ZNAKI... Nie do wiary... (1)

avatar użytkownika intix

 

 

Wątek poruszony w tej notce będzie jednym z wielu,  jakie zamierzam opisać…, ale nie tu…,   w innej formie…,   i jeszcze nie teraz…

Teraz natomiast, nieoczekiwanie dla mnie, czuję konieczność wyjawienia, , kilku niewytłumaczalnych  zjawisk i moich odczuć z nimi związanych. Wszystko to istniało w rzeczywistości, było moim udziałem.

Pewnego dnia….

Był wrzesień 1998r.

Było mi dane, , aby spełniło się jedno z moich marzeń... Podróż wzdłuż Lazurowego Wybrzeża, której celem było Lourdes…

Nie opiszę jeszcze w tym miejscu moich przeżyć, związanych z moim tam pobytem. Powiem tylko, że z wielkim żalem opuszczałam to cudowne miejsce, prosząc Boga, bym mogła jeszcze kiedyś tam powrócić… 

Zaznaczę też, że nie jestem skrajnie zapatrzoną w wierze. Jestem normalnie funkcjonującą kobietą, niejednokrotnie też grzesznicą  :-),  jedną z milionów, ale głęboko przekonaną i świadomą swojej wiary.

Moje życie płynęło dalej, zwyczajnym, może nawet mniej zwyczajnym torem…  Jednak tamta podróż, wiem o tym dziś, powoli, w sposób niezauważalny zaczęła odmieniać moje dotychczasowe życie…

Pragnienie powrotu do tego miejsca towarzyszy mi każdego dnia…

Nieoczekiwanie dla mnie, latem ubiegłego roku zaproponowano mi wyjazd do Wysowej.

Mimo, iż znane są mi zakątki niemalże w całej Polsce, o Wysowej usłyszałam pierwszy raz. Nie mając czasu na bliższe informacje o tej miejscowości, ograniczyłam się tylko do położenia na mapie Polski. Będąc wielką miłośniczką gór, ucieszyłam się, ta informacja była wystarczająca, żeby tam pojechać.

Zaraz po przyjeździe, zauroczona miejscem, do którego trafiłam,  natychmiast zaopatrzyłam się w przewodniki wraz z mapkami wytyczonych szlaków turystycznych.

W historii Wysowej, zamieszczonej w przewodnikach, czytamy:

…”Charakterystycznym elementem krajobrazu Beskidu Niskiego są liczne cmentarze wojenne z I wojny światowej. W okolicach Wysowej znajdują się dwa cmentarze a w całej gminie jest ich 13. W piękny górski krajobraz wpisane zostały pamiątki historii. Bogata spuścizna kulturowa jest owocem przemieszczania się różnych wpływów: wołoskich, ruskich, słowackich, i polskich, stąd też ludność zróżnicowana etnicznie i religijnie. „

1.   Informacje o Wysowej Zdrój - strona główna

 

1.   Wysowa-Zdrój – Wikipedia, wolna encyklopedia

  

Oraz:

„…Szczególnym miejscem dla Łemków jest góra Jawor w Beskidzie Niskim. To tutaj dziewczynie z niedalekiej Wysowej miała objawić się w 1925 roku Matka Boska. Cztery lata po zdarzeniu na szczycie stanęła kaplica pw. Opieki Matki Bożej, do której pielgrzymują Łemkowie (najliczniej 12 lipca w dniu Piotra i Pawła według kalendarza juliańskiego). Obok można napić się wody ze świętego źródełka….”

Nie „zaprawiona” jeszcze w pieszych wędrówkach na pierwszą eskapadę wybrałam jeden z krótszych szlaków,/ prowadzący właśnie do kapliczki ze świętym źródełkiem/, biegnący, jak się okazało wzdłuż pięknego wąwozu.

