Wniosek- Aleja Anny Walentynowicz w Gdańsku

avatar użytkownika Beata Kuna

Bardzo proszę o poparcie: podpisanie poniższej petycji oraz wydrukowanie formularza wniosku a po jego wypełnieniu przesłanie na adres Joanny Radeckiej, podany na dole wpisu.

Formularz wniosku:  http://kpog.org/ulWalentynowicz.pdf

Petycja: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5639

 

 

Pragnąc by pozostał ślad materialny po życiu, działalności i śmierci pani Anny Walentynowicz, zwracamy się  o  zmianę nazwy obecnej Alei Zwycięstwa na Aleję Anny Walentynowicz. Nową nazwą proponujemy objąć cały przebieg ulicy od ul. 3 Maja,             na styku    z wiaduktem Błędnik (w rejonie Bramy Oliwskiej), do ul. Grunwaldzkiej.  Aleja ta łączy rejon Stoczni Gdańskiej, w której Anna Walentynowicz pracowała, z dzielnicą Gdańsk-Wrzeszcz, gdzie mieszkała.

Proponowany do zmiany nazwy odcinek głównej trasy trójmiejskiej (dawniej Wielka Aleja, potem Hindenburgallee, Aleja Marszałka Rokossowskiego, i wreszcie Aleja Zwycięstwa) po II wojnie światowej nazywa się w sposób obcy tożsamości Gdańska, zgodny ze zwyczajami peerelowskimi, gdzie „zwycięstwo” oznaczało zaprowadzenie i trwanie  komunistycznej władzy .

Anna Walentynowicz była legendą oraz symbolem walki o wolność, sprawiedliwość i prawdę, a w historii jej życia  zawiera się również historia naszej Ojczyzny oraz Miasta. Proponowana zmiana  nazwy zwiąże więc w sposób szczególny ten fragment Gdańska z jego najnowszymi dziejami.

Życie, działalność i śmierć Anny Walentynowicz domagają się godnego uczczenia tym bardziej, że mimo swej wielkiej popularności w kraju i na świecie, była człowiekiem skromnym, odrzucała zaszczyty i nigdy nie piastowała żadnych urzędów. Należy dodać,      że takie uhonorowanie osoby zmarłej  a w sposób zupełnie wyjątkowy zasłużonej,  nie jest niczym niezwykłym w historii miast i krajów.

Uzasadnienie wniosku

Anna Walentynowicz, urodzona 15 sierpnia 1929 roku w Równem na krańcach Rzeczypospolitej, była  mieszkanką  Gdańska od 1945 roku aż do śmierci poniesionej           w katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem, w dniu 10 kwietnia 2010 roku.

W 1950 roku podjęła pracę w  Stoczni Gdańskiej –  początkowo jako spawacz,  a po utracie zdrowia w roku 1966  jako suwnicowa.

W 1951 roku, jako przodownica pracy i członkini ZMP, była delegatem na zjazd młodzieży socjalistycznej w Berlinie. Jednak wkrótce potem rzuciła legitymację tej organizacji. Krzywda robotników, a przede wszystkim kobiet, w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, potwierdzona także przez własne doświadczenie (trudne warunki życia matki samotnie wychowującej dziecko), zaprowadziła Ją do członkostwa w Lidze Kobiet. Podejmowane interwencje spowodowały szykany w pracy i pierwsze (1953) zainteresowanie się Jej osobą przez Służbę Bezpieczeństwa. Anna Walentynowicz uczestniczyła w proteście Grudnia 1970. Chroniona poparciem załogi przed zwolnieniem, jako delegat Stoczni Gdańskiej wzięła udział w słynnym spotkaniu z Edwardem Gierkiem. Od tej pory Jej działalność kontrolowano przez Służbę Bezpieczeństwa w ramach spraw „Jesień 70” (rozpracowanie uczestników rewolty grudniowej) oraz „Arka” (rozpracowanie pracowników Stoczni Gdańskiej).                                                              

Po pokonaniu trudności w życiu osobistym, jakie dotknęły Ją na początku lat siedemdziesiątych (zagrożenie pylicą, żelazicą i rakiem, śmierć męża w roku 1971), pani Ania podjęła pracę wśród ludzi potrzebujących pomocy w parafii i w dzielnicy. Wiosną 1978 roku wstąpiła do Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, kolportując prasę niezależną, dzieląc się doświadczeniami i udostępniając swoje mieszkanie w Gdańsku–Wrzeszczu     przy ul. Grunwaldzkiej na punkt kontaktowy opozycji. Jesienią 1978 roku Służba Bezpieczeństwa  założyła przeciwko Niej sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie “Suwnicowa”. Od samego początku  represjonowano Ją w rozmaity sposób, m.in. poprzez osadzanie w areszcie. Inwigilacja Anny Walentynowicz w ramach SOR „Suwnicowa” a później „Emerytka” trwała aż do roku 1990.

Za swoją działalność związkową była również nieustannie szykanowana na terenie stoczni. Przenoszona pomiędzy wydziałami, zatrzymywana w wartowniach stoczniowych, pozbawiana kart zegarowych i przepustek, walczyła o swoje prawa, m.in. o przywrócenie do pracy na swoim macierzystym wydziale.

Ostatecznie z pracy zwolniono Ją 7 sierpnia 1980 roku. Decyzja dyrekcji wywołała 14 sierpnia strajk, do którego wezwały Wolne Związki Zawodowe „Wybrzeża”. Pierwszym postulatem protestujących robotników był postulat obrony Anny Walentynowicz. Władza uległa  żądaniom związkowców i przywróciła Ją do pracy. Również porozumienie w sprawie postulatów płacowych Stoczni Gdańskiej osiągnięto już 16 sierpnia 1980 roku.

W tym samym dniu, po ogłoszeniu przez Lecha Wałęsę zakończenia strajku, Anna Walentynowicz domagała się kontynuowania protestu do czasu realizacji wszystkich postulatów, także tych zgłoszonych  przez inne zakłady pracy Wybrzeża. Wraz z między innymi Aliną Pieńkowską podbiegła do stoczniowej bramy nr 3, zamknęła ją i wezwała robotników, by nie opuszczali stoczni. W ten sposób narodził się strajk solidarnościowy,       a wraz z nim idea i ruch “Solidarności”. Anna Walentynowicz stała się matką i symbolem przemian, dających Polsce szansę na prawdę, sprawiedliwość i niepodległość.  Dała również szansę polskiemu Sierpniowi 1980, żeby zmienił świat.

Ostatnie więcej niż trzydzieści lat z Jej ponad osiemdziesięcioletniego życia jest przykładem nieustannej pracy na rzecz wolności i Polski.

I tak, między innymi, w stanie wojennym  została   internowana po rozbiciu strajku w Stoczni Gdańskiej w grudniu 1981.

W dniu 9 marca 1983 stanęła przed sądem w Grudziądzu, oskarżona o organizowanie strajku w grudniu 1981 roku w Stoczni, otrzymując wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu.   

4 grudnia 1983 została uwięziona w Katowicach i Lubińcu za próbę wmurowania tablicy upamiętniającej zabitych górników kopalni „Wujek”.

Zainicjowała protest głodowy po zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki, prowadzony  rotacyjnie od 18 lutego 1985 do 31 sierpnia 1985 w podkrakowskiej parafii księdza Adolfa Chojnackiego.

W latach 1988 – 2009   przygotowała, wspólnie z przedstawicielami środowisk niezależnych, nieutożsamiających się z polityką rządzących partii postsolidarnościowych, 11 spotkań-sympozjów „W trosce o dom ojczysty”.  Pierwsze z nich zostało przygotowane  w roku 1988 w Kaplicy Królewskiej w Bazylice  Mariackiej w Gdańsku, ostatnie w Warszawie w listopadzie roku 2009.

