Skandynawskie refleksje

avatar użytkownika godziemba

 
Niezależnie od przyczyn politycznych warszawska „bitwa o krzyż” jest elementem ogólnoświatowego programu walki z chrześcijaństwem.
 
            W trakcie niedawnej, wakacyjnej podróży po Skandynawii i Finlandii, (Finlandia tylko dla Polaków jest krajem skandynawskim, żaden Fin nie uważa się za Skandynawa i nie jest za takiego uważany przez Norwegów i Szwedów) zauważyłem, iż zamiast klasycznej flagi z krzyżem, na wielu budynkach lub masztach w Norwegii, Szwecji i Finlandii powiewają inne, „uproszczone” flagi, na których znajduje się jedynie poziomy pas, brak jest natomiast pionowego, krótszego ramienia krzyża.
 
            Żaden spytany Skandynaw lub Fin nie był zdziwiony tym faktem, a nawet podkreślał, iż nowa wersja sztandaru jest bardziej wygodna (jako dużo węższa) i łatwiej się ją wiesza na maszcie przy domu.
            Nic dziwnego – laicyzacja tamtejszych społeczeństw mimo – tak zachwalanej przez lewicę – postępowości kościołów protestanckich, spowodowała, iż w kościołach nie ma wiernych, odbywają się tam natomiast festiwale muzyczne, a w pięknej, gotyckiej katedrze w Trondheim mogłem obejrzeć akrobatów, którzy salta wykonywali nieomal na ołtarzu. Pokaz z zaciekawieniem oglądał stojący obok mnie pastor. Mimo wypożyczania kościołów na takie komercyjne imprezy, brakuje pieniędzy na ich utrzymanie, stąd wiele starych wiejskich kościołów zostało sprzedanych.
 
Spotkani Skandynawowie nie rozumieli więc przyczyn warszawskiej walki o krzyż, jednak opóźnienie przeniesienia się nowego lokatora do Pałacu Namiestnikowskiego, tłumaczyli całkiem rozsądnie potrzebą „wzmocnienia krzeseł, sof i łóżek”. Tak więc informacje o „duńskich” kaszalotach dotarły także na Półwysep Skandynawski.
 
Zwiedzając Oslo należy wystrzegać się wizyty w tamtejszym ratuszy, którego wystrój zupełnie przypomina warszawski Pałac Kultury i Nauki. Naścienne mozaiki i malowidła przypominają walkę robotników norweskich ze szwedzkimi „imperialistami” oraz kolejne etapy reform społecznych dokonywanych przez socjaldemokratów, pozostających u włdazy o ponad 80 lat. Można przypuszczać, iż ratusz, będący swoistą świecką świątynią, ma zastępować Norwegom kościół.
W ratuszu tym od połowy lat 90. odbywają się uroczystości przyznawania Pokojowej Nagrody Nobla. Ostatni laureaci reprezentują wyłącznie lewicę, dlatego też muszą czuć się komfortowo w auli ratusza. Tow. Gorbaczow musi żałować, iż w jego czasach noblowska feta miała miejsce w auli uniwersytetu.
 
Wszystkie te przykrości wynagradza piękno skandynawskiej przyrody, a przede wszystkim monumentalne norweskie fiordy oraz przepiękne Lofoty. W odróżnieniu od zatłoczonego Południa, w Skandynawii nie ma tłoku, a na północy Norwegii można przejechać kilkanaście kilometrów nie spotykając żadnego samochodu. Nic więc dziwnego, że Norwegowie rzadko wyjeżdżają za granicę, podróżując w czasie lata po swej pięknej ojczyźnie.
           
O przenikliwości braci Norwegów najlepiej świadczy fakt, iż w ich języku TYSK oznacza NIEMIECKI, a TYSKLAND – NIEMCY. Rosyjski to na razie russisk, ale przecież każdy język zmienia się….

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Godziemba

"laicyzacja tamtejszych społeczeństw mimo – tak zachwalanej przez lewicę – postępowości kościołów protestanckich, spowodowała, iż w kościołach nie ma wiernych"

nasi 'postępowi" biskupi goszczeni w TVN , jak i zgoda KK na dyrektorowanie księdza w takiej stacji jak TVN Religia, są milowym krokiem ku doprowadzenia w Polsce do podobnej sytuacji.
Gdyby nie korzenie wiary i tradycji, tkwiące głęboko w wielu polskich domach, podobny proces laicyzacji widac by było w Polsce.

