Prawdziwy koniec pandemii świńskiej grypy
Wczoraj po południu pojawiła się w mediach wiadomość na którą mało kto zwrócił uwagę, choć w nieco innych okolicznościach podobna wieść mogłaby wywołać wybuch wielkiego entuzjazmu.
http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/swiat/artykul182280.html
Oto WHO /Światowa Organizacja Zdrowia/ ogłosiła oficjalny koniec pandemii t.zw. świńskiej grypy wywoływanej przez wirus A/H1N1 i odwołała alert szóstego stopnia utrzymywany, jak się okazało, aż do wczoraj. Szefowa WHO pani Margaret Chan stwierdziła przy tym, że według jej danych choroba ta spowodowała na całym świecie 18,5 tys. zgonów, a w ostatnich dwóch miesiacach około 300. To jest kilkakrotnie mniej niż powoduje co roku zwykła sezonowa grypa, która nikogo jakoś nie martwi. Okazało się, że wirus A/H1N1 jest znacznie mniej zjadliwy niż inne odmiany. Mimo to po raz pierwszy od 1968-go roku ogłoszono stan pandemii. Co z tego wynika?
Od grudnia zeszłego roku praktycznie nie mówiło się o świńskiej grypie. Jeden z polskich epidemiologów wspomniał nawet pogardliwie o "światowej pandemii przeziębienia". W efekcie przez ponad pół roku obowiazywał niby stan zagrożenia i najwyższy stopień alertu, ale wszyscy mieli to gdzieś i naśmiewali się z tego. Zrujnowany został prestiż WHO i stworzono poważne niebezpieczeństwo na przyszłość, gdyż następne sygnały n.t. epidemii mogą teraz łatwiej zostać zlekceważone, a przecież może się pojawić istotne zagrożenie. Ujawnił się też biurokratyczny bezwład WHO, która w czerwcu zeszłego roku pod wpływem panicznych i przesadzonych wieści napływających z Meksyku pochopnie ogłosiła pandemię, a potem przez ponad rok nie była w stanie wycofać się z błędnej decyzji.
Postepowanie WHO spowodowało też w wielu krajach poważne straty materialne, gdyż skłoniło władze tych państw do zakupu niepotrzebnych szczepionek i leku tamiflu. Trzeba powiedzieć, że nieróbstwo rządu Donalda Tuska opłaciło się tym razem, ponieważ dzięki niemu uniknięto zbędnych wydatków. Pojawiły się wiec oskarżenia o korupcję w WHO i podejrzenia, iż cała ta pandemia była efektem lobbyingu ze strony koncernow farmaceutycznych. Sprawę tę badają aktualnie niezależni eksperci. Ich raport spodziewany jest na początku przyszłego roku.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Uzupełnienie notki
Ta świńska grypa to już co najmniej trzeci przypadek paniki wywołanej przez media straszące ludzi chorobami, ale pierwszy w którym akcja medialna została wsparta autorytetem WHO. Poprzednio w latach 80-tych i 90-tych mieliśmy chorobę wściekłych krów wywoływana przez białka zwane prionami. Miały się one jakoby przenosić z chorych krów na ludzi i wywolywać chorobę Creutzfeldta-Jacoba. Nie doszło jednak do wybuchu epidemii, zdarzały się tylko pojedyńcze przypadki zachorowań. Pięć-sześć lat temu wybuchła panika związana z t.zw. ptasia grypą wywoływana przez wirus H5N1. Był on bardziej zlośliwy od wirusa świńskiej grypy, ale też nie wywołał groźnej epidemii. Chorowali głownie hodowcy drobiu. Te ciągłe fałszywe alarmy sa szkodliwe, bo przypominaja opowieść o pasterzu, który dla zabawy wołał, że wilki nadchodzą. Gdy nadeszły naprawdę, nikt mu już nie uwierzył.
2. na razie włodarze NWO nas testują- biorą mld haraczu za CO2
czyli podatku od wytwarzania fizjologicznego, bezbarwnego i bezwonnego gazu czyli po prostu oddychania! nie istnieje żaden dowód naukowy na jego szkodliwośc dla biocenozy jak i wpływu cywilizacji na jego emisję wiekszego niż 1%. dodam że CO2 jest niezbędny dla życia roslin. Jak zechcą to wyciagna z pojemników kriogenicznych zmodyfikowane wirusy eboli i rządy krajów bedą w zębach donosic koncernom farmaceutycznym miliardy na szczepionki! wiem że brzmi spiskowo, ale ONI to nie tylko ciapowaci wyznawcy Świetej Sowy- to najgroźniejsza organizacja przestępcza od zarania dziejów...
"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley
3. @Polon210
Kim właściwie mają być ci "oni"? Skrót NWO /new world order?/ w gruncie rzeczy niewiele mówi. Za każdym spiskiem muszą stać konkretni ludzie.