Do polityków PiS: Zostawcie Migalskiego, weźcie się do roboty!

avatar użytkownika PiotrCybulski
Ostatnio uderzyła mnie mina ministra finansów Jacka Rostowskiego, który opuszczając obrady Rady Ministrów z segregatorem budżetu państwa na rok 2011, cieszył się co najmniej tak, jakby zdobył Ligę Mistrzów. Zastanowiło mnie, co takiego w tym budżecie go ucieszyło. Czy dziura budżetowa rzędu ponad 40 mld złotych? A może kolejne nowe podatki i podwyżki VAT?

W całym tym politycznym tumulcie być może ten bezsensowny uśmieszek Rostowskiego wielu osobom umknął, bo przecież głośniej było o liście Marka Migalskiego, którym prawie każdy zapragnął się zająć, przeanalizować i Migalskiego albo ukamienować albo uhonorować pochwałami. List Migalskiego uważam za błąd, choć do jego treści nie mam zastrzeżeń. Nie uważam jednak, że było to na tyle ważne wydarzenie w skali kraju, by się nad nim rozwodzić w nieskończoność i rozkładać na czynniki pierwsze.

W Polsce mamy znacznie więcej problemów, które z Markiem Migalskim nic nie mają wspólnego, a które wymagają wielkiej uwagi, bo mogą się za parę lat skończyć wielką narodową katastrofą. Zajmowanie się Migalskim, jego wyrzucaniem czy przyjmowaniem, to nie jest to, czego wymagam od partii na którą zagłosowałem. Tym mocniej czuję się zawiedziony Prawem i Sprawiedliwością, które coraz mocniej utrzymuje mnie w przekonaniu, że w tym kraju nad Wisłą nigdy już władzy nie zdobędzie.

Migalski nie napisał w liście nic takiego, co nie byłoby prawdą. To nie jest powód, by natychmiast go izolować i dyskryminować. Nie po to na was głosuję, byście mieli się zachowywać jak jakaś hermetyczna sekta. Głosuję na was jako partię, która swój potencjał powinna wykorzystać do odebrania władzy Platformie Obywatelskiej, by już dalej nie mogła Polsce szkodzić. Tymczasem nie tylko nie odbieracie władzy Platformie ale konsekwentnie odbieracie sobie jakiekolwiek szanse na władzę, tym samym dezawuując swoje znaczenie jako partii politycznej.

Tak, Migalski miał rację. Z takim Kaczyńskim nigdy nie wygracie. Możecie być blisko wygranej, możecie przegrywać ciągle o włos, ale nigdy nie wygracie. Nie ubolewam nad tym, że Migalski napisał prawdę. Ubolewam nad tym, że wciąż w otoczeniu Prezesa przeważa grupa potakiwaczy, którzy w momencie otrzymania legitymacji partyjnych, odrzucili prawo do własnego zdania i na zasadzie in blanco przyjęli zdanie Prezesa.

Drodzy Politycy Prawa i Sprawiedliwości, zostawcie w spokoju Migalskiego. Weźcie się w końcu do roboty, zajmijcie się Polską, zajmijcie się rządem i zacznijcie w końcu ich punktować, bo jeśli Polska za parę lat się rozkraczy, to wy będziecie za to współodpowiedzialni, jako ci, co woleli zajmować się sobą niż własnym krajem. Jeśli ktoś na was głosuje, to tylko po to, byście wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim ten kraj ratowali przed PO, a nie byście ciągle Kaczyńskiemu się podlizywali. To do niczego Was i Nas nie zaprowadzi.

Ostatnia kampania pokazała, jaka linia daje Prawu i Sprawiedliwości szansę powodzenia. Dlaczego z niej zrezygnowano i znowu wjechano na te stare powykrzywiane tory radykalizmu? Może i daje to Wam poparcie stałego elektoratu, ale nic z tego nie wyniknie, bo przecież z poparciem 25% czy 30% władzy nigdy nie zyskacie. Może czas już skończyć z tym nieustannym zachłystywaniem się poparciem żelaznego elektoratu i czas zacząć sięgać po ten inny?

Rozejrzyjcie się dookoła, zobaczcie ile osób ma dość rządów Platformy, jak wielu czuje się oszukanych i rozczarowanych. Przecież to dla was idealna sytuacja. To diabelnie łatwe teraz po nich sięgnąć i do siebie przyciągnąć. Okazuje się jednak, że i to jest ponad wasze siły. Nawet tak prozaiczna sytuacja jak bycie w opozycji i spokojne punktowanie nieudolnego rządu, jest dla Was progiem zbyt wysokim.

To przecież niewyobrażalne, by rządząca partia, która rządzić nie potrafi, po 3 latach cieszyła się tak wielkim poparciem. To tylko świadczy o tym, że jako opozycja jesteście mizerni, że na razie nie zasługujecie na władzę, że nie stanowicie póki co żadnej alternatywy dla większości Polaków.  Jeśli ktoś Was jeszcze popiera i na Was głosuje, to tylko dlatego, że lepiej już oddać głos na nieudolny PiS niż szkodzącą Polsce Platformę.

Nie rzucajcie w Migalskiego kamieniami, nie odsądzajcie od czci i wiary Poncyliusza. Przestańcie zrzucać winę na nieprzychylne media i zacznijcie widzieć winę przede wszystkim w sobie. Przestańcie kiwać głowami jak pacynki, weźcie sie do samodzielnego myślenia a przede wszystkim weźcie się do roboty. Pokażcie, że potraficie być silną i konstruktywną opozycją i pokażcie, że wciąż zasługujecie na mój głos i poparcie oraz poparcie setek tysięcy ludzi, którzy są wami zawiedzeni i coraz głośniej to wyrażają.