Zarówno przed, jak i po 1989 roku pani Anna Walentynowicz na ogół nie przyjmowała nagród i odznaczeń, a swoje Krzyże Zasługi przyznane przez peerelowskie władze odesłała na znak protestu po zamordowaniu księdza Jerzego. Jednak zgodziła się odebrać na rzecz Solidarności Medal Wolności, przyznany przez amerykańską Fundację Ofiar Komunizmu i wręczony 13 grudnia 2005 roku w Waszyngtonie. (Honorowym przewodniczącym Fundacji jest były prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush.)

W dniu 3 maja 2006 została odznaczona przez Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego.

10 grudnia 2009 otrzymała „za odwagę w występowaniu w obronie podstawowych wartości i prawd nawet wbrew zdaniu i poglądom większości” nagrodę im. Pawła Włodkowica, przyznaną przez Rzecznika Praw Obywatelskich śp. Janusza Kochanowskiego.

W swoją ostatnią podróż wyruszyła, pomimo wieku i ciężkiej choroby, aby dać świadectwo prawdzie.

 

Trójmiejski Społeczny Komitet na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz

Magdalena Czachor

Marek Czachor

Beata Kuna

Maciej Kuna

Joanna Radecka

Dane kontaktowe: Joanna .Radecka, 81-109 Gdynia,  ul..Dickmana 22/7, e-mail: radecka.j@gmail.com, tel. 58-352-30-22,  tel.kom: 662-762-625.

 

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. prosimy o poparcie petycji

http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5639

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beata Kuna

2. Dzięki Marylo:)

Dzięki Marylo:)

Beata Kuna

avatar użytkownika franko1

3. Dobra inicjatywa

Anna Walentynowicz jest bohaterką naszych czasów.

avatar użytkownika natenczas

4. Petycja i druk.pdf

           > STĄD  można pobrać druk w formacie PDF do zbierania podpisów pod Wnioskiem o uczczenie pamięci Anny Walentynowicz przez nazwanie Jej Imieniem Alei Zwycięstwa w Gdańsku.

           >  LINK do petycji: Wniosek o zmianę nazwy obecnej Alei Zwycięstwa w Gdańsku na Aleję Anny Walentynowicz

Pzdr.

 

 

avatar użytkownika triarius

5. brawo!

A całkiem nawiasem, to moja córka ma po niej imię.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Nico031

6. Anna Walentynowicz zasłużyła

Anna Walentynowicz zasłużyła sobie na to by w dowód wdzięczności i pamięci Jej imię i nazwisko było uwiecznione i nazwa ulicy ...wspaniała inicjatywa...

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Beata Kuna

7. All

Dziękuję za wszystkie miłe wpisy :)) Dają siłę do dalszej pracy:))

Beata Kuna

avatar użytkownika Maryla

8. PROSBA O PODPISY i przekazanie tej petycji dalej

Witam!

Zwracam się do Państwa jako do przyjaciół Pani Anny Walentynowicz i sygnatariuszy  jej "Apelu do Polaków"             
z
serdeczną prośbą o poparcie naszego wniosku do Rady i Prezydenta Miasta
Gdańska o zmianę nazwy obecnej Alei Zwycięstwa w Gdańsku na Aleję Anny
Walentynowicz.

W załączniku do listu tekst wniosku wraz z informacją o adresie
petycji, danych kontaktowych i formie składania poparcia przez osoby
bez adresu internetowego.


Z poważaniem

w imieniu

Trójmiejskiego Społeczny Komitet na Rzecz Uczczenia
Pamięci Anny Walentynowicz

Joanna Radecka
radecka.j@gmail.com
Gdynia, 81-109
ul. Arendta Dickmana 22 m 7

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

9. Wspanial inicjatywa!

Postaram sie zebrac jak najwiecej podpisow, tylko prosze o info odnosnie terminu granicznego, do ktorego bede mogla dzialac. Pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

10. Gdańsk: Wolą komunistyczną ulicę niż aleję Walentynowicz

Komisja kultury i sportu gdańskiej Rady Miasta nie zgodziła się, by przemianować aleję Zwycięstwa na aleję Anny Walentynowicz. Radni uznali, że wolą zachować nazwę z 1956 roku.
Z inicjatywą uhonorowania legendy "Solidarności" wyszedł społeczny komitet. Chciał, by imieniem Anny Walentynowicz nazwać jeden z najważniejszych szlaków komunikacyjnych Gdańska. Jednak radni opowiedzieli się przeciwko wnioskowi.

Jak informują przedstawiciele komitetu, po uprawomocnieniu się przepisów o inicjatywie obywatelskiej, propozycja trafi pod obrady Rady Miasta. To ona podejmie ostateczną decyzję w sprawie wniosku o zmianę nazwy alei Zwycięstwa.

Uzasadniając propozycję przemianowania al. Zwycięstwa na al. Anny Walentynowicz Joanna Radecka z Trójmiejskiego Społecznego Komitetu na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz, powiedziała, że dla osób skupionych w komitecie Walentynowicz jest symbolem Solidarności. - Jej długie i ciężkie życie jest tego warte. Te ideały, którym ona życie poświęciła, wymagają pilnego upamiętnienia - podkreśliła. Dodała, że komitet zebrał 860 podpisów pod petycją ws. zmiany nazwy al. Zwycięstwa.

Przewodniczący komisji kultury i sportu gdańskiej Rady Miasta Marek Bumblis, który głosował za odrzuceniem wniosku komitetu, powiedział, że al. Zwycięstwa nosi tę nazwę od 1956 r. - Właśnie w tym symbolicznym roku została przemianowana z alei marszałka Rokossowskiego. Zmieniona wówczas i zachowana do dziś nazwa upamiętnia zwycięstwo nad faszyzmem i komunizmem - zaznaczył.

Bumblis zapewnił, że samorząd chce upamiętnić Annę Walentynowicz. Na ścianie domu, w którym mieszkała, pojawi się niebawem tablica. Radny nie widzi też przeszkód, by któraś z gdańskich ulic nosiła imię Walentynowicz, ale według niego powinna to być nowo zbudowana ulica - np. na terenach dzielnicy Młode Miasto, która ma niebawem powstać w centrum Gdańska na terenach, gdzie niedawno działała gdańska stocznia.

Podobną opinię w tej sprawie mają prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek. Ten ostatni zwrócił uwagę, że przemianowanie istniejącej, jednej z najważniejszych w mieście ulic, mogłoby stać się precedensem, w wyniku którego pojawiłyby się propozycje zmiany nazw innych, głównych ulic. - Ktoś np. mógłby zaproponować przemianowanie ul. Długiej - powiedział Oleszek.

http://fronda.pl/news/czytaj/gdansk_wola_komunistyczna_ulice_niz_aleje_w...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Będzie plac imienia Jacka Kuronia na warszawskim Żoliborzu

Plac przy skrzyżowaniu ulic: Gdańskiej, Potockiej i ks. Jerzego Popiełuszki od drugiej połowy października br. będzie nosił nazwę im. Jacka Kuronia.

Brat byłego ministra pracy, Andrzej, poinformował, że na 18 października planowna jest uroczystość, podczas której jeden z placów na Żoliborzu otrzyma nową nazwę. W inicjatywę nadania mu imienia Jacka Kuronia, niegdyś związanego z tą dzielnicą, włączył się marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Władze gminy także wyraziły swoją aprobatę temu przedsięwzięciu.

W pobliżu placu - położonego u zbiegu ul. Gdańskiej, Potockiej, Słowackiego i Księdza Popiełuszki, niedaleko stacji metra Marymont - był Ogródek Jordanowski, w którym w wakacje 1953 roku Kuroń prowadził półkolonie.

Kuroń zmarł 17 czerwca 2004 roku na warszawskim Żoliborzu.
A.S.

http://fronda.pl/news/czytaj/bedzie_plac_imienia_jacka_kuronia_na_warsza...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

12. Szkoda że zostanie doceniona po śmierci

za życia wielu się pchało na afisze , choć nie wiele się zasłużyli , a niektórzy zaprzedali duszę diabłu jak Wałęsa.