Koniec mitu "brudnych pieniędzy"

avatar użytkownika elig

  Wszyscy wiemy od dziecka, że pieniądze sa "brudne".  Mówi się nawet o "praniu brudnych pieniędzy", choć tego ostatniego wyrażenia używa się jako przenośni opisującej legalizację dochodów uzyskanych w wyniku przestępstw.

  A jak to jest z prawdziwym brudem?  Czy banknoty rzeczywiście sa siedliskiem niebezpiecznych bakterii?  Wczoraj w portalu Interii przeczytałam wiadomość: "Mikrobiolog rozwiewa mit o brudnych pieniądzach"  http://fakty.interia.pl/fakty-dnia/news/mikrobiolog-rozwiewa-mity-o-brudnych-pieniądzach,1520440  . Było to tłumaczenie tekstu ze Science Alert p.t. "Study burst dirty money myth"  http://www.sciencealert.com.au/20101308-2123.html

  Okazało się, że dr Frank Vriesekoop z australijskiego uniwersytetu w Ballarat w stanie Wiktoria postanowił sprawdzić, jak to jest z "brudnymi pieniędzmi". Wspólnie z kolegami z 10-ciu innych uniwersytetów poddał badaniom mikrobiologicznym 1280 banknotów pochodzacych z Australii, Burkina Faso, Chin, Holandii, Irlandii, Meksyku, Nigerii, Nowej Zelandii, USA i Wielkiej Brytanii.  Pieniądze były brane ze sklepów spożywczych i kafeterii.  Ogólnie rzecz biorąc, w krajach rozwiniętych bakterii na banknotach było mniej, ale nigdzie na świecie nie odnotowano groźnego bakteriologicznego skażenia /"We found only very low levels of pathogenic bacteria on any of the banknotes and never in alarming numbers", a dalej: "Importantly, nowhere in the world were alarming levels of pathogenic bacteria"/.  Na starszych banknotach było więcej bakterii niż na nowych, a używane w Australii i Nowej Zelandii poliestrowe pieniądze były bakteriologiczne czystsze niż papierowe /z celulozy/.

  Ciekawą rzeczą jest to, że wykryto ścisłą korelację między ilością bakterii na cm2 banknotu, a wskaźnikami rozwoju ekonomicznego kraju z którego pochodził banknot.  Szczególnie silna była korelacja pomiędzy ilościa bakterii a wskaźnikiem wolności gospodarczej /idex of economic freedom/.  Im więcej wolności, tym mniej bakterii.  Widać jednak, ze trudno jest złapać jakąś chorobę od banknotów.  Niemniej badacze nadal zalecają, by nie dotykać równocześnie pieniędzy i żywności.  Omawiana praca naukowa została opublikowana w fachowym piśmie "Foodborne Pathogens and Disease".

  Na zakończenie kilka uwag na temat tempa przepływu informacji.  Przyjmuje sie, że w naszych  czasach jest ono wręcz błyskawiczne.  Nie musi wcale tak być.  Omawiany wyżej artykuł ukazał się na stronie uniwersytetu w Ballarat 11.08.  Science Alert przedrukowała to 13.08., a w Interii pojawił sie on jako najświeższa wiadomość 18.08.  Przepływ informacji zajął więc cały tydzień.

8 komentarzy

avatar użytkownika triarius

1. ;-)

A jak tam ostatnio z wpływem plam na słońcu na trendy giełdowe?


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika elig

2. @triarius

Pan się śmieje :))) , ale istnieje mnóstwo prac na temat wpływu 11-letniego cyklu aktywności Słońca dosłownie na wszystko, na giełdę oczywiście też. Proszę trochę poguglować i na pewno coś Pan znajdzie. Zwracam też uwagę na to, że może nie każdy styka się na co dzień z plamami na Słońcu i giełdą, ale każdy codziennie ma w ręce banknoty. Jest pociesząjace, że nie grozi to jakimś syfem. Wreszcie dobra wiadomość.

avatar użytkownika triarius

3. wcale nie twierdzę, że...

... ten tekst jest nieinteresujący.

Co do związku (bo nie wiadomo czy wpływu) plam z trendami giełdowymi, sam dość sporo czytałem, bo b. się kiedyś interesowałem analizą techniczną z przyległościami.

Są i inne interesujące związki podobnego rodzaju - jak np. długości spódnic z koniunkturą.

Tyle, że jak się bardzo chce, to wszystko ze wszystkim można skorelować, zgoda?

A co do czystości banknotów to... Nie, już nic, to przyzwoite miejsce.

W każdym razie ZNAKOMITY TYTUŁ Twojego tekstu, gratulacje!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika elig

4. @triarius

Cieszę się, że przynajmniej tytuł się Panu spodobał :)))

avatar użytkownika triarius

5. przecież nie mówię, że mi się...

... nie podobało! Tytuł był po prostu znakomity, reszta jest fajna.

Nie chcę się czepiać, nie chodzi o to, że mi się nie podoba, tylko że tego typu rewelacje spadają na nas codziennie niczym Grad (czy inny Graś). Więc jakiejś wielkiej uwagi przywiązywać do tego chyba nie warto.

Ale dla samego tytułu warto to było napisać - mówię szczerze!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika elig

6. @triarius

Nieustannie jesteśmy zasypywani różnymi naukowymi lub, co gorzej pseudonaukowymi ciekawostkami i dostaliśmy już czegoś w rodzaju alergii na nie. Ta jednak informacja dotyczy dosłownie każdego z nas i ma pozytywny wydźwięk. Najbardziej podobała mi się odwrotna korelacja miedzy ilością bakterii na cm2 banknotu, a wolnością gospodarczą.

avatar użytkownika triarius

7. tekścik był w sumie...

... zabawny i ciekawy. Te korelacje bakterii z wolnością faktycznie dość zastanawiające, tyle że nie do końca im ufam.

Tego tak naprawdę nikt rzetelnie nie sprawdził, bo i po co, za co i dla kogo niby? Gdyby to było w miarę pewne, byłoby naprawdę BARDZO INTERESUJĄCE. Ale niestety nie do końca temu ufam, znając życie i potrzeby mediów. ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika elig

8. @triarius

Sceptycyzm jest wskazany. Przy pewnej dozie sprytu można wykazać korelację wszystkiego ze wszystkim. Niemniej, sam pomysł badania czegoś podobnego był ciekawy.