4 komentarze

avatar użytkownika Rebeliantka

1. Boję się ;)

Boję się ;))) podjąć stawianych przez Ciebie problemów, bo dzisiaj dyskutowałam na podobny temat u Foxxa i już mnie niektórzy dyskutanci potraktowali jako rzekomą czytelniczkę GW i oglądaczkę TVN24.

O PiS-ie można tylko na kolanach ;)))

Więcej u Foxxa

Rebeliantka

avatar użytkownika Polon210

2. Nie chodzi o to, że "O PiS-ie można tylko na kolanach ;)"

Parlamentaryzm ma juz 3 wieki i pewnych standardów należy się trzymać. Migalski być może ma sporo racji, ale jest czynnym politykiem a wypowiedział się jak jajogłowy nieodpowiedzialny komentator- tu popełnił błąd (jak sam to wymyślił) i poniósł konsekwencję, powiedzmy sobie symbolicznie łagodną. Coś jest nie tak z PIS, skoro przegrywa wybory- to oczywiste i należy szukać przyczyn. Musimy jednak robić to odpowiedzialnie- jako jedyne zagrażające realnie reżimowi POWSI ugrupowanie, jest niszczone w mediach nieustannie a J. Kaczyński w szczególności. Odnośnie unikania w kampanii watku tragedii smoleńskiej- to była trudna decyzja, ale uważam że słuszna - kampania że jedzie na trupie brata do "żyrandola" już była gotowa- chyba nie ma co do tego watpliwości. Inne elementy kampanii "ocieplajace" wizerunek oceniam umiarkowanie negatywnie - żałoba narodowa, zapaść finansów państwa, bezpardonowa walka z agenturalną władzą czynią pseudo-hippiesowskie pląsy raczej żenujacymi. Oczekiwałem w tym cennym czasie danym w mainstreamowych mediach (już WSIo wtedy zawłaszczali) rzeczowych wypowiedzi, głównie o gospodarce, finansach i marnych perspektywach obywateli- rzeczowa wypowiedź podbudowana opinia konkretnego eksperta i tak w kółko az do wyborów- zawiodłem się na merytorycznej zawartości tych spotów.
Jaka sytuacja po przegranych wyborach? wbrew pozorom niewiele sie pogorszyło. JK jako prezydent byłby 10x bardziej opluwany niż był jego brat. Obwiniano by go o wszystko, nie mógłby działac otwarcie dla PiS itd itd Co ważne, dalej nie mógłby się upominać o rzetelne śledztwo!! Ono jest najważniejsze - opinie społeczne całego świata a co ważniejsze ich wywiady obserwuja co Polska zrobi w sprawie eksterminacji jej elit! Jak sie okaże że nic, to komunikat "Polaków moiżna bezkarnie wyżynać w pień" sprowadzi nas do trwałej roli pariasa w stosunkach miedzynarodowych. Rząd Tuska sam padnie - PiS jako realny sukcesor i siła naprawcza RP juz teraz musi się wziąć do roboty, to oczywiste!! Wiem że podejmują ku temu kroki, ale nie ma miejsca na grube błędy bo wtedy za rok bedzie bankructwo RP nieodwołalne i nienaprawialne.

Ostatnio zmieniony przez Polon210 o ndz., 05/09/2010 - 12:49.

"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley

avatar użytkownika czarny anioł

3. Panie Piotrze popieram pana nie sto a dwieście %

Pisze o tym cały czas.Jak już dzisiaj napisałem w komentarzu "po co Polska do Uni". Pozdrawiam.

Czarnyanioł

avatar użytkownika Tamka

4. "Tak, Migalski miał rację. Z

"Tak, Migalski miał rację. Z takim Kaczyńskim nigdy nie wygracie".
Pozwole sie nie zgodzic z ta teza. Pierwszy i podstawowy powod jest taki, ze to MM dal pozywke mediom, by celowac w PiS i w JK, a tym samym zamknal droge przebicia sie z istotnymi informacjami do spoleczenstwa. Wlasnie dlatego, ze wciaz i niezmiennie dziala mechanizm "przebitki" media wywoluja wrzenie nicnierobienia przez najwieksza opozycje.

"To przecież niewyobrażalne, by rządząca partia, która rządzić nie potrafi, po 3 latach cieszyła się tak wielkim poparciem. To tylko świadczy o tym, że jako opozycja jesteście mizerni, że na razie nie zasługujecie na władzę, że nie stanowicie póki co żadnej alternatywy dla większości Polaków".

Tu juz pan "poszedl po bandzie". Jesli uwaza pan, ze PiS ponosi odpowiedzialnosc za nieudolnosc rzadow pelo, to znaczy- idac pana tokiem rozumowania- ze gdyby PiS przestal istniec pelo by dobrze rzadzilo. Przeciez to absurd. Nie chce bronic PiS, chce tylko naswietlic mechanizm manipulacji jaki sie obecnie dokonuje. Przeciez kazde slowo, kazde wystapienie, kazda krytyka rzadzacych odbija sie rykoszetem we wszedobylskich niepolskich mediach. To poteguje wrazenie niesqtecznosci, ale nie znaczy to, ze PiS jest totalnie bierny. Owszem, PiS powienien szukac metod jak najszerszego dotarcia do ludzi z ich projektami i dzialaniem. Ale prosze tez pamietac jaki jest obecnie rozklad sil. pelo ma juz praktycznie wszystko obsadzone swoimi ludzmi. To mocno nierowna walka. Dobrze by bylo tez o tym pamietac, a swoja droga patrzec PiS-owi na rece i chocby takimi dysqsjami pobudzac do dzialania, mimo wszystko. T.

"

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.