, F-18 czy T-50. O generale pamiętają dobrze w Białej Podlaskiej. To z tutejszego lotniska loty szkolne na Limach wykonywał podchorąży Andrzej Błasik. Stąd miał żonę, Ewę, Jak mówią bialczanie, w tym mieście miał też osiąść po zakończeniu kariery wojskowego pilota, już jako emeryt. Podczas mszy świętej w intencji ofiar katastrofy, odprawionej w kaplicy garnizonowej dzień po katastrofie pod Smoleńskiem, prezes bialskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego i były dowódca 61 Lotniczego Pułku Szkolno-Bojowego poświęcił wiele słów pamięci generała. W 2008 roku obchodzono 50. rocznicę utworzenia 61 LPSzB, który do 2000 roku stał na bialskim lotnisku. Honorowym gościem zorganizowanego z tej okazji w Białej Podlaskiej pikniku był właśnie generał Andrzej Błasik. Dowódca przypomniał, że w latach 1984-85, jako podchorąży III i IV roku Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej, szkolił się tu na Limach 2 i 5. – Bardzo mile wspominam ten czas, tutaj latałem z najlepszymi instruktorami, część z nich miałem przyjemność spotkać po wielu latach. Była to naprawdę dobra szkoła. Dzięki niej wielu szkolących się tu lotników do dzisiaj bezpiecznie kontynuuje latanie, niektórzy są wysokimi dowódcami – powiedział generał Błasik lotniczejpolsce na pikniku. Dzisiaj szargane jest dobre imię generała. Szargane przez postkomunę i usłużne rządowi media, szargane przez postkomunistycznych sługusów sowietów. Z generała media wiodace czynią szaleńca, nieodpowiedzialnego oszołoma, który spowodował katastrofę pod Smoleńskiem. O jego dobre imie walczy osamotniona małżonka i nieliczni, godni nazywać siebie dziennikarzami. http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101110&typ=po&id=po01.txt Uchwałą Nr LXIX/425/2010 z dnia 28 września 2010 roku, Rada Miasta Dęblin nadała generałowi pilotowi Andrzejowi Błasikowi tytuł Honorowego Obywatela Miasta Dęblin. Wręczenie nadanego pośmiertnie tytułu odbędzie się 11 listopada około godziny 12, podczas uroczystej sesji Rady Miasta, w ramach dęblińskich obchodów 92 rocznicy odzyskania niepodległości. Czołem Panie Generale! Niech Pan odpoczywa z Bogiem i w spokoju!

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Komendant „Szkoły Orląt” gen.

Komendant „Szkoły Orląt” gen. Szczepan Ścibior uroczyście pochowany w Dęblinie

Dokonał się akt sprawiedliwości i triumf historycznej prawdy –
napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości
pogrzebowych gen. bryg. pil. Szczepana Ścibiora, byłego komendanta
„Szkoły Orląt”, rozstrzelanego po wyreżyserowanym procesie w 1952 roku.

Do uczestników uroczystości pogrzebowych gen. Szczepana Ścibiora

Uczestnicy uroczystości pogrzebowych

śp. generała brygady pilota Szczepana Ścibiora

w Dęblinie

 

 

 

Drodzy Przedstawiciele Rodziny śp. Generała!

Żołnierze Rzeczypospolitej!

Szanowni Państwo!

 

Z głębokim wzruszeniem składamy dzisiaj hołd śp. generałowi brygady
pilotowi Szczepanowi Ścibiorowi. Oddajemy cześć walecznemu żołnierzowi
Wojska Polskiego, odznaczonemu Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti
Militari i trzykrotnie Krzyżem Walecznych. Ten uroczysty pogrzeb,
ceremoniał wojskowy i biało-czerwony sztandar pochylony przed zasługami i
męczeństwem Generała Ścibiora – to znaki naszej wdzięczności i pamięci o
Nim. To wyraz najwyższego szacunku wobec wspaniałego Polaka, który dla
naszego życia, wolności i bezpieczeństwa gotów był do olbrzymich
poświęceń.

 

Generał Szczepan Ścibior po raz pierwszy założył mundur jako harcerz.
Walczył o Polskę niepodległą w szeregach Polskiej Organizacji
Wojskowej. Bronił Ojczyzny podczas wojny polsko-bolszewickiej. Należał
do elity lotnictwa wojskowego II Rzeczypospolitej, do wspaniałej
generacji oficerów lotników uformowanych w dwudziestoleciu
międzywojennym. W trakcie II wojny światowej znalazł się na obczyźnie.
Był pilotem instruktorem we francuskim lotnictwie wojskowym. W
brytyjskich Królewskich Siłach Powietrznych dowodził eskadrą 305.
Dywizjonu Bombowego Ziemi Wielkopolskiej i Lidzkiej im. Marszałka Józefa
Piłsudskiego. Podczas lotu bojowego nad Belgią przeżył zestrzelenie.
Doświadczył losu jeńca wojennego w niemieckim oflagu. Po powrocie do
kraju zaangażował się w dzieło odrodzenia polskiego lotnictwa
wojskowego. Był dowódcą 7. Samodzielnego Pułku Bombowców Nurkujących w
Leźnicy Wielkiej, a następnie przez cztery lata pełnił funkcję
komendanta Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie, ciesząc się
szacunkiem i uznaniem za swoją wiedzę, charyzmę i doświadczenie bojowe.
Dzisiaj Generał Ścibior jest uznawany za jedną z najważniejszych postaci
w historii „Szkoły Orląt”.

 

W roku 1951 został bezprawnie aresztowany. Torturowany, poniżany,
padł ofiarą stalinowskich zbrodniarzy sądowych. Wydany na podstawie
sfabrykowanych zarzutów wyrok śmierci wykonano na Nim w kazamatach
więzienia na Mokotowie. Jego doczesne szczątki pogrzebano w bezimiennym
grobie na terenie Cmentarza Powązkowskiego. Ta niewinna, niezasłużona
śmierć była jedną ze zbrodni komunistycznych, które przez dziesiątki lat
były przemilczane – choć tak wtedy, jak i dzisiaj domagają się
szczególnego upamiętnienia i jednoznacznego potępienia. Po śmierci
fizycznej i cywilnej, Generała Ścibiora miało spotkać unicestwienie
ostateczne – zatarcie wszelkiej pamięci o Nim oraz o Jego wybitnych
zasługach. Tak się jednak nie stało. Dzięki umiejętnościom i
determinacji specjalistów z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN
dzisiaj, po 67 latach od śmierci Pana Generała, możemy oddać Mu cześć
podczas tego ponownego, tym razem godnego, żołnierskiego i
chrześcijańskiego pogrzebu. Od dzisiaj córki i potomkowie Generała
Ścibiora mogą zapalić znicz na prawdziwej mogile swojego ojca i dziadka.
Także my zyskaliśmy miejsce, w którym możemy uczcić jednego z bohaterów
naszej wolności.

 

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Andrzej Duda

 

List odczytał zastępca szefa BBN minister Dariusz Gwizdała.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl