"Ścieżka zdrowia" minister Kopacz

avatar użytkownika Zebe

 

W zasadzie, to trzeba by było cofnąć się do czasów „białego miasteczka”, gdzie minister Kopacz rozpoczęła swoją walkę na barykadach, w słusznym interesie wszystkich pielęgniarek.
 
Wieść gminna niesie, że to ona pomagała wbijać w ziemię „śledzie” pod namioty oraz załatwiała ‘kuroniówkę”  u Gronkiewicz – Waltz z prywatnej komórki. Ponoć nawet ona ściągnęła śpiewaczkę Ewelinę Flintę, szansonistkę, która wykonała „manifę”  na cześć pielęgniarek. Może to i żarty. Konkrety  chcąc nie chcąc zaczęły się pózniej.
 
No i znów musiałbym się zarumienić, bo o Beacie wypadałoby jednak  „zawzmiankować”.
Rzeczona Beata padła ofiara niejakiego Tomka ( dziś ponoć emeryta). Jako suplement, pod tym tekstem przypominam wyznania owej Beaty*.
 
Wróćmy jednak z prehistorii do czasów współczesnych.
Po dojściu PO do władzy i wyznaczeniu Pani Kopacz na Minister Zdrowia, rozpoczął się iście liberalno – nieodpowiedzialny taniec na linie.
 
W 2008 r.  Parlament przyjął pakiet ustaw dotyczących ochrony zdrowia, którego głównym zamierzeniem było obligatoryjne przekształcenie szpitali (dokładnie SP ZOZ)w spółki prawa handlowego. Prezydent Kaczyński  zawetował ustawę w części wprowadzającej to rozwiązanie. Ustawa w tej części nie weszła   w życie i  wtedy Minister Zdrowia , Ewa Kopacz, zapowiedziała tzw. Plan B, czyli masowe przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego przez samorządy będące ich organami założycielskimi. Plan z założenia był chytry, bo bazował na rozporządzeniach ( kolejny przykład naginania prawa) , mijając Parlament  i nosił znamiona szantażu, o czym  za chwilę.
 
Dziś rząd chwali się tym, że do programu przystąpiło 100 szpitali. Nie podano jednak, że liczba szpitali, które mogłyby skorzystać z tego rozwiązania, to bodajże ponad 600 placówek ! Już samo sformułowanie, że do programu przystąpiło 100 szpitali, nie oznacza, że one zdecydowały się na proponowane rozwiązania. Do połowy roku 2009 przekształciło się w rzeczone spółki … 7 szpitali !
Nie sądzę, aby dziś, w dobie szalejącego deficytu samorządów , ta liczba optymistycznie wzrosła. Powiem, że raczej wątpię.
 
No ale mamy nowy Plan.
 
Nowy Plan, na miarę przyszłorocznego budżetu. O to jego założenia:
 
W części pierwszej, to taki horror dla samorządów.
 
Minister Kopacz  chce, by samorządy pokrywały straty generowane przez źle zarządzane szpitale. Jeżeli tego nie zrobią, będą musiały przekształcić je w spółki. A to pierwszy krok do nieokreślonej szczegółowo prywatyzacji.
Ni mniej ni więcej, nic się nie zmienia.  Zmienia się jednak zakres odpowiedzialności. Minister Kopacz doskonale wie , ile szpitali (samorządów) jest zadłużonych. Ja nie znam, w przeciwieństwie do niej, danych.
Mogę tylko domniemywać, że spora większość samorządów jest znacznie zadłużona  i bez  jakiejś tam pomocy państwa , niekoniecznie bezpośrednio finansowej, a może legislacyjnej, po prostu odda szpitale za przysłowiowe friko.
 
Nie wiem komu i na jakich zasadach. Tego nie dowiemy się nawet z ustawy budżetowej.
Wiem jednak, że  bez wyraźnego zwiększenia środków na leczenie ( w Polsce przeznacza się na ten cel 4,5% PKB i jest to jeden z najniższych wskaźników w Europie) Rząd nie może liczyć  na to, że samorządowcy będą masowo podejmowali decyzje o przekształcaniu ZOZ-ów w spółki prawa handlowego i dlatego ten ewidentny szantaż jest nie do przyjęcia. To czysty cynizm. O intencje nawet nie pytam.
 
Samorządy, które i tak w większości są już zadłużone,    zdają sobie j sprawę z tego, że przy obecnym poziomie finansowania „zdrowia”, wcześniej czy później popadną  w długi, które będzie trzeba pokryć ze środków samorządowych albo ogłosić upadłość.
Wtedy cała odpowiedzialność za likwidację na przykład jedynego szpitala na terenie powiatu spadnie na jego władze samorządowe, a rząd jak zwykle w takich sytuacjach umyje ręce i powie wręcz o nieudolności samorządowców.  Szantaż ewidentny ! Tylko prywatyzacja ! Nie ważne po co, nie ważne, dlaczego. Ważne, by się odbyła…
 
W części drugiej...
 
Mieszkańcy miasta, gminy, powiatu,  czegoś takiego samorzadowcom by  nie wybaczyli. Miejmy też nadzieję, że nie będzie  w proponowanych rozwiązaniach ewidentnych  nacisków na samorządy, aby  przekształcały ZOZ-y w spółki bo cały czas nad obecnymi projektami reform w ochronie zdrowia unosi się „duch posłanki Sawickiej” czyli uwłaszczenie się na majątku jakim dysponuje ochrona zdrowia w Polsce z nieduże pieniądze grupy ludzi, których nie interesuje poprawa ochrony zdrowia Polaków ale robienie interesów na tanio pozyskanym dużej wartości majątku.
I tak oto koło się zamyka.
 
Kto z młodych wie, co to „ścieżka zdrowia”?
 

*(stenogramy CBA):

X: kobieta ( była posłanka PO)

Y: funkcjonariusz CBA

Y: Dobra Beata, powiedz mi teraz, jak wygląda ta sprawa y... Bo Z mi mówił, że rysuje się jakaś
szansa na temat związany ze służbą zdrowia

X: Tak

Y: Ale on jest aktualny? Czy, czy w związku z tym co sie dzieje, to jest już nieaktualny?

X: W tej chwili to wszystko trochę wyhamowało

Y: Mhm

X: Natomiast y ... ja ma grupę ludzi, to nie jest duża grupa ludzi, bo nas jest troje

Y: Mhm

X: Którzy mają, tworzą, wiadomo, prawo i tak dalej, ale przede wszystkim mają ogromną wiedzę na
temat tego, co będzie w przyszłości, czyli prywatyzacja jednostek organizacyjnych służby zdrowia

X: Mhm

X: Będzie racjonalizacja sieci szpitali, będą samorządy zbywały majątki trwałe, czyli będą i
sprzedawać i przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego

Y: Mhm

X: No wiadomo, że będzie medycyna prywatna, będą szpitale prywatne. Od czego sie będzie zaczynał? Od
tego, że trzeba będzie stanąć do przetargu i kupić szpital

Y: No dobra, a gdzie tu jest dla mnie interes? Ja zawsze musz od od końca, że tak powiem, gdzie
zarabiam?

X: Gdzie zarabiasz?

Y: I jak zarabiam?

X: Po pierwsze, są budynki, przychodnie

Y: Mhm

X: W centrum miasta

Y: No no, ale to jakaś wycena będzie przecież zrobiona

X: No, będzie robiona

Y: To nie pójdzie, nie pójdzie za jakieś śmieszne, bagatelne

X: Mhm no różnie to bywa, tego jeszcze nie umiemy określić, jeszcze ustawa nie podpisana,
aczkolwiek, jak to ruszy to będą ci mieli farta, którzy pierwsi będą wiedzieć

Y: Mhm

X: I dlatego (treść niezrozumiała) to nie chodzi o to aby zła przychodnia i stary budynek

Y: Mhm

X: Do zagospodarowania tylko chodzi, przede wszystkim o ziemię prawda?

Y: Mhm mhm

X: Ale tak, jak na przykład u mnie, na zachodzie są y... szpitale, sanatoria w pięknych obiektach,
również zabytkowych, które będą przekształcone na domy wczasowe, na zakłady opieki długoterminowej

Y: To dla mnie jasna sprawa, jeżeli będzie dobra wycena, no to wiadomo, nie ma o czym mówić. A co
dalej?

X: Moja grupa chce się przede wszystkim to co ja mówię do nich, a oni mnie słuchają. Nas interesuje
Warszawa

Y: Mhm, mhm

X: Duże miasta, potem po prostu

Y: Ale ja rozumiem, że sprzedaż będzie y... obwarowana przepisami związanymi z tym, że w dalszym
ciągu w tych budynkach należeć będzie mhm, trzeba będzie prowadzić działalność związaną ze służbą

X: Niekoniecznie

Y: Niekoniecznie?

X: Nie niekoniecznie, najpierw będzie dochodziło do likwidacji

Y: Mhm aaa

X: Do przekształcenia, a później do zbycia

Y: Aha

X: Natomiast, jeżeli będzie y..., na przykład, ze szpitala czy przychodni tworzona spółka prawa
handlowego, to przejmujesz i budynek i strukturę i ludzi

Y: No dobrze...