Wtedy też dowiedziałam się, że miejsce w którym się znajdowałam nazywa się Jasną Górą Łemków…

W czasie mego pobytu w Wysowej dni upływały jak w tajemniczym śnie…

Tajemniczym, pełnym magii…

Nie od razu zorientowałam się, że jestem świadkiem czegoś niezrozumiałego, niewytłumaczalnego… Zaczęłam pisać listy,/ w pełnym zaufaniu/ do bliskiej mi osoby, opisując moje /autentyczne/ przeżycia. Po to, żeby niczego nie zapomnieć, nie przeoczyć... /Listy te, pisane w formie pamiętnika, są obecnie moją własnością/.

W jednym z nich pisałam:

…”Z okien tarasu, każdego dnia spoglądałam na najbardziej oddaloną i najwyższą spośród wszystkich, będących w zasięgu mojego wzroku, górę Busov, która leży po słowackiej stronie. Nie wiedzieć czemu, patrząc na nią moje myśli przywoływały „Piknik pod Wiszącą Skałą”…(…)

W niedzielę poszliśmy 10-osobową grupą do kościoła na mszę /akurat był Odpust/, i dalej na szlak…(…)

Przed wyjściem na wyprawę miałam pewne obawy, ale wiedziałam, że muszę pójść. Część trasy była nam znana z wyprawy do Cygielki. To mała wieś po słowackiej stronie, do której szlak otoczony przepięknymi krajobrazami wokół. Dzień wcześniej byłyśmy tam z Gośką i zorientowałyśmy się, że grupę można poprowadzić szlakiem, który biegnie do kapliczki, na cudowną górę Jawor  i  dalej łączy się ze szlakiem na Busov. W ten sposób wędrując skraca się również trasę. Grupa wyraziła aprobatę.. Zaopatrzeni w wodę ze źródełka poszliśmy dalej…

Jak się później okazało, to co wcześniej nadrobiliśmy, w późniejszym odcinku, pod Busov, wydłużyło nam się. Z powodu złych oznaczeń szlaku poszliśmy nie tym, którym chcieliśmy podejść. Przeoczyliśmy wcześniejsze wejście, które nas interesowało z mapy. Nie było oznaczenia w rzeczywistości. Podchodziliśmy w górę idąc spiralnie, ale było wesoło i bardzo przyjemnie… Od pewnego momentu zaczynało się już dość ostre podejście źlebem. Tu grupa postanowiła odpocząć. Ale… dwóch panów, którzy lubią chodzić szybko, po uzgodnieniu, postanowili wyprzedzić grupę. Za nimi poszła Gośka. Ja również bałam się przestoju, więc ruszyłam tuż za nią. Gosia, na przemian szła i odpoczywała, równo, systematycznie. Ja szłam swoim równym rytmem, regulując oddech. Szłam bez przerwy w górę. Gośka co chwilę mnie wyprzedzała, to znów zostawała w tyle. Nie rozmawiałyśmy, nie chcąc się męczyć.(…) Bliżej szczytu, po bokach zaczęła ukazywać się przepiękna panorama… Chwila na zachwyt, oddech i dalej… Zaczynałam trochę odczuwać nogi, ale wiedziałam, że dam radę, czułam, że już blisko…

Szłam przed Gośką. Wyszłam na małą polanę, porośniętą wysoką trawą. Nie mogłam odnaleźć znaku na drzewach. Usiadłam na chwilę, by sięgnąć po łyk wody… Spojrzałam pod nogi – ślady wydeptanej trawy…! Stara harcerka… Poszłam. Obejrzałam się, zobaczyłam Gośkę. Dochodziłam do drzew, gdzie chciałam na nią zaczekać. Na jednym z drzew był oznaczony szlak. Oznaczenie szlaku na jednym drzewie, ale drogi rozchodziły się. To ważne. Poszłyśmy ścieżką wg prawidłowego oznaczenia…/od wewnętrznej strony szlaku/. Widziałyśmy to obie. Znak był od naszej strony!

Szłyśmy w górę. Nasza ścieżka stawała się coraz bardziej uciążliwa. Trawa powyżej kolan, jeżyny, śliskie kamienie. Czułam, że coś jest nie tak. Gosia zauważyła odchody zwierzęce, powiedziała „chyba pędzą tędy owce na hale”. Ja zwątpiłam. „Przecież tu nie ma owiec, ze względu na ochronę środowiska”. Przeszył mnie dreszcz… Trawa miejscami wygnieciona. Pomyślałam, że szli tędy nasi panowie, którzy byli przed nami… Droga była coraz bardziej uciążliwa. Szłyśmy jednak dalej, nie chcąc wracać po tak nierównym i śliskim podłożu, jednocześnie wiedząc, że dojdziemy na szczyt. Nagle ukazał nam się piękny widok. Stanęłyśmy i minęły złe emocje. Po chwili ruszyłyśmy dalej. Dla uspokojenia i pewności zaczęłyśmy krzyczeć imiona panów, którzy szli wyżej, ale nikt nie odpowiadał. /Wiem, że w górach nie wolno krzyczeć, ale wtedy była taka potrzeba/. Szłyśmy nad skarpą, nagle… Huk!!! Potężny, jakby odgłos lecącego głazu albo potężnego zwierzęcia…

Gośka zaczęła  biec w moim kierunku z przerażeniem w oczach, trzęsąc się i wrzeszcząc –„NIEDŹWIEDZIE!!!”…”PRZECIEŻ  NA SŁOWACJI SĄ NIEDŹWIEDZIE!!!”…

Sama zapomniałam jak się nazywam, ale wiedziałam, że trzeba zapanować. Nie słyszała nic, co do niej mówiłam, ale zdołałam ją uspokoić na tyle, że przestała krzyczeć…(…)

Drogę, którą nie chciałyśmy zawracać z powrotem, pokonałyśmy w mig. Dotarłyśmy do naszych rozstajnych dróg.  Dochodziła do nas grupa. A my… stałyśmy przed drzewem, na którym wcześniej był znak…  Nie wierzyłyśmy… NIE BYŁO ZNAKU ! Zobaczyłyśmy teraz, że na tym samym drzewie jest znak, ale umieszczony na tylnej do nas stronie drzewa…

Droga na szczyt prowadziła szlakiem, który zostawiłyśmy z boku…(…)

Z grupą zdobyliśmy nasz cel. Tam dowiedziałyśmy się, że jakiś wrzask spłoszył stado jeleni, pasących się na polanie…(…)…:-)

To jest jedna z „przygód”,  autentyczna, jaką przeżyłam, będąc w Wysowej. Zmieniłam jedynie imiona.

Tereny Wysowej, przepiękne i bardzo malownicze, bogate są, w niczym jeszcze nie skażone, faunę i florę. Jako ciekawostkę podam, że występuje tam, będący pod ochroną, bardzo rzadko spotykany dziewięćsił. Jest to roślina z rodziny astrowatych.

Nazwa stąd, że dawniej roślina ta była uważana za bardzo silnie leczniczą, wręcz magiczną. Według wierzeń ludowych miała posiadać dziewięć tajemnych mocy, które czyniły jej działanie lecznicze dziewięciokrotnie silniejszym.

 

Na stronie, bezpośrednio nie związanej z Wysową czytamy:

…” Komitet budowy powstał w 1922. Świątynię wzniesiono w latach 1924- 1927.
Jest drewniana na kamiennej podmurówce , z zewnątrz i wewnątrz szalowana
deskami. Dach i wieża usytuowana od południa były pokryte blachą
ocynkowaną obecnie miedzią. Zwieńczona, hełmem, na którym jest metalowy
krzyż. Wnętrze świątyni szalowane deskami, sklepienie kolebkowe zdobione
rzeźbami w kształcie dziewięćsiłu…”

 

1.   Grojcowianie - Kościół parafialny p.w. Nawiedzenia NMP w Juszczynie.

 

Z kolei na stronie poświęconej Matce Boskiej Zielnej czytamy:

…”Jednak najwięcej nazw roślin łączy się z osobą Matki Bożej: np. szczoteczki Najświętszej Panny (szczęć), osetek Najświętszej Panny (dziewięć sił),

1.   Matka Boska Zielna, Krzysztof Szewczyk - TK Niedziela

 

Ale również, jak się okazało na terenach, na których leży Wysowa, występuje bardzo rzadki gatunek węża – wąż eskulapa…

 

Na stronie /link poniżej/ czytamy:

