Połowy tygodnia (40.)
tu.rybak, sob., 09/10/2010 - 22:10
Tusk tak się zagalopował w przykrywaniu Palikota, że musiał wystąpić jako szeryf. A nie było potrzeby, gdyż zjazd nowoczesnych można streścić krótko: Środa w sobotę, Kalisz w Warszawie i Kutz wśród obradujących (co kojarzy się z koniem w Senacie, ale ani kuc koń, ani sala kongresowa senat).
Sklepy z dopalaczami zniknęły raz na zawsze powiedział w samo południe Tusk. A o 15.10 wyjaśnił fortel: chcieliśmy ich zmusić do złamania prawa. W zbyt wielu przypadkach nasze intencje i ogólne zasady nie wystarczają, by skutecznie walczyć. No, to jesteśmy w domu. Trzeba obawiać się kolejnych forteli Tuska. Np. internowania na kilka dni w szpitalu psychiatrycznym (w tym tygodniu druga osoba). Powiedzieć jestśmy w domu, to mało. Мы дома.
Przywracaniem nowego jest likwidacja polskich garnizonów na wschodniej granicy (Osowiec, Suwałki). Jest to jak najbardziej uzasadnione. Przyjaciół się bać? Konsekwentnie trzeba zamknąć pozostałe garnizony, gdyż wszyscy nas poklepują po plecach. No, może z wyjątkiem Kaczyńskiego i jego ośmiomilionowej sekty. Na to jeden garnizon warto zostawić.
Polska raczej buduje status państwa mocnego, z którym należy się liczyć i z którym Rosja się liczy. Powiedział mocno premier. Abstrahując od tego raczej, od razu przypomniał mi się August Mocny. Przodków i przyjaciół miał w Niemczech, do władzy doszedł zwalczając konkurenta przy pomocy cara, doprowadził do faktycznej likwidacji polskiego wojska, kilkakrotne zawierał sojusze z Piotrem I, w tym do zwalczania wewnętrznej opozycji...
Ale skończmy z moimi natręctwami. Chyba wszyscy zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić, że to co się kojarzy z PiS, to przede wszystkich podsłuchy i manie prześladowcze powiedział Tusk niemający żadnych natręctw. A odpowiadał na pytanie co sądzi o śledztwie ws. dziennikarskich bilingów (umorzonym i starym, a odgrzanym przez Wyborczą).
Kolejne natręctwa wyszły przy okazji uchwalania budżetu. Min. finansów odepchnął kłopoty rządu wołając: Czas, żeby PiS przeprosił Polaków za błędy z czasów, gdy rządził. Gdzie on kupuje, skoro mu premier sklepy zamknął?
Tydzień zakończył Tusk bon motem o opozycji: agresywne wyczekiwanie, aż to państwo upadnie.
Nie wiem co brał, ale agresywne wyczekiwanie wydaje się być oksymoronem.
Sklepy z dopalaczami zniknęły raz na zawsze powiedział w samo południe Tusk. A o 15.10 wyjaśnił fortel: chcieliśmy ich zmusić do złamania prawa. W zbyt wielu przypadkach nasze intencje i ogólne zasady nie wystarczają, by skutecznie walczyć. No, to jesteśmy w domu. Trzeba obawiać się kolejnych forteli Tuska. Np. internowania na kilka dni w szpitalu psychiatrycznym (w tym tygodniu druga osoba). Powiedzieć jestśmy w domu, to mało. Мы дома.
Przywracaniem nowego jest likwidacja polskich garnizonów na wschodniej granicy (Osowiec, Suwałki). Jest to jak najbardziej uzasadnione. Przyjaciół się bać? Konsekwentnie trzeba zamknąć pozostałe garnizony, gdyż wszyscy nas poklepują po plecach. No, może z wyjątkiem Kaczyńskiego i jego ośmiomilionowej sekty. Na to jeden garnizon warto zostawić.
Polska raczej buduje status państwa mocnego, z którym należy się liczyć i z którym Rosja się liczy. Powiedział mocno premier. Abstrahując od tego raczej, od razu przypomniał mi się August Mocny. Przodków i przyjaciół miał w Niemczech, do władzy doszedł zwalczając konkurenta przy pomocy cara, doprowadził do faktycznej likwidacji polskiego wojska, kilkakrotne zawierał sojusze z Piotrem I, w tym do zwalczania wewnętrznej opozycji...
Ale skończmy z moimi natręctwami. Chyba wszyscy zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić, że to co się kojarzy z PiS, to przede wszystkich podsłuchy i manie prześladowcze powiedział Tusk niemający żadnych natręctw. A odpowiadał na pytanie co sądzi o śledztwie ws. dziennikarskich bilingów (umorzonym i starym, a odgrzanym przez Wyborczą).
Kolejne natręctwa wyszły przy okazji uchwalania budżetu. Min. finansów odepchnął kłopoty rządu wołając: Czas, żeby PiS przeprosił Polaków za błędy z czasów, gdy rządził. Gdzie on kupuje, skoro mu premier sklepy zamknął?
Tydzień zakończył Tusk bon motem o opozycji: agresywne wyczekiwanie, aż to państwo upadnie.
Nie wiem co brał, ale agresywne wyczekiwanie wydaje się być oksymoronem.
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. Rybaku
można by cały tydzień zamknąć jednym: Мы дома , ale nie da sie w tym tygodniu.
Taki Putin to na tygrysy czy inne niedźwiedzie w tajdze poluje, a nasz premier piłkę kopie...
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Мы дома
mam nieodparte wrażenie, że w pałacu Namiestnikowskim sa zatrudnieni "sami swoi" czyli jak na Kremlu.
Nie ma żadnej notki na portalu www.prezydent.pl (poza kalką z pap) w której nie ma błędu .
Nie dość,że mi mi mdło, jak tam wchodzę, bo widze jakieś dziwne twarze , to te błędy ,a dzisiaj kolejny :
.."Z prośbą o udział w pielgrzymce i objęcie patronatem tego przedsięwzięcia zwrócili się do Małżonki Prezydenta RP rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
W miejscu katastrofy rodziny ofiar i Pierwszą Damę Annę Komorowską powita Pani Prezydentowa Federacji Rosyjskiej Swietłana Miedwiediew."...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @Maryla
Ktos ma maniere jezykowa, ktora ja niekiedy (niestety) popelniam, ale u mnie to raczej wynika z szybkosci zapisu, a tu ktos jakby bezwiednie to robi nie zdajac sobie z tego sprawy. pozdr, T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
4. Tu nie chodzi o manierę!
Jeśli to jest serwis Internetowy prezydenta RP, to powinien być perfekcyjny. Językowo przede wszystkim.
Ale nie ma kto mu pisać przemówień, nie ma kto pisać informacji, a stronę redagują zapewne młodzi i wykształceni z wielkiego miasta (przejazdem).
5. Agresywnie atakują nas długi.
Agresywnie atakują nas długi. W tym tygodniu trzeba było się do tego przyznać. Słyszałam ,jak Rostowski mówił,że na obsługę długu przeznaczono 13%. Czy to możliwe, on często się myli tak ,jak kancelaria prezydenta. Na obronność kraju to była suma jednocyfrowa. Czy to możliwe?
6. to dobre:
agresywne wyczekiwanie to działalność rządu:
wyczekiwanie: bo nic nie robią (a dlugi rosną), a
agresywne: bo są agresywni w mowie...
7. Pozostali świadomością w przedszkolu
Dlatego Polska jest na zakolu
Jeśli wypadnie Polska z obiegu
Tusk i gafa nie wyskoczy z niej w biegu
Zawisną za sprzedajność na latarniach
A ich kolesie w zwykłych pralniach
Tam ich się wypierze z przekrętów
Potem zatrudni do budowy elementów
W kopalniach i kamieniołomach
By myśleli o swoich wyłomach