Bp Pieronek rozgrzesza jeszcze przed popełnieniem grzechu.. .

Wg bpa Pieronka, głosowanie przez posła w sprawie invitro nie ma nic współnego z wzięciem odpowiedzialności za życie powołanych do życia zarodków podczas tej metody.

"""będą działać zgodnie ze swoim sumieniem, prawdopodobnie bez żadnego grzechu". - Ale muszą walczyć o zminimalizowanie skutków ustawy niezgodnej z nauką Kościoła.""

Innymi słowy bp przyznajeprawo uśmiercania innych zarodków ludzkich aby zdobyć ten jeden "wymarzony", gdyż są w Polsce tacy, którzy nie uważają zarodków za poczęte istoty ludzkie.

Bp tłumczy swój pogląd, że rządzący reprezentują różne środowiska i ustawy powinny obejmować poglądy wszystkich.

Wg mnie powyższe rozumowanie bpa Pieronka jest zbyt powierzchowne i populistyczne. A to dlatego, że  gdyby partia wygrywająca wybory miała sankcjonować poglądy wszystkich opcji politycznych w kluczowych sprawach, nie miałyby sensu żadne wybory i żadna rywalizacja polityczna.

Chyba, że możliwe jest to w przypadku PO która nie mając żadnych poglądów w polityce, jest gotowa zawrzeć nawet pakt z szatanem, by tylko utrzymać słupki sondażowe i władzę - pod pozorem pogodzenia wszystkiego z wszystkim.

A tak zdaje się, że jest. Bo jak tłumaczyć rekolekcje polityków PO oraz audiencje u kard. Dziwisza w czasie kampanii wyborczej z przyzwoleniem na atakami na Kościół w wykonaniu posła z Biłgoraja? Wszak żaden z pryncypałów owego posła nie odciął się od jego ataków a obcny prezydent stanął zdecydowanie w jego obronie.

Mam w uszach hełpliwe wypowiedzi Tuska o  "kościele łagiewnickim"... - jak to się ma do moralności w polityce?

Ewangeliczne podejście do kwestii spornych jest takie:

"Niech mowa wasza będzie tak- tak, nie-nie. Co nad to jest od złego pochodzi" Mt 5,37

Nie da się służyc dwom bogom.. . Więc nie da się na szczeblu prawnym legalizować zarówno "na tak" jak i "na nie".

A już napewno nie da się rozgrzeszać grzechu przed jego popełnieniem.. - jak to bp komunikuje, że nawet jeśli uchwalą i zagłosują, to prawdopodobnie bez żadnego grzechu.

Czyżby wg bpa Pieronka, ignorancja zwalniała od odpowiedzialności? Przecież w prawie cywilnym nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. A moralność chrześcijańska to pogłębiona refleksja moralna nad człowiekiem i jego życiem a więc stawia wyższe wymagania moralne niż prawo cywilne.

Bp Pieronek  kieruje się zdaje się tym, czym kierowali się zwolennicy listu rozwodowego w Starym Testamencie.