Stanisław Kłys -były funkcjonariusz UB i SB, w III RP – wykładowca

avatar użytkownika Józef Wieczorek

 Stanisław Kłys

Ludzie nauki – Baza nauki polskiej ( zdezaktualizowana)
dr  Stanisław  Kłys 
Dyscypliny KBN:    nauki prawne
Specjalności:    archiwoznawstwo, teoria państwa i prawa
Miejsca pracy:    Aktualne:
profesor  Bałtycka Wyższa Szkoła Humanistyczna w Koszalinie
Nieaktualne:
Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych
Pełnione funkcje:    Nieaktualne:
Dyrektor  Archiwum Państwowe w Poznaniu

Stanisław Kłys w Wikipedii

(ur. 1934), prawnik i archiwista, doktor nauk prawnych,

Praca zawodowa

1953-1971 oficer (kapitan) Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (UBP) i Służby Bezpieczeństwa (SB) (usunięty z SB za korupcję i branie łapówek otrzymał tzw. „emeryturę resortową”), z ramienia SBprowadził w latach 1956-1969 inwigilację Stanisława Hejmowskiego wybitnego poznańskiego adwokata, obrońcy uczestników wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956, 1971-1974 prowadził gospodarstwo rolne rodziców, 1974-1999 dyrektor Archiwum Państwowego w Poznaniu i od 1999 główny specjalista w Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych RP (NDAP), 1994-1999 wykładowca archiwistyki w Zakładzie Archiwistyki Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (kierownik prof. Stanisław Sierpowski), 1998-2008 profesor w Bałtyckiej Wyższej Szkole Humanistycznej w Koszalinie.

Śledztwo IPN przeciwko kpt. SB Stanisławowi Kłysowi

30 czerwca 2008 r. IPN wszczął śledztwo przeciwko dr Stanisławowi Kłysowi, byłem kapitanowi SB, za prześladowanie mecenasa Stanisława Hejmowskiego- legendarnego obrońcy Powstańców z Czerwca ’56 w Poznaniu[1].

Działalność społeczna 

  • 1952-1990 członek PZPR.
  • od 1974 działacz Stowarzyszenia Archiwistów Polskich (przewodniczący Sądu Koleżeńskiego w latach 2002-2007),

Oficer stalinowskiego UB dziś uczy studentów prawa

Polska The Times. 2008-06-27

Stanisław Kłys po tragicznych wydarzeniach poznańskiego Czerwca ’56 prześladował obrońcę zbuntowanych robotników, mec. Stanisława Hejmowskiego. Dziś ten były oficer UB jest profesorem nadzwyczajnym uczelni w Koszalinie i wykłada prawo. Wczoraj, dokładnie w przededniu 52. rocznicy Czerwca, egzaminował studentów.

Kłys rozpoczął pracę w Urzędzie Bezpieczeństwa jeszcze w czasach stalinowskich, w 1954 roku. Trzy lata po poznańskim zrywie, w 1959 roku, wszczął sprawę o kryptonimie Maestro przeciwko poznańskiemu adwokatowi Stanisławowi Hejmowskiemu…
Z inicjatywy Kłysa preparowano dokumenty dowodzące rzekomego łamania prawa przez Hejmowskiego i rozpowszechniano szkalujące informacje. Adwokata pozbawiono prawa wykonywania zawodu i obciążono wysokimi grzywnami. Dzisiejszy profesor koszalińskiej uczelni uniemożliwiał prawnikowi wyjazd do rodziny do Szwecji. Zaszczuwany latami obrońca robotników podupadł na zdrowiu.

Były SB-ek znowu uczy studentów

Głos Wielkopolski, 11.08.2010

Oburzeni czytelnicy poinformowali nas, że były funkcjonariusz UB i SB, wieloletni prześladowca słynnego obrońcy uczestników Poznańskiego Czerwca 1956 roku, Stanisława Hejmowskiego uczy w Poznaniu studentów. Stanisław Kłys wykłada w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa na kierunkach pedagogika, historia i bezpieczeństwo narodowe. Kombatanci uważają, że były oficer bezpieki nie ma moralnej legitymacji do edukowania studentów….

Przed dwoma laty Kłys wykładał w Bałtyckiej Wyższej Szkole Humanistycznej. Kierownictwo uczelni uznało jednak, że zataił on swoją przeszłość i zrezygnowało ze współpracy z byłem oficerem bezpieki.
Zwróciliśmy się do Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z pytaniami, czy jej władzom znana jest przeszłość Stanisława Kłysa oraz czy uważają, że prześladowca mecenasa Hejmowskiego ma moralne prawo do nauki studentów. Odpowiedzi na żadne z pytań nie uzyskaliśmy. – Uczelni nie są znane przeszkody prawne do prowadzenia zajęć z przedmiotów adekwatnych do wykształcenia – stwierdziła Natalia Majchrzak, asystentka rektora WSB.

4 komentarze

avatar użytkownika Polon210

1. porażką było zaniechanie lustracji uczelni i dziennikarzy

ocalałe pismaki zażarcie kolaboruja z agenturalnym reżimem a poza niskim poziomem szkolnictwa wyższego, demoralizacja po prostu niezlustrowane zakapiory blokują dożywotnio etaty naukowe i zdolni asystenci i doktoranci nieraz lądują na zmywakach w Irlandii albo klepia biedę tutaj. Do biznesu to nie tak łatwo pójśc bo tam też nadreprezentacja SBków ;/

"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley

avatar użytkownika Errata

2. Józef Wieczorek

Uczelni nie są znane przeszkody prawne do prowadzenia zajęć z przedmiotów adekwatnych do wykształcenia – stwierdziła Natalia Majchrzak, asystentka rektora WSB.

Powinna dodać "pocałujcie mnie w dupę" jak to inteligenci maja w zwyczaju pisac na koncu listu!
A ja zapytam czy tylko jeden taki ubek pracuje jako wykładowca na polskich uczelniach?
Tysiące!

Errata

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

3. Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa

Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje. Być może inni wykładowcy są równie interesujący.

avatar użytkownika Morsik

4. Elity robotnicze wracają tyż...

...dobrze, że na razie w bratniej Ukrainie:

Ukraiński górnik pobił komunistyczny rekord sprzed lat
wnp.pl (Dariusz Malinowski) - 11-08-2010 12:14
Siegiej Semczuk pobił rekord wydobytego na szychtę węgla. Podczas swojej zmiany wyrąbał aż 170 ton węgla. To aż o 68 ton więcej od sławionego przez radziecka propagandę Aleksandra Stachanowa.
Jak podkreślają ukraińskie media, praca była wykonywana z zastosowaniem podobnych jak u Stachanowa narzędzi. Rekord został pobity w kopalni Nowodzierżyńska. Nie wiadomo jednak dlaczego bito rekord.
Jak skrzętnie obliczono wydobywając 170 ton węgla Semczuk wykonał 2023 proc. komunistycznej normy. Nie wiadomo czy spotkają go takie jak Stachanowa zaszczyty.
Ten ostatni otrzymał ordery, a jego podobizna znalazła się w 1935 na okładce tygodnika Time.
W 1978 roku imię Stachanow otrzymało jedno z ukraińskich miasteczek.
Materiał wydrukowany z portalu www.wnp.pl. © Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości 1997-2010

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...