Oburzony Cejrowski - "zaniechanie też jest przestępstwem"

Niedawno zamieściłam tekst o Krzysztofie Ziemcu, a tu wpadł mi w oko wywiad jakiego udzielił Wirtualnej Polsce Wojciech Cejrowski, a który nie sposób pominąć milczeniem. To, że ma on cięty język, poczucie humoru i jaj jak berety to wiedziałam od dawna. Teraz od pewnego czasu widać, że jest nieprzejednanym patriotą i bezkompromisowo mówi co myśli. Parę dni temu "przejechał się po rządzących "chłoptasiach", a teraz na pani Gronkiewicz-Waltz nie zostawił suchej nitki.

Pytaj panią prezydent, czy skoro, jak mówi, nie ma na Krakowski Przedmieściu miejsca na krzyż to ma "zamiar wyburzyć cztery kościoły, zwalić Kolumnę Zygmunta i usunąć pomnik Prymasa Wyszyńskiego? Tam wszędzie są krzyże i każdy z wymienionych przeze mnie obiektów znajduje się na Krakowskim Przedmieściu."

Z sobie właściwym humorem twierdzi on, że sam pomnik na Powązkach nie wystarczy , bo tam chodzi się rzadko, a to ma być żywy pomnik, a nie nagrobek.

"Czy pomnik Prymasa Wyszyńskiego też powinien być wystawiony na Powązki? Pomnik Józefa Piłsudskiego też ? A grób Nieznanego Żołnierza - dlaczego stoi w centrum miasta? Właśnie dlatego, że to jest pomnik, a nie nagrobek." - pyta przewrotnie Cejrowski.

Ma on również odwagę nie potępiać "obrońców krzyża".

Uważa, że "obywatel może sobie stać na dowolnie wybranej ulicy ile tylko mu się podoba i nikomu nic do tego. Władzom miasta chcę przypomnieć, że one są na służbie obywateli, a nie na odwrót. Władze miasta powinny więc zapewnić komfort przebywania obywateli na ulicy we dnie i w nocy. Obecna władza pod przewodem pani HGW się z tej służby nie wywiązuje."

Zarzuca też władzom miasta, że mimo kamer i zarejestrowanych tam haniebnych zachowań typu oddawania moczu na krzyż i stojące pod nim znicze, nie zareagowały one na to. 

"Ten film ich nie poruszył. To znaczy, że władze są bezduszne i do wymiany. Mnie ta scena poruszyła do żywego. Obecnym władzom miasta przypominam, że zaniechanie też jest przestępstwem." - Mówił oburzony dziennikarz.


Pan Wojciech przychodzi czasem na Krakowskie Przedmieście, gdy jest mu po drodze, albo gdy jest potrzeba - "na przykład w dniu, gdy pani prezydentka HGW zezwoliła na pijacką balangę ateistów o godzinie 23 pod krzyżem. Wówczas przyjechałem specjalnie by się modlić o bezpieczeństwo i pokój."

Pytany o stanowisko Kościoła odpowiedział, że "Kościół to wszyscy wierni. Kościół jest niezwyciężony. Nasza moc nie jest doraźna. A nasza siła to serie z różańca. Za pomocą różańca jesteśmy w stanie pokonać każdego. Pokonujemy modlitwą."

O. Tadeusz Rydzyk pochwalił Cejrowskiego za postawę w sprawie krzyża. Określił go mianem "dzielnego Polaka". Pan Wojciech nie przecenia tych słów, ale wyrazy uznania go cieszą. Angażuje się w sprawy, które w jego ocenie są ważne dla Polski.

"Tak, proszę pani, jestem patriotą. Mogę się mylić w ocenie tego, co dla Polski dobre, ale zdecydowanie jestem patriotą! Wolę być zaangażowany nietrafnie, niż niezaangażowany, bo mi Polska wisi."

Postawę mediów w sprawie krzyża nazwał szczuciem podobnym do tego wobec Lecha Kaczyńskiego, za które potem przepraszały.

Na koniec powiedział, ze według niego śledztwo smoleńskie jest prowadzone źle...

"Właściwie powinienem powiedzieć, że nie jest prowadzone wcale. To, co polska strona robi w tej sprawie to gra pozorów. Żadnych konkretów, seria uników i uległość wobec Ruskich. Wrak już dawno powinien być w Polsce. Całe śledztwo już dawno powinno być w Polsce, bo jak to możliwe, że śledztwo prowadzi jeden z podejrzanych?"

Brawo Panie Wojciech, dobrze, ze są ludzie tacy jak Pan. Pomagają innym wytrwać i nie dać się zwariować.

źródło - http://wiadomosci.wp.pl/kat,121994,title,Cejrowski-wladze-miasta-pozwolily-na-oszczanie-krzyza,wid,12628307,wiadomosc.html