O kłopotach Rosji

  Blogerka Aspiryna wczoraj znowu wieszczyła rychły upadek Rosji (http://aspiryna.salon24.pl/) w swojej notce "Rosja weszła w pułapkę".  Pułapka ta miała byc zastawiona przez Chiny.  Najpierw jednak mowa była o tym, jakoby Miedwiediew miał poprosić Białoruś o dostawy zboża do Rosji.  Sprawdziłam to i informacje naszej blogerki okazały się nieścisłe.  Miedwiediew o nic takiego nie prosił.  To Łukaszenka podsumowując żniwa na Białorusi oświadczył 24.09., że zebrano 7,1 mln ton zboża i roślin strączkowych, co wystarczy na potrzeby kraju i nawet pozwoli na pomoc dla sąsiadów.  Zapowiedział sprzedaż Rosji kilkudziesięciu tysięcy ton zboża i pewnej ilości mąki i kaszy.  Nie jest to zresztą nic nowego.  Już 07.09. Ośrodek Studiów Wschodnich podał na swojej stronie internetowej, że na prośbę regionów rosyjskich zawarto między nimi i Białorusią porozumienia o sprzedaży 50 tys. ton zboża oraz mąki i kaszy.  Chodzi zapewne o tę samą transakcję.  Jest to raczej mały handel przygraniczny i Miedwiediew nie miał z tym wiele wspólnego.  Rosja rzeczywiście ma problem, bo w tym roku z powodu suszy i pożarów zebrała co najwyżej /jak stwierdził wicepremier Zubkow/ 66 mln ton zbóż.  Urodzajny był jednak zeszly rok, kiedy to uzyskano 97 mln ton.  Są więc wciąż pewne rezerwy /a przynajmniej powinny być/.

  Miedwiediew odbył pod koniec września trzydniową podróż do Chin.  Przebiegała ona w przyjaznej atmosferze.  Otwarto pierwszy ropociąg łączący Rosję i Chiny.  Rosja ostatnio stara się brać wielkie kredyty w Chinach, chcąc spłacać je surowcami energetycznymi.  Mimo wielu ciepłych słów i uśmiechów nie udało się ukryć tego, że trzydziestoletnia umowa gazowa chińsko-rosyjska, przewidujaca 25 mld  dolarów kredytu dla Rosji, wybudowanie gazociagów i dostawy gazu z Rosji do Chin NIE została podpisana.  To właśnie ona wg Aspiryny miała być tą pułapką.  Teraz jako najwcześniejszy termin finalizacji porozumienia podaje się połowę 2011.  Poszło o cenę.  Gazprom sprzedaje gaz do Europy za 308 dolarów za 1000 m3, a Chinom proponował 220 dolarów.  Te jednak nie chcą się zgodzić na cenę wyższą niż 150 dolarów za 1000 m3.

  Co więcej cała ta gadanina o tym, że Rosja może zaspokoić całe energetyczne potrzeby Chin jest już bezprzedmiotowa.  Właśnie otwarto tłocznię gazu na ukończonym już gazociągu Turkmenistan - Chiny.  Ma on dostarczać 40 mld m3 gazu do Chin.  Równiez Łukoil planuje dostawy do Chin gazu z uzbeckich złóż.  Chiny mogą więc teraz spokojnie się targować z dostawcami.

  W Europie, umowa gazowa z Polską nie jest podpisana i , mam nadzieję, nie będzie.  Kolejna runda negocjacji w tej sprawie z udziałem komisarza UE zapowiadana jest na 7-10 października.  Nagle pojawiło się zainteresowanie połączeniem systemow gazowych Polski i Niemiec.  Najpierw w Onecie można było przeczytać, że rurociąg kolo Słubic, który mógłby transportowac do Polski 2 mld m3 gazu rocznie jest wykorzystywany tylko w 5%:

http://biznes.onet.pl/jest-gaz-jest-gazociag-nie-ma-chetnych,18567,3706749,1,prasa-detal

 gdyż sprzeciwiają się temu PGNiG oraz Gaz-system.  Tu jednak też się coś zmienia, bo PNiG chce teraz zrealizować stary pomysł Gudzowatego. czyli zbudować gazociag Police - Bernau.

  Ze spraw niezwiazanych ze zbożem, ani z gazem najważniejsza była wizyta sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena w Gruzji.  W czwartek otworzył on biuro NATO w Tbilisi i zapewnił, że Gruzja zostanie członkiem NATO.  Zachęcał też Ukrainę do starania się o czlonkostwo. http://www.rp.pl/artykul/543576-Rasmussen-obiecuje-Gruzji-NATO-.html

  Trudno powiedzieć, czy Rosji grozi w najbliższym czasie upadek, lecz jest pewne, iż kłopotów jej nie brakuje.