X: Uwierz mi, że

Y: ...ale to mówimy teraz o gołych przepisach, które będą regulowały coś takiego, natomiast gdzie
wcisnąć nas, jak wcisnąć nas?

X: No, wy byście byli właścicielami

Y: No przy... no właśnie

X: Właścicielami szpitala, przychodni i tak dalej

Y: No, ja to rozumiem, dlatego się pytam ja to zrobić?

X: No to od tego będziemy my

Y: Aha aha

X: A co by powiedzieć, dzisiaj to tak mówię oczywiście ...

Y: Jasne

X: ...ogólnikami, natomiast do tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej
grupy, a dzisiejsza (............)

Y: Związanej ze służbą zdrowia, tak?

X: Tak, lekarze

Y: Aha aha

X: Z tym, że maja ze sobą pracę jako ordynatorzy, dyrektorzy ZOZ-u, dzisiaj są parlamentarzystami

Y: Mhm

X: I jeżeli pojawia się naprawdę, to nie jest (treść niezrozumiała) ale coś na czym można zrobić
biznes, no to dlaczego nie. My mamy jedne możliwości, wy macie drugie możliwości

Y: Mhy

X: Będzie oferta, będzie propozycja, będzie wprowadzenie, porozmawiamy o tym, co być może będzie w
przyszłości, zaproszę was, pogadacie, oni powiedzą co można, jaki biznes, a wy określicie czy to
...

Y: Jasne, mhy

X: ... jest fajne czy nie

X: No ale wiesz

Y: Świetnie

X: Jest taki, dla przykładu, szpital górniczy, na przykład, przy KGHM-ie, ja już dzisiaj wiem, że
ten szpital będzie prywatyzowany, świetne wyposażenie kardiologiczne, świetny zespól lekarzy

Y: Mhm

X: To jest zakład pracy, funkcjonuje to jest na lata (treść niezrozumiała)

Y: Mh, mh, mh

X: Natomiast jak to zrobić, to wszyscy czekają na ustawę

Y: Mhm

X: A ustawa miała być w sierpniu, ale Religa jej nie wprowadził, no bo wiadomo co sie w parlamencie
dzieje

Y: Mhm

X: Natomiast w momencie, kiedy ruszy nowy parlament, on ruszy od grudnia podejrzewam, że przez
pierwsze pół roku, gdzieś koło maja, czerwca, można spodziewać się, że machina ruszy

Y: Mhm

X: Biznes na służbie zdrowia będzie robiony

2 komentarze

avatar użytkownika irekps

1. Komwrcjalizacja służby zdrowia. Mhm.

Zebe, przecież to jest takie proste.
Komercjalizujemy większość placówek. Musimy pozostawić kilka nieskomercjalizowanych, aby przyjmowały pacjentów, których dla skomercjalizowanych nie jest opłacalne leczenie. NFZ nie podpisze z nimi korzystnych dla nich kontraktów. Wiadomo kto zarządza NFZ'em. I to one będą generować zadłużenie. PO'wcy przewidzieli veto prezydenta.
Dlaczego teraz nie powtórzą zawetowane ustawy?

avatar użytkownika Maryla

2. Dlaczego teraz nie powtórzą zawetowane ustawy?

WYBORY ! I ZNÓW DEBATA - PRYWATYZUJĄ CZY NIE.

Na razie kosmetyka i nie tylko:

"Rada Ministrów przyjęła projekty nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta i prawa farmaceutycznego oraz projekty ustaw: o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia, o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, a także założenia do projektu ustawy o badaniach klinicznych.

Nowela ustawy o prawach pacjenta umożliwi dochodzenie odszkodowań z tytułu błędów medycznych bez konieczności występowania na drogę sądową. Likwidację Lekarskiego Egzaminu Państwowego i stażu podyplomowego zakłada projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.

Projekt ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia zakłada możliwość umawiania się na wizyty w publicznych poradniach przez internet, monitorowanie on-line statusu w kolejce do lekarza lub na badanie oraz skuteczniejsze wykrywanie fałszowania recept i dokumentacji medycznej. Możliwy będzie dostęp do informacji o zrealizowanych i planowanych świadczeniach zdrowotnych oraz wymiana danych zawartych w elektronicznej dokumentacji w celu prowadzenia diagnostyki, wystawiania e-recept i e-skierowań.

Ustawa o prawach pacjenta niedopracowana

Prezes Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere" Adam Sandauer pozytywnie ocenił główne założenia nowelizacji ustawy o prawach pacjenta. Zaznaczył jednak, że jej szczegółowe rozwiązania nie zostały dopracowane."

http://www.rp.pl/artykul/22,548412.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl