17 września 1939 - Wystąpienie Lecha Kaczyńskiego 17 września 2009

avatar użytkownika Ob.Serwator

 

 

Wystąpienie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego pod pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie

 

Eminencjo Księże Prymasie!
Ekscelencje!
Panie Marszałku!
Pani Prezydent!
Panie i Panowie!

 

Dokładnie siedemdziesiąt lat temu Polska otrzymała cios w plecy. Wojsko Polskie walczyło wtedy w Warszawie, Modlinie, na Helu, w rejonie Lwowa, na Lubelszczyźnie i w wielu innych miejscach naszego kraju; trwała jeszcze bitwa pod Kutnem. Tego dnia około drugiej w nocy ponadsześćsettysięczna armia sowiecka wdarła się w granice Rzeczypospolitej – dokonała aktu agresji; nie było to wkroczenie. O godzinie trzeciej nad ranem polski ambasador został wezwany do sowieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, żeby dowiedzieć się, że państwo polskie nie istnieje, a rząd uciekł. W rzeczywistości rząd Rzeczpospolitej urzędował wtedy na jej terytorium.

 

Doszło do najzwyklejszego aktu agresji – aktu, który był aktem wojennym. Polska stała się ofiarą dwóch agresorów w trakcie, gdy wojna jeszcze trwała. Wiem, że powtarzam to nie po raz pierwszy, ale tę prawdę trzeba choćby i codziennie powtarzać.

 

Nasza armia w niejednym miejscu stawiała opór sowieckiemu agresorowi. Niektóre z licznych bitew i potyczek zostały przed chwilą przypomniane. Bohaterska była obrona Grodna, bohaterstwo żołnierze polscy wykazali w wielu innych miejscach, chociaż działali bez wyraźnego rozkazu. Po prostu bronili swojej ojczyzny i był to akt spontaniczny i normalny; żołnierze są od tego, żeby ojczyzny bronić.

 

Wielu z nich, w szczególności wielu oficerów dostało się do niewoli i decyzją z 5 marca 1940 roku, która formalnie była decyzją Biura Politycznego, a w rzeczywistości decyzją Stalina, zostali wymordowani. Jeżeli tego rodzaju akt, dotyczący 30 tysięcy ludzi, nie jest aktem ludobójstwa, to co nim jest? Pytam, bo to zostało w Polsce zakwestionowane, i to nie przez byle kogo. Świetnie rozumiem potrzebę pojednania, ale narody jednać się mogą tylko i wyłącznie w prawdzie, powtarzam: tylko i wyłącznie w prawdzie, szczególnie jeżeli chodzi o duży naród, taki jak polski, i jeszcze większy. Prawda natomiast jest prosta: pakt Ribbentrop-Mołotow, czyli w istocie Hitler-Stalin, to był pakt dwóch wyjątkowo agresywnych imperializmów i totalitaryzmów.

Czy mord katyński był aktem zemsty? Tak, bo jego rzeczywistym motywem był odwet za rok 1920. Czy nie był to akt szowinizmu, wielkoruskiego szowinizmu? Tak, był. Już wtedy, w 1940 roku tak to należało określić. To nie były już lata 20., lecz czasy, gdy ten wielkoruski szowinizm zaczął dominować także w ramach komunizmu. I taka jest prawda – i taką tylko prawdę jesteśmy w stanie przyjąć.

 

Lata 1939-1941 na terenie, który obejmował więcej niż 50 procent terytorium przedwojennej Drugiej Rzeczypospolitej, to lata nie tylko mordów na oficerach. To także tysiące egzekucji działaczy politycznych, w tym, co ciekawe, i działaczy lewicy, którzy w pierwszej chwili myśleli, że oto nadchodzą dobre czasy; szybko się skończyły, przed sowieckimi plutonami egzekucyjnymi. To niszczenie polskiej inteligencji, to wywiezienie setek tysięcy ludzi do Kazachstanu, na Zabajkale, do republik w północnej Europie, republik autonomicznych. To obozy i śmierć dzieci, kobiet i mężczyzn. Taka jest prawda o tych czasach i jest w naszym interesie, także politycznym, żeby o tym pamiętać – szczególnie wtedy, gdy 1 września, w 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, w miejscu, które jest symbolem, słyszymy o planie nowej architektury Europy. Mówiłem przed kilkoma godzinami na zjeździe Polskiego Towarzystwa Historycznego, że miejsce Polski w tej nowej architekturze musi być niezwykle ciasne; z natury rzeczy można powiedzieć. Nie próbujmy się więc w to miejsce wpisywać!

 

Szukajmy Europy partnerskiej, w której naszemu krajowi należy się miejsce wynikające z jego wielkości i historii. Od historii bowiem nie da się uciec. Nasz świat to – dla dziś żyjących pokoleń – oczywiście przede wszystkim przyszłość, ale jej nie da się oddzielić od przeszłości. Pojednanie w Europie, rozumianej w tym momencie szeroko, jest potrzebne. Ale podstawą tego pojednania musi być niejednokrotnie twarda prawda. Powtarzam raz jeszcze: Polska nie ma powodów do odrabiania lekcji pokory. Polska zachowała się tak, jak należało się zachować. Niech lekcję pokory odrabiają ci, którym niejedna taka lekcja się należy. W imię czego? Właśnie w imię przyszłości. Dziękuję bardzo.

11 komentarzy

avatar użytkownika natenczas

1. Przemówienie 1.09.2009 na Westerplatte i 17.09.2009 .w Olsztynie

Przemówienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej (Westerplatte 1 września 2009) oraz 17 września 2009 w Olsztynie - PDF

Czytaj

Pzdr.

Ostatnio zmieniony przez natenczas o pt., 17/09/2010 - 14:12.
avatar użytkownika Maryla

2. Skandal! Associated Press na


Skandal! Associated Press na wniosek Rosji zmienia historię. "Nie było sojuszu ZSRR z III Rzeszą"

Bez wątpienia mamy do czynienia z niesamowitym skandalem.
Amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej depeszy
informację o sojuszu Związku Radzieckiego z III Rzeszą Niemiecką. Sprawę
opisał izraelski dziennik „Haarec”. To pisanie historii na nowo?

Informacja o współpracy Adolfa Hitlera z Józefem Stalinem została
zawarta w depeszy z początku września o wymordowaniu Żydów w jednym
z ukraińskich miast. W niej można było przeczytać, że „w czerwcu 1941 r.
Niemcy zaatakowały Związek Radziecki, swojego byłego sojusznika”.
Depesza została opublikowana na całym świecie.

To nie
spodobało się Rosji, która domagała się naniesienia zmian w tekście.
Rosjanie tłumaczą, że pakt Ribbentrop-Mołotow jest tylko i wyłącznie
paktem, a nie jest sojuszem. Podnoszą także, że to ZSRS przez 4 lata
walczył u boku aliantów z Hitlerem. Amerykanie pozytywnie odpowiedzieli
na ten wniosek.

Ppdpbna prośba ze strony ambasady Rosji w Izraelu
wpłynęła także do redakcji „Haarec”. Rosyjscy dyplomaci twierdzą,
że mówienie o sojuszu, w tym kontekście, jest „próbą
fałszowania historii”.

Izraelski dziennik pokusił się także
o komentarz ze swojej strony. Stwierdził, że działania Rosji należy
traktować w takich samych kategoriach jak walka Polski z przypisywaniem
jej odpowiedzialności za holokaust. Podnoszą przy tym, ze to nasz kraj
domaga się używania określeń „niemiecki obóz zagłady”, czy
„okupowana Polska”.

haaretz.com, rs


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Warszawa: Prezydent A. Duda


Warszawa: Prezydent A. Duda upamiętnił ofiary sowieckiej agresji na Polskę

W
poniedziałek rano prezydent Andrzej Duda złożył wieniec przed
warszawskim Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. 17 września
mija 79. rocznica sowieckiej agresji na Polskę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. 79. rocznica sowieckiej


79. rocznica sowieckiej agresji na Polskę

79
lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt
o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej
Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole
paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych
totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.


„Nasz Dziennik”: pomoc dla sybiraków

Najprawdopodobniej
w tym tygodniu do Sejmu trafi projekt ustawy o zadośćuczynieniu dla
zesłańców na Syberię i do Kazachstanu – pisze poniedziałkowy „Nasz
Dziennik”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. 79. rocznica sowieckiej

79. rocznica sowieckiej agresji. Premier: Prawda zwycięży, jeśli będziemy przypominać o zbrodniach komunizmu i nazizmu

17
września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o
nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej.
Realizowała tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu
Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych
totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Rocznica napaści Związku

Rocznica napaści Związku Sowieckiego na Polskę – zbiór dokumentów na zapisyterroru.pl i premiera filmu „Wagon”

Ponad 900 zeznań osób, które przeszły dramat sowieckich łagrów i
zesłania można znaleźć na prowadzonej przez Instytut Pileckiego stronie
www.zapisyterroru.pl. To jedynie część dokumentów gromadzonych przez
Armię Andersa jeszcze w trakcie trwania wojny, a po niej na wiele lat
przechowywanych w archiwach Instytutu Hoovera. Materiały spisane na
podstawie odpowiedzi byłych więźniów do ankiet zbierało i przechowywało
Biuro Dokumentów Armii Andersa.  W poniedziałek mija 79. rocznica
napaści Związku Sowieckiego na Polskę. To szczególny moment, aby
przypomnieć o bezcennym źródle wiedzy o Rosji sowieckiej i losach
żołnierzy i cywilów, którzy dzięki dołączeniu do Armii wyrwali się z
sowieckiej gehenny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. "Sowieci łamali sumienia, ze

Stoi przed nami wielkie zmaganie o miłość do Ojczyzny. Dlatego
gromadzimy się dziś na Liturgii i modlitwie za tych, którzy 79 lat temu
stanęli do nierównej walki
—mówił 17 września w Katedrze na Wawelu metropolita krakowski Marek
Jędraszewski, który odprawił Mszę św. w 79. rocznicę agresji
sowieckiej na Polskę.

W homilii przypomniał, że totalitarna ideologia –
hitlerowskiego nazizmu i bolszewickiego ateizmu – zagrażała nie tylko
suwerenności naszego kraju, ale wymierzona była przeciwko Bogu
i ewangelicznemu ideałowi życia.
Hierarcha odwołał się do dwóch
encyklik Piusa IX. Pierwsza z nich otwarcie potępiała niemiecki nazizm,
druga – „ O bezbożnym komunizmie” pokazywała, co się dzieje, gdy
człowiek programowo zaprzecza Bożemu obrazowi w sobie
i podobieństwu do Stwórcy.

Świat nie chciał przyjąć
prawdy o tych zbrodniczych systemach i rozprawić się z nimi. Co więcej,
23 sierpnia 1939 roku doszło do zawarcia układu Ribbentrop – Mołotow,
zawierającego tajną klauzulę o nowym podziale Europy. Jej jedna część
dostała się pod władzę hitlerowskich Niemiec, a druga została
podporządkowana radzieckiej Rosji

—mówił metropolita krakowski.

W obliczu
zaistniałych faktów, Polska została sama, a alianci czekali na atak
Stalina, który nastąpił 17 września 1939 roku. Arcybiskup przypomniał
oświadczenie Potiomkina do ambasadora Wacława Grzybowskiego, w którym
kłamliwie tłumaczył on przyczyny zdradzieckiego napadu na Polskę. Jego
stwierdzenia o rozpadzie państwa polskiego i koniecznej interwencji
sowieckiej stanowią echo I rozbioru, kiedy caryca Katarzyna II Wielka
i król pruski Fryderyk II Wielki cynicznie usprawiedliwiali swoje
działania rzekomym dobrem Rzeczypospolitej.

Polska
była samotna, narażona z jednej i drugiej strony na heroiczną walkę
o własną tożsamość, o tożsamość swego chrześcijańskiego ducha
i prawdziwie demokratycznych tradycji. 17 września rozpoczęło się
pasmo nieszczęść

—przypominała abp Marek Jędraszewski.

Metropolita
krakowski mówił o Katyniu jako symbolu terroru i przedłużeniu brutalnej
radzieckiej polityki, polegającej na próbach wyniszczenia polskości.
Podkreślił, że Sowieci łamali sumienia, ze zbrodniarzy czynili świętych,
a tym, którzy utracili swoją ziemię, wmawiali,
że są prawdziwie wolnymi.

45 lat kłamstwa, łamania
polskich sumień, czynienia z polskich bohaterów ludzi przeklętych
i zbrodniarzy. Rozważamy to dzisiaj dlatego, że lepiej to rozumiemy.
Stoi przed nami ogromna batalia o pamięć i prawe sumienia.

ann/dicezja.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. 82. rocznica ataku ZSRR na

82. rocznica ataku ZSRR na Polskę

Mijają 82 lata od sowieckiej agresji na Polskę. Józef Stalin zawarł
pakt z Adolfem Hitlerem, w myśl którego miał kontrolować wschodnie
tereny Rzeczpospolitej. W rocznicę tamtych wydarzeń w Białymstoku
zostanie otwarte Muzeum Pamięci Sybiru.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Skandaliczne kłamstwa Kremla!


Skandaliczne kłamstwa Kremla! "17 września 1939 Armia Czerwona rozpoczęła akcję wyzwoleńczą w Polsce". Rzecznik MSZ odpowiada

Wiktor Suworow: Związek Sowiecki jest odpowiedzialny za II wojnę światową tak samo jak Niemcy

Związek Sowiecki jest w równym stopniu odpowiedzialny za II wojnę światową jak Niemcy, ale Stalin był lepszym strategiem niż Hitler - mówi PAP Wiktor Suworow, rosyjski pisarz, były oficer wywiadu.

Sowiecka
agresja na Polskę 17 września 1939 roku nie spotkała się z żadną
reakcją Zachodu i przyjęte zostały wyjaśnienia o „wyzwalaniu”
Ukrainy i Białorusi

— podkreśla.

Według
stalinowskiej propagandy - do której Rosja Władimira Putina powraca -
Związek Sowiecki był pokojowo nastawionym krajem i nikogo nie
zaatakował, lecz się bronił, tocząc od 1941 r. Wielką Wojnę Ojczyźnianą.
Bzdura. To nie była żadna Wielka Wojna Ojczyźniana, lecz II wojna
światowa. Związek Sowiecki brał w niej udział od 23 sierpnia 1939 r.,
gdy podpisał pakt z Niemcami, by podzielić Polskę. Dwóch zbrodniarzy
podzieliło Europę

— mówi Suworow.

Przekonuje,
że tym, co różni Hitlera od Stalina jest jedynie to, iż ten drugi był
lepszym strategiem. W swoich książkach stawia on tezę, że Stalin już
kilka lat wcześniej planował podbicie Europy i pakt Ribbentrop-Mołotow
był wymyślony przez niego, by sprowokować wojnę między Niemcami
a zachodnimi mocarstwami, co z kolei otwierałoby Związkowi Sowieckiemu
możliwość łatwego podboju. Jak mówi PAP, mimo że za wypowiedzeniem przez
Wielką Brytanią i Francją wojny Hitlerowi w dniu 3 września 1939 r. nie
poszły realne działania zbrojne, to ostatecznie tak się stało, jak
Stalin planował.

Hitler przegrał wojnę w momencie,
gdy podpisany został pakt Ribbentrop-Mołotow, bo Niemcy nie mogły wygrać
walcząc na dwóch frontach

— mówi Suworow.

Jak
wyjaśnia, fakt, że do sowieckiej inwazji na Polskę doszło dopiero
17 września, a nie wcześniej, był spowodowany tym, że Stalin czekał,
by zobaczyć, czy dojdzie do wojny miedzy Niemcami a Wielką
Brytanią i Francją.

Zgodnie z paktem Związek
Sowiecki miał zaatakować Polskę zaraz po tym, jak zrobią to Niemcy. Gdy
Hitler rozpoczął wojnę z Polską, Stalin mówił, że nie jest jeszcze
gotowy i czekał. Gdy Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę
Niemcom, Stalin nadal czekał. Czekał tak długo, jak to było możliwe, ale
gdy niemieccy żołnierze zajęli Warszawę, Lwów i Brześć, nie mógł już
dłużej czekać, obawiając się, że zajmą całą Polskę, więc ostatecznie też
musiał wkroczyć

— wskazuje Suworow.

Sowiecka agresja na Polskę nie spotkała się z żadną reakcją

Podkreśla
też, że o większej przebiegłości Stalina świadczy też, że sowiecka
agresja na Polskę nie spotkała się z żadną reakcją i przyjęte zostały
jego wyjaśnienia o „wyzwalaniu” Ukrainy i Białorusi.

1 września
1939 r. Hitler zaatakował Polskę i wszyscy zgadzają się, że jest
to początek II wojny światowej, a Wielka Brytania i Francja
wypowiedziały mu wojnę. 17 dni później Polskę zaatakował Związek
Sowiecki, ale Stalin mówił, że nie toczy żadnej wojny, lecz jest
neutralny i nikt mu z powodu tej agresji wojny nie wypowiedział

— mówi Wiktor Suworow.

Jak
przypomina, Związek Sowiecki w 1939 r. zaatakował Polskę i Finlandię,
w 1940 r. Rumunię, Litwę, Łotwę i Estonię, czyli zaatakował wszystkich
swoich sąsiadów na Zachodzie, włącznie z Litwą, z którą nie miał
wspólnej granicy.

Stalin mówił, że było
to wyzwalanie narodów od kapitalizmu. Jakie to wyzwolenie, skoro
w efekcie wojny w zajętych krajach wprowadzono totalitarne reżimy? Gdzie
tu jest Wielka Wojna Ojczyźniana? Związek Sowiecki zaczął wojnę jako
agresor i zakończył jako agresor” - podkreśla.

Wiktor
Suworow jest rosyjskim pisarzem, publicystą i autorem książek
historycznych. W przeszłości służył w sowieckiej armii, a następnie
w wywiadzie wojskowym GRU, ale w 1978 r. zbiegł do Wielkiej Brytanii,
w której mieszka od tego czasu.

Gurjanow: W polityce historycznej wraca się do sowieckiej wykładni 17 września 1939 roku

W dzisiejszej
Rosji nastąpił powrót do sowieckiej wykładni wydarzeń z sierpnia
i września 1939 roku, ówczesnej oceny paktu Ribbentrop-Mołotow
i wtargnięcia Armii Czerwonej w granice II Rzeczypospolitej - mówi Aleksander Gurjanow ze Stowarzyszenia Memoriał.

Gurjanow,
szef sekcji polskiej Stowarzyszenia Memoriał, w rozmowie z PAP
przypomniał, że propagowana w ZSRR interpretacja wydarzeń 17 września
1939 roku „polegała na usprawiedliwieniu udziału Związku Radzieckiego
w napaści na Polskę”. Twierdzono, że „głównym celem tej operacji było
uwolnienie terenów z ludnością w większości niepolską - ukraińską
i białoruską - i umożliwienie tej ludności przyłączenia się do Ukrainy
i Białorusi, które były w składzie Związku Radzieckiego”.

Proces
powracania do tamtej wykładni trwa w Rosji, zdaniem Gurjanowa, od dość
dawna, bowiem już w 1999 roku nastąpiła pierwsza próba ze strony MSZ
Rosji usprawiedliwienia paktu Ribbentrop-Mołotow.

W takiej
polityce historycznej władze mogą mieć kilka celów - ocenia działacz
Memoriału. Najważniejszym z nich, jego zdaniem, może być to, że „władza
uznała, że konsolidację społeczeństwa da się osiągnąć tylko na podstawie
pielęgnowania świadomości zwycięstwa w II wojnie światowej, zwycięstwa
nad faszyzmem”.

Tymczasem „działania Związku Radzieckiego w 1939
roku psują tę całą narrację wielkiego zwycięstwa, uratowania Europy
i świata przed faszyzmem” - wskazuje Gurjanow. Z tego powodu „władze
i organizacje, które są z władzą związane i które niby zajmują się
historią, jak Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne, unikają
w ogóle wnikania i mówienia o tych wydarzeniach: i o pakcie
Ribbetrop-Mołotow, i o agresji 17 września 1939 roku”. Jeżeli zaś muszą
o nich mówić, to usprawiedliwiają te działania.

Gurjanow: Istnieje dziś w Rosji tendencja, by społeczeństwu wszczepić świadomość tego, że władza jest nieomylna

Być
może w tych działaniach władz jest jeszcze jeden podtekst, bo nasuwają
się paralele między tym wtargnięciem i aneksją terenów dawnych polskich
Kresów wschodnich, czyli Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi,
paralele z aneksją Krymu w 2014 roku. Widać przecież, ludzie to widzą,
że analogie są tutaj bardzo daleko posunięte. Aneksję Krymu władza musi
za wszelką celę usprawiedliwić i uzasadnić, i nie może w takim razie
wypowiedzieć się o tym, co działo się w 1939 roku” - zauważa
działacz Memoriału.

Zwraca także uwagę, że istnieje dziś w Rosji
tendencja, by społeczeństwu „wszczepić świadomość tego, że władza jest
nieomylna, że jeśli władza coś robi, to znaczy, że tak było trzeba
i że nie można było inaczej”.

Zdaniem Gurjanowa taka narracja
na temat historii „jest dosyć chwytliwa w społeczeństwie, wśród ludzi,
którzy nie bardzo są skłonni do zastanawiania się nad zbrodniami
dokonanymi przez własne państwo”. Zawsze bowiem - tłumaczy - „łatwiej
jest przyjąć punkt widzenia, że cała historia naszego państwa była
ciągiem osiągnięć, zwycięstw, że była to ‘świetlana przeszłość’”.

To sprzyja
komfortowi psychicznemu - świadomość, że nie muszę się zastanawiać,
co było paskudnego i zbrodniczego w naszej przeszłości, bo przecież
władza daje nam wykładnię na temat tych wydarzeń

— mówi Gurjanow.

Kreml chce „zamknąć usta historykom”

Wskazuje,
że taka polityka historyczna jest w Rosji realizowana m.in. poprzez
kroki prawne polegające na ustawowym zakazie głoszenia ocen dotyczących
okresu II wojny światowej, które różniłyby się od wykładni oficjalnej.
Działacz Memoriału przypomniał, że wprowadzona została odpowiedzialność
karna za publiczne wypowiedzi zrównujące odpowiedzialność Niemiec
i Związku Radzieckiego za rozpętanie II wojny światowej. Ta niedawna
zmiana prawna - mówi Gurjanow - „ma na celu zamknięcie ust historykom”.

Zastrzega
przy tym, że „nikt z historyków, którzy zabierają głos, nie mówi,
że odpowiedzialność jest równa i jednakowa”, i przypomina, że „wiele
państw ponosi odpowiedzialność za rozpętanie II wojny światowej, tylko
że stopień tej odpowiedzialności jest bardzo różny”.

Działacz
Memoriału bardzo krytycznie ocenia próby regulowania tych kwestii
na poziomie ustawodawczym. „Z mojego punktu widzenia jest
niedopuszczalne, żeby były wprowadzane takie zakazy ustawowe. Trzeba
powiedzieć, że ta praktyka wprowadzenia zakazów ustawowych na oceny,
na badania naukowe, ich wyniki i głoszenie tych wyników, to, co dzieje
się w Rosji od ładnych kilku lat, ma efekt, który wychodzi poza granice
Rosji. (…) Widzimy takie próby naśladowania Rosji w tym ustawowym
zakazie głoszenia jakichś opinii dotyczących wydarzeń historycznych,
także poza granicami Rosji, między innymi też w Polsce” -
powiedział Gurjanow.

Próby przemilczenia jednych
faktów zawsze oznaczają, że jest to zamach na wiarygodny obraz
przeszłości. Nie wolno przemilczać żadnych faktów i bardzo ważne jest,
by fakty były znane szerokiej publiczności

— ocenia działacz Memoriału.

Jak
zauważa, władze rosyjskie od dawna chętnie nawiązują do obrazu czasów
stalinowskich „jako okresu, gdy kraj był silny, zwarty i miał wielkie
osiągnięcia”. Przy tym usiłuje się „przemilczeć albo odsunąć gdzieś
na bok cenę w postaci życia setek tysięcy czy nawet milionów
ludzi, represji”.

Według takiej interpretacji, którą władze
usiłują zaszczepić społeczeństwu, „represje były nieuniknioną ceną
za ten wielki skok cywilizacyjny i technologiczny, którego Związek
Radziecki dokonał w latach 30. XX wieku”, i „bez tego skoku
i nieuniknionej ceny Związek Radziecki nie mógłby zwyciężyć”
w II wojnie światowej.

Sokołow: Dziś nie mówi się o „pochodzie wyzwoleńczym” 17 IX, ale też nie mówi się o agresji

Dzisiejsza
historiografia rosyjska nie używa na określenie wydarzeń z 17 września
1939 roku terminów takich, jak w czasach ZSRR - „wyzwoleńczy pochód
Armii Czerwonej”, ale też nie stosuje do ich opisu terminu „agresja” -
mówi PAP rosyjski historyk Boris Sokołow.

17 września
1939 roku to dzień inwazji Armii Czerwonej na Polskę wschodnią.
Dokonano tego pod pretekstem faktu, że rząd polski opuścił terytorium
Polski i należało obronić ludność białoruską i ukraińską; wziąć ją pod
ochronę. Co prawda, nie wyjaśniano, przed kim. W zasadzie była
to oczywiście niesprowokowana agresja, dlatego że było to wkroczenie
na terytorium suwerennego państwa polskiego bez wypowiedzenia wojny

— mówi Sokołow.

Przypomina,
że w czasach radzieckich nazywano to „pochodem wyzwoleńczym na Ukrainę
i Białoruś Zachodnią”. We współczesnej Rosji pod koniec lat 80.
i w latach 90. XX wieku „wielu historyków, a także i polityków uznawało
mimo wszystko, że doszło do agresji”. Jeśli chodzi zaś o współczesne
naświetlenie tego tematu, to - jak tłumaczy Sokołow - w odróżnieniu
od radzieckiej historiografii, rosyjska nie używa terminu „wyzwoleńczy
pochód”, ale też większość historyków stara się nie stosować do tych
wydarzeń terminu „agresja”, ani „sprzeczność z prawem”.

W ślad
za Winstonem Churchillem historycy rosyjscy mówią więc, że wówczas
stworzony został front przeciwdziałania agresji niemieckiej.

Zapominają
jednak powiedzieć przy tym, że ten rozbiór Polski dokonywał się
w ramach tajnych protokołów do paktu Ribbentrop-Mołotow i późniejszego
układu (radziecko-niemieckiego) o przyjaźni i granicy

— dodaje Sokołow.

Przeważająca większość historyków rosyjskich mówi o pewnej inkorporacji Ukrainy i Białorusi Zachodniej w skład ZSRR.

Choć
również była to fikcja: była to bowiem typowa okupacja i następnie
aneksja, gdy te terytoria zostały przyłączone do Związku Radzieckiego

— zauważa historyk.

Zastrzega
przy tym, w historiografii rosyjskiej 17 września 1939 roku nie jest
uważany za ważne wydarzenie, a za „pewien aneks do paktu
Ribbentrop-Mołotow”. Historycy w Rosji „nie poświęcają temu większej
uwagi, choć było kilka prac dotyczących czysto wojskowego aspektu tego
problemu: jak tłumiono opór nielicznych oddziałów polskich (…), jak
odbywała się okupacja tego obszaru, jak tworzono ukraińskie
i białoruskie organy władzy” - wyjaśnia rozmówca PAP.

Jego
zdaniem jest możliwe, aby o tych wydarzeniach historycy polscy
i rosyjscy wspólnie dyskutowali, bowiem „różnica interpretacji
teoretycznie nie może przeszkodzić we wspólnych projektach, czy
publikacjach dokumentów”.

Jednak - dodaje - by doszło
do zbliżenia stanowisk, „potrzebne są zasadnicze zmiany” w Rosji, nie
tylko polityczne, ale i światopoglądowe, bowiem „ogółem, rosyjska opinia
publiczna skłonna jest usprawiedliwiać wszelkie podboje”.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Białystok: Uroczyście otwarto

Białystok: Uroczyście otwarto Muzeum Pamięci Sybiru

W Białymstoku otwarto rano Muzeum Pamięci Sybiru. To ogólnopolska
instytucja kultury prezentująca m.in. problematykę deportacji Polaków na
Wschód.  Uroczystość odbyła się w 82. rocznicę sowieckiej napaści na
Polskę i w Światowym Dniu Sybiraka. W otwarciu Muzeum Pamięci Sybiru
wzięli udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda, szef resortu kultury
Piotr Gliński oraz władze Białegostoku i Sybiracy.

UE: Flagi z kirem na Stałym Przedstawicielstwie RP w 82. rocznicę agresji ZSRR na Polskę

Polscy dyplomaci w Brukseli upamiętnili w piątek 82. rocznicę
agresji ZSRR na Polskę. Na budynku Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE
w stolicy Belgii zawieszono flagi z kirem.

Premier
po zakończeniu konsultacji polsko-litewskich: Gniewny pomruk ze strony
Kremla czy Mińska musi wywoływać naszą konsolidację

Szef polskiego rządu podczas wspólnej
konferencji prasowej z premier Litwy Ingridą Szimonyte zwracał uwagę,
że konsultacje odbyły się 17 września, czyli w 82. rocznicę inwazji
Związku Radzieckiego na Polskę.

Dziś widzimy,
że te zmory przeszłości, nie tak odległe jak mogłoby się nam wydawać,
mają znaczenie coraz większe także dla teraźniejszości i przyszłości.
Licho nie śpi, a różne neoimperialne żądze dają o sobie znać
i sprawiają, że Polska i państwa bałtyckie, w szczególności Litwa, nie
mogą być bierne. Musimy być bardzo aktywni, musimy ze sobą jak
najlepiej współpracować

— mówił.

Morawiecki
zaznaczył, że pokój jest wartością niezwykle kruchą. W tym kontekście
wskazywał na to co dzieje się w Europie, „jak działają
autorytarne reżimy”.

Wskazywał, że Rosja wzmacnia swoją potęgę,
zwracając uwagę na rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe. Dodał,
że Białoruś testuje szczelność naszych granic i próbuje wywołać kryzys
migracyjny, a towarzyszy temu inwazja dezinformacji, fake newsów,
różnego rodzaju propaganda oraz ataki cybernetyczne.

To są akty
agresji, które jeszcze mocniej nas jednoczą i dziś bardzo wiele o tym
rozmawialiśmy, także o środkach, które razem wspólnie powinniśmy
przedsięwziąć i które są niezbędne do tego, żeby obronić się przed tymi
wrogimi działaniami ze Wschodu. Każdy ten gniewny pomruk ze strony
Kremla czy Mińska musi wywoływać konsolidację po naszej stronie. Jestem
przekonany, że te konsultacje międzyrządowe do takiej
konsolidacji doprowadziły

— powiedział Morawiecki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. W rocznicę agresji ZSRS na

W
rocznicę agresji ZSRS na Polskę upamiętniono Stefana Melaka –
przewodniczącego Komitetu Katyńskiego walczącego o prawdę i pamięć o
zbrodni katyńskiej

W 82. rocznicę agresji ZSRS na Polskę upamiętniono w Warszawie
Stefana Melaka - przewodniczącego Komitetu Katyńskiego, który zginął w
katastrofie smoleńskiej. Działacza antykomunistycznego uhonorowano
tablicą pamiątkową przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. W
uroczystości wziął udział m.in. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób
Represjonowanych, Jan Józef Kasprzyk. 

Decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego działka z pomnikiem
Obrońców Wybrzeża na Westerplatte wraca w posiadanie Gdańska -
poinformował w piątek rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Daniel
Stenzel. Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej zaprzecza i tłumaczy,
że zgodnie z wyrokiem NSA instytucja pozostaje pełnoprawnym posiadaczem
nieruchomości i ma prawo kontynuować na niej działania inwestycyjne.

CZYTAJ
RÓWNIEŻ: Uroczystości na Westerplatte. Szef MON: „Świat mówi,
że sprawcami mordów byli naziści. Nie wiemy, któż to byli
naziści?”. GALERIA

Teren, na którym znajdują się willa
oficerska, wartownia nr 3 i pomnik Obrońców Wybrzeża przeszedł
na własność Skarbu Państwa na mocy specustawy ws. budowy Muzeum
Westerplatte i Wojny 1939- oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
W sierpniu ub. r. wojewoda pomorski wydał decyzję zezwalającą MIIWŚ
na realizację inwestycji związanej z budową nowej placówki. Decyzji
nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Przeciwko przekazaniu
miejskich terenów na Westerplatte pod kuratelę państwa protestowali
samorządowcy oraz liczni przedstawiciele świata naukowców, muzealników
i dziennikarzy. Władze Gdańska zaskarżyły decyzję do sądu.

W piątek
rzecznik prezydent Aleksandry Dulkiewicz poinformował, że decyzją
Naczelnego Sądu Administracyjnym w Warszawie teren wraca
w posiadanie gminy.

Decyzja NSA jest prawomocna
i ostateczna. Zgodnie z tym stanem prawnym przyszłoroczną uroczystość
upamiętniającą bohaterską obronę Westerplatte będzie mogło zorganizować
ponownie Miasto Gdańsk

— przekazał Daniel Stenzel.

Miejscy prawnicy od początku kwestionowali zapisy specustawy z 2019 roku i wskazywali zawarte w niej błędy.

Ten
wyrok oznacza, że urzędnicy rządowych instytucji nie zastosowali się
do zapisów własnej ustawy, która została przyjęta w błyskawicznym tempie
i na podstawie której została przejęta działka z pomnikiem. Na tej
podstawie Ministerstwo Obrony i minister Mariusz Błaszczak organizowali
uroczystości w 2020 i 2021 roku. Okazuje się, że było to działanie,
które w obliczu rozstrzygnięcia NSA miało bardzo wątpliwe
podstawy prawne

— skomentował zastępca dyrektora biura prezydenta Gdańska Maciej Buczkowski.

Reakcja Muzeum II Wojny Światowej

Orzeczenie
Naczelnego Sądu Administracyjnego zupełnie inaczej interpretuje Muzeum
II Wojny Światowej. Dyrektor instytucji Grzegorz Berendt wydał w tej
sprawie oświadczenie. Zaznaczył, że zgodnie z wyrokiem NSA placówka
pozostaje pełnoprawnym posiadaczem nieruchomości i ma prawo kontynuować
działania związane z budową Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Sąd
uznał, że wniosek złożony przez muzeum jest w całości prawidłowy. Żaden
z zarzutów Gminy Miasta Gdańska skierowanych do wniosku nie został
przez sąd potwierdzony. Muzeum, jako inwestor jest nadal uprawnione
do prowadzenia działań inwestycyjnych na działce nr 68 w obrębie
geodezyjnym nr 062 na terenie historycznego pola bitwy na Westerplatte

— przekazał.

Podkreślił,
że decyzja wojewody pomorskiego zezwalająca MIIWŚ na realizację
inwestycji, nadana z rygorem natychmiastowej wykonalności, nie była
przedmiotem rozważań NSA i pozostaje ona w mocy.

Muzeum tym samym pozostaje pełnoprawnym posiadaczem nieruchomości oraz kontynuuje na niej działania inwestycyjne

– podkreślił.

Dodał,
że z ośmiu zarzutów sformułowanych pierwotnie w skardze Gminy Miasta
Gdańska do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie
7 zostało odrzuconych.

Tylko w jednym przypadku sąd
nakazał uzupełnić decyzje o informacje dotyczące części warunków
technicznych. Sąd uznał, że wniosek złożony przez Muzeum jest w całości
prawidłowy. Żaden z zarzutów Gminy Miasta Gdańska skierowanych
do wniosku nie został przez sąd potwierdzony. Wyrok nie wpływa w żaden
sposób na uprawnienia Muzeum do prowadzenia działań inwestycyjnych
budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Wydana przez sąd decyzja nie
wpływa także na plany Muzeum co do przyszłości nieruchomości

— zaznaczył dyrektor MIIWŚ.

Radość KO

Westerplatte
wraca do miasta Gdańska; obchody rocznicy wybuchu II Wojny Światowej
nie będą już upolitycznione - oświadczyli w piątek posłowie Agnieszka
Pomaska, Małgorzata Chmiel i Piotr Adamowicz (KO), komentując decyzję
NSA w sprawie działki z pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte.

W piątek
pojawiły się sprzeczne informacje dotyczące decyzji Naczelnego Sądu
Administracyjnego ws. spornej działki na Westerplatte. Rzecznik prasowy
prezydent Gdańska Daniel Stenzel poinformował, że decyzją NSA działka
z pomnikiem Obrońców Wybrzeża wraca w posiadanie Gdańska. Z kolei
dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej zaprzecza i tłumaczy, że zgodnie
z wyrokiem NSA instytucja pozostaje pełnoprawnym posiadaczem
nieruchomości i ma prawo kontynuować na niej działania inwestycyjne.

Dzisiaj NSA potwierdził, że decyzja sprzed dwóch lat o przejęciu terenu Westerplatte była bezprawna

— oświadczyła w piątek Agnieszka Pomaska (KO) na konferencji prasowej w piątek.

Chciałbym podziękować sędziom za wnikliwe rozpatrzenie sprawy oraz za werdykt

— powiedział z kolei Piotr Adamowicz (KO). Jego zdaniem „decyzja sądu oznacza fiasko partyjnej polityki historycznej PiS”.

Pomaska
przekonywała, że zdaniem większości mieszkańców Pomorza decyzja
większości parlamentarnej z 2019 roku „była po prostu niemądra”.

Zamiast coś wspólnie budować PiS postanowił na Westerplatte wytoczyć polityczne działa

— mówiła.

Jej
zdaniem decyzja NSA oznacza, że coroczne obchody rozpoczęcia II Wojny
Światowej będą teraz „ponad podziałami politycznymi”, a także „nikt nie
będzie dzielony na lepszych i gorszych”.

Nie dopuścimy, aby takimi specustawami nagle się wyrywało kawałki terenu należących do różnych miast

— dodała Małgorzata Chmiel (KO). Decyzja NSA, w jej opinii, spowoduje, że nie stanie się to regułą.

To jest zwycięstwo prawdy nad propagandą

— podkreśliła.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl