O konsekwencjach porażki Obamy i demokratów

avatar użytkownika elig

  Dziś rano odniosłam wrażenie, iż zarówno w polskich mediach, jak i blogosferze funkcjonuje coś w rodzaju "zapisu" na informacje i komentarze dotyczące przedwczorajszych wyborów uzupełniających do Kongresu USA.  Jak już wiadomo, Demokraci ponieśli w nich większą klęskę niż się spodziewano, tracąc ponad 60 mandatów i większość w Izbie Reprezentantów, oraz zmniejszając swoją przewagę w Senacie Stanów Zjednoczonych do zaledwie kilku miejsc.  Postawa naszych prorządowych mediów jest w pełni zrozumiała.  Obawiają się one zapewnie, że Obama może się skojarzyć polskim wyborcom z Tuskiem, a wybory w Ameryce z nadchodzącymi wyborami samorządowymi w Polsce.  Bardziej dziwi milczenie blogosfery.

  Mam wrażenie, iż wielu publicystów uważa, że porażka Demokratów to tylko lokalne wydarzenie bez wpływu na politykę międzynarodową.  Rzeczywiście, sam Obama tłumaczy ją "anemicznym stanem gospodarki" i dużym bezrobociem, a najnowszy komentarz "New York Times" stwierdza, iż winna jest raczej niepopularna wśrod Amerykanów reforma systemu ubezpieczeń zdrowotnych.  Przewodniczący nowej większości republikańskiej w Izbie Reprezentantów zapowiedział juz zresztą, że będzie się starał o jej uchylenie.  Należy jednak zwrócić uwagę na wczorajszą wiadomość z portalu "Wirtualna Polska" zatytułowaną "Rosja wstrzymuje redukcję broni strategicznej"  http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Rosja-wstrzymuje-redukcje-broni-strategicznej,wid,12818943,wiadomosc.html .

  Mowa w niej o tym, że Przewodniczący Komitetu Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy /parlamentu/ oświadczył, iż komitet ten wycofał rekomendację dla ratyfikacji układu START o redukcji strategicznej broni nuklearnej na wieść o utracie przez Demokratów miejsc w Senacie USA.  Do ratyfikacji tego porozumienia trzeba bowiem 2/3 głosów w Senacie, a Republikanie są jej przeciwni.  Ten układ rozbrojeniowy, był głównym punktem polityki zagranicznej Obamy.  To właśnie za niego "przehandlował" on tarczę antyrakietową.  Teraz szanse na jego ratyfikację zmalały do zera.

  Druga ważną sprawą jest to, że praktycznie niemożliwe stało się dla Obamy "przepchnięcie" przez Kongres ustawy "cap and trade" zmierzającej do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i rozwoju alternatywnych źródeł energii.  Ponieważ Chiny, Indie, Brazylia i kraje Trzeciego Świata także nie są tym zainteresowane, oznacza to, iż Unia Europejska zostanie sama z narzuconymi sobie rygorami w tym zakresie. Musi to wpłynąć na światową gospodarkę.

  Widać wyraźnie, że wyniki wyborów w USA bęą miały istotny wpływ na resztę świata i dobrze jest się nimi zainteresować.

 

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

przegrana Obamy ma bardzo duże znaczenie, choć nie zmieni w najbliższym czasie polityki admin istracji USA.
NIE DA SIĘ ZATRZYMAĆ ani cofnąć tego, co juz się stało.

Dopóki w Polsce nie zmieni się rząd , który zmienił kierunki polityki zagranicznej na pro kremlowskie, u nas niewiele się zmieni.

Trzeba miec tego świadomość - z kim Sikorski dogadywał sie w sprawie tarczy JESZCZE PRZED wyborami prezydenckimi w USA.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

To prawda, ale Obama, to jeszcze tylko dwa lata /jeśli dotrwa do końca kadencji/. W dodatku USA musi zrobić coś w sprawie rysującej się osi Paryż-Berlin-Moskwa. Podejrzewam, że USA może zacząć wywierać naciski na Tuska, dokładnie tak samo, jak robi to teraz Putin /i dokładnie w tej samej sprawie/.

avatar użytkownika MoherowyFighter

3. No, ale kto by się zajmował tym, co się dzieje w Stanach?

Przecież nasza chata z kraja, więc dla lepszego samopoczucia można powydziwiać na Amerykę. Wyjątek stanowi tylko to, czy będziemy mieli czy nie wizy do Jackowa. Inna sprawa, że amerykańska Polonia też, jak się wydaje, stoi obok naszych problemów.

A wracając do Pani pytania o reperkusje, przede wszystkim światowe. To faktem jest, że Stany mają znowu szansę wrócić do gry na wielu fortepianach. Przeważnie tak było, że Repsy były bardziej niż Demsy zainteresowane tym, co dzieje się dalej niż własne opłotki. I lepiej rozumiały, jak gra się w międzynarodowe bierki. Stąd też nie dziwi reakcja kremliników. Bo się każdemu wydawało, że Obama wszystko pozamiata, i będzie po problemie. Stało by się rzecz jasna inaczej, gdyby Repsy nie poczuły na plecach oddechu własnego elektoratu i sympatyków, o czym uprzejmie donoszę w swojej notce. Zapraszam. Do znalezienia tu i ówdzie.

avatar użytkownika mmkkmmkk

4. Mam podobne zdanie jak Moherowy

,a nawet jeszcze bardziej :-) . Przydałby się jeszcze prezydent ,który by kontynuował politykę Ronalda Regana .

avatar użytkownika MoherowyFighter

5. mmkkmmkk

Też to miałem na końcu języka. Ale, ale.... dzięki to carterowskiemu marazmowi b. gubernator Kaliforni dostał wysoką falę. A szczególnie po wietrzeni republikańskich gabinetów. Chyba zaczyna się to znowu teraz. Zapraszam do swojej notki.

avatar użytkownika benenota

6. Lza

Photobucket

Ostatnio zmieniony przez benenota o czw., 04/11/2010 - 19:42.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika elig

7. @MoherowyFighter

Nic dziwnego, że tak im sie wydawało. To odwrócenie nastrojów to dorobek ostatnich trzech miesiecy. Jeszcze 9-tego października Michał Kolanko na stronie politykaglobalna.pl przypuszczał, że Demokratom może sie udać utrzymanie wiekszości w Izbie Reprezentantów. Elektorat się faktycznie wściekł, o czym świadczy popularność Tea Party.

avatar użytkownika elig

8. @mmkkmmkk

Pewnie, że by sie przydał, tylko skad go wziąć i jak zainstalować w połowie kadencji :)))

avatar użytkownika KaNo

9. elig

Jeżeli 9-tego października Michał Kolanko przypuszczał, że Demokraci mogą utrzymać większość w Izbie Reprezentantów, to dyskwalifikuje go to jako komentatora wydarzeń politycznych w USA.

avatar użytkownika elig

10. @KaNo

Niby dlaczego? Trudno wymagać, by był wróżką.

avatar użytkownika KaNo

11. @elig

Podczas gdy większość snodaży i komentatorów już od końca lata byli zgodni, że Republikanie przejmą Izbę Reprezentantów, Michał Kolanko jeszcze w październiku wróżył, że Demokraci są w stanie utrzymać większość.

avatar użytkownika elig

12. @All

Okazało się, że źle przewidziałam !!! Napisałam w notce, że szanse na ratyfikację układu START przez Senat USA zmalały do zera. Obamie udało się jednak przekonać część senatorów republikańskich i układ ten został wczoraj /22.12.2010/ ratyfikowany. Moje proroctwo nie sprawdziło się.

avatar użytkownika basket

13. Duma poduma

Wczoraj Senat US ratyfikował START głosami 71 przeciw 26.
Jutro Duma ma ratyfikować traktat. Jego tekst nie dotarł
jeszcze do Moskwy, ale ma to się stać w ciągu najbliższych
godzin.
Duma ratyfikuje traktat pod warunkiem, że nie dokonano w jego
brzmieniu istotnych zmian, a takie miały miejsce.
Jeśli będą one znaczące, to będziemy nad nimi pracowali
powiedział spiker Dumy - Gryzlow.
Ogólnie, wszyscy są zadowoleni..

basket