Cóż, pozostaje nam dalej tkwić w ciemnogrodzie i przeciwstawiać się "reformatorom".
Jak to dowcipnie zauważył w TVN24 Janusz Głowacki nie tylko "póki my żyjemy" ale poprzez nasze dzieci i wnuki, pra.... i nie dajmy się wynarodowić!

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

2. po szwedzku z tyskiem...

... jest dokładnie to samo.

Ale postęp uczynił tam, jak widzę, od moich czasów, niezłe postępy.

Swoją drogą luterański kościół to błazeństwo już od b. dawna, więc im to idzie dużo łatwiej.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika godziemba

3. @Maryla,

Bardzo przykre, iż doczekaliśmy się takich "postępowych" księży. Mam swoją teorię skąd oni się biorą w TVN i giewu - im grubszą mieli teczkę, tym ochoczej współpracują z tymi merdiami.

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

4. Triarius,

Po duńsku także :)))
W tym Skandynawowie okazali się proroczy.
Teraz pozostaje jedynie uaktualnienie brzmienia słowa russisk (rosyjski) na komorussisk :))

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika amica

5. Postęp i kościół

Dawno dawno temu w gazetach czytałam, że w Holandii jest prawdziwy, postępowy kościół, gdzie laikat decyduje o wierze i dopiero teraz Kościół wszedł na właściwa drogę. I tak minęły lata i jakoś nie ma tam kościoła. Nawet to niedziwne, bo tyle mamy postępowych ruchów, że nie potrzeba nowego.

avatar użytkownika triarius

6. dla mnie to samo V2...

... (czyli Sobór Watykański Drugi, jakby ktoś nie wiedział) to dowód na istnienie szatana.

Ale ja katolik trydencki niewierzący, więc nie wypada mi tego poglądu nikomu narzucać. Z tym, że nie bez powodu trydencki właśnie, więc koło się zamyka. ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

7. Legalny krzyż ks. Marek Gancarczyk

krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, z dużą pewnością siebie przekonują, że narusza on zasady demokratycznego państwa świeckiego, jakim jest Polska. Innymi słowy, choć brzmi to groteskowo, uważają, że zarówno ten krzyż, jak i inne stojące w przestrzeni publicznej – na placach czy przy drogach – są nielegalne. Bo naruszają konstytucję. Dobrze, że wykazali się pewną powściągliwością i nie zgłosili postulatu aresztowania krzyży. No bo skoro są nielegalne…

Lewicowi politycy nie mają racji. Przydrożne krzyże są jak najbardziej legalne, a na straży ich legalności stoi Konstytucja (więcej na str. 16–19). Nie jest ona tworem doskonałym, ale akurat w dziedzinie relacji państwo–Kościół niczego nie można jej zarzucić. Dobrze strzeże interesu i państwa, i wierzących. Pohukiwania lewicowych polityków nie zmienią teraz zapisów konstytucji.

Tym niemniej mogą być groźne w przyszłości. Znajdą się bowiem tacy, którzy nabiorą wątpliwości – a może jednak te krzyże są nielegalne? Może w nowoczesnym państwie religia powinna zniknąć z przestrzeni publicznej, a przynajmniej powinno być jej jak najmniej? Tymczasem rozdział Kościoła od państwa wcale nie oznacza rozdziału religii od życia publicznego. Zdrowej religii powinno być w życiu publicznym jak najwięcej.

http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1282164146&dzi=1104...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika godziemba

8. Amica

Kościół powinien być niezmienny, inaczej nie ma sensu. Z tego też powodu jestem krytykiem wszelkich zmian w KK po Vaticanum II.

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

9. Triarius

Otóż to - nie ma piękniejszego przeżycia niż msza w rycie trydenckim.

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

10. Maryla,

Dobrze, że są tacy księża jak ks. Małkowski, ks. Gancarczyk, bp Głódz i kilku innych - tylko w tym upatruję szansę na dalsze istnienie Kościoła Katolickiego w Polsce.

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika triarius

11. zgoda! ja to zresztą...

... pamiętam z dzieciństwa, kiedy było normą.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika amarietta

12. @godziemba

jest jeszcze Pan Jezus, który obiecał, że nic nie będzie w stanie zniszczyć Jego Kościoła, więc bądźmy dobrej myśli

avatar użytkownika godziemba

13. Amarietta

Właśnie, tylko w Panu Bogu nadzieja.

Pozdrawiam

Godziemba