…”Jest typem węża-dusiciela: poluje na gryzonie i ptaki, które obezwładnia  splotami swojego muskularnego ciała. Obecnie uznawany jest za pozostałość minionych epok, ale w starożytności był gadem znanym i cenionym…”

…”Tradycja kulturalna
Eskulap (znany w Grecji jako Asklepios) był herosem, któremu oddawano cześć boską, bo leczył beznadziejnie chorych, a może nawet wskrzeszał umarłych. Jego metody terapeutyczne stanowiły połączenie nowoczesnej wiedzy lekarskiej i magii. Według wyobrażeń był to brodaty, majestatyczny mężczyzna, z płaską czarką i wężem owiniętym wokół laski.”

1.   Wąż Eskulapa

 

 

Kiedyś, będąc w Lourdes, zastanawiałam się dlaczego Matka Boska wybierała do objawień piękne, górzyste tereny, tam gdzie biją źródełka czystej wody…

Takim też miejscem jest Wysowa. Piękna, wręcz urocza, jak nie z tego świata…. Ludzie przesympatyczni, życzliwi, na ulicy nie rozróżnia  się odmiennych zachowań pośród mieszkańców o różnej narodowości… Wszyscy żyją w symbiozie…

Pod wpływem moich przeżyć, kiedy któregoś dnia, po przebudzeniu stanęłam na tarasie, podziwiając otaczające mnie piękno, zaczęły płynąć słowa:

Wysowo... Ujrzawszy Ciebie
Chciałoby się biec do Pana
Tego Najwyższego w Niebie
By paść przed Nim na kolana
I dziękować za całe to piękno,
Które stworzył i zachował
W przecudnej swej formie...
Te góry, pagórki, doliny, polany...
Za wszystko czego tu doświadczam,
Zdobywam i czuję,
Za wszystko co było i jest mi dane...
Dzięki Ci, Panie...

Za wszystko...

I za to, że raz - przerażona
Napotkawszy ZŁO - stawiłam mu czoła
Wzmocniona siłą i wsparciem kapłana,
Dostępując Łaski Opieki Najwyższego Pana...
Stając przed Matki Przenajświętszej Obrazem
W BOCZNEJ NAWIE...
Świadoma, że to nie sen był,
TO działo się na jawie..

Dziś śpiewam dziękczynnie na Chwałę Pana
I padam z wielką pokorą,
WIARĄ i UFNOŚCIĄ na kolana
I śpiewam...
Jak strumyk, co szemrząc z gór płynie,
Jak słowik, co śpiewa swe trele...
To otrzymałam wsparcie i otuchę,
Tu - w tym malutkim, przytulnym
Wysowskim kościele...

Kiedyś ktoś zadał mi pytanie wręcz, czy złem nazwałam jakiś proponowany mi romans…:-)OTÓŻ ZAPEWNIAM, ŻE NIE. Zło z jakim przyszło mi się zmierzyć miało inne oblicze. To było prawdziwe ZŁO….

/Ale o tym, proszę mi wybaczyć, jeszcze nie mogę mówić…/

/sierpień'2009. J.B.K./
Wysowa-Zdrój – Wikipedia, wolna encyklopedia

……………………………………………………………………………………………………………………………………………………

Dymitr Rydzanicz, z pochodzenia  jest  Łemkiem.  Już drugą kadencję jest Wójtem Gminy Uście Gorlickie… Ma opinię świetnego gospodarza, wiążącego miejscową /całą/ ludność, w budowie wspólnego dobra… /prawdziwej budowie/…

Rydzanicz Dymitr - Biuletyn Informacji Publicznej

 

UŚCIE GORLICKIE - informacje z kraju i ze świata - Wiadomosci ...

 

 

 /J.B.K./

 

 

 

Etykietowanie:

23 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Dlaczego...

Dlaczego kiedyś, nieoczekiwanie, było mi dane pojechać do Lourdes?
Dlaczego nieoczekiwanie pojechałam do Wysowej?
Dlaczego nieoczekiwanie dla mnie trafiłam na forum Blogmedia24...?

