Płotki i rekiny, czyli co zniechęca do PiS-u?

Ad 1. zakazy picia piwa i palenia wprowadziły samorządy, w miastach i gminach, które są opanowane przez lewaków i pełowców. To te rady owczym pędem prześcigały się w uchwalaniu tych zakazów po informacji tzw. dziennikarzy z TVN24 o tym iż jakaś tam gminna rada to uchwaliła.
Zastanów się kto realizował ideę sądów 24-godzinnych: sądy opanowane przez niezlustrowanych, nominowanych przez komuchów sądy.

Ad 2 i 3. Wystarczy cytat z wywiadu JK:
"Oni (PO) wpisują się w pewien stan społeczeństwa, a my kontestujemy. To jest być może powód potwornej nienawiści do nas ze strony pewnej części społeczeństwa. My symbolizujemy dla nich system wymagań, którego nie znoszą, nie rozumieją, bo to przekracza ich horyzonty".

Ad 5. Wystarczy przeczytać na stronie internetowej PIS'u ich program.
PIS jest jedyną partią, która ma program.

Jeżeli tylko korzystasz z informacji z "dyżurnych mediów" to właśnie dochodzisz do takich, jak powyżej podałeś wniosków.

Nie wnikam kto to wprowadził.Ostatnio rozmawiałem z facetem który wyszedł z wiezienia. Mówił mi że są ludzie za jazde rowerem po piwie którzy już maja w sumie po 10 slownie dziesiec lat do odsiadki.I odsiaduja te wyroki na raty , bo jednym ciagiem nie można.Ile w tym prawdy nie wiem.Jednak to czysty idiotyzm.O PiS sie nie wypowiadam z oczywistych wzgledów.Pozdrawiam

Nie bede polemizowala z tym wpisem, bo zrecznie zrobil to @irekps, natomiast odniose sie do tego:
"Minister Zyta Gilowska obniżyła podatki, ale zapamiętano ją także, jako tę, co zlikwidowała wygodne znaczki skarbowe. Za byle co trzeba teraz płacić na poczcie lub przelewem."

A ja uwazam, ze to wspanialy! pomysl i za to bede chwalila pania ZG. T.

To prawda, że takie zakazy wprowadzały samorządy, a działaniami sądów też kierowali przeciwnicy PiS. Mógł być w tym nawet element sabotażu. PiS nie robił jednak nic, by się temu przeciwstawić, a często odnosiło się wrażenia, że popiera takie działania. W końcu wojewoda może uchylać uchwały samorządów. PiS nie wziął pod uwagę tego,że ludzie obciążają rząd odpowiedzialnością za wszystko, co się dzieje podczas jego kadencji. Cytat jest trafny, ale uderzenie w rekinów bardzo skutecznie dyscyplinuje płotki. Z wypowiedzi Kaczyńskiego NIE wynika, że ludzie nie mają prawa do chwili radości. Żaden normalny wyborca nie będzie czytał programu na stronie internetowej. Potrzebne są krótkie, przekonywujące hasła.

Ludzie też nie wnikają w to, kto to wprowadził i za wszystko winią rząd. W książce Coryllusa "Pitawal prowincjonalny" opisana jest autentyczna historia faceta, który z powodu takiego wyroku za jazdę rowerem po pijanemu popełnił samobójstwo.

Odpowiedziałam Irkowips. Nie zgadzam sie co do tych znaczków. Należy pamiętać, że większość Polaków NIE korzysta z bankowości internetowej i musi chodzić na pocztę lub do banku.

"Żaden normalny wyborca nie będzie czytał programu na stronie internetowej."

To chyba musisz zdefiniowac "normalnego wyborce", bo rozumiem, ze nienormalny bedzie zaprzeczeniem tego pierwszego.

Kazdy czowiek, ktory wyraza zainteresowanie sytuacja w kraju oraz chec uczestnictwa w zyciu spoleczno-politycznym [spoleczenstwo obywatelskie] przeczyta ten program, bo program stanowi podstawe wszelkiej dysqsji. Same hasla nic nie mowia, chociaz moga byc pomocne podczas kampanii wyborczej. Najwazniejsza jest jedak wiedza, a ja zdobywa sie poprzez czytanie wlasnie m. in. programow partii [+ myslenie, ale to jest oczywiste]. T.

Mniejszość ludzi jest pasjonatami polityki, wczytuje się w programy i dyskutuje o nich. W kampanii wyborczej chodzi o to, by przekonać wiekszość. Do niej łatwiej trafiają proste hasła takie jak "Wybierzmy przyszłość", "cud", "druga Irlandia", "Zmiana /change/","Potrafimy /yes, we can/ i temu podobne. Nie ma się co obrażać na wyborców, należy ich zachęcać w rozmaity sposób.

"i musi chodzić na pocztę lub do banku."
A gdzie ja napisalam, ze korzystam z bankowosci internetowej i nie chodze na poczte. A moze ja wlasnie chodze na poczte i to stokrotnie wole, niz latanie za znaczkami skarbowymi. Poczte mam na osiedlu, a specerek dobrze robi chocby dla zdrowia.

Twoj ostatni wpis nie udzielil ani odpowiedzi na moje pytanie ani sie nie odniosl do tezy tam sformulowanej. Jak zwykle [dla niewtajemniczonych prosze zapoznac sie z innymi wpisami autorki] piszesz w oderwaniu od problemu glownego.
I jeszcze cos
 "Nie ma się co obrażać na wyborców, należy ich zachęcać w rozmaity sposób."
A kto sie obraza? Czyzby JK? Nie wiem skad taki wniosek, ale mniemam, ze musisz byc blisko pana prezesa.

"W kampanii wyborczej chodzi o to, by przekonać wiekszość."
A ja sadzilam, ze aby przekonac wiekszosc, trzeba ich zainteresowac programem, uswiadomic o realnych zagrozeniach dla panstwa ze strony rzadzecego ugrupowania, zachecic do aktywnosci, promowac postawe obywatelska.
To pelo traktuje swoich wyborcow jak idiotow [pierze im mozgi], czy PiS ma isc w ich slady i z zalozenia traktowac ludzi jako "pozytecznych idiotow"? Poza tym, z twego komentarza mozna wywnioskowac [subiektywne odczucie], ze ty rowniez traktujesz ludzi potencjalnie jako idiotow, do ktorych tylko dwa slowa w postaci chwytliwego hasla trafiaja, a nie potrafia przeczytac np. artyqlu. Ta "diagnoza" jest dla mnie przerazajaca. T.

//Zamiast uganiać się za TW i KO, trzeba było uznać SB i UB za organizacje zbrodnicze. //

Rozmawiałam dziś 4 godziny z prokuratorem w IPNie przy okazji składania zeznań w sp. smierci Pyjasa i obydwoje skonstatowaliśmy to samo.
Gdyby PIS wtedy to zrobił, dziś wiele spraw moglibyśmy mieć z głowy, na przykład ściganie z urzędu oficerów SB zamiast tajnych współpracowników. Oni mają na tych oficerów paskudne zarzuty i nic nie mogą zrobić, bo prawo im nie pozwala.

Jak to co napisalas ma sie np. do Raportu o likwidacji WSI, zwlaszcza w kontekscie tego, co piszesz:
"Oni mają na tych oficerów paskudne zarzuty i nic nie mogą zrobić, bo prawo im nie pozwala. "

Jakos dotad nikt nie gnije w wiezieniu. Jesli mozesz wytlumacz mi, bo albo nie rozumiem albo ktos tu wypisuje poBozne zyczenia. T.

Podpisuję się pod tym wpisem.
Też tak uważam.

Do oponentów:
Ludzie dokuczliwości życia codziennego, czy idiotyczne przepisy ZAWSZE kojarzą z ekipa rządzącą, dlatego często u nas parlamentarzyści niewygodne ustawy wprowadzają z odpowiednim opóźnieniem, żeby ewentualne odium spadło na konkurencję polityczną.
I tak jest właśnie z tymi przykładowymi znaczkami skarbowymi, jak to potrafi być uciążliwe mogą opowiedzieć projektanci konsultujący, czy występujący o różnego rodzaju zgody , uzgodnienia do urzędów.
Zmiany oczywiście miały być systemowe. Metoda drobnych kroczków nie sprawdziła się juz zaraz po 89. W 2005 należało walnąć z grubej rury, ale...
Ale nie było wtedy komu tego zrobić.
Platfusiarnia wypięła się na pisiaków i J.Kaczyński nie miał wielkiego wyboru.
A teraz "wraca nowe", ot choćby w zakazie wejścia ekipie "Siary" do cyrku UPSS.... sejmu ;)

Należy zacząć rozprowadzać w internecie program PIS-u, a wielu ludzi zrozumie że zostało wpuszczonych w maliny. Widzę że kropla drąży skałę i nagonka spełnia swoją rolę skoro zwolennicy PIS-u zaczynają pluć na nią, szukając dziury w całym.

Chodzi o przekonanie do PiS-u tych 50% niegłosujących. Wśród nich większość stanowią ludzie nieinteresujący się kompletnie polityką. Dotrzeć do nich można tylko właśnie za pomocą chwytliwych haseł, humoru itd. Potem można im podsunąć program PiS.
Tu najlepiej zadziała metoda "na dilerkę".
Jak się im dowali od razu program PiS, to zaręczam, że szurną tym w kąt i utwierdzą się w przekonaniu o PiS-ie jako partii starych oszołomów.

Pani mierzy wszystkich swoja miarą. Jeśli Pani lubi spacerki na pocztę, to inni też mają to lubić. Jeśli Panią interesują dokumenty programowe partii politycznych, to wszyscy powinni się tym zajmować. Ludzie są jednak różni i należy starać się dotrzeć do każdego.

Oni się wręcz z nas śmieja. Kiszczak niedawno oświadczył: dwadzieścia lat minęło, a wy tylko zabraliście nam część emerytur.

Nie można wyjąć PiS spod krytyki i udawać , że nie popełniają oni żadnych błędów. To właśnie byłoby niedźwiedzią przysługą. Zwracanie uwagi na rzeczywiste uchybienia NIE jest pluciem, ani nagonką.

Całkowicie się z Panem zgadzam. Myślimy tak samo.

...to inni też mają to lubić. ..."

Ja też lubię spacerki... m.in. na pocztę.
Tym bardziej, że znaczki  skarbowe same nie przylatują do nas.
Jeżeli już rozpatrujemy w tym aspekcie, to bardziej przyjemny jest spacer na pocztę niż do US... Poza tym, przy okazji można więcej spraw załatwić:-)

Zgadzam się ze zdaniem @Tamka i @Jacek Mruk, że ...
"...Należy zacząć rozprowadzać w internecie program PIS-u, a wielu ludzi zrozumie że zostało wpuszczonych w maliny..."
Myślę nawet, że nie tylko w granicach internetu.
Powinniśmy kształtować społeczeństwo w świadomość polityczną, jakie propozycje mają poszczególne partie, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami.
To, co obecnie dzieje się z Polską jest m.in. wynikiem właśnie braku świadomości,
głosowania w przeszłości "na ładny wygląd kandydata" etc. ...

"...Oni się wręcz z nas śmieja..."

Wręcz szydzą, rzucają kalumnie...
Tanie chwyty. Nie mając nic do zaoferowania z własnej strony w ten sposób atakują, by odwrócić od siebie uwagę.
Moim zdaniem to świadczy o ich niskim poziomie, o dnie nie tylko moralnym... Wnikliwy obserwator powinien to zauważyć...

Pozdrawiam

W każdym wiekszym urzędzie można było kupić te znaczki, a jeśli nie, to w pobliskim kiosku. Patrz zresztą komentarz zx . Należy popularyzować program PiS, ale najpierw trzeba zainteresować tym ludzi. I znowu rację ma zx . Funkcjonariusze SB byli i są dnem moralnym. Wszyscy to przecież wiedzą. Chodzi jednak o co innego, by sama przynależność do SB była przestępstwem, za które trzeba ponieść odpowiedzialność KARNĄ. Samo moralizowanie nie wystarczy.

Nie, to nie jest odpowiedź. Marszałek Schetyna wrzuci te projekty do szuflady i nawet na nie nie spojrzy, zaś opinia publiczna w ogóle się o nich nie dowie.

Czytajac Pani uwagi do strategii Pis-u, stwierdzam, za Pani tu sie marnuje. Powinna
Pani z tymi swoimi przemysleniami zglosic sie do sztabu wyborczego chociazby z okregu w ktorym Pani mieszka. Najbardziej mnie rozsmieszyla mysl , ze PIS w okresie rzadow powinien zglosic wniosek o karanie za przynaleznosc do SB. Ta mysl to jakas abstrakcja, kiedy najwieksza estyma ciesza sie obecnie wszyscy TW, zwlaszcza gdy to ukrywaja. To chociaz tyle bo az sie nie chce komentowac

"...W każdym wiekszym urzędzie można było kupić te znaczki, a jeśli nie, to w pobliskim kiosku..."
W żadnym kiosku nie spotkałam znaczków.
"...W każdym większym urzędzie..."
O to właśnie chodzi. Z mniejszych miast i wsi musieli fatygować się do "większych urzędów". Tyle, co mam do powiedzenia  na temat znaczków.

"...Funkcjonariusze SB byli i są dnem moralnym. Wszyscy to przecież wiedzą..."

Moim zdaniem nie wszyscy to wiedzą, lub nie zdają sobie sprawy.
W pozostałej części tematu nie wiem, kto ma rację. Chyba nie o to tu chodzi.
Ja pozwolę sobie nie zmieniać zdania, które wypowiedziałam w komentarzu Nr.19,
z czym nie wszyscy muszą się zgadzać.
Wyraziłam tylko swoją opinię na temat.
Pozdrawiam

i to jest wsystko w temacie. Pisze Pani, ze PiS nic nie robi, zeby zmienic wizerunku, a jak coś robi, to Pani stwierdza, że opinia sie nie dowie.

Kwadratura koła. Reklamacje prosze zgłaszać do KRRiT i do REM.

Ale to pisanie na Berdyczów, co juz zostało udowodnione poprzez nasze pisanie - BEZ ODPOWIEDZI.

Cieszy mnie to, że się ktoś dobrze bawi. Amerykanie, Anglicy i Francuzi po drugiej wojnie światowej byli jednak mniej rozrywkowi i od razu uznali SS i Gestapo za organizacje zbrodnicze. Ułatwiło to znacznie rozprawę z hitlerowcami.

Przecież blogi służą właśnie do tego, by wyrażać swoją opinię. Nie ma powodu, by się z tego tłumaczyć.

Przecież projekty ustaw nie służą wcale do zmieniania wizerunku. Powinny one być merytorycznymi propozycjami rozwiązania pewnych realnych problemów. Oprócz pijaru, wizerunku i narracji istnieje jeszcze sfera konkretnych działań, które należy proponować.

poddaje sie i nie zamierzam z tym dyskutować :

"Przecież projekty ustaw nie służą wcale do zmieniania wizerunku. Powinny one być merytorycznymi propozycjami rozwiązania pewnych realnych problemów. Oprócz pijaru, wizerunku i narracji istnieje jeszcze sfera konkretnych działań, które należy proponować."

przecież Pani przeczy sama sobie.
A konkretne projekty ustaw służa nie czemu innemu tylko rozwiązywaniu problemów państwa.

Zgadzam się z ostatnim Pani zdaniem, natomiast z przedostatnim - nie :)))

"W żadnym kiosku nie spotkałam znaczków"

To chyba źle Pani szukała.

Na Śląsku można było nabyć znaczki albo w urzędzie albo w kiosku obok urzędu. To było bardzo dobre rozwiązanie dla projektantów uzgadniających projekty w urzędach, bo można było na bieżąco mieć przy sobie tyle ile trzeba. Czasem trafiało się że należało dołączyć jeszcze jakiś załącznik i przy znaczkach można było to załatwić od ręki bez wychodzenia z biura urzędu. Teraz niewykonalne, trzeba wyjść zrobić przelew i ustawić się ponownie w kolejce.

"...Na Śląsku można było nabyć znaczki albo w urzędzie albo w kiosku obok urzędu..."

Przykro mi, ale nie mam nic do dodania...

Dziękuję.
P.S. Faktem jest, że jeszcze nie znaleziono sposobu, żeby wszystkim dogodzić...

W tym może być metoda, ale opluwanie PIS-u i szukanie dziury w całym to jest błąd bo zrazi się wszystkich niezdecydowanych, to pewne.

Krytyka jest twórcza gdy odbywa się w środku PIS-u , a nie na zewnątrz dołączając do zgrai zbirów którzy chcą sprzedać Polskę. to tak jak z problemami w rodzinie , najlepiej się je rozwiązuje poprzez rozmowę i wymianę argumentów.Policja , ani sąsiedzi na pewno nie pomogą , a mogą tylko zaostrzyć konflikt.

Ależ my właśnie jesteśmy w środku i rozmawiamy miedzy sobą. To nie jest portal dla lewaków i lemingów.

Niestety jesteś w błędzie,bo oni łażą jak SB-ecy szukając na PIS haków.
Ostatnio Wenderlich dzwonił do Radia Maryja przedstawiając się za Piotra.

Brak mediów to ogromny brak. Jeszcze większy -- brak speców od propagandy. Są problemy wkurzające Polaków: jednorazowe podręczniki szkolne, które rujnują rodziny, kolejne działania służby zdrowia, te cholerne żłobki po 5 dzieci na 16 m kw., podwyżki, ustawy etc. Boże, jak pielęgniarki strajkowały to i ciastka i kwiaty..... Trudno się z hasłami przebić, ale przy okazji wyborów sporo można powiedzieć prostych konkretnych haseł.

dzialnością za wszystko, co się dzieje podczas jego kadencji." /pkt.4/ - wyobrażasz sobie działanie rządu normalnych i poważnych ludzi którzy nie braliby odpowiedzialności za wszystko, co się podczas kadencji dzieje?
Ja nie.
Przekonanie takie słuszne jest, tylko ....jakoś się nie sprawdza.
To co dzieje się za rządów tusko- i michnikoidalnych jakoś nie zraża do nich tych 136% popierających Malo tego, poparcie rośnie. Ceny w górę - poparcie takoż. Zadłużenie galopuje - kaczor winien.
Nie, społeczeństwo tak ogłupione jak nasze trzeba edukować od podstaw, wstręt mnie bierze kiedy czytam, że najlepiej będzie zastosować do kwadratu propagandę w stylu Tymochowicza i chama z Biłgoraja a nagrzane towarzystwo z wielkich miast zagłosuje. Wyżej cenię rodaków. Słowo.

Za jakiego Piotra? To śmieszne, ale pomyślałam o św. Piotrze :))))

Właśnie takich prostych haseł najbardziej brakuje.

Takie skojarzenie można mieć, ale podawał że dzwoni z samochodu.
Tekst jest tu na Blogu24

Rzad nie jest wszechmocny i nie powinien być. Istnieje coś takiego jak podział kompetencji. Rząd nie odpowiada bezpośrednio za te zakazy picia piwa, czy palenia, bo to gestia samorządu. Powinien jednak sprawowac nadzór i pamiętać o tym, że po tylu latach komunistycznego treningu wciąż za wszystko będzie się obwiniac rząd i partię rządząca, a nie burmistrza, czy radnych.

Znaczek ma gabaryt mniej więcej 2x3cm
Potwierdzenie opłacenia "opłaty skarbowej/manipulacyjnej" to wydruk z kompa o gabarytach min 21x12cm.

"Pani mierzy wszystkich swoja miarą. Jeśli Pani lubi spacerki na pocztę, to inni też mają to lubić. Jeśli Panią interesują dokumenty programowe partii politycznych, to wszyscy powinni się tym zajmować. Ludzie są jednak różni i należy starać się dotrzeć do każdego."

Z takim podejsciem w dysqsji [zreszta nie pierwszy to juz raz] to to nic slepemu po oqlarach. Przypisuje mi pani intencje, o ktorych nie ma pani zielonego pojecia, na dodatek robi to pani bardzo obcesowo [czyzbym uderzyla w czuly punkt?]. Tak, rozni sie pani ode mnie diametralnie: i spojrzeniem na problem i sposobem kometowania i brakiem odpowiedzi na zadawane i kierowane do pani konkretne pytania. Lawiruje pani i jak zwykle omija glowny problem- sztuka dla sztuki.
Acha i jeszcze cos, nie wiem, czy pani wie, ale do dysqsji potrzeba partnera, a nie puczacza, ktory po wieloletnim machaniem paluszkiem nic poza nim nie widzi [patrz: argumenty]. T.

"Na Śląsku można było nabyć znaczki albo w urzędzie albo w kiosku obok urzędu. "

Slask to nie cala Polska. Zapewniam pana, ze w 2006 r,. znaczkow skarbowych w kioskach w moim miescie we wschodnio-srodkowej Polsce NIE SPRZEDAWANO. Mozna je bylo zaqpic tylko w USC lub w sadzie. I prosze nie generalizowac, skoro nie ma pan pelnej wiedzy. T.

Co to jest puczacz?

puczacz= pouczacz bez literki "o" [dla wyjasnienia- to literowka].

To jeszcze proponuje pani porownanie dwoch pani wypowiedzi.

Pierwsza (skierowana do mnie):

"Pani mierzy wszystkich swoja miarą. Jeśli Pani lubi spacerki na pocztę, to inni też mają to lubić. Jeśli Panią interesują dokumenty programowe partii politycznych, to wszyscy powinni się tym zajmować."

I druga (skierowana do jednej z osob komentujacych):

"Przecież blogi służą właśnie do tego, by wyrażać swoją opinię. Nie ma powodu, by się z tego tłumaczyć."

Widzi pani roznice? To ja pani podpowiem - roznica jest kolosalna. A jak to sie nazywa, to pani zapewne wie. T.

http://blogmedia24.pl/node/37421

te ustawy nie są systemowe.
Zadnej pomysłowości, mielenie tego co już było.
Ponadto legislacja winna się skupić raczej na usuwaniu zbędnych ustaw i upraszczaniu prawa, nie mnożeniu. Wtedy przestaną być potrzebne pewne funkcje w urzędach, można więc zwalniać niepotrzebnych urzędników, a to da oszczędności, wtedy dopiero jest sens ustaw pomocowych. Z czego ta pomoc, znowu z pożyczek? Fikcja.

Ma Pani rację. Cierpimy na "biegunkę legislacyjną". Wielu posłom i klubom poselskim wydaje się, iż pracują na akord i im więcej projektów ustaw wyprodukuja, tym lepiej.

Dziękuję za wyjaśnienie.

Co zniechęca do PiSu.Dosyc lekko temat przeleciał.Jeśli przesadzili z tymi nieszczesnymi znaczkami,to wybaczmy.Po za tym partia jest SUPER.Pozdrawiam

Znaczki nie były chyba jednak najważniejsze :))) Także pozdrawiam.

1) „Upierdliwość w sprawach drobnych”: zgoda (jeśli nawet lekka przesada, to odbiór jest właśnie taki, bo urzędniczy aparat wykazuje destrukcyjną przesadę, a merdia to jeszcze wyolbrzymiają)
2) „Zwalczanie płotek zamiast rekinów”. Wszakże z rekinami też próbowali. Ale jak sobie wyobrazić skuteczność proponowanej (i racjonalnej) lustracji po 15 latach harmonijnej „adaptacji” SBeckich i sądowych struktur do nowej rzeczywistości. PiS wyłożył się na dorszach, z „rekinami” nie poradziłby sobie tym bardziej (to nie wina PiSu, ale uroda III RP :(
3) Ponuractwo. To raczej wrażenie medialne. Dzisiaj najbardziej preferowana jest „lekkość” festynów Palikota i Wojewódzkiego. Co do PiSowskich „wesołych parad pod slusznymi hasłami” nie starcza mi wyobraźni. Może jakaś propozycja? Zwracam uwagę, że po 10/4/10, w poczuciu żalu, gniewu, upokorzenia i nieosądzonej winy absolutnie nie ma do tego „nastroju”. I to nie jest ponuractwo.
4) Nieudolność. Tu pełna zgoda, zwłaszcza w sprawie stworzenia medialnej alternatywy.
5) Brak wytyczonego celu. Tego zarzutu nie podzielam. Jeśli hasło „Polska jest najważniejsza” nie jest chwytliwe, to jakie być może? PiS to jedyna partia, która z wielką konsekwencją przedstawiają założenia programowe. JK potrafi je lapidarnie streścić. Te 50% niegłosujących trzeba jednak najpierw nauczyć myśleć, a to raczej zadanie elit, szkół, Kościoła i mediów, które przecież robią wiele, aby do tego nie doszło.

Chyba przecenianiasz możliwości działania PiSu w znakomicie spetryfikowanej „postkomunistycznej” rzeczywistości III RP. To co dziś można uznać za problem istotny zawiera się w punkcie 4. W pozostałych punktach mimowolnie kierujesz się naiwnym idealizmem i ulegasz rozpowszechnionym „narracjom”. Pozdrawiam ;)

Dziękuję za rzeczowa analizę. W punktach 1. i 4. raczej się zgadzamy. Co do pozostałych. Z pewnych względów zwalczanie rekinów mogłoby się okazać prostsze niż zwalczanie płotek, bo mogłoby liczyć na szerokie społeczne poparcie, gdyż przeciętny Kowalski nie czułby się przez nie zagrożony. Problem polega na tym, że ustrój komunistyczny był systemem powszechnej demoralizacji. Miliony kradły na boku, odwdzięczały się na parapecie, musiały na codzień kontaktować sie z ubekami. Stąd ludzie boją się masowych akcji zwalczania nieprawości. Co innego uderzyć w nieliczne i wyizolowane grupy "rekinów". To się wszystkim spodoba i będzie powszechnie uznane za słuszne. Co do ponuractwa. Żałoba po 10-tym kwietnia nie sprzyjała wesołej zabawie, ale i przedtem jej nie było. Co więcej, nie można wiecznie żyć żałobą. Życie ma swoje prawa. Jestem w stanie wyobrazić sobie wyobrazić zabawę zorganizowaną przez PiS, powiedzmy na wiosnę. Hasło "Polska jest najważniejsza" ma jedną wadę. Nie pokazuje odbiorcy, co ON ma z tego mieć.

1) "Miliony kradły na boku ... musiały na codzień kontaktować sie z ubekami" - przecież ten układ "patronacki" znakomicie przetrwał po 1989, a nawet rozkwitł z powodu nowych możliwości, prywatyzacji, uwłaszczeń itd. Ruszenie "rekina" nadal zagraża płotkom i trudno liczyć na ich zrozumienie (tym bardziej, że rekiny krzyczą najdonośniej, to one generują powszechną psychozę i wzajemnie się wspierają). Scenariusz, który proponujesz (uderzenie w izolowane grupy "rekinów"), to w rzeczywistości wojna gangów (vide: afera Rywina). Zgadzam się: PiS nie potrafi takich wojen prowokować.
2) "nie można wiecznie żyć żałobą" - ależ oczywiście, tylko nie o żałobę tu chodzi. Pisałem o "poczuciu żalu, gniewu, upokorzenia i nieosądzonej winy", a to wszystko narasta z każdym dniem tzw. "śledztwa", niemal z każdą wypowiedzią obecnych zarządców. Jakoś mi nie do śmiechu, kiedy premier Tusk dzieli się nauką: „nie wolno nikogo lekceważyć; mnie też kiedyś ktoś zlekceważył i źle na tym wyszedł” (3/10/10 w tvp.info), a jakiś skretyniały kabareciarz opowiada o tym, jak "Marii Kaczyńskiej jest, q...a, przyjemnie rezydować na Wawelu" (3/10/10 w Comedy Central). Pięści się same zaciskają i nie ma nastroju do parad i zabaw.
3) >"Polska jest najważniejsza" ma jedną wadę. Nie pokazuje odbiorcy, co ON ma z tego mieć <- Jeśli ON nie potrafi zrozumieć sensu tego hasła, to należy go mozolnie uświadamiać. Zgoda, PiS zawyżał poprzeczkę, może powinien rzucać "kiełbasą", tylko że wówczas stałby się zupełnie inną partią, inną ideą. Pozdrawiam

"Co zniechęca do PiSu.Dosyc lekko temat przeleciał.Jeśli przesadzili z tymi nieszczesnymi znaczkami,to wybaczmy.Po za tym partia jest SUPER.Pozdrawiam"

Zgadzam sie, ze temat "przelecial", bo sam wpis byl eufemistycznie powiem - powierzchowny. Nie jestem zaslepiona partia PiS, dostrzegam ich bledy i wiem rowniez o tym, o czym pan czesto pisze [mysle, ze sie rozumiemy]. Jednak na obecna chwile ja osobiscie nie dostrzegam zadnej alternatywy. Zadnej.

Wyjsciem moze byc tworzenie struktur podziemia z zaufanymi ludzmi, ale najpierw trzeba miec tych zaufanych i trzeba miec wole i zaplecze do budowania takiej alternatywy. Mysle, ze to jest bardzo trudne. pozdr, T.

PS. Odnosnie znaczkow skarbowych, temat osobiscie wyczerpalam.