Fort VII w Poznaniu, niemiecki obóz zagłady.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 
      Niemiecki obóz zagłady w poznańskim Forcie VII, twierdzy Poznań, "Colomb", był pierwszym obozem śmierci zlokalizowanym w Polsce a  przeznaczonym dla Polskiej inteligencji, członków ruchu oporu, duchowieństwa, oficerów Powstania Wielkopolskiego, Powstań Śląskich i Wojny Obronnej, ziemiaństwa. 
Konzentrationslager Fort VII Posen, powstał 10 października 1939 roku z rozkazu obergruppenführera  SS,  namiestnika III  Rzeszy niemieckiej w Kraju Warty Reichsgau Wartheland, Warthegau, Arthura Karla Greisera.
  Fort VII doskonale nadawał się na niemiecki obóz śmierci. Był zlokalizowany z dala od siedzib ludzkich, zamaskowany krzakami, drzewami.
Zaraz po utworzeniu obozu śmierci, Wehrmacht przekazał  SS-Oberführerowi Erichowi Neumannowi, szefowi Einsatzgruppe VI. Pierwszym komendantem niemieckiego obozu smierci został  SS-Sturmbannführer Herbert Lange.
Obóz śmierci w Forcie VII, był obozem doświadczalnym dla Niemców w celach jaknajszybszego uśmiercania więźniów. Tu w Poznaniu Niemcy już w październiku pierwszy raz w Europie użyli gazu do mordowania ludzi. Tylko w październiku 1939 roku zagazowano 400 Polaków.
W Forcie VII znajdowało się   27 cel męskich, 3 cele kobiece, 2 karcery-ciemnice. Na sześciu więźniów przypadał 1 strażnik. Więźniowie spali na betonowej posadce, zimnej i mokrej.
W Forcie VII, nie prowadzono dokumentacji więźniów albo ja zdołano zniszczyć. Akcja akcji Nacht und Nebel "Noc i Mgła",
Więźniami byli również  Anglicy, Francuzi, Jugosłowianie, Rosjanie, Ukraińcy.
Po wojnie Fort VII przejęło *Ludowe* Wojsko Polskie i być może zniszczyło cześć dokumentów przeznaczając je na opał. W Forcie VII, *Ludowe* Wojsko Polskie miało magazyny

 

 

 

W niemieckim obozie zagłady zlokalizowanym w poznańskim Forcie VII, barbarzyńcy spod znaku hitlerowskiego hakenkreuz "hakenkrojc" zamordowali w bestialski sposób około 20 000 tysięcy moich rodaków, inteligencji wielkopolskiej. / Profesor T. Kotłowski. Ukłony / .  Inni podają liczbę około 50 000.
 
Ja znam tylko jeden przypadek ucieczki więźnia z Fortu VII. Z   Auschwitz, uciekło więcej, lub zostali wypuszczeni za jakieś zasługi jak Władzio Bartoszewski. Pisze Władzio, bo kiedyś byliśmy na "per ty"
 Auschwitz było fabryką śmierci ale warunki pobytu więźniów w stosunku do Fortu VII mniej drastyczne
 Więźniem, któremu udało się zbiec z Fortu VII, był  Marian Szlegel. Pracował na górnym wale w licznie tam usytuowanych warsztatach rzemieślniczch, pracujących na potrzeby niemieckiej załogi. Uciekł 10 lipca.
Marian Szlegel był z zawodu kelnerem, należał do grupy "Witaszkowców" Doktor Franciszek Witaszek "Warta" w czerwcu 1941 roku pełni funkcję szefa grupy Związku Odwetu wchodzącego do Związku Walki Zbrojnej, Wydziału III ZWZ Armii Krajowej Okręgu Poznań.
Witaszkowcy likwidowali Niemców, szpicli, podając im w restauracjach fenol do posiłków.

Marian Szlegel garbował skórki królicze w Forcie VII

Po wojnie w Poznaniu mówiło się o kilku ucieczkach.

Vide:
Czesław Łuczak "Dzień po dniu w okupowanym Poznaniu", "Pod niemieckim jarzmem (Kraj Warty 1939 -1945)"



O doktorze Witaszku napiszę pare słów w oddzielnym eseju. Doktora Franciszka Witaszka, poznańskiego młodego uczonego stracono w Forcie VII 8 stycznia 1943 roku.
 
 

 

Schody śmierci z których zrzucano Wielkopolan

 

 

 

Tu Niemcy gazowali moich rodaków / element dawnej fortyfikacji /

Odrestaurowana ściana śmierci, Dziś element Muzeum.

 

Wieczna Cześć i Chwała Bohaterom Rzezypospolitej.
 
 
 
Postscriptum
 
Esej o Forcie VII, miał się ukazać wcześniej. Z powodów technicznych; brak Internetu, neostrada, ukazuje się dziś

 

 

 

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. nie wymordowano wszystkich, dozyna sie do dzisiaj

"był pierwszym obozem śmierci zlokalizowanym w Polsce a przeznaczonym dla Polskiej inteligencji, członków ruchu oporu, duchowieństwa, oficerów Powstania Wielkopolskiego, Powstań Śląskich i Wojny Obronnej, ziemiaństwa."

Ale jak wtedy, tak i teraz, nie damy się dorżnąć.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sówka55

2. Tyle krwi, tyle łez

Straszna ta nasza historia utkana z bólu, bohaterstwa i łez osieroconych rodzin.

"... jest świeża
jakby dzisiejsza (...)

gdy chowa ją na piersi
wtedy naprawdę czuje
jest świeża
jeszcze ciepła

jest świeża
jakby dzisiejsza
bezwstydnie duża

kto weźmie ranę"

Herbert, bez tytułu, a słowa krzyczą, Nasze rany...

Pozdrawiam Pana serdecznie, Drogi Panie Michale,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Przez tysiąc lat walczyliśmy o byt z Germanami i plemionami ruskimi. Dzięki kościołowi przetrwaliśmy.
Dziś też przetrwany.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Grande Dame, Sówka 55,

Grande Dame,

Obok południowych Słowian, my Polanie wylaliśmy najwięcej krwi o naszą wolność. Mimo upływu krwi na granicy zagłady w II Wojnie Światowej, przetrwaliśmy.
Dziś też nie podobają mi się flirty Tuska z Niemcami i pana z Ruskich Bud z ruskami.
Nie podobają mi się flirty Niemiec, Francji i Rosji.
To nic dobrego nam nie wróży.

Dziękuje za piękny wiersz

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz