Demon pozostanie uśpiony [2010-07-13 13:58]

avatar użytkownika dzierzba

Nie wiem, czy przed Pałacem Prezydenckim powinien stać krzyż upamiętniający ofiary smoleńskiej tragedii. Nie wykluczam nawet, że dałbym się przekonać do tego, że to nie jest miejsce na takie symbole. Faktem jest jednak, że w tej chwili krzyż znajduje się w tym właśnie miejscu i wokół niego toczą się miej lub bardziej zażarte spory.

Mamy więc z jednej strony „ultrasów”, którzy już widzą się nieomal w roli męczenników ginących za wiarę; z drugiej ortodoksyjnych wyznawców ateizmu twierdzących, że to dobry okazja, by całą Polskę od tego symbolu chrześcijaństwa wyzwolić. Pomiędzy tymi biegunami plasuje się jeszcze spora rzesza pomniejszych poglądów i opinii, które jednak również sprowadzają się do prostej alternatywy: tak albo nie dla krzyża w tym miejscu. Cała reszta to tylko wariacje około tematyczne, które niewiele wnoszą do sprawy.

Najistotniejsze, że spór trwa w najlepsze. Dzięki niemu znów mamy w Polsce piękną wojenkę, która łudząco przypomina tę niedawną o pochówek pary prezydenckiej na Wawelu. Różnicy nie ma żadnej. Tamtą wygrali ci, którym zależało na rozwaleniu w zarodku rodzącej się przy okazji tragedii jakiejś tam namiastki jedności narodowej, tę o krzyż również wygrają ci sami.
 
Tak bowiem, jak w przypadku pochówku na Wawelu, w pewnym momencie przestało mieć znaczenie, czy ciała Marii i Lecha Kaczyńskich tam spoczną, tak w przypadku krzyża już teraz nie specjalnie istotne, czy postoi on tam jeszcze tydzień, miesiąc, rok, czy może już jutro znajdzie się na przykład w Świątyni Opatrzności Bożej. Ważne, że znów wzięły się za łby „siły postępu” i „mohery”. Tym samym jesteśmy o kolejny krok dalej od, jak się okazuje, mrzonek o Polsce solidarnej.

 

I naprawdę nieważne, co my sami o tym sądzimy.

Nieistotne, czy „My, Obrońcy Krzyża” działamy w imię wyższych racji, a oni nie potrafią i nie chcą tego zrozumieć i docenić; czy też „My, zdroworozsądkowi i racjonalni”, chcemy tylko, żeby wszystko miało swój czas i miejsce, a zwłaszcza żałoba i jej symbole. 

 

Racje te mają znaczenie indywidualne i każdy rozstrzyga je we własnym sumieniu. W całościowym rozrachunku bowiem liczy się tylko to, że specjaliści od praktycznego stosowania zasady „dziel i rządź” mogą odetchnąć z ulgą – pogłoski o „budzącym się demonie polskiego patriotyzmu” były jednak mocno przesadzone.

 
 
 


Filed under: dywagacje, historia, lewica, media, polityka, Polska, społeczeństwo

6 komentarzy

avatar użytkownika amarietta

1. ciekawa jestem

jaka naprawdę jest opinia większości Polaków...jednak nie dowiem się ani osobiście (niewykonalne) ani za pośrednictwem mediów

avatar użytkownika Mara

2. To nie demon tylko duch

Duch polskiego narodu,duch patriotyzmu,duch przywiązania do tradycji i wartości religijnych.Przypomnijmy sobie czym żyła polska kultura na przestrzeni wieków,wokół czego się ogniskowała i jakie były jej priorytety.Z czego ta polska kultura i tradycja czerpała przez ostatnie wieki.
To właśnie te wartości teraz odżyły-szkoda tylko,że pod wpływem tak dramatycznych okoliczności.
Zgodzę się z autorem,że "wojna " o krzyż pod pałacem prezydenckim ma na celu podział jedności narodowej.Tej,która właśnie zaczęła się odradzać.
Tylko,czy tu chodzi jedynie o krzyż-jako symbol religijny?
Otóż,w moim głębokim przekonaniu,chodzi o coś więcej.Ten krzyż pod pałacem jest symbolem właśnie tej narodowej jedności,jaką mogliśmy wszyscy obserwować po 10.04.
Ten krzyż to symbol religijny,symbol tragicznej śmierci ofiar katastrofy rządowego samolotu z delegacją prezydencką na pokładzie i symbol narodowego poruszenia i narodowej jedności ,jaka wtedy powstała.
Czy nie jest przypadkiem tak,że usuwając krzyż usuwamy ze świadomości narodowej to,co wówczas działo się na ulicach Warszawy?
Czy to nie jest tak,że trzy miesiące po katastrofie ktoś nam mówi-żałoba się skończyła i dość tych narodowych wystąpień.Wasze 5 minut właśnie się skończyło.
Ponieważ uważam,że powody usunięcia krzyża z tego miejsca są inne niż tylko znalezienie mu innego,godnego miejsca,uważam,że krzyż powinien zostać tam,gdzie stoi.
W tej rozgrywce chodzi o nasz polski patriotyzm o naszą narodową wrażliwość i empatię o bycie razem wokół pewnych wartości -nie tylko religijnych.

avatar użytkownika triarius

3. ten genialny tekst, albo jest jakiś...

... niedokończony, albo też po prostu słabowity.

Jak mają się "demony polskiego patriotyzmu" (których faktycznie ja specjalnie wciąż nie widzę) do sprawy tego akurat krzyża?

Autor mi tego nie raczył wyjaśnić, zapewne gdybym był bystry, sam bym dojrzał... Ale też wtedy nie potrzebowałbym genialnych odkryć Autora. ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika osa

4. Sesja

Cała ta akcja jest całkiem podobna do tej z Londynu po śmierci Diany.
Tylko tam to była żałoba, a u nas przeradza się to znowu w jakiś pojedynek
onych i onych.

 

   OSA

avatar użytkownika triarius

5. oni i oni to ma być...

.... całkiem to samo, a ich pojedynek to bezsens i dno?

Na drzewo!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika osa

6. triarius

bezsens i dno ! dobrze powiedziane !(onych i onych to ma być) Piwa ci brak ?

 

   OSA