Ks. prof. Józef Krukowski o Krzyżu i Konstytucji

avatar użytkownika Rebeliantka

W dzisiejszym

Naszym Dzienniku

ks. prof. Jerzy Krukowski pisze o Konstytucji w kontekście Krzyża usytuowanego przed pałacem prezydenckim w Warszawie.

Polecam ten artykuł, gdyż jest on bardzo jasnym wykładem rzeczywistych uregulowań konstytucyjnych, którym ostatnio bezpodstawnie zaprzeczają różnej maści lewacy.

 
Konstytucja zezwala na Krzyż w przestrzeni publicznej

Ks. prof. Krukowski podsumowuje artykuł następująco:

"Aplikując zasady konstytucyjne do sytuacji, jaka zaistniała wokół krzyża na placu przed Pałacem Prezydenckim, należy logicznie stwierdzić, że Konstytucja RP nie zabrania umieszczania krzyża w przestrzeni publicznej, jak błędnie głoszą niektórzy politycy SLD.


Postulat wielu obywateli Rzeczypospolitej, aby na tym placu stanął pomnik ze znakiem krzyża dla upamiętnienia ofiar katastrofy, w której zginęli prezydent RP Lech Kaczyński, były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i inni wybitni Polacy, nie ma nic wspólnego z upolitycznieniem krzyża.

Nie jest też sprzeczny z zasadą świeckości państwa. Ma on za to mocne uzasadnienie w art. 25, ust. 2 Konstytucji RP gwarantującym każdemu człowiekowi - w tym wypadku obywatelom RP - prawo do uzewnętrzniania swoich przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych w życiu publicznym, obywatelom podzielającym chrześcijański system wartości zakorzenionych w ponadtysiącletniej kulturze polskiej, co zostało potwierdzone w preambule do tejże Konstytucji.

Natomiast obowiązkiem osób sprawujących władzę publiczną, nie wykluczając prezydenta RP, jest poszanowanie przekonań obywateli Rzeczypospolitej niezależnie od ich rodowodu partyjnego, w tym wypadku błędnie utożsamianego z upolitycznianiem krzyża".

 
Apel do Prezydenta RP

Ks. prof. J. Krukowski zwraca się stanowczo i jednoznacznie do prezydenta RP:

"Dlatego jako obywatel RP ośmielam się zwrócić z apelem do pana prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby zaprzestał on - pod pozorem poszanowania świeckości państwa - wspierania przeciwników politycznych swego poprzednika Lecha Kaczyńskiego i innych wybitnych Polaków, którzy zginęli w katastrofie lotniczej w drodze do Katynia".

"Panie Prezydencie, decyzja w tej sprawie będzie historycznym sprawdzianem autentyczności publicznych oświadczeń, że jest Pan prezydentem wszystkich Polaków i rzeczywiście stoi na straży zasad wpisanych do obowiązującej Konstytucji RP! Dotychczasowa Pana postawa w sprawie obecności krzyża przed Pałacem Prezydenckim rodzi bowiem poważne obawy opinii publicznej, że sprzyja Pan w tej kwestii zwolennikom Konstytucji bierutowsko-stalinowskiej".
 
------------------------
Ksiądz Józef Krukowski jest profesorem zwyczajnym nauk prawnych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i Katolickiego Uniwersytetu Jana Pawła II w Lublinie, przedstawicielem Episkopatu Polski w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.
 
Polecam też moją notkę o konstytucyjnym prawie do publicznej modlitwy.

Krzyż przed Pałacem



 

2 komentarze

avatar użytkownika Rebeliantka

1. Uwaga

Kiedy opublikowałam tą notkę w Salonie, zaraz się znalazł specjalista, który podniósł kwestię naruszonego posiadania i prawa własności.

Zupełnie nie spostrzegł, że ks. profesor zwraca się do Prezydenta z Apelem, a nie pozwem.

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

2. Krzyż powinien wisieć nad Pałacem,.. tu pomnik jest wyżej krzyża

najlepiej zwiesić go z przezroczystego balona meteorologicznego przyczepionego żyłką do dachu Pałacu.
Krzyż mógłby być skonstruowany z diod ledowych, świecących w nocy.
Gdyby balon opadał, służby pałacowe dodawałyby gazu, by krzyż pałacowy zawsze unosił się nad Polską, na znak wyższości nad władzą świecką, a wszyscy widzieli go z dala, na chwałę Boga.

"Jozue uczynił tak, jak mu rozkazał Mojżesz, i wyruszył do boju z Amalekitami, a Mojżesz, Aaron i Chur weszli na szczyt wzgórza. Dopóki Mojżesz trzymał swoje ręce podniesione do góry, miał przewagę Izrael, a gdy opuszczał ręce, mieli przewagę Amalekici. Lecz ręce Mojżesza zdrętwiały. Wzięli więc kamień i podłożyli pod niego, i usiadł na nim; Aaron zaś i Chur podpierali jego ręce, jeden z tej, drugi z tamtej strony. I tak ręce jego były stale podniesione aż do zachodu słońca. Tak pobił Jozue Amalekitów i ich lud ostrzem miecza. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Zapisz to dla pamięci w księdze i wbij to w głowę Jozuego, że całkowicie wymażę pamięć o Amalekitach pod niebem. Potem zbudował Mojżesz ołtarz i nazwał go: Pan sztandarem moim! I rzekł: Przyłóż rękę do sztandaru Pana; wojna jest między Panem a Amalekitami z pokolenia w pokolenie! "