Kto pojedzie na brukselski szczyt? Gówno mnie to obchodzi!

avatar użytkownika Koteusz
Trwa właśnie spór o to, kto ma reprezentować nasz kraj podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli. Szczerze mówiąc gówno mnie to obchodzi! Brukselskie spotkanie tuż, tuż a naszym politykom i urzędnikom reprezentujących ich gabinety nie zamykają się ryje podczas kłótni dotyczącej „reprezentacji narodowej”, mającej występować tam w imieniu naszego kraju i naszego narodu. Przepisy unijne w żaden sposób nie precyzują tego zagadnienia, a praktyka dowodzi, że kwestia „reprezentacji” stanowi różne warianty, jeżeli chodzi o przedstawicieli uczestników spotkania, jest to: a to premier, a to prezydent, a to obaj czy też oboje. Warto też wziąć pod uwagę fakt, że podczas tego rodzaju ważnych spotkań na sali, gdzie trwają oficjalne rozmowy, przewidziane są po [a nie PO – przyp. aut.] dwa miejsca dla przedstawicieli każdego kraju–uczestnika obrad. Przy okazji przeglądania wieści na temat sporu dot. wyjazdu dowiedziałem się, że politycy Platformy oficjalnie działania prezydenta oceniają jako szkodzące Polsce. To ja Wam mówię: pierdolenie kotka za pomocą młotka! (przepraszam za ten wulgaryzm – i chyba za kolejne też, bo żółć mi się przelewa) I dobrze radzę: zamknąć ryje i wziąć się do roboty! Nie interesuje mnie, kto będzie reprezentantem naszego kraju. Może to być premier, prezydent, albo obaj – wspólnie i w porozumieniu, wyznaczeni przez nich urzędnicy, a nawet sprzątaczka (przepraszam wszystkie panie uprawiające tę profesję, za ustawienie ich w jednym szeregu z politykami i urzędasami) – naprawdę gówno mnie to obchodzi. Mnie interesuje zupełnie coś innego, a mianowicie: kto będzie bronił, stawał i walczył o to, żeby nasz kraj i nasz naród nie wyszedł na tym spotkaniu niczym przysłowiowy Zabłocki na mydle, żeby szczytowe ustalenia nie zostały dokonane ponad naszymi głowami, czy też za naszymi plecami, bez naszego udziału, do kurwy nędzy! Politycy! Te wszystkie wasze spory kompetencyjne mam głęboko w serdecznym miejscu, tam gdzie słońce nie dochodzi. Najlepiej wsadźcie je sobie tam, gdzie ja mam wasze spory. Nie po to chodzę na wybory i głosuję, żeby teraz jakaś banda przygłupów, durniów i innej swołoczy zajmowała się sprawami150–rzędnymi, zamiast zająć się tymi istotnymi. Nie chcecie, żebym chodził na wybory? Wasza sprawa, też mam to w dupie! Co najwyżej, jak się już mocno zdenerwuję, to pojadę do Warszawy, dorwę jakiegoś „wybrańca narodu” i zasadzę mu kopa w dupę albo po ryju przywalę. Będzie to czynna napaść (czyn taki już mi w przeszłości przypisano, tak więc mogę otwarcie powiedzieć, że mam praktykę w tym względzie)? Sram na to! Gotów jestem ponieść taką cenę, żeby nie słuchać tego waszego żałosnego pierdolenia w bambus! Do zobaczenia (ewentualnie), a teraz bierzcie się buraki do roboty (widzę, że energia w was jakaś drzemie jednak) i przestańcie kłapać ozorem.
Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika basket

1. Koteusz

Pytanie jest proste i zasadnicze. Kto komu "zabrania" wyjazdu na szczyt? Prezydent premierowi, czy odwrotnie? Gdyby premierem był dojrzały człowiek,mężczyzna,polityk, to by wręcz "naciskał" Prezydenta. Lecimy razem! Nawet lobbowanie na rzecz ratunku stoczni będzie miało inny wymiar. Ale premierkiem jest facet którego najbliższy współpracownik /od porządkowania prawa/ posługuje się penisem i świńskim ryjem i wygaduje - za jego aprobatą - zupełnie niebywałe, chamskie bzdury. Jaki pan... I jeszcze jedno. Określenie JK "łże-elity" wywołało w swoim czasie kosmiczne oburzenie. Jak ktoś nie wierzył, że są i działają, to niech sie przygląda tej zbieraninie propagandzistów i łgarzy zwanej rządem Tuska.

basket

avatar użytkownika jora

2. Mały Kanclerz RP

To kpina co w tej chwili robią Tuskomatoły. Ja bym na pana Prezydenta miejscu,pojechała. Potem ściągnęła specjalistów od ekonomi. By przejrzeli ich budżet na wskroś. Potem wyjaśniła jakie są błędy obywatelom,potem organizacjom samorządowym i zawetowała ten budżet. Wiecie dlaczego boją się referendum bo taki wynik też pokazał ich popularność. Sondaże w łeb. Boją się ośmieszenia.
avatar użytkownika Koteusz

3. > basket: "Kto komu "zabrania" wyjazdu"

Masz rację, ale mnie to i tak męczy, nieważne staje się "kto komu", mam dość. Najlepiej, żeby zrobili sobie "kto komu" da po ryju (gdzieś w ustronnym miejscu) i kto wygra ten pojedzie, a nie roztrząsali takie sprawy publicznie. A mediom oczywiście w to graj, bo rozpisują sie o tym sporze traca najistoniejsza sprawe. Kwestia "kto" odchodzi na dalszy plan, gdy nie wiemy czy kogoś stać stanąć na strazy naszego wspólnego dobra i nie dac sie wyruchać przez europejskich cwaniaczków. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Koteusz

4. > jora: nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pojechali razem

Sądze nawet, żeby siła naszej reprezentacji była większa. Ale tu nie! okładają sie po ryjach, a media temu przyklaskuja. To jest dopiero spektakl! A istotne sprawy, które można osiągnąć podczas takiego szczytu schodzą na odległy plan. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika ckwadrat

5. Koteusz - jak możesz nazywać premiera "nic"

"nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pojechali razem"
avatar użytkownika jora

6. Zgadzam się powinni jechać

Zgadzam się powinni jechać wspólnie bo takie spotkania podnoszą rangę spraw,które bezpośredni dotyczą całego naszego społeczeństwa. przypominacie sobie kto zaczął pierwszy mówić o kompetencjach pana Prezydenta. Pan Premier Tusk. Oficjalnie powiedział nie ma pojęcia o energetyce a on ma. A wiecie dlaczego bo ja do tej pory nie dowiedziałam się jaką szkołę zaliczał pan Premier z dziedziny energetyki.Wiem że trochę zaliczał korepetycji w tym temacie u elektryka Wałęsy.To nie jest dowód,że ma kompetencje. Zaznaczam też pan Prezydent jest reprezentantem całego Narodu.Tusk wizyt układa dla słupków i sondaży to już wiemy.Przez cały rok jego urzędowania nie dowiedziałam się co takiego dobrego nam tam załatwił za co moglibyśmy mu podziękować i pomodlić o jego zdrowie.Żadnych przesłanek jak dotychczas nie mamy. Lanie wody i nic więcej.
avatar użytkownika Koteusz

7. > ckwadrat: jak możesz nazywać premiera "nic"

sorry, nie chciałem, ale jak widzisz trochę mięsem rzucałem i sie zapomniałem. Uczucia Twoje obraziłem może? :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Koteusz

8. > jora: "Lanie wody i nic więcej"

Ale lany poniedziałek to już dawno był, a do kolejnego jeszcze trochę czasu zostało. Nie powiedzieli premierowi? :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika jora

9. Ja tam wiem jedno.Tam w PO

Ja tam wiem jedno.Tam w PO arogant goni aroganta. Wnerwił mnie hrabia Komorowski człowiek od wszystkiego. Czy ktoś może mi napisać,czy w tym składzie nie leci z Premierem Paligłóp Może wystawił by im zdechłą rybę.Od razu zmiękną. Pan Donek nie będzie się denerwował na Pana Prezydenta,bo oni wszystko ze strachu załatwią na telefon. ŻYCZĘ SOBIE TO I TO .NIE MA ZA TYDZIEŃ WYSYŁAM SWOJĄ MAFIE.
avatar użytkownika Joanna K.

10. Jora, piszesz:

" ...Wiem że trochę zaliczał korepetycji w tym temacie u elektryka Wałęsy.To nie jest dowód,że ma kompetencje." Powiedziałabym, jest to dowód iż kompetencji nie ma. Media przyklaskują i merdają, bo się cieszą, że Polsce znów coś nie wyjdzie. Ich właściciele (tych merdiów), to czystej wody nacjonaliści, niestety nie polscy. Macie rację, premier z "kompetencjami" a jego posłowie z penisem i świńskim ryjem - nareszcie sobie twarzyczki podobierali. Basket, określenia "łże elity" użył współcześnie jako pierwszy prof.JR Nowak, choć wygrzebał je skądyś od XVII chyba wieku. Koteuszu, pragnę utrzymać się w Twojej konwencji i podrzucam Ci wiersz Szpotańskiego (dała go niegdyś Maryla): O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły! Albowiem w kraju tym zaczarowanym gdzie - jak w złej bajce - ludźmi rządzą osły, jakież tu mogą być właściwie zmiany? Tu tylko szpiclom coraz większe uszy rosną, milicji - coraz dłuższe pałki, i coraz bardziej pustka rośnie w duszy, i coraz bardziej mózg się robi miałki. Tu tylko może prosperować gnida, cwaniak, kurwa, łotr i donosiciel... /-/Janusz Szpotański (ok. 1975)

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Koteusz

11. > Joanno: dzięki za wierszyk, który oddaje atmosferę

A poza tym: "Macie rację, premier z "kompetencjami" a jego posłowie z penisem i świńskim ryjem... " jeszcze tylko niech pawie pióra sobie w d... wsadzą i ekipa gotowa do występów w Moulin Rose (czy jak to sie tam pisze) albo przy innej rurze. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Koteusz

12. > jora: "Tam w PO arogant goni aroganta"

Żeby tylko na smierć się nie zagonili. Ale to ich sprawa, niech zaganiają. pozdr
Krzysztof Kotowski