Bardzo Serdecznie Pozdrawiam

avatar użytkownika bedetta2010

3. ... "Antoni Bara, pomysłodawca..."

Ciekawa lektura...
Imponująca kariera biznesmena...
Teraz, kiedy o Wysowej jest już głośno..., może...
Ciekawy wątek naszej bieżącej historii, będę go śledzić.

Serd.Pzdr.

avatar użytkownika bedetta2010

4. ..."będę go śledzić...."

Witam.
Może nie ma analogii, ale śledziłam losy Konstytucji, która poszła pod młotek i stała się gadżetem reklamowym w zdobywaniu prezydentury...
Przypomnę - POoooooszła za 111 000,-...
Jaką cenę teraz zapłacimy? My wszyscy obecni oraz nasz Wielki Polak ?
Niedaleka przyszłość pokaże.

Bardzo Serd.Pzdr. Wszystkich, szczególnie Autora notki

avatar użytkownika Nico031

5. Moje zdanie które tutaj

Moje zdanie które tutaj przedstawię jest następujące. Otóż Bóg w swej opatrzności daje nam żyjącym na Ziemi znaki w postaci różnorodnych zdarzeń... my jednak w swym pędzie nie zwracamy uwagi na nie ... dopiero patrząc w swe życie wstecz możemy pewne wydarzenia odczytać jako znak dany nam od Boga....
Ciekawa notatka będę ją śledził ...gdyż jest to interesujący temat...
Pzdr.

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

6. Ciekawe...

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

7. PO GÓRACH, DOLINACH - LOURDES

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika intix

8. @bedetta2010 i Nico031

avatar użytkownika intix

9. List

Pocztą e-mail otrzymałam list od Pani Marii Świder zprośbą o opublikowanie, co niniejszym czynię.
"Droga Pani Joanno
poniżej przesyłam w skrócie informacje z prośbą o zamieszczenie pod tekstem, jaki można przeczytać na Blogmedia24.pl o Wysowej pt. „ZNAKI… Nie do wiary…”

 "Beskid Zielony" - Niski to magiczna Kraina Łemków i Pogórzan.<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />


 Łemkowszczyzna od XV w  ramach osadnictwa zasiedlana m.in. przez górali ruskich (Łemkowie)


To mała Ojczyzna Łemków - identyfikowali się z Dużą Ojczyzną Polską.


 


Łemkowie kochający lasy, połoniny żyli w zgodzie z sąsiadami, tradycją, naturą, a nad ich domami "błyszczało wieczne oko Boga". Byli minimalistami. Aż przyszły czasy nienawiści człowieka do człowieka - rozpoczął je Hitler, Stalin, Sowieci. W 1947 r. podczas niechlubnej Akcji Wisła wysiedlono autochtonów.


 Obecnie Łemków na tych terenach mieszka ok. 8 tys. Poznałam ich wspaniałe serce wędrując po Beskidzie Niskim (od 40 lat jestem przewodnikiem górskim. Z pochodzenia rodowita Tarnowianka, jestem zauroczona "Rajem utraconym" - od 8 lat mieszkam w Wysowej).


 Poznaję życie, kulturę, mentalność i zwyczaje Łemków m.in. uczestniczę w ich uroczystościach religijnych - w pielgrzymce do Matki Boskiej Jaworskiej u stóp św. Góry Jawor, zwanej "Jasną Górą Łemków". Sanktuarium pielgrzymkowe wybudowano w 1929 r., by móc czcić miejsce objawienia M. B., które miały miejsce w 1924 r.)


 W ramach ekumenii pielgrzymują pątnicy: prawosławni, grekokatolicy, rzymokatolicy.


  Literatura do poczytania:


 -  R. Reinfuss, "Śladami Łemków" (nieżyjący już etnograf, niekwestionowany autorytet w dziedzinie Łemkowszczyny, Bojkowszczyzny i Huculszczyzny)


 - „BESKID NISKI dla prawdziwego turysty” 2007. Oficyna Wydawnicza Rewasz. Pruszków


 - "Magury" - roczniki krajoznawcze poświęcone Beskidowi Niskiemu, wyd. przez Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich w Warszawie (finansowane m..in. przez Ministerstwo Kultury).


 - „Wierchy”- roczniki ( Nr 42 tom 80. 1974r.Nowalnicki Tadeusz „OBÓZ KONFEDERATÓW BARSKICH K/WYSOWEJ”)


 Pasjonatami o ogromnej wiedzy, lecz nie historykami są: Andrzej Piecuch, prof. dr hab. Andrzej Jaczewski.


 


Serdecznie pozdrawiam


Maria Świder


Wysowa                   
Wyprawa śladami Łemków "

Pani Maria Świder  jest wielką piewczynią okolicy, którą zamieszkuje. Powszechnie bardzo lubianą przez tubylców oraz turystów, którzy przybywają do Wysowej.
Jest również głębią wiedzy historycznej Wysowej i okolic.
Jest tam tak znaną postacią, że pisząc do Niej list, w pozycji "adresat" wystarczy podać to, co napisała w podpisie pod listem.
Droga Pani Mario
Bardzo dziękuję i bardzo serdecznie Pozdrawiam
/J.B.K./


 


 


 

avatar użytkownika Nico031

11. Historia Polski i Ukrainy 1/5

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

12. Historia Polski i Ukrainy 2/5

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

13. Historia Polski i Ukrainy 3/5

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

14. Historia Polski i Ukrainy 4/5

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

15. Historia Polski i Ukrainy 5/5

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

16. Historia Polski - część pierwsza z dwóch 1/2

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

17. Historia Polski - część druga z dwóch 2/2

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika intix

21. ""Antoni Bara, pomysłodawca..."

...budowy pomnika  Kazimierza Pułaskiego  w Wysowej ma powiązania z Sobiesławem Zasadą. /Wspólne inwestycje w Wysowej/
Sobiesław Zasada ma powiązania z Bronisławem Komorowskim /zakup samochodów dla polskiej armii/.
Jak myślicie Państwo?

Komu zalęzy, żeby skłócić społeczeństwo w Wysowej?
Komu zależy, żeby zburzyć to, co udało się latami zbudować?

Zaproponowano postawienie pomnika poświęconego pamięci Kazimierza Pułaskiego kilka kilometrów dalej, na co wszyscy wyrazili zgodę...

Pozdrawiam i proszę.... Bardzo proszę...

avatar użytkownika intix

22. Łemkowski Zespół Pieśni i Tańca „Kyczera"

"...Działalność zespołu to także sukcesy niewymierne - przełamywane bariery podziałów na „swoich" i „obcych", łzy wzruszenia w trakcie prezentacji dla mieszkańców domów dziecka, domów pomocy społecznej, osób niepełnosprawnych. To także promocja na olbrzymią skalę Dolnego Śląska i Polski na arenie międzynarodowej."
http://www.lemko.org/archive/kyczera2/kyczera.htm 

avatar użytkownika intix

23. Znaki...

W innej swojej notce z cyklu "ZNAKI..." pisałam:
"...Pisząc notkę „ZNAKI…(1), pragnęłam zwrócić uwagę na to, że w każdym naszym działaniu powinniśmy zwracać szczególną uwagę na wszystkie znaki, drogowskazy, jakie znajdują się na naszej drodze, ale także na fakt, czy ktoś idący przed nami,  znaku tego nam nie przestawił, oraz, żeby dokładnie sprawdzić, co znajduje się na odwrotnej jego stronie. Czasami warto..."
Ale też:
"...To jest temat bardzo skomplikowany i bardzo, powiedziała bym, delikatny..."<?XML:NAMESPACE PREFIX = O />
Pani Marylo...
"...tu mi się rozsypują w edytorze..."
Przepraszam, ale może to jakiś znak, żeby nie wysyłać tego listu do Zespołu "Kyczera"...?
Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem jedynym głosem przeciwnym.
Wyjątkowo nie popieram tej akcji i czuję się w obowiązku powiedzieć o tym.
Wszyscy wiedzą jak bardzo jestem zaangażowana w sprawy Polski.
Tym razem mam inne zdanie niż wszyscy w sprawie pomnika w Wysowej.

Pozdrawiam Serdecznie